Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt XIV K 525/17, 1 Ds. 1257/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 15 lutego 2018 roku

Sąd Rejonowy w Słupsku XIV Wydział Karny w składzie:

Przewodnicząca: SSR Joanna Hetnarowicz - Sikora

Protokolant: Paulina Sobczak

przy udziale Prokuratora Prokuratury Rejonowej w Słupsku J. L.

po rozpoznaniu w dniach 04 grudnia 2017 roku, 17 stycznia 2018 roku i 15 lutego 2018 roku sprawy

R. D. (1) (D.),

syna S. i Z. z domu K.,

urodzonego dnia (...) w Z.,

oskarżonego o to, że:

w dniu 12 sierpnia 2017 roku w S., w markecie K. przy ul. (...), poprzez podpalenie przy użyciu zapałek regałów z materiałami budowlanymi, w tym środkami łatwopalnymi, spowodował ich pożar, zagrażając życiu i zdrowiu wielu osób, przebywających na terenie sklepu, a ponadto mieniu w wielkich rozmiarach w postaci towaru i budynku sklepowego, powodując straty w wysokości 3.049,88 zł na szkodę (...) Spółka z o.o., spółka komandytowa z siedzibą we W.

tj. o czyn z art. 163 § 1 pkt 1 k.k.

1.  uznaje oskarżonego R. D. (1) , w ramach czynu zarzucanego mu aktem oskarżenia, za winnego tego, że w dniu 12 sierpnia 2017 roku w S., w markecie K. przy ul. (...), działając umyślnie, w zamiarze bezpośrednim, poprzez użycie zapałek spowodował podpalenie regału z materiałami budowlanymi, w tym środkami łatwopalnymi, znajdującymi się na terenie sklepu i w ten sposób sprowadził bezpośrednie niebezpieczeństwo zdarzenia określonego w art. 163 § 1 pkt 1 k.k., tj. pożaru, który mógł zagrozić bezpośrednio życiu i zdrowiu wielu osób, tj. pracowników i klientów marketu handlowego oraz mieniu w wielkich rozmiarach, czym jednocześnie spowodował zniszczenie poprzez spalenie i zalanie wodą mienia o łącznej wartości 10.000 zł w postaci regału ekspozycyjnego o wartości 2.000 zł i znajdujących się na nim produktów handlowych o łącznej wartości 8.000 zł, w tym towaru, który uległ spaleniu o wartości 3.049,88 zł i towaru, który uległ zalaniu wodą o wartości 4.950,12 zł, czym działał na szkodę (...) Sp. z o.o. Sp. K. we W., przy czym w czasie czynu miał w stopniu znacznym ograniczoną zdolność rozpoznania znaczenia czynu i kierowania swoim postępowaniem, który to czyn kwalifikuje jako występek z art. 164 § 1 k.k. w zw. z art. 163 § 1 pkt 1 k.k. i art. 288 § 1 k.k. przy zastosowaniu art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 31 § 2 k.k. i za jego popełnienie na podstawie art. 164 § 1 k.k. przy zastosowaniu art. 11 § 3 k.k. skazuje oskarżonego R. D. (1) na karę 2 (dwóch) lat i 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności;

2.  na podstawie art. 46 § 1 k.k. orzeka wobec oskarżonego R. D. (1) obowiązek naprawienia szkody wyrządzonej przestępstwem poprzez zapłatę kwoty 10.000 zł (dziesięciu tysięcy złotych) na rzecz pokrzywdzonego (...) Sp. z o.o. Sp. K. we W.;

3.  na podstawie art. 44 § 2 k.k. orzeka przepadek na rzecz Skarbu Państwa dowodu rzeczowego w postaci paczki zapałek opisanych bliżej pod poz. 1 w wykazie dowodów rzeczowych nr I/520/17/P karta 174 akt, zarządzając ich zniszczenie;

4.  na podstawie art. 93a § 1 pkt 2 k.k., art. 93b § 1 k.k., art. 93c pkt 2 k.k. i art. 93f § 1 k.k. orzeka wobec oskarżonego R. D. (1) środek zabezpieczający w postaci terapii psychiatrycznej połączonej z terapią psychologiczną w zakresie treningu zastępowania agresji w trybie ambulatoryjnym;

5.  na podstawie art. 62 k.k. orzeka wobec oskarżonego R. D. (1) terapeutyczny system wykonywania kary orzeczonej w pkt 1 wyroku;

6.  na podstawie art. 63 § 1 i § 5 k.k. zalicza oskarżonemu na poczet wymierzonej w punkcie 1 wyroku kary pozbawienia wolności okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie, tj. tymczasowe aresztowanie od dnia 12 sierpnia 2017 roku (godz. 20:10) do dnia 06 października 2017 roku (godz. 15:00), przyjmując, iż jeden dzień rzeczywistego pozbawienia wolności równa się jednemu dniowi kary pozbawienia wolności;

7.  na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. zwalnia oskarżonego R. D. (1) od ponoszenia kosztów sądowych, zaliczając wydatki poniesione w sprawie na rachunek Skarbu Państwa;

8.  na podstawie § 4 ust. 3, § 17 ust. 1 pkt 2, § 17 ust. 2 pkt 4 i § 20 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 03 października 2016 roku w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego z urzędu (Dz. U. z 2016 roku poz. 1715) zasądza od Skarbu Państwa na rzecz Kancelarii Radcy Prawnego W. S. w S. kwotę 1.092,24 zł (tysiąc dziewięćdziesiąt dwa złote i dwadzieścia cztery grosze), w tym podatek VAT, tytułem kosztów nieopłaconej obrony udzielonej oskarżonemu z urzędu.

Sygn. akt XIV K 525/17, 1 Ds. 1257/17

UZASADNIENIE

Prokuratura Rejonowa w Słupsku oskarżyła R. D. (1) (D.), syna S. i Z. z domu K., urodzonego dnia (...) w Z., o to, że w dniu 12 sierpnia 2017 roku w S., w markecie K. przy ul. (...), poprzez podpalenie przy użyciu zapałek regałów z materiałami budowlanymi, w tym środkami łatwopalnymi, spowodował ich pożar, zagrażając życiu i zdrowiu wielu osób, przebywających na terenie sklepu, a ponadto mieniu w wielkich rozmiarach w postaci towaru i budynku sklepowego, powodując straty w wysokości 3.049,88 zł na szkodę (...) Spółka z o.o., spółka komandytowa z siedzibą we W., tj. o czyn z art. 163 § 1 pkt 1 k.k.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

R. D. (1) ma 69 lat. Jest rozwiedziony, nie ma nikogo na utrzymaniu. Nie jest nigdzie zatrudniony, utrzymuje się z zasiłku socjalnego wypłacanego z opieki społecznej, który wynosi 604 złotych. R. D. (1) nie posiada żadnego majątku.

R. D. (1) leczył się w przeszłości psychiatrycznie. Początkowo leczył się w PZP w S. z rozpoznaniem charakteropatii, następnie przebywał w Oddziale Psychiatrycznym w S. z rozpoznaniem charakteropatii, zaburzeń charakteru i reakcji paranoicznych.

W sierpniu 2017 roku otrzymał skierowanie do szpitala psychiatrycznego.

U R. D. (1) rozpoznano organiczne zaburzenia osobowości, organiczne zaburzenia lękowo – depresyjne, a także zespół zależności alkoholowej.

(...) handlowy K. położony w S. przy ul. (...). Obiekt pełni funkcję samoobsługowego domu towarowego o dominującej branży spożywczej z uzupełniającym asortymentem branży przemysłowej, drogeryjnej, chemii gospodarczej, artykułów gospodarstwa domowego.

Budynek posiada wydzielone pomieszczenia na główne stoisko handlowe, a także stoiska handlowe użytkowane na zasadzie dzierżawy. Budynek ma powierzchnię 6.141,84 m kw.

W dniu 12 sierpnia 2017 roku na terenie marketu K. znajdowało się 45 pracowników oraz około 200 klientów.

W wydzielonych odrębnych stoiskach handlowych znajdowało się 6-7 osób personelu i około 10-15 klientów.

Budynek ma konstrukcję dwunawowej hali o szkieletowej, prefabrykowanej konstrukcji żelbetonowej. Do wykończenia wnętrz zastosowano materiały, których rozpad techniczny nie powoduje wydzielania się składników toksycznych lub intensywnie dymiących. Stropy podwieszone wykonano z materiałów niepalnych. Obiekt wyposażony jest w urządzenia przeciwpożarowe w postaci stałej instalacji gaśniczej wodnej, zasilanej z zewnętrznego zbiornika wody przeciwpożarowej, klap oddymiających w strefie galerii handlowej, instalacji sygnalizacyjno – alarmowej z przekazem sygnału (...), instalacji oświetlenia ewakuacyjnego, a także instalacji hydrantów wewnętrznych.

Ponieważ budynek wyposażony jest w samoczynną instalację gaśniczą wodną, automatyczne urządzenia sygnalizacyjno – pożarowe nie są wymagane. Na terenie obiektu rozmieszczono natomiast system sygnalizacji pożaru składający się z optycznych czujek dymu, przycisków ręcznych i sygnalizatorów akustycznych.

W budynku marketu dostępna jest szeroka gama artykułów spożywczych, gospodarstwa domowego, odzieży, umożliwiająca dokonywanie kompleksowych zakupów. Pod względem palności w zdecydowanej większości towar ten jest materiałem stałym. Na terenie sklepu oferowano do sprzedaży wyroby z tworzyw sztucznych, używanych w pojemnikach do opakowań, a także artykułach gospodarstwa domowego i stanowiących element konstrukcji obudów sprzętu elektrotechnicznego. Taki materiał topi się, tworząc krople. Dymy i gazy powstałe w wyniku pirolizy i spalania są z reguły trujące bądź drażniące. Szybkość palenia się takich tworzyw jest stosunkowo duża. Spadające lub płynące krople przyczyniając się do szybkiego rozwoju pożaru.

Niewielkie ilości cieczy łatwopalnej znajdują się na stoisku chemicznym oraz na stoisku z alkoholami (dotyczy spirytusu). Wszystkie elementy stałe wyposażenia i wystroju wnętrz spełniają warunek co najmniej trudno zapalnych.

Towary ustawione są na regałach. Każdy regał ma długość około 1,2 metra i głębokość około 0,5 metra i składa się z pięciu poziomów. Wysokość regału wynosi około 1,7 metra. Poziomy regału nie są oddzielone od siebie ściankami pionowymi. Konstrukcja nośna regałów wykonana jest z profili metalowych. Półki i tylna ścianka przęsła wykonane zostały z blachy płaskiej. Regał jest obustronny, tzn. po drugiej stronie regału znajduje się w ten sam sposób wykonane przęsło służące do wykładania towaru. Ścianka oddzielająca regał prawy i lewy wykonana jest z blachy płaskiej.

W dniu 12 sierpnia 2017 roku o godzinie 19.00 na terenie marketu trwała sprzedaż.

Około godz. 19.20 w dniu 12 sierpnia 2017 roku R. D. (1) wszedł na teren hali sprzedażowej marketu K.. Przy sobie miał paczkę zapałek.

R. D. (1) około godz. 19.30 R. D. (1) udał się w kierunku dział budowlano – technicznego. Stojąc przy regale z płynami łatwopalnymi R. D. (1) rozglądał się po korytarzu alejki, wyczekując momentu, w którym alejkę sprzedażową opuści mała dziewczynka, bawiąca się wózkiem sklepowym.

Gdy dziewczynka oddaliła się, a w pobliżu pozostał jedynie dorosły, nieustalony mężczyzna, w pewnym momencie R. D. (1) ściągnął z jednego z regałów butelkę z rozcieńczalnikiem, odkręcił ją, a jej zawartość rozlał po regale, po czym schylił się przy regale. Znajdując się w tej pozycji R. D. (1) wyjął z kieszeni paczkę zapałek i podpalił rozlaną na półkę ciecz rozpuszczalnika. Regał i znajdujący się na nim towar zapalił się gwałtownym płomieniem.

Pożar powstał w ósmej alejce po lewej stronie, patrząc od głównego wejścia na teren sklepu. Miejsce powstania pożaru znajdowało się po lewej stronie, patrząc na stojący regał od strony głównego ciągu komunikacyjnego, tj. od stanowiska informacji w kierunku stanowiska z wędlinami, przy filarze stanowiącym konstrukcję nośną budynku.

Zarzewie ognia znajdowało się na ostatnim regale, przy filarze, na wysokości trzeciej półki, gdzie składowane były folie malarskie, taśmy budowlane, a także drobne akcesoria budowlane. To w tym miejscu pożar trwał najdłużej, tj. od chwili zainicjowania do chwili ugaszenia pożaru. Ogień rozprzestrzeniał się kołowo, a następnie ku podłodze oraz ku górnym regałom obejmując głównie listwy informacyjne z plastiku. Ogień rozprzestrzeniał się po materiałach palnych stanowiących wyposażenia półek: cieczach łatwopalnych w postaci rozcieńczalnika ekstrakcyjnego, rozcieńczalnika uniwersalnego, denaturatu, a także plastikowych pojemnikach - we wszystkich kierunkach – poziomo i pionowo.

Pożar został bardzo szybko ujawniony. Nieustalony mężczyzna, znajdujący się w tym czasie wewnątrz sklepu, po upływie około 20-30 sekund od zainicjowania pożaru, dostrzegł zadymienie i ogień i niezwłocznie podjął on akcję ratowniczą, sięgając po znajdującą się w pobliżu gaśnicę proszkową, odbezpieczając ją, a wreszcie uruchamiając strumień proszku w kierunku palącego się regału. W krótkim czasie pożar został ugaszony gaśnicą proszkową. Pożar regałów i znajdujących się na nich towarów został zakwalifikowany przez straż pożarną jako mały, obejmujący 4 m kw.

Jednocześnie nieustalony mężczyzna, który podjął skutecznie akcję gaśniczą, po jej zakończeniu, niezwłocznie powiadomił pracownicę sklepu o osobie R. D. (1) jako sprawcy pożaru.

Krótko po dostrzeżeniu ognia, uruchomił się automatyczny system ostrzegania, w związku z czym natychmiast zawiadomione zostały służby straży pożarnej.

R. D. (1) w tym czasie udał się do linii wyjścia ze sklepu. Gdy zbliżał się do kontuaru informacyjnego, M. B. zatrzymała go przy wyjściu, zastępując mu drogę. Następnie R. D. (1) został przejęty przez pracownika ochrony K. J. (1).

R. D. (1) w tym czasie zachowywał się spokojnie. Początkowo wskazywał, iż nie wie o przyczynach, dla których został zatrzymany. W rozmowie natomiast z nieumundurowanym funkcjonariuszem Policji, który włączył się w zatrzymanie R. D. (1), R. D. (1) oświadczył, że to on dokonał podpalenia, co miało być zemstą na systemie.

Następnie, oczekując na przyjazd Policji, R. D. (1) zmienił swe zachowanie, stał się poirytowany i zniecierpliwiony i kilkukrotnie uniesionym głosem, używając przy tym słów niecenzuralnych, powtarzał, że chciał wszystko popalić i że i tak jeszcze swój zamysł zrealizuje, albo zrobi jeszcze gorsze rzeczy, np. powybija szyby w bankach.

Wskutek spalenia zniszczeniu uległy regał wystawowy o wartości 2.000 zł oraz wystawiony na półkach towar w postaci folii malarskich, taśm malarskich, pojemników z farbami i gruntem, worków na śmieci, rękawic roboczych, klejów do tapet o wartości łącznej 3.049,88 zł.

W wyniku okopcenia i użycia gaśnicy proszkowej zniszczeniu uległ też towar w postaci akcesoriów budowlanych wykonanych z tworzywa sztucznego, rękawic roboczych, pudełek na akcesoria o łącznej wartości 4.950,12 zł.

Pomieszczenie uległo niewielkiemu zadymieniu.

W czasie przyjazdu straży pożarnej o godz. 19:46 miejsce zdarzenia nie wskazywało na zagrożenie życia i zdrowia ludzkiego.

Wszystkie osoby znajdujące się w budynku zostały ewakuowane przed przyjazdem straży pożarnej i nikt nie wymagał udzielenia pomocy medycznej.

Przed przyjazdem straży pożarnej podjęto próbę gaszenia ognia. Działania te okazały się skuteczne i doprowadziły do ugaszenia pożaru.

Działania straży pożarnej na miejscu zdarzenia zakończyły się o godz. 20:19.

Zdarzenie to nie stanowiło bezpośredniego zagrożenia dla życia lub zdrowia wielu osób albo mienia w wielkich rozmiarach, natomiast sprowadzenie tego zdarzenia stwarzało potencjalne zagrożenie dla życia i zdrowia ludzi oraz dla mienia w wielkich rozmiarach. (opinia biegłego z zakresu pożarnictwa R. D. (2) k. 40-49);

W dniu 12 sierpnia 2017 roku, z uwagi na zaburzenia w sferze emocjonalno – popędowej, której podłożem są zmiany organiczne w ośrodkowym układzie nerwowym i w efekcie organiczne zaburzenia osobowości – charakteru, R. D. (1) miał ograniczoną w stopniu znacznym zdolność do rozpoznania znaczenia swoich czynów i pokierowania swoim postępowaniem. Kierował się on impulsywnością – wzmożoną motywującą rolą silnych emocji, która towarzyszyła mu w czasie załatwiania dla niego „ważnych życiowo spraw”, które to jednak są ważne z uwagi na zabarwienie silną komponentną emocjonalną – wzburzeniem. Kierując się impulsem, nie kontroluje swoich emocji ani przewidywanych efektów swego działania. Ograniczona w znacznym stopniu zdolność do rozpoznania znaczenia swych czynów i pokierowania swoim postępowaniem ma charakter trwały, gdyż schorzenia, na które cierpi, są trwałe i postępujące.

Zdarzenie z dnia 12 sierpnia 2017 roku miało związek ze stanem psychicznym opiniowanego. Jego stan psychiczny spowodował, iż w czasie dokonania czynu karalnego, zdolność rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania jego postępowaniem były u R. D. (1) w znacznym stopniu ograniczone.

R. D. (1) stanowi poważne niebezpieczeństwo dla porządku prawnego, ponieważ istnieje wysokie prawdopodobieństwo popełnienia przez niego podobnego czynu zabronionego o wysokim stopniu szkodliwości społecznej. Z tego powodu R. D. (1) wymaga środka zabezpieczającego w postaci terapii ambulatoryjnej, którą może on realizować w warunkach penitencjarnych. (opinia sądowo – psychiatryczna k. 116-120, opinia sądowo – psychologiczno – psychiatryczna k. 358-360, przesłuchanie biegłych na rozprawie w dniu 15 lutego 2018 roku, k. 447v. - 448);

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie następujących dowodów zgromadzonych w sprawie:

- częściowo wyjaśnień oskarżonego R. D. (1) (k. 58-60, 70-73, 188-190);

- zeznań świadka H. O. (k. 3-5, k. k. 333v.-334v.), świadka K. J. (1)

- zeznań świadka K. J. (1) (k. 26-28, k. 335v.-336);

- zeznań świadka M. B. (k. 31-34, k. 334v.-335v.);

- zeznań świadka M. K. (k. 50-52, k. 336v. - 337);

- zeznań świadka M. L. (k. 54-55, k. 337-337v.);

- opinii biegłego z zakresu pożarnictwa R. D. (2) (k. 43-49, k. 338-339);

- opinii sądowo – psychiatrycznej, k. 116-120, opinii sądowo – psychologiczno – psychiatrycznej k. 358-360, przesłuchania biegłych na rozprawie w dniu 15 lutego 2018 roku k. 447v. – 448;

- protokołu oględzin zapisu obrazu zapisanego kamerami monitoringu k. 337-338;

- dowodów z dokumentów zgromadzonych w sprawie i zawnioskowanych aktem oskarżenia pod poz. od 1 do 10 na karcie 204-205, a nadto dokumenty z kart 265-268, k. 358-360, k. 354;

R. D. (1), słuchany w dniu 14 sierpnia 2017 roku (k. 58-60), przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i odmówił składania wyjaśnień, oświadczając, że czynu swego dokonał w geście desperacji.

R. D. (1), słuchany w dniu 14 sierpnia 2017 roku (k. 70-73), przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i wyjaśnił, że czyn ten nikomu nie zagrażał. Popełnił go w stanie silnej desperacji, silnego zburzenia. Gdy przebywał w zakładzie karnym, jego mieszkanie zostało okradzione przez Niemców, a ściślej – przez siostrzenicę z mężem i dziećmi, całkowicie zdewastowali oni mieszkanie. Po opuszczeniu zakładu karnego przez trzy kolejne lata oskarżony próbował wyremontować mieszkanie, ale nie udało mu się to z uwagi na brak środków. Oskarżony wskazał, że nie chcą mu wypłacić odszkodowania za połamanie nogi i kręgosłupa w czasie pobytu w zakładzie penitencjarnym. W czwartek lub w piątek przed zdarzeniem u oskarżonego doszło do silnego wzburzenia, załamania psychicznego, desperacji. Pierwszy raz w życiu oskarżony był w takim stanie. Nie miał leków uspokajających, które powinien wykupić, jednak nie było go na nie stać. Zamiast leków uspokajających spożył trzy piwa. Poza tym miał zawroty głowy i zaburzenia równowagi. Będąc w takim stanie, poszedł w sobotę do K. przy ul. (...). Myślał, że spotka znajomego i otrzyma od niego jakieś środki na jedzenie, ale znajomego nie spotkał. Następnie stało się to, co się stało. Oskarżony wskazał, że bardzo tego żałuje i przepraszał. Było to tak spontaniczne, że po prostu nie pamiętał szczegółów. Oskarżony przyznał, że miał zapałki, jednak nie pamiętał, jak to podpalenie szczegółowo przebiegało. Coś się paliło, jakiś regał, ale nie wiedział konkretnie, co na tym regale. W pobliżu nikogo wtedy nie było. Następnie oskarżony wyszedł ze sklepu i przy aptece został zatrzymany. Oskarżony wyjaśnił, że już na miejscu wskazywał, iż podpalił regał za swą krzywdę, został okradziony, zrujnowany, zrobiono z niego kalekę, zniszczono go moralnie i materialnie. Opieka społeczna wypłaca mu tylko zasiłek, a w niczym innym nie chce pomóc. Pożar nikomu kategorycznie nie zagrażał, nie mógł zagrażać, bo się nie rozprzestrzenił. Oskarżony podkreślił, że nie chciał stworzyć zagrożenia ani dla ludzi, ani dla mienia w dużych rozmiarach, nie miał takiego zamiaru, chciał po prostu zwrócić uwagę na swoją sytuację, nie było to działanie ani świadome, ani celowe. Oskarżony wskazał, że nie uciekał i nie zamierzał uciekać. Gdyby otrzymał wcześniej pomoc, to nie doszłoby do tej sytuacji. Oskarżony zapewnił przy tym, że nie popełni już nigdy więcej takiego czynu, jak w sobotę w K..

R. D. (1), słuchany w toku postępowania przygotowawczego w dniu 27 września 2017 roku (k. 188-190), nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i odmówił składania wyjaśnień.

Oskarżony R. D. (1) złożył do akt odpowiedź na akt oskarżenia (k. 248-251).

Sąd zważył, co następuje:

W ocenie Sądu, w świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, sprawstwo oskarżonego R. D. (1) w zakresie zarzucanego mu czynu nie budzi wątpliwości.

Dokonując oceny relacji oskarżonego R. D. (1) Sąd uznał, że jego wyjaśnienia są wiarygodne jedynie w zakresie potwierdzonym pozostałym materiałem dowodowym.

Zauważyć trzeba, że oskarżony w swych wyjaśnieniach podawał informacje wzajemnie sprzeczne (jak te odnoszące się do samego faktu podpalenia regałów – z jednej bowiem strony oskarżony przyznawał, że dokonał zarzucanego mu czynu i że miał przy sobie zapałki, a z drugiej strony wskazywał, iż działanie jego nie było świadome i jego celem nie było spowodowanie zagrożenia dla kogokolwiek), ale też stojące w ewidentnej opozycji do pozostałego materiału dowodowego uznanego przez Sąd za w pełni wiarygodny. Oskarżony wskazywał przykładowo, iż udał się do sklepu (...), mając przy sobie zapałki, by za chwilę przekonywać, że nie pamięta przebiegu zdarzeń i że nie potrafi on wskazać, jak doszło do samego podpalenia. R. D. (1) zapewniał, że żałuje tego, co się stało, jako że zdarzenie to było wynikiem jego frustracji, która w tym konkretnym momencie znalazła dramatyczne ujście. Z drugiej jednak strony nie wyjaśniał jednak, dlaczego na miejscu zdarzenia powtarzał kilkukrotnie, że chciał podpalić obiekt, a nadto zapowiadał, że może to powtórzyć.

Wyjaśnienia oskarżonego są również niewiarygodne w tej części, która odnosi się do przyczyny powstania pożaru. Wskazać trzeba, że z opinii biegłego w sposób jednoznaczny i kategoryczny wynika, iż wykluczonym jest przypadkowe zaprószenie ognia z uwagi na znaczną szybkość powstałego pożaru, jak również w opozycji do zeznań świadka K. J. (2), który zaraz po ugaszeniu ognia oglądał zapis kamery monitoringu i zwrócił uwagę na to, że R. D. (1) zdjął z półki sklepowej butelkę rozcieńczalnika i wylał ciecz na regał sklepowy, a następnie podpalił. To ostatnie twierdzenie znajduje swe potwierdzenie w zapisie kamery monitoringu, odtworzonym na rozprawie.

Powyższe wskazuje na wyraźne działanie oskarżonego, który nieustalonym bliżej rozcieńczalnikiem oblał regał sklepowy i wyłożony na nim towar i podpalił wymienione rzeczy, wzniecając tym samym pożar.

Zauważyć też trzeba, że co do wielu elementów zdarzenia oskarżony wskazywał na niepamięć dotyczącą tego wydarzenia. Jego wyjaśnienia zatem miały nikłą wartość dowodową.

Reasumując, wskazać trzeba, że w części, w jakiej wyjaśnienia oskarżonego stoją w sprzeczności z pozostałym materiałem dowodowym uznanym przez sad za wiarygodne, relacja oskarżonego jest elementem przyjętej przez niego linii obrony zmierzającej do wyłączenia lub co najmniej umniejszenia odpowiedzialności karnej za zarzucany mu czyn i jako taka nie może stanowić podstawy do czynienia ustaleń faktycznych w sprawie.

Rozstrzygając wartość dowodową zeznań świadków H. O. (k. 3-5, k. 333v.-334v.), świadka K. J. (1) (k. 26-28, k. 335v.-336), świadka M. B. (k. 31-34, k. 334v.-335v.), świadka M. K. (k. 50-52, k. 336v.-337) i świadka M. L. (k. 54-55, k. 337-337v), Sąd uznał ich zeznania za wiarygodne. Jawią się ona jako spójne i korelujące ze sobą wzajemnie. Zeznania wymienionych świadków wskazują na przebieg wydarzeń z chwili dokonania podpalenia (K. J. (1)), jak i bezpośrednio po ugaszeniu pożaru przez nieustalonego mężczyznę, znajdującego się w pobliżu miejsca pojawienia się ognia (M. B., M. K., M. L.). Z kolei świadek H. O. wskazała na okoliczności związane z wartością zniszczonego mienia. Świadkowie Ci zeznawali w ramach posiadanej przez nich wiedzy pozyskanej podczas wykonywania czynności służbowych. Ich zeznania są spójne, a ich wiarygodność wzmacnia fakt, iż w żaden sposób nie są oni związani z oskarżonym, nie mając nadto żadnego interesu w tym, by bezpodstawnie go obciążać.

Reasumując, wskazać trzeba, że zeznania wymienionych powyżej świadków mają znaczący wpływ na zrekonstruowanie wydarzeń, korelując przy tym w pełni z treścią dokumentów zgromadzonych w aktach sprawy, jak również z dowodem z postaci odtworzenia zapisu kamery monitoringu i z opinią biegłego z zakresu pożarnictwa.

Sąd dał wiarę pozostałym dowodom zgromadzonym w sprawie, w tym zaliczonym w poczet materiału dowodowego dowodom z dokumentów zawnioskowanych aktem oskarżenia pod poz. od 1 do 10 na karcie 204-205, a nadto dokumentom z kart 265-268, k. 358-360, k. 354, albowiem sporządzone zostały przez osoby bądź organy do tego uprawnione, a żadna ze stron nie kwestionowała ich prawdziwości.

Wskazać w tym miejscu należy, iż istotnym dla niniejszego postępowania sądowego jest także dowód z odtworzenia zapisu kamery monitoringu obejmującego widok na miejsce, w którym oskarżony przebywał w chwili dokonania podpalenia. Na zapisie tym widać moment podłożenia ognia przez oskarżonego, jego wycofanie się z alejki między regałami, na których pojawił się ogień i wreszcie moment niezwłocznego, następującego chwilę potem, ugaszenia pożaru gaśnicą sklepową przez nieustalonego mężczyznę znajdującego się w pobliżu miejsca zdarzenia. Zdaniem Sądu dowód ów z uwagi na swój obiektywizm, pozwala na pełne i kategoryczne odtworzenie przebiegu wydarzeń, stanowiąc nadto swoisty probierz wiarygodności osobowych źródeł dowodowych w zderzeniu z informacjami obiektywnymi.

Sąd w pełni podzielił także wyniki opinii biegłych.

I tak, zauważyć należy, że niebagatelne znaczenie dla niniejszej sprawy posiada opinia biegłego z zakresu pożarnictwa R. D. (2). W sporządzonej opinii pożarowo-technicznej z dnia 14 sierpnia 2017 r., uszczegółowionej podczas przesłuchania na rozprawie w dniu 04 grudnia 2017 roku, biegły z zakresu ustalania przyczyn pożaru R. D. (2) wskazał, że w dniu 14 sierpnia 2017 roku doszło do pożaru mającego niewielki rozmiar (powierzchnia pożaru określona została na 4 m kw). Przyczyną jego powstania było podpalenie zapałkami oblanej cieczą łatwopalną półki sklepowej wraz z umieszczonym na niej towarem. Pożar został w bardzo krótkim czasie niecałej minuty ugaszony gaśnicą proszkową znajdującą się na terenie sklepu. Powiadomiona o zdarzeniu straż pożarna, po przyjeździe na miejsce nie miała już do przeprowadzenia żadnych czynności gaśniczych. W związku z powyższym, jak wskazał biegły, zdarzenie to nie stanowiło bezpośredniego zagrożenia dla życia lub zdrowia wielu osób albo mienia w wielkich rozmiarach, natomiast sprowadzenie tego zdarzenia stwarzało potencjalne zagrożenie dla życia i zdrowia ludzi oraz dla mienia w wielkich rozmiarach. Biegły wskazał, że ogień nie rozprzestrzenił się na taką powierzchnię aby zagrażał mieniu w wielkich rozmiarach.

Z całą mocą podkreślić należy, że opinia biegłego z zakresu pożarnictwa stanowiła miarodajne źródło wiedzy procesowej z uwagi na jej logikę, fachowość i rzetelność, ale również dlatego, że opinia ta posiada charakter przekonujący. Opinia poparta wszakże została analizą zgromadzonych w sprawie dokumentów, a także oględzinami miejsca zdarzenia, a przy tym została sporządzona zgodnie z posiadaną przez biegłego wiedzą fachową, stąd też Sąd uznał omawianą opinię za miarodajny materiał dowodowy.

Równie rzetelną, jasną i zupełną jest opinia biegłych z zakresu psychiatrii i biegłej psycholog (k. 116-120 k. 358-360 oraz przesłuchanie biegłych na rozprawie w dniu 15 lutego 2018 roku k. 447v. – 448). Biegli wskazali, że w dniu 12 sierpnia 2017 roku, z uwagi na zaburzenia w sferze emocjonalno – popędowej, której podłożem są zmiany organiczne w ośrodkowym układzie nerwowym i w efekcie organiczne zaburzenia osobowości – charakteru, R. D. (1) miał ograniczoną w stopniu znacznym zdolność do rozpoznania znaczenia swoich czynów i pokierowania swoim postępowaniem. Kierował się on impulsywnością – wzmożoną motywującą rolą silnych emocji, która towarzyszyła mu w czasie załatwiania dla niego „ważnych życiowo spraw”, które to jednak są ważne z uwagi na zabarwienie silną komponentną emocjonalną – wzburzeniem. Kierując się impulsem, nie kontrolował on swoich emocji ani przewidywanych efektów swego działania. Biegli wskazali, że ograniczona w znacznym stopniu zdolność do rozpoznania znaczenia swych czynów i pokierowania swoim postępowaniem ma charakter trwały, gdyż schorzenia, na które cierpi, są trwałe i postępujące. Biegli psychiatry i biegła psycholog zaopiniowali, że zdarzenie z dnia 12 sierpnia 2017 roku miało związek ze stanem psychicznym opiniowanego. Jego stan psychiczny spowodował, iż w czasie dokonania czynu karalnego, zdolność rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania jego postępowaniem były u R. D. (1) w znacznym stopniu ograniczone. Jednocześnie biegli zwrócili uwagę, iż R. D. (1) stanowi poważne niebezpieczeństwo dla porządku prawnego, ponieważ istnieje wysokie prawdopodobieństwo popełnienia przez niego podobnego czynu zabronionego o wysokim stopniu szkodliwości społecznej. Z tego powodu R. D. (1) wymaga środka zabezpieczającego w postaci terapii ambulatoryjnej, którą może on realizować w warunkach penitencjarnych. (opinia sądowo – psychiatryczna k. 116-120, opinia sądowo – psychologiczno – psychiatryczna k. 358-360, przesłuchanie biegłych na rozprawie w dniu 15 lutego 2018 roku, k. 447v. - 448);

Reasumując, Sąd oparł swe ustalenia faktyczne na opinii wydanej przez biegłych psychiatrów i psychologa, gdyż wydana przez nich opinia spełnia wszelkie przesłanki ku temu, a przy tym biegli byli także wysłuchani na rozprawie w dniu 15 lutego 2018 roku. Opinia wymieniona jest jasna, w czytelny sposób przedstawia tok rozumowania biegłych, a co za tym idzie – umożliwia ona Sądowi dokonanie pełnej kontroli prawidłowości opinii z punktu widzenia wymagań logiki oraz zasad doświadczenia życiowego.

Sąd nie dopatrzył się w powyższej opinii żadnych nieścisłości lub sprzeczności. Biegli sporządzili opinię w sposób wyczerpujący, zupełny oraz czytelny. Opinia ta nie została zakwestionowana przez którąkolwiek ze stron.

Reasumując, w oparciu o zgromadzony w sprawie i omówiony powyżej materiał dowodowy, rozpatrywany we wzajemnym powiązaniu, w szczególności zaś w oparciu o zeznania świadków H. O. (k. 3-5, k. 333v.-334v.), K. J. (1) (k. 26-28, k. 335v.-336), M. B. (k. 31-34, k. 334v.-335v.), M. K. (k. 50-52, k. 336v.-337) i M. L. (k. 54-55, k. 337-337v.) oględziny i odtworzenie zapisu kamery monitoringu z miejsca zdarzenia, protokół oględzin miejsca zdarzenia, a także wyniki opinii biegłego z zakresu pożarnictwa, Sąd ustalił, że R. D. (1) w dniu 12 sierpnia 2017 roku w S., w markecie K. przy ul. (...), działając umyślnie, w zamiarze bezpośrednim, poprzez użycie zapałek spowodował podpalenie regału z materiałami budowlanymi, w tym środkami łatwopalnymi, znajdującymi się na terenie sklepu i w ten sposób sprowadził bezpośrednie niebezpieczeństwo zdarzenia określonego w art. 163 § 1 pkt 1 k.k., tj. pożaru, który mógł zagrozić bezpośrednio życiu i zdrowiu wielu osób, tj. pracowników i klientów marketu handlowego oraz mieniu w wielkich rozmiarach, czym jednocześnie spowodował zniszczenie poprzez spalenie i zalanie wodą mienia o łącznej wartości 10.000 zł w postaci regału ekspozycyjnego o wartości 2.000 zł i znajdujących się na nim produktów handlowych o łącznej wartości 8.000 zł, w tym towaru, który uległ spaleniu o wartości 3.049,88 zł i towaru, który uległ zalaniu wodą o wartości 4.950,12 zł, czym działał na szkodę (...) Sp. z o.o. Sp. K. we W.. W oparciu o opinię biegłych z zakresu psychiatrii i psychologii Sąd ustał, iż w czasie czynu R. D. (1) miał w stopniu znacznym ograniczoną zdolność rozpoznania znaczenia czynu i kierowania swoim postępowaniem.

W tym miejscu podjąć należy rozważania na temat kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu.

Przede wszystkim zauważyć należy, że oskarżyciel publiczny zarzucił oskarżonemu popełnienie czynu z art. 163 § 1 pkt 1 k.k.

Zgodnie z treścią art. 163 § 1 pkt 1 k.k. działa bezprawnie ten, kto sprowadza zdarzenie, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, mające postać pożaru. Na wymienione zachowanie przestępne składają się dwa elementy: sprowadzenie pożaru (skutek bliższy) i spowodowanie przez nie zagrożenia dla życia lub zdrowia wielu osób albo mienia w wielkich rozmiarach (skutek dalszy). Dla realizacji znamion czynu z art. 163 § 1 pkt 1 k.k. konieczne jest przy tym wystąpienie obu tych elementów. Kryminalizacji poddano bowiem w tym przepisie stan, w którym zaistniałe zdarzenie wywołało stan zagrożenia dla życia lub zdrowia wielu osób albo mienia w wielkich rozmiarach.

Podkreślić przy tym trzeba, że dla bytu tego przestępstwa nie jest konieczne nastąpienie efektywnej szkody w mieniu w znacznych rozmiarach, bowiem art. 163 KK wymaga, aby zdarzenie groziło niebezpieczeństwem dla dóbr w tym przepisie wymienionych, o czym świadczy zwrot "zdarzenie, które zagraża" (wyr. SN z 1.10.1972 r., III KR 114/72, OSNKW 1973, Nr 2-3, poz. 36). Słusznie Sąd Najwyższy zwrócił uwagę, że: "Katastrofalne wydarzenie wymienione w dyspozycji art. 163 KK musi zagrażać bezpieczeństwu powszechnemu, ale niekoniecznie sprowadzić efektywne skutki w postaci ofiar w ludziach czy szkód w mieniu" (wyr. SN z 26.4.1971 r., II KR 31/71, L.). Czynność mającą doprowadzić do któregokolwiek z tych zdarzeń określono czasownikiem "sprowadza". Pojęcie - to z punktu widzenia lingwistycznego - oznacza "spowodowanie, wywołanie jakichś następstw" (Praktyczny słownik współczesnej polszczyzny, pod red. H. Zgółkowej, t. 40, Poznań 2003, s. 97). Wobec tego sprowadzeniem zdarzenia jest każde zachowanie, które wywołuje je bezpośrednio lub pośrednio. Trafnie w doktrynie przyjmuje się, że sprowadzeniem jest: "każde spowodowanie lub wywołanie zdarzenia albo inaczej mówiąc, jakiekolwiek zachowanie się, którego skutkiem jest to zdarzenie" ( I. Andrejew, [w:] Andrejew, Świda, Wolter, Kodeks karny, 1973, s. 416). Zauważyć też należy, że ustawodawca penalizuje zachowanie polegające na sprowadzeniu zdarzenia (…) mającego postać pożaru.

Pojęcie "pożar" nie zostało zdefiniowane, a w doktrynie i judykaturze jest różnie rozumiane. Przyjmowano, że pożarem jest:

1) ogień szerzący się siłą żywiołowa i w związku z tym, pożarem nie jest każdy ogień (Makarewicz, Kodeks karny, 1938, s. 500),

2) ogień o większej rozciągłości, zdolny zniszczyć ludzkie mienie i narazić na niebezpieczeństwo życie ludzkie (P., Komentarz KK, 1936, s. 437),

3) ogień o wielkich rozmiarach, obejmujący z siła żywiołową mienie ruchome i nieruchome (M. Siewierski, Kodeks karny. Komentarz, Warszawa 1958, s. 285),

4) wzniecenie ognia w takich warunkach, kiedy zachodzi możliwość rozpętania jego siły żywiołowej i przeniesienia jej na inne przedmioty ( (...), Kodeks karny, 1937, s. 612),

5) samorzutne i niekontrolowane rozprzestrzenianie się ognia, powodujące straty materialne (B. H., Kryminalistyczna…, s. 9).

Z powyższego wynika zatem, że pożar charakteryzuje się nagłością, gwałtownością i możliwością rozprzestrzenienia się na duży zasięg. Musi to być ogień o wielkich rozmiarach, a więc taki, który ogarnął przedmioty w takim rozmiarze, że opanowanie go wymaga znacznych wysiłków (Z. Młynarczyk, Glosa do wyroku SN z 13.5.1971 r., IV KR 68/71, OSPiKA 1972, Nr 7-8, s. 364-365). Pamiętać przy tym trzeba, że pojęcie "pożar" nie może być utożsamiane ze słowem "ogień". W języku polskim przez "pożar" rozumie się bowiem "ogień obejmujący większą przestrzeń" (Praktyczny słownik współczesnej polszczyzny, pod red. H. Zgółkowej, t. 32, Poznań 2001, s. 117), a "ogień" oznacza "zjawisko wydzielania się ciepła i światła towarzyszące paleniu się ciał, postrzegane w postaci płomieni i żaru" (Mały słownik języka polskiego, pod red. S. Skorupki, H. Anderskiej, Z. Łempickiej, Warszawa 1968, s. 498). Różnica między "pożarem" a "ogniem" polega na rozmiarze zjawiska ( B. S. , P. w aspekcie prawnokarnym i kryminologicznym, W. - P. 1981, s. 53). Słusznie zauważa się w doktrynie, że ogień ma charakter statyczny i wygaśnie, gdy nie będzie podsycany, pożar zaś ma charakter dynamiczny, zdolny do przeobrażeń [ E. S. , Przestępstwo sprowadzenia pożaru (art. 138 KK), NP 1975, Nr 6, s. 787]. Zasadnie Sąd Najwyższy przyjął, że: "Pożarem nie jest jakikolwiek ogień, lecz tylko ogień w znacznych rozmiarach, rozprzestrzeniający się z siłą żywiołową, szerzący się ze znaczną siłą i o tak dużych rozmiarach, że stwarza konkretne, realne i bezpośrednie niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia osób i mienia" (wyr. SN z 11.12.1978 r., II KR 269/78, OSNKW 1979, Nr 5, poz. 55). Jednym z kryteriów oceny, czy wystąpił pożar, a więc ogień o znacznych rozmiarach, jest sposób jego ugaszenia, polegający na uczestnictwie w akcji ratowniczej wielu ludzi lub użyciu szczególnych środków specjalistycznych" (wyr. SA w Białymstoku z 4.9.1997 r., II AKA 87/97, OSA 1998, Nr 5, poz. 25). Z całą mocą podkreślić trzeba, że na określenie pożaru nie ma żadnego wpływu klauzula zawarta w art. 163 § 1 in principio k.k., polegająca na zagrożeniu życia lub zdrowia wielu osób albo mienia w wielkich rozmiarach. Statuuje ona bowiem przestępność zdarzenia, a nie należy do cech konstytutywnych pożaru. Zdarzenia wymienione w tym przepisie mają charakter przestępny tylko wówczas, gdy stwarzają zagrożenie dla życia lub zdrowia wielu osób albo mienia w wielkich rozmiarach. Brak jest jakichkolwiek podstaw do wiązania tego zagrożenia z definicją pożaru, czy innych zdarzeń wymienionych w tym przepisie ( B. S. , P...., s. 51).

Przekładając powyższe na grunt przedmiotowej sprawy, wskazać trzeba, iż R. D. (1) w dniu 12 sierpnia 2017 roku poprzez podpalenie zapałkami oblanej cieczą łatwopalną półki sklepowej wraz z ustawionym na niej towarem wywołał pożar w rozumieniu technicznym (otwarty ogień, który może się rozprzestrzenić). Na powyższe wskazuje zarówno sama treść opinii biegłego z zakresu pożarnictwa R. D. (2), jak i odtworzenie zapisu kamery monitoringu. W tej sytuacji nie sposób jest zanegować, iż w realiach niniejszej sprawy doszło do wzniecenia pożaru w sensie technicznym (porównaj w tym zakresie wyrok SN z dnia 13.5.1971 r., sygn. akt IV KR 68/71, publ. NP 1972, Nr 3, s. 520, w którym mowa jest nawet o spowodowaniu ognia w niewielkich rozmiarach i kwalifikowaniu go jako pożaru). Zjawisko, które pojawiło się w dniu 12 sierpnia 2017 roku za sprawą działań R. D. (1) w miejscu zdarzenia, nie może być jednak uznane za pożar w rozumieniu prawniczym. Jak wskazał bowiem biegły z zakresu pożarnictwa R. D. (2), ujawnione w toku czynności ślady wypaleń artykułów budowlanych oraz elementów wyposażenia sklepu (regał) wskazują na to, że jakkolwiek zainicjowany ogień rozprzestrzenił się po palnych materiałach stanowiących wyposażenie półek we wszystkich kierunkach poziomo i pionowo, to jednak nie miał on charakteru ognia znacznych rozmiarów, rozprzestrzeniającego się z siłą żywiołową i szerzącego się ze znaczną siłą i o dużych rozmiarach.

Pamiętać bowiem należy, że dla kryminalizacji zainicjowania pożaru nie wystarczy przecież samo jego wzniecenie pożaru i tym samym wywołanie skutku bliższego zdarzenia. Art. 163 § 1 pkt 1 k.k. statuuje bowiem przestępność pożaru tylko w sytuacjach, gdy zdarzenia wymienione w tym przepisie stwarzają zagrożenie dla życia lub zdrowia wielu osób albo mienia w wielkich rozmiarach. Zagrożenie życia lub zdrowia wielu osób albo mienia w wielkich rozmiarach jest przy tym następstwem sprowadzenia pożaru i określa jego skutek dalszy.

W tym miejscu należy zatem pochylić się nad analizą znamienia polegającego na sprowadzeniu owego bezpośredniego niebezpieczeństwa, by dokonać ewentualnej subsumpcji ustalonego stanu faktycznego pod owo znamię.

Kodeks karny nie definiuje znamienia "wiele osób" oraz "mienia w wielkich rozmiarach", dlatego należy kierować się wykładnią językową tych pojęć. I tak słowo "wiele" znaczy tyle co "w wielkiej liczbie, w znacznej ilości, dużo" ( M. A. , Słownik ilustrowany języka polskiego, t. 2, W., bez daty wydania, s. (...)), lub "dużo, mnóstwo, znaczna liczba, ilość" (Praktyczny słownik współczesnej polszczyzny, pod red. H. Zgółkowej, t. 45, Poznań 2004, s. 265). Porównanie tych dwóch zaimków liczebnych pozwala skonstatować, że zwrot "wiele" obejmuje więcej niż 9, a zatem w analizowanym zwrocie chodzi o co najmniej 10 osób ( Wojciechowski, Kodeks karny 1997, s. 285; O. Górniok, [w:] Wąsek, Kodeks karny, 2005, s. 140; M. Surkont, Prawo karne. Podręcznik dla studentów administracji, Sopot 1998, s. 163; R.A. Stefański, Przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu powszechnemu i w komunikacji. Rozdział XX i XXI Kodeksu karnego. Komentarz, Warszawa 2000, s. 30; M. Bojarski, [w:] M. Bojarski (red.), J. Giezek, Z. Sienkiewicz, Prawo karne materialne. Część ogólna i szczególna, Warszawa 2010, s. 478; M. Kulik, [w:] Mozgawa, Kodeks karny, 2014, s. 410; B. Sygit, Konstrukcja…, s. 425; tenże, Pojęcie "pożaru"…, s. 275-276; tenże, Ocena…, s. 301; wyr. SA w Lublinie z 2.2.2004 r., II AKA 421/03, Prok. i Pr. 2004, Nr 11-12, poz. 24). Ustawa wymaga, by było zagrożone życie lub zdrowie, lecz nie precyzuje, o jakiego rodzaju szkodę na zdrowiu chodzi. W przepisie mowa jest ogólnie o zagrożeniu zdrowia, co pozwala przyjąć, że chodzi o jakikolwiek stopień uszkodzeń ciała. Niebezpieczeństwo to musi zagrażać nastąpieniem jakichkolwiek uszkodzeń wielu osobom [ E. S. , Przestępstwo sprowadzenia pożaru (art. 138 KK), NP 1975, Nr 6, s. 791].

Podobnie nieostry i ocenny charakter ma znamię "mienie w wielkich rozmiarach". Użycie przez ustawodawcę w tym przepisie zwrotu "mienie w wielkich rozmiarach" wskazuje, że chodziło o scharakteryzowanie zasięgu, rozległości, skali zdarzenia, których wyznacznikiem jest zarówno ilość przedmiotów majątkowych, jak i wartość zagrożonego mienia. Trafnie Sąd Najwyższy zauważył, że: "Gdyby ustawodawca chciał wiązać szkodę spowodowaną pożarem z wartością spalonego mienia, to użyłby określenia "mienie znacznej wartości" (ob. "mienie wielkiej wartości"), użycie zaś określenia "mienie w znacznych rozmiarach" (ob. "mienie w wielkich rozmiarach") wskazuje na to, że ustawodawca punkt ciężkości przerzuca raczej na rodzaj mienia, które uległo spaleniu, a nie na jego wartość" (wyr. SN z 16.8.1973 r., IV KR 179/73, OSNPG 1974, Nr 2, poz. 21; wyr. SN z 31.1.1973 r., I KR 404/72, OSNPG 1973, Nr 7, poz. 95). Za takim rozumieniem tego zwrotu przemawia przede wszystkim wykładnia językowa. Słowo "rozmiar" oznacza "wielkość danego obiektu mierzona w określonych jednostkach lub poprzez porównanie do czegoś" (Praktyczny słownik współczesnej polszczyzny, pod red. H. Zgółkowej, t. 36, Poznań 2002, s. 390). Oczywiście wartość materialna mienia może być uznana za jedno z kryteriów do ustalenia rozmiarów zagrożenia. Sąd Najwyższy zwracał uwagę, że: "odnoszące się bowiem tutaj do mienia pojęcie zagrożenia "w znacznych rozmiarach" (ob. "w wielkich rozmiarach") kształtuje się nie tylko według kryteriów ocennych opartych na pieniężnie określonych wartościach, ale w pierwszym rzędzie na podstawie takich czynników wymiernych jak siła żywiołowa ognia, zwartość zabudowy i bliskość innych obiektów od źródła ognia, potencjalne możliwości podjęcia szybkiej i skutecznej akcji przeciwpożarowej, warunki atmosferyczne i innych" (wyr. SN z 25.7.1973 r., IV KR 142/73, OSNKW 1974, Nr 1, poz. 13; wyr. SN z 16.6.1977 r. III KR 136/77, niepubl.). Podkreślano, że pojęcie to obejmuje swym zakresem pewną określoną liczbę przedmiotów majątkowych, która powinna być traktowana jako minimalna wartość graniczna dla tego pojęcia, lecz jednocześnie zwracano uwagę, że w ruchu drogowym nie chodzi o wielość przedmiotów uszkodzonych, czy zagrożonych szkodą w wyniku katastrofy, ale o przedmioty o określonej wartości, których suma pozwala wnioskować o zagrożeniu tych wartości w znacznych rozmiarach ( W. K. , Znamię wartości w przepisach Kodeksu karnego z 1969 r., NP 1978, Nr 4, s. 540). W orzecznictwie przyjmowano, że "dla oceny tej istotne znaczenie mogą mieć takie okoliczności, jak charakter budynku (dom mieszkalny), pora dnia (noc), dostęp do miejsca sprowadzonego pożaru (strych), liczba zagrożonych obiektów lub przedmiotów majątkowych, ich charakter, np. dom kultury, most, znaczenie, użyteczność, a także wartość materialna" (wyr. SN z 24.6.1971 r., III KR 64/71, OSNKW 1971, Nr 11, poz. 174). Słusznie wskazuje się, że: "Skoro więc w art. 163 § 1 pkt 1 KK mówi się o "wielkich rozmiarach mienia", to jedną ze wskazówek ułatwiających podjęcie ustaleń, iż chodzi właśnie o takie rozmiary może być definicja "mienia wielkiej wartości", do której odwołuje się również określenie "szkody w wielkich rozmiarach" z art. 115 § 6 i 7 KK" (wyr. SA w Lublinie z 8.10.1998 r., II AKA 133/98, Prok. i Pr. 1999, Nr 11, poz. 15 z glosą aprobującą J. Kuleszy, Prok. i Pr. 2000, Nr 9, s. 77-83; wyr. SN z 6.3.1980 r., II KR 302/79, niepubl.; wyr. SN z 21.2.1974 r., II KR 303/73, niepubl.; wyr. SN z 14.11.1984 r., III KR 282/84, OSNPG 1985, Nr 3, poz. 33). Jest nią - w myśl tego przepisu - szkoda, której wartość w chwili popełnienia czynu zabronionego przekracza 200 000 zł. Reasumując zatem o tym, czy zagrożenie dotyczy mienia o wielkich rozmiarach, decydują okoliczności zindywidualizowanego konkretnego przypadku, przy czym w ocenie tej mogą być pomocne takie okoliczności, jak liczba zagrożonych obiektów lub przedmiotów majątkowych, ich charakter, znaczenie użyteczności, a także wartość materialna (wyr. SN z 27.1.1972 r., IV KR 312/71, OSNPG 1972, Nr 4, poz. 65; wyr. SN z 27.7.1984 r., IV KR 176/84, OSNPG 1985, Nr 3, poz. 34).

Przekładając powyższe na grunt przedmiotowej sprawy, wskazać należy, że biegły z zakresu pożarnictwa R. D. (2) kategorycznie wskazał, iż z uwagi na bardzo ograniczony zasięg ognia, a także niezwłoczną, podjętą chwilę po zainicjowaniu ognia akcję jego ugaszenia gaśnicą proszkową, nie można uznać, aby pożar wywołany w dniu 12 sierpnia 2017 roku zrealizował skutek dalszy w postaci zagrożenia życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach. Nie została zatem spełniona przesłanka pozwalająca kwalifikować zachowanie R. D. (1) w kategoriach dokonania przestępstwa sprowadzenia zdarzenia powszechnie niebezpiecznego. Należało jednak rozważyć, czy w ustalonym stanie faktycznym nie doszło do zachowania mieszczącego się w innej niż dokonanie postaci stadialnej przestępstwa kwalifikowanego z art. 163 § 1 pkt 1 k.k. tudzież – do zachowania kwalifikowanego z art. 164 § 1 k.k. polegającego na sprowadzeniu bezpośredniego niebezpieczeństwa zdarzenia określonego w art. 163 § 1 k.k.

W pierwszej kolejności zatem należy skupić się na analizie znamion czynu z art., 164 § 1 k.k. w kontekście ich odmienności wobec czynu z art. 163 § 1 k.k. Oto więc przestępstwo z art. 164 KK polegające na sprowadzeniu przez sprawcę bezpośredniego niebezpieczeństwa określonego zagrożenia odróżnia od czynu przestępnego spowodowania niebezpiecznych zdarzeń (art. 163 KK) bliskość zagrożenia dla życia lub zdrowia wielu osób albo mienia w wielkich rozmiarach. Sprowadzenie przez sprawcę bezpośredniego niebezpieczeństwa zdarzenia jest stworzeniem stanu poprzedzającego owe zdarzenie, które ostatecznie może wcale nie wystąpić; np. z powodu ugaszenia ognia (sic!) w zarodku przez straż pożarną, dzięki czemu nie doszło do pożaru w rozumieniu prawnokarnym (tak również R. A. Stefański, w: A. Wąsek, R. Zawłocki (red.), Kodeks karny, t. I, 2010, s. 526). Przy przestępstwie opisanym w art. 164 k.k. istnieje dopiero realne bezpośrednie niebezpieczeństwo nastąpienia zagrożenia dla życia lub zdrowia wielu osób albo mienia w wielkich rozmiarach; natomiast przy czynie z art. 163 k.k. tego typu zagrożenie ma już miejsce.

W przypadku czynu z art. 164 § 1 k.k. sprawca swoim zachowaniem doprowadza do stanu, który bezpośrednio zagraża wystąpieniem danego zdarzenia powszechnie niebezpiecznego dla życia lub zdrowia wielu osób albo mienia w wielkich rozmiarach. Następstwem zachowania się sprawcy jest niebezpieczeństwo zaistnienia takiego zdarzenia (zob. wyr. SN z 3.7.1953 r., II K 279/53, PiP 1953, Nr 11, poz. 749). I tak, rozróżniając sytuacje faktyczne wypełniające znamiona czynu z art. 163 § 1 pkt 1 k.k. i sytuacje faktyczne wypełniające znamiona czynu z art. 164 § 1 k.k. Sąd Najwyższy, posługując się przykładem pożaru, określił bezpośrednie jego niebezpieczeństwo jako realne, np. z powodu naruszenia przepisów przeciwpożarowych w zakresie zabezpieczenia przeciwpożarowego stacji paliw (wyr. SN z 4.10.1984 r., I KR 222/84, OSNPG 1985, Nr 4, poz. 54). Zauważyć należy, że w art. 164 § 1 KK nie wymieniono zdarzeń, których sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa poddano kryminalizacji, a określono je przez odesłanie do zdarzeń wymienionych w art. 163 § 1 KK. Zastosowana przez ustawodawcę metoda legislacyjna polegająca na użyciu zwrotu odsyłającego, sprowadzająca się do wymienienia art. 163 § 1 KK dowodzi, że przestępstwem jest sprowadzenie niebezpieczeństwa któregokolwiek z tych zdarzeń. Chodzi więc o wytworzenie takiej sytuacji, która w normalnym biegu wydarzeń obiektywnie doprowadzi do powstania stanu bezpośrednio grożącego powstaniem zdarzenia w postaci jednego z wymienionych w poprzednim przepisie. Ma to być taka sytuacja, która - niezależnie od ingerencji człowieka - może przekształcić się w każdej w chwili w takie zdarzenie. Do istoty tego przestępstwa nie należy nastąpienie zdarzenia powszechnie niebezpiecznego, lecz wystarczy sprowadzenie takiej sytuacji, w której zdarzenie to bezpośrednio zagraża (B., M., S., Kodeks karny, 1987, t. II, s. 52). Różnica między sprowadzeniem pożaru w rozumieniu art. 164 § 1 k.k. a sprowadzeniem bezpośredniego niebezpieczeństwa takiego pożaru w rozumieniu art. 163 § 1 k.k. polega zatem na tym, że w pierwszym przypadku sprawca w sposób zawiniony powoduje pożar mający cechy powszechności, zaś w drugim przypadku sprawca sprowadza realne niebezpieczeństwo takiego pożaru na skutek m.in. naruszenia przepisów przeciwpożarowych w zakresie obowiązku zakładania urządzeń piorunochronnych, czyszczenia przewodów kominowych, zabezpieczenia przeciwpożarowego budynków, stacji paliw płynnych, kontroli stanu bezpieczeństwa pożarowego itp." (wyr. SN z 4.10.1984 r., I KR 222/84, OSNPG 1985, Nr 4, poz. 54). Krótko mówiąc – z realizacją znamion czynu zabronionego art. 164 § 1 k.k. mielibyśmy do czynienia już w momencie pozostawienia niedopałka papierosa obok rozlanej plamy benzyny w budynku mieszkalnym, nie zaś w momencie, gdy ów niedopałek w zetknięciu z benzyną spowodował rozżarzenie pożaru. "Zawinione spowodowanie pożaru mieści się bowiem w dyspozycji przepisu art. 164 K.K., jednakże istotę przestępstwa z tego artykułu wypełnia już samo zawinione, istniejące obiektywnie, realne, a nie abstrakcyjne sprowadzenie niebezpieczeństwa pożaru. Realność niebezpieczeństwa pożaru zachodzi wtedy, gdy określone działanie lub zaniechanie stwarza stan bezpośrednio grożący wybuchem pożaru" (wyr. SN z 11.3.1968 r., I KR 272/67, OSNKW 1968, Nr 10, poz. 112). Sąd w niniejszym składzie przeanalizował stany faktyczne konkretnych spraw, w których doszło do uznania zachowania sprawcy jako wyczerpującego znamiona czynu z art. 164 § 1 k.k. i ustalił, iż przyjmowano, że umyślne sprowadzenie niebezpieczeństwa pożaru miało miejsce w razie:

1) zapalenia zapałek i szmaty zmoczonej w benzynie w garażu traktorowym, przesyconym benzyną i smarami (wyr. SN z 6.11.1951 r., I K 525/51, PiP 1952, Nr 2, s. 346),

2) opuszczenia konwojowanego wagonu z palącą się w nim świecą wśród łatwopalnych materiałów (wyr. SN z 28.3.1952 r., I K 1195/51, PiP 1952, Nr 6, s. 36),

3) ustawienia traktora z uruchomionym silnikiem w odległości zaledwie kilku metrów od stodoły, gdzie znajdowało się zboże w słomie i to w czasie, gdy wiatr wiał od miejsca gdzie ustawiono traktor w kierunku stodoły (wyr. SN 9.5.1952 r., I K 1193/51, PiP 1952, Nr 12, s. 903),

4) podpalenia zapałkami zasłon w mieszkaniu, w wyniku czego doszło do przejścia ognia na inne elementy wyposażenia mieszkania, jednak pożar udało się stłumić i nie rozprzestrzenił się (wyr. SN z 20.2.1953 r., I K 999/52, OSNCiK 1953, Nr 4, poz. 57).

Jak zatem widać z przytoczonych konkretnych przypadków – sprowadzenie niebezpieczeństwa zdarzenia określonego w art. 163 k.k. jest fazą poprzedzającą wejście w realizację znamion czynu z art. 163 k.k.

W związku z tą konstatacją, zasadnym jest więc dokonanie analizy relacji pomiędzy treścią art. 164 § 1 k.k. a usiłowaniem dokonania przestępstwa z art. 163 § 1 KK. Z punktu widzenia określenia strony przedmiotowej sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa zdarzenia niebezpiecznego może bowiem przypominać formę stadialną usiłowania dokonania przestępstwa opisanego w art. 163 § 1 k.k., ponieważ w obydwu przypadkach nie dochodzi do sprowadzenie niebezpiecznego zdarzenia. Różnica pomiędzy tymi przepisami wynika jednak w sposób wyraźny z treści strony podmiotowej oraz strony przedmiotowej (zob. R. A. Stefański, w: A. Wąsek, R. Zawłocki (red.), Kodeks karny, t. I, 2010, s. 530). Strona podmiotowa odróżnia od siebie omawiane przepisy, gdyż przy usiłowaniu dokonania przestępstwa z art. 163 § 1 k.k. sprawca dążył do wywołania pożaru zagrażającego bezpośrednio mieniu w znacznych rozmiarach lub bezpieczeństwu wielu osób, natomiast w przypadku czynu z art. 164 § 1 k.k. jego zamiar ograniczony byłby do sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa pożaru zagrażającego mieniu w znacznych rozmiarach lub bezpieczeństwu wielu osób (zob. wyr. SN z 30.5.1974 r., II KR 18/74, w: K. Janczukowicz, Kodeks karny, s. 415-416; tak samo wyr. SN z 22.11.1983 r., IV KR 234/83, OSNPG 1984, Nr 4, poz. 25). Treść zamiaru należy przy tym ustalać uwzględniając wszystkie okoliczności zdarzenia i dane dotyczące osoby sprawcy" (wyr. SN z 21.1.1980 r., I KR 352/79, w: K. Janczukowicz, Kodeks karny, s. 415). Pamiętać przy tym trzeba, że w przypadku czynu z art. 163 § 1 k.k. w fazie jego dokonania sprawca dąży do wywołania pożaru, a w przypadku czynu z art. 164 k.k. natomiast ogranicza swój zamiar jedynie do stadium go poprzedzającego, to jest do sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa pożaru" (wyr. SN z 30.5.1974 r., II KR 18/74, [w:] K. Janczukowicz, Kodeks karny..., s. 465; wyr. SN (7) z 7.12.1976 r., VI KRN 369/76, OSNKW 1977, Nr 4 -5, poz. 37; wyr. SN z 21.1.1980 r., I KR 352/79, Legalis).

W sytuacji zatem, gdy sprawca spowodował pożar, jednak "ogień nie osiągnął jeszcze takiej siły żywiołowej, aby mógł przerodzić się w pożar pełny, obejmujący znaczną powierzchnię i został w zarodku ugaszonym, to działanie sprawcy, który ów ogień rozniecił, trzeba oceniać w zależności od zamiaru i działań podjętych w celu jego bezpośredniego urzeczywistnienia. Niekiedy strona przedmiotowa zachowania się sprawcy może wskazywać zarówno na to, że sprawca usiłował sprowadzić zdarzenie, jak i na to, że sprowadził jedynie jego niebezpieczeństwo. W takich wypadkach przyjęcie kwalifikacji czynu z art. 163 § 1 w zw. z art. 13 § 1 albo z art. 164 § 1 zależy od tego, z jakim zamiarem zostało podjęte działanie (wyrok SN z 21 stycznia 1980 r., I KR 352/79, KZS 1996, z. 10, poz. 52). Należy zatem z całą mocą podkreślić, że okoliczność pod postacią wczesnego podjęcia akcji gaszenia ognia zapobiegająca rozszerzeniu się ognia i jego przerodzeniu w pożar, o którym mowa w art. 163 § 1 pkt 1 KK, nie może automatycznie prowadzić do oceny przestępnego zachowania się sprawcy wyłącznie jako sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa pożaru w rozumieniu art. 164 KK, zwłaszcza, jeśli do spowodowania pożaru jako takiego obiektywnie doszło. Z drugiej strony - okoliczność, że spowodowany ogień nie przybrał większych rozmiarów w postaci pożaru zagrażającego życiu i zdrowiu oraz mieniu w znacznych rozmiarach decyduje także o tym, że nie można przypisać konkretnej osobie dokonania przestępstwa z art. 163 § 1 KK, albowiem nie nastąpił wyżej opisany skutek konieczny dla bytu omawianego przestępstwa w postaci dokonania i zachowanie takie oceniać należy jako usiłowanie popełnienia przestępstwa z art. 163 § 1 k.k..

Przekładając powyższe na grunt przedmiotowej sprawy, wskazać należy, że R. D. (1) z rozmysłem i świadomie przy użyciu zapałki wzniecił ogień na regale sklepowym, na którym znajdowały się materiały łatwopalne, w tym rozpuszczalniki, uprzednio polewając towar rozcieńczalnikiem znajdującym się w butelce stojącej na półce sklepowej. Ogień został zainicjowany zatem na regale z artykułami palnymi, które mogą doprowadzić do gwałtownego rozwoju pożaru. Zarówno rozcieńczalniki ekstrakcyjne, jak i rozcieńczalniki uniwersalne czy denaturat mają wszakże temperaturę zapłonu poniżej 21 stopni C., tworząc w mieszaninie z powietrzem gazy wybuchowe. Zdarzenie to miało przy tym miejsce w sklepie, w którym znajdował się towar o łącznej wartość 10.000.000 zł, zaś na terenie sklepu przebywało około 300 ludzi, którzy potencjalnie znaleźć się mogli w obszarze zagrożenia. Mimo tych jednak elementów biegły z zakresu pożarnictwa ocenił zagrożenie dla mienia i osób jako jedynie potencjalne. Zwrócił tu wszakże uwagę na czas i miejsce zdarzenia, które musiało skutkować (i tak było w istocie) bardzo szybkim ujawnieniem podpalenia: pierwsza jednostka ochrony przeciwpożarowej dojechała na miejsce, pokonując dystans około trzech kilometrów po upływie około 2 minut od zaalarmowania. W samej hali sprzedażowej znajduje się przy tym monitoring pożarowy, który bardzo szybko przesłał sygnał o procesie spalania do stanowiska kierowania komendanta miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w S.. Dodatkowo osoba znajdująca się w tym czasie w pobliżu miejsca zapłonu (nieustalony mężczyzn będący klientem sklepu) niezwłocznie podjęła akcję ratowniczo – gaśniczą, gasząc skutecznie pożar gaśnicą proszkową i to po niecałej minucie od jego zainicjowania. Wszystkie osoby znajdujące się na terenie sklepu ewakuowały się same, a w momencie przyjazdu jednostek pożarniczych nie istniało już żadne zagrożenie, gdyż ogień został opanowany. Te okoliczności wskazują, iż zachowanie podjęte przez R. D. (1) nie stanowiły bezpośredniego zagrożenia dla życia lub zdrowia wielu osób ani dla mienia w wielkich rozmiarach. Dla oceny jednak, czy zachowanie R. D. (1) rozpatrywać należy w kategoriach usiłowania spowodowania katastrofy (czyn z art. 13 § 1 k.k. w zw. art. 163 § 1 pkt 1 k.k.) czy też sprowadzenia niebezpieczeństwa powstania pożaru bezpośrednio zagrażającego mieniu w wielkich rozmiarach i życiu lub zdrowiu wielu osób (czyn z art. 164 § 1 k.k.) kluczowym jest jednak elementarne zachowanie samego R. D. (1) bezpośrednio przed wznieceniem ognia. Oto wszakże R. D. (1) udał się do sklepu (...) w sobotę (12 sierpnia 2017 roku) w godzinach wieczornych, kiedy to ruch w sklepie jest zdecydowanie niewielki. Oskarżony zabrał ze sobą paczkę zapałek, z której użył jedynie jednej zapałki dla wzniecenia ognia, podpalając wprawdzie rozlany przez siebie na półkę sklepową rozcieńczalnik, ale nie użył on wymienionej cieczy w dużych ilościach. Co więcej, na zapisie monitoringu wyraźnie widać, że przed podjęciem akcji R. D. (1) odczekuje aż alejkę sklepową z materiałami budowlanymi opuści dziewczynka, jeżdżąca tam wózkiem sklepowym. Gdy zaś ta oddala się, pomimo faktu, iż w pobliżu znajduje się mężczyzna będący klientem sklepu, R. D. (1) rozlewa na dolnej półce rozcieńczalnik i odchodzi z miejsca zdarzenia, mając pełną świadomość tego, że ogień zostanie bardzo szybko zauważony właśnie przez znajdującego się w pobliżu mężczyznę. Powyższe elementy zdarzenia obrazują w sposób nader jaskrawy intencje R. D. (1), który swoim zachowaniem chciał zwrócić na siebie uwagę, ale nie zamierzał sprowadzać bezpośrednio niebezpieczeństwa na mienie i ludzi.

W tej sytuacji okoliczność, że wczesne podjęcie akcji gaszenia ognia gaśnicą proszkową zapobiegło rozszerzeniu się ognia i jego przerodzeniu się w pożar, o którym mowa w art. 163 § 1 k.k., prowadzi do oceny zachowania się oskarżonego jako tylko sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa pożaru w rozumieniu art. 164 § 1 k.k., skoro o zamiarze oskarżonego nakierowanym na sprowadzenie pożaru, o jakim mowa w art. 163 § 1 k.k., nie przesądzają w realiach niniejszej sprawy żadne inne okoliczności.

Zauważyć nadto należy, że w realiach niniejszej sprawy pomiędzy art. 164 § 1 k.k. a art. 288 § 1 k.k. wystąpił zbieg kumulatywny. Zachowanie się R. D. (1) w zakresie dążenia do spowodowania niebezpiecznego zdarzenia poległo wszakże jednocześnie na zniszczeniu i uczynieniu niezdatnymi do użytku cudzych rzeczy. (zob. M. Kulik, w: M. Mozgawa (red.), Kodeks karny, 2010, s. 343). Jak wynika przecież z zeznań świadka H. O., ale też z protokołu oględzin miejsca zdarzenia i z pisemnych oświadczeń menagera sklepu, w wyniku spalenia zniszczeniu uległo mienie należące do (...) Sp. z o.o. Sp. K. we W., tj. regał ekspozycyjny o wartości 2.000 zł i znajdujące się na nim produkty handlowe o łącznej wartości 3.049,88 zł. Z kolei w wyniku okopcenia i zalania proszkiem gaśnicowym zniszczeniu uległ towar ekspozycyjny o wartości 4.950,12 zł. Ustalone powyżej zniszczenia dokonane zostały przez R. D. (1), który dążąc do osiągnięcia celu w postaci zniszczenia regału, a zatem również wszystkich znajdujących się na nim rzeczy ruchomych, wzniecił pożar. To zachowanie R. D. (1) wypełnia znamiona występku z art. 288 § 1 k.k. Zgodnie wszakże z treścią art. 288 § 1 k.k. działa bezprawnie ten, kto cudzą rzecz niszczy, uszkadza lub czyni niezdatną do użytku.

Skoro zaś oskarżony jednym czynem wyczerpał znamiona kilku przestępstw stypizowanych kodeksie karnym i ustawach pokrewnych, stwierdzić należało, że oskarżony popełnił jeden czyn zabroniony kwalifikowany z art. art. 164 § 1 k.k. w zw. z art. 163 § 1 pkt 1 k.k. i art. 288 § 1 k.k. przy zastosowaniu art. 11 § 2 k.k.

Sąd tym samym zmienił opis czynu przypisanego oskarżonemu. Zaznaczyć przy tym należy, że w opisie czynu polegającego na zniszczeniu mienia Sąd dodatkowo ujął również te składniki mienia pokrzywdzonego, które uległy zniszczeniu wskutek okopcenia i zalania gaśnicą proszkową, niejako błędnie opisując to jako zalanie wodą.

Tak kwalifikowany czyn oskarżonego został przez niego popełniony umyślnie w formie zamiaru bezpośredniego (dolus directus). Dla przypisania sprawcy popełnienia przestępstwa z art. 164 § 1 KK w postaci umyślnego sprowadzenia niebezpieczeństwa pożaru zagrażającego mieniu w wielkich rozmiarach lub życiu i zdrowiu wielu osób, wystarczające jest wszakże ustalenie, iż świadomością obejmował znamiona spowodowania pożaru, nie musi natomiast uświadamiać sobie pełnego zakresu jego wielkości, bowiem to z uwagi na istotę żywiołu jest najczęściej nieprzewidywalne" (wyr. SA w Katowicach z 17.1.2006 r., II AKA 421/06, KZS 2007, Nr 5, poz. 66). W realiach przedmiotowej sprawy, R. D. (1) działał w sposób oczywisty umyślnie, skoro polał regał sklepowy cieczą łatwopalną i podpalił plamę cieczy zapałką. Oskarżony, wywołując pożar, dążył także do zniszczenia mienia znajdującego się na regale sklepowym, jak i samego regału. Zamiarem bezpośrednim objęte było zatem również zniszczenie mienia należącego do pokrzywdzonej spółki.

Sąd wziął pod uwagę opinię biegłych psychiatrów i biegłego psychologa o stanie zdrowia oskarżonego w zakresie okoliczności umniejszających zawinienie sprawcy w zakresie przypisanego mu i omówionego powyżej czynu. Oskarżony bowiem jako osoba dorosła powinien zdawać sobie sprawę z szkodliwości popełnianego przez siebie zachowania. Jednakowoż, jak wskazali biegli z zakresu psychiatrii oraz psychologii (k. 116 – 120, 358 – 360, 447 v. - 449), rozpoznali oni u R. D. (1) ograniczone zaburzenia charakteru - osobowości, ograniczone zaburzenia lękowo – depresyjne, zespół zależności alkoholowej, zaburzenia w sferze emocjonalno – popędowej, której podłożem są zmiany ograniczone w ośrodkowym układzie nerwowym. W związku z powyższym biegli wskazali, że R. D. (1) działał w warunkach ograniczonej w stopniu znacznym zdolności rozpoznania znaczenia swych czynów i pokierowania swoim postepowaniem w stopniu trwałym, dlatego też czyn oskarżonego należało zakwalifikować dodatkowo z uwzględnieniem treści art. 31 § 2 k.k. Stwierdzono nadto, że pozostawanie R. D. (1) na wolności grozi poważnym niebezpieczeństwem dla porządku prawnego.

Sąd ustalił, iż stopień zawinienia sprawcy jest mniejszy niż znaczny, albowiem R. D. (1) miał ograniczoną w stopniu znacznym możność rozpoznania bezprawności swojego czynu. Jakkolwiek przy tym w czasie swego bezprawnego, karalnego i karygodnego działania nie dał posłuchu obowiązującym normom prawnym, to jednak z uwagi na jego stan psychofizyczny w ustalonych przez sąd konkretnych okolicznościach popełnienia tego czynu wymagalność zgodnego z prawem zachowania była wobec oskarżonego ograniczona. Na stopień zawinienia sprawcy wpływ jednak także miał fakt, że oskarżony działał z zamiarem bezpośrednim. Sąd nie dopatrzył się przy tym takich okoliczności, które wyłączałyby stopień zawinienia sprawcy.

Wartym zaznaczenia jest fakt, iż ograniczenie rozpoznania znaczenia czynu nie wpływa na rodzaj winy, zaś tylko na jej stopień. Ustalenie tego ograniczenia oznacza, że na skutek którejś z przesłanek ograniczenia poczytalności sprawca nie pojmuje w należytym stopniu znaczenia swego czynu, lecz jedynie w sensie aksjologicznym, to jest tego, że czyn stanowi naruszenie porządku etycznego i prawnego. Zakłócenie to dotyczy procesów psychicznych, nie musi jednak wykluczać świadomości sprawcy w zakresie zachodzących związków przyczynowych. Umniejszona poczytalność ma więc wpływ na znaczenie stopnia winy, a w konsekwencji na wysokość kary (wyrok SA w Krakowie z dnia 31 marca 2005 r., II AKa 52/05, KZS 2005, nr 5, poz. 34).

Jak stanowi przepis art. 115 § 2 k.k., przy ocenie stopnia społecznej szkodliwości czynu sąd bierze pod uwagę rodzaj i charakter naruszonego dobra, rozmiary wyrządzonej lub grożącej szkody, sposób i okoliczności popełnienia czynu, wagę naruszonych przez sprawcę obowiązków, jak również postać zamiaru, motywację sprawcy, rodzaj naruszonych reguł ostrożności i stopień ich naruszenia.

Sąd ocenił, iż stopień społecznej szkodliwości czynu przypisanego oskarżonemu jest znaczny, a to z uwagi na fakt, iż oskarżony dopuścił się swoich zachowań działając z zamiarem bezpośrednim. Swoim czynem oskarżony godził w bezpieczeństwo, wolność innych osób, podstawowe zasady współżycia społecznego oraz w dobro w postaci zdrowia innego człowieka. Czyn oskarżonego charakteryzuje się zatem wielkim stopniem społecznej jego szkodliwości, a to z uwagi na rozmiary zagrożenia jakie spowodował.

Przystępując do wymiaru kary , Sąd miał na względzie dyrektywy jej wymiaru opisane w art. 53 i 58 § 1 k.k., w tym przede wszystkim wychowawcze działanie kary oraz cele zapobiegawcze wyrażające się w dążeniu do wyeliminowania u oskarżonych zachowań godzących w przyjęty porządek prawny, a mających swe źródło przyczynowe w lekceważącym podejściu do norm i zakazów obowiązujących w społeczeństwie.

Wymierzając karę, Sąd uwzględnił wszystkie okoliczności łagodzące i obciążające po stronie oskarżonego.

W zakresie okoliczności łagodzących Sąd zaliczył uzależnienie oskarżonego od spożywania alkoholu, które jawi się w sporządzonych na potrzeby niniejszego postępowania opinii biegłych sądowych z zakresu psychiatrii i psychologii (k. 116 – 120, 358 - 360, 447 v. – 448) oraz rozpoznane u oskarżonego schorzeń natury psychicznej, które powodowały u niego brak kontroli nad własnymi emocjami oraz brak możliwości przewidywania skutków swojego działania.

Wśród okoliczności obciążających z kolei, należy wskazać na popełnienie czynu z art. z art. 164 § 1 k.k. w zw. z art. 163 § 1 pkt 1 k.k, i art. 288 § 1 k.k. przy zastosowaniu art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 31 § 2 k.k. pod wpływem znacznej ilości alkoholu – przebadany o godzinie 21:22 miał 0,83 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu k. 11 i 11 v. Ponadto czyn ten zagrażał zdrowiu, życiu i mieniu w wielkich rozmiarach, przy jednoczesnym braku poczucia winy przez oskarżonego. Ostatecznie też skutkiem pożaru wywołanego działaniem oskarżonego były szkody wycenione łącznie przez pokrzywdzonych na około 10.000,00 tys. złotych, co stanowi znaczną okoliczność obciążającą oskarżonego. Wreszcie, do okoliczności obciążających należy zaliczyć dotychczasową karalność oskarżonego R. D. (1), który dotychczas został ponad dwudziestokrotnie skazany, w tym dwudziestokrotnie na kary pozbawienia wolności (vide: zaświadczenie z Krajowego Rejestru Karnego z dnia 10.10.2017 roku k. 265 – 268), a zatem oskarżony notorycznie narusza porządek i nic nie robi sobie z przyjętych norm życia w społeczeństwie.

Na podstawie powyższych przesłanek Sąd uznając oskarżonego R. D. (1) za winnego popełnienia czynu kwalifikowanego jako występek z art. 164 § 1 k.k. w zw. z art. 163 § 1 pkt 1 k.k. i art. 288 § 1 k.k. przy zastosowaniu art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 31 § 2 k.k. wymierzył mu za jego popełnienie na podstawie art. 164 § 1 k.k. przy zastosowaniu art. 11 § 3 k.k. Sąd karę 2 (dwóch) lat i 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności ( pkt 1 sentencji wyroku).

Uzasadniając wymierzenie kary w wymiarze 2 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności wskazać należy, że orzeczona kara będąca adekwatną do stopnia społecznej szkodliwości popełnionego czynu i do stopnia zawinienia sprawcy - osiągnie pokładane w niej cele w zakresie oddziaływania społecznego i wpłynie wychowawczo i zapobiegawczo wobec oskarżonego na przyszłość, stanowiąc nadto czynnik kształtujący świadomość prawną społeczeństwa i informując o normach sankcjonowanych oraz karach orzekanych za ich naruszenie. Zdaniem Sądu wymierzona kara stanowić będzie istotną dolegliwość dla oskarżonego. Wymierzając ową karę, Sąd kierował się przy tym przede wszystkim faktem, aby sprawcę wychować i uświadomić mu, że czyny bezprawne są wysoce naganne, piętnowane społecznie i prawnie. Jednocześnie Sąd zważył, iż wymierzenie kary pozbawienia wolności bez warunkowego zawieszenia jej wykonania było konieczne z uwagi na dotychczasową, wielokrotną karalność oskarżonego oraz jego stan psychiczny, który będąc w warunkach wolnościowych nie dostrzega konieczności podjęcia leczenia.

W ocenie sądu, tak ukształtowana kara pozbawienia wolności, nie tylko osiągnie pokładane w niej cele, ale nadto istotnie zmobilizuje oskarżonego do unikania nagannych prawnie zachowań, tym bardziej popełnianych w stanie nietrzeźwości, oraz do podjęcia pracy na sobą.

Z uwagi na ustalone w sposób pewny rozmiary szkód wywołane czynem oskarżonego R. D. (1), Sąd na podstawie art. 46 § 1 k.k. orzekł wobec niego obowiązek naprawienia w całości wyrządzonej przestępstwem szkody przez zapłatę na rzecz (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością Spółki (...) z siedzibą we W. kwoty 10.000.00 złotych ( pkt 2 sentencji wyroku). Zastosowanie wymienionego środka kompensacyjnego wobec oskarżonego zdaniem sądu będzie mieć także skutek wychowawczy. Mając świadomość ciążącego na nim zobowiązania o charakterze finansowym wobec pokrzywdzonych, oskarżony dotkliwie odczuje materialne konsekwencje swoich działań.

Z kolei na podstawie art. 44 § 2 k.k. Sąd uznał za celowe orzeczenie przepadku dowodu rzeczowego w postaci paczki zapałek, opisanych bliżej w wykazie dowodów rzeczowych nr I/520/17/P pod poz. 1 (k. 174 akt), jako przedmiotów służących do popełnienia tego przestępstwa ( pkt 3 sentencji wyroku).

Z uwagi na fakt, iż w trakcie dokonania czynu zdolność rozpoznawania znaczenia czynu oraz kierowania swoim postępowaniem były w znacznym stopniu ograniczone, albowiem oskarżony zmaga się z zaburzeniami w sferze emocjonalno – popędowej oraz ograniczonymi zaburzeniami charakteru – osobowości, przez co oskarżony kierując się impulsem, nie kontroluje swoich emocji, ani przewidywanych efektów swojego działania, Sąd uznał za celowe orzeczenie wobec niego środka zabezpieczającego z art. 93a § 1 pkt 2 k.k., art. 93b § 1 k.k., art. 93c pkt 2 k.k. i art. 93f § 1 k.k. tj. terapii psychiatrycznej połączonej z terapią psychologiczną w zakresie treningu zastępowania agresji w trybie ambulatoryjnym. ( pkt 4 sentencji wyroku). Orzekając o tymże środku zabezpieczającym, Sąd miał na względzie wydane w sprawie opinię biegłych, którzy – także wysłuchani na rozprawie – zaopiniowali, iż z uwagi na okoliczność, iż oskarżony stanowi poważne niebezpieczeństwa dla porządku prawnego, ponieważ istnieje wysokie prawdopodobieństwo popełnienia przez niego podobnego czynu zabronionego o wysokim stopniu szkodliwości społecznej, uznając, iż wymaga on zastosowanie takiego środka. W ocenie Sądu zastosowanie takiego środka zabezpieczającego wzmocni oraz utrwali efekty zastosowanej w jednostce penitencjarnej terapii i w konsekwencji daje realną szansę na zapobieżenie dalszemu naruszaniu przez oskarżonego porządku prawnego po zakończeniu odbywania kary.

Z kolei na podstawie art. 62 k.k. Sąd orzekł wobec oskarżonego R. D. (1) terapeutyczny system odbywania kary pozbawienia wolności, albowiem związek pomiędzy stanem psychicznym oskarżonego a popełnieniem przez niego przestępstw, na gruncie niniejszej sprawy jest oczywisty, nadto z wydanych w sprawie opinii biegłych psychiatrów oraz psychologa wynika, iż oskarżony wobec stwierdzonych u niego schorzeń winien być poddany terapii psychiatryczno – psychologicznej ( pkt 5 sentencji wyroku). W ocenie Sądu orzeczenie względem oskarżonego kary pozbawienia wolności w warunkach terapeutycznych umożliwi podjęcie leczenia oskarżonego oraz przyczyni się do skuteczności zastosowanej terapii. Ponadto zastosowanie wobec oskarżonego terapeturycznego systemu odbywania kary koreluje ze stanowiskiem biegłych, którzy z jednej strony nie widzą przeciwskazań dla przebywania oskarżonego w warunkach izolacji więziennej, a z drugiej strony – dostrzegają konieczność zastosowania wobec niego środków zabezpieczających w postaci poddania oskarżonego terapii psychiatrycznej połączonej z terapią psychologiczną w warunkach ambulatoryjnych.

Na podstawie art. 63 § 1 i § 5 k.k. Sąd zaliczył oskarżonemu R. D. (1) na poczet wymierzonej w punkcie 1 wyroku kary pozbawienia wolności okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie, tj. tymczasowe aresztowanie od dnia 12 sierpnia 2017 roku (godz. 20:10) do dnia 06 października 2017 roku (godz. 15:00), przyjmując, iż jeden dzień rzeczywistego pozbawienia wolności równa się jednemu dniowi kary pozbawienia wolności ( pkt 6 sentencji wyroku).

Zdaniem Sądu, orzeczona kara oraz środki karne, są współmierne do stopnia społecznej szkodliwości czynów oskarżonego, stopnia jego winy, i jako takie powinny osiągnąć wobec niego cele represyjno-wychowawcze, i wdrożyć go do przestrzegania w przyszłości porządku prawnego, jak też cele w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa.

O kosztach sądowych Sąd orzekł stosownie do treści art. 624 § 1 k.p.k.

Zgodnie natomiast z art. 624 § 1 k.p.k. Sąd może zwolnić oskarżonego w całości lub w części od zapłaty na rzecz skarbu Państwa kosztów sądowych, jeżeli istnieją podstawy do uznania, że uiszczenie ich byłoby dla niego nadmiernie uciążliwe ze względu na sytuację rodzinną, majątkową i wysokość dochodów, jak również wtedy, gdy przemawiają za tym względy słuszności. Z kolei w myśl art. 627 k.p.k. od skazanego w sprawach z oskarżenia publicznego Sąd zasądza koszty sądowe na rzecz Skarbu Państwa oraz wydatki na rzecz oskarżyciela posiłkowego.

Powyżej przytoczone przepisy wskazują, iż w każdym orzeczeniu kończącym postępowanie w sprawie Sąd zobowiązany jest rozstrzygać o kosztach procesu, przy czym zasadą jest, że koszty sądowe – w razie wydania wyroku skazującego – ponosi skazany, zaś Sąd może zwolnić oskarżonego w całości lub w części od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych, jedynie w wyjątkowych sytuacjach. Możliwości skorzystania ze zwolnienia od uiszczenia części czy całości kosztów sądowych mają przy tym charakter fakultatywny i ocenny, a nadto – znajdują swe zastosowanie jedynie w szczególnych wypadkach i to przy zaistnieniu określonych przepisami przesłanek.

W oparciu o zebrany w sprawie materiał dowodowy, a w szczególności – w oparciu o dane osobopoznawcze zebrane w stosunku do oskarżonego, Sąd uznał, iż mając na względzie zasady słuszności zasadnym jest zwolnić oskarżonego z obowiązku pokrycia kosztów w całości. Oskarżony bowiem jest osobą schorowaną, bezrobotną, utrzymującą się wyłącznie z zasiłku z opieki społecznej w wysokości 640,00 zł, nadto obecnie osadzony jest w jednostce penitencjarnej oraz nie posiada majątku większej wartości.

To mając na względzie, na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. i art. 626 § 1 k.p.k., Sąd orzekł o kosztach sądowych jak w punkcie 7 sentencji wyroku.

O kosztach nieopłaconej obrony udzielonej oskarżonemu z urzędu Sąd orzekł na postawie § 4 ust. 3, § 17 ust. 1 pkt 2, § 17 ust. 2 pkt 4 i § 20 rozporządzenia Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 roku w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego z urzędu (Dz. U. 2016 roku poz. 1715) zasądzając od Skarbu Państwa na rzecz Kancelarii Radcy Prawnego W. S. kwotę 1.092,24 zł, w tym podatek VAT, tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu R. D. (1) z urzędu ( pkt 8 sentencji wyroku).

S., dnia 7 marca 2018 roku

Sędzia Sądu Rejonowego w Słupsku

Joanna Hetnarowicz-Sikora

Sygn. akt XIV K 525/17

Z:

1.  odnotować w kontrolce uzasadnień;

2.  odpis wyroku wraz z uzasadnieniem i pouczeniem o apelacji doręczyć obrońcy oskarżonego i oskarżonemu, jeżeli o to wnosił;

3.  z wpływem lub za 21 dni

S., dnia 7.03.2018 r.