Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II K 1028/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 czerwca 2018 roku

Sąd Rejonowy w Bełchatowie II Wydział Karny

w składzie:

Przewodniczący SSR Piotr Nowak

Protokolant st. sekr. sąd. Jolanta Żak

po rozpoznaniu na rozprawie w dniach 10 maja 2018 r. i 19 czerwca 2018 r.

sprawy przeciwko

B. K. /K./, synowi Z. i A. z d. S. urodzonego (...) w Ł.

oskarżonemu o to, że w dniu 20 września 2017 roku na terenie parkingu osiedlowego przed blokiem mieszkalnym numer (...) na os. (...) w B., woj. (...), dokonał umyślnego uszkodzenia mienia, w postaci samochodu osobowego marki V. (...) o numerach rejestracyjnych (...), w ten sposób, iż rzucił się na pokrywę komory silnika wymienionego pojazdu, powodując jej wgniecenie i zarysowanie powłoki lakierniczej, a następnie uderzał pięścią w przednią lewą szybę, powodując powstanie na niej licznych za rysowań, czym działał na szkodę P. S., powodując straty w łącznej kwocie 1875,61 złotych

tj. o czyn z art. 288 § 1 k.k.

1.  oskarżonego B. K. uznaje za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu wyczerpującego dyspozycję art. 288 § 1 k.k. i za to na podstawie art. 288 § 1 k.k. wymierza mu karę 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności;

2.  na podstawie art. 69 § 1 i § 2 k.k., art. 70 § 1 k.k. wykonanie orzeczonej kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesza oskarżonemu na okres próby 2 (dwóch) lat;

3.  na podstawie art. 71 § 1 k.k. wymierza oskarżonemu karę 100 (sto) stawek dziennych grzywny w rozmiarze 10 (dziesięć) złotych każda;

4.  na podstawie art. 72 § 1 pkt. 2 k.k. zobowiązuje oskarżonego do przeproszenia pokrzywdzonego P. S. na piśmie w terminie 3 (trzech) miesięcy od uprawomocnienia się wyroku;

5.  zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa 220 (dwieście dwadzieścia) złotych opłaty oraz 826 (osiemset dwadzieścia sześć) złotych z tytułem poniesionych w sprawie wydatków.

Sygn. akt II K 1028/17

UZASADNIENIE

Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:

W połowie 2017 roku M. K. wraz z synem D. przeprowadziła się do mieszkania na osiedlu (...). Powodem był fakt, że byłą w trakcie postępowania rozwodowego z ówczesnym mężem B. K.. W dniu 20 września 2017 roku do mieszkania M. K. przyszedł oskarżony B. K.. Chciał zobaczyć się z synem D., który miał niedługo wyjechać na studia. W czasie trwania tej wizyty doszło między małżonkami do awantury, ponieważ B. K. chciał zabrać komputer typu laptop. Oskarżony nie pozwalał zadzwonić M. K. na Policję, więc zadzwoniła do swojego brata P. S. i poinformowała go o sytuacji, prosząc o wezwanie na interwencję Policji. B. K. wybiegł z mieszkania. M. K. wyglądała przez okno, ponieważ chciała zobaczyć, czy przyjechała Policja. Wtedy zauważyła, że pod blok przyjechał jej brat.

dowód: zeznania świadka M. K. k. 11 – 12, 122 - 123, częściowo zeznania świadka P. S. k. 120-122, k. 1 - 2, 10, 14, 120 – 122, częściowo wyjaśnienia oskarżonego B. K. k. 117 – 119.

P. S. stanął swoim samochodem marki V. (...) o nr rej. (...) zaraz za pojazdem należącym do B. K., ponieważ chciał mu uniemożliwić odjechanie z miejsca do czasu przyjazdu Policji. B. K. wszedł wtedy pomiędzy auto pokrzywdzonego, a swoje i rzucił się na jego maskę krzycząc, że został potrącony. Wymachiwał rękoma i nogami. P. S. siedział w tym czasie w swoim samochodzie za kierownicą. Zablokował drzwi, żeby nie doszło do jakiegokolwiek kontaktu z oskarżonym. B. K. podbiegł wtedy do przednich lewych drzwi i zaczął uderzać pięściami w okno. P. S. jeszcze raz zadzwonił na Policję, gdyż obawiał się, że oskarżony wybije tę szybę i będzie chciał go wyciągnąć z samochodu. Na miejsce przyjechał patrol Policji.

dowód: zeznania świadka P. S. k. 120-122, k. 1 - 2, 10, 14, 120 – 122, zeznania świadka A. D. k. 20 – 21, 123 – 124, zeznania świadka M. K. k. 11 – 12, 122 - 123, częściowo wyjaśnienia oskarżonego B. K. k. 117 – 119, kserokopie notatników służbowych k. 132 - 141.

Wezwano również patrol (...) w KPP w B.. Oskarżony twierdził bowiem, że został potrącony. Natomiast P. S. zaprzeczał temu twierdząc, że to B. K. rzucił się na maskę jego samochodu. Funkcjonariusze poinformowali pokrzywdzonego, że jeżeli doszło do potrącenia, to zostanie ukarany mandatem karnym i udali się do pobliskiego bloku, by odszukać świadków zdarzenia. Funkcjonariusze ustalili przy tym, iż naocznym świadkiem całego zdarzenia była A. D., zaś miejsce zdarzenia było dobrze widoczne zarówno z okien mieszkania A. D., jak i z okien mieszkania wynajmowanego przez M. K..

dowód zeznania świadka N. K. k. 155 - 157, zeznania świadka A. W. k. 154 - 155, kserokopie notatników służbowych k. 132 – 141.

W dacie zdarzenia A. D. nie znała oskarżonego B. K., ani jego żony M. K. (która wprowadziła się do bloku niedługi czas przed zdarzeniem) i jego szwagra P. S..

dowód: zeznania świadka A. D. k. 20 – 21, 123 – 124

W pojeździe marki V. (...) o nr rej. (...) w wyniku zdarzenia doszło do uszkodzenia w postaci zarysowania powłoki lakierniczej o długości 1,5 cm na wysokości lewej wycieraczki, na powierzchni szyby od strony kierowcy ujawniono zarysowania o powierzchni 19 na 20 cm. Naprawa wymienionych uszkodzeń w autoryzowanym serwisie wyniosła 1 .875,61 zł.

dowód: protokół oględzin pojazdu k. 3 - 4, kalkulacja naprawy pojazdu k. 15 - 18, akta szkody na płycie CD k. 143.

B. K. cierpi na chorobę psychiczną w postaci (...) aktualnie w remisji. Nie jest upośledzony umysłowo. Nie wykazuje innych zakłóceń czynności psychicznych. W chwili popełnienia zarzucanego mu czynu miał prawidłowo zachowaną zdolność rozpoznania jego znaczenia i pokierowania swoim postępowaniem.

dowód: opinia psychiatryczna k. 34 - 36, opinia uzupełniająca k. 96 – 98.

B. K. ma (...) lat. Posiada wykształcenie wyższe (...). Z zawodu jest (...). Obecnie jest bezrobotny. Jest rozwiedziony. Ma jedno dorosłe dziecko. Nie był karany.

dowód: oświadczenie oskarżonego k. 116, karta karna k. 24.

Oskarżony nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Na etapie postępowania przygotowawczego skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień. Przed Sądem wyjaśnił, że w dniu 20 września 2017 r. był w mieszkaniu swojej małżonki, ponieważ chciał zobaczyć się z synem przed jego wyjazdem na studia. Był tam dwie godziny. Pod koniec wizyty zaczęli się kłócić i on wyszedł z mieszkania. Wychodząc z klatki zauważył energicznie podjeżdżający samochód z ukosa, który wjechał na chodnik tarasując całą szerokość chodnika oraz blokując jego samochód, uniemożliwiając mu tym samym wyjazd. Samochód stanął na miejscu niedozwolonym, oznaczonym kratką. Po zbliżeniu się do samochodu rozpoznał P. S.. Wtedy powiedział do niego żeby odjechał, bo on chce udać się do domu. P. nie reagował tylko patrzył przed siebie. Oskarżony wyjaśnił, że podszedł do auta i zapukał w szybę, pociągnął za klamkę od strony kierowcy. Potem chciał iść do swojego auta sprawdzić, czy da radę odjechać. Kiedy był między pojazdami tj. swoim samochodem a autem pokrzywdzonego. W tym momencie P. S. ruszył swoim samochodem minimalnie. Oskarżony uważa, że zrobił to by zablokować jeszcze bardziej jego samochód. W tym czasie uderzył samochód zderzakiem na wysokości tablicy rejestracyjnej w jego nogi, poniżej kolan w piszczele. W wyniku tego oskarżony zachwiał się i poleciał na maskę tego Passata, oparł się oburącz o maskę. Wtedy jeszcze raz spojrzał w szybę w stronę kierowcy. Pokrzywdzony patrzył w jego kierunku i się uśmiechał. Wtedy się zdenerwował i wrócił w okolice drzwi bocznych kierowcy. Zaczął krzyczeć: co ty robisz człowieku, daj mi stąd odjechać, potrąciłeś mnie. Znowu zapukał w szybę i złapał za klamkę. Wtedy dopiero odwrócił się w bok, pokazał oskarżonemu telefon i powiedział: policja już jedzie. Oskarżony zrozumiał, że kolejny raz jest wkręcany w jakąś negatywną sytuację, bo podobne sytuacje miały miejsce wcześniej. Szukał naocznych świadków, a potem podszedł pod drzwi klatki i kierując się ku górze krzyknął: D., G. wezwijcie policję bo zostałem potrącony. W tym momencie podjechał patrol policji, który się przedstawił, że przyjechał do kłótni domowej. Rozmawiali z żoną i synem. Oskarżony wyjaśnił, że poinformował funkcjonariuszy, że on ma zastawiony samochód i że został potrącony. Wezwano patrol drogowy, który przesłuchał P. S. i jego. W między czasie oskarżony robił zdjęcia ze wszystkich stron samochodu. Policjanci zaprosili ich do radiowozu, gdzie policjantka zapytała go czy poczuł się zagrożony tą sytuacją, a oskarżony to potwierdził. P. S. ukarała mandatem. Wtedy on zaczął tłumaczyć tą sytuację w innym świetle i wtedy policjantka powiedziała, że musi się jeszcze raz zastanowić. Potem powiedziała, że daje nam pouczenie, że nikt tu nie jest winny. Oskarżony wyjaśnił, że w momencie, kiedy pukał drugi raz do samochodu, zauważył rysy na szybie takie jak od drapaczki. Oskarżony zaprzeczył, aby uderzał w pokrywę silnika. Pukał w szybę dwa razy, na pewno nie uderzał. Nie miał w rękach ostrego przedmiotu. Z mieszkania żony nie widać miejsca, gdzie było zdarzenie. Według oskarżonego żona złożyła pozew rozwodowy i chciała uzyskać rozwód z jego winy. Oskarżony stwierdził, że zachowanie P. S. było prowokujące, zamknął się w samochodzie, pokazywał mu telefon. Ponadto oskarżony wyjaśnił, że próbował się pojednać z pokrzywdzonym, ale spotkał się z agresywną odmową.

dowód: wyjaśnienia oskarżonego B. K. k. 27 – 28, 117 - 119, 158.

Sąd Rejonowy zważył co następuje:

Zebrany w sprawie materiał dowodowy w ocenie Sądu w sposób nie budzący wątpliwości pozwala na przyjęcie, iż oskarżony B. K. dopuścił się zarzucanego mu czynu, a jego wyjaśnienia zaprezentowane w toku postępowania sądowego stanowią jedynie linię obrony nie znajdującą potwierdzenia w zgromadzony w sprawie materiale dowodowym.

Już na tym etapie rozważań wskazać należy, iż strony zdarzenia przedstawiają dwie zupełnie przeciwstawne sobie wersje. Z jednej strony bowiem oskarżony podnosi, że po opuszczeniu klatki schodowej bloku, w którym zamieszkiwała jego ówczesna małżonka (obecnie są już po rozwodzie) został potrącony przez samochód jego ówczesnego szwagra P. S., co skutkowało tym, iż przewrócił się na maskę samochodu P. S.. Zaś z drugiej strony pokrzywdzony P. S. utrzymuje, że podjechał w pobliże klatki schodowej bloku, w którym zamieszkiwała jego siostra i zaparkował swój pojazd tak, aby uniemożliwić odjazd samochodu oskarżonego. W pewnym momencie B. K. rzucił się na maskę jego samochodu, a po chwili zaczął krzyczeć, iż został potrącony i domagać się wezwania Policji.

Stan faktyczny w niniejszej sprawie Sąd ustalił przede wszystkim w oparciu o wiarygodne w ocenie Sądu zeznania naocznego świadka zdarzenia tj. A. D., która jest osobą postronną. Świadek ten nie znał żadnej ze stron i w sposób obiektywny opisał przebieg zdarzenia tj. okoliczność, że oskarżony nie został potrącony przez P. S., a sam rzucił się na maskę samochodu, wymachiwał rękoma i nogami, krzyczał, że potrącono go, a potem podszedł do okna od strony kierowcy i również awanturował się. O ile pozostali świadkowie przesłuchani w sprawie (z wyłączeniem funkcjonariuszy Policji) byli osobiście zaangażowani w sprawę i mieliby interes w zeznawaniu na korzyść lub niekorzyść którejkolwiek ze stron, o tyle A. D. jest osobą niezaangażowaną w konflikt (jak sama wskazała nie znała oskarżonego i jego żony oraz szwagra, a okoliczności tej nikt nie kwestionował), a co za tym idzie niezainteresowaną w rozstrzygnięciu na korzyść którejkolwiek ze strony.

Podkreślić przy tym należy, iż świadkiem zdarzenia stała się w zasadzie w sposób przypadkowy, albowiem przygotowywała w kuchni swojego mieszkania przy oknie grzyby do suszenia i to spowodowało, że była naocznym obserwatorem zdarzenia, które miało miejsce kilka metrów przed oknami jej mieszkania. Wskazać przy tym należy, iż świadek miał możliwość dobrej obserwacji miejsca zdarzenia, co potwierdzają zeznania świadka N. K..

Kolejną okolicznością potwierdzającą w ocenie Sądu wiarygodność zeznań świadka A. D. jest fakt, iż jej personalnia zostały ustalone dopiero na skutek rozpytania przez funkcjonariuszy Policji. Świadek bowiem (co jest bardzo częste w przypadku wielu innych tego typu zdarzeń) nie wybiegł z mieszkania, nie komentował „na gorąco” jego przebiegu i dopiero wizyta funkcjonariuszy (...)(...)” pozwoliła ustalić, iż A. D. była naocznym świadkiem całego zdarzenia.

Powyższą wersję zdarzeń przedstawioną przez A. D. potwierdzają także pokrzywdzony oraz M. K., których zeznania Sąd traktował na początku z dużą ostrożnością zdając sobie sprawę z konfliktu pomiędzy oskarżonym, a M. K.. Jednak ostatecznie w zestawieniu z zeznaniami A. D. Sąd przyznał im walor wiarygodności, bowiem stanowił one logiczny i pełny opis przebiegu zdarzenia. Ponadto w trakcie oględzin pojazdu widoczne były jego uszkodzenia w postaci drobnych zarysowań, które odpowiadały zaistniałej sytuacji.

Sąd oczywiście zauważa pewne drobne rozbieżności w relacjach całej trójki osób, jednakże pomijając już fakt, iż mają one rzeczywiście drobny charakter, to kłaść je należy na karb dynamiki zdarzenia, a w przypadku P. S. także zaangażowania emocjonalnego związanego z uszkodzeniem nowego dla niego pojazdu.

Bezzasadne jest również stanowisko obrony reprezentowane w toku postępowania sądowego, że oskarżony nie mógł spowodować zarysowań pojazdu, bowiem nie miał w chwili zdarzenia przy sobie żadnego przedmiotu, który mógłby je spowodować. Oskarżony nie zauważa bowiem, iż zaprzecza sam sobie, bowiem sam wskazuje, iż pokazywał P. S. telefon, co miało wskazywać, iż zadzwonił na Policję. Fakt, iż oskarżony trzymał w ręku telefon wynika również z zeznań A. D.. Z kolei P. S. podniósł, iż oskarżony na przegubie ręki miał zegarek. Wbrew twierdzeniom oskarżonego istniały zatem przedmioty, które po upadku B. K. na maskę pojazdu V. mogły spowodować jej zarysowania.

Akcentowana silnie przez obronę w toku postępowania argumentacja, że zeznania świadka A. D. nie mogą być wiarygodne, bowiem świadek wskazywała, że B. K. „wskoczył” na maskę samochodu, a potem z niej „zeskoczył” (zdaniem obrony takie zachowanie oskarżonego musiałoby skutkować dużo poważniejszymi uszkodzeniami nadwozia pojazdu) sprowadzają się do oceny sformułowań semantycznych użytych w wypowiedzi świadka. W ocenie Sądu niekwestionowanym jest, iż oskarżony upadł na maskę samochodu V., a następnie wstał z niej i podszedł do drzwi kierowcy. Natomiast opisanie tego słowami przez naocznych świadków zdarzenia i sformułowania w tym celu użyte mają charakter wtórny.

Zgodne z prawdą były również zeznania funkcjonariuszy Policji, którzy przybyli na miejsce interwencji tj. A. W. oraz N. K.. Funkcjonariuszki potwierdziły, że zgłaszano dwie interwencje. Jedna z nich dotyczyła awantury domowej, a druga potrącenia oskarżonego, przy czym A. W. zajmowała się sprawą awantury domowej i udała się do mieszkania M. K.. Sprawę rzekomego potrącenia prowadziła natomiast N. K. i jej zeznania co do tych okoliczności były spójne i konsekwentne. Poza tym sporządziła ona z tej interwencji obszerne zapiski w swoim notatniku służbowym, które korelowały z tym co zeznawała w sprawie.

Niezgodne z prawdą były natomiast wyjaśnienia oskarżonego, które stanowiły przyjętą przez niego linię obrony. Całkowicie zaprzeczały prezentowanej przez niego wersji jakoby M. K. usiłowała się na nim odgrywać z uwagi na sprawę rozwodową. Składając wyjaśnienia za każdym razem nieznacznie je modyfikował, bowiem miał już świadomość istnienia obiektywnego świadka zdarzenia, który z żadną ze stron nie był związany. Wskazać przy tym należy, iż oskarżony akcentuje fakt, że M. K. i P. S. bezpodstawnie go obciążają, bowiem chcieli wykorzystać owo zdarzenie w toczącej się sprawie rozwodowej, zupełnie nie zauważając, iż jego zachowaniu (tj. celowemu upadkowi na maskę pojazdu V. i następnie utrzymywaniu, że został on potrącony) można przypisać dokładnie tę samą motywację. Również bowiem i oskarżony był zainteresowany, aby właśnie w taki sposób zdyskredytować małżonkę i jej brata (świadka w sprawie rozwodowej) w toczącym się postępowaniu o rozwiązanie małżeństwa z M. K..

Zeznania funkcjonariusza Policji A. K. (1) miały charakter drugorzędny dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy, dlatego zostały przez Sąd pominięte. Funkcjonariusz bowiem nie pamiętał przebiegu interwencji z racji upływu czasu.

Sąd pominął także zeznania A. K. (2), albowiem nie był on naocznym świadkiem zdarzenia. Jego zeznania miały być tylko potwierdzeniem wersji wymyślonej przez oskarżonego i miały świadczyć na jego korzyść.

Za wiarygodną uznano treść dokumentów w postaci kserokopii notatników służbowych, protokołu oględzin rzeczy, kalkulacji naprawy oraz dokumentacji z K. ujawnionych oraz zaliczonych w poczet materiału dowodowego za zgodą stron bez odczytywania, gdyż nie budziły one wątpliwości i nie były kwestionowane przez strony.

Za wiarygodną Sąd uznał również opinię psychiatryczną oraz opinię uzupełniającą dotyczącą stanu zdrowia oskarżonego, bowiem były zupełne, jasne i rzetelne oraz sporządzone zostały zgodnie z obecnym stanem wiedzy w tej dziedzinie.

Biorąc pod uwagę powyższe Sąd uznał B. K. za winnego tego, że w dniu 20 września 2017 roku na terenie parkingu osiedlowego przed blokiem mieszkalnym numer (...) na os. (...) w B., woj. (...), dokonał umyślnego uszkodzenia mienia, w postaci samochodu osobowego marki V. (...) o numerach rejestracyjnych (...), w ten sposób, iż rzucił się na pokrywę komory silnika wymienionego pojazdu, powodując jej wgniecenie i zarysowanie powłoki lakierniczej, a następnie uderzał pięścią w przednią lewą szybę, powodując powstanie na niej licznych za rysowań, czym działał na szkodę P. S., powodując straty w łącznej kwocie 1875,61 złotych.

Swoim zachowaniem oskarżony wypełnił dyspozycję art. 288 § 1 kk. Typ czynu zabronionego, o którym mowa w art. 288 § 1, ma charakter umyślny. Umyślność może wystąpić zarówno w formie zamiaru bezpośredniego, jak i wynikowego. Dla charakterystyki strony podmiotowej nie ma znaczenia cel i motywacja sprawcy. Z uwagi na ograniczenie strony podmiotowej przestępstwa przewidzianego w art. 288 § 1 wyłącznie do umyślności, nieumyślne zniszczenie, uszkodzenie lub uczynienie rzeczy niezdatną do użytku może stanowić podstawę odpowiedzialności odszkodowawczej na gruncie prawa cywilnego (por. M. Kulik, Przestępstwo i wykroczenie..., s. 129).

Występek z art. 288 § 1 kk jest przestępstwem materialnym. Do jego znamion należy alternatywnie określony skutek w postaci zniszczenia, uszkodzenia lub uczynienia cudzej rzeczy niezdatną do użytku. Uszkodzenie mienia jest takim aktem oddziaływania na rzecz, które zmniejsza jej wartość albo przez zmianę wyglądu zewnętrznego, lub kształtu, albo naruszenie całości rzeczy (B.Michalski „Przestępstwa przeciwko mieniu. Komentarz. Wydawnictwo C.H.Beck Warszawa 1999 r., str. 230).

Dla odpowiedzialności z art. 288 § 1 kk konieczne jest ustalenie wysokości uszczerbku wywołanego przez zniszczenie, uszkodzenie lub uczynienie rzeczy niezdatnej do użytku. Szkoda, to zarówno rzeczywisty uszczerbek ( damnum emergens), jak i spodziewana a utracona w wyniku przestępnego zachowania korzyść ( lucrum cessans) – uchwała SN z 21.06.1995 r., I KZP 22/95, OSNKW 1995/9-10.

B. K. działał umyślnie z zamiarem ewentualnym. Miał świadomość tego, że jego zachowanie może prowadzić do uszkodzenia cudzej rzeczy w wyniku rzucenia się na maskę samochodu, jednak godził się na to, ponieważ chciał, aby uważano, iż został przez pokrzywdzonego potrącony i osiągnięcie tego skutku było dla niego najważniejsze. Poza tym uderzając rękoma w szybę pojazdu wiedział, że możliwe jest spowodowanie jej uszkodzenia.

Przypisany oskarżonemu czyn miał charakter zawiniony. W ustalonym stanie faktycznym mógł zachować się zgodnie z obowiązującym porządkiem prawnym i nie zachodziły żadne okoliczności, które wyłączałyby jego winę. Ponadto czyn ten był bezprawny, a stopień jego społecznej szkodliwości był wyższy niż znikomy.

Przy wymiarze oskarżonemu kary na korzyść Sąd poczytał mu uprzednią niekaralność. Na niekorzyść oskarżonemu Sąd przypisał okoliczność działania w sposób wyrachowany. Chciał bowiem oskarżyć o potrącenie pokrzywdzonego, godząc się przy tym na to, że pozorując zdarzenie dokona uszkodzeń.

Sąd biorąc pod uwagę powyższe okoliczności i uznając oskarżonego B. K. za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu i za to na podstawie art. 288 § 1 kk wymierza mu karę 6 miesięcy pozbawienia wolności. Zdaniem Sądu jest to kara adekwatna do stopnia winy oskarżonego oraz społecznej szkodliwości jego czynu. Ponadto, zaś pozwala na osiągnięcie zapobiegawczych i wychowawczych celów kary w stosunku do oskarżonego, a także czyni zadość potrzebie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa. Podkreślić bowiem należy, iż oskarżony działał umyślnie oraz w sposób wyrachowany. Z całą stanowczością i premedytacją dążył do popełnienia czynu zabronionego.

Sąd jednak postawił pozytywną prognozę kryminologiczną wobec B. K. i na podstawie art. 69 § 1 i § 2 kk, art. 70 § 1 kk wykonanie orzeczonej kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesił oskarżonemu na okres próby 2 lat. Zdaniem Sądu będzie to wystarczające dla osiągnięcia celów kary. Oskarżony bowiem obecnie rozwiódł się z M. K. i ograniczone są możliwości kontaktowania się pokrzywdzonego z B. K.. Odpadły już przyczyny takich zachowań oskarżonego tj. generowanie dowodów na niekorzyść swojej byłej małżonki i jej rodziny. Poza tym oskarżony nie był uprzednio karany.

Mając na względzie urealnienie aktualnie odczuwanej dolegliwości karnej za przypisane oskarżonemu przestępstwo oraz względy wychowawcze, Sąd w oparciu o art. 71 § 1 kk wymierzył mu grzywnę w wysokości 100 stawek dziennych, ustalając w oparciu o dochody oskarżonego, jego warunki osobiste i majątkowe oraz możliwości zarobkowe wysokość jednej stawki na kwotę 10 złotych.

Sąd zobligowany treścią art. 72 § 1 kk, na podstawie art. 72 § 1 pkt 2 kk zobowiązał oskarżonego do przeproszenia pokrzywdzonego P. S. na piśmie w terminie 3 miesięcy od uprawomocnienia się wyroku. Zdaniem Sądu motywacja oskarżonego zasługuje na to by nałożyć na niego taki obowiązek wobec pokrzywdzonego. Oskarżony bowiem nie czuje żadnej skruchy. Nie uległo to zmianie w toku postępowania. Obowiązek ten da oskarżonemu okazję do chwili refleksji nad swoją dotychczasową postawą.

W oparciu o art. 627 kpk i art. 616 § 1 i 2 kpk w zw. z art. 2 ust. 1 pkt 2 i art. 3 ust. 2 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (Dz. U. z 1983 r. Nr 49 poz. 223 z późn. zm.) Sąd zasądził od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 220 zł tytułem opłaty oraz kwotę 826 zł tytułem zwrotu poniesionych w sprawie wydatków.