Pełny tekst orzeczenia

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 8 maja 2018 r.

Sąd Okręgowy w Poznaniu w IV Wydziale Karnym – Odwoławczym

w składzie:

Przewodniczący: SSO Piotr Gerke (spr.)

Sędziowie: SSO Jarosław Ochocki

SSO Dariusz Śliwiński

Protokolant : apl. adw. Sylwester Budych

przy udziale Prokuratora Prok. Okręg. Marzanny Woltmann-Frankowskiej

po rozpoznaniu w dniu 8 maja 2018 r.

sprawy D. R. ,

oskarżonego z art. 177§2 k.k.,

na skutek apelacji wniesionych przez obrońcę oskarżonego, pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej M. F., pełnomocnika oskarżycieli posiłkowych A. O. i J. O. oraz pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej A. F.

od wyroku Sądu Rejonowego we Wrześni z dnia 11 grudnia 2017 r., sygn. akt II K 604/16,

I.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, iż podwyższa do 5 (pięciu) lat orzeczoną wobec oskarżonego w punkcie I karę pozbawienia wolności i wydłuża do 10 (dziesięciu) lat zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych orzeczony wobec oskarżonego w punkcie II,

II.  w pozostałym zakresie utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok,

III.  kosztami procesu za postępowanie odwoławcze obciąża oskarżonego i z tego tytułu zasądza od niego następujące należności:

- na rzecz Skarbu Państwa: kwotę 20,- zł tytułem wydatków poniesionych w postępowaniu odwoławczym oraz opłatę za obie instancje w wysokości 400,- zł,

- na rzecz oskarżycieli posiłkowych A. O. i J. O.: po 840,- zł tytułem zwrotu wydatków związanych z ustanowieniem pełnomocnika w postępowaniu odwoławczym.

D. Ś. P. J. O.

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 11 grudnia 2017 r., sygn. akt II K 604/16, Sąd Rejonowy we Wrześni uznał oskarżonego D. R. za winnego tego, że w dniu 3 sierpnia 2016 r. ok. godz. 6:00 na 214,5 km drogi K-92 na wysokości N., województwa (...), umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym w ten sposób, iż kierując samochodem ciężarowym marki P. (...) o nr rejestracyjnym (...), jadąc drogą K-92 w kierunku P., zaprzestał obserwacji przedpola jazdy, skutkiem czego za łukiem drogi zjechał na prawe pobocze, a następnie do przydrożnego rowu, gdzie doszło do przewrócenia się pojazdu i uderzenia w drzewo, w wyniku czego śmierć na miejscu w wypadku ponieśli pasażerowie pojazdu: W. F. i M. O. na skutek doznanych obrażeń wielonarządowych, tj. przestępstwa z art. 177 § 2 k.k. i za przestępstwo to wymierzył mu karę 2 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności, orzekł zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na okres 6 lat (art. 42§1 k.k.), orzekł obowiązek zapłaty kwoty 10.000 zł na rzecz A. F. tytułem częściowego zadośćuczynienia za doznaną przez nią krzywdę (art. 46§1 k.k.), zaliczył oskarżonemu okres zatrzymania prawa jazdy na poczet orzeczonego ww. zakazu, a także rozstrzygnął w przedmiocie kosztów procesu, obciążając nimi D. R..

Powyższy wyrok pisemną apelacją zaskarżył „ w części dotyczącej orzeczenia o karze” (k. 565) na korzyść oskarżonego jego obrońca, zarzucając:

1.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia polegający na przyjęciu przez Sąd Rejonowy w opisie czynu zarzucanego oskarżonemu, że oskarżony D. R. umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym, tj. kierując się drogą K-92 w kierunku P. zaprzestał obserwacji przedpola jazdy skutkiem czego za łukiem drogi zjechał na prawe pobocze, a następnie do przydrożnego rowu, gdzie doszło do przewrócenia pojazdu i uderzenia w drzewo, w wyniku czego śmierć na miejscu ponieśli pasażerowie pojazdu W. F. i M. O., co doprowadziło do wydania wobec oskarżonego orzeczenia rażąco niewspółmiernego do stopnia jego zawinienia w postaci kary 2 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności, zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na okres 6 lat oraz obowiązku zapłaty kwoty 10.000 zł tytułem zadośćuczynienia na rzecz pokrzywdzonej A. F.,

2.  rażącą niewspółmierność wymierzonej oskarżonemu kary 2 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności oraz zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na okres 6 lat do stopnia jego zawinienia.

Wobec powyższego obrońca wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku przez wymierzenie oskarżonemu łagodniejszej kary z warunkowym zawieszeniem jej wykonania bądź innej kary łagodniejszej od orzeczonej w wymiarze 2 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności oraz zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na okres 6 lat, a ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie niniejszej sprawy do ponownego rozpoznania przez Sąd Rejonowy we Wrześni.

Powyższy wyrok pisemną apelacją na niekorzyść oskarżonego w części co do kary zaskarżył także pełnomocnik oskarżycielki posiłkowej M. F. , zarzucając rażącą niewspółmierność kary poprzez wymierzenie oskarżonemu kary 2 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności, gdy tymczasem z uwagi na następstwa wypadku komunikacyjnego w postaci śmierci 2 ofiar wypadku kara ta winna być zbliżona do górnego ustawowego zagrożenia przewidzianego dla tego typu przestępstwa.

Wobec powyższego skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego orzeczenia w części dotyczącej orzeczenia o karze zasadniczej i wymierzenie oskarżonemu kary 5 lat pozbawienia wolności.

Wydany wyrok pisemną apelacją na niekorzyść oskarżonego w części co do kary zaskarżył również pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych A. O. i J. O. , zarzucając:

1.  rażącą niewspółmierność wymierzonej oskarżonemu kary 2 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności w stosunku do ustawowego wymiaru kary, stopnia społecznej szkodliwości czynu przejawiającej się w wadze naruszonych dóbr i zasad bezpieczeństwa ruchu drogowego, a także wysokiego stopnia zawinienia występującego po stronie oskarżonego oraz tragicznych skutków wypadku – co sprawia, że orzeczona kara nie odzwierciedla stopnia winy oskarżonego, nie spełnia także potrzeb w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa oraz nie spełnia wobec oskarżonego swojego celu zapobiegawczego,

2.  rażącą niewspółmierność wymierzonego środka karnego w postaci zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres 6 lat w stosunku do stopnia społecznej szkodliwości przejawiającej się w wadze naruszonych zasad bezpieczeństwa ruchu, wysokiego stopnia zawinienia występującego po stronie oskarżonego oraz tragicznych skutków wypadku – co sprawia, że orzeczony środek karny nie odzwierciedla stopnia winy oskarżonego, nie spełnia także potrzeb w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa oraz nie spełnia wobec oskarżonego swojego celu zapobiegawczego.

Wobec powyższego skarżący wniósł o:

1.  wymierzenie oskarżonemu D. R. kary pozbawienia wolności w wymiarze 8 lat,

2.  orzeczenie wobec oskarżonego D. R. środka karnego w postaci zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na okres 15 lat,

3.  zasądzenie od oskarżonego na rzecz oskarżyciela posiłkowego zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Powyższy wyrok pisemną apelacją na niekorzyść oskarżonego w części co do kary zaskarżył także pełnomocnik oskarżycielki posiłkowej A. F., zarzucając rażącą niewspółmierność zastosowanej wobec oskarżonego D. R. kary 2 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności, środka karnego w postaci 6 lat zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych oraz zobowiązania do zapłaty na rzecz oskarżycielki posiłkowej kwoty 10.000 zł tytułem zadośćuczynienia, będącej karą niewspółmiernie niską w odniesieniu do zarzucanego oskarżonemu czynu, jego konsekwencji i skutków dla pokrzywdzonych, zachowania i poszanowania dla obowiązujących zasad prawnych oraz stanu faktycznego przedstawionego w niniejszym środku zaskarżenia.

Wobec powyższego skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i zastosowanie względem oskarżonego surowszej kary, adekwatnej do stopnia zawinienia, społecznej szkodliwości czynu oraz rodzaju popełnionego przez oskarżonego czynu.

Została złożona również odpowiedź na apelację obrońcy, sporządzona przez pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej A. F., w której pełnomocnik wniósł o nieuwzględnienie apelacji obrońcy w całości.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy okazała się bezzasadna, zaś apelacje pełnomocników oskarżycieli posiłkowych co do zasady okazały się trafne.

Na wstępie „ dla oczyszczenia przedpola” podkreślić trzeba, iż apelacja obrońcy sporządzona została poza zakresem zaskarżenia wyroku wynikającym z wniosku o uzasadnienie. Choć bowiem obrońca oskarżonego formalnie wskazał, iż skarży część wyroku (co do kary), to postawienie zarzutu z pkt 1 przemawia za uznaniem, że zaskarżenie obejmuje całość wyroku. Zarzut z pkt 1 dotyczy bowiem błędu w ustaleniach faktycznych, a konkretnie strony podmiotowej czynu oskarżonego, której określenie jest elementem stanu faktycznego sprawy. Jakkolwiek rodzaj strony podmiotowej (umyślność, nieumyślność) ma znaczenie przy określeniu stopnia winy sprawcy, zaś ten stopień wpływa na wymiar kary –zob. M. B.-K., Komentarz do art. 53 Kodeksu karnego, SIP LEX, stan prawny: 1 września 2015 r., teza 5, to okoliczność ta stanowi również znamię samego czynu zabronionego i jej kwestionowanie w apelacji musi zostać uznane za kwestionowanie winy oskarżonego. Apelację co do winy uznaje się zaś za skierowaną przeciwko całości wyroku, stąd też zasadne jest przyjęcie, że skarżąca wbrew literalnemu stwierdzeniu zaskarżyła całość wyroku.

Należy przy tym zaznaczyć, że wnioskiem z dnia 15 grudnia 2017 r. skarżąca zażądała sporządzenia na piśmie i doręczenia jej wyroku wraz z uzasadnieniem co orzeczenia o wymiarze kary. Trzeba w tym miejscu przytoczyć pogląd, iż „w orzecznictwie zasadnie podnosi się, że w sytuacji gdy wniosek o sporządzenie pisemnych motywów wyroku dotyczy tylko niektórych oskarżonych niektórych zarzucanych im czynów bądź tylko rozstrzygnięcia o karze i o innych konsekwencjach prawnych czynu (zob. art. 422 § 2 k.p.k.), to wówczas za niedopuszczalne i niepodlegające rozpoznaniu uznać należy zarzuty apelacji skierowane przeciwko rozstrzygnięciom pozostającym poza zakresem wniosku o uzasadnienie (postanowienie SN z 13.06.2017 r., V KK 480/16, OSNKW 2017 r., nr 9, poz. 55).”-K. E., Komentarz do art. 422 Kodeksu postępowania karnego, SIP LEX, stan prawny: 1 stycznia 2018 r., teza 12. Tym samym, wobec niezaskarżenia wyroku co do winy również przez pozostałych apelujących, Sąd Okręgowy mógł powyższą kwestię rozważyć jedynie na zasadzie wskazanej w art. 440 k.p.k.

Przechodząc zaś już merytorycznie do kontroli odwoławczej zaskarżonego orzeczenia, na wstępie należy wskazać, że wniesienie środka odwoławczego, niezależnie od jego granic i zakresu, każdorazowo obliguje sąd odwoławczy do zbadania ewentualności wystąpienia uchybień, o jakich mowa w art. 439 k.p.k. i art. 440 k.p.k. W niniejszej sprawie Sąd Okręgowy nie stwierdził wskazanych tam uchybień, osobnych zarzutów co do przesłanek z art. 439 k.p.k. nie formułowali zresztą skarżący.

Natomiast odnośnie art. 440 k.p.k., choć również tu obrońca oskarżonego nie oparł zarzutu o tę podstawę, ze względu na komunikacyjną rolę uzasadnienia wypada poczynić kilka uwag odnośnie winy oskarżonego, skoro obrońca wyrażał w tej mierze zastrzeżenia – z pewnością bowiem byłoby „ rażąco niesprawiedliwe” w rozumieniu tego przepisu utrzymanie w mocy orzeczenia uznającego winę osoby, której takiej winy przypisać w świetle zebranych dowodów nie można.

Po pierwsze więc podkreślić należy, iż powołani w sprawie biegli z całą stanowczością wykluczyli możliwość zasłabnięcia czy zaśnięcia oskarżonego za kierownicą. Biegły C. Ż. z całą mocą wykluczył taką wersję zdarzeń. Z kolei z opinii biegłych W. D. i R. T. wynika, że w początkowym fragmencie łuku oskarżony korygował właściwie tor jazdy, zaś już w momencie zjeżdżania na trawiaste pobocze rozpoczął manewr hamowania. Wszystkie te opinie zostały uznane przez Sąd Rejonowy za przydatne, rzetelne i wiarygodne, a oceny tej nie podważa żadna z apelacji.

Jest więc oczywiste, że gdyby oskarżony z jakichś względów stracił świadomość, to z pewnością nie miałby możliwości korygowania toru jazdy, ani hamowania, co jest zachowaniem celowym i świadczącym o świadomości sytuacji na drodze. Należy również zauważyć, że gdyby przyjąć wersję zdarzeń prezentowaną przez obrońcę, iż oskarżony stracił świadomość, to okoliczność ta nie przemawiałaby za przyjęciem nieumyślności naruszenia reguł ostrożności (co nie wyłączałoby przestępności czynu), lecz za uznaniem, że oskarżony w ogóle czynu rozumianego jako uzewnętrznione zachowanie sterowane wolą nie popełnił, co musiałoby skutkować jego uniewinnieniem. Przyjęciu takiej konstatacji stoją jednak na przeszkodzie okoliczności przytoczone wyżej, które nie pozwalają na poczynienie innego ustalenia, niż to, że oskarżony w krytycznym momencie powstania stanu zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu był w pełni świadomy i zdolny do oceny sytuacji drogowej oraz kontroli sposobu poruszania się prowadzonego pojazdu mechanicznego.

Z kolei, po wykluczeniu utraty świadomości u oskarżonego, przeciw przyjęciu nieumyślności naruszenia reguł ostrożności na przeszkodzie stała słuszna konstatacja Sądu Rejonowego, że kierowca prowadząc auto albo obserwuje przedpole jazdy, albo z jakichś względów decyduje się tego nie robić (np. odwracając się do pasażera, manipulując przy radiu czy choćby w jakikolwiek inny sposób skupiać swoją uwagę na czymś, co nie ma znaczenia dla bezpiecznego prowadzenia pojazdu), jednak decyzja ta jest zawsze umyślna – zaniechawszy, z jakichkolwiek bądź powodów, obserwacji przedpola jazdy, kierujący tym samym godzi się na to, że pojazd przemieszcza się w sposób niekontrolowany; skoro oskarżony w chwili zjazdu z nawierzchni asfaltowej jechał z prędkością 110 km/h, tj. 30,5 m/s (k. 462), to oznacza, że w ciągu jednej tylko sekundy nieuwagi kierowany przez niego samochód pokonywał odległość dłuższą niż przeciętny basen pływacki. Natomiast samo następstwo powyższego naruszenia w postaci wypadku komunikacyjnego ze spowodowaniem śmierci jest przy przestępstwie z art. 177 § 2 k.k. zawsze objęte nieumyślnością i żadna ze stron ani Sąd Rejonowy ustalenia takiego wobec oskarżonego nie negował.

Reasumując tę część rozważań, z całą stanowczością trzeba stwierdzić, iż nie ma żadnych podstaw do kwestionowania prawidłowości ustaleń Sądu Rejonowego co do umyślności naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym przez oskarżonego, a tym samym nie ma żadnych podstaw do ingerencji w zaskarżone orzeczenie w zakresie dotyczącym rozstrzygnięcia o winie.

Przechodząc do oceny zarzutów rażącej niewspółmierności kary, sformułowanych przez wszystkich skarżących, wskazać trzeba, co następuje.

W orzecznictwie trafnie podkreśla się, że zarzut rażącej niewspółmierności kary (dotyczy to również innych środków), jako zarzut z kategorii ocen, można zasadnie podnosić wówczas, gdy „ kara, jakkolwiek mieści się w granicach ustawowego zagrożenia, nie uwzględnia w sposób właściwy zarówno okoliczności popełnienia przestępstwa, jak i osobowości sprawcy, innymi słowy - gdy w społecznym odczuciu jest karą niesprawiedliwą" (wyrok SN z dnia 11 kwietnia 1985 r., V KRN 178/85, OSNKW 1985, nr 7-8, poz. 60). Niewspółmierność zachodzi zatem wówczas, gdy suma zastosowanych kar i innych środków, wymierzonych za przypisane przestępstwo, nie odzwierciedla należycie stopnia szkodliwości społecznej czynu i nie uwzględnia w wystarczającej mierze celów kary (wyrok SN z dnia 30 listopada 1990 r., Wr 363/90, OSNKW 1991, nr 7-9, poz. 39). Nie chodzi przy tym o każdą ewentualną różnicę co do jej wymiaru, ale o „ różnicę ocen tak zasadniczej natury, iż karę dotychczas wymierzoną nazwać można byłoby - również w potocznym znaczeniu tego słowa - "rażąco" niewspółmierną, to jest niewspółmierną w stopniu nie dającym się wręcz zaakceptować" (wyrok SN z dnia 2 lutego 1995 r., II KRN 198/94, LEX nr 20739). Chodzi natomiast o „ znaczną, wyraźną i oczywistą, a więc niedającą się zaakceptować dysproporcję między karą wymierzoną a karą sprawiedliwą (zasłużoną)" (zob. wyrok SN z dnia 22 października 2007 r., SNO 75/07, LEX nr 569073) czy jeszcze inaczej taką, której dysproporcja jest wyraźna, bijąca w oczy czy oślepiająca (zob. wyrok SA w Krakowie z dnia 28 maja 2010 r., II AKa 82/10, LEX nr 621421).

W niniejszej sprawie sytuacja takiej rażącej dysproporcji pomiędzy karą orzeczoną, a wynikającą z sądowych dyrektyw kary miała miejsce na korzyść oskarżonego. Nie odmawiając Sądowi Rejonowemu pewnego luzu decyzyjnego w zakresie wymiaru kary wskazać trzeba, że jego poziom pozostawał w sprzeczności z samym uzasadnieniem wyroku. Sąd Rejonowy wskazał mianowicie w sposób kategoryczny, że poziom zawinienia oskarżonego jest wysoki, zaś poziom społecznej szkodliwości czynu określił jako bardzo wysoki. Z oceną tą należy się zresztą zgodzić. Oskarżony popełnił zarzucony mu czyn w formie umyślno-nieumyślnej, a więc podwyższającej stopień winy w porównaniu z formą nieumyślno-nieumyślną. Naruszył przy tym zupełnie elementarny obowiązek kierowcy polegający na obserwacji przedpola jazdy. Elementarność tego obowiązku wynika z faktu, że jego zaniechanie w znaczącej liczbie przypadków kończą się właśnie wypadkiem albo co najmniej kolizją. Nie sposób bowiem prowadzić pojazd, nie obserwując jednocześnie sytuacji na drodze, a w przypadku znacznej prędkości kierowanego pojazdu i innych uczestników drogi nawet krótka chwila wyłączenia się z obserwacji może prowadzić do dużego niebezpieczeństwa (o czym była już wcześniej mowa). Nie można przy tym abstrahować od faktu, iż do bardzo poważnego wypadku doszło w zupełnie nieskomplikowanej sytuacji drogowej, w której kierujący nie musiał się zmagać z niesprzyjającymi czynnikami atmosferycznymi, trudnymi warunkami drogowymi (wbrew obrońcy nie można za takie uznać ówczesnej mgły czy wilgotnej jezdni – gdyby tak zakładać, to poruszanie się w takich warunkach przez oskarżonego z prędkością około 100 km/h byłoby samo w sobie brawurą i musiałoby skutkować zaostrzeniem represji karnej), niewłaściwym czy zaskakującym rozwojem sytuacji na jezdni (typu nagłe wtargnięcie czy niebezpieczny manewr innego uczestnika ruchu) bądź problemami technicznymi z pojazdem – dla uniknięcia wypadku wystarczyło tylko patrzenie przed siebie i bieżące korygowanie toru ruchu pojazdu zgodnie z przebiegiem drogi, a więc absolutne minimum staranności, jakiego można wymagać od każdego uczestnika ruchu.

Trzeba również mieć na względzie, że najlżejszym skutkiem możliwym do spowodowania w ramach czynu zabronionego z art. 177 § 2 k.k. jest ciężkie uszkodzenie ciała. Oskarżony natomiast zrealizował dalej idący i przy tym nieodwracalny skutek przewidziany w tym przepisie, w postaci śmierci człowieka i to w liczbie dwóch osób. W sposób oczywisty przekłada się to obciążająco na wysokość stopnia społecznej szkodliwości jego czynu.

Natomiast jedyną okolicznością łagodzącą była uprzednia niekaralność oskarżonego. Z całą pewnością nie można uznać, że trzeźwość oskarżonego jest okolicznością łagodzącą w ramach czynu z art. 177 § 2 k.k., albowiem przepis ten stosowany jest wyłącznie wobec trzeźwych sprawców wypadków komunikacyjnych. W razie nietrzeźwości sprawcy wypadku drogowego zastosowanie znajdują inne przepisy, przewidujące surowsze ustawowe zagrożenie karne.

W świetle takiej prawidłowego ustalenia katalogu okoliczności wpływających na wymiar kary oraz właściwej oceny ich znaczenia z punktu widzenia ferowania kary, nieadekwatne pozostało wymierzenie kary pozbawienia wolności na poziomie 2 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Punktem odniesienia dla określenia sądowego wymiaru kary jest bowiem ustawowy jej wymiar. Przy czym konkretnym ustawowym wymiarem kary, od którego „ wychodzi” sąd określając sądowy wymiar kary jest jej mediana. Wbrew potocznemu przekonaniu punktem tego wyjścia nie będzie natomiast dolna granica kary, albowiem w sytuacji przewagi okoliczności łagodzących (oddziałujących in minus na sądowy wymiar kary) brak byłby możliwości orzeczenia adekwatnej kary. W przypadku zagrożenia od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności medianę stanowić będzie kara 4 lat i 3 miesięcy pozbawienia wolności. Taką karę należałoby więc co do zasady wymierzyć, gdyby okoliczności łagodzące równoważyły okoliczności obciążające. W sprawie oskarżonego jednak, co zauważył sam Sąd Rejonowy, znaczącą przewagę mają okoliczności obciążające, oddziałujące in plus na sądowy wymiar kary. Tym samym orzeczona kara, jeśli miała pozostawać w zgodzie art. 53 k.k., musiała przekraczać połowę ustawowego zagrożenia.

W niniejszej sprawie Sąd Okręgowy, zasadniczo podzielając katalog okoliczności obciążających i łagodzących przedstawiony przez Sąd Rejonowy uznał, że karą adekwatną będzie kara 5 lat pozbawienia wolności. Nie przekracza ona stopnia winy oskarżonego, jest odpowiednia do stopnia jego społecznej szkodliwości, jak również czyni zadość wymogom tak prewencji indywidualnej, jak i ogólnej. Odnośnie ostatniej z wymienionych dyrektyw wskazać trzeba, że „kwestia nagminności dopuszczania się podobnych czynów zabronionych, co prawda nie jest okolicznością, która może być brana pod uwagę przy ocenie stopnia ich społecznej szkodliwości, nie oznacza to jednak, że jest całkowicie obojętna dla wymiaru kary. Wszak jednym z celów, który ma osiągnąć kara - wskazanym w art. 53 § 1 k.k. - jest zapobieganie popełnianiu przestępstw, zwłaszcza tych nagminnych.”-postanowienie SN z dnia 28 listopada 2008 r., sygn. akt V KK 161/08, LEX nr 477911. Przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji są jednym z najczęściej występujących przestępstw, zatem ich nagminność wymaga stanowczej reakcji sądów – by nie powstało błędne przeświadczenie społeczne, że sprawcy wypadków ze skutkiem śmiertelnym, którzy umyślnie naruszają zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym, w praktyce ponoszą łagodną odpowiedzialność karną, bliższą dolnej granicy ustawowego zagrożenia (retorycznym byłoby tu pytanie, co w takim razie trzeba zrobić, by – naruszając zasady bezpieczeństwa w typie kwalifikowanym, tj. umyślnie, a do tego powodując kwalifikowany skutek wielokrotny – hipotetycznie „ zasłużyć” na najwyższy wymiar kary przewidziany w art. 177§2 k.k., tj. 8 lat?).

Pomimo przewagi okoliczności obciążających Sąd Okręgowy nie zdecydował się jednak na wymierzenie oskarżonemu surowszej kary, w tym postulowanej w jednym ze środków odwoławczych – kary maksymalnej. Sąd zważył bowiem, iż wprawdzie oskarżony naruszył umyślnie zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym, jednak jego zachowanie nie może być określone mianem brawury – pojętej jako celowe stwarzanie stanu zagrożenia (np. znaczne przekraczanie prędkości, wyprzedzanie w miejscach niedozwolonych, „ na trzeciego”, agresja wobec innych uczestników ruchu etc.). Dotychczasowe nienaganne funkcjonowanie oskarżonego na wolności także nie uzasadnia nadmiernej represji. Wreszcie Sąd Okręgowy ma też przekonanie, że dla oskarżonego, niezależnie od pobytu w zakładzie karnym, największą dolegliwością będzie zmaganie się do końca życia ze świadomością, że jest odpowiedzialny za śmierć dwójki osób i nie może liczyć na przebaczenie ich bliskich.

Za podwyższeniem kary pozbawienia wolności do 5 lat musiało iść również podwyższenie wymiaru środka karnego w postaci zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. Sąd Okręgowy zakaz ten podwyższył do lat 10, biorąc pod uwagę konieczność zapobieżenia naruszenia przez oskarżonego bezpieczeństwa w komunikacji. 10-letni okres zakazu da oskarżonemu odpowiedni czas, aby zmienił on swoje nastawienie do norm regulujących ruch drogowy i po upływie tego czasu oskarżony nie powinien już stwarzać więcej niebezpieczeństwa w tej sferze.

Sądowy wymiar ww. środka oparto także na wskazanych wyżej okolicznościach łagodzących i obciążających, podobnie jak w przypadku wymiaru kary zasadniczej przyjmując, iż prawidłowe orzeczenie wskazanego środka wymaga jego ukształtowania w wymiarze znacznie przewyższającym połowę ustawowego wymiaru. Umyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu skutkujące bardzo poważnymi następstwami oznacza, że oskarżony musi być na dłużej wyeliminowany z ruchu, by mógł sobie dobitnie uświadomić wagę dokonanego naruszenia zasad bezpieczeństwa oraz przyswoić potrzebę uwagi przy prowadzeniu pojazdów.

Nie znalazł natomiast uznania zarzut niewspółmierności środka kompensacyjnego, w postaci braku orzeczenia na rzecz A. F. zadośćuczynienia w kwocie przewyższającej 10.000 zł. Przede wszystkim mieć tutaj należało na względzie wewnętrzną sprawiedliwość wyroku. Sąd Rejonowy zasądził bowiem kwotę 10.000 zł na rzecz A. F. tytułem częściowego zadośćuczynienia za doznaną przez nią krzywdę i argumentację przytoczoną na tę okoliczność wbrew wywodom apelacji pełnomocnika uznać trzeba za prawidłową i wyczerpującą. Nie negując przy tym związku emocjonalnego, jaki istniał pomiędzy A. F. a pokrzywdzonym W. F. (jej bratem) wskazać trzeba, że więź tę trudno w sposób prosty zestawiać z więzią ofiary z matką oskarżonego M. F., z którą pokrzywdzony zamieszkiwał. Tymczasem na rzecz M. F. w wyroku nie orzeczono żadnej rekompensaty. Powyższe nie zamyka drogi A. F. (jak zresztą pozostałym pokrzywdzonym) do dochodzenia pozostałej części zadośćuczynienia w postępowaniu cywilnym. Na gruncie procesu karnego wydane rozstrzygnięcie uznać trzeba natomiast za wystarczające – z pewnością w tym zakresie nie można go uznać za rażąco niewspółmiernie łagodne, a tylko wtedy ma miejsce uchybienie z art. 438 pkt 4 k.p.k.

Reasumując, dopiero tak ukształtowana represja wobec oskarżonego za przypisane mu przestępstwo pozwala na jej uznanie za sprawiedliwą odpłatę za przypisany D. R. występek – adekwatną do stopnia zawinienia oskarżonego, społecznej szkodliwości jego czynu, a przy tym realizującą cele skazania w warstwie indywidualno-, jak i ogólnoprewencyjnej.

Wobec powyższego Sąd Okręgowy orzekł jak w pkt I i II wyroku, zmieniając zaskarżony wyrok co do wymiaru kary i środka karnego, natomiast w pozostałym zakresie utrzymując to rozstrzygnięcie w mocy.

O kosztach procesu za postępowanie odwoławcze Sąd Okręgowy orzekł jak w pkt III wyroku, na podstawie art. 635 k.p.k. w zw. z art. 627 k.p.k. w zw. z art. 2 ust. 1 pkt 5 w zw. z art. 10 ust. 1 ustawy o opłatach w sprawach karnych w związku z art. 22(5) ust. 2 i 3 ustawy z dnia 6 lipca 1982 r. o radcach prawnych w zw. z § 11 ust 2 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych. Na koszty te złożyły się:

- koszty sądowe, tj. ryczałt za doręczenia w kwocie 20 zł, opłata za obie instancje w kwocie 400 zł,

- uzasadnione wydatki stron, tu: zwrot wydatków w związku z ustanowieniem pełnomocnika w postępowaniu odwoławczym przez oskarżycieli posiłkowych A. O. i J. O. w kwocie po 840 zł. Co do pozostałych uprawnionych w toku rozprawy odwoławczej nie zostały złożone wnioski o zwrot wydatków, zatem Sąd Okręgowy z urzędu nie orzekał w tym przedmiocie.

D. Ś. P. J. O.