Pełny tekst orzeczenia

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 4 kwietnia 2018 r.

Sąd Okręgowy w Poznaniu w IV Wydziale Karnym Odwoławczym w składzie:

Przewodniczący: SSO Dariusz Śliwiński

Sędziowie: SSO Ewa Taberska

SSO Leszek Matuszewski (spr.)

Protokolant: p.o. staż. M. B.

przy udziale A. Z. Prokuratora Prokuratury Rejonowej P. w P. i W. O. funkcjonariusza (...)Skarbowego w P.

po rozpoznaniu w dniu 04.04.2018 r.

sprawy H. W.

oskarżonego o przestępstwo z art. 56 § 1 kks w zbiegu z art. 61 § 1 kks w zbiegu z art. 62 § 2 kks w związku z art. 7 § 1 kks

z powodu apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego w Pile z dnia 21.11.2017 r., sygn. akt II K 894/16

1.  Zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy,

2.  zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa wydatki sądowe postępowania odwoławczego w kwocie 20 złotych oraz opłatę w kwocie 1000 złotych za II instancję.

E. T. D. L. M.

UZASADNIENIE

Sąd Rejonowy w Pile wyrokiem z dnia 21 listopada 2017 roku, sygn. akt II K 894/16 uznał oskarżonego H. W. za winnego popełnienia przestępstwa art. 56 § 1 k.k.s. w zbiegu z art. 61 § 1 k.k.s. w zbiegu z art. 62 § 2 k.k.s. w związku z art. 7 § 1 k.k.s. i za to na podstawie art. 56 §1 k.ks. w związku z art. 7 § 2 k.k.s. wymierzył mu karę grzywny w wysokości 100 stawek, przyjmując wysokość jednej stawki na kwotę 100 złotych.

W ostatnim punkcie wyroku rozstrzygnięto o kosztach postępowania.

Z powyższym wyrokiem nie zgodził się obrońca oskarżonego H. W. zaskarżając wyrok w całości. Apelujący zarzucił orzeczeniu obrazę przepisów postepowania, w tym art. 391§ 1 kpk w zw. z art. 6 kpk, art. 410 pkt 2 kpk w zw. z art. 7 kpk, skutkującą błędami w ustaleniach faktycznych poczynionych w sprawie, a mających wpływ na treść wyroku.

Skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego od stawianego mu zarzutu, ewentualnie o jego uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sadowi I instancji.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy podsądnego H. W. nie zasługuje na uwzględnienie.

Na wstępie należy zauważyć, że postępowanie dowodowe w niniejszej sprawie zostało przeprowadzone prawidłowo. Sąd I instancji rozważył wszystkie dowody i okoliczności ujawnione w toku rozprawy, na ich podstawie poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne oraz należycie wykazał winę i sprawstwo podsądnego H. W. . Ocena materiału dowodowego, dokonana przez Sąd I instancji jest wnikliwa i nie wykazuje żadnych błędów logicznych, utrzymując się w granicach swobodnej oceny dowodów chronionej art. 7 k.p.k. Przedmiotem rozważań Sądu były dowody zarówno na korzyść oskarżonego , jak i wszelkie dowody im przeciwne. Wszystkie te dowody zostały ocenione zgodnie z zasadami logicznego rozumowania, wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego z uwzględnieniem zasad wynikających z art.2, 4 k.p.k. i 5 § 2 k.p.k. Uzasadnienie wyroku odpowiada zaś wymogom art. 424 k.p.k. i w pełni pozwala na kontrolę prawidłowości rozstrzygnięcia.

Sąd Okręgowy w pierwszej kolejności odniesie się do zarzutu naruszenia prawa oskarżonego do obrony, którego ewentualne uwzględnienie musiałoby prowadzić do uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania. Naruszenia tego prawa skarżący dopatruje się w fakcie, że świadek oskarżenia A. P. nie został w sposób bezpośredni przesłuchany przed Sądem i jego zeznania zostały jedynie odczytane na rozprawie.

Zarzut ten nie zasługuje na uwzględnienie. Wbrew temu co wywodzi apelujący, Sąd I instancji dołożył wszelkich starań, aby odebrać oświadczenia dowodowe od tego świadka i umożliwić stronom zadawanie mu pytań. Wobec obiektywnych, nieprzezwyciężalnych trudności w wezwaniu świadka na rozprawę, uczynił prawidłowy użytek z kompetencji przewidzianej w art.391 § 1 k.p.k.

Sąd odwoławczy przypomina, że warunkiem odczytania zeznań świadka złożonych w postępowaniu przygotowawczym (art. 391 § 1 k.p.k.), z uwagi na niemożność wezwania go na rozprawę główną, jest wyczerpanie możliwości bezpośredniego przeprowadzenia tego dowodu i to niezależnie od znaczenia dowodu dla rozstrzygnięcia sprawy. Gdy zeznanie świadka mają istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, sąd nie powinien korzystać ze wskazanej kompetencji, bez uprzedniego wyczerpania możliwości przesłuchania takiego świadka przed sądem, czyli bez stwierdzenia, że rzeczywiście zachodzą nie dające się usunąć przeszkody w dochowaniu zasad bezpośredniości i kontradyktoryjności procesu. ( zob. przykładowo wyrok SN z 15 V 1978 r., I KR 91/78, OSNKW 1978, nr 11, poz. 135, z glosą M. Cieślaka, PiP 1980, nr 6, s. 179-181, R. A. Stefański, Kodeks postępowania karnego. Komentarz. Tom II. Warszawa 2003 wraz z przywołanym tam orzecznictwem SN ).

Sąd I instancji przestrzegał wymienionych powyżej reguł. Zanim odczytano relacje procesowe A. P., podjęte zostały starania o ustalenie miejsca jego pobytu i doręczenie mu wezwania na rozprawę główną. Wysiłki Sądu celem doprowadzenia do stawiennictwa tego świadka na rozprawie obrazuje sekwencja następujących czynności procesowych.

Po wpłynięciu aktu oskarżenia, wezwano A. P. do stawiennictwa na rozprawę kierując korespondencję procesową na adres wskazany w aktach sprawy. Pierwsze wezwanie świadka zakończyło się niepowodzeniem- korespondencja z Sądu nie została przez niego podjęta ( k.505). Również czynności zlecone Komendzie Powiatowej Policji w S. mające na celu ustalenie jego miejsca pobytu i doręczenie wezwania na wskazany w akcie oskarżenia adres nie przyniosły pożądanego skutku. ( k.512, k;515). Następnie Sąd zwrócił się do Centrum Personalizacji Dokumentów MSWiA Wydział Udostępnienia Danych w W. (k.536). Niestety adresy stałe bądź czasowe A. P. nie figurowały w tych rejestrach. Na wniosek obrońcy Sąd zwrócił się do Komisariatu Policji w B. o doręczenie korespondencji A. P. do miejscowości D. ( k.537-538). I ta próba ustalenia adresu zamieszkania świadka i doręczenia mu wezwania spełzła na niczym. Sąd Rejonowy w dniach 18 sierpnia 2017 roku oraz 4 października 2017 roku zwracał się z prośbą o ustalenie do K. Miejskiej w O. , czy świadek przebywa w O. ( k.556). Niestety i to nie przyniosło pozytywnych rezultatów.

Nie ma zatem wątpliwości, że Sąd przed podjęciem decyzji o odczytaniu zeznań tego świadka, podejmował przez okres kilku miesięcy bezskutecznie czynności zmierzające do ustalenia miejsca jego pobytu, wykorzystując wszelkie przewidziane prawem środki. Niepowodzenie tych działań dowodzi ewidentnie wyjątkowości sytuacji procesowej, która aktualizowała obowiązek odczytania zeznań świadka A. P.. Obrońca w swojej apelacji nie wskazuje jakie jeszcze czynności powinien Sąd podjąć celem ustalania miejsca pobytu tego świadka.

Trzeba podkreślić, że na Sądzie spoczywa obowiązek rozpoznania sprawy w rozsądnym terminie. Oznacza to obowiązek sprawnego prowadzenia postępowania dowodowego, co upoważnia do ujawniania dowodów, chociażby w trybie art. 391§ 1 k.p.k. wówczas gdy bezpośrednie przesłuchanie świadka na rozprawie przedstawia się jako niemożliwe. Trudno racjonalnie oczekiwać od Sądu I instancji, aby wobec fiaska zakrojonych na szeroka skalę poszukiwań świadka, nadal angażował się w próbę ustalenia miejsca jego pobytu i doręczenia mu wezwania.

Opisane powyżej okoliczności wskazały ponad wszelką wątpliwość na niemożność wezwania i odebrania zeznań od świadka na rozprawie głównej, co obligowało organ orzekający do odczytania jego zeznań w trybie art.391 § 1 k.p.k.( k.561). Zeznania tego świadka zostały prawidłowo przeanalizowane i skonfrontowane z innymi dowodami w przedmiotowej sprawie. Obrońca i oskarżony mieli sposobność zajęcia stanowiska wobec jego relacji procesowych.

Sąd Rejonowy w sposób prawidłowy ocenił zeznania tego świadka, odtwarzając na ich podstawie stan faktyczny w sprawie. W sposób wyczerpujący przedstawił on zarówno swoją rolę, jak i oskarżonego w procederze oszustwa podatkowego, a także w sposób racjonalny wyjaśnił motyw swojego działania oraz korzyści, jakie z tego czerpał. Nie ujawniły się żadne okoliczności wskazujące na to, aby świadek miał pomawiać podsądnego w wyniku zemsty, czy konfliktu. Co istotne, ujawnione przez niego okoliczności odnoszące się do oskarżonego nie miały żadnego znaczenia dla zmniejszenia zakresu jego własnej odpowiedzialności karnoskarbowej.

Prawdą jest, że świadek nie przedstawił organom karnoskarbowym umowy pożyczki zawartej między nim, a podsądnym opiewającej na kwotę 200.000 złotych. Jednakże świadek wyjaśnił, że pożyczka została zawarta w formie ustnej bez pokwitowania. To w jakiej formie strony zawierają umowy zależne jest od stopnia zaufania, jakim się wzajemnie obdarzają, czy pewności, że zaciągnięte zobowiązanie zostanie wyegzekwowane ( jak w niniejszym postępowaniu poprzez wystawianie fałszywych faktur). Zarówno oskarżony, jak i A. P. znali się zaś od kilku lat, współpracowali ze sobą i zapewne ufali sobie.

Nie jest też wykluczone, że strony chciały uniknąć wszelkiego sformalizowania umowy, choćby po to, aby uniknąć wszelkich dowodów zawarcia umowy przed organami podatkowymi. Od tego rodzaju pożyczki, pożyczkobiorca musiałby przecież zapłacić 2 procentowy podatek ( co przy kwocie 200.000 złotych wynosiłoby aż 4 tysiące złotych).

Całkowicie błędne jest rozumowanie obrońcy, że zeznania świadka mogły stanowić formę własnej obrony. A. P. w złożonych zeznaniach nie umniejszał swojej roli i de facto przyznał się do współdziałania w procederze oszustwa podatkowego. Jego zeznania były wystarczającą podstawą dla uznania, że zaciągnął pożyczkę u podsądnego w celu poprawy swojej kondycji gospodarczej. Taka pożyczka mogła zostać zresztą równie dobrze zaciągnięta na inne cele, nawet w czasie dobrej koniunktury gospodarczej.

Nie jest sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego to, że świadek jeździł do oskarżonego w O. bądź w T., po otrzymaniu przez niego telefonicznego wezwania. To nie doświadczenie życiowe, lecz dowody prowadzą do poznania rzeczywistości ( A. G., Dowody w sądowym postępowanie karnym) Z zeznań A. P. wynika, że udział w fałszowaniu faktur był formą jego spłaty zaciągniętej pożyczki. Nie ma niczego nieprawdopodobnego w tym, że tak poważnie zadłużony u podsądnego i niezdolny do spłaty w gotówce pożyczki, zachowywał się w taki sposób jak opisał to w swoich zeznaniach.

Nie budzi też wątpliwości, że współpracował on z oskarżonym już od 2004 roku. Wynika to wprost z wyjaśnień podsądnego, który oznajmił, że ta współpraca trwała w latach 2-2004-2010. ( k.550).

Sąd I instancji prawidłowo uznał za nieistotne i niepodważające winy podsądnego relacje procesowe A. A., A. K. czy W. G.. Zeznania tych świadków nie poddały w wątpliwość ustaleń o przestępczym procederze podsądnego. Wypowiedzi świadka W. G. istotnie były dość ogólnikowe i nie mogły zostać uznane, jako miarodajne do odtworzenia stanu faktycznego. Świadek zeznał że: Trudno mi powiedzieć, jakich dostawców mieliśmy, jakich odbiorców. Ja się tym nie zajmowałem. (…) Nazwisko P. coś mi mówi. Faktycznie go legitymowałem. Jak przyjeżdżał towar, to ten pan z M. z pół godziny był za tym samochodem i mu płaciłem. Kierowca mówił, że towaru nie możemy rozładować, dopóki nie przyjedzie właściciel. On kwitował mi odbiór pieniędzy. Nie wiem jaki to był dokument. (…) Trudno mi powiedzieć, czy ten pan z M. produkował towar, który nim przywoził, czy nim handlował. ( k.550).

Świadek A. A. oświadczyła, że A. P. był dostawca materiałów do produkcji mebli. Wyżej wymieniona osoba nie potrafiła jednak doprecyzować, w jakim okresie miały miejsce dostawy, zeznając, że:” Nie wiem, jak długo trwała ta sytuacja. Na pewno ta współpraca była (..) Wydaje mi się, że te dostawy były 2,3 w miesiącu przez okres 2 letniej współpracy z tą firmą ( k.561). zeznania A. K. były jeszcze bardziej nieprecyzyjne. (k.509)

Trudno racjonalnie w oparciu o tak ogólne relacje procesowe niewskazujące choćby na elementarne okoliczności współpracy podsądnego ze świadkiem, wywodzić, że zdarzenia gospodarcze wskazane w fakturach rzeczywiście miały miejsce.

Sąd Rejonowy dokonał również prawidłowej oceny prawnej ustalonego zachowania oskarżonego i wymierzył mu odpłatę karną, która nie cechuje się rażącą surowością. Z rażącą surowością kary mamy do czynienia, gdy jakkolwiek mieści się ona w granicach ustawowego zagrożenia, ale nie uwzględnia jednak w sposób właściwy zarówno okoliczności popełnienia przestępstwa, jak i osobowości sprawcy, innymi słowy- gdy w społecznym odczuciu jest karą niesprawiedliwą ( vide: wyrok SN z dnia 11 kwietnia 1985 r., V KRN 178/85, OSNKW 7-8/1985, poz.60). Nie chodzi przy tym o każdą ewentualną różnicę ocen co do jej wymiaru, ale różnice tak zasadniczej natury, że karą dotychczas wymierzoną nazwać można by niewspółmierną w stopniu nie dającym się wręcz zaakceptować ( vide: wyrok SN z dnia 2 lutego 1995 r. II KRN 198/94).

Sąd Rejonowy prawidłowo ocenił wszystkie okoliczności przedmiotowe i podmiotowe czynu, a także inne mające wpływ na ustalenie wysokości kary. W ocenie Sądu Okręgowego to właśnie sankcja majątkowa, mając na uwadze dyrektywy wymiaru kary wskazane w art. 12, 13 k.k.s, spełni swoje cele wychowawcze i zapobiegawcze wobec oskarżonego, jak i w zakresie kształtowania świadomości społeczeństwa. Karygodność oraz stopień społecznej szkodliwości społecznej jego zachowania jawią się jako znaczne. Podsądny oszukał Skarb Państwa na kwotę kilkuset tysięcy złotych. Działał przy tym w sposób metodyczny i wyrachowany. Należy podkreślić, że tego rodzaju przestępczość jest niestety nagminna i dotkliwie godząca w interesy fiskalne Skarbu Państwa. Zadaniem organów wymiaru sprawiedliwości jest zdecydowane reagowanie na tego podobne zachowania przestępcze.

Z tych powodów, wymierzenie 100 stawek dziennych grzywny nie razi swoją surowością. Również wysokość stawki dziennej przyjętej przez Sąd Rejonowy na kwotę 100 zł jawi się jako adekwatna do warunków osobistych i majątkowych oskarżonego.

Także pozostałe rozstrzygnięcia w pełni odpowiadały prawu i jako takie zostały zaakceptowane przez Sąd odwoławczy.

Mając na uwadze Sąd Okręgowy:

1.  zaskarżony wyrok utrzymał w mocy,

2.  zasądził od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa wydatki sądowe postępowania odwoławczego w kwocie 20 złotych oraz opłatę w kwocie 1000 złotych za II Instancję.

SSO Ewa Taberska SSO Dariusz Śliwiński SSO Leszek Matuszewski