Pełny tekst orzeczenia

sygnatura akt III Ca 209/18

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Rejonowy dla Łodzi – Widzewa w Łodzi oddalił powództwo M. K. przeciwko T. D. o zapłatę. U podstaw tego rozstrzygnięcia legły ustalenia i rozważania, iż powód niw wykazał twierdzeń uzasadniających podstawę powództwa. Powód winien po pierwsze wykazać, że po pierwsze poczynione przez niego nakłady na lokal miały charakter nakładów koniecznych, po drugie, że wykonał określone prace remontowe, na określonej powierzchni oraz wartość tychże. Powód powinien również wykazać prawidłowość wykonanych prac. Powinności powyższych powód jednak nie wykonał (wyrok k. 369, uzasadnienie k. 370 – 385).

Apelację od powyższego rozstrzygnięcia wniosła strona powodowa. Zarzucono wyrokowi:

1. naruszenie art. 233 § 1 K.p.c. poprzez dokonanie dowolnej a nie swobodnej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, z pominięciem części zeznań świadka T. K. (1) i wybiórczego potraktowania depozycji powoda oraz wyciągnięcie nieuprawnionych wniosków z depozycji pozwanych A. D. oraz T. D., co doprowadziło do błędnego uznania, że lokal mieszkalny przy ulicy (...) w Ł. został wydany powodowi w dobrym stanie, powód nie uczynił zadość obowiązkowi dbania o okna i podłogi w przedmiotowym lokalu, powód nie wykazał konieczności napraw odnośnie instalacji elektrycznej, co w konsekwencji implikowało błędną konstatację sądu, że charakter nakładów koniecznych miały wyłącznie prace polegające na montażu instalacji wodno – kanalizacyjnej;

2. naruszenie przepisu art. 233 § 1 K.p.c. poprzez dokonanie dowolnej a nie swobodnej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego i bezzasadne uznanie, że powód nie wykazał zakresu wykonanych prac oraz ich wartości, podczas gdy powyższe zostało wykazane zeznaniami świadka T. K. (1), opiniami biegłych sądowych oraz depozycjami powoda;

3. naruszenie przepisu art. 233 § 1 K.p.c. poprzez dokonanie dowolnej a nie swobodnej oceny zgromadzonych w sprawie dowodów i bezzasadne uznanie, że powód, prowadząc cudze sprawy bez zlecenia, nie dopełnił warunków uzasadniających zwrot kosztów wykonanych prac, podczas gdy prawidłowa ocena materiału dowodowego prowadzi do wniosku przeciwnego.

W konsekwencji apelujący wnosił o zmianę zaskarżonego wyroku i uwzględnienie powództwa w całości, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania.

Sąd Okręgowy zważył:

Apelacja podlegała oddaleniu jako niezasadna.

Na wstępie należy podkreślić, że nawet gdyby przyjąć trafność wszystkich zarzutów podniesionych w apelacji, to i tak nie mogły one doprowadzić do zmiany zaskarżanego wyroku. Jest tak dlatego, że w toku postępowania przed sądem pierwszej instancji strona pozwana zgłosiła do potrącenia przysługujące jej wierzytelności. Jako wynikające z orzeczeń sądowych są to przy tym roszczenia nie budzące wątpliwości. Ich wartość przekracza przy tym znacznie kwotę dochodzoną w tej sprawie. Zgodnie z art. 498 Kodeksu cywilnego, gdy dwie osoby są jednocześnie względem siebie dłużnikami i wierzycielami, każda z nich może potrącić swoją wierzytelność z wierzytelności drugiej strony, jeżeli przedmiotem obu wierzytelności są pieniądze, a obie wierzytelności są wymagalne i mogą być dochodzone przed sądem. Wskutek potrącenia obie wierzytelności umarzają się nawzajem do wysokości wierzytelności niższej. Wynika z tego, że ewentualne wierzytelności powoda dochodzone w tej sprawie i tak umorzyły się na skutek złożenia przez stronę pozwaną oświadczenia o potrąceniu. Strona powodowa nie była w stanie podważyć w toku sprawy skuteczności oświadczenia o potrąceniu.

Już powyższe rozważania prowadzą do wniosku o konieczności oddalenia apelacji wniesionej w tej sprawie. Tylko zatem na marginesie można wskazać, że także pomijając aspekt sprawy wyrażający się zgłoszeniem przez stronę pozwaną zarzutu przedawnienia, apelacja także podlegałaby oddaleniu. Trzeba bowiem przypomnieć, że zgodnie z art. 6 Kodeksu cywilnego, to stronę powodową obciążał ciężar udowodnienia swojego roszczenia zarówno co do zasady, jak i co do wysokości. Strona powodowa nie sprostała temu obowiązkowi przynajmniej w dwóch punktach. Po pierwsze brak jest wykazania, jakie dokładnie prace zostały wykonane i jaka była ich wartość. Powyższe spostrzeżenie nie dotyczy jedynie prac polegających na „modernizacji” instalacji energetycznej. Oczywiście, z powodu wieloletnich zaniechań w dochodzeniu swoich (ewentualnych) roszczeń, powód w bardzo znacznym zakresie utrudnił sobie prowadzenie tego procesu; powyższe nie może jednak powodować negatywnych konsekwencji dla strony pozwanej. Ogólne zeznania świadka T. K. i dowód z przesłuchania powoda słusznie nie zostały przez sąd pierwszej instancji poczytane za dowody wystarczające do tego, by stanowiły podstawę wyrokowania. Sprawa dotycząca kosztów remontu lokalu nie może zostać rozstrzygnięta na podstawie ogólnie przedstawionego zakresu remontu, bez wskazania precyzyjnie zakresu prac i użytych przy jego wykonaniu materiałów i narzędzi. Opinia biegłego wydana na tej podstawie miała z natury rzeczy charakter hipotetyczny i jej treść sama w sobie nie mogła być podstawą zasądzenia roszczenia.

Po drugie, brak dowodu na prawidłowość prac wykonanych co do lokalu zajmowanego przez powoda, a okoliczność taką strona pozwana w toku sprawy kwestionowała. W odniesieniu do instalacji elektrycznej istnieje wręcz dowód z niepodważonej opinii biegłego, że została ona wykonana wadliwie, niezgodnie z zasadami sztuki, stwarza zagrożenie dla użytkowników i powinna być natychmiast rozebrana. Także pozostałe roboty zostały wykonane zdaniem biegłego niezgodnie ze sztuką budowlaną.

W tej sytuacji sąd pierwszej instancji trafnie dostrzegł potrzebę oddalenia powództwa w tej sprawie i takie też wydał orzeczenie. Z tego punktu widzenia pozostałe zarzuty apelacji, jako nie mogące prowadzić do zmiany zaskarżonego wyroku nie podlegały już w tej sprawie szczegółowemu badaniu. Zarzuty te dotyczyły rzekomo wadliwego rozważenia przez sąd instytucji prowadzenia cudzych spraw bez zlecenia oraz błędnego przyjęcia, iż tylko w odniesieniu do instalacji wodnokanalizacyjnej nakłady powoda na lokal miały charakter konieczny, wreszcie, że lokal został wydany powodowi w dobrym stanie. Wszystkie te zarzuty mogłyby wywrzeć pożądany przez stronę powodową skutek jedynie w przypadku uprzedniego wykazania, jakie prace wykonane zostały w lokalu stanowiącym współwłasność pozwanej, jaka była ich wartość oraz okoliczności ich dokonania w prawidłowy sposób. Z przyczyn powyżej przytoczonych strona powodowa obowiązkom tym w toku postępowania nie sprostała.

Dlatego też, wobec uznania apelacji za niezasadną i nieujawnienia żadnych okoliczności branych przez sąd odwoławczy z urzędu, Sąd Okręgowy oddalił apelację. Orzeczenie w tym przedmiocie zapadło na podstawie art. 385 K.p.c.

Wobec oddalenia apelacji, wynagrodzenie pełnomocnika powoda, działającego w tej sprawie z urzędu, podlega wypłacie ze środków Skarbu Państwa. Wysokość wynagrodzenia wynika z treści § 8 punkt 4 w związku z § 16 ust. 1 punkt 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu z dnia 3 października 2016 r. (Dz.U. z 2016 r. poz. 1714).

O pozostałych kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 K.p.c. w związku z art. 108 § 1 K.p.c. W ocenie sądu odwoławczego zastosowanie w tej sprawie powinna mieć ogólna zasada orzekania o kosztach postępowania, zgodnie z którą koszty te ponosi strona przegrywająca. Tylko w szczególnie uzasadnionym przypadku można od tej zasady odstąpić, nakładając zgodnie z art. 102 K.p.c. na stronę przegrywającą obowiązek zwrotu jedynie części kosztów lub też zwalniając ją od tego obowiązku z całości. Powód przegrał w tej sprawie postępowanie przed sądem pierwszej instancji. Po przeprowadzeniu postępowania i po wydaniu orzeczenia strona powodowa miała możliwość zapoznania się z ustaleniami, argumentami i rozważaniami sądu pierwszej instancji. Strona powodowa miała konstytucyjnie chronione prawo do wniesienia środka odwoławczego. Nie oznacza to jednak, że ze swojego prawa można czynić użytek w sposób dowolny, nie zważając na prawa i interesy innych osób. Strona powodowa złożyła w tej sprawie apelację, co pociągnęło za sobą kolejne wydatki jej przeciwnika procesowego na wynagrodzenie pełnomocnika, przeciągnęło sprawę w czasie i wiązało z koniecznością zorganizowania kolejnej rozprawy sądowej w sytuacji, gdy strona nie była w stanie nawet podjąć polemiki z rozważaniami sądu pierwszej instancji co do zgłoszonego w tej sprawie zarzutu potrącenia, a tym bardziej skonkretyzować zarzutu w tym charakterze; w ocenie sądu odwoławczego graniczyło to zresztą z niemożliwością wobec oczywistej zarzutu potrącenia w tej sprawie. Jeśli zatem strona wnosi apelację, która nawet oceniając rzecz subiektywnie, z jej strony, musi zostać uznana za bezzasadną, powinna ponosić koszty takiego działania. Należy też podkreślić, że sama w sobie okoliczność znalezienia się strony w trudnej sytuacji majątkowej nie uzasadnia zastosowania instytucji opisanej w treści art. 102 K.p.c.