Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I AGa 125/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 18 maja 2018 r.

Sąd Apelacyjny w Krakowie – I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Anna Kowacz-Braun

Sędziowie:

SSA Marek Boniecki (spr.)

SSA Paweł Czepiel

Protokolant:

sekr. sądowy Marta Matys

po rozpoznaniu w dniu 18 maja 2018 r. w Krakowie na rozprawie

sprawy z powództwa (...) sp. z o.o. w G.

przeciwko (...) sp. z o.o. w T.

o zapłatę i ustalenie

na skutek apelacji obu stron

od wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie

z dnia 29 listopada 2016 r. sygn. akt IX GC 354/16

1.  zmienia zaskarżony wyrok:

a.  w punkcie II w ten sposób, że nadaje mu treść: „zasądza od strony pozwanej na rzecz strony powodowej kwotę 15.866,25 zł (piętnaście tysięcy osiemset sześćdziesiąt sześć złotych 25/100) z ustawowymi odsetkami od 1 lutego 2014 r., a dalej idące powództwo o zapłatę oddala”;

b.  w punkcie III w ten sposób, że nadaje mu treść: „ustala, że nie istnieje obowiązek zapłaty przez stronę powodową na rzecz strony pozwanej kary umownej określonej w paragrafie 10 ust. 3 umowy sprzedaży zawartej przez (...) sp. z o.o. oraz (...) sp. z o.o. w dniu 12 października 2011 r. w formie aktu notarialnego, sporządzonego przez W. M. w Kancelarii Notarialnej w G. (Rep. (...))”;

c.  w punkcie IV poprzez uchylenie zawartego w nim rozstrzygnięcia;

d.  w punkcie V w ten sposób, że nadaje mu treść: „zasądza od strony pozwanej na rzecz strony powodowej kwotę 31.279 zł (trzydzieści jeden tysięcy dwieście siedemdziesiąt dziewięć złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu”;

2.  oddala apelację strony powodowej w pozostałej części;

3.  oddala apelację strony pozwanej w pozostałej części;

4.  znosi wzajemnie między stronami koszty postępowania apelacyjnego.

SSA Paweł Czepiel SSA Anna Kowacz-Braun SSA Marek Boniecki

Sygn. akt I AGa 125/18

Uzasadnienie wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie

z dnia 18 maja 2018 r.

(...) sp. z o.o. w G. (aktualnie: (...) sp. z o.o. w G.) wniosła o zasądzenie od (...) sp. z o.o. w T. (aktualnie: (...) sp. z o.o. w T.) 186.668,95 zł z ustawowymi odsetkami od 26 lipca 2013 r. do dnia zapłaty – tytułem zwrotu nienależnie wyegzekwowanego świadczenia oraz 133.706,27 zł z ustawowymi odsetkami od wytoczenia powództwa do dnia zapłaty z tytułu odszkodowania za szkodę wywołaną bezprawnie wszczętą i prowadzoną egzekucją, a nadto o ustalenie, że nie istnieje obowiązek zapłaty przez powodową spółkę kary umownej określonej w zawartej przez strony umowie sprzedaży z 12 października 2011 r. Na sumę odszkodowania złożyło się: 15.866,25 zł kosztów egzekucji, 61.418,82 zł kosztów doradztwa prawnego świadczonego na rzecz powodowej spółki w zakresie sporu z pozwaną spółką, 56.421,20 zł
z tytułu utraty wartości maszyny budowlanej zajętej w toku postępowania egzekucyjnego. Na wypadek nieuwzględnienia żądania ustalenia nieistnienia obowiązku zapłaty kary umownej strona powodowa wniosła o zmiarkowanie kary umownej z uwagi na jej rażące wygórowanie oraz wykonanie zobowiązania w znacznej części.

Strona pozwana wniosła o oddalenie powództwa także w zakresie żądania ewentualnego, zarzucając, że istniały zarówno materialnoprawne, jak i formalne podstawy do prowadzenia egzekucji świadczenia z kary umownej.

Wyrokiem z dnia 29 listopada 2016 r. Sąd Okręgowy w Krakowie: I. zasądził od strony pozwanej na rzecz powodowej 186 668,95 zł z ustawowymi odsetkami od 26 lipca 2013 r. do dnia zapłaty; II. zasądził od strony pozwanej na rzecz powodowej 77 285,07 zł
z ustawowymi odsetkami od 1 lutego 2014 r. do dnia zapłaty i oddalił dalej idące powództwo o zapłatę; III. oddalił powództwo o ustalenie nieistnienia obowiązku zapłaty kary umownej; IV. zmniejszył karę umowną za nienależyte wykonanie zobowiązania do nieprowadzenia pośrednio lub bezpośrednio, w jakiejkolwiek formie organizacyjnej przez stronę powodową lub jakikolwiek inny podmiot związany umową ze stroną powodową działalności konkurencyjnej w stosunku do podstawowej działalności prowadzonej przez stronę pozwaną lub jej następcę prawnego, polegającej na transporcie drogowym osób w ramach komunikacji regularnej, okazjonalnej i każdej innej działalności w zakresie transportu osób do 50 000 zł
i oddalił dalej idące powództwo o zmniejszenie kary umownej; V. zniósł między stronami koszty procesu.

Sąd Okręgowy ustalił stan faktyczny szczegółowo zaprezentowany w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, z którego to uzasadnienia wynika, że Starosta (...) 30 sierpnia 2013 r. zezwolił poprzednikowi prawnemu pozwanej spółki (dalej określanej jako pozwany) na wykonywanie przewozów regularnych osób w krajowym transporcie drogowym w ramach linii: G.W., G.J., G.B., a 26 sierpnia 2013 r.
w ramach linii: S.W., S.J. i S.B.. Ten sam Starosta zezwolił W. W. (1) na wykonywanie przewozów regularnych
w krajowym transporcie drogowym na liniach: G.K. od 25 lutego 2010 r. do 25 lutego 2015 r. i G. - I. od 3 marca 2010 r. do 21 kwietnia 2014 r. Zarząd pozwanego podjął decyzję o sprzedaniu prawa użytkowania wieczystego gruntu, na którym znajdował się dworzec autobusowy w G.. W tym celu ogłosił w prasie, że zaprasza potencjalnych nabywców do rokowań w sprawie sprzedaży użytkowania wieczystego. Zainteresowani nabyciem użytkowania wieczystego powinni byli m.in. złożyć oświadczenie, że zobowiązują się, w przypadku zakupu użytkowania wieczystego, że nie będą prowadzić pośrednio lub bezpośrednio w jakiejkolwiek formie organizacyjnej działalności, która miałaby charakter działalności konkurencyjnej w stosunku do działalności prowadzonej przez pozwanego. Powód w sierpniu 2011 r. oświadczył pozwanemu chęć przystąpienia do rokowań dotyczących sprzedaży użytkowania wieczystego. Oświadczył, że w przypadku zakupu nieruchomości będących przedmiotem rokowań, nie będzie prowadził bezpośrednio, jak i pośrednio, w jakiejkolwiek formie organizacyjnej działalności, która miałaby charakter działalności konkurencyjnej w stosunku do działalności prowadzonej przez pozwanego. Strony przesyłały sobie nawzajem projekt umowy sprzedaży użytkowania wieczystego. Poszczególne projekty umowy zawierały różne wersje postanowienia ustanawiającego zakaz prowadzenia przez nabywcę działalności konkurencyjnej w stosunku do działalności zbywcy. Pozwany obawiał się, że w przypadku sprzedaży dworca autobusowego podmiotowi, który świadczy usługi przewozu osób w regularnej komunikacji, podmiot taki nie zgodzi się na to, żeby pozwany korzystał z dworca autobusowego w G.. W dniu 12 października
2011 r. strony zawarły umowę sprzedaży użytkowania wieczystego gruntu położonego
w G., zabudowanego dworcem autobusowym za cenę 1.657.906,18 zł. Postanowiły, że w terminie nie dłuższym niż pięć lat od dnia zawarcia umowy, na nieruchomości tej nie będzie prowadzona pośrednio lub bezpośrednio, w jakiejkolwiek formie organizacyjnej, przez kupującego lub jakikolwiek inny podmiot związany umową z kupującym, działalność konkurencyjna w stosunku do podstawowej działalności prowadzonej przez sprzedawcę lub jego następcę prawnego, polegająca na transporcie drogowym osób w ramach komunikacji regularnej, okazjonalnej i każdej innej działalności w zakresie transportu osób. Zakaz ten nie dotyczył działalności dworca autobusowego, odpraw pasażerów, włączając w to usługę najmu miejsc parkingowych. W przypadku naruszenia przez kupującego lub jakikolwiek inny podmiot związany umową z kupującym, zakazu konkurencji polegającego na prowadzeniu pośrednio lub bezpośrednio, w jakiejkolwiek formie organizacyjnej, działalności konkurencyjnej w stosunku do podstawowej działalności prowadzonej przez sprzedawcę lub jego następcę prawnego polegającej na transporcie drogowym osób w ramach komunikacji regularnej, okazjonalnej i każdej innej działalności w zakresie transportu osób, powód zobowiązany był do zapłaty pozwanemu kary umownej w wysokości 500.000 zł. Powód poddał się egzekucji tego obowiązku. Zawarcie umowy poprzedzone było rozmowami prowadzonymi w dniu zawarcia umowy w kancelarii notarialnej. W trakcie rozmów strony postanowiły dodać do projektowanej klauzuli zakazującej konkurencji, że zakaz nie dotyczy prowadzenia dworca autobusowego, odprawy pasażerów i najmu miejsc postojowych. W dniu 20 grudnia 2011 r. spółka powód wydzierżawił nieruchomość zabudowaną dworcem autobusowym W. W. (1), ustanawiając go zarządcą dworca. Strony postanowiły, że na dzierżawionym terenie prowadzona będzie działalność dworca autobusowego, a W. W. (1) zobowiązany będzie do każdorazowej konsultacji
z wydzierżawiającym wjazdu przewoźników obcych na teren dworca. W. W. (1) prowadzi działalność gospodarczą w zakresie przewozów osobowych. W czasie, kiedy właścicielem dworca autobusowego w G. był pozwany, W. W. (1) nie korzystał z dworca. W dniu 5 lipca 2012 r. pozwany wezwał powoda do zapłaty 500.000 zł kary umownej, twierdząc, że W. W. (1), zawarłszy
z powodem umowę, co najmniej od 1 kwietnia 2012 r. prowadzi na nieruchomości działalność konkurencyjną w stosunku do pozwanego, polegającą na transporcie drogowym osób w ramach komunikacji regularnej. Powód odmówił, kwestionując okoliczność prowadzenia działalności konkurencyjnej w stosunku do pozwanego w zakresie określonym w akcie notarialnym z 12 października 2011 r. W dalszej korespondencji pozwany podtrzymał swoje stanowisko. W grudniu 2012 r. pozwany wystąpił do Sądu Rejonowego w N.o nadanie klauzuli wykonalności aktowi notarialnemu z 12 października 2011 r. co do obowiązku zapłaty 500.000 zł. Do wniosku dołączył protokół z 30 października 2012 r.,
w którym notariusz stwierdził, że w rozkładzie jazdy na dworcu autobusowym w G. są kursy wykonywane przez przewoźnika oznaczonego jako V., dwa bilety autobusowe wystawione 15 listopada 2012 r. oraz dwa bilety wystawione 21 czerwca 2012 r. przez przewoźnika V. W. W. (1), pismo sporządzone w imieniu W. W. (1) przez K. W. informujące pozwanego, że W. W. (1) został zarządcą dworca autobusowego w G. i zawierające ofertę umowy na korzystanie z dworca autobusowego w G.. Referendarz sądowy
w Sądzie Rejonowym w N. w dniu 28 stycznia 2013 r. nadał aktowi notarialnemu z 12 października 2011 r. klauzulę wykonalności co do obowiązku zapłaty 500.000 zł. Sąd Rejonowy w N.na skutek środka odwoławczego dłużnika wniosek o nadanie klauzuli wykonalności oddalił. Zażalenie spółki (...) na postanowienie Sądu Rejonowego wN. zostało odrzucone przez Sąd Okręgowy
w K. 19 lipca 2013 r. Pozwany w kwietniu 2013 r. wszczął egzekucję na podstawie aktu notarialnego z 12 października 2011 r. W dniu 27 maja 2013 r. powód wniósł
o umorzenie postępowania egzekucyjnego, a następnie na początku czerwca 2013 r. wezwał pozwanego do zaprzestania egzekucji. Pozwany odmówił. Powód ponownie wniósł
o umorzenie postępowania egzekucyjnego 23 maja 2013 r. W dniu 25 lipca 2013 r. pozwany sprzeciwił się umorzeniu postępowania. Pismem z 6 czerwca 2013 roku powód wniósł
o wstrzymanie czynności egzekucyjnych i cofnięcie zajęć rachunków bankowych. W dniu 31 lipca 2013 r. Komornik Sądowy przy Sądzie Rejonowym w K. umorzył postępowanie egzekucyjne. Pozwany wniósł skargę na postanowienie komornika z 31 lipca 2013 r., którą Sąd Rejonowy w G. oddalił 30 września 2013 r. W toku postępowania egzekucyjnego zajęty został rachunek bankowy powoda w Banku Spółdzielczym w B. i Banku (...). Bank Spółdzielczym w B. przekazał komornikowi pomiędzy 10 czerwca a 19 lipca 2013 r. 128.704,23 zł, a Bank (...) przekazał komornikowi pomiędzy 16 kwietnia a 20 czerwca 2013 r. 16.226,92 zł. Komornik sądowy w toku egzekucji przekazał pozwanemu 186.668,95 zł oraz pobrał od powoda 15.152,13 zł tytułem opłat. Komornik postanowił ustalić koszty postępowania egzekucyjnego na 15.866,25 zł i obciążyć nimi powoda. Sąd Rejonowy w G. oddalił skargę dłużnika na postanowienie komornika, a Sąd Okręgowy w N.oddalił zażalenie dłużnika na to postanowienie. Pismem z dnia 23 lipca 2013 r. powód wezwała pozwanego do zwrotu całości wyegzekwowanej i przekazanej przez komornika kwoty pieniężnej oraz zapłaty 312.859,56 zł tytułem poniesionych w wyniku niesłusznie prowadzonej egzekucji strat. Pozwany odmówił. T. S., K. P. Z. Ż. J. G. sp.k. wystawiła powodowi 13 sierpnia 2013 r. faktury za świadczenie usług doradztwa prawnego w sprawie pozwanego na kwoty: 22.031,73 zł , 13.252,02 zł i 26.135,04 zł. Pozwany od 2009 roku zmniejszał liczbę kursów dalekobieżnych i regionalnych wykonywanych z dworca autobusowego w G.,
a w 2011 roku w zaprzestał wykonywania przewozów regularnych, ograniczając działalność do przewozu młodzieży szkolnej. Pozwany od czerwca 2014 r. zaprzestał wykonywania przewozów regularnych.

W ustalonym przez siebie stanie faktycznym, po dokonaniu analizy zebranego
w sprawie materiału dowodowego, Sąd Okręgowy dokonał wykładni podstawienia umownego zawierającego zakaz konkurencji i doszedł do przekonania, że nie sposób podzielić poglądu powoda, że zakazem tym było objęte prowadzenie działalności konkurencyjnej przez podmioty powiązane z powodową spółką kapitałowo lub osobowo,
a nie przez podmioty powiązane z powodową spółką jedynie umową. Intencje strony pozwanej były jasne - chciała uniknąć sytuacji, w której podmiot, który będzie prowadził dworzec autobusowy, będzie prowadził również działalność przewozową, która była konkurencyjna dla działalności prowadzonej przez pozwaną spółkę. Pozwana spółka chciała wyeliminować ryzyko utrudniania jej przez podmiot prowadzący dworzec autobusowy prowadzenia działalności przewozowej, która byłaby konkurencyjna w stosunku do działalności przewozowej prowadzonej przez podmiot prowadzący dworzec. Ograniczenie zakazu łączenia działalności polegającej na prowadzeniu dworca autobusowego
z działalnością przewozową tylko do powodowej spółki lub podmiotów powiązanych
z powodową spółką wyłącznie organizacyjnie, a nie do jakichkolwiek podmiotów, powodowałby, że taki zakaz byłby łatwy do ominięcia, a cel zamierzony przez pozwaną spółkę - nieosiągalny. Umowę należało rozumieć w ten sposób, że powodowa spółka zobowiązała się, że nie będzie prowadzić dworca autobusowego i równocześnie nie będzie prowadzić działalności przewozowej oraz że jakikolwiek podmiot, z którym powodowa spółka zawrze umowę, nie będzie równocześnie prowadzić dworca autobusowego i prowadzić działalności przewozowej. Umowa dopuszczała natomiast, że powodowa spółka będzie prowadziła dworzec autobusowy i w związku z tym będzie mogła zawierać z przewoźnikami umowy o korzystanie przez nich z dworca, a także że powodowa spółka będzie mogła zawrzeć z jakimkolwiek podmiotem umowę o prowadzenie dworca autobusowego, ale
w takim przypadku podmiot ten nie będzie sam mógł prowadzić działalności przewozowej. Przy takim rozumieniu umowy Sąd doszedł do przekonania, że powód naruszył zakaz konkurencji, co skutkowało powstaniem roszczenia o zapłatę kary umownej. Zdaniem Sądu pierwszej instancji nie było podstaw do uznania zapisu umownego w przedmiocie zakazu konkurencji za nieważny. Także zaprzestanie świadczenia usług przewozowych przez pozwaną spółkę z wykorzystaniem dworca w G. nie miało znaczenia dla ważności
i skuteczności ustanowionego w umowie zakazu konkurencji. Zakaz konkurencji eliminował bowiem potencjalne trudności związane z odmową korzystania z dworca autobusowego
w G., w przypadku gdyby pozwana spółka chciała na nowo świadczyć usługi przewozowe. Jednocześnie Sąd Okręgowy uznał, że po stronie powodowej występował interes prawny w zakresie żądania ustalenia nieistnienia obowiązku zapłaty kary umownej (art. 189 k.p.c.)

Sąd pierwszej instancji przyjął, że podstawę żądania przez powoda zapłaty sumy odpowiadającej wyegzekwowanemu świadczeniu winien stanowić art. 415 k.c., albowiem egzekucja była prowadzona na podstawie bezprawnie uzyskanego tytułu wykonawczego. Obowiązkowi zwrotu podlegało to, co zostało wyegzekwowane od powodowej spółki, a także koszty postępowania egzekucyjnego, jak również koszty obsługi prawnej związanej ze zwalczaniem bezprawnie uzyskanego tytułu wykonawczego.

Uwzględniając częściowo na podst. art. 484 §2 k.c. żądanie ewentualne zmiarkowania kary umownej, Sąd Okręgowy miał na uwadze, że naruszenie zakazu konkurencji przez powodową spółkę nie miało bezpośredniego wpływu na działalność przewozową strony pozwanej. Porównując wysokość kary umownej do ceny sprzedaży dworca, Sąd doszedł do wniosku, że kara ta jest rażąco wygórowana i zmniejszył ją do 50.000 zł.

Od powyższego wyroku apelacje wywiodły obie strony.

Powodowa spółka zaskarżyła orzeczenie w części, tj. w zakresie rozstrzygnięć zawartych w pkt. III, IV i V, zarzucając: I. naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na wynik sprawy, a to: (i) art. 233 §1 k.p.c. w zw. z art. 316 §1 k.p.c. poprzez brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego sprawy, polegający na nieuwzględnieniu przez Sąd przy wydaniu zaskarżonego wyroku charakteru nieruchomości dworca i specyfiki działalności na nim prowadzonej, w tym w szczególności pominięcie, że zgodnie z dokumentami zgromadzonymi w aktach sprawy nie tylko skarżąca, lecz także inni oferenci wymóg nieprowadzenia na nieruchomości dworca w G. działalności konkurencyjnej, o której mowa w umowie sprzedaży zawartej w dniu 12 października 2011 r., rozumieli w ten sposób, że to kupujący nie będzie prowadził działalności konkurencyjnej,
a nie także jakiekolwiek podmioty związane z kupującym umową; (ii) art. 233 §1 k.p.c. w zw. z art. 316 §1 k.p.c. poprzez brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego sprawy polegający na pominięciu istotnych fragmentów zeznań świadków i błędnej ocenie treści zeznań złożonych przez świadków, a to: odnośnie do świadka K. I. - pominięcie, że świadek oświadczenie z dnia 25 sierpnia 2011 r. stanowiące załącznik do oferty na zakup nieruchomości złożonej przez skarżącą stronie pozwanej w dniu 25 sierpnia 2011 r. rozumiał w ten sposób, że zarówno (...) sp. z o.o., jak i żadna inna jej spółka czy też spółka z nią powiązana nie będzie bezpośrednio prowadzić działalności konkurencyjnej do działalności (...) sp. z o.o.; bezpodstawne przyjęcie, że zeznania świadka K. I. nie są stanowcze, podczas gdy z treści przytoczonych zeznań świadka wynika, że w sposób stanowczy potwierdził, że zakaz konkurencji rozumiał w taki sposób, jak przedstawia to skarżąca, w konsekwencji czego wnioski, jakie Sąd wyciągnął z treści zeznań ww. świadka uchybiają zasadom logiki i doświadczenia życiowego; odnośnie do świadka B. K. - pominięcie, że świadek zeznała, że oświadczenie z dnia 25 sierpnia 2011 r. stanowiące załącznik do oferty na zakup nieruchomości rozumiała w ten sposób, że powód nie stworzy żadnej „firmy” z nim powiązanej, która prowadziłaby działalność konkurencyjną w stosunku do V. i która stworzyłaby bazę i zaplecze w zakresie transportu, co ma istotne znaczenie w kontekście oceny ważności zastrzeżonego w umowie zakazu konkurencji, jego rzeczywistej treści oraz ustalenia, czy strona powodowa dopuściła się naruszenia zastrzeżonego w umowie zakazu konkurencji; ( (...)) art. 233 §1 k.p.c. w zw. z art. 316 §1 k.p.c. poprzez brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego sprawy polegający na całkowitym pominięciu treści przesłuchania przedstawiciela skarżącej - Prezesa Zarządu M. B., podczas gdy treść tych zeznań ma istotne znaczenie w kontekście wykładni zastrzeżonego w umowie zakazu konkurencji, jego rzeczywistej treści oraz ustalenia, czy strona powodowa dopuściła się naruszenia zastrzeżonego w umowie zakazu konkurencji; (iv) art. 100 k.p.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie w sprawie i wzajemne zniesienie kosztów między stronami, podczas gdy żądanie pozwu zostało w przeważającej mierze uwzględnione, a znaczna część kosztów została poniesiona przez stronę powodową, zaś przepis ten znajduje zastosowanie jedynie w sytuacji, gdy Sąd tylko częściowo uwzględnia żądania i gdy zachodzi nieznaczna różnica pomiędzy kosztami poniesionymi przez strony; (v) art. 98 §1 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie i wzajemne zniesienie kosztów procesu między stronami, podczas gdy wobec uwzględnienia powództwa w przeważającej części stronie powodowej należny jest od strony pozwanej zwrot kosztów postępowania; (vi) art. 328 §2 k.p.c. poprzez brak wskazania w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku podstawy faktycznej i wyjaśnienia podstawy prawnej rozstrzygnięcia, polegające na: zaniechaniu wyjaśnienia, dlaczego w ocenie Sądu dla oceny ważności zakazu konkurencji bez znaczenia jest fakt, że w treści zakazu nie oznaczono rynku właściwego, na jakim wykonywana działalność przewozowa stanowić będzie działalność konkurencyjną; zaniechaniu wyjaśnienia, dlaczego w ocenie Sądu W. W. (1) związany umową ze skarżącą prowadził w terminie nie dłuższym niż pięć lat od dnia zawarcia umowy na nieruchomości działalność konkurencyjną względem strony pozwanej; braku wyjaśnienia, dlaczego Sąd pominął okoliczności przedstawione w punkcie I (i) powyżej; braku wyjaśnienia, dlaczego Sąd pominął w istotnej części treść zeznań świadków K. I. i B. K. oraz dlaczego Sąd całkowicie pominął treść zeznań złożonych przez przedstawiciela skarżącej - M. B.; braku wyjaśnienia, dlaczego Sąd zdecydował o zmiarkowaniu kary umownej do kwoty 50.000 zł, w sytuacji gdy strona pozwana w wyniku rzekomego naruszenia przez stronę powodową zakazu konkurencji nie poniosła żadnej szkody; braku wskazania, jakie koszty zostały poniesione przez strony,
w jakiej relacji względem siebie koszty te pozostają, a zatem z jakich przyczyn Sąd orzekł
o wzajemnym zniesieniu kosztów postępowania - co we wskazanym powyżej zakresie uniemożliwia poddanie rozstrzygnięcia kontroli instancyjnej; II. naruszenie przepisów prawa materialnego, a to: (i) art. 65 §2 k.c. w zw. z art. 484 §2 k.c. w zw. z art. 391 k.c. w zw. z art. 189 k.p.c. - poprzez ich niewłaściwe zastosowanie polegające na dokonaniu błędnej wykładni § 10 ust. 1 umowy i uznaniu, że skarżąca dopuściła się naruszenia określonego tam zakazu konkurencji, ponieważ dzierżawca nieruchomości - W. W. (1) prowadził dworzec autobusowy oraz jednocześnie prowadził też działalność przewozową, podczas gdy: tak z literalnego brzmienia umowy, jak i zgodnego zamiaru stron i celu zastrzeżenia zakazu konkurencji wynika, że zakaz obejmował jedynie skarżącą oraz podmioty powiązane z nią kapitałowa lub organizacyjnie, zaś przez zawarte w§ (...)pojęcie „działalności konkurencyjnej w stosunku do podstawowej działalności prowadzonej przez sprzedawcę” należy rozumieć działalność konkurencyjną względem działalności prowadzonej przez stronę pozwaną, a zatem działalność polegającą na wykonywaniu przewozów osób na tych samych trasach, na których przewozy takie prowadziła strona pozwana, przy czym: tak w sytuacji,
w której strona pozwana prowadziła działalność przewozową z wykorzystaniem dworca prowadzonego na nieruchomości będącej przedmiotem umowy, jak również w ( :) sytuacji,
w której strona pozwana sama zaprzestała prowadzenia działalności przewozowej
z wykorzystaniem dworca prowadzonego na nieruchomości będącej przedmiotem umowy, ani sama skarżąca, ani jakikolwiek podmiot związany z nią umową (lub w inny sposób z nią powiązany), w tym w szczególności dzierżawca dworca, nie prowadził działalności konkurencyjnej w stosunku do podstawowej działalności strony pozwanej, tj. polegającej na wykonywaniu przewozów osób na takich samych trasach, jak przewozy wykonywane przez stronę pozwaną, a w konsekwencji Skarżąca nigdy nie dopuściła się jakiegokolwiek naruszenia zawartego w umowie zakazu konkurencji, co uprawniałoby stronę pozwaną do naliczenia kary umownej; (ii) art. 353 ( 1) k.c. w zw. z art. 58 §1 k.c. w zw. z art. 65 §2 k.c.
w zw. z art. 189 k.p.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że ustanowiony
w §(...) umowy zakaz konkurencji jest ważny, pomimo że: nie oznaczono w nim rynku właściwego, na jakim wykonywana działalność przewozowa stanowić będzie działalność konkurencyjną oraz zakaz został ustanowiony bez ekwiwalentu pieniężnego za jego przestrzeganie, podczas gdy skuteczne zastrzeżenie zakazu konkurencji ze względu na właściwość tego zobowiązania wymaga oznaczenia działalności konkurencyjnej, a brak oznaczenia tej działalności skutkuje niemożliwością realizacji zakazu i jego nieważnością,
a ponadto zastrzeżenie zakazu konkurencji bez wynagrodzenia za jego przestrzeganie stanowi rażącą nieekwiwalentność świadczeń i także skutkuje nieważnością zakazu; ( (...)) art. 484 §2 k.c. i zmiarkowanie kary umownej do kwoty 50.000 zł, podczas gdy strona pozwana nie poniosła żadnej szkody w związku z rzekomym naruszeniem zakazu konkurencji, co uzasadniało zmiarkowanie kary umownej do kwoty symbolicznej.

W konkluzji skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego w zakresie rozstrzygnięcia zawartego w pkt III sentencji i ustalenie, że nie istnieje obowiązek zapłaty przez skarżącą na rzecz strony pozwanej kary umownej określony w - § (...)umowy oraz o uchylenie wyroku w zakresie rozstrzygnięcia zawartego w punkcie IV, ewentualnie o zmianę zaskarżonego wyroku w zakresie rozstrzygnięcia zawartego w punkcie IV sentencji i dalsze zmiarkowanie kary umownej.

Pozwany zaskarżył wyrok w części zasądzającej świadczenia w pkt. I i II, zarzucając: 1) naruszenie prawa materialnego, tj. art. 415 kc w zw. z art. 777 § 1 pkt 5 k.p.c. i art. 776 k.p.c. poprzez błędną interpretację, polegającą na przyjęciu, że wszczęcie i prowadzenie egzekucji na podstawie tytułu wykonawczego - aktu notarialnego, w którym dłużnik poddał się dobrowolnej egzekucji, któremu sąd nadał klauzulę wykonalności przed uprawomocnieniem się postanowienia o nadaniu klauzuli wykonalności stanowi czyn niedozwolony i uzasadnia odpowiedzialność za szkodę w ( :) związku z prowadzoną egzekucją; 2) sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego wskutek naruszenia przepisów postępowania, które mogło mieć wpływ na wynik sprawy,
a mianowicie: art. 233 §1 k.p.c. poprzez dokonanie oceny dowodów w sposób niewszechstronny, tj. z bezzasadnym pominięciem dowodów złożonych przez pozwaną na okoliczności, braku bezprawności i braku winy po stronie pozwanej, a tym samym niewystąpieniu przesłanek odpowiedzialności, na podstawie art. 415 k.c., to jest
w szczególności dowodu z zarządzenia Sędziego z 3.06.2013 r., pisma informacyjnego Sądu Rejonowego w N. z 6.06.2013 r., postanowienia Sądu Okręgowego w N. (I Cz 778/13).

W konkluzji skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w zaskarżonej części
i oddalenie powództwa w tym zakresie, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku
w zaskarżonej części i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

Obie apelacje okazały się częściowo uzasadnione.

W pierwszej kolejności wskazać należy, iż Sąd Okręgowy prawidłowo,
z poszanowaniem reguł wyrażonych w przepisie art. 233 §1 k.p.c. ustalił stan faktyczny sprawy, co sprawiło, że Sąd Apelacyjny przyjął go za własny. Sąd odwoławczy ustalił dodatkowo, że w sprawie o nadanie klauzuli wykonalności aktowi notarialnemu z dnia 12 października 2011 r. toczącej się przed Sądem Rejonowym w N., powód reprezentowany był co najmniej od 19 kwietnia 2013 r. przez radcę prawnego D. L. (1) (k. 177-192), a od 25 czerwca 2013 r. także przez radcę prawnego K. R. (1)
z Kancelarii (...). S., K. P., Z. Ć., J. G. sp.k. w K. (k. 233). Radca prawny D. L. reprezentował powoda także w postępowaniu egzekucyjnym przed komornikiem (k. 294, 329), podobnie jak radca prawny K. R. (k. 337). Okoliczności powyższe nie były w sprawie sporne, a nadto zostały wykazane dokumentami, których wiarygodność nie budzi wątpliwości.

Ocenę zarzutu uchybienia art. 233 §1 k.p.c. rozpocząć należy od przypomnienia podzielanego przez Sąd Apelacyjny poglądu doktryny, zgodnie z którym naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów nie może polegać na przedstawieniu przez stronę alternatywnego stanu faktycznego, a tylko na podważeniu przesłanek tej oceny z wykazaniem, że jest ona rażąco wadliwa lub oczywiście błędna. Zarzut przekroczenia swobodnej oceny dowodów, skutkującej błędnymi ustaleniami faktycznymi może być skuteczny tylko wtedy, gdy skarżący wykażą przekroczenie swobody sędziowskiej w zakresie któregoś z powyżej wymienionych kryteriów. Sąd na podstawie art. 233 §1 k.p.c. przykładowo z dwóch przeciwstawnych źródeł wiedzy o zdarzeniach faktycznych ma prawo oprzeć swoje stanowisko, wybierając to, które uzna za bardziej wiarygodne. Jeżeli w danej sprawie istnieją dwie grupy przeciwstawnych dowodów, wiadomo, że ustalenia faktyczne z konieczności muszą pozostawać w sprzeczności z jedną z nich. Wówczas sąd orzekający według swobodnej oceny dowodów ma prawo eliminacji określonych dowodów, przyjmując, że według jego oceny pozbawione są one wiarygodności. W takiej sytuacji nie narusza art. 233 §1 k.p.c. (por. K. Piasecki (red.), Kodeks postępowania cywilnego. Tom I. Komentarz. Art. 1–366, Wyd. 7. Warszawa 2016). Stanowisko to jest powszechnie akceptowane także w orzecznictwie Sądu Najwyższego, który w jednym z orzeczeń stwierdził, że jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadził wnioski logicznie poprawne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego, to taka ocena dowodów nie narusza zasady swobodnej oceny dowodów przewidzianej w art. 233 §1, choćby dowiedzione zostało, że z tego samego materiału dałoby się wysnuć równie logiczne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego wnioski odmienne. Tylko
w przypadku wykazania, że brak jest powiązania, w świetle kryteriów wyżej wzmiankowanych, przyjętych wniosków z zebranym materiałem dowodowym, możliwe jest skuteczne podważenie oceny dowodów dokonanej przez sąd; nie jest tu wystarczająca sama polemika naprowadzająca wnioski odmienne, lecz wymagane jest wskazanie, w czym wyraża się brak logiki lub uchybienie regułom doświadczenia życiowego w przyjęciu wniosków kwestionowanych (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 września 2005 r., II PK 34/05).

W rozpoznawanej sprawie strona powodowa przy pomocy zaoferowanych przez siebie dowodów w postaci zeznań świadków oraz strony usiłowała wykazać, że intencją stron przy redagowaniu zapisów (...) było ograniczenie zakazu konkurencji wyłącznie do nabywcy oraz podmiotów powiązanych z nim organizacyjnie lub kapitałowo. Z kolei pozwana spółka wykazywała, że zakaz powyższy miał dotyczyć także podmiotów prowadzących działalność konkurencyjną względem zbywcy, a powiązanych z nabywcą jakąkolwiek umową. Tak zapisy umowy rozumieli przesłuchani w sprawie świadkowie: M. G. i J. J., którzy podpisywali umowę w imieniu zbywcy. Sąd Okręgowy dał wiarę dowodom zaoferowanym przez stronę pozwaną, a powodowi w apelacji nie udało się wykazać, aby było to efektem rozumowania sprzecznego z zasadami logiki czy doświadczenia życiowego. Przeciwko interpretacji powodowej spółki przemawiają nadto dowody w postaci dokumentów oraz bezsporne okoliczności sprawy. Odnośnie do tych pierwszych zauważyć wypada, że w treści umowy nie znalazły się ograniczenia możliwości stosowania zakazu konkurencji wyłącznie do podmiotów powiązanych organizacyjnie lub kapitałowo. Wbrew intencjom powoda, także treść zaproszenia do rokowań (k. 521) świadczy bezsprzecznie o tym, że dla zbywcy istotne było, aby po zbyciu nieruchomości dworzec nie był wykorzystywany na działalność konkurencyjną. Oceny tej nie zmienia treść oświadczenia kupującego (k. 530), albowiem nie znalazła ona jakiegokolwiek odzwierciedlania w zawartej następczo umowie. Odnośnie z kolei do okoliczności zawierania umowy, zwrócić należy uwagę na fakt, że jedyną sporną okolicznością na etapie poprzedzającym zawarcie umowy był wprowadzony zakaz konkurencji, co do zakresu którego nabywca miał zastrzeżenia, które generalnie nie zostały uwzględnione przez kontrahenta. Nawet gdyby jednak przyjąć, że strony w odmienny sposób rozumiały sporne zapisy umowy, zgodnie z art. 65 §1 k.c. sięgnąć należałoby przy ocenie oświadczeń woli do kryteriów obiektywnych, których zastosowanie doprowadziłoby do wniosków zbieżnych z konkluzją Sądu Okręgowego. Sąd ten słusznie zauważył, że wykładnia umowy proponowana przez powoda czyniłaby zakaz konkurencji iluzorycznym. Nietrudno wyobrazić sobie przykładowo sytuację, w której podmiot zajmujący się działalnością przewozową, którego oferta byłaby z tych względów nie do przyjęcia dla pozwanego, zawiera umowę zobowiązującą osobę trzecią do nabycia nieruchomości,
a następnie jej oddania we władanie pierwszego z ww. podmiotów na podstawie umowy cywilnoprawnej. Zauważyć przy tym wypada, że o ile zamiarem stron było wyłączenie pewnych aspektów działalności konkurencyjnej spod zakazu konkurencji, uczyniono to wprost w umowie (§12 ust. 1 in fine).

Z podobnych względów nie mógł odnieść zamierzonego skutku zarzut pominięcia zeznań prezesa zarządu powodowej spółki. Nawet gdyby bowiem przyjąć, że rozumiał on relewantne zapisy umowy podobnie jak K. I. czy B. K., byłoby to rozumienie odmienne od tego prezentowanego przez przedstawicieli zbywcy, a nadto nie przystające do wykładni dokonanej na podstawie kryteriów obiektywnych.

Nieskuteczny okazał się również zarzut naruszenia art. 328 §2 k.p.c. Uzasadnienie zaskarżonego wyroku spełnia bowiem wymogi konstrukcyjne przewidziane w powoływanym przepisie, a ewentualne wskazywane przez skarżącego uchybienia, nie stoją na przeszkodzie dokonaniu kontroli instancyjnej.

Odnośnie z kolei do zarzutów dotyczących rozstrzygnięcia o kosztach procesu wskazać należy, że uległy one dezaktualizacji o tyle, że wobec konieczności wydania wyroku reformatoryjnego, Sąd odwoławczy zobligowany był do ponownego orzeczenia w tym przedmiocie.

Słusznie zarzuciła strona powodowa wadliwe przyjęcie przez Sąd pierwszej instancji, że w okolicznościach rozpoznawanej sprawy doszło do złamania zakazu konkurencji skutkującego powstaniem obowiązku zapłaty kary umownej, co jednak stanowiło
o naruszeniu art. 484 §1 k.c., a nie art. 65 §2 k.c. w zw. z art. 484 §2 k.c. w zw. z art. 391 k.c. w zw. z art. 189 k.p.c. W pierwszej kolejności wskazać należy, że Sąd Apelacyjny podziela pogląd Sądu pierwszej instancji o istnieniu po stronie powodowej interesu prawnego
w żądaniu ustalenia nieistnienia obowiązku zapłaty kary umownej przewidzianej w (...) umowy z dnia 12 października 2011 r. Sąd odwoławczy zwrócił przy tym uwagę na szeroki zakres żądania, tj. nieograniczony do konkretnego naruszenia w postaci zawarcia umowy dzierżawy z 20 grudnia 2011 r. i jej skutków. Wzięto jednak pod uwagę fakt upływu 5-letniego terminu obowiązywania zakazu konkurencji oraz brak ujawnienia jakiejkolwiek okoliczności mogącej świadczyć o innym naruszeniu tego zakazu. Dodać też należy, że
w dacie orzekania przez Sąd Apelacyjny interes prawny powoda w żądaniu nieistnienia obowiązku zapłaty kary umownej wiązał się także z faktem, że jedynie w ten sposób mógł zapewnić sobie pełną ochronę swoich praw, a to wobec braku możliwości zmiarkowania kary umownej do „0”.

Trafnie wskazuje strona powodowa, że treść(...)umowy wiązała powstanie obowiązku zapłaty kary umownej z naruszeniem zakazu konkurencji, tj. zgodnie z kolei z(...) umowy, prowadzeniem działalności konkurencyjnej w stosunku do podstawowej działalności zbywcy, polegającej na transporcie drogowym osób w ramach komunikacji regularnej, okazjonalnej i każdej innej działalności w zakresie transportu osób.
W rozpoznawanej sprawie bezsporne było przy tym, że działalność konkurencyjna miała być prowadzona przez dzierżawcę zabudowanej dworcem nieruchomości - W. W.. Oczywistym winno być także, że o konkurencji może być mowa jedynie w odniesieniu do rynku relewantnego. Mówiąc o rynku właściwym należy przez to rozumieć rynek towarów, które ze względu na ich przeznaczenie, cenę oraz właściwości, w tym jakość, są uznawane przez ich nabywców za substytuty oraz są oferowane na obszarze, na którym, ze względu na ich rodzaj i właściwości, istnienie barier dostępu do rynku, preferencje konsumentów, znaczące różnice cen i koszty transportu, panują zbliżone warunki konkurencji. Natomiast przez konkurentów należy zaś rozumieć przedsiębiorców, którzy wprowadzają lub mogą wprowadzać albo nabywają lub mogą nabywać, w tym samym czasie, towary na rynku właściwym (por. odpowiednio art. 4 pkt 9 i 11 ustawy z dnia 16 lutego 2007 r. o ochronie konkurencji i konsumentów; t. jedn. Dz. U. z 2018 r., poz. 798). Na rynku przewozu regularnego, patrząc na to od strony podażowej, konkurentami, w rozumieniu ww. przepisów są zasadniczo przewoźnicy posiadający zezwolenie na tę działalność i pod względem terytorialnym obsługujący te same trasy, a także i ci przewoźnicy, których przewozy są postrzegane, jako przewozy regularne, przez pasażerów występujących na omawianym rynku po stronie popytowej (por. wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie z dnia 14 lipca 2009 r., II GSK 1078/08). W rozpoznawanej sprawie strona powodowa wykazała, że przedsiębiorstwo W. W. wykonywało przewozy na innych trasach niż poprzednik pozwanej spółki. Oba podmioty nie świadczyły zatem w tym samym czasie usług konkurencyjnych względem siebie. Nota bene, okoliczność ta wykazana dowodowo przez powoda nie była przez pozwanego kwestionowana. Nie można zgodzić się z Sądem Okręgowym co do tego, że ustanowiony w umowie zakaz konkurencji ma także za zadanie eliminację potencjalnych trudności związanych z odmową korzystania z dworca autobusowego w G. w przypadku, gdyby pozwana spółka chciała na nowo świadczyć usługi przewozowe. Pogląd taki, kreujący de facto zakaz potencjalnej konkurencji, nie znajduje uzasadnienia w materiale dowodowym sprawy. Stanowiłoby to jednak przede wszystkim nieuzasadnioną ingerencję w prawnie gwarantowaną swobodę działalności gospodarczej.

W konkluzji powyższych rozważań Sąd Apelacyjny doszedł do przekonania, że
w rozpoznawanej sprawie nie doszło do naruszenia zakazu konkurencji przewidzianego
w (...)umowy, a co za tym idzie, nie powstał po stronie powodowej obowiązek zapłaty kary umownej z(...)umowy. W konsekwencji zbędne stało się rozpoznawanie pozostałych zarzutów obrazy prawa materialnego. Ubocznie zatem zauważyć jedynie należy, że Sąd odwoławczy nie podziela poglądu powoda o nieważności zapisu umowy statuującego zakaz konkurencji. Pamiętać należy, że zgodnie z art. 56 k.c. czynność prawna wywołuje nie tylko skutki w niej wprost wyrażone lecz także te, które wynikają z ustawy, zasad współżycia społecznego i ustalonych zwyczajów. Ograniczenie konkurencji z istoty swojej musi być odnoszone do rynku właściwego bez konieczności jego dokładnego określania w umowie. Odnośnie z kolei do ekwiwalentności świadczeń zauważyć należy, że strony umowy mogły swobodnie negocjować cenę sprzedaży nieruchomości i uwzględnić w niej lub nie ograniczenie wynikające z zakazu konkurencji.

Apelacja strony pozowanej okazała się częściowo uzasadniona, choć nie z przyczyn wskazanych w jej treści.

Pozwana spółka w wywiedzionym środku odwoławczym skupiła się na negowaniu swojej odpowiedzialności deliktowej za bezprawne wszczęcie i prowadzenie egzekucji. Zauważyć jednak wypada, że żądanie pozwu w zakresie roszczenia o zapłatę miało dwa źródła: nienależyte wyegzekwowanie kwoty 186.668,95 zł oraz szkodę związaną
z bezprawnym prowadzeniem egzekucji. Co do pierwszego z nich, doszło do konkurencji podstaw prawnych, o którym mowa w art. 414 k.c. Powód w pozwie powoływał się na przepisy o nienależytym świadczeniu i podstawy tej nie zaniechał. Jak wskazano wyżej po stronie powodowej nie istniał obowiązek zapłaty kary umownej na rzecz pozwanej spółki, co oznacza, że wszelkie wyegzekwowane z tego tytułu świadczenia były nienależne i jako takie podlegały zwrotowi na podst. art. 410 §1 k.c. Już zatem z tego względu rozstrzygniecie zawarte w punkcie I zaskarżonego wyroku uznać należałoby za prawidłowe.

Niezależnie od powyższego prowadzenie przez pozwaną spółkę egzekucji po powzięciu wiadomości o oddaleniu wniosku o nadanie klauzuli wykonalności aktowi notarialnemu przez Sąd Rejonowy w N.w dniu 20 maja 2013 r. nosiło znamiona czynu niedozwolonego z art. 415 k.c. O ile bowiem można zgodzić się z pozwanym co do tego, że w dacie składania wniosku o nadanie klauzuli wykonalności mógł pozostawać
w usprawiedliwionym przekonaniu, że roszczenie z tytułu kary umownej mu przysługuje, do czego zresztą przekonał Sąd Okręgowy w aktualnie rozpoznawanej sprawie, a przedłożone przez niego przy wniosku dokumenty spełniały wymogi, o których mowa w art. 786 §1 k.p.c., to brak jakiejkolwiek reakcji na orzeczenie odmawiające nadania klauzuli, a wręcz jego ignorowanie, jest zachowaniem bezprawnym i zawinionym. Nawet jeżeli zdaniem pozwanego istniały wątpliwości co do prawomocności postanowienia Sądu Rejonowego o nadaniu, jako należycie działający przedsiębiorca powinien wstrzymać się z dalszymi czynnościami,
a wręcz zwrócić się do komornika o zawieszenie postępowania na podst. art. 820 k.p.c. Pozwany nie uczynił tego. Co więcej, kwestionował procesowo w sposób oczywiście bezzasadny wszelkie czynności powoda oraz organu egzekucyjnego zmierzające do zakończenia egzekucji. W świetle tych okoliczności nie do obrony staje się twierdzenie, że prowadząc egzekucję pozwany pozostawał w usprawiedliwionym przekonaniu, że dysponuje odpowiednim ku temu tytułem.

Z tych też względów nie mógł się ostać zarzut uchybienia art. 233 §1 k.p.c. poprzez nieuwzględnienie przy orzekaniu dokumentów w postaci: zarządzenia sędziego z 3 czerwca 2013 r., pisma informacyjnego sekretariatu Sądu z 6 czerwca 2013 r. oraz postanowienia Sądu Okręgowego w N.w sprawie III Cz 778/13. Pierwsze dwa dokumenty świadczą jedynie o błędnym przekonaniu o nieprawomocności postanowienia oddalającego wniosek
o nadanie klauzuli wykonalności, co jednak nie zwalniało pozwanego od przyjęcia założenia, że nie dysponuje jednak tytułem wykonawczym uprawniającym do prowadzenia egzekucji. Trzeci dokument rozstrzygał jedynie kwestię zasadności samego wszczęcia postępowania egzekucyjnego w kontekście jego kosztów.

Mimo nietrafności podniesionych zarzutów, apelacja okazała się częściowo uzasadniona. Sąd drugiej instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji nie jest związany przedstawionymi w niej zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa materialnego, wiążą go natomiast zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego (por. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008 r., III CZP 49/07, OSNC 2008/6/55). W ocenie Sądu Apelacyjnego, uznając za element szkody powoda poniesione przez niego koszty obsługi prawnej, Sąd pierwszej instancji naruszył art. 361 §2 k.c. w zw. z art. 361 §1 k.c. Zgodnie z przywołanymi przepisami sprawca szkody obowiązany jest do jej naprawienia, o ile mieści się ona
w granicach normalnego następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła.
W rozpoznawanej sprawie zwrócić należy uwagę na trzy aspekty. Po pierwsze, powód przed zleceniem usług (...). S., K. P., Z. Ć., J. G. sp.k. w K. korzystał już z pomocy prawnej radcy prawnego z innej kancelarii, który skutecznie reprezentował go w szeroko rozumianym postępowaniu egzekucyjnym. Strona powodowa nie wykazała, aby świadczone przez radcę prawnego D. L. (1) usługi były na tyle nieprawidłowe, aby uzasadniały zatrudnienie prawników kancelarii, której renoma wskazuje na wysokie prawdopodobieństwo poniesienia znacznych wydatków związanych
z wynagrodzeniem jej pracowników. Po wtóre, koszty pomocy prawnej ogniskowały się wokół postępowań klauzulowego i egzekucyjnego, a zatem powinny zostać w ich ramach rozliczone. Po trzecie wreszcie, powód nie wykazał, jakie konkretne usługi prawne świadczone były w okresie, za który zapłacił wynagrodzenie T. S., K. P.,
Z. Ć., J. G. sp.k. w K., a co za tym idzie, nie było podstaw do oceny istnienia adekwatnego związku między ich poniesieniem a zdarzeniem wywołującym szkodę w postaci bezprawnego prowadzenia egzekucji.

Element szkody podlegającej naprawieniu przez pozwanego stanowiła natomiast niewątpliwie równowartość kosztów postępowania egzekucyjnego, którymi obciążony został powód (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 czerwca 2006 .r, V CSK 139/06). Zauważyć należy, że Sąd Rejonowy na etapie rozstrzygania o kosztach postępowania egzekucyjnego na podst. art. 770 k.p.c. z uwagi na ograniczony zakres swojej kognicji nie był władny ustalić
i ocenić, czy prowadzenie egzekucji nie wypełniało znamion czynu niedozwolonego.

Zmiana wyroku co do meritum skutkowała koniecznością modyfikacji rozstrzygnięcia w przedmiocie kosztów procesu, co uczyniono na podst. art. 100 k.p.c. Powód wygrał proces w 80%, a poniósł w pierwszej instancji koszty w wysokości 40.902,74 zł (31.686 zł – opłata od pozwu, 7217 zł – wynagrodzenie pełnomocnika wraz z opłatą skarbową, 1999,74 zł – wykorzystana zaliczka na poczet wynagrodzenia biegłego), a zatem należał mu się zwrot 32.722,40 zł. Po odjęciu kwoty 1443,40 zł (7217 zł x 20%) uzyskano 31.279 zł, podlegające zasądzeniu na rzecz powodowej spółki.

Biorąc pod uwagę powyższe okoliczności, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 386 §1 k.p.c. orzekł jak w sentencji. Uchylenie rozstrzygnięcia zawartego w punkcie IV zaskarżonego wyroku było koniecznym następstwem uwzględnienia powództw o ustalenie.

Za podstawę rozstrzygnięcia o kosztach postępowania apelacyjnego, które po obu stronach ograniczyły się do wynagrodzenia radcy prawnego oraz opłat od apelacji przyjęto art. 100 k.p.c. w zw. z art. 391 §1 k.p.c., mając na uwadze zakres, w jakim obie strony utrzymały się w zgłoszonych w apelacjach żądaniach.

SSA Paweł Czepiel SSA Anna Kowacz-Braun SSA Marek Boniecki