Pełny tekst orzeczenia

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 26 marca 2018 r.

Sąd Okręgowy w Poznaniu w IV Wydziale Karnym Odwoławczym w składzie:

Przewodniczący SSO Leszek Matuszewski

Protokolant: st. sekr. sąd. Aleksandra Langocz

przy udziale A. K. prokuratora Prokuratury Okręgowej w Poznaniu

po rozpoznaniu w dniu 26 marca 2018 r.

sprawy K. R.

oskarżonego o przestępstwa z art. 13 § 1 kk w zw. z art. 286 § 1 kk i inne

z powodu apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego w Pile z dnia 4 grudnia 2017 r., sygn. akt II K 741/17

1.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:

a)  w punkcie II w miejsce przypisanego mu przestępstwa uznaje oskarżonego K. R. za winnego tego, że w dniu 26 lipca 2017 roku
w K. szarpiąc i kilkukrotnie uderzając parasolką w lewą dłoń pokrzywdzonej M. S. spowodował u niej obrażenia ciała
w postaci złamania wieloodłamowego podstawy paliczka dystalnego palca III ręki lewej oraz jego zwichnięcia, które to obrażenia naruszyły czynności narządów ciała na czas dłuższy niż 7 dni, tj. przestępstwa z art. 157 § 1 kk i na podstawie art. 157 § 1 kk wymierza karę 8 (ośmiu) miesięcy pozbawienia wolności,

b)  uchyla rozstrzygnięcie zawarte w punkcie III,

c)  na podstawie art. 85 § 1 i 2 kk i art. 86 § 1 kk wymierza oskarżonemu karę łączną 2 (dwóch) lat pozbawienia wolności, zaliczając na podstawie art. 63 § 1 kk okres zatrzymania w sprawie od dnia 26 lipca 2017 roku godzina 22:50 do dnia
28 lipca 2017 roku godzina 16:10, tj. dwa dni,

2.  w pozostałym zakresie utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok,

3.  zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 20 zł tytułem wydatków sądowych postępowania odwoławczego i wymierza opłatę za II instancję w kwocie 300 zł.

L. M.

UZASADNIENIE

Sąd Rejonowy w Pile wyrokiem z dnia 4 grudnia 2017 roku, sygn. akt II K 714/17 uznał oskarżonego K. R. za winnego popełnienia przestępstw;

z art. 13 §1 k.k. w związku z art. 286 § 1 k.k. i za to na podstawie art. 286 §1 k.k. w związku z art. 14 § 1 k.k. wymierzył mu karę 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności,

z art. 222 § 1 k.k. i art. 157 § 1 k.k. w związku z art. 11§ 2 k.k. i za to na podstawie art. 157 § 1 k.k. w związku z art. 11 § 3 k.k. wymierzono mu karę 8 miesięcy pozbawienia wolności.

Na podstawie art. 85 § 1 i 2 k.k. i art. 86 § 1 k.. orzeczone kary połączono i wymierzono karę łączną 2 lat pozbawienia wolności, zaliczając na podstawie art. 63 §1 k.k. okres zatrzymania w sprawie od dnia 26 lipca 2017 roku godz. 22.50 do dnia 28 lipca 2017 roku godz. 16.10.

Na podstawie art. 46 § 1 k.k.. zasądzono od oskarżonego K. R. na rzecz pokrzywdzonej I. C. kwotę 5.000 złotych tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę oraz na podstawie art. 46 §2 k.k. zasądzono od oskarżonego K. R. na rzecz pokrzywdzonej M. S. nawiązkę w kwocie 2.000 złotych.

Na podstawie art. 43 b k.k. orzeczono podanie wyroku do publicznej wiadomości poprzez umieszczenie go na tablicy ogłoszeń Urzędu Miasta i Gminy w K. przez okres 30 dni. W ostatnim punkcie wyroku na podstawie art. 627 k.p.k. i art. 1, art. 2 ust. 1 pkt 4 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych zasądzono od podsądnego na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe w łącznej kwocie 490 złotych.

Z powyższym wyrokiem nie zgodził się obrońca podsądnego zarzucając orzeczeniu obrazę art. 7 k.p.k., poprze błędną ocenę zeznań I. C., M. S., a także naruszenie prawa materialnego poprzez wymierzenie kary niewspółmiernie surowej.

Skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez wymierzenie podsądnemu wyłącznie kary 1 roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem wykonania na okres 3 lat próby, a także zmianę zaskarżonego wyroku w punkcie 2 poprzez uniewinnienie oskarżonego od zarzucanego mu czynu z art. 222 § 1 k.k. i art. 157 § 1 k.k. w związku z art. 11 §2 k.k.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy oskarżonego K. R. okazała się konieczna prowadząc do kontroli instancyjnej zaskarżonego wyroku skutkującą zmianą: ustaleń faktycznych, opisu czynu przypisanego w punkcie 2 wyroku i jego oceny prawnej, a także wymierzeniem za jego popełnienie nowej kary jednostkowej i nowej kary łącznej.

Na wstępie należy zauważyć, że postępowanie dowodowe w niniejszej sprawie zostało przeprowadzone prawidłowo. Przedmiotem rozważań Sądu były dowody zarówno na korzyść oskarżonego, jak i wszelkie dowody im przeciwne. Uzasadnienie wyroku odpowiada wymogom art. 424 k.p.k. i w pełni pozwala na kontrolę prawidłowości rozstrzygnięcia. Zasadnicze zastrzeżenia Sądu II instancji wzbudza uznanie przez Sąd Rejonowy, że podsądny miał wiedzę, że dokonuje napaści na policjantkę M. S., podczas i w związku z pełnieniem obowiązków służbowych., o czym szerzej w dalszej części niniejszego uzasadnienia.

Wina i sprawstwo podsądnego, co do usiłowania oszustwa nie budzą żadnych wątpliwości Sądu II Instancji. Wskazują na to wyjaśnienia oskarżonego K. R. ( k.201), zeznania pokrzywdzonej I. C. ( k.202) , czy zabezpieczona treść smsów ( k.18-31). Ocena tych dowodów utrzymuje się w granicach sądowej swobody oceny dowodów. Sprawstwa oskarżonego w tym zakresie nie podważał również obrońca.

Racje ma natomiast apelujący, że w sposób dowolny Sąd Rejonowy ustalił, że oskarżony podejmując działania jakie przypisano mu w punkcie II zaskarżonego wyroku, miał świadomość, że jest zatrzymywany przez funkcjonariusza policji.

Sąd odwoławczy przypomina, że zgodnie z przepisem art. 222 § 1 k.k. przestępstwo zarzucane podsądnemu popełnia ten tylko kto narusza nietykalność cielesną funkcjonariusza publicznego lub osoby do pomocy mu przybranej podczas lub w związku z pełnieniem obowiązków służbowych. Rzeczony występek może być popełniony wyłącznie z zamiarem bezpośrednim (oznacza to, że sprawca chce go popełnić) w celu wyrządzenia krzywdy fizycznej funkcjonariuszowi publicznemu. ( zob. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 28 sierpnia 1984 r. IV KR 187/84 OSNKW rok 1985, nr 3-4, poz. 23 oraz z dnia 17 października 1986 r. Rw 738/86, OSNKW rok 1987, nr 5-6, poz. 44, wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 28 czerwca 2001 r., II AKa 249/01, wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 26 marca 2002 r. II AKa 46/02 ).

Zdaniem Sądu II instancji ujawniony materiał dowodowy zezwala jedynie na przypisanie podsądnemu popełnienia przestępstwa z art. 157 §1 k.k. na szkodę M. S.. Nie sposób racjonalnie wykluczyć, że oskarżony nie wiedział, że jest zatrzymywany przez policjantkę. Tę wątpliwość należało rozstrzygnąć zgodnie z regułą z art. 5 §2 k.p.k. na korzyść podsądnego.

Oskarżony konsekwentnie przyznając się do usiłowania wyłudzenia pieniędzy od pokrzywdzonej, od pierwszego przesłuchania w sprawie podnosił, że nie miał świadomości, że kobieta która próbowała go zatrzymać była policjantką.

Analizując jego wyjaśnienia trzeba wziąć pod uwagę, że M. S. była ubrana po cywilnemu i że był całkowicie zaskoczony i zdezorientowany próbą zatrzymania go. Co istotne, policjantka M. S. przedstawiła się mu jako koleżanka pokrzywdzonej, nie dając mu racjonalnych podstaw do powzięcia podejrzeń, czy przekonania, że ma do czynienia z policjantką. Cała akcja z udziałem wyżej wymienionych osób rozegrała się bardzo szybko w ułamku sekund. Oskarżony, co zrozumiałe był już zapewne zdenerwowany samym spotkaniem z pokrzywdzoną i odebraniem wyłudzanych pieniędzy. Stres spotęgowała zapewne okoliczność, że pokrzywdzona na spotkanie przyszła z osobą towarzyszącą, czego nie przewidywał wcześniej.

W takiej sytuacji wydaje się racjonalnym przyjęcie, że gdy był zatrzymywany przez M. S. mógł nie usłyszeć jej okrzyku stój policja, bądź nawet słysząc ten okrzyk uznać, że nie odpowiada on prawdzie.

Z wiarygodnych relacji procesowych bezpośrednich świadków zajścia, tj. I. C. oraz M. S. wynika, że oskarżony został zaskoczony próbą zatrzymania go przez M. S.. Zeznania te nie wskazują jednoznacznie na to, aby podsądny zdawał sobie sprawę z tego, że jest zatrzymywany przez funkcjonariuszkę policji. Potwierdzają natomiast, że reagował impulsywnie, wszystko przebiegało bardzo szybko i mógł nie mieć pełnego rozeznania w otaczającej go rzeczywistości.

Sąd odwoławczy nie podziela stanowiska obrońcy, że oskarżony nie dopuścił się popełnienia przestępstwa z art. 157§ 1kkk albowiem w swoim przekonaniu odpierał bezprawny atak na swoją osobę. Zgodnie z art. 243§ 1 kpk każdy ma prawo ująć osobę na gorącym uczynku przestępstwa lub w pościgu podjętym bezpośrednio po popełnieniu przestępstwa, jeżeli zachodzi obawa ukrycia się tej osoby lub nie można ustalić jej tożsamości. Przy ustaleniu, że oskarżony nie miał świadomości, że jest zatrzymywany przez funkcjonariusza policji, to działania M. S. miały swoją podstawę prawną w treści tego artykułu. W tej sytuacji oskarżony nie może korzystać z kontratypu obrony koniecznej.

Sąd odwoławczy nie podziela też stanowiska obrońcy, że do uszkodzenia ciała M. S. doszło w sposób niezamierzony przez oskarżonego. Z wiarygodnych zeznań zarówno M. S., jak i I. C. jednoznacznie wynika, że oskarżony intencjonalnie uderzał M. S. parasolem po rękach, gwałtownie wyrywał się jej. Obrażenia jakie doznała pokrzywdzona odpowiadają sposobowi działania oskarżonego i trudno dopatrzeć się jakichkolwiek argumentów wskazujących, że oskarżony działając w taki sposób nie chciał wyrządzić krzywdy osobie próbującej go zatrzymać.

Pewne różnice w zeznaniach tych świadków, co do ilości zadanych uderzeń parasolką i dokładnego przebiegu zdarzenia, wbrew temu co wywodzi obrońca, nie mają istotnego znaczenia. Całe zdarzenie rozegrało się bardzo szybko i wszystkie osoby działały w napięciu emocjonalnym. To, jak i okoliczność, że składali oni relacje procesowe w różnych, kilkumiesięcznych odstępach czasowych, w sposób naturalny tworzy tego rodzaju różnice w ich relacjach.

Żadnych zastrzeżeń nie wzbudza także ocena zeznań świadków D. Ł., T. R., Ł. K., B. R., czy P. W.. Sąd Rejonowy słusznie dał im wiarę w zakresie, w jakim zrelacjonowali to, co dostrzegli. Lektura uzasadnienia zaskarżonego wyroku wskazuje na to, że Sąd Rejonowy odtworzył przestępcze zachowanie podsądnego w oparciu o relacje procesowe M. S., I. C. i T. R. ( s. 5 uzasadnienia zaskarżonego wyroku). T. R. był świadkiem szarpania pokrzywdzonej przez podsądnego ( k.203).

Sąd odwoławczy w oparciu o powyższe dowody, w ramach przypisanego oskarżonemu w punkcie II przestępstwa uznał go za winnego tego, że w dniu 26 lipca 2017 roku w K. szarpiąc i kilkukrotnie uderzając parasolką w lewą dłoń pokrzywdzonej M. S. spowodował u niej obrażenia ciała w postaci złamania wieloodłamowego podstawy paliczka dystalnego palca III ręki lewej oraz jego zwichnięcia, które to obrażenia naruszyły czynności narządów ciała na okres dłuższy, niż 7 dni, tj przestępstwa z art. 157§ 1kk. Uznano, że karą sprawiedliwą za to przestępstwo będzie kara 8 miesięcy pozbawienia wolności. Społeczna szkodliwość czynu oraz stopień zawinienia jawią się jako znaczne. Podsądny dopuścił się brutalnej napaści na M. S., która usiłowała go zatrzymać i pokrzyżować jego przestępczy plan polegający na perfidnym wyłudzenia pieniędzy od matki ciężko chorego dziecka.

Oskarżony podjął atak w sposób zdeterminowany, nie bacząc na to, że może wyrządzić pokrzywdzonej dotkliwe obrażenia. Uderzając parasolką w tak delikatne miejsca jak palce musiał zdawać sobie sprawę z prawdopodobnych dotkliwych dla pokrzywdzonej konsekwencji. Pokrzywdzona wskutek ataku oskarżonego miała unieruchomioną częściowo lewą rękę ( k.162), co z pewnością bardzo utrudniło jej codzienne funkcjonowanie i naraziło na dotkliwe cierpienia. Podsądny bijąc próbującą go zatrzymać kobietę dał świadectwo swojej demoralizacji. Wobec osób tego pokroju należy oddziaływać jedynie karami bezwzględnymi.

Pomimo tego, że Sąd odwoławczy zmienił opis przypisanego oskarżonemu przestępstwa i dokonał też zmiany, na jego korzyść, oceny prawnej jego zachowania, uznano że okoliczności obciążające związane z dokonaniem tego czynu nie zezwalają na łagodniejszą odpłatę karną. W ocenie Sądu odwoławczego gdyby w sprawie wykazano, że oskarżony mając świadomość, że jest zatrzymywany przez policjantkę zaatakował ją w taki sposób, kara powinna być surowsza.

Okoliczności w jakich oskarżony dopuścił się tego przestępstwa wskazują, że pomimo swojego dość prawidłowego trybu życia, jest on osobą zdemoralizowaną, nie wahającą się żerować na tragedii innych.

Sąd Okręgowy nie znalazł żadnych powodów, aby reformować karę orzeczoną wobec podsądnego za przestępstwo z art. 13§ 1kk w zw. z art. 286§ 1kk.

Rażąca niewspółmierność kary ma miejsce wówczas, gdy orzeczona kara jakkolwiek mieści się w granicach ustawowego zagrożenia, ale nie uwzględnia jednak w sposób właściwy zarówno okoliczności popełnienia przestępstwa, jak i osobowości sprawcy, innymi słowy- gdy w społecznym odczuciu jest karą niesprawiedliwą ( vide: wyrok SN z dnia 11 kwietnia 1985 r., V KRN 178/85, OSNKW 7-8/1985, poz.60). Nie chodzi przy tym o każdą ewentualną różnicę ocen co do jej wymiaru, ale różnice tak zasadniczej natury, że karą dotychczas wymierzoną nazwać można by niewspółmierną w stopniu nie dającym się wręcz zaakceptować ( vide: wyrok SN z dnia 2 lutego 1995 r. II KRN 198/94). Z taką sytuacją nie mamy do czynienia w niniejszej sprawie.

Kara 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności stanowi umiarkowaną odpłatę za wyrządzone zło. Społeczna szkodliwość i karygodność czynu podsądnego są bez wątpienia znaczne. Przestępczy plan, który chciał zrealizować oskarżony jawi się jako nadzwyczaj odrażający. Oskarżony wykorzystując dramatyczne położenie pokrzywdzonej, która chciała ratować swoje dziecko, usiłował wyłudzić od niej pieniądze łudząc ją, że chce pomóc jej dziecku. Podsądny w sposób okrutny i cyniczny wykorzystał położenie pokrzywdzonej, zachowując się wręcz jak „hiena” żerująca na ludzkim nieszczęściu. Co istotne, oskarżony działał w sposób wyrachowany i metodyczny, miał czas aby zastanowić się nad swoim zachowaniem. W realiach przedmiotowej sprawy trudno uznać, że trudna sytuacja w jakiej sam się znajdował oskarżony, zezwala na łagodniejszą ocenę jego zachowania. K. R. dał tym samym świadectwo swojej demoralizacji i bezwzględności. Już samo usiłowanie popełnienia tego rodzaju oszustwa było karygodne w stopniu znacznym.

Również względy prewencji generalnej wymagają zdecydowanej reakcji organów wymiaru sprawiedliwości na tego rodzaju akty wyłudzeń. Doświadczenie sędziowskie uczy, że sprawcy oszustw obecnie sięgają po coraz to bardziej wyrafinowane metody działania, w szczególności obierając jako ofiary osoby starsze, niedołężne, czy znajdujące się w tak trudnym położeniu, jak pokrzywdzona.

Obrońca ma rację, że Sąd Rejonowy w sposób skrajnie negatywny ocenił postępowanie oskarżonego. Zacytowany w apelacji fragment uzasadnienia kontestowanego wyroku jest niezwykle dosadny, ale oddaje, w ocenie Sadu odwoławczego, wagę zła, którego dopuścił się oskarżony.

Sąd Okręgowy nie znalazł również podstaw, aby kwestionować ustalenia Sądu I instancji, co do postawy podsądnego w toku postępowania sądowego. Sąd miał bezpośredni kontakt z oskarżonym na sali rozpraw i widział jego zachowanie. Wydaje się, że doświadczony sędzia, który wielokrotnie ma możliwość obserwowania zachowań ludzi postawionych w stan oskarżania, potrafi te zachowania prawidłowo zinterpretować. Ocena tego rodzaju zachowań nie wymaga specjalistycznej wiedzy, wystarczy doświadczenie zawodowe sędziego.

Okoliczność, że podsądny przeprosił pokrzywdzoną nie mogła złagodzić wymierzonej sankcji karnej. Oskarżony wypowiedział przeprosiny dopiero na etapie mów końcowych. Oczywiście K. R. mógł stosownie do własnego uznania przeprosić pokrzywdzoną, bądź nie. Jednakże Sąd Rejonowy ma rację, że przeproszenie pokrzywdzonej dopiero na tym etapie postępowania, po zapoznaniu się ze stanowiskiem prokuratora, co do wymiaru kary musiało mieć ograniczone znaczenie.

Młody wiek, czy posiadanie licznego potomstwa nie stanowią okoliczności łagodzących. Podsądny, świadom powinności rodzicielskich powinien był zastanowić się przed podjęciem decyzji o popełnieniu przestępstwa na szkodę pokrzywdzonej o tym, jakie konsekwencje dla jego bliskich spowoduje pociągnięcie go do odpowiedzialności karnej. Na obecnym etapie skrucha nie umniejsza znacznego stopnia społecznej szkodliwości przypisanego mu czynu.

Także przyznanie się oskarżonego do winy niczego istotnie nie zmienia . Obrońca traci z pola widzenia, że podsądny został ujęty na gorącym uczynku, w ostatniej fazie realizacji swojego przestępczego planu. W tego rodzaju okolicznościach, nie należy nadawać przyznaniu się do winy przesadnego znaczenia.

Sąd II instancji wymierzył oskarżonemu karę łączną 2 lat pozbawienia wolności. Granice tej kary przebiegają od 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności do 2 lat i 2 miesięcy pozbawienia wolności. Oskarżony działał na szkodę dwóch pokrzywdzonych wyrządzając im realną krzywdę. Zaatakował różnego rodzaju dobra chronione prawem. Okoliczności te przemawiają za tym aby kara łączna oscylowała w granicach górnego zagrożenia. Fakt, że oba przestępstwa zostały popełnione w zasadzie w tym samym czasie i miejscu, zaważył za orzeczeniem kary w łagodniejszym wymiarze niż wynika to z kumulacji kar jednostkowych.

Sąd odwoławczy nie znalazł żadnych powodów, aby reformować orzeczenia o nawiązkach orzeczonych wobec pokrzywdzonych.

Prawdą jest, że Sąd I instancji w sposób skromny umotywował ich orzeczenie. Jednakże nie podważa to ich prawidłowości. Zważyć należy, że pokrzywdzona I. C. w wyniku usiłowania dokonania przestępstwa doznała dotkliwych cierpień psychicznych. Nie budzi wątpliwości, że z uwagi na bardzo ciężką chorobę córki, której grozi utrata wzroku żyła i żyje w silnym stresie. Oszukańcza oferta podsądnego stanowiła dla niej nadzieję dla ratowania osoby najbliższej. Niestety ta nadzieja została w sposób brutalny rozwiana po zdemaskowaniu, kim rzeczywiście jest oskarżony. Sytuacja, w jakiej znalazła się dzięki podsądnemu stanowiła dla niej dodatkowe źródło stresu i napięcia psychicznego. Już ta okoliczność uzasadnia orzeczenie kwotę 5.000 złotych tytułem zadośćuczynienia za doznane cierpienia psychiczne. Nie ma zatem znaczenia to, że K. R. usiłował wyłudzić od pokrzywdzonej kwotę 1.000 złotych.

Wręcz nadużyciem jest twierdzenie, że I. C. „czuła się swobodnie w roli prowokatora”. Pokrzywdzona zawiadamiając policję i współpracując z nią przy zasadzce obliczonej na ujęcie oskarżonego, zachowała się jak przyzwoity obywatel. Należałoby sobie życzyć, aby obywatele zachowywali się tak, jak pokrzywdzona, która dzięki współpracy z organami ścigania pomogła ująć K. R. i powstrzymać jego przestępczą działalność.

Pokrzywdzona M. S. doznała, w skutek działania oskarżonego, pość poważnych cierpień fizycznych. Wydaje się, ze kwota 2000 zł zadośćuczynienia za tego rodzaju krzywdę nie jest wygórowana.

Bezwzględny i okrutny sposób działania oskarżonego, który musi bulwersować opinię publiczną, wręcz wymaga dodatkowego napiętnowania oskarżonego poprzez orzeczenie środka karnego w postaci podania wyroku do publicznej wiadomości. Społeczeństwo ma prawo dowiedzieć się jak reagują organy wymiaru sprawiedliwości na tak odrażające przestępstwa.

Mając na uwadze powyższe Sąd Okręgowy:

1. zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że:

a) w punkcie II w miejsce przypisanego oskarżonemu K. R. przestępstwa uznał go za winnego tego, że w dniu 26 lipca 2017 roku w K. szarpiąc i kilkukrotnie uderzając parasolką w lewą dłoń pokrzywdzonej M. S. spowodował u niej obrażenia ciała w postaci złamania wieloodłamowego podstawy paliczka dystalnego palca III ręki lewej oraz jego zwichnięcia, które to obrażenia naruszyły czynności narządów ciała na okres dłuższy, niż 7 dni tj. przestępstwa z art. 157 § 1 k.k. i na podstawie art. 157 §1 k.k. wymierzył karę 8 miesięcy pozbawienia wolności,

b) uchylił rozstrzygnięcie zawarte w punkcie III,

c) na podstawie art. 85 § 1 i 2 k.k. i ar. 86 § 1 k.k. wymierzył oskarżonemu karę łączną 2 lat pozbawienia wolności zaliczając na podstawie art. 63 §1 k.k. okres zatrzymania w sprawie od dnia 26 lipca 2017 roku godzina 22:50 do dnia 28 lipca 2017 roku godzina 16:10, dwa dni.

2. w pozostałym zakresie utrzymał w mocy zaskarżony wyrok,

3. zasądził od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 20 zł tytułem wydatków postępowania odwoławczego i wymierzył opłatę za II instancję w kwocie 300 zł.

SSO Leszek Matuszewski