Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 1949/17

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 19 września 2017 r. Sąd Rejonowy w Zgierzu, w sprawie z powództwa (...) Spółki Akcyjnej w L. przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w S. o zapłatę, zasądził od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 1.280,80 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 2 stycznia 2017 r. do dnia zapłaty oraz koszty procesu w wysokości 352 zł.

W wywiedzionej apelacji STU (...) zaskarżyło wyrok w części tj. co do kwoty 1.120,70 zł wraz z odsetkami oraz odnośnie kosztów procesu w kwocie 352 zł. Postawione rozstrzygnięciu zarzuty sprowadzały się do:

1. naruszenia przepisów prawa materialnego, a mianowicie:

art. 361 § 1 k.c. polegającego na zasądzeniu tytułem odszkodowania kwoty, która nie jest następstwem normalnego działania sprawcy, za które odpowiedzialność ponosi ubezpieczyciel;

art. 361 § 1 k.c. i art. 824 1 k.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie skutkujące odpowiedzialnością pozwanej większą co do zakresu, która przekracza wysokość powstałej szkody;

art. 362 k.c. poprzez jego niezastosowanie;

art. 6 k.c. poprzez założenie, że powódka udowodniła wysokość dochodzonego roszczenia;

2. naruszenia przepisów postępowania, które miało wpływ na wynik sprawy tj. art. 233 § 1 k.p.c., polegającego na wydaniu orzeczenia bez wszechstronnego wyjaśnienia sprawy oraz dowolnej i błędnej ocenie dowodów poprzez przyjęcie, że roszczenie powódki zasługuje na uwzględnienie.

Przy tak sformułowanych zarzutach skarżący przede wszystkim wniósł o uchylenie wadliwego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania. Z kolei zawarty w apelacji wniosek ewentualny opiewał na zmianę wyroku w zaskarżonej części poprzez oddalenie powództwa oraz obciążenie powoda kosztami postępowania za obie instancje.

W odpowiedzi na apelację strona powodowa wystąpiła o jej oddalenie oraz zasądzenie od skarżącego kosztów postępowania odwoławczego.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

Na wstępie zauważyć należy, iż niezależnie od postawionych zarzutów, z treści złożonej w niniejszej sprawie apelacji oraz zakresu zaskarżenia wyroku Sądu Rejonowego jednoznacznie wynika, iż pozwany nie kwestionuje zasady swojej odpowiedzialności ani tego, że poszkodowanemu przysługuje zasadniczo zwrot kosztów najmu pojazdu zastępczego. Natomiast apelujący wskazuje jedynie, iż doszło do niczym nieuzasadnionego zawyżenia stawki najmu, jako że poszkodowany w tym zakresie dokonał własnego wyboru, nie korzystając z o wiele niższej propozycji przedstawionej przez zakład ubezpieczeń. Z tego też względu dochodzona przez powódkę (firma wynajmująca pojazd, która w drodze cesji nabyła od poszkodowanego wierzytelność) z tego tytułu należność nie może podlegać pełnej refundacji przez pozwane towarzystwo ubezpieczeń. Odnośnie tej kluczowej kwestii nie sposób zaaprobować zapatrywań skarżącego ubezpieczyciela. Na tej bowiem płaszczyźnie ostać się musi jurydyczne stanowisko zaprezentowane przez Sąd I instancji, będące wynikiem prawidłowych i rzetelnych ustaleń faktycznych.

W orzecznictwie i doktrynie panuje ugruntowany pogląd, że wynikająca z art. 822 k.c. odpowiedzialność ubezpieczyciela z tytułu umowy obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za uszkodzenie albo zniszczenie pojazdu mechanicznego niesłużącego do prowadzenia działalności gospodarczej obejmuje tylko celowe i ekonomicznie uzasadnione wydatki. W zakresie naprawienia szkody w pojeździe nie budzi wątpliwości, że kosztami takimi są koszty ustalone przez warsztat naprawczy, z pomocą, którego poszkodowany likwiduje szkodę w pojeździe. Niewątpliwie koszty te nie muszą być, zatem równe cenom średnim, jednakże skoro mają być kosztami „ekonomicznie uzasadnionymi” nie mogą znacząco od tych cen odbiegać. Konsekwentnie, w sytuacji, gdy rażąco odbiegają od cen na rynku lokalnym, nie mogą być uznane za element szkody podlegającej refundacji przez ubezpieczyciela. Opisaną zasadę dotyczącą kosztów naprawy odnieść należy także do kosztów wynajmu pojazdu zastępczego, a to wobec braku podstaw do różnicowania odpowiedzialności ubezpieczyciela w obydwu zakresach. Z tego też względu za wydatek niezbędny (celowy) należy uznać wydatek poniesiony na korzystanie z innego pojazdu w takim zakresie, w jakim poszkodowany korzystałby ze swojego środka lokomocji, gdyby mu szkody nie wyrządzono. Z kolei wydatki ekonomicznie uzasadnione to wydatki na najem pojazdu zasadniczo o podobnej klasie do pojazdu uszkodzonego lub zniszczonego, poniesione w oparciu o stawki czynszu najmu, które obowiązują na danym rynku lokalnym (ceny rynkowe za tego typu usługi) i w czasie naprawy pojazdu mechanicznego lub do czasu nabycia nowego pojazdu w przypadku szkody całkowitej (por. uchwały SN z dnia 13 czerwca 2003 r., III CZP 32/03, opubl. OSNC Nr 4/2004 poz. 51, z dnia 17 listopada 2011 r., III CZP 5/11, opubl. OSNC Nr 3/2012 poz. 28 i z dnia 22 listopada 2013 r., III CZP 76/13, opubl. OSNC Nr 9/2014 poz. 85). Do tego grona nie zaliczają się natomiast koszty zawyżone i ponadstandardowe, czego przykładem mogą być wydatki na wynajem auta luksusowego, a nawet wypożyczenie samochodu wyższej klasy aniżeli ten uszkodzony (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 29 maja 2015 r., I ACa 15/15). Okazuje się zatem, iż każdorazowo chodzi o wydatki poniesione w następstwie zdarzenia szkodzącego, które nie powstałyby bez tego zdarzenia, prowadzące do powypadkowego zmniejszenia majątku poszkodowanego, czyli straty (art. 361 § 2 k.c.), gdyż szkodę stanowią również konieczne wydatki związane ze zdarzeniem szkodzącym. Stratą w rozumieniu tego przepisu są więc objęte także te wydatki, które służą ograniczeniu lub zapobieżeniu negatywnym następstwom majątkowym doznanym przez poszkodowanego w wyniku uszkodzenia (zniszczenia) pojazdu. Negatywnym następstwem majątkowym jest tu utrata możliwości korzystania z pojazdu, a więc utrata uprawnienia stanowiącego atrybut prawa własności w następstwie kolizji drogowej, wobec czego tego typu szkoda podlega naprawieniu przez sprawcę wypadku lub przez jego ubezpieczyciela, jeśli w związku z wypadkiem zaistniała konieczność najmu pojazdu zastępczego. Przy takim ujęciu nie można mieć zatem wątpliwości, że pomiędzy tymi elementami zachodzi normalne następstwo przyczynowo – skutkowe w rozumieniu art. 361 § 1 k.c. Jeżeli więc poszkodowany poniósł w związku z tym koszty, które były konieczne, na wynajem pojazdu zastępczego, to mieszczą się one w granicach skutków szkodowych podlegających wyrównaniu. Stanowisko takie znalazło również wyraz w uzasadnieniach wyroków SN z dnia 18 marca 2003 r., IV CKN 1916/00, niepubl. i z dnia 8 września 2004 r., IV CK 672/03, niepubl. Postulat pełnego odszkodowania przemawia więc za przyjęciem stanowiska o potrzebie zwrotu przez ubezpieczyciela tzw. wydatków koniecznych, potrzebnych na czasowe używanie zastępczego środka komunikacji w związku z niemożliwością korzystania z niego wskutek zniszczenia (zob. wyrok SN z dnia 8 września 2004 r., IV CK 672/03, opubl. baza prawna Legalis Nr 277761). Z powyższej zasady płyną dalsze istotne konsekwencje. Skoro bowiem naprawienie szkody ma zapewniać całkowitą kompensatę doznanego uszczerbku, to zakład ubezpieczeń powinien dążyć do tego, aby skutki szkody były jak najmniej odczuwalne dla poszkodowanego. W tym miejscu podkreślenia wymaga, że utrata możliwości korzystania z pojazdu jest szkodą samą w sobie, zatem nie ma znaczenia do jakich celów poszkodowany wykorzystywał pojazd. Korzystanie z samochodu w XXI wieku nie stanowi żadnego luksusu, ale jest oczywistością i koniecznością Najem pojazdu zastępczego nie jest więc zarezerwowany jedynie dla osób prowadzących działalność gospodarczą. W świetle najnowszego orzecznictwa, samochód, który nie jest w obecnych czasach traktowany jako dobro luksusowe, może być niezbędny także dla osób nieprowadzących działalności gospodarczej. Z tego też względu poszkodowany ma prawo dysponować sprawnym pojazdem przez czas naprawy swojego samochodu niezależnie od tego do jakich celów służył mu uszkodzony pojazd. Zdaniem Sądu Okręgowego brak jest podstaw, aby różnicować zakres szkody poniesionej przez użytkownika samochodu uszkodzonego w wyniku wypadku według kryterium wykorzystywania samochodu. W szczególności racji bytu nie ma koncepcja sprowadzająca się do tego, że korzystanie z pojazdu zastępczego jest tylko wówczas usprawiedliwione i podlega refundacji przez zakład ubezpieczeń, gdy samochód zastępczy jest potrzebny do prowadzenia działalności gospodarczej albo do dojazdów do pracy. Jest wprost przeciwnie, uprawnienie do zwrotu kosztów najmu samochodu zastępczego aktualizuje się także wówczas, gdy poszkodowany korzysta z niego w celach nie służbowych np. na zakupy. Przyjmuje się że skoro pojazd został nabyty to właśnie w celu korzystania z niego, a to wprost przekłada się na przymiot potrzebności pojazdu. Jak się zatem okazuje sytuacja osoby poszkodowanej jest dość korzystna, ponieważ nie musi ona wykazywać, że pojazd jest jej potrzebny w życiu codziennym. Taka konieczność wynika bowiem już z samego faktu wyłączenia pojazdu z użytku w czasie dokonywania naprawy. Innymi słowy poszkodowany nie ma obowiązku uzasadniania potrzeby korzystania z pojazdu, który był mu niezbędny i z którego korzystał do dnia wystąpienia szkody. Nałożenie na niego tego typu obowiązku prowadziłoby do sytuacji, że osoba poszkodowana jest zobowiązana niejako tłumaczyć w ogóle zasadność posiadania pojazdu. Warto też wspomnieć, że normalny związek przyczynowy może wykraczać poza konsekwencje bezpośrednie i umożliwia zaliczenie do zwykłych następstw zdarzenia szkodzącego także uszczerbek majątkowy wynikły z wydatków wymuszonych na poszkodowanym przez wystąpienie tego zdarzenia. Z reguły szkoda ma charakter dynamiczny i zmienny w czasie, przez co obejmuje nie tylko bezpośrednie następstwa zdarzenia szkodzącego, ale także dalsze, powstałe już po zdarzeniu szkodzącym, w tym w związku z poniesieniem kosztów najmu pojazdu zastępczego w czasie, w którym poszkodowany nie mógł korzystać z uszkodzonego pojazdu służącego mu do wykonywania działalności zawodowej lub gospodarczej albo pomocnego w zaspokajaniu podstawowych potrzeb życiowych. W kontekście powyższego całkowicie chybionym jest zatem zarzut naruszenia art. 361 § 1 k.c.

Racji bytu nie mają również kolejne zarzuty materialnoprawne dotyczące niewłaściwej interpretacji art. 361 § 2 k.c. i art. 824 1 § 1 k.c. oraz braku zastosowania art. 362 k.c. Niekwestionowanym jest, iż poszkodowanemu przysługuje wybór podmiotu oferującego pojazdy zastępcze, tak samo jak przysługuje mu wybór warsztatu naprawczego, któremu powierzy naprawę uszkodzonego pojazdu. Wybierając jeden z wielu funkcjonujących na rynku takich podmiotów, poszkodowany może się kierować m.in. jego fachowością, rzetelnością i poziomem świadczonych usług. Kosztami „ekonomicznie uzasadnionymi”, do których zwrotu obowiązany jest ubezpieczyciel, są zatem koszty ustalone według cen, którymi posługuje się wybrany przez poszkodowanego podmiot oferujący pojazdy zastępcze, pod warunkiem że nie są rażąco zawyżone. Nie ma więc znaczenia fakt, gdy ceny najmu odbiegają od cen przeciętnych dla tej kategorii usług na rynku, pod warunkiem, że nie jest to różnica rażąca. Od razu trzeba przy tym zastrzec, iż cena aczkolwiek ważna, nie jest jedynym parametrem wyboru, gdyż dla poszkodowanego równie istotnymi kryteriami mogą być inne okoliczności takie na przykład jak szybkość wykonania usługi oraz uproszczenie całego procesu. W realiach przedmiotowej sprawy, pomimo obowiązującej zasady pełnej kompensacji szkody i braku obowiązku po stronie poszkodowanego poszukiwania wypożyczalni pojazdów oferujących swoje usługi po średnich lub najniższych cenach, uzasadnione – w świetle zarzutów strony pozwanej – było zatem zweryfikowanie wysokości kosztów wynikających z faktury VAT co do stawki dobowej najmu (czy nie odbiegała rażąco od cen stosowanych na rynku w dacie najmu) i do okresu najmu, jego celowości przy uwzględnieniu zaistnienia szkody całkowitej. Takiej też weryfikacji i oceny poprzez pryzmat art. 233 § 1 k.p.c. prawidłowo dokonał Sąd Rejonowy, dochodząc do słusznych wniosków, przy uwzględnieniu prawidłowego rozkładu ciężaru dowodu. Wskazać należy, iż ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne (art. 6 k.c. w zw. z art. 232 k.p.c.), dlatego też to na stronie pozwanej (a nie na powódce) spoczywał ciężar wykazania podnoszonych przez nią twierdzeń, że wskazana na fakturze stawka dobowa najmu jest rażąco zawyżona. Zarzuty apelacji powołujące się na założenie przeciwne nie mogły w żadnym razie zyskać aprobaty Sądu Okręgowego. To ubezpieczyciel podnoszący określony zarzut przeciwko roszczeniu (na który notabene powódka odpowiedziała) winien był wykazać swoje racje, czego jednak zabrakło. Właściwych bowiem dowodów potwierdzających takie zarzuty strona pozwana nie zaoferowała. Z przedstawionych przez obie strony informacji – nie wynikało, by stawka przyjęta w zakwestionowanej przez stronę pozwaną fakturze odbiegała rażąco od stawek rynkowych auta tożsamej co uszkodzony klasy. To zatem, że istniały na rynku możliwości znalezienie tańszej oferty, to poszkodowanemu nie można od razu czynić zarzutu, że z takiej nie skorzystał i zmniejszać należnego odszkodowania. Jedynie rażąca dysproporcja kosztów w tym zakresie rodziłaby celowość ich obniżenia. Podobnie rzecz się ma z propozycją przedstawioną przez firmę ubezpieczeniową. Mianowicie telefoniczne zgłoszenie szkody nastąpiło w dniu 10 listopada 2016 r., co strona pozwana przyznała w odpowiedzi na pozew. Z tym też momentem zaistniała już możliwość zaoferowania poszkodowanemu samochodu zastępczego. Tymczasem (...) uczyniła to dopiero dnia 16 listopada 2016 r., kiedy otrzymała pisemne zgłoszenie szkody. W międzyczasie poszkodowany samodzielnie wynajął już pojazd, zawierając stosowną umowę z firmą świadczącą takie usługi. Opisana chronologia wydarzeń w pełni usprawiedliwiała więc działania poszkodowanego. Dla porządku zaznaczenia wymaga jednak, że odpowiedzialność ubezpieczyciela sprawcy szkody komunikacyjnej zasadniczo nie ma charakteru absolutnego, co oznacza, że nie wszystkie wydatki pozostające w związku przyczynowym z wypadkiem komunikacyjnym mogą być refundowane. Istnieje bowiem obowiązek wierzyciela zapobiegania szkodzie i zmniejszania jej rozmiarów (art. 354 k.c., art. 362 k.c. i art. 826 § 1 k.c.). Na dłużniku ciąży w związku z tym obowiązek zwrotu wydatków celowych i ekonomicznie uzasadnionych, pozwalających na wyeliminowanie negatywnych dla poszkodowanego następstw, niedających się wyeliminować w inny sposób, z zachowaniem rozsądnej proporcji między korzyścią wierzyciela, a obciążeniem dłużnika. Nie jest celowe nadmierne rozszerzanie odpowiedzialności odszkodowawczej i w konsekwencji – gwarancyjnej ubezpieczyciela, co mogłoby prowadzić do wzrostu składek ubezpieczeniowych (por. uzasadnienie uchwały SN z dnia 17 listopada 2011 r., III CZP 5/11). Z tego też rozwiązania próbowała skorzystać strona pozwana, Tymczasem skuteczne postawienie zarzutu powiększenia rozmiarów szkody przez wybranie oferty wyższej niż ceny obowiązujące ma danym rynku lokalnym lub przez odrzucenie oferty ubezpieczyciela, było wprost uzależnione od wykazania przez zakład ubezpieczeń nielojalnego postępowania wierzyciela, naruszającego wymogi współpracy z dłużnikiem przy wykonywaniu zobowiązania (tak SN w uzasadnieniu wyroku z dnia 25 kwietnia 2002 r., I CKN 1466/99, opubl. baza prawna LEX nr 55243). Natomiast w kontrolowanej sprawie apelant nie sprostał tym wymogom, jako że nie udało mu się wykazać negatywnych przejawów zachowania poszkodowanego.

Reasumując skarżącemu ubezpieczycielowi na gruncie relewantnych przepisów prawnych nie udało się skutecznie zakwestionować zarówno dokonanych przez Sąd Rejonowy ustaleń dotyczących kosztu wynajmu pojazdu zastępczego, jak i podważyć przedstawionego na tym tle wywodu jurydycznego. W ocenie Sądu Okręgowego, stawka przyjęta w umowie najmu – mimo, że dość wysoka, nie odbiegała w rażący sposób od stawek stosowanych na rynku. Nie można więc było tym samym uznać, iż koszty najmu pojazdu zastępczego wskazane w fakturze, w zakresie przekraczającym stawki przez stronę pozwaną akceptowane – nie mieści się w granicach adekwatnego związku przyczynowego. Analogicznie trudno tu mówić o przyznaniu nazbyt dużego odszkodowania w sprzeczności z regulacjami zawartymi w art. 361 § 2 k.c. i art. 824 1 § 1 k.c., ponieważ wspomniane świadczenie wcale nie przekraczało wielkości szkody, tak jak uparcie wywodziła to strona skarżąca.

Ze wszystkich powyższych względów apelacja, jako bezzasadna podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy orzekł w oparciu o art. 98 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. W istocie rzeczy strona pozwana w całości przegrała sprawę, ponieważ jej apelacja nie została uwzględniona. Tym samym istniały podstawy do zasądzenia od firmy (...) na rzecz spółki (...) kwoty 135 zł w ramach zwrotu kosztów postępowania odwoławczego obejmujących wynagrodzenie pełnomocnika – radcy prawnego w stawce minimalnej w postępowaniu odwoławczym. Przyznana z tego tytułu należność wynikała z § 10 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 2 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2015 r. poz. 1804).