Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt. IV Ka 279/18

UZASADNIENIE

R. Z. został oskarżony o to, że w zakładzie (...) sp. z o.o., poprzez pełnienie obowiązków dyrektora zakładu i będąc przez to zobowiązanym do organizowania stanowisk pracy zgodnie z przepisami i zasadami bezpieczeństwa i higieny pracy, dopuścił do pracy A. R. na stanowisku kierownika zmiany, do którego to A. R. nie posiadał wiedzy i potrzebnych umiejętności, a także dostatecznej znajomości przepisów oraz zasad BHP, nie zapewnił należytego nadzoru nad pracą wykonywaną przez D. S. na jego stanowisku pracy, ponadto dopuścił do braku przy maszynie urządzenia typu B. zapewniającego, aby uruchomienie maszyny było każdorazowo poprzedzane jednoznacznym i łatwo dostrzegalnym lub słyszalnym akustycznym lub świetlnym sygnałem, w wyniku czego spowodował nieumyślnie u znajdującego się na tym przenośniku D. S. obrażeń ciała w postaci urazu wielomiejscowego, rany szarpanej nosa, urazu klatki piersiowej, złamania wybuchowego kręgu piersiowego XII oraz łuku tego kręgu z wgłobieniem odłamów do kanału kręgowego z całkowitym przerwaniem rdzenia kręgowego, odmy opłucnowej po stronie prawej, złamania żeber VI, VII, IX i XII po stronie prawej, złamania wyrostka poprzecznego kręgu lędźwiowego 1, II i IV po stronie prawej, złamania wyrostka poprzecznego i łuku V kręgu lędźwiowego po stronie lewej, porażenia wiotkiego kończyn dolnych, wstrząsu urazowego, które to obrażenia spowodowały ciężkie kalectwo, tj. o czyn z art. 220 § 1 kk w zw. z art. 156 § 1 pkt 2 kk w zb. z art. 156 § 2 kk i art. 11 § 2 kk.

Sąd Rejonowy w Radomsku wyrokiem z dnia 09 stycznia 2018 roku w sprawie VI K 9/18 uznał oskarżonego za winnego tego, że w dniu 09 czerwca 2013 r. w R., pełniąc funkcję dyrektora zakładu (...) sp. z o.o. z siedzibą w R. i będąc odpowiedzialnym za bezpieczeństwo i higienę pracy w tym zakładzie, nieumyślnie nie dopełnił wynikających stąd obowiązków polegających na organizowaniu stanowisk pracy zgodnie z przepisami i zasadami bezpieczeństwa i higieny pracy, w ten sposób, że dopuścił do pracy A. R. na stanowisku kierownika zmiany do którego to A. R. nie posiadał wiedzy i potrzebnych umiejętności, a także dostatecznej znajomości przepisów oraz zasad BHP, nie zapewnił należytego nadzoru nad pracą wykonywaną przez D. S. na jego stanowisku pracy, ponadto dopuścił do braku przy maszynie urządzenia typu B. zapewniającego, aby uruchomienie maszyny było każdorazowo poprzedzane jednoznacznym i łatwo dostrzegalnym lub słyszalnym akustycznym lub świetlnym sygnałem, w wyniku czego spowodował nieumyślnie u znajdującego się na tym przenośniku D. S. obrażeń ciała w postaci urazu wielomiejscowego, rany szarpanej nosa, urazu klatki piersiowej, złamania wybuchowego kręgu piersiowego XII oraz łuku tego kręgu z wgłobieniem odłamów do kanału kręgowego z całkowitym przerwaniem rdzenia kręgowego, odmy opłucnowej po stronie prawej, złamania żeber VI, VII, IX i XII po stronie prawej, złamania wyrostka poprzecznego kręgu lędźwiowego I, II i IV po stronie prawej, złamania wyrostka poprzecznego i łuku V kręgu lędźwiowego po stronie lewej, porażenia wiotkiego kończyn dolnych, wstrząsu urazowego, które to obrażenia spowodowały ciężkie kalectwo, tj czynu z art. 220 § 1 kk w zw. z art. 220 § 2 kk i art. 156 § 1 pkt 2 kk w zw. z art. 156 § 2 kk w zw. z art. 11 § 2 kk i za to na podstawie art. 156 § 1 pkt 2 kk w zw. z art. 156 § 2 kk w zw. z art. 11 § 3 kk w zw. z art. 37a kk wymierzył mu karę 300 stawek dziennych grzywny, przy określeniu wysokości jednej stawki dziennej na kwotę 40 złotych,

- nadto wymierzył oskarżonemu 1 200 złotych tytułem opłaty i zasądził od niego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 1 302 złote tytułem częściowego zwrotu wydatków postępowania.

Apelację od powyższego wyroku wniósł obrońca oskarżonego. Skarga apelacyjna wywiedziona z treści art. 438 pkt 2,3 i 4 kpk zaskarżonemu wyrokowi zarzuciła:

obrazę przepisów prawa procesowego tj.:

- art. 410 k.p.k. w związku z art. 7 k.p.k. poprzez brak analizy całokształtu materiału dowodowego ujawnionego w toku sprawy i tym samym pominięcie przy jego ocenie:

* opinii biegłego z zakresu bhp A. T. wydanej na potrzeby sprawy VI K778/13,

*

opinii prywatnej specjalisty z zakresu bhp B. G., dot. wypadku z dnia 9 czerwca 2013 r., podczas gdy zarówno biegły, jak i w/w specjalista w swoich opiniach wskazywali, że biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności sprawy, a w szczególności warunki atmosferyczne nie można przypisać odpowiedzialności za zaistnienie zdarzenia z dnia 9 czerwca 2013 r. oskarżonemu, gdyż primo w zakładzie nie było odpowiedzialnego dyrektora za kwestie techniczne, secundo wypadek ten mógł się zdarzyć każdemu, gdyż doszło do niego na skutek błędu ludzkiego, a scedowanie odpowiedzialności na dyrektora, w sytuacji, gdy za zabezpieczenie (włączanie i wyłączanie na poziomie szafy sterowniczej) bezpieczników termicznych był odpowiedzialny również kierownik utrzymania ruchu Z. R., byłoby niezasadne,

*

zeznań świadka J. T., specjalisty ds. bhp w firmie w której pracował oskarżony, który jako zatrudniony w (...) R. w służbie bhp rekomendował i doradzał oskarżonemu, że niezależnie od angażu dla T. R. jego szkolenie po zmianie stanowiska pracy może być wykonane w okresie 6 miesięcy od dnia powierzenia mu obowiązków,

podczas gdy Sąd I instancji w ogóle nie wyjaśnił dlaczego uznał, że wyłącznie opinia biegłego ds. BHP W. K. jest miarodajna, logiczna, odpowiadająca na wszystkie pytania, w sytuacji gdy mimo wniosku obrońcy oskarżonego o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego celem odniesienie się do wątpliwości wynikających z zebranego materiału dowodowego Sąd oddalił ten wniosek dowodowy, jako nieprzydatny i służący przedłużeniu postępowania, które to uchybienie miało istotny wpływ na treść skarżonego orzeczenia

- art. 170 § 1 pkt 2,3 i 5 k.p.k. poprzez oddalenie wniosku dowodowego obrońcy o przeprowadzenie i dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego ds. BHP celem weryfikacji materiału dowodowego i okoliczności sprawy pod kątem wiedzy fachowej w zakresie ustalenia sprawstwa oskarżonego, gdyż zarówno: specjalista ds. BHP J. T. zatrudniony w firmie (...). biegły ds. BHP z listy Sadu Okręgowego w Piotrkowie Tryb.. A. T., jak i specjalista BHP B. G. w analizie stanu faktycznego doszli do zupełnie odmiennych wniosków, w sytuacji, gdy ten pierwszy będąc zatrudniony miał obowiązek doradzania pracodawcy w zakresie bhp, a przede wszystkim szkoleń, które to uchybienia miały istotny wpływ na treść skarżonego orzeczenia

b) błąd w ustaleniach faktycznych polegający na przyjęciu, że oskarżony był odpowiedzialny za wypadek z dnia 9 czerwca 2013 r., jako dyrektor zakładu, w sytuacji, kiedy do przedmiotowego zdarzenia doszło na skutek błędu ludzkiego polegającego na nie zweryfikowaniu czy wszyscy pracownicy znajdują się w strefie bezpiecznej, jak również nieprawidłowemu niezabezpieczeniu wyłączników termicznych w szafie sterowniczej.

Na zasadzie art. 438 pkt. 4 k.p.k. podniósł również zarzut rażącej niewspółmierności kary w stosunku do stopnia społecznej szkodliwości oraz winy wynikającej z orzeczenia zbyt wysokiej kary, która nie odzwierciedla należycie stopnia społecznego niebezpieczeństwa czynu oraz nie uwzględnia w wystarczającej mierze obu celów kary określonych w art. 53 par. 1 k.k. w zakresie prewencji ogólnej, jak i szczególnej, które uzasadniają w przedmiotowej sprawie warunkowe umorzenie postępowania w stosunku do oskarżonego,

W konkluzji skarżący wnosił o zmianę zaskarżonego wyroku w całości i uniewinnienie oskarżonego R. Z. od zarzucanego mu czynu, ewentualnie w razie nieuznania zarzutów pierwotnych za zasadne, a uwzględnienie zarzutu alternatywnego określonego w pkt. III apelacji wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i na zasadzie art. 66 § 1 k.k. o warunkowe umorzenie postępowania na okres

1 roku.

Na rozprawie apelacyjnej obrońca popierał swoją apelację w całości. Prokurator wnosił o nieuwzględnienie apelacji i utrzymanie w mocy zaskarżonego wyroku.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy oskarżonego nie zasługuje na uwzględnienie.

Wywody w niej zawarte sprowadzają się w istocie rzeczy do zanegowania prawidłowych ustaleń faktycznych poczynionych przez Sąd Rejonowy i opierają się na odmiennej i wybiórczej ich interpretacji, korzystnej dla oskarżonego. Zdaniem Sądu Odwoławczego dokonane przez Sąd I instancji ustalenia w pełni odpowiadają zebranym w sprawie dowodom, a nade wszystko są wynikiem wszechstronnej oraz wnikliwej ich analizy. Apelujący nie wykazał w żaden sposób, aby rozumowanie Sądu I instancji, przy ocenie zgromadzonych w sprawie dowodów było wadliwe, bądź nielogiczne. Zarzuty przedstawione w apelacji mają charakter subiektywnej polemiki. Zważyć trzeba, iż przekonanie Sądu I instancji o istnieniu niepodważalnych dowodów na sprawstwo oskarżonego R. Z. pozostaje pod ochroną prawa procesowego, jako że nie wykracza poza ramy zasady swobodnej oceny dowodów wyrażonej w treści art. 7 k.p.k. Jednocześnie zaś konkluzje Sądu meriti poprzedzone zostały ujawnieniem w toku rozprawy całokształtu okoliczności (art. 410 k.p.k.) i stanowią wynik rozważenia wszystkich okoliczności przemawiających zarówno na korzyść, jak niekorzyść oskarżonego (art. 4 k.p.k.), a nade wszystko zostały wyczerpująco i logicznie – z uwzględnieniem wskazań wiedzy, doświadczenia życiowego i prawidłowego rozumowania – uzasadnione w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku.

Odnosząc się szczegółowo do zarzutów apelacji obrońcy oskarżonego skarżący podnosił, iż Sąd Rejonowy czyniąc ustalenia faktyczne nie wziął pod uwagę:

- opinii biegłego z zakresu BHP A. T. sporządzonej w sprawie Sądu Rejonowego w Radomsku VI K 778/13,

- opinii prywatnej specjalisty BHP B. G.,

- zeznań J. T. wskazujących, że A. R. mógł przejść szkolenie stanowiskowe w ciągu 6 miesięcy od dnia zmiany angażu.

Co do pierwszego zarzutu stwierdzić należy, że jest on bezzasadny gdyż:

- opinia A. T. w sprawie VI K 778/13 dotyczyła oskarżonego A. R. i nie odnosiła się prawie w ogóle do R. Z.,

- w przedmiotowej sprawie dopuszczono dowód z opinii biegłego W. K., w której ten szczegółowo odniósł się głównie do kwestii odpowiedzialności oskarżonego R. Z., a zatem co do istoty przedstawionych mu zarzutów, a nie jego podwładnemu, który został skazany w odrębnym postępowaniu. W związku z tym słusznie uznał ją Sąd Rejonowy za wyczerpującą i odpowiadającą na wszelkie ważkie zagadnienia wyłaniające się w realiach przedmiotowej sprawy.

Co do drugiego zarzutu stwierdzić należy, że co prawda znowelizowana ustawa kodeks postępowania karnego wprowadziła obowiązek ujawnienia dokumentów prywatnych, jednak dalej nie mogą być podstawą ustaleń faktycznych. Nadto nie sposób nie dostrzec, iż opinia ta jest ogólnikowa i lakoniczna.

Odnosząc się do trzeciego z zarzutów zauważyć należy, że wbrew temu co twierdzi skarżący Sąd Rejonowy brał pod uwagę zeznania inspektora BHP zatrudnionego (...) R. J. T.. Apelujący wskazuje jedynie na wybrany fragment depozycji, korzystny dla oskarżonego, iż w przypadku zmiany stanowiska pracy A. R. mógł przejść szkolenie stanowiskowe w ciągu 6 miesięcy. Z kolei obrońca oskarżonego pomija zupełnie tą część gdzie świadek J. T. wyraźnie stwierdził, że A. R. nie miał szkolenia w zakresie zarządzania ludźmi. Natomiast biegły z zakresu BHP W. K. jako jedną z bezpośrednich przyczyn wypadku przy pracy uznał dopuszczenie do pracy A. R. na stanowisku kierownika zmiany, który nie miał odpowiedniej wiedzy, przeszkolenia i znajomości przepisów BHP. Nie można też pominąć, że sam A. R. stwierdził, że żadnych niezbędnych szkoleń nie przechodził, a dopiero w postępowaniu karnym dowiedział się jakie powinny być procedury i jak powinien postępować jako kierownik zmiany w przypadku awarii urządzeń. Nadto wyjaśnił, że szkolenia które odbył w Austrii dotyczyły innej linii produkcyjnej. Była także bariera językowa, która uniemożliwiała właściwe zrozumienie przekazywanych informacji. Świadczy to tym w jaki sposób funkcjonował zakład pracy zarządzany przez R. Z.. Był nastawiony na zysk bez względu na zachowanie zasad BHP. Przeprowadzone szkolenia miały charakter prowizoryczny, a pracownicy nie byli należycie przeszkoleni do wykonywania wszystkich powierzonych im zadań.

Wreszcie w kwestii zarzutu niedopuszczenia kolejnej opinii biegłego z zakresu BHP to od lat w orzecznictwie Sądu Najwyższego panuje pogląd, iż w sytuacji, gdy opinia biegłego jest pełna dla sądu, który swoje stanowisko w tym względzie uzasadnił, to fakt, iż opinia taka nie spełnia oczekiwań uczestników postępowania, nie jest przesłanką dopuszczenia kolejnej opinii (por. postanowienie SN z dnia 20 września 2017 roku II KK 254/17 www.legalis.pl). Dla zakwestionowania opinii biegłego nie wystarczy nawet przedstawienie alternatywnej opinii, jak też nie uzasadnia ono samo w sobie dopuszczenia innej opinii, w tym tzw. metaopinii, skoro warunkiem jest zaistnienie bądź cech wewnętrznych takiej opinii w rozumieniu art. 201 KPK lub też sprzeczność z inną opinią, ale nie każdą - lecz taką, która wyraża się istnieniem dwóch lub więcej opinii o podobnym lub tożsamym walorze dowodowym; nie zaś sytuacją gdy ocena tych opinii pozwala (wykorzystując wiedzę fachową biegłego) uznać racjonalnie dlaczego jedynie część z nich (jedna) ma cechy wynikające z odczytywanego a contrario art. 201 KPK. Sąd Rejonowy w sposób pełny i przekonujący wykazał dlaczego opinia biegłego W. K. przedstawiała wyższy walor niż opinia A. T. czy prywatna B. G.. Jak już wcześniej wskazywano opinia A. T. odnosiła się głównie do skazanego w innej sprawie A. R.. Natomiast opinia prywatna była zbyt ogólnikowa i nie odnosiła się do konkretnych przepisów BHP.

Apelujący podnosząc, iż w toku przedmiotowego postępowania karnego dokonano błędu w ustaleniach faktycznych nie przedstawił żadnych racjonalnych argumentów uzasadniających przyjęcie odmiennej wersji. Oczywiście zgodzić się należy z obrońcą, że zaistniały wypadek przy pracy był również wynikiem błędu ludzkiego. Pamiętać jednak należy, że gdyby nie zaniedbania oskarżonego piastującego funkcję dyrektora zakładu pracy, ten błąd ludzki by nie nastąpił.

Do poczynienia prawidłowych ustaleń faktycznych na gruncie analizowanej sprawy w pełni uprawniały Sąd Rejonowy rzetelnie i kompleksowo ocenione zarówno osobowe, jak i nieosobowe źródła dowodowe przede wszystkim opinia biegłego z zakresu BHP W. K., oraz zeznania świadków A. R., D. S., M. S., M. K., R. G., S. R., A. S. (1), J. P., M. P. wskazują, że zakład pracy, którym kierował oskarżony R. Z. powstał szybko i nastawiony był na zysk. Dyrektor tego zakładu pracy nie orientował się jakim szkoleniom powinni być poddani pracownicy oraz jakie procedury postępowania należy wprowadzić w przypadku awarii urządzeń. Nie zaznajomił się również jakimi zabezpieczeniami powinny dysponować maszyny. Ten ogólny bałagan w zakładzie pracy jak i niechlujstwo, za które odpowiedzialny był oskarżony z pewnością zagrażały życiu i zdrowiu pracowników, jak również pozostawały w bezpośrednim związku przyczynowym z zaistniałym wypadkiem przy pracy. Nie można tracić z pola widzenia faktu, że po zaistniałym wypadku przy pracy wprowadzono „priorytetowo” procedurę postępowania w przypadku awarii urządzenia jak również wyposażono urządzenia balistic w sygnały świetlne i dźwiękowe. Podkreślić w tym miejscu należy, że niestety musiał zdarzyć się wypadek, by w przedmiotowym zakładzie pracy w sposób należyty zadbano o przeestrzeganie przepisów BHP, w tym wyposażono maszyny w odpowiednie sygnały świetlne i dźwiękowe, które zabezpieczałyby pracowników przed wejściem do maszyny gdy ta zostaje uruchomiona. Wprowadzono również procedurę odliczania pracowników przed uruchomieniem maszyn, która gdyby była wprowadzona wcześniej to do wypadku by nie doszło. Pamiętać również należy, że skoro w zakładzie pracy nie było zatrudnionego formalnie dyrektora technicznego to na oskarżonym ciążyły obowiązki związane z przestrzeganiem przepisów BHP. Nie można przyjąć jak twierdził apelujący, że główne decyzje podejmował zarząd spółki znajdujący się innej miejscowości. Skoro bowiem R. Z. przyjął funkcję dyrektora to z wszelkimi profitami ale też obowiązkami i odpowiedzialnością za naruszenie zasad BHP. Nie można też tracić z pola widzenia faktu, że oskarżony po wypadku brał udział w stworzeniu instrukcji bezpieczeństwa i postępowania na wypadek awarii urządzeń.

Zatem wbrew zarzutom zawartym w apelacji opinia biegłego w połączeniu z zeznaniami świadków i innymi nieosobowymi źródłami dowodowymi potwierdza w sposób jednoznaczny, że oskarżony przyczynił się do zaistnienia wypadku przy pracy poprzez :

- dopuszczenie do pracy A. R. na stanowisku kierownika zmiany, do którego ten nie posiadał wystarczającej wiedzy, umiejętności i przeszkolenia z zakresu BHP;

- niezapewnienie właściwego nadzoru nad wykonywaną pracą przez A. S. (2);

- dopuszczenie by urządzenie balistic nie było wyposażone w łatwo dostrzegalny i słyszalny sygnał świetlny i dźwiękowy poprzedzający jego włączenie.

Ocenę zachowania oskarżonego dokonaną przez Sąd I instancji Sąd Odwoławczy w całości podziela. Sąd meriti szczegółowo odniósł się do wszystkich okoliczności faktycznych ujawnionych w toku przeprowadzonego postępowania dowodowego, albowiem przy wydaniu zaskarżonego wyroku miał na względzie wszystkie zebrane w sprawie dowody, które wnikliwie i starannie rozważył zarówno na korzyść, jak i niekorzyść oskarżonego (art. 4 kpk), a w sporządzonym uzasadnieniu wyroku przedstawił w sposób przekonywujący, argumenty na poparcie swego stanowiska.

Zważyć też trzeba, iż Sąd Rejonowy dokonał nie tylko prawidłowych ustaleń faktycznych oraz rzetelnej i wnikliwej oceny zebranych dowodów, ale także właściwie ocenił zachowanie się oskarżonego i uwzględnił całokształt okoliczności podmiotowych i przedmiotowych rzutujących na wymiar orzeczonej wobec oskarżonego kary zasadniczej. W tym stanie rzeczy, zdaniem Sądu Okręgowego, orzeczona wobec oskarżonego kara jest adekwatna do stopnia zawinienia i społecznej szkodliwości popełnionego przez niego czynu, a nade wszystko spełni pożądane cele zapobiegawcze i wychowawcze, a także potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa. W wyniku zaniedbań oskarżonego doszło do wypadku przy pracy, w którym człowiek doznał ciężkiego kalectwa. W takiej sytuacji kara grzywny nie może jawić się jako rażąco niewspółmiernie surowa.

W oparciu o przepisy powołane w sentencji wyroku Sąd Okręgowy zasądził od oskarżonego R. Z. 1200 zł opłaty za drugą instancję oraz 20 zł tytułem zwrotu wydatków poniesionych w postępowaniu odwoławczym. Ich uiszczenie przez oskarżonego nie będzie dla niego zbyt uciążliwe.