Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt I C 780/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Gryfice, dnia 14 lutego 2018 r.

Sąd Rejonowy w Gryficach I Wydział Cywilny w następującym składzie:

Przewodniczący:SSR Małgorzata Kowalska

Protokolant:sekretarz sądowy Kamila Kielar

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 14 lutego 2018 r. w Gryficach

sprawy z powództwa J. L.

przeciwko Gminie R.

z udziałem interwenienta ubocznego Towarzystwa (...) w W.

o zapłatę

I.  zasądza od pozwanej Gminy R. na rzecz powoda J. L. kwotę 3.000 zł (trzech tysięcy złotych) z odsetkami:

- ustawowymi liczonymi od dnia 20 lipca 2015 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku,

- ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 01 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty;

II.  w pozostałym zakresie powództwo oddala;

III.  zasądza od powoda na rzecz pozwanej kwotę 2.417 zł (dwóch tysięcy czterystu siedemnastu złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu;

IV.  oddala wniosek interwenienta ubocznego Towarzystwa (...) w W. o zasądzenie od powoda na rzecz interwenienta ubocznego zwrotu kosztów procesu.

SSR Małgorzata Kowalska

Sygn. akt I C 780/15

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 8 maja 2015 r. J. L., reprezentowany przez zawodowego pełnomocnika, wystąpił do tutejszego Sądu o zasądzenie na jego rzecz od pozwanej Gminy R. kwoty 40.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi liczonymi od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty. Ponadto powód wniósł o zasądzenie od strony pozwanej na jego rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu powód wskazał, że w dniu 24 czerwca 2014 r., jadąc rowerem na trasie rowerowej w N. wjechał na znacznej wielkości wyrwę w nawierzchni drogi, wskutek czego przewrócił się, spadł z roweru i doznał szeregu urazów i uszkodzeń ciała. Przewieziono go do szpitala, gdzie stwierdzono wstrząśnięcie mózgu, uraz powierzchni głowy, stłuczenie barku i ramienia, a także kolana. Powód podkreślił, że przebywał na zwolnieniu lekarskim od dni zdarzenia do 7 września 2014 r. Ponadto zmuszony był znacząco ograniczyć swoją dotychczasową aktywność życiową i zawodową, utracił możliwość uprawiania sportu i rekreacji (jazda na rowerze). Obniżyło to komfort jego życia. Odniesione obrażenia i ograniczenie aktywności ruchowej skutkowało znaczącym pogorszeniem ogólnego stanu zdrowia powoda i jego kondycji fizycznej. Proces leczenia i rehabilitacji powoda jako osoby starszej przebiegał w sposób utrudniony i obfitujący w komplikacje. Powód musiał ponadto korzystać z pomocy innych osób w czynnościach życia codziennego, co wywoływało u niego uczucie skrępowania. Powód wskazał, iż na objęta pozwem należność składa się: kwota 28.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę oraz kwota 12.000 zł tytułem kosztów leczenia.

W odpowiedzi na pozew Gmina R., reprezentowana przez zawodowego pełnomocnika, wniosła o oddalenie powództwa w całości i o zasądzenie na jej rzecz od powoda kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. W uzasadnieniu pozwana podniosła, że powód nie wykazał, aby opisana w pozwie szkoda była spowodowana jej działaniem lub zaniechaniem i aby była przez nią zawiniona. Ponadto pozwana zakwestionowała istnienie związku przyczynowego pomiędzy szkodą a jej działaniem lub zaniechaniem. Jednocześnie pozwana podkreśliła, że do zdarzenia doszło około godziny 16.00 w porze letniej, przy bardzo dobrej widoczności i dobrych warunkach jazdy. Zdaniem pozwanej było to wystarczające, aby ominąć wyrwę. Pozwana wskazała, że dokumentacja medyczna dostarczona przez powoda nie uzasadnia tego, aby zasadnym było wdrożenie wobec niego długotrwałego leczenia i wydatkowania środków wskazanych na załączonych do pozwu fakturach. Zwłaszcza, że deklarowane przez powoda koszty leczenia poniesione zostały dopiero w grudniu 2014 r., a wypadek miał miejsce w czerwcu 2014 r. W dalszej kolejności pozwana oceniła żądanie zwrotu kosztów leczenia i zadośćuczynienia jako wygórowane.

W piśmie z dnia 1 marca 2016 r. pozwana przyznała, że zarządcą drogi rowerowej N.P., na której miało miejsce zdarzenie z dnia 24 czerwca 2015 r. jest Wójt Gminy R., a droga ta stanowi własność Gminy R..

W dniu 10 kwietnia 2016 r. swój udział w sprawie po stronie pozwanej zgłosił interwenient uboczny Towarzystwo (...) w W. reprezentowany przez zawodowego pełnomocnika. Interwenient wniósł o oddalenie powództwa w całości i o zasądzenie na jego rzecz od powoda kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. W uzasadnieniu interwenient podniósł, że wyrwa w nawierzchni drogi rowerowej powstała wskutek uszkodzenia uzbrojenia terenu (kanalizacji deszczowej lub sanitarnej). Powstanie wyrwy zdaniem interwenienta nastąpiło z dnia na dzień, co wykluczało możliwość podjęcia przez pozwaną jakichkolwiek czynności zmierzających do zapobieżenia szkodzie. Szkoda nie powstała zatem wskutek działania czy zaniechania pozwanej. Nawierzchnia ścieżki rowerowej była dobrze utrzymana i objęta gwarancją wykonawcy. W uznaniu interwenienta o zawinieniu pozwanej można by mówić, gdyby wiedząc o wyrwie nie usunęła jej lub w ogóle nie interesowała się stanem nawierzchni, co w sprawie nie miało miejsca. Interwenient podkreślił, że do zdarzenia doszło z wyłącznej winy powoda. Ewentualnie powód w 50% przyczynił się do powstania szkody. Ponadto Towarzystwo (...) w W. zakwestionowała dochodzoną przez powoda wysokość zadośćuczynienia i odszkodowania.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 16 lipca 2012 r. komisja wyłoniona przez inwestora Gminę R. dokonała odbioru końcowego inwestycji, której przedmiotem była budowa ścieżki rowerowej N.P. w Gminie R. stwierdzając, iż inwestycja jest gotowa do eksploatacji i odpowiada przeznaczeniu. Ścieżkę rowerową objęto 36 miesięcznym okresem gwarancyjnym, w czasie trwania którego wykonawca – (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w P. – obowiązany był usunąć na własny koszt wszelkie wady powstałe z jego winy stwierdzone protokolarnie w ciągu okresu gwarancyjnego przez zamawiającego i użytkownika.

W dniu 27 czerwca 2013 r. dokonano przeglądu gwarancyjnego wykonanych robót przy budowie ścieżki rowerowej. W następstwie powyższego zalecono, by wykonawca najpóźniej do 10 lipca 2013 r. usunął niewielkie ilości „raków” i zgłosił Gminie R. ich wykonanie. Zalecono też, aby użytkownik dokonał montażu zerwanego znaku informacyjnego o zakazie ruchu pieszych oraz na bieżąco kontynuował i obserwował stan nawierzchni asfaltowej ścieżki.

(...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w P. w zakreślonym terminie usunęła usterki wyszczególnione w protokole z dnia 27 czerwca 2013 r.

Poza ww. usterką Gmina R. nie korzystała z ochrony gwarancyjnej i nie zwracała się do wykonawcy o usunięcie innych nieprawidłowości niż opisane w protokole z dnia 27 czerwca 2013 r.

Ścieżka rowerowa na trasie N.P. stanowi własność Gminy R., a jej zarządcą jest Wójt Gminy R..

Niesporne, a nadto dowód:

- kserokopia protokołu z dnia 16.07.2012 – k. 30-32,100-102,

- kserokopia protokołu z dnia 27 czerwca 2013 r. – k. 33, 104, 126,

- lista obecności – k. 127,

- kserokopia karty gwarancyjnej – k. 34-35,105-106,

- kserokopia pisma z dnia 11 lipca 2013 r. – k. 128,

- pismo z dnia 6 maja 2016 r. – k. 130.

Dnia 24 czerwca 2014 r. około 16.00 J. L. wybrał się na codzienną przejażdżkę rowerową. Widoczność i warunki pogodowe były wówczas bardzo dobre.

Rowerzysta przemieszczał się Aleją (...) w N. w kierunku ścieżki rowerowej biegnącej na trasie N.P.. Kiedy dojechał do wjazdu na ścieżkę, zmienił kierunek ruchu skręcając w prawo na ścieżkę, podjechał pod krawężnik i zamierzał kontynuować jazdę po drodze rowerowej. Powód poruszał się z niewielką i dostosowaną do podejmowanych manewrów prędkością około 12 km/h. Nieco za łukiem ścieżki, który J. L. pokonał ponownie zmieniając kierunek jazdy, przed rowerzystą pojawiła się wyrwa w nawierzchni ścieżki. J. L. wykonał manewr hamowania, lecz nie udało mu się zatrzymać roweru przed przeszkodą, na którą najechał. W następstwie powyższego J. L. spadł z roweru w taki sposób, że jego nogi wpadły w wyrwę w nawierzchni ścieżki, zaś tułów i przód ciała opadł na drogę rowerową.

Leżącego na drodze rowerowej powoda dostrzegł J. T. (1), który wówczas przejeżdżał samochodem w kierunku swojego domu. Wysiadł on z pojazdu i udał się do znajomego. Zaobserwował, że J. L. ma podarte spodnie, jest zakrwawiony, ma świeżo poocierane twarz, nogi i ręce. J. L. uskarżał się, że wszystko go boli i był lekko zamroczony. J. T. (1) zaprowadził go do swojego samochodu, w wyrwę w nawierzchni ścieżki rowerowej włożył kosz uliczny i zatelefonował do Urzędu Gminy zgłaszając zdarzenie.

W międzyczasie na miejsce zdarzenia przybyli strażnicy miejscy i zabezpieczyli dziurę w nawierzchni ścieżki rowerowej. J. T. (1) zawiózł natomiast J. L. do pensjonatu, który ten prowadzi i odprowadził go na recepcję. Następnie pracownicy powoda zawieźli go do szpitala, gdzie podano mu zastrzyk przeciwbólowy i stwierdzono u niego: powierzchowny uraz powłok głowy, stłuczenie barku i ramienia oraz stłuczenie kolana lewego. J. L. zalecono leżenie i odpoczynek i zaordynowano lek Z..

W dniu 25 czerwca 2014 r. J. L. udał się do (...) w N., gdzie zalecono mu oszczędny tryb życia, dalszą konsultację.

W związku z obrażeniami doznanymi na skutek zdarzenia z dnia 14 czerwca 2014 r. J. L. pozostawał niezdolny do pracy od 24 czerwca 2014 r. do
7 września 2014 r.

Dowód:

- zgłoszenie szkody – w skoroszycie,

- dokumentacja fotograficzna – w skoroszycie oraz 9, 37, 107,

- odpis karty informacyjnej – k. 13, 97,

- zeznania świadka J. T. (1) – k. 77-78,

- zeznania świadka G. G. – k. 76-77,

- odpisy zwolnień lekarskich – k. 10-12,

- twierdzenia powoda przesłuchanego w charakterze strony – k. 196-198.

Dnia 25 czerwca 2014 r. przeprowadzono oględziny miejsca zdarzenia. Z ich przebiegu sporządzono protokół, w treści którego wskazano na awarie sieci uzbrojenia terenu (kanalizacji sanitarnej lub deszczowej).

Dowód:

- protokół z dnia 25 czerwca 2014 r. – w skoroszycie oraz k. 36, 103.

Bezpośrednio po zdarzeniu, przez pierwsze kila dni, J. L. czuł się poobijany i obolały. Stosował się do zaleceń lekarskich i prowadził oszczędny tryb życia. Nie mógł się samodzielnie poruszać – chodził o kulach. Do toalety był wożony wózkiem inwalidzkim. Potrzebował asysty, aby dostać się pod prysznic, choć mył się sam. W czynnościach życia codziennego potrzebował pomocy innych osób. Jako że mieszkał w stanowiącym jego własność pensjonacie, korzystał z posiłków przygotowywanych dla gości. Przed zdarzeniem J. L. nie wykonywał takich czynności, jak: pranie, prasowanie, odkurzanie, mycie okien, zmienianie pościeli. Robili to pracownicy jego pensjonatu. Aż do zakończenia zawonienia lekarskiego powód pozostawał niesprawny i potrzebował pomocy innych osób. Następnie podjął rehabilitację i w Instytucie (...) w M., gdzie w okresach 19 stycznia 2015 r. – 6 lutego 2015 r. i 11 stycznia 2016 r. – 23 stycznia 2016 r. poddawany był zabiegom: diadynamik, gimnastyka, laser, ugul (...), masaż suchy, okłady fango, hydromasaż, interdyn).

Po 24 czerwca 2014 r. J. L. poddał się ponadto w (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w Ł. zabiegowi implantacji balona wewnątrzżołądkowego oraz podaniu komórek macierzystych do obu stawów biodrowych, na co wydatkował łącznie kwotę 12.000 zł. Zabiegi te nie pozostają w związku ze zdarzeniem z dnia 24 czerwca 2014 r. i są elementami leczenia schorzeń przewlekłych.

Dowód:

- zeznania świadka G. G. – k. 76-77,

- twierdzenia powoda przesłuchanego w charakterze strony – k. 196-198,

- pismo z dnia 19 września 2016 r. – k. 191,

- pismo z dnia 14 września 2016 r. – k. 189,

- odpisy faktur VAT – k. 14-15,

- opinia biegłego sądowego zasadnicza i uzupełniająca – k. 216-220, 225-229, 269.

W okresie poprzedzającym zdarzenie z dnia 24 czerwca 2014 r. co najmniej o 15 lat J. L. leczył się w (...) w N. z powodu zmian zwyrodnieniowych kręgosłupa w postaci:

– zespołu bólowego kręgosłupa lędźwiowego z promieniowaniem do biodra prawego, zmian zwyrodnieniowych biodra prawego, w związku którymi to schorzeniami poddany był 28 września 2011 r. masażowi kręgosłupa, symulacji mięśniowej, fenoferezie i zabiegom przy użyciu lasera,

- zespołu bólowego kręgosłupa szyjnego z ograniczeniem ruchomości, w związku z czym w dniu 28 listopada 2011 r. poddany był: masażowi, fenororezie, symulacji mięśni, zabiegom z wykorzystaniem rowera i pola magnetycznego,

- zespołu bólowego kręgosłupa lędźwiowego, w zwizku z czym w dniu 1 sierpnia 2012 r. poddany był masażom, laseroterapii i ćwiczeniom,

- dyskopatii odcinka L5/S1, z uwagi na co w dniu 5 czerwca 2013 r. poddany był koksartozie obustronnej stawów biodrowych, krioterapii, laseroterapii, ultradźwiękom i zabiegom magnetronic.

W dniu 14 marca 2014 r. J. L. skierowano do poradni neurochirurgicznej w związku urazem kręgosłupa.

W okresie 12 kwietnia 2014 r. – 25 kwietnia 2014 r. J. L. przebywał w Instytucie (...) w M., gdzie poddany został następującym zabiegom: gimnastyka w basenie, leser, magnetron, ugul (...), ugul (...), masaż podwodny ręczny, masaż suchy, masaż tajski stóp.

Ponadto w okresie wielu lat poprzedzających wypadek z dnia 24 czerwca 2014 r. J. L. cierpiał z powodu znacznie zaawansowanych zmian zwyrodnieniowych stawów: biodrowych, kolanowych i barkowych. Zdarzało się, że w okresie poprzedzającym 24 czerwca 2014 r. J. L. poruszał się o lasce. W 2015 r. u powoda rozpoznano czerniaka złośliwego skóry pleców. Ponadto leczył się on na nadciśnienie, poddano go zabiegowi wstawienia stenta, przyjmował i nadal przyjmuje leki nasercowe. J. L. bardzo dbał i dba o stan swojego zdrowia, 2-3 razy w roku poddawany był rehabilitacji (w tym prywatnej).

Przed zdarzeniem z dnia 24 czerwca 2014 r. J. L. prowadził aktywny tryb życia, co zostało mu zalecone przez lekarza rodzinnego w związku z zaawansowaną chorobą zwyrodnieniową kręgosłupa i stawów. W szczególności J. L.: codziennie jeździł na rowerze, grał w ping ponga.

Obecnie J. L. odbiera swój stan zdrowia jako dużo gorszy niż przed wypadkiem z dnia 24 czerwca 2014 r. Ma trudności z wejściem po schodach, po przejściu kilku metrów czuje się zmęczony. Zaprzestał grać w ping ponga, jeździ natomiast na rowerze z napędem na silnik.

Zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa i stawów, szczególnie kręgosłupa szyjnego i lędźwiowego oraz stawów biodrowych mają charakter typowy dla przewlekłego procesu, nie zaś gwałtownego o początku urazowym. Brak jest podstaw medycznych do stwierdzenia, aby zdarzenie z dnia 24 czerwca 2014 r. przyczyniło się w sposób istotny do progresji zmian strukturalnych a także nasilenia dolegliwości ze strony opisanych w dokumentacji powypadkowej okolic autonomicznych ciała, tj. głowy, barku i kolana.

Powierzchowny uraz powłok głowy, stłuczenie barku i ramienia oraz stłuczenie kolana lewego, których powód doznał wskutek wypadku z dnia 24 czerwca 2014 r. nie spowodowały u niego długotrwałego lub trwałego uszczerbku na zdrowiu.

Dowód:

- twierdzenia powoda przesłuchanego w charakterze strony – k. 196-198,

- zeznania świadka G. G. – k. 76-77,

- opisy badań – k. 160-163,

- pismo z dnia 19 września 2016 r. – k. 191,

- pismo z dnia 28 września 2016 r. – k. 193-194,

- opinia biegłego sądowego zasadnicza i uzupełniająca – k. 216-220, 225-229, 269.

W okresie 1 stycznia 2014 r. – 31 grudnia 2014 r. Gmina R. objęta była ubezpieczeniem odpowiedzialności cywilnej w Towarzystwie (...) w W..

Niesporne, a nadto polisa z dnia 30 grudnia 2013 r. - w skoroszycie.

Dnia 1 września 2014 r. J. L. zgłosił Gminie R. szkodę domagając się zapłaty kwoty 70.000 zł tytułem odszkodowania i zadośćuczynienia. Wskazał, że na ww. kwotę składają się: koszty leczenia, rehabilitacji, koszty związane z zapewnieniem opieki przez osoby trzecie , utracone korzyści, koszty zastępstwa i poniesione szkody moralne.

Pozwana przekazała zgłoszenie szkody Towarzystwu (...) w W., które odmówiło wypłaty na rzecz J. L. świadczenia wskazując, iż nie uznaje swojej odpowiedzialności za szkodę powstałą dnia 24 czerwca
2014 r.

Niesporne, a nadto pismo z dnia 27 października 2014 r. - w skoroszycie i k. 27-28.

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo okazało się jedynie w niewielkim zakresie zasadne.

Podstawę prawną zgłoszonego w pozwie roszczenia stanowi art. 416 kc, stosownie do treści którego osoba prawna jest obowiązana do naprawienia szkody wyrządzonej z winy jej organu. Powołana regulacja prawna przewiduje odpowiedzialność osoby prawnej za czyn własny i jest związana z treścią art. 38 kc, zgodnie z którym osoba prawna działa przez swoje organy. Odpowiedzialność ta oparta jest na zasadzie winy, a jej przesłankami są: działanie (lub zaniechanie) organu osoby prawnej, bezprawność i zawiniony charakter takiego działania (albo zaniechania), szkoda oraz związek przyczynowy pomiędzy szkodą a działaniem (lub zaniechaniem) organu osoby prawnej (wyr. SA w Warszawie z 11.10.2013 r., VI ACA 997/13, Legalis).

Szkodą w ogólnym znaczeniu jest każdy uszczerbek w prawnie chronionych dobrach, z którymi to ustawa wiąże powstanie odpowiedzialności odszkodowawczej. Uszczerbek może występować również w dwóch postaciach, tj. straty, którą poszkodowany poniósł w wyniku zdarzenia szkodzącego oraz nieuzyskanych przez niego korzyściach. Przez szkodę rozumieć należy przy tym wszelkie prawnie relewantne uszczerbki, a więc zarówno o majątkowym, jak i niemajątkowym charakterze. A zatem w pojęciu szkody zawierać się będzie również szkoda na osobie w postaci krzywdy niemajątkowej, przejawiającej się w ujemnych doznaniach psychicznych pokrzywdzonego.

Powszechnie przyjmuje się, że bezprawność winna być traktowana w kategoriach obiektywnej (przedmiotowej) kwalifikacji czynu z punktu widzenia jej zgodności z ustawą i zasadami współżycia społecznego. Dla oceny bezprawności wystarczy obiektywna ocena wadliwości zachowania z punktu widzenia szeroko rozumianego porządku prawnego i reguł postępowania obowiązujących w danym społeczeństwie. Dowód braku bezprawności zachowania na ogół polega na wykazaniu, iż dane działanie jest dokonywane w ramach obowiązującego porządku prawnego, jest wykonywaniem prawa podmiotowego, jest działaniem w celu ochrony uzasadnionego interesu czy wreszcie, znajduje usprawiedliwienie w uprzednio wyrażonej zgodzie pokrzywdzonego.

Ponad powyższe wskazać należy, że tylko zawinione działanie lub zaniechanie organu osoby prawnej uzasadnia odpowiedzialność tej osoby prawnej na gruncie art. 416 kc. O zawinionym zachowaniu się można mówić wtedy, gdy zachodzą podstawy do negatywnej oceny tego zachowania z punktu widzenia zarówno obiektywnego, jak i subiektywnego (tzw. zarzucalność postępowania). Wyróżnia się dwie postacie winy, tj. winę umyślną i nieumyślną. Przy winie umyślnej sprawca ma świadomość szkodliwego skutku swego zachowania się i przewiduje jego nastąpienie, celowo do niego zmierza ( dolus directus) lub co najmniej się na wystąpienie tych skutków godzi ( dolus eventualis). Przy winie nieumyślnej sprawca wprawdzie przewiduje możliwość wystąpienia szkodliwego skutku, lecz bezpodstawnie przypuszcza, że zdoła go uniknąć, albo też nie przewiduje możliwości nastąpienia tych skutków, choć powinien i może je przewidzieć. W obu formach mamy do czynienia z niedbalstwem ( culpa).

Na płaszczyźnie przedmiotowej sprawy nie było kwestią między stronami sporną, że zdarzenie z dnia 24 czerwca 2014 r. miało miejsce na drodze rowerowej. Stosownie do treści art. 4 pkt 11a ustawy z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych (Dz.U. 2017.2222 j.t.) drogą rowerową jest droga przeznaczoną do ruchu rowerów albo rowerów i pieszych, z której może korzystać każdy, zgodnie z jej przeznaczeniem. Na podstawie art. 7 ust. 1 do dróg gminnych zalicza się drogi o znaczeniu lokalnym niezaliczone do innych kategorii, stanowiące uzupełniającą sieć dróg służących miejscowym potrzebom, z wyłączeniem dróg wewnętrznych. Na mocy ust. 2 powołanej regulacji prawnej zaliczenie do kategorii dróg gminnych następuje w drodze uchwały rady gminy po zasięgnięciu opinii właściwego zarządu powiatu. Zgodnie zaś z art. 7 ust. 3 ustalenie przebiegu istniejących dróg gminnych następuje w drodze uchwały rady gminy. Stosownie natomiast do treści art. 8 ust. 1 drogi, drogi rowerowe, parkingi oraz place przeznaczone do ruchu pojazdów, niezaliczone do żadnej z kategorii dróg publicznych i niezlokalizowane w pasie drogowym tych dróg są drogami wewnętrznymi. Budowa, przebudowa, remont, utrzymanie, ochrona i oznakowanie dróg wewnętrznych oraz zarządzanie nimi należy do zarządcy terenu, na którym jest zlokalizowana droga, a w przypadku jego braku - do właściciela tego terenu (§2). Bezsporną pozostawała ponadto między stronami okoliczność, iż ścieżka rowerowa na trasie N.P. stanowi własność Gminy R., a - także w kontekście przytoczonych powyżej regulacji prawnych, że jej zarządcą jest Wójt Gminy R.. Nie był ponadto między stronami sporny fakt, że do upadku powoda doszło na skutek najechania przezeń na wyrwę w ścieżce rowerowej.

Strony zajęły natomiast odmienne stanowisko procesowe odnośnie odpowiedzialności powódki za zdarzenie z dnia 24 czerwca 2014 r. co do samej zasady. Pozwana podnosiła, iż powód nie wykazał, aby opisana w pozwie szkoda była spowodowana jej działaniem lub zaniechaniem i aby była przez nią zawiniona. Ponadto zakwestionowała ona istnienie związku przyczynowego pomiędzy szkodą a jej działaniem lub zaniechaniem. Interwenient uboczny podkreślał natomiast, że wyrwa, w którą wjechał powód, postała z dnia na dzień, wskutek uszkodzenia uzbrojenia terenu. Podnosił także, że pozwana nie miała wiedzy o istniejącej nieprawidłowości.

Artykuł 4 pkt 20 ustawy z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych stanowi, iż utrzymanie drogi to wykonywanie robót konserwacyjnych, porządkowych i innych zmierzających do zwiększenia bezpieczeństwa i wygody ruchu, w tym także odśnieżanie i zwalczanie śliskości zimowej. Powołana regulacja prawna typizuje obciążające zarządcę obowiązki o charakterze organizacyjno – porządkowym, których naczelnym celem realizacji jest zawsze "zwiększenie bezpieczeństwa i wygody ruchu” (wyrok z dnia 26 marca 2003 r.(II CKN 1374/00 , LEX nr 78829). Sąd wyraża przekonanie, że rzeczą zarządcy jest przede wszystkim efektywne utrzymanie drogi (drogi rowerowej), a wiedza o istnieniu wyrwy w drodze rowerowej nie warunkuje na płaszczyźnie przedmiotowej sprawy odpowiedzialności pozwanej za szkodę. Kwestia świadomości podmiotu pozwanego odnośnie istnienia nieprawidłowości w nawierzchni drogi była już wielokrotnie przedmiotem rozważań Sądu Najwyższego, który wskazał, iż podjęcie odpowiednich działań zmierzających do realizacji obowiązku zwiększenia bezpieczeństwa i wygody ruchu możliwe jest oczywiście dopiero od chwili powzięcia przez zarządcę wiadomości o nieprawidłowościach. Jednakże nie oznacza to, iż obowiązek ten konkretyzuje się dopiero w razie zawiadomienia przez osoby trzecie (użytkowników drogi , Policję, itd.) o istniejącym zagrożeniu jednostki organizacyjnej sprawującej zarząd drogi. Jej praca powinna być tak zorganizowana, żeby miała ona możliwość odpowiednio szybkiego stwierdzenia wystąpienia na drodze zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu i podjęcia działań zmierzających do usunięcia tego zagrożenia (np. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 25 września 1980 r., II CR 316/80, OSNCP 1981, nr 7, poz. 129, z dnia 8 października 1985 r., I CR 289/85, OSNCP 1986, nr 10, poz. 154, z dnia 25 marca 1999 r., III CKN 213/98, nie publ.). Ekskulpacja zarządcy drogi mogłaby w analizowanym przypadku wystąpić wówczas, gdyby pozwana wykazała, że podjęła działania organizujące jej pracę, które umożliwiałyby efektywne wykonania zadań spoczywających na niej z mocy ustawy. Tymczasem pozwana, będąc reprezentowaną przez zawodowego pełnomocnika (podobnie jak interwenient uboczny) nie naprowadziła żadnych wniosków dowodowych dla wykazania, że zarządca opracowywał i wdrożył odpowiedni systemy kontroli stanu dróg. Niewątpliwie rzeczą zarządcy drogi jest zapewnienie koniecznej, sprawnej organizacji pracy w celu zapewnienia bezpieczeństwa dla jej użytkowników. W ocenie Sądu, nawet przy uwzględnień aktywności interwenienta ubocznego, pozwana nie wykazała, aby przyjęta przez nią organizacja pracy w zakresie utrzymania dróg (w tym drogi rowerowej) przybrała formę zapewniającą realizację spoczywającego na niej obowiązku usunięcia zagrożeń w ruchu na drodze rowerowej. Sąd zachował przy tym w polu wiedzenia, że droga rowerowa była objęta gwarancją wykonawcy, była stosunkowo nowa, a nieprawidłowości stwierdzone w protokole przeglądu gwarancyjnego zostały usunięte. Przywołane okoliczności nie mogą jednak samoistnie stanowić o tym, że pozwana dochowała należytej staranności w zakresie spoczywającego na niej obowiązku utrzymania drogi rowerowej. Należy mieć na uwadze, że od dnia 27 czerwca 2013 r. do dnia zdarzenia (a więc blisko przez rok) pozwana nie dokonywała żadnych przeglądów stanu drogi rowerowej, a przynajmniej nie wykazała, aby tak było. Nie udowodniła ona jakie konkretne czynności i działania wykonała w 2014 r. w odniesieniu do drogi rowerowej, ani też nie wykazała jaki był terminarz jej kontroli. Tego rodzaju zachowanie stanowi w ocenie Sądu bezprawne zaniechanie i jest podstawą do przypisania pozwanej winy w postaci niedbalstwa. Pozwanej można bowiem postawić zarzut, że w zakresie dbałości o stan drogi rowerowej nie dołożyła ona staranności ogólnie wymaganej w stosunkach danego rodzaju. Zgodnie z art. 355 kc dłużnik obowiązany jest do staranności ogólnie wymaganej w stosunkach danego rodzaju (należyta staranność). Ta formuła ma podstawowe znaczenie jako wzorzec wymaganego zachowania dla każdego, kto znajduje się w określonej sytuacji. Ten wzorzec - kreowany na podstawie reguł współżycia społecznego, przepisów prawnych, zwyczajów, swoistych „kodeksów zawodowych", pragmatyk zawodowych itp. - ma charakter obiektywny (abstrakcyjny). Zarzut niedbalstwa będzie więc uzasadniony wówczas, gdy sprawca szkody zachował się w sposób odbiegający od modelu wzorcowego, ujmowanego abstrakcyjnie. Niedbalstwo polega zatem na niedołożeniu wymaganej w stosunkach danego rodzaju staranności, niezbędnej do uniknięcia skutku, którego sprawca nie chciał wywołać. Ocena miernika postępowania, którego istota tkwi w zaniechaniu dołożenia staranności, nie może być formułowana na poziomie obowiązków niedających się wyegzekwować, oderwanych od doświadczeń uwzględniających reguły zawodowe i konkretne okoliczności, a także określony typ stosunków (tak SN w wyroku z 8 lipca 1998 r., III CKN 574/97, LexPolonica nr 353516). Sąd stoi na stanowisku, że wdrożenie przez pozwaną odpowiednich i terminowo przeprowadzanych czynności kontrolnych w odniesieniu do drogi rowerowej pozwoliłoby ustalić, że stan drogi na odcinku, na którym powstała wyrwa, nie jest właściwy i wymaga poprawy. Potrzeba wdrażania tego typu czynności kontrolnych wydaje sie tym bardziej oczywista i zasadna, jeśli uwzględni się fakt ulokowania drogi rowerowej w bliskim przebiegu sieci kanalizacyjnej. Nie zasługuje przy tym na uwzględnienie stanowisko, że wyrwa, w którą wjechał powód, powstać miała "z dnia na dzień", wskutek awarii uzbrojenia terenu. Deklarowany przez interwenienta ubocznego mechanizm i dynamika powstania szkody nie zostały na gruncie niniejszej sprawy wykazane dowodem o charakterze obiektywnym. Takowym w ocenie Sądu nie jest odręcznie spisany przez bliżej nieustalone osoby protokół opatrzony datą 25 czerwca 2014 r.

W ocenie Sądu brak jest ponadto podstaw do zaaprobowania wysuniętej przez stronę pozwaną tezy, jakoby szkoda na gruncie niniejszej sprawy powstała z wyłącznej winy powoda lub aby powód przyczynił się do powstania szkody. Zgodnie z treścią art. 362 kc, jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron. Przyczynieniem poszkodowanego do powstania szkody jest każde jego zachowanie pozostające w normalnym związku przyczynowym ze szkodą, za którą ponosi odpowiedzialność inna osoba. Zachowanie poszkodowanego musi więc stanowić adekwatną współprzyczynę powstania szkody lub jej zwiększenia. Przyczynienie występuje, gdy w wyniku badania stanu faktycznego sprawy można dojść do wniosku, że bez udziału poszkodowanego szkoda hipotetycznie by nie powstała lub przybrałaby mniejsze rozmiary. Oznacza to, że zachowanie się poszkodowanego może być zdarzeniem uzasadniającym zmniejszenie należnego odszkodowania, jeżeli stanowi samodzielny (zewnętrzny) względem przyczyny głównej czynnik przyczynowy, a nie tylko jej rezultat. W doktrynie i orzecznictwie powszechnie przyjmuje się, że jazda pasażera z nietrzeźwym kierowcą może być okolicznością przyczyniającą się do powstania szkody, a w konsekwencji powodującą zmniejszenie należnego poszkodowanemu odszkodowania. Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy w ocenie Sądu brak było okoliczności uzasadniających tezę, że J. L. w jakimkolwiek stopniu przyczynił się do powstania szkody. Faktem pozostaje, że powód jest osobą w podeszłym wieku, niemniej jednak okoliczność ta samoistnie nie przesądza o tym, że to właśnie z uwagi na wiek powód nie zdołał przy dobrych warunkach atmosferycznych dostrzec i ominąć przeszkody. Podkreślić należy, że J. L. w okresie, w jakim zdarzenie powstało codziennie wybierał sie na przejażdżki rowerowe. Miał on więc w tym zakresie odpowiednie doświadczenie i przygotowanie fizyczne. Co się zaś tyczy zdolności powoda do dokonywania spostrzeżeń - Sąd miał okazję w ją zaobserwować w toku przeprowadzanych z jego udziałem rozpraw i nie wzbudziła ona zastrzeżeń Sądu. Nie można przy tym zgodzić się ze stanowiskiem interwenienta ubocznego i pozwanej, że wyrwa stanowiła niewielką część powierzchni drogi rowerowej. Zeznania J. T. (2) przekonują, że świadek celem oznaczenia tej przeszkody w dniu zdarzenia w wyrwę tę wstawił kosz uliczny. W kontekście powyższego nie mogą sie ostać twierdzenie interwenienta ubocznego, że tego rodzaju przeszkodę powód mógł ominąć. Przede wszystkim należy mieć na uwadze okoliczność, że powód nie miał obowiązku przewidywania, że na drodze rowerowej, której utrzymanie pozostaje w gestii pozwanej, napotka na jakiekolwiek przeszkody terenowe. Zwłaszcza, że była to droga nowowybudowana, co pozwana i interwenient sami podkreślają. Po wtóre - nie można zatracać z pola widzenia, że wyrwa na drodze rowerowej znajdowała się w bliskiej odległości od wjazdu na nią z drogi publicznej i na wysokości zakrętu, w jaki droga rowerowa przechodzi w dalszym swoim przebiegu na tym odcinku. Nie można zatem powodowi stawiać zarzutu, iż w sposób nienależyty obserwował przedpole jazdy na prostym odcinku drogi. Należy mieć na uwadze, że aby wjechać na drogę rowerową z jezdni, którą się uprzednio poruszał, musiał zmienić kierunek ruchu. Analogicznie zaraz po wjechaniu na drogę rowerową powód musiał skręcić lekko w lewo, albowiem taki ma przebieg ścieżka rowerowa. Brak jest podstaw by twierdzić, że nie zachował on w tym zakresie szczególnej ostrożności wymaganej przy tego rodzaju manewrach. Zasady doświadczenia życiowego i prawidłowego rozumowania przekonują natomiast, że obserwacja przedpola jazdy w połączeniu ze zmianą kierunków ruchu nastręcza więcej problemów, niż w przypadku poruszania się bez zmiany kierunku ruchu. Uwzględniając powyższe Sąd uznał za wiarygodne i uzasadnione okolicznościami sprawy twierdzenia powoda, iż nie zauważył on wyrwy w nawierzchni ścieżki rowerowej. Pozwana nie wykazała przy tym, aby powód poruszał się po ścieżce rowerowej z nadmierną prędkością i aby zachodziły inne czynniki uzasadniające twierdzenie, że jest wyłącznie winny zaistniałego zdarzenia szkodowego lub, że przyczynił się on do jego powstania.

Kierując się zaprezentowanymi względami Sąd doszedł do przekonania, że żądanie pozwu co do samej zasady jest słuszne. Powód doznał bowiem wskutek upadku z roweru obrażeń ciała, które pozostają w adekwatnym związku przyczynowym z bezprawnym i zawinionym zaniechaniem powódki w zakresie utrzymania nawierzchni drogi rowerowej w prawidłowym stanie. Z tego tytułu J. L. domagał się zasądzenia na jego rzecz od pozwanej kwoty 24.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę oraz kwoty 12.000 zł tytułem zwrotu kosztów leczenia.

W odniesieniu do żądania zasądzenia na rzecz powoda od pozwanej zadośćuczynienia powództwo okazało się zasadne jedynie w niewielkim zakresie - co do kwoty 3.000 zł. W odniesieniu do żądania zwrotu kosztów leczenia powództwo podlegało natomiast oddaleniu w całości.

Podstawę prawną ww. żądań stanowi przepis art. 444 § 1 k.c., stosownie do treści którego w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Na żądanie poszkodowanego zobowiązany do naprawienia szkody powinien wyłożyć z góry sumę potrzebną na koszty leczenia, a jeżeli poszkodowany stał się inwalidą, także sumę potrzebną na koszty przygotowania do innego zawodu. Zgodnie zaś z art. 445 § 1 k.c. w wypadkach przewidzianych w artykule poprzedzającym sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego. Krzywda jest ujmowana jako cierpienie fizyczne (ból) oraz cierpienia psychiczne, moralne (ujemne uczucia przeżywane w związku z cierpieniami fizycznymi lub następstwami uszkodzenia ciała). Zadośćuczynienie pieniężne ma na celu przede wszystkim złagodzenie tych cierpień. Obejmuje ono wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne, zarówno już doznane jak i te, które wystąpią w przyszłości.

Przeprowadzone postępowanie dowodowe potwierdziło zasadność zarzutów pozwanej i interwenienta ubocznego, że jedynymi skutkami zdarzenia szkodowego z dnia 24 czerwca 2014 r. były dla powoda: stłuczenie głowy okolicy czołowej z otarciem skóry, stłuczenie barku i ramienia lewego oraz stłuczenie kolana lewego. Konkluzje opinii biegłego sądowego M. K. przekonują, iż w następstwie zdarzenia drogowego z dnia 24 czerwca 2014 r. J. L. doznał wyłącznie powyżej opisanych urazów, przy czym biegły podkreślił, że skoro badanie lekarskie przeprowadzono z udziałem powoda po dwóch dniach od zdarzenia, wtórne zmiany związane z narastającym obrzękiem i bolesnością urazową tkanek z pewnością do tego czasu ujawniłyby się i zostałyby odnotowane w badaniu. Jednocześnie wnioski opinii biegłego sądowego dowodzą, iż powierzchowny uraz powłok głowy, stłuczenie barku i ramienia oraz stłuczenie kolana lewego, których doznał powód wskutek wypadku z dnia 24 czerwca 2014 r. nie spowodowały u niego długotrwałego lub trwałego uszczerbku na zdrowiu. Ponadto zgromadzona w aktach sporawy dokumentacja medyczna powoda i zeznania świadka G. G. dowodzą, że w okresie poprzedzającym zdarzenie z dnia 24 czerwca 2014 r. i to juz nawet na co najmniej 15 lat przed zdarzeniem szkodowym, J. L. leczył się w (...) w N. z powodu zmian zwyrodnieniowych kręgosłupa w postaci:

– zespołu bólowego kręgosłupa lędźwiowego z promieniowaniem do biodra prawego, zmian zwyrodnieniowych biodra prawego, w związku którymi to schorzeniami poddany był 28 września 2011 r. masażowi kręgosłupa, symulacji mięśniowej, fenoferezie i zabiegom przy użyciu lasera,

- zespołu bólowego kręgosłupa szyjnego z ograniczeniem ruchomości, w związku z czym w dniu 28 listopada 2011 r. poddany był: masażowi, fenororezie, symulacji mięśni, zabiegom z wykorzystaniem rowera i pola magnetycznego,

- zespołu bólowego kręgosłupa lędźwiowego, w zwizku z czym w dniu 1 sierpnia 2012 r. poddany był masażom, laseroterapii i ćwiczeniom,

- dyskopatii odcinka L5/S1, z uwagi na co w dniu 5 czerwca 2013 r. poddany był koksartozie obustronnej stawów biodrowych, krioterapii, laseroterapii, ultradźwiękom i zabiegom magnetronic. Materiał dowodowy wskazuje ponadto, iż w dniu 14 marca 2014 r. J. L. skierowano do poradni neurochirurgicznej w związku urazem kręgosłupa. W okresie 12 kwietnia 2014 r. – 25 kwietnia 2014 r. J. L. przebywał w Instytucie (...) w M., gdzie poddany został następującym zabiegom: gimnastyka w basenie, leser, magnetron, ugul (...), ugul (...), masaż podwodny ręczny, masaż suchy, masaż tajski stóp. Nie było też między stronami sporne, że w okresie wielu lat poprzedzających wypadek z dnia 24 czerwca 2014 r. J. L. cierpiał z powodu znacznie zaawansowanych zmian zwyrodnieniowych stawów: biodrowych, kolanowych i barkowych. Zdarzało się, że w okresie poprzedzającym 24 czerwca 2014 r. J. L. poruszał się o lasce. W kontekście powyższego Sąd w pełni aprobuje konkluzję opinii biegłego sądowego, iż stwierdzone u powoda zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa i stawów, szczególnie kręgosłupa szyjnego i lędźwiowego oraz stawów biodrowych mają charakter typowy dla przewlekłego procesu, nie zaś gwałtownego o początku urazowym. Brak jest zatem podstaw medycznych do stwierdzenia, aby zdarzenie z dnia 24 czerwca 2014 r. przyczyniło się w sposób istotny do progresji zmian strukturalnych a także nasilenia dolegliwości ze strony głowy, barku i kolana. Sąd wyraża przy tym przekonanie, że z pewnością fakt doznania przez powoda urazów, a zwłaszcza w tak czułych miejscach ciała jak głowa i brak, wiązało się z odczuwaniem przez powoda bólu i cierpienia bezpośrednio po zdarzeniu. Nie ulega przy tym wątpliwości w ocenie Sądu, że przez pierwsze kila dni po wypadku, J. L. czuł się poobijany i obolały. Stosując się do zaleceń lekarskich, prowadził oszczędny tryb życia, dużo leżał. Nie mógł też się samodzielnie poruszać – do toalety był wożony wózkiem inwalidzkim. Potrzebował asysty, aby dostać się pod prysznic, choć mył się sam. W czynnościach życia codziennego potrzebował pomocy innych osób aż do czasu zakończenia zwolnienia lekarskiego, a więc do 7 września 2014 r. Powyższe w sposób niekwestionowany przekonuje, że powód w związku ze zdarzeniem szkodowym doznał krzywdy i niezaprzeczalnie zadośćuczynienie jest mu należne. W tym miejscu zauważyć należy, że zadośćuczynienie ma za zadanie rekompensować w sposób finansowy krzywdę doznaną na skutek zaistnienia zdarzeń, o których mowa w art. 445 § 1 k.c. Nie może co prawda zmienić negatywnych odczuć, zatrzeć wspomnień związanych z przykrymi przeżyciami, ma jednakże stanowić materialny wyraz swoistego wyrównania krzywdy przez sprawcę, który ją wyrządził. Zasądzenie zadośćuczynienia pozostawione jest swobodzie oceny sędziowskiej, co nie oznacza wszak dowolności oceny. Jedynie bowiem w wyjątkowych przypadkach sąd może odmówić zasądzenia jakiegokolwiek zadośćuczynienia. Odmowa taka winna być oparta na obiektywnych podstawach, co oznacza, że muszą wystąpić weryfikowalne przesłanki na brak krzywdy w danym wypadku lub jej znikomość ( por. wyrok SN z dnia 27.08.1969 r., I PR 224/69, OSNC 1970, Nr 6, poz. 111; wyrok SN z dnia 23.01.1974 r., II CR 763/73, OSP 1975, Nr 7, poz. 171). Takowych w realiach sprawy brak. Ustalając wysokość należnego powodowi zadośćuczynienia Sąd baczył, aby z jednej strony przyznane świadczenie stanowiło realną i ekonomicznie odczuwalną wartość, z drugiej zaś aby nie stanowiło ono bezpodstawnego dlań wzbogacenia. Sąd określając wysokość należnego zadośćuczynienia uwzględnił stopień i czas trwania cierpień fizycznych i psychicznych, trwałość skutków czynu niedozwolonego, prognozy na przyszłość, wiek poszkodowanego. W wyroku z dnia 15 lipca 1977 roku, w sprawie II CKN 273/97, nie opublikowanym Sąd Najwyższy stwierdził, iż (...) jest dobrem szczególnie cennym; przyjmowanie niskich kwot zadośćuczynienia w przypadkach uszkodzeń ciała prowadzi do niepożądanej deprecjacji tego dobra”. W wyroku z dnia 28 września 2001 roku w sprawie sygn. akt III CKN 427/00 , opublikowanym w zbiorze LEX nr 52766 stwierdził, że pojęcie "sumy odpowiedniej" użyte w art. 445 § 1 k.c. w istocie ma charakter niedookreślony, niemniej jednak w judykaturze wskazane są kryteria, którymi należy się kierować przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia. Zadośćuczynienie ma mieć przede wszystkim charakter kompensacyjny, wobec czego jego wysokość nie może stanowić zapłaty symbolicznej, lecz musi przedstawiać jakąś ekonomicznie odczuwalną wartość. Jednocześnie wysokość ta nie może być nadmierną w stosunku do doznanej krzywdy, ale musi być "odpowiednia" w tym znaczeniu, że powinna być - przy uwzględnieniu krzywdy poszkodowanego - utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa.

Dla oceny czy określona suma jest „odpowiednia” w rozumieniu art. 445 § 1 k.c., tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę nie ma wpływu sytuacja – w szczególności majątkowa – sprawcy szkody - zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 maja 1998 roku, sygn. akt. III CKN 756/97, nie publikowane).

Zachowując w polu widzenia wyżej przedstawione kryteria i poglądy Sąd doszedł do przekonania, iż zasądzona niniejszym wyrokiem tytułem zadośćuczynienia kwota 3.000 zł z jednej strony stanowić będzie odczuwalną dla powoda rekompensatę materialną, nieoderwaną od realiów ekonomicznych, z drugiej zaś nie prowadzi do jego bezpodstawnego wzbogacenia (co niewątpliwie miałoby miejsce w razie uwzględnienia żądań pozwu w całości). Nie ulega wątpliwości, że powód musiał w związku ze zdarzeniem z dnia 24 czerwca 2014 r. odczuwać dyskomfort, który stanowił dlań pewnego rodzaju przeszkodę w normalnym funkcjonowaniu. Jednocześnie jednak w związku z obrażeniami, jakich powód doznał we wskazanej dacie nie powstał u niego trwały lub długotrwały uszczerbek na zdrowiu, a zdarzenie z dnia 24 czerwca 2014 r. nie przyczyniło się w sposób istotny do progresji zmian strukturalnych a także nasilenia dolegliwości ze strony głowy, barku i kolana. Przy uwzględnieniu stwierdzonego u powoda na długo przed zdarzeniem szkodowym przewlekłego procesu zwyrodnieniowego kręgosłupa i stawów, brak jest jakichkolwiek obiektywnych przyczyn wskazujących na to, że zdarzenie z dnia 24 czerwca 2014 r. może stanowić przyczynę pogorszenia stanu zdrowia powoda poprzez nasilenie dolegliwości bólowych głowy, barku i kolana.

Biorąc powyższe pod uwagę Sąd doszedł do przekonania, że zakres cierpień powoda wywołanych konsekwencjami wypadku z dnia 24 czerwca 2014 r. uzasadnia przyznanie mu w toku niemniejszego postępowania kwoty 3.000 zł tytułem zadośćuczynienia. Całokształt zaprezentowanych powyżej okoliczności sprawy sprzeciwiał się natomiast uwzględnieniu żądania pozwu w całości. Mając na uwadze powyższe Sąd orzekł jak w punkcie I sentencji, w pozostałym natomiast zakresie powództwo oddalił, co znalazło odzwierciedlenie w punkcie II sentencji.

W punkcie II sentencji Sąd oddalił także powództwo w odniesieniu do żądania zasądzenia na rzecz powoda od pozwanej kwoty 12.000 zł tytułem zwrotu kosztów leczenia. Powód domagał się zapłaty ww. kwoty podnosząc, że wydatki w tej wysokości poniósł na leczenie i rehabilitację po zdarzeniu szkodowym i w związku z nim. Faktem pozostaje, że po 24 czerwca 2014 r. J. L. poddał się w (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w Ł. zabiegowi implantacji balona wewnątrzżołądkowego oraz podaniu komórek macierzystych do obu stawów biodrowych, na co wydatkował łącznie kwotę 12.000 zł. Rzecz jednak w tym, że zabiegi te nie pozostają w związku ze zdarzeniem z dnia 24 czerwca 2014 r. i są elementami leczenia schorzeń o przewlekłych. Tym samym powodowi nie należy się od pozwanej zwrot ww. kwoty w ramach odszkodowania za szkodę poniesioną w związku ze zdarzeniem z dnia 24 czerwca 2014 r.

Żądanie zasądzenia odsetek ustawowych znajduje swoją podstawę w art. 481 § 1 i § 2 kc zgodnie, z którym jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi, natomiast jeżeli stopa odsetek za opóźnienie nie była oznaczona, należą się odsetki ustawowe za opóźnienie w wysokości równej sumie stopy referencyjnej Narodowego Banku Polskiego i 5,5 punktów procentowych. Jednakże gdy wierzytelność jest oprocentowana według stopy wyższej, wierzyciel może żądać odsetek za opóźnienie według tej wyższej stopy. Sąd uznał, że wezwanie do zapłaty, jakie powód wystosował do pozwanej w dniu 1 września 2014 r. nie zawierało na tyle precyzyjnie określonego roszczenia, aby wywołać skutek wymagalności poszczególnych roszczeń objętych pozwem. W wezwaniu zbiorczo ujęto kwotę 70.000 zł (a więc odmienną od kwoty objętej żądaniem pozwu). W zgłoszeniu szkody powód wskazał, że na ww. kwotę składają się: koszty leczenia, rehabilitacji, koszty związane z zapewnieniem opieki przez osoby trzecie , utracone korzyści, koszty zastępstwa i poniesione szkody moralne. W istocie nie sposób w oparciu o tak zredagowaną treść wezwania domyślić się, jakich konkretnie kwot i tytułem czego powód domaga się zapłaty. Jednocześnie powód nie wykazał, aby przed zainicjowaniem postępowania w przedmiotowej sprawie wezwał pozwaną do zapłaty kwoty objętej pozwem. Mając na uwadze powyższe Sąd przyjął, iż pozwana faktycznie wezwana został do zapłaty prawidłowo sprecyzowanego roszczenia dopiero z chwilą doręczenia jej odpisu pozwu z załącznikami, tj. w dniu 20 lipca 2015 r. i od tej daty zasądził na rzecz powoda od pozwanej odsetki (różnicując je na odsetki ustawowe i ustawowe za opóźnienie), a w pozostałym zakresie roszczenie odsetkowe oddalając.

Stan faktyczny przedmiotowej sprawy ustalony został w oparciu o całokształt zgromadzonych dowodów dokumentarnych, których autentyczność nie była przez strony kwestionowana, ani też nie wzbudziła wątpliwości Sądu. Za pełnowartościowy dowód w sprawie Sąd uznał opinię biegłego sądowego M. K.. Wnioski wyciągnięte przez biegłego i zawarte w opinii zasadniczej i uzupełniającej zostały uzasadnione, są logiczne, spójne z pozostałym materiałem dowodowym (w szczególności dokumentacją medyczną pozwanego) i nie zostały przez żadną ze stron skutecznie zakwestionowane. Odnosząc się do zarzutów zgłoszonych przez powoda biegły w sposób wyczerpujący przedstawił rzeczową i przekonującą argumentację przemawiającą za zasadnością wniosków wysnutych w opinii zasadniczej. Sąd uznał tak zasadniczą jak i uzupełniającą opinię biegłego za w pełni wiarygodną i oparł na nich ustalenia faktyczne poczynione w niniejszej sprawie, przyjmując je jako własne.

Sąd uznał za w pełni wiarygodne twierdzenia zeznania przesłuchanych w sprawie świadków G. G. i J. T. (1). Twierdzenia te i zeznania te korespondowały ze sobą, były logiczne, spójne wewnętrznie i znalazły wsparcie w dowodach dokumentarnych, a także zasadach doświadczenia życiowego i prawidłowego rozumowania. Brak jest w ocenie Sądu podstaw do tego by odmówić wskazanym dowodom wiarygodności. Co się zaś tyczy twierdzeń powoda przesłuchanego w charakterze strony Sąd zasadniczo przypisał im walor pełnej wiarygodności, za wyjątkiem twierdzeń J. L., iż aktualny stan jego zdrowia jest następstwem zdarzenia z dnia 24 czerwca 2014 r. W tym bowiem zakresie twierdzenia powoda pozostają w sprzeczności z wnioskami opinii biegłego. Sąd nie neguje przy tym, że powód w istocie może odczuwać pogorszenie stanu zdrowia w porównaniu z sytuacją sprzed wypadku. W świetle mocno zaawansowanej choroby zwyrodnieniowej powoda, brak jest jednak obiektywnych podstaw medycznych by twierdzić, że powyższe pogorszenie stanu zdrowia występuje właśnie z powodu zdarzenia szkodowego.

Rozstrzygnięcie o kosztach procesu znajduje odzwierciedlenie w punkcie III wyroku i podstawę prawną w treści art. 100 kpc, stosownie do treści którego w razie częściowego tylko uwzględnienia żądań koszty będą wzajemnie zniesione lub stosunkowo rozdzielone. Sąd może jednak włożyć na jedną ze stron obowiązek zwrotu wszystkich kosztów, jeżeli jej przeciwnik uległ tylko co do nieznacznej części swego żądania albo gdy określenie należnej mu sumy zależało od wzajemnego obrachunku lub oceny sądu. Jako że powód wygrał proces jedynie w nieco ponad 7% dochodzonego roszczenia, Sąd uznał, że w istocie to on jest stroną przegrywającą niniejszy proces. Jego przeciwnik - pozwana - domagając się oddalenia powództwa w całości uległa tylko w nieznacznej części swego żądania, dlatego też należny jest jej od powoda zwrot poniesionych kosztów procesu. Na koszty te złożyły się: kwota 2.400 zł tytułem zastępstwa prawnego ustalona w oparciu o § 6 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz.U.2013.490). oraz kwota 17 zł tytułem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa.

W punkcie IV wyroku Sąd oddalił wniosek interwenienta ubocznego o zasądzenie na jego rzecz od powoda zwrotu kosztów procesu. Na mocy art. 107 kpc interwenient uboczny, do którego nie mają zastosowania przepisy o współuczestnictwie jednolitym, nie zwraca kosztów przeciwnikowi strony, do której przystąpił. Sąd może jednak przyznać od interwenienta na rzecz wygrywającego sprawę przeciwnika strony, do której interwenient przystąpił, zwrot kosztów wywołanych samoistnymi czynnościami procesowymi interwenienta. Sąd może także przyznać interwenientowi koszty interwencji od przeciwnika obowiązanego do zwrotu kosztów.

Wyraźnego podkreślenia w tym miejscu wymaga okoliczność, iż bezpośrednio z treści art. 107 kpc wynika, że przyznanie interwenientowi ubocznemu kosztów interwencji od przeciwnika strony, do której przystąpił nie stanowi reguły, lecz może nastąpić wówczas, gdy sąd uzna taką potrzebę (zob. postanowienie SN z dnia 23 lutego 2012 r., V CZ 141/11, LEX nr 1215162; wyrok SA w Katowicach z dnia 6 września 2012 r., I ACa 338/12, LEX nr 1220465). Powołana regulacja prawna przewiduje zatem możliwość fakultatywnego przyznania interwenientowi kosztów od przeciwnika zobowiązanego do ich poniesienia. Oznacza to niemożność poprzestania na odwołaniu się do reguł właściwych do orzekania o tych kosztach pomiędzy stronami. Nie jest ponadto wystarczająca dla uwzględnienia wniosku interwenienta ubocznego o zwrot kosztów procesu od przeciwnika strony, do której interwenient przystąpił okoliczność, że interwenient przejawił, choćby ponadnormatywną aktywność procesową. Fakt uzewnętrznienia swojego stanowiska, czy też dokonywanie – aktualnych do stanu sprawy - czynności procesowych, stanowi bowiem immanentną cechę realizacji podstawowego obowiązku, wynikającego z przystąpienia do sprawy i już choćby z tego względu nie może stanowić samoistnej podstawy do zasądzenia na rzecz interwenienta ubocznego kosztów. W takim bowiem przypadku, przepis art. 107 zd. 3 kpc musiałby mieć inną treść, w istocie przewidującą obowiązek wydania orzeczenia uwzględniającego złożony w tym przedmiocie wniosek (wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 27 maja 2015 r., I ACa 57/15). Jak trafnie wskazał Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 23 lutego 2012 r., V CZ 141/11, niepubl., przy ocenie wniosku interwenienta o zasądzenie kosztów interwencji, konieczne jest odwołanie się przez Sąd do ogólniejszych kryteriów w postaci potrzeby rzeczywistej obrony interesów interwenienta ubocznego w określonych okolicznościach rozpoznawanej sprawy, innymi słowy - należy ustalić, czy, a jeśli tak - w jakim stopniu interwenient uboczny przyczynił się do rozstrzygnięcia sprawy (postanowienie SN z dnia 23 lutego 2012 r., V CZ 141/11, LEX nr 1215162). Analizując przebieg niniejszego procesu stwierdzić należy, że interwenient uboczny przejawiał aktywność procesową, składając wnioski dowodowe, niemniej jednak sama ta aktywność - jak powyżej wskazano - nie może uzasadniać w sposób samoistny żądania przyznania kosztów na rzecz interwenienta. Obiektywnie zaś oceniając wkład interwenienta ubocznego w rozpoznanie i rozstrzygnięcie sprawy, stwierdzić należy, że był nieznaczny. Interwenient domagał się wprawdzie pozyskania przez Sąd od wykonawcy drogi rowerowej i pozwanej informacji co do ewentualnych usterek w odniesieniu do wykonanych prac oraz informacji, czy pozwana realizowała uprawnienia wynikające z gwarancji. Uzyskane informacje nie miały jednak istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia przedmiotowej sprawy, w szczególności nie doprowadziły do ekskulpacji pozwanej. Ani nie dotyczyły one bowiem szkody z dnia 24 czerwca 2014 r., ani też nie obrazowały, jakie konkretne czynności i działania wykonała pozwana w 2014 r. w odniesieniu do drogi rowerowej. Przedmiotem postępowania nie była prawidłowość wykonanych przez wykonawcę prac - budowy drogi rowerowej. To zaś, że pozwana nie korzystała z uprawnień wynikających z gwarancji nie oznacza, że potrzeby takowej nie było. Poza tym interwenient uboczny domagał sie przedstawienia przez powoda informacji o rodzaju zabiegów rehabilitacyjnych i przedłożenia pełnej dokumentacji medycznej za lata 2008 - 2016 r., a także zmodyfikował (rozszerzył tezę dowodową) w odniesieniu do dowodu z opinii biegłego sądowego. Wskazać należy, że powód nie dochodził w ramach niniejszego postępowania innych kosztów leczenia aniżeli wynikających z załączonych faktur VAT. Związek urazów braku, głowy i kolana z innymi stosowanymi przez powoda zabiegami rehabilitacyjnymi (bo do takich interwenient się odnosi) nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Odnotować należy, że powód nie negował, że od 15 lat cierpi na chorobę zwyrodnieniową kręgosłupa i stawów, a pełnomocnik powoda sformułował tezę dowodową w odniesieniu do dowodu z opinii biegłego sądowego w sposób uwzględniający wpływ zarówno wieku, jaki i istniejących u powoda schorzeń na jego aktualny stan zdrowia. Ponadto pełnomocnik powoda zakreślił tezę dowodową w sposób uwzględniający konieczność ustosunkowania się przez biegłego do zasadności przeprowadzenia przez powoda rehabilitacji i leczenia farmakologicznego. W istocie więc wnioski dowodowe interwenienta w tym zakresie stanowiły niejako powielenie wniosków już sformułowanych, a więc w konsekwencji nie wnosiły do sprawy nic nowego. Złożona zaś na wniosek interwenienta dokumentacja medyczna (opisy badań rtg) nie mogła mieć decydującego znaczenia przy sporządzaniu przez biegłego sądowego opinii, albowiem biegły zebrał wywiad chorobowy od powoda i dokonał jego badania fizykalnego. Z tych przyczyn brak było w ocenie Sadu usprawiedliwionych podstaw faktycznych do zasądzenia na rzecz interwenienta ubocznego od powoda kosztów zgłoszonej interwencji.

SSR Małgorzata Kowalska