Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 265/18

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 14 listopada 2017 r. Sąd Rejonowy w Skierniewicach, w sprawie z powództwa Wspólnoty Mieszkaniowej (...) położonej przy ul. (...) w S. przeciwko K. B. i R. B. (1) o zapłatę, zasądził od pozwanego na rzecz strony powodowej w ramach należności głównej kwotę 18.156,61 zł (pkt 1) wraz z ustawowymi odsetkami od terminów płatności poszczególnych kwot i z ustawowymi odsetkami za opóźnienie, poczynając od dnia 1 stycznia 2016 r. (ppkt a – z; ppkt aa – jj) oraz koszty procesu w wysokości 4.525 zł (pkt 3). Natomiast wobec K. B. doszło do oddalenia powództwa (pkt 2). Ponadto Sąd zaznaczył, iż zapadłe orzeczenie względem R. B. (1) jest wyrokiem zaocznym (pkt 4), jak również nadał wyrokowi w pkt 1 rygor natychmiastowej wykonalności (pkt 5).

Swoje rozstrzygnięcie Sąd I instancji oparł na następujących ustaleniach faktycznych:

Lokal mieszkalny nr (...) położony przy ul. (...) w S. stanowi współwłasność K. B. i R. B. (1). Na terenie nieruchomości działa Wspólnota Mieszkaniowa, do której należy ustalanie opłat związanych z kosztami zarządu nieruchomością. Poszczególni członkowie informacje o wymiarze opłat uzyskiwali w drodze zawiadomień. Na każdym z właścicieli spoczywał ponadto obowiązek regulowania opłat za media.

W odniesieniu do pozwanych należna opłata za lokal wynosiła: 473,34 zł od dnia 1 kwietnia 2014 r.; 464,34 zł od dnia 1 listopada 2014 r.; 486,46 zł od dnia 1 lipca 2015 r.; 480,70 zł od dnia 1 lutego 2016 r.; 484,69 zł od dnia 1 lipca 2016 r. i 488,65 zł od dnia 1 lutego 2017 r. Oprócz tego pozwani mieli zaległości w opłatach za media. Niedobór w tym zakresie obejmował kwoty: 136,81 zł za okres od 1 kwietnia do 30 czerwca 2014 r.; 40,09 zł za okres od 1 października do 31 grudnia 2014 r.; 44,67 zł za okres od 1 stycznia do 31 marca 2015 r.; 82,11 zł za okres od 1 kwietnia do 30 czerwca 2015 r.; 83,34 zł za okres od 1 października do 31 grudnia 2015 r.; 150,45 zł za okres od 1 stycznia do 31 marca 2016 r.; 249,85 zł za okres od 1 kwietnia do 30 czerwca 2016 r. i 43,28 zł za okres od 1 lipca do 30 września 2016 r.

Pismem z dnia 18 maja 2017 r. pozwani zostali wezwania do zapłaty kwoty 18.156,61 zł.

K. B. od 6 lat nie mieszka w lokalu, z uwagi na złe relacje z mężem R. B. (1), który został skazany za znęcanie się nad żoną. Przez ten okres w ogóle nie była w mieszkaniu, bowiem mąż wymienił zamki. W tym zakresie nie pomogła nawet interwencja policji. W listopadzie 2011 r. pozwana zameldowała się u rodziców. Pozwana chorowała na silną depresję i nadal leczy się psychiatrycznie. Małżeństwo stron zostało rozważane przez rozwód we wrześniu 2016 r. Pozwana utrzymuje się z najniższego wynagrodzenia krajowego. Płaci alimenty na dzieci w wieku 14 i 16 lat łącznie 400 zł miesięcznie. Dzieci zamieszkują w lokalu z R. B. (1). Opieka nad dziećmi została przyznana R. B. (1), gdyż on zajmuje lokal, a dzieci nie chciały się wyprowadzić z pozwaną do Ł.. Pozwana spłaca także zadłużenie R. B. (2) w kwocie po 500 zł miesięcznie, niewiele zostaje jej na przeżycie. R. B. (1) nie płaci żadnych opłat za lokal.

Wedle Sądu normatywna podstawa powództwa tkwiła w art. 12 ust 2 ustawy z dnia 24 czerwca 1994 r. o własności lokali (Dz.U. z 2015 r. poz. 1892), zgodnie z którym każdy z właścicieli lokali ponosi wydatki i ciężary związane z utrzymaniem nieruchomości wspólnej w części nie znajdującej pokrycia w pożytkach i innych przychodach. Ponadto w myśl art. 13 ust 1 ustawy właściciel m.in. ponosi wydatki związane z utrzymaniem jego lokalu oraz jest obowiązany uczestniczyć w kosztach zarządu związanych z utrzymaniem nieruchomości wspólnej. Natomiast stosownie do art. 15 ust. 1 i 2 ustawy na pokrycie kosztów zarządu właściciele lokali uiszczają zaliczki w formie bieżących opłat, płatne z góry do dnia 10 każdego miesiąca. Oprócz tego Sąd przypomniał, że obowiązek zapłaty wydatków związanych z utrzymaniem lokalu oraz uczestniczenia w kosztach zarządu związanego z utrzymaniem nieruchomości wspólnej jest, co do zasady, niezależny od faktu zamieszkiwania, czy też zameldowania w lokalu oraz z faktem użytkowania lokalu. Pozwani jako współwłaściciele lokalu na zasadzie małżeńskiej wspólności majątkowe nie kwestionowali wysokości należnych, przyznając iż mają zaległości z tego tytułu. Z uwagi na to Sąd zasądził całą dochodzoną kwotę od R. B. (1). Natomiast względem K. B. doszło do oddalenia powództwa w oparciu o art. 5 k.c., gdyż Sąd przychylił się do jej argumentacji odnośnie sprzeczności żądania powódki z zasadami współżycia społecznego. Na tej płaszczyźnie Sąd wskazał, iż pozwana na skutek postawy byłego męża od wielu lat nie miała dostępu do lokalu, a rezultatem znęcania się nad nią było długotrwałe leczenie psychiatrycznie. Mimo skromnego dochodu (najniższe wynagrodzenie) pozwana płaci jeszcze alimenty na dzieci, które z uwagi na jej zły stan zdrowia i niechęć do wyprowadzki, mieszkają razem z ojcem. Dodatkowo Sąd nadmienił, iż w jego ocenie, poczynionej na skutek bezpośrednich obserwacji, pozwana jest osobą zagubioną, nieporadną oraz zupełnie nieobeznaną w przepisach i swoich prawach. W rezultacie Sąd doszedł do przekonania, że konieczność ochrony osoby pokrzywdzonej i nieporadnej przemawia za oddaleniem powództwa, ponieważ obciążanie pozwanej kosztami lokalu, z którym w ogóle nie przebywa, kłóci się z zasadami słuszności. Na koniec Sąd poświęcił kilka słów interesom Wspólnoty, zauważając że co do zasady nie powinna ona być obciążana kosztami, których nie płacą inni członkowie. Wspólnota, mająca fachową obsługę prawną, dysponowała jednak pełną wiedzą co do swoich praw i obowiązków, jak również była zorientowana że pozwana nie przebywa w lokalu. Tym samym jako wierzyciel z tytułu dochodzonych należności dysponowała ona innymi instrumentami prawnymi, chociażby w postaci uprawnienia do żądania zniesienia współwłasności. W przypadku powódki trudno też mówić o pozbawieniu prawa do zaspokojenia, gdyż w rachubę wchodzi egzekucja względem pozwanego, aktualnie po rozwodzie, z udziału pozwanego w lokalu. Z kolei niskie dochody pozwanej oraz zasądzone alimenty i tak nie doprowadziłyby do zaspokojenia znacznej zaległości w opłatach, co musi skutkować egzekucją z nieruchomości (jej udziału).

Podstawy rozstrzygnięć o odsetkach i kosztach wynikały odpowiednio z zastosowania art. 481 § 1 k.c. oraz art. 98 k.p.c.

Zapadły wyrok w całości zaskarżyła Wspólnota Mieszkaniowa, powołując się na zarzut naruszenia przepisów prawa materialnego poprzez jego niewłaściwe zastosowanie, a mianowicie art. 5 k.c. w zw. z art. 12 ust 2, art. 13 ust 1 i art. 15 ust 1 ustawy z dnia 24 czerwca 1994 r. o własności lokali poprzez uznanie, że w istniejącym stanie faktycznym zgodne z zasadami współżycia społecznego, a zwłaszcza z zasadą słuszności jest niepłacenie czynszu przez niezamieszkującego w lokalu współwłaściciela, a nadużyciem prawa jest żądanie przez Wspólnota od właściciela należności związanych z eksploatacją jego lokalu, podczas gdy taki obowiązek prawny wynika wprost z przepisów prawa, przez co na każdym właścicielu lokalu ciąży obowiązek opłacania wydatków związanych z utrzymaniem nieruchomości wspólnej oraz wydatków związanych z utrzymaniem jego lokalu.

W konkluzji apelantka przede wszystkim wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku drogą oddalenia powództwa w całości oraz zażądała zwrotu kosztów postępowania za obie instancje. Natomiast wniosek ewentualny sprowadzał się do uchylenia wadliwego orzeczenia i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania.

Z kolei pełnomocnik strony powodowej wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Okręgowy zważył co następuje :

Apelacja jest niezasadna i jako taka nie zasługuje na uwzględnienie.

Wobec ograniczonego zakresu zaskarżenia Sąd odwoławczy nie badał prawidłowości całego wyroku, lecz poprzestał na zagadnieniach wypunktowanych w treści apelacji. W niniejszej sprawie Wspólnota Mieszkaniowa wytoczyła powództwo przeciwko dwóm ze swoich członków, domagając się uiszczenia zaległych opłat eksploatacyjnych za lokal będący ich współwłasnością. Natomiast pozwana K. B., broniąc się przed skierowanym wobec niej roszczeniem, podniosła szereg argumentów słusznościowych związanych z jej trudną, skomplikowaną i dramatyczną sytuacją życiową. Tym samym w kontrolowanej sprawie wątpliwości sprowadzały się jedynie co do prawnej dopuszczalności zastosowania dyspozycji art. 5 k.c., przy uwzględnieniu, że pozwana w toku całego postępowania powoływała się na zasady współżycia społecznego, niweczące w jej ocenie zasadność dochodzonego żądania.

Zgodnie z przepisem art. 5 k.c. nie można czynić ze swego prawa użytku, który byłby sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia społecznego. Takie działanie lub zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za wykonywanie prawa i nie korzysta z ochrony. Zasady współżycia społecznego należą do kategorii klauzul generalnych, dzięki którym po pierwsze możliwa jest indywidualizacja rozstrzygnięć opartych na przepisach prawa, które z natury mają formę ogólną, po drugie możliwe jest łagodzenie rygoryzmu prawa oraz po trzecie zapewniają normom prawnym dostateczny stopień elastyczności. Chodzi więc o normy społeczne, których przestrzegać musi każdy człowiek i obywatel i które mają znaczenie ogólne dla wszystkiego rodzaju stosunków społecznych, w tym także i prawnych. Zasady te nie są statuowane przez organy państwowe lecz rodzą się samoistnie w społeczeństwie. Nie są one sankcjonowane przez państwo, więc ich realizacja nie jest zabezpieczona przymusem ze strony państwa. Jeżeli jednak przepis odsyła do (...) to sankcja jest związana z tym przepisem, wyrażającym regułę postępowania zawartą w normie prawnej. Art. 5 k.c. dotyczący nadużycia prawa podmiotowego należy do grupy przepisów, w których naruszenie zasad współżycia społecznego spotyka się z dezaprobatą ze strony ustawodawcy, w tym sensie, że wiąże on ujemne skutki z takim zachowaniem. Jak stwierdził Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 15 kwietnia 2011 r., II CSK 494/10, zasady współżycia społecznego w rozumieniu art. 5 k.c. są pojęciem pozostającym w nierozłącznym związku z całokształtem okoliczności danej sprawy, przez co w takim właśnie całościowym ujęciu wyznaczają podstawy, granice i kierunki rozstrzygnięcia w sytuacjach wyjątkowych, które ten przepis ma na względzie. Dla zastosowania art. 5 k.c. konieczna jest ocena całokształtu szczególnych okoliczności rozpatrywanego przypadku, w ścisłym powiązaniu nadużycia prawa z konkretnym stanem faktycznym. (tak SN w orzeczeniu z 28 listopada 1967 r., I CR 415/67, opubl. OSP 10/68 poz. 210). Potrzebę istnienia w systemie prawa klauzul generalnych określa właściwie wyrażone w piśmiennictwie stwierdzenie, iż brak takich klauzul mógłby prowadzić do rozstrzygnięć formalnie zgodnych z prawem, ale w konkretnych sytuacjach niesłusznych, ponieważ nie uwzględniających w rozstrzyganych przypadkach uniwersalnych wartości składających się na pojęcie sprawiedliwości nie tylko formalnej lecz i materialnej. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 22 listopada 1994 r., II CRN 127/94 (niepubl.) podkreślił, iż istotą prawa cywilnego jest strzeżenie praw podmiotowych, a zatem wszelkie rozstrzygnięcia prowadzące do redukcji bądź unicestwienia tych praw wymagają z jednej strony ostrożności, a z drugiej wnikliwego rozważenia wszystkich aspektów rozpoznawanego przypadku. Ponadto w tezie wyroku z dnia 23 maja 2002 r. (IV CKN 1095/00, opubl. baza prawna LEX nr 57209) Sąd Najwyższy wskazał między innymi, że rola Sądu nie może ograniczać się do biernego rejestrowania ocen środowiskowych, gdyż Sąd powinien być rzecznikiem i wyrazicielem etycznych ocen ogólnospołecznych. Zatem to obowiązkiem Sądu jest określenie, czy w okolicznościach rozpoznawanej sprawy można uznać, że postępowanie strony jest naganne z punktu widzenia konkretnej normy etycznej (narusza konkretną zasadę współżycia społecznego). Niewątpliwie przez zasady współżycia społecznego należy rozumieć podstawowe zasady etycznego i uczciwego postępowania, a ostatecznej oceny zachowania z punktu widzenia tych zasad powinien dokonać Sąd, zatem jego obowiązkiem jest określenie, czy w okolicznościach rozpoznawanej sprawy można uznać, że postępowanie strony jest naganne z punktu widzenia konkretnej normy.

Dokładnie w tym właśnie kierunku zmierzał wywód Sądu Rejonowego, który trafnie przyjął, iż uwzględnienie roszczenia Wspólnoty skierowanego przeciwko K. B. naruszyłoby zasady współżycia społecznego. Obrazu rzeczy nie zmienia przy tym akcentowana przez stronę skarżącą specyfika funkcjonowania Wspólnoty Mieszkaniowej oraz źródła finansowania jej działalności. Zgodnie z art. 6 zd.1 ustawy z dnia 24 czerwca 1994 r. o własności lokali (tekst jednolity Dz. U. z 2018 r. poz. 716) ogół właścicieli, których lokale wchodzą w skład określonej nieruchomości tworzy wspólnotę mieszkaniową.

W przedmiotowej sprawie poza sporem było również i to, że pozwana nie regulowała spoczywających na niej należności. Mimo tego trudno powiedzieć, aby pozwana postępowała w dowolny i samowolny sposób, dbając tylko o własne, partykularne interesy. Ogólnie rzecz biorąc członek, który w swoich działaniach nie uwzględnia istnienia obligatoryjnej wspólnoty, liczyć się musi z ujemnymi konsekwencjami celowego i notorycznego pomijania wspólnoty. Unikanie płatności finansowych na rzecz wspólnoty z reguły rodzi poważne problemy w jej funkcjonowaniu oraz konieczność rozwiązywania pojawiających się dylematów. Brak wpłat ze strony niektórych właścicieli pociąga za sobą niepożądany stan rzeczy w postaci wymiernego niedoboru, który musi być pokryty przez pozostałych właścicieli. Jak słusznie zauważyła apelantka co do zasady nie może być przyzwolenia na takie zachowania, godzące w byt wspólnoty, ponieważ wówczas dochodzi do niedopuszczalnego przerzucenia opłat związanych z utrzymaniem nieruchomości wspólnej na tych członków wspólnoty, którzy postępują w lojalny i rzetelny sposób. Niezależnie od odmiennych zapatrywań skarżącej do tej kategorii mimo wszystko nie da się zaliczyć postępowania pozwanej. Co prawda sama pozwana nie dopełniła ciążących na niej obowiązków, jednakże było to usprawiedliwione jej skrajnie trudną, sytuacją osobistą. Wyprowadzka pozwanej z domu pod koniec 2011 r. była podyktowana negatywnymi i agresywnymi zachowaniami ze strony męża, pozwana jest w złym stanie psychicznym i korzysta z fachowej opieki psychologicznej. Lokal, którego dotycz niniejsza sparawa zajmuje jej mąż, który nie uiszcza żadnych opłat. Pozwana spłaca za byłego męża jeszcze inne zobowiązania. W tym też kontekście brak opłat na rzecz Wspólnoty nie można odbierać jak przejaw jej lekceważenia, albowiem wynikało to z braku należytej wiedzy prawnej pozwanej. Sąd Rejonowy wskazał, jakie konkretnie zasady słuszności zostałyby naruszone w razie uwzględnienia powództwa i Sąd Okręgowy podziela rozważania Sadu I Instancji. Sąd Rejonowy uznał pozwaną za osobę nieporadną i zagubioną, z czym nie sposób polemizować.

Reasumując, Sąd I instancji prawidłowo zastosował art. 5 k.c. Poza tym powódka wciąż ma możność zaspokojenia od drugiego dłużnika, wobec czego poprzez odmowę uwzględnienia powództwa wobec pozwanej, nie doszło do naruszenia jej prawnie chronionych interesów. Podkreślić też należy, że skorzystanie z dobrodziejstwa art. 5 kc dotyczyło tylko i wyłącznie roszczenia dochodzonego w tej sprawie z uwagi na całokształt okoliczności związanych z sytuacją życiową pozwanej. Rozstrzygnięcie w tej sprawie miało charakter wyjątkowy. Pozwana nie jest zaś zwolniona z obowiązku uiszczania opłat na rzecz powoda.

Mając na uwadze powyższe apelacja w całości podlegała oddaleniu w oparciu o art. 385 k.p.c.