Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II K 508/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 10 sierpnia 2018 roku

Sąd Rejonowy w Puławach II Wydział Karny

w składzie: Przewodniczący: Sędzia Sądu Rejonowego Bartosz Kamieniak

Protokolant: Emilia Krzak

bez udziału Prokuratora

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 15 września 2017 r. 24 października 2017 roku, 21 grudnia 2017 roku, 13 lutego 2018 roku, 18 maja 2018 roku i 10 sierpnia 2018 r.

sprawy J. A. (1) z domu A. córki A. i W. z domu K. urodzonej (...) w P.

oskarżonej o to, że: w artykule prasowym opublikowanym w Tygodniku P. w dniu 26 czerwca 2013 r. nr 23(692) fałszywie pomówiła G. A. w ten sposób, że doprowadziła do zamieszczenie w treści tego artykułu nieprawdziwych oraz mogących poniżyć G. A. w opinii publicznej i narazić na utratę zaufania niezbędnego z uwagi na wykonywany zawód informacje o rzekomym pełnym kontrolowaniu jej osoby z użyciem współczesnej techniku, że w związku z procedurą (...) zostały przeprowadzone testy psychologiczne w których stwierdzono u oskarżyciela psychopatię oraz że ten fakt został w jakikolwiek sposób potwierdzony podczas rozpraw przed sądem rodzinnym, o wynajęciu mieszkania wraz z konkubiną po wyprowadzce z domu, o wpływaniu na pełnomocników J. A. (1), o nękaniu telefonami, o nielegalnym uzyskiwaniu w sposób nieuprawniony jakichkolwiek informacji z Komendy Powiatowej Policji w P., o działaniach mających na celu zniszczenie opinii J. A. (1), a także o braku żądań o charakterze finansowym, tj. o czyn z art. 212 § 2 k.k.

1.  oskarżoną J. A. (1) uznaje za winną popełnienia zarzucanego jej czynu, który wyczerpuje dyspozycję art. 212 § 2 k.k. i za to na podstawie tego przepisu wymierza jej karę 7 (siedmiu) miesięcy ograniczenia wolności polegającej na wykonywaniu nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 36 (trzydziestu sześciu) godzin w skali miesiąca;

2.  na podstawie art. 34 § 3 k.k. w zw. z art. 72 § 1 pkt 2 k.k. zobowiązuje oskarżoną J. A. (1) do pisemnego przeproszenia pokrzywdzonego G. A. w terminie 7 dni od daty uprawomocnienia się wyroku;

3.  na podstawie art. 34 § 3 k.k. orzeka wobec oskarżonej J. A. (1) świadczenie pieniężne w kwocie 800 (ośmiuset) złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej;

4.  zasądza od oskarżonej J. A. (1) na rzecz oskarżyciela prywatnego G. A. kwotę (...) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu;

5.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. G. P. kwotę (...) tytułem wynagrodzenia za obronę z urzędu;

6.  zasądza od oskarżonej na rzecz Skarbu Państwa kwotę 180 (sto osiemdziesiąt ) złotych tytułem opłaty.

7.  zwalnia oskarżoną J. A. (1) od ponoszenia wydatków przekraczających kwotę 300 (trzysta) złotych a tymczasowo wyłożonych przez Skarb Państwa i obciąża nimi Skarb Państwa.

Sygn. akt II K 508/14

UZASADNIENIE

J. A. (1) została oskarżona prywatnym aktem oskarżenia przez G. A. o to, że: w artykule prasowym opublikowanym w Tygodniku P. w dniu 26 czerwca 2013 r. nr 23(692) fałszywie pomówiła G. A. w ten sposób, że doprowadziła do zamieszczenie w treści tego artykułu nieprawdziwych oraz mogących poniżyć G. A. w opinii publicznej i narazić na utratę zaufania niezbędnego z uwagi na wykonywany zawód informacje o rzekomym pełnym kontrolowaniu jej osoby z użyciem współczesnej techniku, że w związku z procedurą (...) zostały przeprowadzone testy psychologiczne w których stwierdzono u oskarżyciela psychopatię oraz że ten fakt został w jakikolwiek sposób potwierdzony podczas rozpraw przed sądem rodzinnym, o wynajęciu mieszkania wraz z konkubiną po wyprowadzce z domu, o wpływaniu na pełnomocników J. A. (1), o nękaniu telefonami, o nielegalnym uzyskiwaniu w sposób nieuprawniony jakichkolwiek informacji z Komendy Powiatowej Policji w P., o działaniach mających na celu zniszczenie opinii J. A. (1), a także o braku żądań o charakterze finansowym, tj. o czyn z art. 212 § 2 k.k.

Sąd Rejonowy w Puławach ustalił następujący stan faktyczny.

Małżonkowie J. A. (1) i G. A. do czasu poważnego kryzysu w ich związku małżeńskim wiedli zgodne życie. Z małżeństwa tego małżonkowie A. mają dwoje dzieci. Rozpad związku małżeńskiego wiązał się z różnorodnymi działaniami małżonków skierowanymi przeciw sobie, a częstokroć z angażowaniem w ich spór różnorodnych instytucji w szczególności organów ścigania i sądów.

W czerwcu 2013 roku J. A. (1) nawiązała kontakt z osobą zajmującą się dziennikarstwem i tworzącą artykuły prasowe na różne tematy zamieszczane w wydawanej lokalnie gazecie (...)A. F.. (...) jest gazetą wydawaną w nakładzie kolportowanym na ternie P. i okolic. J. A. (1) skontaktowała się A. F. dążąc do tego, aby w rzeczonym tygodniku ukazał się artykuł na temat jej perypetii życiowych i zachowania jej męża G. A. opisanego i przedstawionego według jej oceny i jej punktu widzenia.

Wskazać należy, iż G. A. jest osobą dość znaną w P. z racji tego, iż wykonuje zawód radcy prawnego i jest prezesem (...) Spółdzielni Mieszkaniowej (...).

Z tego też powodu A. F. zainteresowała się tematem, z którym zgłosiła się do niej J. A. (1). Przed opracowaniem i publikacją artykułu przeprowadziła kilka rozmów z J. A. (1). J. A. (1) pytała A. F. czy odważy się zająć takim tematem. Ta zaś obiecywała jej, że nagłośni jej sprawę. J. A. (1) miała powiedzieć też A. F., że nikt jej nie chce pomóc i zająć się ta sprawą, nawet policja, która ją traktuje jak przestępcę. Mówiła też, że to, aby udać się do A. F. podpowiedział jej ktoś, kto miał powiedzieć: „ Jak F. ci nie pomoże, to już nikt ci nie pomoże”. J. A. (1) skarżyła się również A. F., że (...) adwokaci nie chcieli się podjąć jej obrony.

W toku tych rozmów ustalono też, że tekst artykułu miał zostać przesłany J. A. (1) pocztą e-mail, a J. A. (1) zastrzegła sobie prawo do autoryzacji artykułu, co zostało jej umożliwione. J. A. (1) uzależniła również swoją zgodę na publikację tegoż artykułu od możliwości wcześniejszego zapoznania się z jego treścią. W takcie spotkań z dziennikarką J. A. (1) dostarczała jej wiele różnych materiałów i dokumentów dotyczących spraw sądowych, w których uczestniczyła ona i jej mąż. A. F. opracowując tekst artykułu opierała się na przedstawionych dokumentach oraz przede wszystkim na informacjach udzielanych jej przez J. A. (1) i nie korzystała z innych informatorów. Według zapewnień A. F. miała się ona zwracać przez wiadomość SMS do G. A., aby odniósł się do planowanego artykuł, lecz ten zignorował tę propozycję. W trakcie przygotowań do opracowania rzeczonego artykułu A. F. sporządzała notatki z wypowiedzi J. A. (2) i wypowiedzi te zostały cytowane przez autorkę artykułu w jego treści. Według A. F. były to te fragmenty tekstu, które zostały zaznaczone w artykule kursywą.

W dniu 24 czerwca 2013 r. J. A. (1) wysyłała wiadomości SMS do A. F., w których formułowała prośbę dotyczącą zaniechania publikacji przedmiotowego artykułu. Wobec braku kontaktu ze strony A. F. w dniu 24 czerwca 2013 roku J. A. (1) złożyła na ręce pracownika gazety (...) pismo adresowane do (...), w którym przekazała prośbę o nie zamieszczanie w tej gazecie artykułu dotyczącego życia jej i jej najbliższych oraz ich codziennych problemów. W treści pisma J. A. (1) powoływała się również na wiadomość SMS, którą miała wysłać do redaktor gazety co do zamiaru wycofania się z upublicznienia sprawy oraz wskazywała na problemy z nawiązaniem kontaktu z redaktor tejże gazety. (vide k. 103)

A. F. po zapoznaniu się z tą informacją skontaktowała się z J. A. (1) i uzyskała ustną informację od J. A. (1), iż ona powiedziała, że złożyła to pismo, bo nie mogła się ze nią skontaktować i wyraziła swoje obawy, że A. F. „kolaboruje” z jej mężem. Według odczucia A. F. J. A. (1) bała się też, że zostanie ona ośmieszona a treść artykułu wypaczona. W trakcie rozmowy telefonicznej A. F. wyjaśniła i zapewniła J. A. (1), że jej mąż nie miał na nią żadnego wpływu i jej nie zastraszył.

Na skutek takich deklaracji J. A. (1) zmieniła zdanie i wyraziła zgodę w tej rozmowie telefonicznej na opublikowanie tego artykułu. A. F. nie odebrała jednak od niej pisemnego potwierdzenia tej zgody. Na potwierdzenie publikacji artykułu w dniu 26 czerwca 2013 r. A. F. wysłała do J. A. (1) SMS-a o treści „Poszło – jutro prezes dostanie palpitacji”.

W dniu 26 czerwca 2013 r. w Tygodniku P. nr 23(692) zamieszono artykuł pod tytułem „Prezes Spółdzielni znęcał się nad żoną ?” Na pierwszej stronie tejże gazety zamieszczono zdjęcie G. A. z częściowo rozmazaną twarzą zajmujące niemal połowę strony. Na zdjęciu umieszczono cytowany tytuł artykułu, a pod nim tekst „Czy G. A. –prezes (...) Spółdzielni Mieszkaniowej (...) znęcał się fizycznie i psychicznie nad żoną ? Czy straszył ją i uporczywie nękał telefonami po tym jak odkryła, iż prowadzi on podwójne życie ? Policja i Prokuratura Rejonowa w Puławach badają okoliczności tej szokującej sprawy. Tygodnikowi P. udało się namówić pokrzywdzoną kobietę, by opowiedziała o swoich przeżyciach Patrz str. 4” Natomiast na str. 4 i 5 wydania tejże gazety zamieszczony był artykuł o wskazanym wyżej tytule na wstępie opisujący sylwetkę G. A. (bez wymieniania jego nazwiska, używając określenia jego osoby jako „G. A..”) oraz zapowiedź iż dziennikarze gazety dotarli do informacji „ które mogą naruszyć jego nieskazitelny dotąd wizerunek”. Dalej przedstawiono tam różnorodne informacje o tym jak to żona tegoż prezesa spółdzielni jest bardzo dręczona przez męża, przy czym większość tekstu zawierała cytaty z jej wypowiedzi. W tekście tego artykułu zamieszczono informację, które były przypisywane postępowaniu G. A. polegające (według autora i cytowanej przez niego „pokrzywdzonej kobiety”) na pełnym kontrolowaniu swojej żony z użyciem współczesnej techniku, że w związku z procedurą (...) zostały przeprowadzone testy psychologiczne w których stwierdzono u niego psychopatię oraz że ten fakt został w jakikolwiek sposób potwierdzony podczas rozpraw przed sądem rodzinnym, o wynajęciu mieszkania wraz z konkubiną po wyprowadzce z domu, o wpływaniu na pełnomocników żony, o nękaniu telefonami, o nielegalnym uzyskiwaniu w sposób nieuprawniony jakichkolwiek informacji z Komendy Powiatowej Policji w P., o działaniach mających na celu zniszczenie opinii żony, a także o braku jej żądań o charakterze finansowym. (vide oryginał wydania k. 356)

Po publikacji artykułu A. F. kilkukrotnie spotkała się z J. A. (1) i odniosła wrażenie, że ta była zadowolona i wydźwięku i efektu jaki wywoła publikacja tegoż artykułu, a wręcz miał on dać jej „ siłę, aby walczyć dalej”. J. A. (1) dziękowała A. F. za ten artykuł, powiedziała, jej że wiele osób pozytywnie zareagowało na jego treść i szczególnie od kobiet dostała takie wsparcie psychologiczne. Mówiła jej, że bardzo dziękuje, bo poczuła się pewniej, bo wcześniej czuła się osamotniona w swoich bojach z małżonkiem.

Po publikacji G. A. zażądał publikacji sprostowania (vide pismo k. 104). W odpowiedzi na to żądanie A. F. wystosowała pismo z dnia 20 lipca 2013 r. zawierające odmowę publikacji sprostowania, wskazując w nim między innymi, iż informacje przekazane jej przez J. A. (1) zostały przez nią zweryfikowane (k. 105).

Artykuł prasowy w Tygodniku P. w dniu 26 czerwca 2013 r. nr 23(692) dotyczący G. A. spotkał się z zainteresowaniem społeczności lokalnej, jak i najbliższych jego współpracowników.

J. A. (1) nie była karana, prowadzi działalność gospodarczą i jak deklaruje przynosi ona straty, ma wyższe wykształcenie ekonomiczne. W toku procesu orzeczono o rozwiązaniu związku małżeńskiego G. i J. A. (1) przez rozwód z orzeczeniem o winie G. A..

J. A. (1) nie jest chorą psychicznie ani upośledzoną umysłowo, biegli psychiatrzy rozpoznali u niej zaburzenia adaptacyjne – F43 (opinia k. 325-326)

Powyższy stan faktyczny Sąd Rejonowy w Puławach ustalił na podstawie już wyżej powołanych dowodów jak i dowodów o charakterze osobowym.

Gdy chodzi o wyjaśnienia oskarżonej k. 363v, 639v-640 to nie przyznała się ona do zarzucanego jej czynu. Oskarżona przyznaje, że spotkała się z A. F. i poszukiwała u niej pomocy, lecz uważała że rozmawiają „prywatnie”. Oskarżona zaprzecza temu, aby A. F. sporządzała w trakcie tych rozmów jakiekolwiek notatki. Podnosi, że gdy zorientowała się, że „może powstać artykuł” to złożyła w redakcji gazety pismo ze swoim stanowiskiem. Oskarżona twierdzi, że nigdy nie autoryzowała całego artykułu, podnosi że cytowane w nim wypowiedzi nie są jej słowami i nie miała zamiaru skrzywdzić oskarżyciela prywatnego bo wówczas był przecież jeszcze jej bliską osobą. Wyjaśnienia oskarżonej, co do jej zamiaru i intencji i spotkań z dziennikarką F. są absolutnie niewiarygodne. Oskarżona z jednej strony twierdzi, że chciała od tej osoby pomocy, nie precyzując jednak w swych wyjaśnieniach o jaką pomoc jej chodziło, jednocześnie twierdzi przy tym, iż nie chciała, aby na temat jej i jej rodziny ukazał się artykuł prasowy. Wyjaśnienia w tym zakresie są nie tylko niezgodne z tym co na ten temat zeznała A. F., ale również nie wytrzymują krytyki z logicznego punktu widzenia. Oczywistym przecież jest, że redaktor F. nie świadczyła pomocy i poradnictwa psychologicznego, a co najwyżej mogła zamieścić w wydawanej przez siebie gazecie artykuł na temat J. A. (1) i jej męża. Szczegóły z życia małżeńskiego małżonków A. oraz oskarżenia i zarzuty stawiane G. A. przez jego żonę (niezależnie nawet czy prawdziwe) dziennikarka mogła uzyskać jedynie od oskarżonej. Naiwnym jest więc tłumaczenie oskarżonej, iż z redaktor F. (w biurze gazety) spotykała się prywatnie i nie zdawała sobie, że rozmowy te zostaną przekształcone w artykuł prasowy. Oskarżona nie podaje też jakiż byłby inny cel odbywanych przez nią spotkań z dziennikarką. Wykształcenie oskarżonej i doświadczenie życiowe także wskazują, iż doskonale zdawała ona sobie sprawę czym zajmuje się dziennikarz oraz, że tego typu „rewelacje” prasowe spotkają się z lokalnym zainteresowaniem, jak też z tego, że jej mąż jest prezesem spółdzielni i radcą prawnym. Nie można również w kontekście zeznań A. F. uznać za wiarygodne wyjaśnień oskarżonej, kiedy twierdzi, że pismo w którym przekazała prośbę o nie zamieszczanie w tej gazecie artykułu dotyczącego życia jej i jej najbliższych oraz ich codziennych problemów miało ostateczny charakter. Zauważyć przy tym należy, że w treści tego pisma jest m.in. mowa o zamiarze wycofania się z upublicznienia sprawy (vide k. 103) Oznacza więc to jednoznacznie że wcześniej oskarżona powzięła odwrotny zamiar. Chodziło jej o powstanie i publikację niekorzystnego dla osoby G. A. artykułu i z takim zamiarem zgłosiła się do świadka F.. Ostatecznie mimo treści analizowanego pisma taki też zamiar utrzymała, a to na skutek zapewnień dziennikarki F., że „nie kolaboruje” ona z mężem oskarżonej. Oskarżona chciała więc i dążyła do publikacji rzeczonego artykułu prasowego, zaś jej wyjaśnienia, iż było inaczej są ewidentnie nieprawdziwe i całkowicie niewiarygodne.

Zeznania G. A. k. 405-408 są w ocenie Sądu wiarygodne, świadek zeznaje jasno i konkretnie wynika z nich, iż świadek ten zaprzecza prawdziwości zdarzeń przypisywanych mu w rzeczonym artykule oraz opisuje skutki i konsekwencje publikacji przedmiotowego artykułu.

Świadek B. C. k. 556v-557 potwierdził iż pokwitował przyjęcie pisma J. A. (1) (k. 103) i nie ma on żadnych innych istotnych informacji dla rozstrzygnięcia sprawy.

Zeznania świadka K. G. k. 557v D. D. k. 561 i S. P. k. 561v dowodzą w jaki sposób była oceniana osoba G. A. przez pryzmat informacji podawanych w przedmiotowego artykułu. Sąd dał wiarę temu świadkowi

Istotnym zaś dowodem w sprawie są zeznania A. F. k. 558-560v świadek ta dość szczegółowo i obszernie opisuje w jaki sposób i z czyjej inicjatywy doszło do powstania artykułu, którego była autorem i wydawcą, a także wskazuje jednoznacznie, iż powstał on wyłącznie w oparciu o informację udzielane przez J. A. (1), która zgłosiła się do niej właśnie, aby sprawie nadać rozgłos. Świadek również jednoznacznie i konkretnie odnosi się do pisma zawierającego cofnięcie zgody J. A. (1) na publikację artykułu i zawartych w nim jej wypowiedzi. Jak wynika z zeznań tego świadka - ostatecznie oskarżona ustnie taką zgodę wyraziła. W ocenie Sądu zeznania tego świadka należy uznać za wiarygodne, nie ma ona żadnego interesu, aby w tej sprawie zeznawać fałszywie tym bardziej, że sam świadek przyznaje, że nie dokonał żadnej rzetelnej weryfikacji informacji podawanych przez oskarżoną i poprzestał na cytowaniu jej wypowiedzi. Zeznania tegoż świadka w żadnym też razie nie zmieniają jego odpowiedzialności za publikację tegoż teksu. Doświadczenie życiowe i logika wskazują przy tym, że skoro oskarżona już po publikacji artykułu była z tego faktu zadowolona i nie żądała żadnego sprostowania – to jej wypowiedzi cytowane w artykule przez świadka F. zostały przytoczone w na tyle wierny sposób, że oddawały sens i treść wypowiedzi oskarżonej na temat G. A., co do których zależało jej na ich upublicznieniu. Biorąc pod uwagę swoistą zapobiegliwość oskarżonej (wyrażoną choćby przez sformułowanie rzeczonego pisma 103) niepodobieństwem byłoby niepodejmowanie przez oskarżoną jakichkolwiek działań co do sprostowania informacji i treści zamieszczonych w rzeczonym artykule, gdyby jej zdaniem były one nieprawdziwe czy nieścisłe niezgodne z tym co oskarżona przekazywała dziennikarce. Tymczasem artykuł ten spotkał się z zadowoleniem i aprobatą oskarżonej, która miała zresztą wyrażać swoją wdzięczność wobec redaktor F..

Bez większego znaczenia okazały się zaś dowody z zeznań świadków A. B. i D. P.

Gdy chodzi o dowód w postaci zestawienia połączeń k. 412-531 za okres 16 maja 2012 roku do 30 kwietnia 2013 roku to nie dowodzi on, aby oskarżyciel prywatny miał nękać oskarżoną połączeniami telefonicznymi we wskazanym okresie. To, że pokrzywdzony kontaktował się z oskarżoną z oczywistych względów wiązało się z szeregiem ich wspólnych spraw, jak chociażby kontakty z dziećmi i załatwienie innych łączących ich jeszcze wspólnych spraw. Nie można zaś tylko podstawie ilości tych połączeń uznać, iż zachowanie takie nosiło cechy nękania.

Z opinii biegłego informatyka k. 575-578 nie wynika, że dochodziło do pełnego kontrolowania osoby oskarżonej przez pokrzywdzonego z użyciem współczesnej technik. Biegły wprawdzie zaznaczył, iż wydanie opinii możliwe byłoby po przebadaniu laptopa, jednak oskarżona wezwana do wydania tegoż laptopa pod rygorem rozstrzygnięcia tej kwestii na korzyść pokrzywdzonego (vide zarządzenie k. 617) nie udostępniła rzeczonego urządzenia w celu przeprowadzenia dodatkowej ekspertyzy. Tym samym oskarżona nie wykazała, że podawane dziennikarce informacje na ten temat są prawdziwe.

Sąd Rejonowy w Puławach zważył, co następuje:

Na podstawie zgromadzonych w sprawie dowodów uznać należy, iż wina oskarżonej nie budzi żadnych wątpliwości i została w pełni udowodniona. Oskarżona w chwili popełniania przestępstwa była osobą mającą pełną poczytalność, co zresztą zostało potwierdzone wywołaną w sprawie opinią biegłych psychiatrów, jest zatem osobą zdolną do ponoszenia odpowiedzialności karnej. W niniejszej sprawie nie występują żadne przewidziane prawem okoliczności, które uniemożliwiałyby przypisanie oskarżonej winy. Zebrane w sprawie dowody pozwalają zaś przedstawić mu zarzut, że znajdując się w normalnej sytuacji motywacyjnej i mając pełną swobodę zachowania się zgodnie z normami prawa karnego normy te naruszył wypełniając znamiona przestępstwa określonego w art. 212 § 2 k.k. Zgodnie z przepisem art. 212 § 1 k.k, kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną niemającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności podlega karze grzywny lub ograniczenia wolności.

Stosownie zaś do art. 212 § 2 jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 za pomocą środków masowego komunikowania, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

Zdaniem Sądu Rejonowego w Puławach zachowanie oskarżonej wypełniło właśnie znamiona zarzucanego jej czynu zabronionego i to w formie zjawiskowej sprawstwa tegoż czynu. Odpowiedzialności karnej oskarżonej nie wyłącza fakt, iż oskarżona była cytowana przez dziennikarza lokalnej gazety. To, że dziennikarz cytował wypowiedź innej osoby nie wyłącza odpowiedzialności osoby cytowanej. Pozostawiając jednak na marginesie odpowiedzialność autora artykułu prasowego wskazać jedynie należy, że zasadniczym warunkiem zwolnienia cytującego od odpowiedzialności karnej za zniesławienie jest to, by przytaczanie wypowiedzi miało charakter informacji o sprawach publicznych. [...] (postanowienie z dnia 30 września 2009 r. w sprawie II K 110/09 OSNKW 2010/3/27, Prok.i Pr.-wkł. 2010/4/3, Biul.SN 2010/3/20-21, Biul.SN 2010/3/20 – w sprawienie niniejszej przedmiotowy artykuł prasowy dotyczył życia osobistego pokrzywdzonego.

W ustalonym stanie faktycznym zachowanie oskarżonej polegające na podawaniu dziennikarce nieprawdziwych i niepochlebnych dla pokrzywdzonego informacji i to w celu upublicznienia ich poprzez wydanie artykułu prasowego jednoznacznie wyczerpuje znamiona czynu zabronionego z art. 212 § 2 k.k. To, że oskarżona przekazała dziennikarce informacje zniesławiające pokrzywdzonego, czyniła to jak sama przyznaje w biurze gazety, żądała autoryzacji artykułu oraz stawiała dziennikarzowi warunki publikacji jednoznacznie świadczy iż miała ewidentny zamiar, aby przekazywane przez nią informacje przedostały się do szerszego kręgu osób. Nie było tak, jak twierdzi oskarżona, iż o życiu prywatnym pokrzywdzonego rozmawiała z redaktor F. „prywatnie” bez zamiaru upublicznienia przekazywanych informacji, a informacje te bez jej zgody i inicjatywy przedostały się do wiadomości publicznej. Przeciwnie, oskarżona uczyniła to wprawdzie niepublicznie, ale z zamiarem i przy wykorzystaniu takiego sposobu przekazu informacyjnego, aby dotarł do wiadomości publicznej. Tego rodzaju zachowanie oskarżonej absolutnie nie mieści się w prawie do krytyki zachowania osób piastujących funkcje publiczne. Zgodnie z zapatrywaniem Sądu Najwyższego wyrażonym w postanowieniu z dnia 22 czerwca 2004 roku w sprawie VKK 70/40 zniesławienie dokonane ze świadomością nieprawdziwości informacji i ocen o postępowaniu oraz właściwościach innej osoby (art. 212 § 1 i 2 KK) nigdy nie służy obronie społecznie uzasadnionego interesu (art. 213 § 2 KK). Zachowanie takie nie korzysta z ochrony udzielanej wolności wypowiedzi i prawu do krytyki przez art. 31 ust. 3 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, ani art. 10 ust. 2 Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności. Także to, że w artykule prasowym posłużono się inicjałami pokrzywdzonego nie wyłącza odpowiedzialności oskarżonej skoro wyrażone tam pomówienie nie pozostawia wątpliwości, jakiej osoby dotyczy (post. SN z 9.10.2001 r., IV KKN 78/97, Legalis). Odpowiedzialności karnej oskarżonej nie wyłącza również fakt, że to nie ona była autorem artykułu prasowego, jak i też nie miała wpływu na to czy ostatecznie ukarze się on w rzeczonej gazecie i zostanie wydany.

Decydujący jest jednak jej zamiar oskarżonej, która pozostając w konflikcie z mężem w toku postępowania o rozwód działała ewidentnie przeciw pokrzywdzonemu i w celu zniszczenia jego opinii i to w sposób publiczny. Nie można bowiem inaczej wytłumaczyć zachowania polegającego na nawiązaniu kontaktu z lokalnym dziennikarzem poszukującym jak to określiła sama oskarżona „taniej sensacji” i relacjonowaniu mu swoich ocen co do zachowania pokrzywdzonego. To, że oskarżona dążyła i chciała publikacji tego rodzaju artykułu, który relacjonowałby właśnie jej punkt widzenia i ocenę zachowania swego męża wynika jednoznacznie z wielości spotkań z redaktorem tej gazety, oraz ich treści, a pośrednio z treści pisma k. 103 złożonego w redakcji gazety, w którym oskarżona wspomina o autoryzacji tekstu oraz zamieszcza prośbę „o nie zamieszczanie w Tygodniku artykułu dotyczącego mojego życia oraz problemów […]” i dalej powołuje się na problemy związane z kontaktem z redaktor F.. To że oskarżona rozważała zamiar „wycofania się z upublicznienia sprawy” nie oznacza iż tak się stało, bo jak dowodzą zeznania świadka F. wahanie się oskarżonej wynikało jedynie z jej obawy, iż redaktor F. pozostaje pod wpływem czy wręcz jest w zmowie z pokrzywdzonym G. A.. Gdy zaś świadek F. rozwiała te obawy, oskarżona wyraziła zgodę na publikację rzeczonego artykułu. W orzecznictwie sądowym utrwalony jest pogląd, który podziela również Sąd Rejonowy w Puławach i przyjmuje jako własny, iż zamiar zniesławienia osoby pomawianej w artykule prasowym wynikać może z pełnej świadomości sprawcy co do nieprawdziwości przekazywanych dziennikarzowi informacji o decyzjach i zachowaniach tej osoby. Nadto decydujące przy ocenie są takie uwarunkowania, jak wykształcenie, zaradność, przedsiębiorczość i duże doświadczenie życiowe sprawcy. (vide postanowienie Sądu Najwyższego z 5 kwietnia 2011 roku w sprawie III KK 359/10). Oskarżona podając się dziennikarce za skrzywdzoną kobietę i relacjonując gołosłowne informację na temat zachowania się pokrzywdzonego czyniła to po to, aby doprowadzić do przekonania o ich prawdziwości i aby zostały one upublicznione. Nie zmienia też oceny zachowania oskarżanej, iż autor artykułu nie dokonał rzetelnej weryfikacji i sprawdzenia podawanych przez oskarżoną informacji. Wszystko to wskazuje na to, iż wbrew deklaracjom oskarżonej jej jedyną intencją była walka z pokrzywdzonym i upublicznienie stawianych mu przez nią zarzutów, a w szczególności przedstawienie niekorzystnych informacji na temat pokrzywdzonego.

Odnieść się jeszcze należy do kwestii prawdziwości zarzutów stawianych pokrzywdzonemu w rzeczonym artykule. Zgodnie z art 213 § 2 k.k. nie popełnia przestępstwa określonego w art. 212 § 1 lub 2, kto publicznie podnosi lub rozgłasza prawdziwy zarzut:1) dotyczący postępowania osoby pełniącej funkcję publiczną lub 2) służący obronie społecznie uzasadnionego interesu. Jeżeli zarzut dotyczy życia prywatnego lub rodzinnego, dowód prawdy może być przeprowadzony tylko wtedy, gdy zarzut ma zapobiec niebezpieczeństwu dla życia lub zdrowia człowieka albo demoralizacji małoletniego.W piśmiennictwie prawniczym przyjmuje się, że prawodawca chcąc zapewnić szeroką i skuteczną ochronę czci przez prawo karne, zdecydował się na penalizację wszelkich zarzutów, prawdziwych, jak i nieprawdziwych, pomawiających o takie postępowanie lub właściwości, które mogą pokrzywdzonego poniżyć lub narazić na utratę zaufania. Ustawodawca jednak zauważył problem wolności słowa i prawa do krytyki. Przyjął więc słusznie, że na ochronę w określonych warunkach zasługuje postawienie zarzutu, ale tylko prawdziwego. (…) Do znamienia prawdziwości zniesławienia prawodawca «dobudował» kontratyp prawa do krytyki” M. Skwarzyński, Charakter prawny art. 213 k.k., Prok. i Pr. 2008, Nr 7–8, s. 206.

W nauce prawa przyjmuje się, że względem oceny prawdziwości zarzutu punktem wyjścia powinien stać się pogląd, że prawda jest niepodzielna, a tzw. półprawda (prawda częściowa) nie jest prawdą, gdyż nie obrazuje całokształtu obiektywnej rzeczywistości, przez co przekazuje zafałszowany jej obraz. Jeżeli chodzi o zarzut zniesławiający, przy ocenie prawdziwości należy się ograniczyć do jego meritum, a więc do samej treści mającej zdolność poniżenia lub narażenia na utratę zaufania (tak. I. Zgoliński Komentarz do art 213 k.k. w systemie informacji prawnej LEX, S. Hypś, Przestępstwa przeciwko czci (w:) Kodeks karny. Komentarz, red. A. Grześkowiak, K. Wiak, Legalis 2015). Na kanwie niniejszej sprawy wskazać więc należy, iż w żadnym razie nie dowiedziono, aby pokrzywdzony jak twierdzi za oskarżoną autor artykułu miał dopuszczać się kontrolowaniu osoby oskarżonej z użyciem współczesnej techniki, że w związku z procedurą (...) zostały przeprowadzone testy psychologiczne w których stwierdzono u oskarżyciela psychopatię oraz że ten fakt został w jakikolwiek sposób potwierdzony podczas rozpraw przed sądem rodzinnym, o wynajęciu mieszkania wraz z konkubiną po wyprowadzce z domu, o wpływaniu na pełnomocników J. A. (1), o nękaniu telefonami, o nielegalnym uzyskiwaniu w sposób nieuprawniony jakichkolwiek informacji z Komendy Powiatowej Policji w P., o działaniach mających na celu zniszczenie opinii J. A. (1), a także o braku żądań o charakterze finansowym. Oskarżona nie dowiodła tych okoliczności. Większość z nich dotyczy też życia prywatnego, a nie były one czynione aby zapobiec niebezpieczeństwu dla życia lub zdrowia człowieka albo demoralizacji małoletniego tylko w ramach osobistej walki rozwodzących się małżonków. Oskarżona nie udostępniła również komputera, na którym mogły być zapisane ślady owej kontroli dokonywanej przez pokrzywdzonego. Stąd też całość podawanych dziennikarzowi informacji i stawianych pokrzywdzonemu w artykule prasowym zarzutów należy uznać za jednoznacznie nieprawdziwe. Tym samy dowód prawdy w rozumieniu art 213 k.k. przeprowadzony w niniejszej sprawie nie powoduje wyłączenia odpowiedzialności oskarżonej. Odnosząc się do wymiaru kary to z godnie z przepisami art. 53 § 1 i 2 k.k. Sąd wymierza karę według swojego uznania, w granicach przewidzianych przez ustawę, bacząc, by jej dolegliwość nie przekraczała stopnia winy, uwzględniając stopień społecznej szkodliwości czynu oraz biorąc pod uwagę cele zapobiegawcze i wychowawcze, które ma osiągnąć w stosunku do skazanego, a także potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa. Wymierzając karę, Sąd uwzględnia w szczególności motywację i sposób zachowania się sprawcy, popełnienie przestępstwa wspólnie z nieletnim, rodzaj i stopień naruszenia ciążących na sprawcy obowiązków, rodzaj i rozmiar ujemnych następstw przestępstwa, właściwości i warunki osobiste sprawcy, sposób życia przed popełnieniem przestępstwa i zachowanie się po jego popełnieniu, a zwłaszcza staranie o naprawienie szkody lub zadośćuczynienie w innej formie społecznemu poczuciu sprawiedliwości, a także zachowanie się pokrzywdzonego. W ocenie Sądu czyn oskarżonej był szkodliwy społecznie w stopniu większym niż nieznaczny. Przypisane jej działanie powoduje praktycznie nieodwracalne skutki w sferze dóbr osobistych pokrzywdzonego. Jak już wyżej wykazano posłużenie się publikacją prasową opracowaną przez innego autora w okolicznościach nieniniejszej sprawy nie wyłącza odpowiedzialności karnej oskarżonej, a wręcz jest okolicznością obciążającą. Oskarżona doskonale wiedziała, że pokrzywdzony jest radcą prawnym i prezesem spółdzielni i szkalujące go zarzuty mogą niweczyć potrzebne mu zaufanie dla pełnionej funkcji. Oskarżona nie wahała się jednak ujawnić treść stawianym pokrzywdzonemu przez nią zarzutów publicznie, nie czekając na rozstrzygnięcia w inicjowanych przez nią postępowaniach. Z drugiej strony Sąd wziął pod uwagę dotychczasową niekaralność oskarżonej i możliwy wpływ na jej decyzję przeżyć osobistych oraz jej trudności adaptacyjne, które dostrzegli biegli psychiatrzy. Z tych wszystkich względów Sąd uznał, iż adekwatną do zawinienia i społecznej szkodliwości czynu będzie kara ograniczenia wolności w wymiarze 7 miesięcy polegającej na wykonywaniu nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 36 godzin w skali miesiąca. Dla wychowawczego oddziaływania na pokrzywdzoną konieczne było zdaniem Sądu orzeczenie na podstawie art. 34 § 3 k.k. w zw. z art. 72 § 1 pkt 2 k.k. obowiązku pisemnego przeproszenia pokrzywdzonego G. A. w terminie 7 dni od daty uprawomocnienia się wyroku. Dla utrwalenia właściwego sposobu postępowania i rozwiązywania swoich osobistych problemów i konfliktów Sąd uznał za potrzebne orzeczenie wobec oskarżonej świadczenia pieniężnego w kwocie 800 złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej;

Orzeczenie o kosztach postępowania jest uzasadnione treścią 628 k.p.k.

Z tych względów i na podstawie powołanych wyżej przepisów orzeczono jak w sentencji wyroku.