Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 439/18

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 20 grudnia 2017 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi – Widzewa w Łodzi:

1. zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 9 000 złotych tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 4 kwietnia 2015 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku oraz ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty;

2. zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 1 149,36 złotych tytułem odszkodowania wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 4 kwietnia 2015 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku oraz ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty;

3. zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 3 225 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu;

4. nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi-Widzewa w Łodzi kwotę 309,02 złotych tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.

Powyższy wyrok wynikał z uznania za uzasadnione w całości żądanie zapłaty zadośćuczynienia z tytułu wypadku z udziałem powoda spowodowanego w dniu 1 lipca 2014 roku przez kierowcę pojazdu korzystającego z ochrony ubezpieczeniowej w zakresie oc udzielonej przez pozwane towarzystwo ubezpieczeń. Sąd Rejonowy stanął także na stanowisku, że wypłacona powodowi niesporna część odszkodowania nie zaspokoiła wszystkich jego roszczeń wynikających kosztów leczenia oraz dojazdów do miejsca leczenia.

W apelacji od przedmiotowego wyroku pozwany podniósł następujące zarzuty:

- naruszenia art. 436 § 1 k.c. w zw. z art. 435 k.c. w zw. z art. 361 § 1 k.c. w zw. z art. 9 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym, Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (dalej: ustawa o ubezpieczeniach obowiązkowych), poprzez ich niewłaściwe niezastosowanie, a w konsekwencji uznanie, że w tak ustalonym stanie faktycznym, pomiędzy zdarzeniem z dnia 1 lipca 2014 r. a zgłaszanym przez powoda zakresem szkody zachodzi związek przyczynowy dający podstawy do przyjęcia odpowiedzialności pozwanego w sprawie w całości;

- naruszenia art. 822 § 1 k.c. w zw. z art. 36 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych,

Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym, Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (dalej: ustawa o ubezpieczeniach obowiązkowych), poprzez ich niezastosowanie, a w konsekwencji uznanie, że w tak ustalonym stanie faktycznym, istnieją podstawy do przyjęcia odpowiedzialności pozwanego za szkodę z dnia 1 lipca 2014 r.;

- naruszenia art. 445 § 1 k.c. poprzez jego błędne zastosowanie i przyjęcie, że kwotą odpowiednią zadośćuczynienia dla powoda jest kwota 9 000,00 złotych;

- naruszenia art. 481 k.c. w zw. z art. 817 § 2 k.c. przez ich błędne zastosowanie
i w konsekwencji uznanie, że odsetki od kwoty zadośćuczynienia należy zasądzić od daty wcześniejszej niż dzień wyrokowania;

- naruszenia art. 232 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c. poprzez błędne przyjęcie, że powód udowodnił związek przyczynowy pomiędzy zdarzeniem z dnia 1 lipca 2014 r. a zgłaszaną szkodą w całości;

- naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie zasady swobodnej oceny dowodów i wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego polegające na uznaniu, że z wydanej w sprawie opinii biegłej wynika, iż doznane przez powoda urazy są skutkiem zdarzenia z dnia 1 lipca 2014 r., podczas gdy u podstaw opinii wydanej przez biegłą
z dziedziny psychiatrii leżało założenie, że powód brał wcześniej udział w wypadkach drogowych;

- naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie zasady swobodnej oceny dowodów i wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego polegające na uznaniu, że z wydanej w sprawie opinii wynika, że dolegliwości powoda i wskazany przez biegłą uszczerbek na zdrowiu pozostają w związku ze zdarzeniem z dnia 1 lipca 2014 r. pomimo tego, że pomiędzy zdarzeniem z dnia 1 lipca 2014 r. a badaniem przez biegłą powód brał udział w zdarzeniu komunikacyjnym w dniu 28 września 2014 r. tj. po zdarzeniu będącym podstawą dochodzonych w niniejszym postępowaniu roszczeń;

- naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie zasady swobodnej oceny dowodów i wszechstronnego rozważenie materiału dowodowego poprzez przyjęcie, że sumą odpowiednią zadośćuczynienia dla powoda jest kwota 9000,00 złotych, pomimo ustalenia przez biegłych, że rokowanie na przyszłość jest dobre.

Mając na uwadze powyższe, pozwany sfomułował wniosek o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości oraz ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania, a także o zmianę zaskarżonego wyroku w zakresie rozstrzygnięcia dotyczącego kosztów postępowania przed sądem
I instancji. Ponadto wniósł zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu za II instancję, według norm przepisanych.

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie i zasądzenie od pozwanego na swoją rzecz kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa prawnego za II instancję.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

apelacja jest niezasadna.

Ustalenia faktyczne, jak również ocena prawna przedstawiona w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia przez Sąd Rejonowy, znajdują pełną akceptację Sądu Okręgowego.

Ustosunkowując się w pierwszej kolejności do tej grupy zarzutów, w ramach których apelujący kwestionuje zasadę swojej odpowiedzialności wskazując na brak związku przyczynowego między wypadkiem z udziałem powoda z dnia 1 lipca 2014 roku a doznanymi przez niego uszczerbkiem na zdrowiu, wyrazić należy przekonanie, iż są one w całości pozbawione racji.

Trzeba bowiem przypomnieć, że w przepisach obowiązującej w dacie zaistnienia szkody ustawy z dnia 22 maja 2003 roku (tekst jednolity Dz. U. z 2015 roku, poz. 1206)
o działalności ubezpieczeniowej (dalej jako u.d.u.) ustawodawca założył, że ocena zasadności roszczeń wywodzonych z umów ubezpieczenia należy w pierwszej kolejności do ubezpieczyciela, któremu te roszczenia zostaną zgłoszone. Do wypłacenia odszkodowania przez ten podmiot mogło dojść na podstawie uznania roszczenia uprawnionego z umowy ubezpieczenia, w wyniku ustaleń dokonanych w postępowaniu likwidacyjnym (art. 15 u.d.o.). Tego rodzaju model dochodzenia roszczeń z umów ubezpieczenia w niczym nie odbiega od obowiązującego w stosunkach cywilnoprawnych, dla których charakterystyczne jest, że interwencja sądu okazuje się potrzebna wyłącznie dla rozstrzygnięcia sporu, którego strony nie rozwiązały we własnym zakresie.

W wyroku z 23 lipca 2014 r., V CSK 512/13 (OSNC 2015, nr 7-8, poz. 88) Sąd Najwyższy stwierdził, że ustawodawca nadał przewidzianemu w art. 15 u.d.u. uznaniu swojej odpowiedzialności przez ubezpieczyciela charakter tzw. właściwego uznania roszczenia, obejmującego zasadę odpowiedzialności oraz zaakceptowaną przez ubezpieczyciela wysokość świadczenia. Pociąga ono za sobą ten skutek, że co do elementów uznanych wierzyciel nie musi już udowadniać podstaw odpowiedzialności ubezpieczyciela. Wystarczy, że wykaże, iż do uznania roszczenia doszło. Konsekwencją uznania właściwego jest zmiana rozkładu ciężaru dowodu.

Powyższe nie oznacza jednak, żeby po dokonaniu czynności przewidzianej w art. 15 u.d.o., w razie zaistnienia sporu o inne lub dalsze roszczenia ubezpieczonego mające mu przysługiwać w związku z zaistnieniem zdarzenia objętego ochroną, ubezpieczyciel nie mógł zakwestionować zasady swojej odpowiedzialności czy wysokości zgłoszonych przeciwko niemu roszczeń. Takie stanowisko byłoby niemożliwe do zaakceptowania szczególnie na tle stosunków ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej, gdy mający ją ponosić podmiot skutecznie zakwestionował jej przesłanki. Także w powołanym wyroku z 23 lipca 2014 r.,
V CSK 512/13, Sąd Najwyższy dopuścił możliwość uwolnienia się pozwanego ubezpieczyciela od odpowiedzialności za kolejne lub dalej idące roszczenia ubezpieczonego niż uznane przez niego stosownie do art. 15 u.d.u. w postępowaniu likwidacyjnym. Warunkiem takiego uwolnienia się od odpowiedzialności jest dowiedzenie, że podstawy odpowiedzialności ubezpieczyciela nie istnieją.

W niniejszej sprawie pozwany nie zdołał wykazać, że uszczerbek jakiego doznał powód nie pozostaje w związku ze skutkami zdarzenia z dnia 1 lipca 2014 roku. Przeciwnie, wyniki postępowania dowodowego potwierdziły twierdzenia powoda, na których oparł on dochodzone roszczenie. Miarodajne w tym względzie okazały się zwłaszcza wnioski płynące z opinii biegłego psychiatry, który wskazał, że w związku z wypadkiem powód doznał zaburzeń adaptacyjno lękowych, określając długotrwały uszczerbek na zdrowiu powoda, będący następstwem przedmiotowego zdarzenia na 5 %. Wyeksponowany w apelacji sceptycyzm pozwanego co do wzmiankowanej opinii nie jest w ocenie Sądu Okręgowego wystarczający do podważenia opartych na niej ustaleń.

Nie ma także racji skarżący kwestionując wysokość przyznanego przez Sąd I instancji zadośćuczynienia. Dla uzasadnienia tego poglądu w pierwszej kolejności zaznaczyć trzeba, iż niewymierny charakter przesłanek z art. 445 § 1 k.c. daje pewną sferę uznania przy orzekaniu, przede wszystkim dlatego, że w przypadku oceny zakresu szkody niemajątkowej nie sposób zastosować kryteriów, które są właściwe szacowaniu szkód rzeczowych. Wskazuje się na potrzebę wzięcia w tym wypadku pod uwagę rodzaju dobra, które zostało naruszone, a także charakteru, stopnia nasilenia i czasu trwania ujemnych przeżyć spowodowanych naruszeniem. Innymi słowy, wysokość zadośćuczynienia nie może być oznaczona z taką dokładnością i przy zastosowaniu tych samych kryteriów oceny, co przy wyrównaniu szkody majątkowej. Sam zaś zarzut zawyżenia lub zaniżenia wysokości zasądzonego zadośćuczynienia może być uwzględniony tylko w razie wykazania oczywistego naruszenia tych kryteriów przez sąd, tym bardziej, że wprowadzenie do powoływanego wyżej przepisu klauzuli "odpowiedniej sumy" pozostawia sądowi orzekającemu margines uznaniowości, co do wysokości zasądzanej kwoty, który doznaje dodatkowego wzmocnienia w jej fakultatywnym charakterze (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 sierpnia 2015 r., II CSK 595/14, publ. Program Komputerowy Lex nr 1809874). Zarzut niewłaściwego określenia wysokości zadośćuczynienia mógłby być zatem uwzględniony tylko wtedy, gdyby nie zostały wzięte pod uwagę wszystkie istotne kryteria wpływające na tę postać kompensaty, a nieproporcjonalność zasądzonej kwoty byłaby bardzo wyraźna lub wręcz rażąca.

W ocenie Sądu Okręgowego, Sąd I instancji nie dopuścił się pominięcia ogólnie uznawanych kryteriów ustalania wysokości zadośćuczynienia rozważając wszystkie okoliczności mające znaczenie. Skarżący zdaje się przywiązywać nadmierną wagę do wskazanego przez wydającego w sprawie opinię biegłego i w konsekwencji przyjętego przez Sąd I instancji procentowego stopnia uszczerbku na zdrowiu powoda. Przypomnieć w tym miejscu warto, że rozmiar uszczerbku na zdrowiu nie przekłada się w sposób liniowy na wysokość zadośćuczynienia, a określenie procentowego uszczerbku służy celom zupełnie innym niż wyznaczanie wysokości zadośćuczynienia w związku ze spowodowaniem uszkodzenia ciała lub wywołaniem uszczerbku na zdrowiu. Konieczne jest ono
w przewidzianych prawem przypadkach, gdy wysokość świadczeń należnych poszkodowanemu jest prostą jego funkcją i stanowi iloczyn procentowego uszczerbku na zdrowiu i ustalonej z góry stawki odszkodowania za każdy procent tego uszczerbku np.
w odniesieniu do świadczenia z wypadków przy pracy lub ubezpieczenia następstw nieszczęśliwych wypadków. W sprawach o należne pokrzywdzonemu na podstawie art. 445 § 1 k.c. zadośćuczynienie za doznaną przezeń krzywdę ów procent uszczerbku na zdrowiu stanowić może jedynie przybliżoną ilustrację rozmiaru cierpienia i bólu wywołanych uszkodzeniem ciała lub spowodowanych rozstrojem zdrowia, co do zasady jednak rozmiar ten ocenia się w oparciu o inne przesłanki. Przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia w przypadku uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia należy zatem uwzględnić czynniki obiektywne w postaci czasu trwania oraz intensywności cierpień fizycznych i psychicznych poszkodowanego, nieodwracalności skutków urazu (kalectwo, oszpecenie), rodzaj wykonywanej pracy, szans na przyszłość, wieku poszkodowanego, a także czynniki subiektywne, jak poczucie nieprzydatności społecznej, bezradności życiowej itp.

Odnosząc powyższe do niniejszej sprawy stwierdzić należy, iż wskutek wypadku rozmiar cierpień powoda był umiarkowany. Powód doznał zaburzeń adaptacyjno – lękowych, co spowodowało długotrwały uszczerbek na zdrowiu w wymiarze 5 %. Ich natężenie
w pierwszych miesiącach od zdarzenia uniemożliwiało powodowi wykonywanie pracy zawodowej kierowcy taksówki. Na wiarę zasługują również zeznania powoda w zakresie
w jakim wskazuje ona na negatywne przeżycia emocjonalne związane z utrzymującym się lękiem wynikającym z udziału w ruchu drogowym. Pozwany natomiast poza gołosłownym zaprzeczeniem faktom powołanym przez powoda nie przedstawił argumentacji podważającej prawdziwość jego zeznań w omawianym zakresie.

Reasumując, w świetle powyższego nie można zaakceptować stanowiska apelacji, że przyznane powodowi zadośćuczynienie jest nieadekwatne do rozmiaru doznanej przez niego krzywdy. Przeciwnie, okoliczności faktyczne sprawy skutkują przyjęciem, że zasądzona przez Sąd Rejonowy na rzecz powoda tytułem zadośćuczynienia kwota jest odpowiednia do rozmiaru doznanego cierpienia i z całą pewnością nie jest zawyżona. W takiej sytuacji ingerencja Sądu II instancji w wysokość zasądzonego zadośćuczynienia nie byłaby właściwa.

Trzeba przy tym mieć na względzie stanowisko wyrażone przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 18 listopada 2004 r. sygn. akt I CK 219/04 ( publ. Program komputerowy Lex nr 146356 ), iż korygowanie przez Sąd drugiej instancji zasądzonego zadośćuczynienia może być aktualne tylko wtedy, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, mających wpływ na jego wysokość, jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie.

Wreszcie, niezasadnie pozwany podważa także datę początkową odsetek ustawowych od przyznanej kwoty zadośćuczynienia. W jego ocenie należą się one od daty wyrokowania,
a nie od żądanej daty związanej z wezwaniem pozwanego do zapłaty. Ze stanowiskiem tym nie można się zgodzić. O dacie od której należne są odsetki od zasądzonego zadośćuczynienia decydują okoliczności sprawy i czasami datą tą może być – tak jak wywodzi skarżący - dzień wyrokowania. Ale w okolicznościach przedmiotowej sprawy, mając na uwadze, że na skutek skierowanego przez powoda zawiadomienia o szkodzie, z którym pozwany zapoznał się
w dniu 2 marca 2014 roku, a jego roszczenie było uzasadnione, pozwany powinien spełnić świadczenie już następnego dnia po dacie odmowy jego wypłaty. W rezultacie odsetki za opóźnienie w zapłacie zadośćuczynienia należnego uprawnionemu już w tym terminie należą się zgodnie z żądaniem powoda od dnia 4 kwietnia 2014 roku. Powyższemu nie sprzeciwia się pozostawienie przez ustawodawcę zasądzenia zadośćuczynienia i określenia jego wysokości w pewnym zakresie uznaniu Sądu. Możliwość przyznania przez Sąd odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia za krzywdę nie zakłada bowiem całkowitej dowolności ocen Sądu, a jest jedynie konsekwencją niewymiernego w pełni charakteru okoliczności decydujących o doznaniu krzywdy i jej rozmiarze. Pomimo więc pewnej swobody Sądu przy orzekaniu o zadośćuczynieniu, wyrok zasądzający zadośćuczynienie nie ma charakteru konstytutywnego, lecz deklaratywny. Z tych względów ustalenie, że zasądzona kwota należała się poszkodowanemu już w momencie wezwania dłużnika do spełnienia świadczenia odpowiadając rozmiarowi szkody niemajątkowej, ustalonej według mierników wówczas istniejących, usprawiedliwia zasądzenie odsetek od chwili wezwania do spełnienia świadczenia.

Z tych względów Sąd Okręgowy uznał, iż apelacja nie zawiera uzasadnionych zarzutów mogących podważyć stanowisko Sądu Rejonowego, a tym samym jako bezzasadna podlega oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 k.p.c.
w związku z § 2 pkt 5 i § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych z dnia 22 października 2015 roku ( Dz.U.2015.1804. ze zm.). Na koszty te złożyła się kwota 1800 złotych kosztów zastępstwa procesowego.