Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 94/18

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 25 października 2017 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi zasądził od W. J. na rzecz (...) Spółki Akcyjnej w W. kwotę 2941,40 zł z odsetkami:

a.  ustawowymi od dnia 5 lutego 2015 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku

b.  ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty (pkt 1),

a także kwotę 2353,74 zł tytułem kosztów procesu (pkt 2). Sąd nakazał także zwrócić na rzecz powoda ze Skarbu Państwa kwotę 1011,26 zł tytułem niewykorzystanej zaliczki na poczet wynagrodzenia dla biegłego (pkt 3).

W uzasadnieniu wyroku Sąd Rejonowy wskazał, że w pozwie z dnia 11.03.2016 roku skierowanym przeciwko (...) S.A. wniósł o zasądzenie kwoty 2.941,40 złotych wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 5.02.2015 roku do dnia zapłaty tytułem roszczenia regresowego oraz kosztów procesu. Jako podstawę prawną roszczenia regresowego powód wskazał art. 828 par. 1 k.c.

Nakazem zapłaty w postępowaniu upominawczym z dnia 21 czerwca 2016 roku referendarz sądowy uwzględnił powództwo w całości. Na skutek wniesionego w ustawowym terminie sprzeciwu nakaz zapłaty stracił moc. W sprzeciwie pozwany zakwestionował swoją odpowiedzialność za sprawstwo zdarzenia drogowego z dnia 7.06.2014 roku oraz winę, wskazał, że widoczne na samochodzie ubezpieczonego ślady powypadkowe nie mogły powstać w okolicznościach wskazanych przez kierowcę tego pojazdu.

W piśmie procesowym z dnia 21.09.2016 roku pozwany podniósł nadto zarzut braku legitymizacji czynnej powoda wobec niewykazania istnienia umowy ubezpieczenia AC między powodem a M. G., zakwestionował wysokość szkody powstałej w samochodzie M. G., z ostrożności procesowej – na wypadek nie podzielania stanowiska co do zasadności oddalenia powództwa – wniósł o miarkowanie odszkodowania na podstawie art. 440 k.c.

Sąd Rejonowy oparł rozstrzygnięcie na następujących ustaleniach faktycznych. W dniu 7.06.2014 roku na parkingu przy parku im. J. P. w Ł. doszło do kolizji samochodu V. (...) prowadzonego przez M. G. z rowerzystą W. J.. W wyniku tej kolizji uszkodzony został pojazd V. (...), którego właściciel M. G. posiadał ubezpieczenie AC w powodowym Towarzystwie (...). W trakcie postępowania likwidacyjnego powód wypłacił M. G. kwotę łączną 2.941,40 zł.

Bezpośrednią przyczyną zdarzenia z dnia 7.06.2014 roku było niezachowanie przez rowerzystę szczególnej ostrożności i nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu nadjeżdżającemu z prawej strony samochodowi. Koszt naprawy samochodu V. (...) wynosił 2.969,43 zł (2.414,17 zł bez podatku VAT).

Sąd Rejonowy dokonał ustaleń faktycznych w oparciu o zebrany w sprawie materiał dowodowy w postaci dokumentów załączonych przez strony postępowania, w tym załączonych w formie elektronicznej akt ubezpieczeniowych dotyczących likwidacji przedmiotowej szkody, zeznań świadka M. G. oraz pisemnej i ustnej opinii biegłego dr T. S..

W ocenie sądu zarówno pisemna jak i ustna opinia biegłego zasługuje na wiarę. Biegły stanowczo i jednoznacznie odpowiedział w swej opinii na pytania zawarte w tezie postanowienia dowodowego. Szczegółowo i logicznie wskazał dlaczego prawdopodobna jest wersji zdarzenia przedstawiona przez M. G., a nie wersja pozwanego. Na rozprawie biegły precyzyjnie omówił przebieg zdarzenia, wskazując na trudności związane z faktem udziału rowerzysty, gdyż jego zachowanie może mieć duży wpływ na przebieg jego ruchu pokolizyjnego. Podtrzymał jednak tezę, że usytuowanie śladów na samochodzie oznacza, że ich pojawienie się w tych miejscach, przy założeniu że rowerzysta stał, jest skrajnie mało prawdopodobne. Podkreślił też, że ponieważ uderzenie nastąpiło w środek samochodu to należy uznać że rowerzysta zaczął zbliżać się do krawędzi parkingu, gdy samochód był już w przerwie w żywopłocie.

Wysokość szkody doznanej przez poszkodowanego M. G. wynika z kalkulacji dokonanej przez biegłego w systemie A.. Wszystkie wątpliwości zostały przez biegłego wyjaśnione na rozprawie. W szczególności wyjaśnił, że stawka 140 zł jest średnią stawką za roboczogodzinę stosowana w okresie dokonywania naprawy przez zakład wykonujący naprawę.

Dokonując ustaleń faktycznych Sąd odmówił wiary przesłuchaniu pozwanego. Wskazał, że dowód z przesłuchania stron ma charakter subsydiarnego i dobrowolnego środka dowodowego. Ukształtowanie dowodu z przesłuchania strony jako subsydiarnego środka dowodowego wiąże się z faktem, że podmiot, którego bezpośrednio dotyczy wynik postępowania, bywa z reguły zainteresowany konkretnym korzystnym dla siebie rozstrzygnięciem sporu. Zeznającego cechuje często emocjonalne podejście do sprawy, które utrudnia dokonanie obiektywnej oceny i analizy postrzeganych zdarzeń. Powstaje także zwiększone ryzyko świadomego lub nawet nieświadomego zniekształcania lub zatajania faktów. Niezależnie od stopnia uczciwości strony oderwanie się od postrzegania sprawy przez pryzmat własnych interesów może nastręczać trudności. (tak T Zembrzuski, komentarz do art. 299 Kodeksu postępowania cywilnego, wydawnictwo LEX 2011). Sąd Najwyższy w orzeczeniu z dnia 22 sierpnia 1950 r., (C 147/50, NP 1951, nr 6, s. 76), zwrócił wprawdzie uwagę, że negowanie a priori znaczenia dowodowego zeznań strony w przewidywaniu jej subiektywnego nastawienia stanowi uchybienie art. 299 k.p.c.. Sąd orzekający ma możliwość krytycznej oceny zeznań strony przy uwzględnieniu stopnia jej subiektywizmu, nie może natomiast negować celowości samej instytucji dowodu z przesłuchania stron, trzeba jednak podkreślić, że generalnie ograniczenie przyjęte w art. 299 jest konsekwencją założenia o nikłej wartości dowodowej wypowiedzi osoby bezpośrednio zainteresowanej wynikiem postępowania. (Por. T. Ereciński (w:) Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz. Część pierwsza. Postępowanie rozpoznawcze, t. 1, red. T. Ereciński, Warszawa, 2010, s. 784.)

Pozwany W. J. zeznawał w wariancie dla siebie procesowo korzystnym, zeznania te są sprzeczne z pozostałym materiałem dowodowym, w szczególności z obiektywnymi śladami uwidocznionymi na samochodzie V. (...) na co stanowczo wskazał biegły. Sprzeczność ta przy zestawieniu ze specyfiką dowodu z przesłuchania stron nie pozwala na konstruowanie stanu faktycznego w oparciu o zeznania pozwanego.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy uznał powództwo za zasadne w całości.

Odnosząc się do zarzutu braku legitymacji procesowej czynnej powoda Sąd wskazał, że zgodnie z art. 43 ust 1 ustawy z dnia 11 września 2015 roku o działalności ubezpieczeniowej i reasekuracyjnej dokumenty związane z zawieraniem i wykonywaniem umów ubezpieczeniowych mogą być sporządzane na informatycznych nośnikach danych jeżeli będą w sposób należyty utworzone, utrwalone, gromadzone, przechowywane i zabezpieczone. W świetle tej regulacji dowody przedstawione przez powoda w formie elektronicznej Sąd uznał za wystarczające do wykazania faktu zawarcia umowy ubezpieczenia AC, a tym samym wykazania legitymacji czynnej powoda.

W świetle opinii biegłego ustalenie odpowiedzialności pozwanego za spowodowanie wypadku nie pozostawia wątpliwości. To pozwany nie zachował szczególnej ostrożności, nie ustępując pierwszeństwa przejazdu nadjeżdżającemu z prawej strony samochodowi V. (...), co było bezpośrednią przyczyną zdarzenia z dnia 7.06.2014 roku.

Koszt naprawy samochodu V. (...) wynosił 2.969,43 zł (2.414,17 zł bez VAT).

Prowadzi to do wniosku, że winę za spowodowanie kolizji z dnia 7.06.2014 roku ponosi pozwany, szkoda poszkodowanego M. G. wyraża się kwotą 2.969,43 zł, a ubezpieczyciel w postępowaniu likwidacyjnym działając w oparciu o zawartą z poszkodowany umową AC wypłacił mu kwotę 2.941,40 zł.

Zgodnie z art. 828 § 1 k.c., jeżeli nie umówiono się inaczej, z dniem zapłaty odszkodowania przez zakład ubezpieczeń roszczenie ubezpieczającego przeciwko osobie trzeciej odpowiedzialnej za szkodę przechodzi z mocy prawa na zakład ubezpieczeń do wysokości zapłaconego odszkodowania. W przedmiotowej sprawie powód dokonując wypłaty odszkodowania na rzecz M. G. w związku z uszkodzeniem jego pojazdu nabył roszczenie regresowe wobec sprawcy szkody. Odpowiedzialność pozwanego z punktu widzenia materialnoprawnego opiera się na art. art. 415 k.c., zgodnie z którym każdy kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia.

O odsetkach od dochodzonej kwoty Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 481 k.c. Ponieważ wezwanie do zapłaty zostało przez pozwanego odebrane w dniu 28 stycznia 2015 roku, a powód wyznaczył mu termin 7- dniowy do zapłaty, to pozwany popadł w opóźnienie od dnia 5 lutego 2015 roku.

Odnosząc się do wniosku pozwanego o miarkowanie odszkodowania w oparciu o art. 440 k.c. Sąd Rejonowy wskazał, że wniosek ten jest nie zasadny, gdyż powód nie jest osobą fizyczną, lecz spółką akcyjną. Zatem możliwość miarkowania odszkodowania w oparciu o art. 440 k.c. jest wyłączona.

O kosztach procesu Sąd Rejonowy orzekł w oparciu o dyspozycję art. 98 k.p.c. i zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik sprawy i obciążył kosztami pozwanego. Na koszty te złożyły się: 148 złotych opłaty od pozwu, 1.200 złotych wynagrodzenia pełnomocnika w osobie radcy prawnego, 17 złotych opłaty skarbowej od pełnomocnictwa oraz 988,74 zł uiszczonej tytułem zaliczki na poczet wynagrodzenia biegłego.

Apelację od przedmiotowego wyroku wniósł pozwany, zaskarżając wyrok w całości. Wyrokowi zarzucił:

1.  naruszenie przepisów postępowania, które mogły mieć wpływ na treść rozstrzygnięcia tj. art.227 k.p.c. w zw. z art.217 § 1 k.p.c. przez pominięcie kalkulacji naprawy E. wykonanej w dniu 12 czerwca 2014 roku przez pracownika (...) Centrum (...); art.217 § 2 k.p.c. w zw. z art.278 § 1 k.p.c. przez dopuszczenie dowodu z opinii biegłego w sytuacji, gdy wniosek ten był spóźniony; art.233 § 1 k.p.c. i dokonanie dowolnej oceny zgromadzonego materiału dowodowego;

2.  naruszenie przepisów prawa materialnego tj. art.43 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 11 września 2015 roku o działalności ubezpieczeniowej i reasekuracyjnej w zw. z § 4 rozporządzenia Ministra (...) i Finansów z dnia 5 października 2016 roku w sprawie dokumentów związanych z zawieraniem i wykonywaniem umówi ubezpieczenia sporządzanych w postaci elektronicznej; art.440 k.c. poprzez jego błędną wykładnię.

W konkluzji apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych, za obie instancje.

Pozwany wniósł o oddalenie apelacji oraz o zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów postępowania apelacyjnego wg norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie jest zasadna i podlega oddaleniu.

W pierwszej kolejności należy odnieść się do podniesionego w apelacji zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. gdyż dopiero prawidłowo ustalony stan faktyczny może być podstawą stosowania norm prawa materialnego.

Dopuszczenie się obrazy art. 233 § 1 k.p.c. przez sąd może polegać albo na przekroczeniu granic swobody oceny wyznaczonej logiką, doświadczeniem, zasadami nauki albo też na niedokonaniu przez sąd wszechstronnego rozważenia sprawy. W świetle utrwalonych poglądów judykatury i piśmiennictwa, nie jest wystarczającym uzasadnieniem zarzutu naruszenia normy art. 233 § 1 k.p.c. przedstawienie przez stronę skarżącą własnej oceny dowodów i wyrażenie dezaprobaty dla oceny prezentowanej przez Sąd pierwszej instancji. Skarżący ma obowiązek wykazania naruszenia przez sąd paradygmatu oceny wynikającego z art. 233 § 1 k.p.c. (a zatem wykazania, że sąd a quo wywiódł z materiału procesowego wnioski sprzeczne z zasadami logiki lub doświadczenia życiowego, względnie pominął w swojej ocenie istotne dla rozstrzygnięcia wnioski wynikające z konkretnych dowodów - grupy dowodów). Dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. skarżący powinien wykazać posługując się wyłącznie argumentami jurydycznymi, że doszło do rażącego naruszenia ustanowionych w tym przepisie zasad oceny wiarygodności i mocy dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął sąd doniosłości poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu.

Pozwany kwestionując ustalenia faktyczne Sądu Rejonowego nie sprostał temu ciężarowi.

W szczególności Sąd Rejonowy prawidłowo ustalił w oparciu o opinię biegłego sądowego oraz zeznania świadka M. G. przebieg zdarzenia będącego źródłem szkody. Wbrew zarzutom apelacji biegły w swojej opinii logicznie, spójnie i wyczerpująco odniósł się do wersji przedstawianej przez świadka i wersji pozwanego, poddając je analizie w kontekście umiejscowienia uszkodzeń samochodu. Biegły podkreślił, że gdyby rzeczywiście do zdarzenia doszło (jak twierdzi pozwany) w sytuacji, gdy rowerzysta stał oparty dwoma stopami o podłoże, a w obszarze parkingu znajdowało się przednie koło roweru, to uderzenie w rower musiałoby nastąpić przednim lewym narożnikiem samochodu. Doszłoby wówczas do niemal natychmiastowego obrócenia kierownicy roweru i uderzenia rękojeścią w bok samochodu. Wymuszona prędkość rotacji koła roweru sprawiłaby, że kontakt z samochodem nastąpiłby już w przedniej jego części (kierownica uderzyłaby w przedni lewy błotnik samochodu), a nie - jak wynika ze śladów na pojeździe – dopiero w drzwi tylne i tylny błotnik. Oznacza to, w ocenie biegłego, że taka wersja zdarzenia nie jest zgodna z uszkodzeniami samochodu, a zatem podlega wykluczeniu. Biegły podkreślił, że to rowerzysta nadjeżdżając z lewej strony V. powinien ustąpić mu pierwszeństwa, a kierowca samochodu nie miał podstaw do uznania, że rowerzysta nie zatrzyma się przed jego torem jazdy o czym świadczy to, że rowerzysta uderzył w bok samochodu. Wprawdzie biegły przyznał, że nie może całkowicie wykluczyć wersji pozwanego, co eksponuje apelujący, ale uznał to za skrajnie mało prawdopodobne. Odnosząc się do zarzutu strony pozwanej biegły wyjaśnił także, że weryfikował stawkę za roboczogodzinę stosowaną w warsztacie, w którym poszkodowany dokonał naprawy samochodu.

W tym stanie rzeczy Sąd Rejonowy prawidłowo uznał za niewiarygodne zeznania pozwanego, jako pozostające w sprzeczności z obiektywnym źródłem dowodowym w postaci opinii biegłego. Raz jeszcze podkreślić należy, że wersja pozwanego nie daje się pogodzić z uszkodzeniami samochodu.

Przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego na wniosek powoda nie naruszało art.217 § 2 w zw. z art.278 § 1 k.p.c. Niewątpliwie wniosek powoda zmierzał do odparcia twierdzeń pozwanego, zgłoszonych w sprzeciwie od nakazu zapłaty, że uszkodzenia samochodu nie mogły powstać na skutek zderzenia z rowerem. Ustalenie tej okoliczności wymagało wiadomości specjalnych.

Prawidłowe jest także ustalenie, że powoda łączyła z M. G. umowa ubezpieczenia autocasco oraz, że tytułem odszkodowania zakład ubezpieczeń wypłacić kwotę 2941,40 zł. Okoliczności te potwierdziły – poza kwestionowanymi przez pozwanego aktami szkody w wersji elektronicznej – zeznania świadka G., co pomija apelujący. Świadek zeznał wprost, że koszty naprawy pokrył zakład ubezpieczeń w ramach umowy ubezpieczenia autocasco. Nie jest przy tym zasadny zarzut naruszenia art. 43 ustawy z dnia 11 września 2015 roku o działalności ubezpieczeniowej i reasekuracyjnej (t.j. Dz.U.2017.1170), gdyż załączone do pozwu akta szkody w wersji elektronicznej, nie zawierają dokumentów elektronicznych, o jakich mowa w przepisie, lecz skany (elektroniczne kopie) dokumentów sporządzonych w tradycyjnej formie pisemnej.

Na uwzględnienie nie zasługuje podniesiony w apelacji zarzut naruszenia art.227 w zw. z art.217 § 1 k.p.c. przez pominięcie dokumentu prywatnego w postaci kalkulacji naprawy wykonanej w dniu 12 czerwca 2014 roku przez pracownika (...) Centrum (...). Pozwany zgłosił wniosek o dopuszczenie dowodu z tego dokumentu dopiero w piśmie z dnia 21 września 2016 roku, a nie w sprzeciwie od nakazu zapłaty. W świetle art.503 § 1 k.p.c. wniosek ten był spóźniony. Ponadto ustalenie rozmiaru szkody wymagało wiadomości specjalnych tj. przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego sądowego. Dokument, na który powołuje się apelujący mógł na gruncie art.245 k.p.c., stanowić jedynie dowód tego, że osoba, które go podpisała złożyła oświadczenie zawarte w jego treści. Nie korzysta zaś z domniemania zgodności z prawdą zawartych w nim twierdzeń.

Trafnie natomiast zarzuca apelujący, że błędny jest pogląd wyrażony w uzasadnieniu wyroku, że art.440 k.c. nie znajduje zastosowania w niniejszej sprawie, gdyż powód nie jest osobą fizyczną. Stanowisko Sądu Rejonowego nie uwzględnia specyfiki roszczenia regresowego zakładu ubezpieczeń względem sprawcy szkody. W tym przypadku nabyta przez zapłatę odszkodowania wierzytelność jest tą samą, która w granicach zapłaty miał ubezpieczający. Jeżeli górną granicą odpowiedzialności sprawcy szkody w procesie regresowym jest to, co byłby on zobowiązany świadczyć bezpośrednio poszkodowanemu na podstawie przepisów prawa cywilnego, to nie sposób wyłączyć możliwości powoływania się w procesie regresowym przez sprawcę szkody na art. 440 (tak wyrok SN z 17 marca 1970 r., II PR 659/68, LexPolonica nr 296045, OSNCP 1970, nr 12, poz. 231). W przedmiotowej sprawie brak było jednak podstaw do zastosowania mechanizmu miarkowania odszkodowania.

Miarkowanie wysokości odszkodowania jest dopuszczalne ze względu na stan majątkowy poszkodowanego lub osoby odpowiedzialnej za szkodę, jeżeli jest to usprawiedliwione w świetle zasad współżycia społecznego. Przy miarkowaniu odszkodowania sąd powinien brać pod uwagę wszystkie okoliczności czyli przede wszystkim porównać ze sobą zespół następujących elementów: stan majątkowy osoby odpowiedzialnej za szkodę ze stanem majątkowym poszkodowanego, przy uwzględnieniu wysokości odszkodowania (zob. Z. Masłowski (w:) Kodeks..., s. 1085). Oceniając stan majątkowy odpowiedzialnego za szkodę, uwzględnić się powinno również jego możliwości zarobkowe, a nie tylko osiągane dochody. Nadto sam zły stan majątkowy osoby zobowiązanej do odszkodowania nie stanowi wystarczającej przesłanki dla ograniczenia wysokości odszkodowania, jeżeli okoliczność ta nie znajduje jednocześnie usprawiedliwienia w zasadach współżycia społecznego. Wystąpić muszą zatem, poza złym stanem majątkowym, dodatkowe okoliczności.

Pozwany wnioskując o miarkowane odszkodowania powołał się jedynie na swoją sytuację majątkową (jest studentem na utrzymaniu rodziców), nie wskazał na żadne okoliczności, które w świetle zasad współżycia społecznego uzasadniałyby obniżenie odszkodowania. W szczególności nie jest wyjaśniona sytuacja majątkowa poszkodowanego. Przy tym wysokość odszkodowania nie jest wysoka (wyraża się kwotą niespełna 3000 zł), a powód jako student ma możliwość podjęcia się zajęcia zarobkowego.

W konsekwencji mimo błędnego uzasadnienia, zaskarżone rozstrzygnięcie nie narusza art.440 k.c.

Z tych względów Sąd Okręgowy oddalił apelację na podstawie art.385 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art.98 § 1 i 3 w zw. z art.391 § 1 k.p.c. Wysokość wynagrodzenia pełnomocnika powoda została ustalona zgodnie z § 2 pkt 3 w zw. z § 10 § 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. z 2015 r. poz.1804).