Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI K 58/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 czerwca 2018r.

Sąd Rejonowy Poznań Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu Wydział VI Karny w składzie:

Przewodniczący SSR Izabela Hantz – Nowak

Protokolant: staż. Iza Jóźwiak

przy udziale Prokuratora Prokuratury Rejonowej Poznań Wilda ----

po rozpoznaniu dnia 9.04.18r., 10.05.18r., 18.06.18r.

sprawy :

R. G., s. J. i B. zd. A., ur. (...) w P.

oskarżonego o to, że:

1.  w miesiącu styczniu 2017r. w P. kierował wobec K. K. (1) groźby karalne pozbawienia życia i zdrowia, czym wzbudził u pokrzywdzonej uzasadnioną obawę, że groźby te zostaną spełnione

tj. o czyn z art. 190 § 1 kk

2.  w okresie od stycznia 2017r. do dnia 05 marca 2017r. w P. uporczywie nękał K. K. (1) poprzez nachodzenie jej w miejscu zamieszkania, wydzwanianie domofonem, pukanie do drzwi mieszkania, wielokrotne telefonowanie i wysyłanie wiadomości sms na telefon pokrzywdzonej, w których używał wobec niej słów powszechnie uznanych za obraźliwe, co wzbudziło w pokrzywdzonej uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia

tj. o czyn z art. 190a § 1 kk

I.  Oskarżonego R. G. uznaje za winnego popełnienia w sposób opisany wyżej w pkt 1 przestępstwa z art. 190 § 1 kk i za to na podstawie art. 190 § 1 kk wymierza oskarżonemu karę 2 (dwa) miesiące pozbawienia wolności.

II.  Oskarżonego R. G. uznaje za winnego popełnienia w sposób opisany wyżej w pkt 2 przestępstwa z art. 190a §1 kk i za to na podstawie art. 190a §1 kk wymierza oskarżonemu karę 6 (sześć) miesięcy pozbawienia wolności.

III.  Na podstawie art. 85 § 1 kk, art. 85 a kk i art. 86 § 1 kk łączy orzeczone kary pozbawienia wolności i wymierza oskarżonemu karę łączną 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności.

IV.  Na podstawie art. 69 § 1 i 2 kk i art. 70 § 1 kk warunkowo zawiesza wykonanie kary łącznej pozbawienia wolności na okres 1 (jednego) roku próby.

V.  Na podstawie art. 41 a § 1 i 4 kk orzeka zakaz zbliżania się przez oskarżonego do pokrzywdzonej K. K. (1) na odległość mniejszą niż 30 (trzydzieści) metrów oraz zakaz kontaktowania się w jakikolwiek sposób z K. K. (1) przez okres 1 (jednego) roku.

VI.  Na podstawie art. 72 § 1 pkt 1 kk orzeka obowiązek informowania Sądu o przebiegu okresu próby.

VII.  Na podstawie art. 627 kpk oraz art. 1, art. 2 ust 1 pkt 2 ustawy z dnia 23.06.1973r. o opłatach w sprawach karnych (Dz. U. z 1983r. Nr 49, poz. 223 ze zm.) zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa koszty postępowania w kwocie 70 zł oraz opłaty 120 zł.

/-/ SSR I. Hantz – Nowak

UZASADNIENIE

Oskarżony R. G. i pokrzywdzona K. K. (1) poznali się w grudniu 2016r. za pośrednictwem internetu i spotykali się do końca grudnia 2016r., po czym pokrzywdzona z uwagi na agresywne i wybuchowe zachowania oskarżonego zakończyła znajomość, czego R. G. nie chciał przyjąć do wiadomości.

Od początku stycznia 2017r. oskarżony zaczął pokrzywdzoną nachodzić kilka razy dziennie w miejscu jej zamieszkania, tj. P. ul. (...) – siedział wówczas pod blokiem w swoim samochodzie, wydzwaniał domofonem, pukał do drzwi, ukrywał się na klatce schodowej oraz przed blokiem za stojącymi tam kontenerami, śledził ja oraz obserwował. Podczas rozmów bezpośrednich oraz telefonicznych powtarzał pokrzywdzonej, że ją kocha i nie może bez niej żyć.

W styczniu 2017r. oskarżony zaczaił się na klatce schodowej w miejscu zamieszkania K. K. (1) i gdy ta wracała od swojej siostry i weszła do klatki, pociągnął ją za kaptur do tyłu, pokrzywdzona upadła, a wówczas oskarżony podniósł ją do góry za kaptur, opluł jej twarz i powiedział: „ zajebię cię, jak nie będziesz ze mną, to z nikim”.

W dniu 1 marca 2017r. oskarżony czekał na pokrzywdzoną, gdy ta wyszła wyrzucić śmieci, tłumacząc, że chciał ją odwiedzić i zobaczyć, co słychać, mówił, że ją kocha.

W okresie od 1 stycznia 2017r. do dnia 5 marca 2017r. oskarżony z należącego do niego telefonu komórkowego o numerze (...) na numer telefonu pokrzywdzonej K. K. (1) (...) wykonał 55 połączeń głosowych, 10 prób połączeń głosowych, wysłał 410 wiadomości tekstowych sms oraz 5 mms. Zarówno dzwoniąc, jak i pisząc, oskarżony kierował pod adresem pokrzywdzonej wulgaryzmy, wyzywając ją oraz obrażając. Sporadycznie pokrzywdzona odbierała połączenia od oskarżonego, czy odpisywała na jego smsy, usiłując wytłumaczyć mu koniec ich związku, czego jednak on nie przyjmował do wiadomości i prosił o spotkanie. K. K. (1) kilka razy spotkała się z oskarżonym, chcąc utrzymać normalną z nim relację i licząc tym samym na to, iż ostatecznie znajdzie on sobie kogoś innego i tym sposobem zostawi ją w spokoju. Z uwagi na to, iż matka oraz ojczym pokrzywdzonej mieli dość najść ze strony oskarżonego, starała się ona wychodząc naprzeciw prośbom oskarżonego całą tą sytuację załagodzić

W dniu 4 marca 2017r. R. G. ze swojego numeru (...) od rana wydzwaniał do pokrzywdzonej i wysyłał smsy na jej telefon komórkowy o numerze (...). Na jej prośbę, aby dał jej spokój, odpowiedział „ wypierdalaj ty szmato jebana”, a po rozmowie przysłał smsy o treści: „ huj z tobą szmato”, „ coś ci się popierdoliło w głowie, nie wiesz, co jest piec, w ogóle pojebało ci się coś nara”.

W dniu 5 marca 2017r. oskarżony ponownie przyszedł do miejsca zamieszkania pokrzywdzonej i chciał się z nią zobaczyć – wówczas matka K. K. (1) poinformowała że nie ma jej w domu. Następnie zablokował domofon, który dzwonił przez cały czas, dopóki matka pokrzywdzonej go nie odblokowała. Godzinę później znowu oskarżony zadzwonił domofonem i w rozmowie z K. K. (1) mówił, że ją kocha, a następnie przez godzinę siedział na ławce przed jej blokiem, po czym włączając klakson samochodu odjechał. W tym dniu pokrzywdzona zgłosiła wydzwanianie domofonem na policję.

Pokrzywdzona bała się oskarżonego, nawet wychodząc z psem zabierała ze sobą swojego ojczyma. Bała się także chodzić do pracy i nie zapalała światła jak było ciemno, siedząc przy świeczce, aby oskarżony nie zorientował się, że jest w domu. Wielokrotnie pokrzywdzona przez cały dzień bała się wychodzić na zewnątrz, ponieważ oskarżony co kilka godzin przyjeżdżał pod blok, w którym mieszkała. Po otrzymaniu od rodziny telefonicznie informacji o tym, iż oskarżony jest pod jej domem, pokrzywdzona czekała u siostry do momentu, jak R. G. odjedzie.

Oskarżony R. G. jest 34 - letnim mężczyzną, o wykształceniu zawodowym, z zawodu jest monterem instalacji sanitarnych, utrzymuje się z prac dorywczych w transporcie ciężarowym i uzyskuje z tego tytułu dochód w wysokości ok. 2.000 zł miesięcznie. Oskarżony jest kawalerem i nie ma nikogo na swoim utrzymaniu.

Oskarżony nie był dotychczas karany.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie następujących dowodów:

1.  częściowo wyjaśnień oskarżonego R. G. k. 40-42, 44-46 w zw. z k. 176v-177;

2.  zeznań świadków:

- K. K. (1) k. 1-3 w zw. z k. 177v-179;

- A. S. k. 21-23 w zw. z k. 190v-191v;

- Z. S. k. 24-26 w zw. z k. 191v-192;

- B. G. k. 125-127 w zw. z k. 192-192v;

- K. C. k. 201v-202;

- A. W. k. 202;

3.  dokumentów:

- protokołu przeszukania telefonu komórkowego K. K. k. 7-12;

- protokołu zatrzymania telefonu komórkowego R. G. k. 17-19;

- protokołu przeszukania telefonu komórkowego R. G. k. 29-32;

- notatki urzędowej k. 35;

- danych operatora sieci komórkowej k. 59;

- opinii biegłego z zakresu analiz urządzeń mobilnych k. 64-121;

- notatki urzędowej z dnia 2.11.2017r. k. 112;

- płyty CD k. 132;

- notatki urzędowej z dnia 30.01.2018r. k. 133;

- zapytania o karalność k. 200;

Oskarżony R. G. przesłuchany dwukrotnie w toku postępowania przygotowawczego nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia. Podobnie przed Sądem I instancji podtrzymał on swoje nieprzyznanie się do winy i wyjaśniał. Relacjom procesowym oskarżonego Sąd I instancji dał wiarę jedynie w nieznacznym zakresie, w jakim pokrywały się one z poczynionymi w przedmiotowej sprawie ustaleniami faktycznymi, w pozostałej części okazały się one być niewiarygodne, albowiem pozostawały w sprzeczności z zeznaniami pokrzywdzonej K. K. (1), świadków A. S. i Z. S., jak również z rzeczowym materiałem dowodowym w postaci historii połączeń telefonicznych oraz wynikami przeszukania telefonu komórkowego pokrzywdzonej, kiedy to ujawniono dwie wiadomości sms z dnia 4 marca 2017r. Na wstępie Sąd zauważa, iż nieprawdą jest, ażeby oskarżony samorzutnie zgłosił się do organów ścigania celem wyjaśnienia okoliczności związanych ze złożeniem przez pokrzywdzoną zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, albowiem już podczas drugiego przesłuchania w toku postępowania przygotowawczego wyjaśniał on, iż po otrzymaniu informacji, że szuka go policja, myślał że chodziło o skradziony samochód osobowy i z tego względu stawił się on na komisariat. Nie mniej jednak Sąd Rejonowy zauważa, iż oskarżony możliwość zawiadomienia przez pokrzywdzoną organów ścigania brał pod uwagę, na co wskazuje w szczególności brak odnalezienia na należącym do niego telefonie komórkowym jakichkolwiek smsów/mmsów wysyłanych do pokrzywdzonej bądź od niej samej i to pomimo ustalenia na postawie danych od operatora sieci komórkowej, iż w okresie styczeń – marzec 2017r. było ich łącznie 415.

Jako niewiarygodne Sąd potraktował zaprzeczenie przez oskarżonego grożeniu K. K. (1) w styczniu 2017r. na klatce schodowej w miejscu jej zamieszkania – przede wszystkim oskarżona nie miała żadnego motywu, ażeby oskarżonego fałszywie pomawiać, obiektywnie też przyznała, że taka sytuacja miała miejsce tylko jeden jedyny raz. Sąd zauważa, iż fakt ten pokrzywdzona zgłosiła organom ścigania po ok. 2 miesiącach, co jednak nie może dziwić, jeżeli uwzględni się cały konteksty sytuacyjny, w jakim się ona wówczas znajdowała – pokrzywdzona bała się oskarżonego, który w tym samym czasie zaczął ją nachodzić, wystawał pod blokiem, natarczywie dzwonił oraz pisał na przemian to wyznając jej miłość, to wyzywając od najgorszych, jednocześnie miała sygnały od rodziców, ażeby jak najszybciej tą znajomość ostatecznie zakończyć i tak panicznie się R. G. bała, że po części podporządkowywała się jego prośbom, licząc, iż w taki pokojowy sposób uda jej się przekonać oskarżonego o definitywnym zakończeniu związku – z tego właśnie powodu w dniu 1 marca 2017r. podała oskarżonemu ponownie swój numer. Oskarżony minął się z prawdą twierdząc, iż do pokrzywdzonej ani nie wydzwaniał, ani też zbyt często miał do niej nie pisać, gdyż ilość przesłanych przez niego na numer telefonu pokrzywdzonej wiadomości tekstowych jest jednoznaczna w swojej wymowie – biorąc pod uwagę, że nastąpiło to w okresie niewiele ponad 2 miesięcy, przy czym w tym czasie przez okres kilku tygodni, jak to określiła pokrzywdzona, był spokój, to 415 łącznie wiadomości sms i mms świadczyło o znacznym ich natężeniu i wykraczało poza zwyczajowe normy co do osoby, jak określił się oskarżony, która sama znajomość zerwała i pokrzywdzoną, kolokwialnie rzecz ujmując, olała. Zresztą oskarżony sam przyznał, iż naszedł pokrzywdzoną w dniu 1 marca 2017r., czy też w dniu 5 marca 2017r. kilka razy w przeciągu dnia był pod jej mieszkaniem.

Zeznaniom pokrzywdzonej K. K. (1) Sąd Rejonowy dał wiarę, w zakresie, w jakim dotyczyły one postawionych oskarżonemu zarzutów, w całości, albowiem były one spójne, logiczne i korespondowały z zeznaniami A. S., Z. S. oraz zestawieniem połączeń i wiadomości, jakie w czasie styczeń – marzec 2017r. oskarżony wysłał do pokrzywdzonej. K. K. (1) konsekwentnie oraz spójnie przedstawiła okoliczności dotyczące kierowania przez oskarżonego pod jej adresem gróźb, stanowczo jednak podkreślając, że taka sytuacja miała miejsce tylko raz, co w ocenie Sądu stanowi przejaw wiarygodności pokrzywdzonej i przedstawienia przez nią zachowań R. G. takimi, jakie były one w rzeczywistości. Zresztą pokrzywdzona nie miała żadnego motywu, ażeby oskarżonego fałszywie pomawiać o postępowanie, które się nie zdarzyło – nie jest bynajmniej tak, iż stanowił go fakt zerwania przez niego znajomości z K. K. (1), albowiem, to była jej inicjatywa, nie przekonuje także kwestia rzekomej pożyczki, jaką pokrzywdzona miała otrzymać od oskarżonego, albowiem on sam przyznał, iż nie domagał się nigdy zwrotu tych pieniędzy, a zatem i K. K. (1) nie czuła w związku z tym żadnej presji, która mogłaby motywować ją do zaszkodzenia oskarżonemu poprzez zainicjowanie postępowania karnego. Sąd I instancji, jak już sygnalizowano powyżej, dostrzega swojego rodzaju niekonsekwencję w zachowaniu pokrzywdzonej, co jednak w jego ocenie wiązało się z występowaniem u niej klasycznego syndromu ofiary, która zastraszona i obawiająca się oskarżonego, częściowo podporządkowywała mu się, ażeby nie eskalować całej sytuacji. Stąd też dochodziło do sporadycznego kontaktu telefonicznego, czy spotkań. Z tego powodu też fakt grożenia zgłosiła po znacznym upływie czasu, zeznając wprost, że doszła do wniosku, iż nie może tak być, że ona boi się wychodzić z domu. Obawy spełnienia groźby przez oskarżonego nie można odczytywać bez uwzględnienia całego kontekstu sytuacji, w jakiej pokrzywdzona się znalazła – na sile przybrało nękanie jej przez oskarżonego i długotrwałe funkcjonowanie przez pokrzywdzoną w strachu spowodowało, iż zaczęła się ona obawiać jej spełnienia. Postępowanie oskarżonego spowodowało, iż pokrzywdzona żyła zaszczuta, bojąc się wychodzić z domu, czy zapalać światło w swoim pokoju, albowiem nigdy nie wiedziała, czy oskarżony nie czai się gdzieś schowany pod blokiem, zresztą w dniu 1 marca 2017r. zaszedł ją niespodziewanie od tyłu jak poszła wyrzucać śmieci, stąd też towarzyszyła jej przez cały czas niepewność, co w połączeniu ze sformułowaną groźbą oraz wybuchowym, impulsywnym charakterem oskarżonego, uzasadniało paniczny strach pokrzywdzonej przed nim.

Do zeznań A. S. – matki pokrzywdzonej – Sąd Rejonowy podszedł ze szczególną ostrożnością, albowiem jako osoba dla niej najbliższa, miała ona motywację, ażeby sylwetkę oskarżonego przedstawić w jak najmniej korzystnym świetle, wspierając tym samym relacje procesowe pokrzywdzonej K. K. (1). Pomimo powyższego Sąd nie dopatrzył się żadnych przesłanek mogących na pomawianie oskarżonego przez w/w świadka wskazywać, zaś jego relacje procesowe korelowały nie tylko ze słowami pokrzywdzonej, ale także Z. S. oraz rzeczowym materiałem dowodowym. Co istotne świadek wyraźnie oddzielała tą część zachowań oskarżonego, których była bezpośrednim świadkiem – dzwonienie domofonem, dzwonkiem, wystawanie przed blokiem, od tego, o czym wiedziała wyłącznie z przekazu od swojej córki. Potwierdziła, również paniczny strach pokrzywdzonej, z którego to powodu bała się ona sama wychodzić z psem, chodzić do pracy, czy zapalać światło w pokoju. O prawdomówności świadka i jego, pomimo bycia blisko spokrewnionym z pokrzywdzoną, obiektywizmie, świadczyło również wyraźne zaprzeczenie, ażeby oskarżony miał grozić także jej oraz wskazanie, iż na temat relacji jej córki z oskarżonym pewnych rzeczy nie wiedziała. Sąd Rejonowy zauważa drobne nieścisłości w relacjach procesowych świadka S., to jednak nie mogły one skutecznie zdyskredytować ich wiarygodności, albowiem odnosiły się do nie mających znaczenia szczegółów, zaś pozostawały konsekwentne w zakresie istotnym dla poniesienia przez oskarżonego G. odpowiedzialności karnej.

Analogicznie Sąd Rejonowy ocenił zeznania Z. S. – ojczyma pokrzywdzonej. Świadek zeznawał w sposób spójny z pokrzywdzoną oraz jej matką, wprost przyznając, iż na pewne tematy nie posiada żadnych informacji. Co istotne Z. S. wyraźnie oddzielał te zachowania oskarżonego, których był bezpośrednim świadkiem, o tego, o czym dowiedział się z przekazu od pokrzywdzonej K. K. (1).

Zeznania świadka B. G. – matki oskarżonego, z uwagi na to, iż w oczywisty sposób nie mogła być ona obecna przy zachowaniach oskarżonego, jakie rozgrywały się w miejscu zamieszkania pokrzywdzonej K. K. (1) – nie zawierały informacji istotnych dla poczynienia ustaleń faktycznych w przedmiotowej sprawie. Zauważyć należy, iż wbrew naturalnemu procesowi zapominania szczegółów w miarę upływu czasu od danego zdarzenia, relacje procesowe złożone przez nią przed Sądem I instancji zawierały więcej informacji, aniżeli te z postępowania przygotowawczego, co mogło poniekąd wskazywać na częściowe ich uzgodnienie z oskarżonym w korzystnym dla niego kierunku. Nadto świadek zasadniczo swoje zeznania opierała na informacjach uzyskanych od oskarżonego. B. G. potwierdziła fakt spotkania się pokrzywdzonej z jej synem w lutym, czemu zresztą nie zaprzeczyła sama K. K. (1), co jednak w ocenie Sądu wpisywało się w niekonsekwentne postępowanie pokrzywdzonej celem dążenia do załagodzenia sytuacji z oskarżonym, który jawił się jako osoba kompletnie nieobliczalna.

Relacje procesowe świadka K. C. – funkcjonariusza Policji prowadzącego postępowanie przygotowawcze w przedmiotowej sprawie, okazały się być istotne dla ustalenia rzeczywistej treści notatki urzędowej sporządzonej przez nią w dniu 30 stycznia 2018r. (k. 133). Uzupełnić je należy wskazaniem, iż bilingi połączeń oraz wiadomości, jakie zostały nawiązywane przez oskarżonego z jego telefonu komórkowego zostały nadesłane z sieci komórkowej (...), a te dotyczące numeru telefonu pokrzywdzonej z sieci O.. Analiza płyt załączonych do akt niniejszej sprawy potwierdziła zeznania świadka C., iż druga pozycja z notatki odnosiła się do połączeń i wiadomości, jakie nawiązywała i wysyłała pokrzywdzona na numer telefonu oskarżonego R. G..

Zeznania świadka A. W. nie zawierały żadnych istotnych dla rekonstrukcji stanu faktycznego informacji – w ocenie Sądu świadek został przez obronę powołany, ażeby wyeksponować kwestię spotkania się pokrzywdzonej z oskarżonym w okolicach Walentynek, czemu zresztą K. K. (1) nie zaprzeczyła. Pozostałe szczątkowe informacje odnośnie związku oskarżonego z pokrzywdzoną, świadek posiadał wyłącznie od oskarżonego, który co oczywiste całą sytuację przedstawił mu w sposób jak najbardziej dla siebie korzystny.

Podstawą wyrokowania Sąd uczynił także pozostały materiał dowodowy zebrany w sprawie w postaci dokumentów, ujawnionych na rozprawie w trybie art. 394 k.p.k. w zw. z art. 343 § 4 k.p.k., wskazanych w protokole rozprawy głównej. Są to w przeważającej części dokumenty procesowe, urzędowego pochodzenia, sporządzone przez kompetentne osoby zgodnie z zakresem ich kwalifikacji i uprawnień, a w związku z tym wiarygodność i autentyczność tych dokumentów nie budziła wątpliwości stron i również Sąd nie znalazł żadnych podstaw do ich podważania.

Sąd zważył, co następuje:

Poddając gruntownej, a jednocześnie swobodnej ocenie zgromadzony w przedstawionej sprawie materiał dowodowy, kierując się przy tym wskazaniami zawartymi w przepisach art. 7 i 410 k.p.k., Sąd uznał winę oskarżonego w zakresie czynów przypisanych mu w części orzekającej niniejszego rozstrzygnięcia za bezsporną i w pełni udowodnioną.

Sąd zakwalifikował opisane w stanie faktycznym zachowania oskarżonego jako przestępstwa z art. 190 § 1 k.k. i art. 190a § 1 k.k.

Przestępstwo gróźb karalnych, o jakim mowa w art. 190 § 1 k.k., to czyn godzący w wolność człowieka w sferze psychicznej (wolność od strachu, zastraszenia). Jego treścią jest grożenie innej osobie popełnieniem przestępstwa (zbrodni lub występku) na jej szkodę lub szkodę osoby najbliższej. Grozić można słowem, gestem lub innym zachowaniem się, które w zamiarze grożącego ma być zrozumiane jako groźba popełnienia przestępstwa i w rzeczywistości może być tak zrozumiana (Spotowski, Groźba... (w:) System 1989, s. 30). Warunkiem przestępności czynu jest, aby groźba wzbudzała uzasadnioną obawę, że będzie spełniona (art. 190 in fine). Jest to więc przestępstwo materialne, przy czym stan uzasadnionej obawy osoby zagrożonej należy traktować jako skutek. Znamię wzbudzenia obawy należy oceniać subiektywnie, nie zaś z punktu widzenia realnego niebezpieczeństwa spełnienia groźby (tak wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 kwietnia 1997r., II KKN 171/96, Orz. Prok. i Pr. 1997, nr 10, poz. 4). Subiektywna ocena jest konieczna, ale niewystarczająca, gdyż ustawa posługuje się zwrotem o uzasadnionej obawie (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 4 lipca 2002r., II AKa 163/02, KZS 2002, z. 7-8, poz. 38). Decydować więc będą przesłanki odwołujące się do okoliczności i sposobu wyrażenia groźby, które mogą uzasadniać realną obawę, iż będzie spełniona. Pozwala to wyeliminować z zakresu karalności groźby, których nikt rozsądny nie potraktowałby poważnie (groźby dla żartu, ośmieszenia osoby naiwnej, dokuczania partnerowi podczas kłótni małżeńskiej itp.). Strona podmiotowa omawianego przestępstwa polega na umyślności w formie zamiaru bezpośredniego, gdyż " grożenie" komuś jest zachowaniem intencjonalnym, zmierzającym do wywołania obawy (tak również A. Zoll, Komentarz 2, s. 546).

Przestępstwo stypizowane w art. 190a § 1 k.k. polega na uporczywym nękaniu innej osoby lub osoby jej najbliższej i wzbudzeniu u niej uzasadnionego okolicznościami poczucia zagrożenia lub istotne naruszenie prywatności. Przestępstwo tzw. stalkingu godzi w szereg dóbr prawnych, co powoduje złożoność przedmiotu ochrony. Będzie nim wolność od zastraszania oraz prawo do prywatności i życia własnym życiem, układanym według własnej woli.

Samo pojęcie uporczywości oraz nękania nie posiada kodeksowej definicji legalnej, jednakże zgodnie z jednolitym stanowiskiem przyjętym przez orzecznictwo i literaturę, łączy ono w sobie dwa elementy. Jeden z nich charakteryzuje postępowanie sprawcy od strony podmiotowej, a polega na szczególnym nastawieniu psychicznym wyrażającym się w nieustępliwości, chęci postawienia na swoim (obojętnie z jakich pobudek), podtrzymywaniu własnego stanowiska na przekór ewentualnym próbom jego zmiany. Drugi element, obiektywny, polega na trwaniu takiego stanu rzeczy przez pewien dłuższy czas ( uchwała Sądu Najwyższego z dnia 9.6.1976r., VI KZP 13/75, OSNKW 1976, Nr 7–8, poz. 86; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24.11.1970r., V KRN 437/70, OSNKW 1971, Nr 3, poz. 37 z aprobującą glosą Z. Siwika, PiP 1972, Nr 3, s. 173 i n.; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19.12.1979r., V KRN 297/79, OSNPG 1980, Nr 6, poz. 79; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28.11.1995r., III KRN 137/95, Prok. i Pr. – wkł. 1996, Nr 6, poz. 11; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27.2.1996r., II KRN 200/95, Prok. i Pr. – wkł. 1996, Nr 10, poz. 8; postanowienie Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 13.12.2000r., II AKz 289/00, KZS 2000, Nr 12, poz. 28). Z powyższego wynika m.in., iż znamion stalkingu nie wyczerpuje jednorazowe działanie sprawcy. Uporczywość cechuje bowiem upór, wytrwałość i co się z tym wiąże wielokrotność działania.

Działania sprawcy mają polegać na nękaniu, co w rozumieniu słownikowym oznacza ustawiczne dręczenie, trapienie, niepokojenie (czymś) kogoś; dokuczanie komuś, nie dawanie chwili spokoju [ S. D. (red.), Uniwersalny słownik języka polskiego, t. II, W. 2003, s. (...) ]. Mogą to być zachowania zarówno legalne, jeśli oceniać je pojedynczo, polegające np. na wysyłaniu listów (tradycyjnych lub elektronicznych) i SMS-ów, telefonowaniu, nachodzeniu w różnych miejscach, jak również nielegalne, wyrażające się np. w grożeniu, włamywaniu się do skrzynek na listy lub do mieszkania ofiary w celu pozostawienia wiadomości lub innych przedmiotów. Ze względu na charakter dobra chronionego podejmowane przez sprawcę czynności nie mogą przybrać postaci bezpośredniego zamachu fizycznego, tj. na zdrowie, życie lub nietykalność osobistą pokrzywdzonego lub jego osoby najbliższej - tak Komentarz do Kodeksu Karnego pod red. A. G., K. W., wyd. 2017r., art. 190a nb. 2.

Zachowanie sprawcy jest znamienne skutkiem. Ma ono wzbudzać u osoby prześladowanej uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia lub istotnie naruszać jej prywatność. Wzbudzenie u pokrzywdzonego poczucia zagrożenia musi być uzasadnione okolicznościami charakteryzującymi zachowanie sprawcy. Chodzi więc o zobiektywizowaną ocenę, a nie wyłącznie subiektywne odczucie po stronie pokrzywdzonego. Przesłanką odpowiedzialności jest w tym przypadku poczucie zagrożenia, jakie powstałoby w danych okolicznościach u przeciętnej, racjonalnie myślącej osoby. Reakcja taka powinna być w tych okolicznościach uznana za naturalną. Nie można przy tym jednak zupełnie pominąć jednostkowej podatności osoby nękanej na poczucie zagrożenia, zatem znaczenie w ocenie powinny mieć nie tylko przesłanki natury obiektywnej (wzorzec przeciętnego obywatela), ale i właściwości psychiczne pokrzywdzonego ( por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 29.9.2005r., II AKa 169/05, KZS 2005, Nr 11, poz. 24; wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 16.6.2005r., II AKa 151/05, KZS 2006, Nr 2 poz. 58; postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 14.2.2002r., II KKN 337/01, OSNKW 2002, Nr 7–8, poz. 66).

Przestępstwo stalkingu jest przestępstwem wieloczynnościowym. Czasem jego popełnienia jest moment dokonania ostatniego z czynów składających się na realizacje znamion typu. Jest to również przestępstwo trwałe.

Dla oceny strony podmiotowej przestępstwa znaczenie ma analiza znamienia czasownikowego " uporczywie nęka". Taka redakcja przepisu pozwala na przyjęcie, że zachowanie polegające na nękaniu cechuje dolus directus coloratus. Szczególne nastawienie psychiczne wyraża się w nieustępliwości, chęci postawienia na swoim (obojętne z jakich pobudek), podtrzymywaniu własnego stanowiska na przekór ewentualnym próbom jego zmiany np. ze strony pokrzywdzonego ( uchwała Sądu Najwyższego z dnia 9.6.1976r., VI KZP 13/75, OSNKW 1976, Nr 7–8, poz. 86; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24.11.1970 r., V KRN 437/70, OSNKW 1971, Nr 3, poz. 37).

Dokonując subsumpcji poczynionych ustaleń faktycznych pod znamiona strony przedmiotowej oraz podmiotowej przestępstw zdefiniowanych w art. 190 § 1 k.k. oraz art. 190 a § 1 k.k., Sąd uznał, iż zostały one niewątpliwie wypełnione przez zachowania oskarżonego R. G.. W zakresie kierowania pod adresem pokrzywdzonej K. K. (1) groźby karalnej pozbawienia życia i zdrowia poprzez sformułowanie: „ zajebię cię, jak nie będziesz ze mną, to z nikim”, to niewątpliwie oskarżony zagroził wymienionej popełnieniem przestępstwa na jej szkodę w rozumieniu art. 190 § 1 k.k. W świetle przytoczonego orzecznictwa Sąd Rejonowy doszedł do wniosku, że został spełniony także drugi warunek zaistnienia strony przedmiotowej, a mianowicie uzasadniona obawa spełnienia wypowiedzianych gróźb. Zarówno okoliczności, jakie towarzyszyły wypowiedzianej groźbie, czyli ich kontekst sytuacyjny, tj. tuż po zerwaniu przez pokrzywdzoną znajomości z oskarżonym, wypowiadanie ich po zaczajeniu się na K. K. (1) na klatce schodowej, przewrócenie jej następnie na ziemię i naplucie w twarz przez przejawiające agresywne oraz wybuchowe zachowania oskarżonego, który uporczywie nachodził pokrzywdzoną, wystawając to pod drzwiami, to pod oknami, dzwonił domofonem, telefonem oraz wysyłał smsy, nie chcąc zrozumieć, iż jego związek z pokrzywdzoną się zakończył, przesądzają, że subiektywne odczucie pokrzywdzonej uznać należy za uzasadnione w rozumieniu art. 190 § 1 k.k. Oskarżony R. G. działał także umyślnie, chcąc osiągnąć efekt w postaci wzbudzenia u osoby zagrożonej uzasadnionej obawy, że nie ma on zamiaru poprzestać wyłącznie na werbalnym grożeniu.

Nie budzi wątpliwości w ocenie Sądu Rejonowego wypełnienie przez oskarżonego G. także znamion strony przedmiotowej oraz podmiotowej przestępstwa tzw. stalkingu – oskarżony notorycznie wystawał pod blokiem, w którym pokrzywdzona mieszkała wraz z rodzicami, nachodził ją gdy wychodziła z domu, wydzwaniał domofonem oraz dzwonkiem do mieszkania pokrzywdzonej i chciał z nią rozmawiać, a kiedy okazywało się, że nie ma jej w domu, koczował pod blokiem, czy chował się za znajdującymi się tam kontenerami, a dodatkowo wydzwaniał do niej wulgarnie wyzywając w razie, gdy pokrzywdzona odebrała oraz wysyłał jej obraźliwe wiadomości tekstowe sms oraz mms. Swoje działania kontynuował pomimo wyraźnego sprzeciwu ze strony pokrzywdzonej, która wielokrotnie kazała mu zaprzestać nachodzenia jej, czy wydzwaniania i groziła zawiadomieniem policji. W efekcie swoich zachowań, oskarżony wzbudził u pokrzywdzonej poczucie zagrożenia – bała się ona wychodzić z domu, nawet z psem na spacer, czy do pracy, udawała, że nie ma jej w domu i w tym celu nie zapalała światła siedząc przy świeczce. Poczucie zagrożenia pokrzywdzonej było także jak najbardziej obiektywne, gdyż oskarżony był osobą wybuchową i agresywną oraz groził wcześniej pokrzywdzonej pozbawieniem jej życia i zdrowia. Pokrzywdzona ze względu na wcześniejszą znajomość znała go i wiedziała, że może zachować się w sposób nieobliczalny.

Uznając sprawstwo i winę oskarżonego za udowodnione w zakresie przypisanych mu przestępstw, Sąd przystąpił do wymierzenia mu kary adekwatnej do stopnia zawinienia, społecznej szkodliwości popełnionych przez niego czynów, a także uwzględniając cele zapobiegawcze i wychowawcze, jakie kara winna osiągnąć w stosunku do oskarżonego oraz warunki i właściwości osobiste R. G.. Ponadto orzeczona kara powinna spełniać rolę w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa. Kara wymierzona oskarżonemu winna przede wszystkim uwzględniać motywację i sposób jego zachowania, rodzaj i stopień naruszenia ciążących na nim obowiązków, rodzaj i rozmiar ujemnych następstw przestępstw. Ponadto Sąd, wymierzając kary – zgodnie z dyspozycją art. 53 § 2 k.k. – uwzględnił także właściwości i warunki osobiste sprawcy, sposób jego życia przed popełnieniem przestępstwa i zachowanie się po jego popełnieniu oraz zachowanie się pokrzywdzonej.

Sąd Rejonowy za przestępstwo z art. 190 § 1 k.k. przypisane w pkt I wyroku wymierzył oskarżonemu na podstawie art. 190 § 1 k.k. karę 2 (dwóch) miesięcy pozbawienia wolności. Do okoliczność obciążających zaliczyć należało skierowanie groźby wobec pokrzywdzonej, którą jak deklarował, kochał, zajście ją przy tym znienacka od tyłu na klatce schodowej, co w ocenie Sądu miało spotęgować efekt wypowiadanych słów, jak również dodatkowo oplucie K. K. (1). Na korzyść oskarżonego przemawia natomiast jego dotychczasowa niekaralność oraz, jednakże w znikomym zakresie, nieumiejętność poradzenia sobie z końcem związku z pokrzywdzoną, która legła u podstaw zachowania oskarżonego.

Za drugie z przypisanych oskarżonemu przestępstw z art. 190a § 1 k.k. Sąd Rejonowy wymierzył mu w oparciu o przepis art. 190a § 1 k.k. karę 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności. W przypadku tego czynu do okoliczność obciążających zaliczyć należało zmasowanie podjętych przez oskarżonego czynności nękających pokrzywdzoną – pomimo wyraźnej woli artykułowanej przez pokrzywdzoną, oskarżony nie był w stanie zrozumieć, iż K. K. (1) nie chce mieć z nim już nic wspólnego i nadal usiłował nakłonić ją do powrotu i nie ograniczył się przykładowo do nękania telefonicznego, lecz dodatkowo nachodził ją w miejscu zamieszkania, wydzwaniał domofonem i dzwonnikiem, nie bacząc, że w środku są także inni domownicy, nic sobie nie robił z informacji, że pokrzywdzonej nie ma w domu i nadal przed blokiem czekał, aż wróci, żeby z nią porozmawiać, a każda nawet delikatna sugestia ze strony pokrzywdzonej, aby zaprzestał swoich zachowań, wywoływała u oskarżonego agresywne zachowanie i kierowanie pod adresem pokrzywdzonej wyzwisk, także w wiadomościach tekstowych. Jako okoliczność łagodzącą potraktować należało dotychczasową niekaralność oskarżonego, jak również w niewielkim stopniu nieumiejętność pogodzenia się z zerwaniem i pragnienie powrotu do niego pokrzywdzonej.

Na podstawie art. 85 § 1 k.k., art. 85a k.k. i art. 86 § 1 k.k. za popełnione przez oskarżonego przestępstwa opisane w punktach I - II wyroku Sąd I instancji wymierzył oskarżonemu R. G. – dysponując karą pozbawienia wolności w granicach od 6 miesięcy do 8 miesięcy pozbawienia wolności - karę łączną 6 miesięcy pozbawienia wolności.

Orzekając karę łączną w w/w rozmiarze, a zatem zgodnie z zasadą pełnej absorpcji, Sąd I instancji uwzględnił związek podmiotowo-przedmiotowy pomiędzy poszczególnymi przestępstwami, za które zostały wymierzone kary podlegające łączeniu. Chodzi tutaj o bliskość kwalifikacyjną i czasową czynów oraz tożsamość osoby (osób) pokrzywdzonych. Im większa występuje zbieżność pomiędzy w/w czynnikami w rozważanych przestępstwach, tym bardziej kara łączna winna grawitować w kierunku pełnej absorpcji. Nadto, kara łączna stanowić ma syntetyczną, całościową ocenę zachowań sprawcy, będąc właściwą, celową z punktu widzenia prewencyjnego reakcją na popełnione czyny. Pierwszeństwo przy wymiarze kary łącznej winny mieć dyrektywy prewencyjne w odniesieniu do sprawcy, ujęte w art. 53 § 1 k.k. ( por. komentarze do art. 86 k.k.: pod redakcją Andrzeja Zolla, Zakamycze 1998, teza 7; Jacka Giezka, LEX 2007, teza 4; Piotra Kardasa, Zakamycze 2004, teza 20,24,27,46, nadto wyroki Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 20 maja 2008 r. w sprawie II AKa 129/08 i Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 19 października 2007 r. w sprawie II AKa 183/07).

W ocenie Sądu bliskość czasowa, zbieżność kwalifikacyjna oraz tożsamość osoby pokrzywdzonej uzasadniają wymierzenie kary łącznej zgodnie z zasadą pełnej absorpcji.

Decydując się na warunkowe zawieszenie wykonania orzeczonej kary, Sąd I instancji kierował się przesłankami stosowania tej instytucji zawartymi w art. 69 § 1 i 2 k.k. W opinii Sądu Rejonowego w sprawie tej występuje ostatecznie przesłanka w postaci pozytywnej prognozy kryminologiczno - społecznej, gdyż na warunkowe zawieszenie wykonania orzeczonej kary pozbawienia wolności zasługują jedynie sprawcy, co do których istnieje pozytywna prognoza resocjalizacyjna na przyszłość. Dotychczasowa postawa i sposób życia muszą zatem wskazywać na to, że mimo niewykonania kary, zostaną osiągnięte jej cele, a w szczególności, iż sprawca nie powróci ponownie na drogę przestępstwa. R. G. jest osobą, która zasługuje na dobrodziejstwo instytucji warunkowego zawieszenia wykonania kary – nie był dotychczas karany, prowadzi ustabilizowany tryb życia, zaś popełnione czyny stanowiły epizod w jego dotychczas nienagannym trybie życia, co daje podstawę do tego, aby przypuszczać, że oskarżony w czasie wyznaczonego okresu próby, a także po jego upływie, nie naruszy ponownie przepisów prawnych i nie popełni przestępstwa.

Zgodnie z art. 70 § 1 k.k. Sąd wyznaczył okres próby na 1 rok, uznając iż będzie to wobec dotychczasowej niekaralności oskarżonego, okres wystarczający do zweryfikowania, czy orzeczona wobec niego kara łączna pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania osiągnęła swoje cele w zakresie procesu resocjalizacji. Jednocześnie dla wzmocnienia wychowawczego oddziaływania na oskarżonego orzeczonej wobec niego kary 6 miesięcy pozbawienia wolności oraz celem ścisłego kontrolowania zachowania oskarżonego, Sąd zobowiązał go na podstawie art. 72 § 1 pkt 1 k.k. do informowania Sądu o przebiegu okresu próby.

W oparciu o dyspozycję art. 41a § 1 i 4 k.k. Sąd orzekł zakaz kontaktowania się przez oskarżonego w jakikolwiek sposób z K. K. (1) oraz jednocześnie zakaz zbliżania się do niej na odległość mniejszą niż 30 metrów przez okres 1 roku.

Sąd na podstawie art. 627 k.p.k. wobec uznania oskarżonego za winnego w całości zarzucanych mu czynów obciążył go kosztami postępowania w kwocie 70 zł i wymierzył mu w oparciu o art. 1, art. 2 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych (Dz. U. z 1983r., Nr 49 poz. 233 z późn. zm.) opłatę w kwocie 120 zł, nie znajdując żadnych podstaw aby oskarżonego zwolnić od ponoszenia tych kosztów przerzucając ich ciężar na ogół podatników.

/-/ SSR Izabela Hantz - Nowak