Pełny tekst orzeczenia

Sygn. I C 47/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 31 sierpnia 2018 r.

Sąd Okręgowy w Słupsku I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSO Małgorzata Banaś

Protokolant:

sekretarz sądowy Małgorzata Bugiel

po rozpoznaniu w dniu 22 sierpnia 2018 r. w Słupsku

na rozprawie

sprawy z powództwa L. M. (1), T. M., G. S., B. K., M. P., T. P. i J. Ł.

przeciwko Samodzielnemu Publicznemu Zakładowi Opieki Zdrowotnej w C., Towarzystwu (...) Spółce Akcyjnej w W. i (...) S.A. w W.

o zapłatę

1.  oddala powództwo;

2.  nie obciąża powodów kosztami procesu.

Na oryginale właściwy podpis.

Sygn. akt IC 47/16

UZASADNIENIE

Powodowie L. M. (1), T. M., G. S., B. K., M. P., T. P., oraz J. Ł. w pozwie skierowanym do Sądu Okręgowego w Słupsku wnieśli o zasądzenie od pozwanych z zastrzeżeniem, że spełnienie świadczenia przez jednego z pozwanych zwalnia pozostałych pozwanych z obowiązku świadczenia wobec każdego z powoda – do wysokości dokonanej zapłaty, odpowiednio;

1)  na rzecz powódki L. M. (1) 100.000 zł

2)  na rzecz powoda T. M. 80.000 zł

3)  na rzecz powodów G. S., B. K., M. P., T. P. i J. Ł. po 60.000 zł

wraz z ustawowymi odsetkami od dnia doręczenia pozwu pozwanym do dnia zapłaty, tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w związku ze śmiercią ich brata powstałą w następstwie błędów decyzyjnych w leczeniu w Samodzielnym Publicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej w C. L.,

W uzasadnieniu pozwu powodowie wskazali, że w związku z dolegliwościami bólowymi ich brat M. M. (1) znalazł się w pozwanym szpitalu gdzie opiekę nad nim przejęła lekarz dyżurująca E. H.. W wyniku błędu w sztuce lekarskiej, niedołożenia należytej staranności podczas diagnozy doszło do niewłaściwego rozpoznania choroby, a w konsekwencji powstania powikłań, niewłaściwie ocenionych również przez lekarza rodzinnego J. S. (1) z Niepublicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej (...) Sp. z.o.o. w P. w wyniku których M. M. (1) zmarł. Nieprawidłowości postępowania lekarzy zostały potwierdzone orzeczeniem Okręgowego Sądu Lekarskiego w G., oraz prawomocnym wyrokiem karnym wydanym przez Sąd Rejonowy w C. w stosunku do J. S. (1).

W przedmiotowej sprawie podstawą odpowiedzialności pozwanych Ubezpieczycieli jest art. 822 k.c. Za niezgodne z aktualną wiedzą medyczną działania lekarz E. H. odpowiedzialność ponosi jej zwierzchnik – pozwany Szpital w C., którego ubezpieczycielem z tytułu odpowiedzialności cywilnej jest pozwany (...) Spółka Akcyjna w W.. Natomiast za niezgodne z aktualną wiedzą medyczną działanie lekarza J. S. (1) odpowiedzialność ponosi ten lekarz osobiście, jako prowadzący indywidualna praktykę lekarską, a także solidarnie z nim jego zwierzchnik – Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej (...) Sp. z o.o. w P.. Ubezpieczycielem z tytułu odpowiedzialności cywilnej J. S. (1) oraz (...) Sp. z o.o. w P. jest pozwane Towarzystwo (...) Spółka Akcyjna w W..

Pozwany Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej w C. wniósł o oddalenie powództwa, kwestionując swoją odpowiedzialność co do zasady i wywodząc w uzasadnieniu swojego stanowiska, iż na podstawie dotychczas zgromadzonej dokumentacji w tym w szczególności opinii biegłych z (...) J. brak jest ustalenia, że pomiędzy nieprawidłowym rozpoznaniem jednostki chorobowej, do którego doszło dniu 17 czerwca 2012 roku w pozwanym szpitalu, a śmiercią M. M. (2) występuje adekwatny związek przyczynowo - skutkowy. Na wypadek ustalenia przez instytut medyczny, iż zachodzi taki związek pomiędzy działaniem któregoś z podmiotów medycznych oraz określenia stopnia przyczynienia się do szkody, pozwany wniósł o zawiadomienie w trybie art. 84 k.p.c. o toczącym się postępowaniu Towarzystwa (...) Spółka Akcyjna w W. i wezwanie do udziału w sprawie, w związku z odpowiedzialnością cywilną z tytułu umowy ubezpieczenia obowiązkowego odpowiedzialności cywilnej podmiotu wykonującego działalność leczniczą w którym E. H. w czasie świadczenia usług na rzecz pozwanego w 2012 takie ubezpieczenie posiadała. Wskazany jako pozwany Towarzystwo (...) Spółka Akcyjna występuje jako odpowiedzialny za ewentualną szkodę wyrządzoną działaniem lekarza J. S. (1), na co wskazują w uzasadnieniu pozwu powodowie.

Pozwany (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. wniósł o oddalenie powództwa. Odnosząc się do żądań pozwu, pozwany zakład ubezpieczeń przyznał, iż prowadził postepowanie likwidacyjne w związku ze szkodą zgłoszoną z ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej SP ZOZ w C.. Roszczenia w przedmiotowej sprawie rozpatrywane były w oparciu o umowę obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej podmiotu wykonującego działalność leczniczą zawartą na podstawie Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 22 grudnia 2011 r. w sprawie obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej podmiotu wykonującego działalność leczniczą. Do przyjęcia odpowiedzialności gwarancyjnej (...) SA konieczne jest ustalenie, że istnieje odpowiedzialność cywilna ubezpieczonego, a ta – w ocenie pozwanego ubezpieczyciela – w przedmiotowej sprawie nie zachodzi. Stanowisko to znajduje potwierdzenie w opinii (...) J. z dnia 10 czerwca 2013 roku, sporządzonej w toku postępowania prowadzonego przez Prokuraturę Rejonową w C., z której wynika, że nie można przyjmować, że postępowanie lekarza Izby Przyjęć przyczyniło się do zgonu M. M. (2), ponieważ powikłania zawału serca występują niejednokrotnie pomimo prowadzonego prawidłowo leczenia. W konsekwencji nierozpoznanie zawału serca stanowiło zagrożenie życia, ale nie przyczyniło się do śmierci pacjenta.

Z daleko posuniętej ostrożności procesowej pozwany zakwestionował wysokość zadośćuczynienia, którego domagają się powodowie, jako rażąco wygórowaną i nie znajdującą podstaw w zgromadzonym materiale dowodowym, a także datę, od której powodowie domagają się odsetek ustawowych od kwoty dochodzonej pozwem.

Pozwany. Towarzystwo (...) SA w W. również wniósł o oddalenie powództwa kwestionując swoją odpowiedzialność co do zasady, jak i we wskazanej w pozwie wysokości z uwagi na brak w jego ocenie związku przyczynowego między śmiercią M. M. (2), a działaniem lub zaniechaniem J. S. (1).

Ubezpieczonym podmiotem, za którego pozwany ponosi odpowiedzialność jest lek. J. S. (1) na mocy zawartej polisy, nie zaś na podstawie polisy ubezpieczeniowej (...) w P. stąd wniosek o przypozwanie tego podmiotu.

Każda ze stron wnosiła o zasądzenie od strony przeciwnej na swoją rzecz kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa prawnego według norm przepisanych.

Zawiadomieni o procesie (...) Spółka z o.o. w P.. oraz (...) S.A. w W. nie przystąpili w sprawie w charakterze interwenienta ubocznego (k. 314 w zw. z 321 i 329).

Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny;

W dniu 17 czerwca 2012r. M. M. (1) w godzinach wczesno porannych skarżąc się na silne bóle pleców, zgłosił się do Izby Przyjęć pozwanego Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w C., gdzie lekarz dyżurująca E. H. zleciła wykonanie badania EKG, pomiaru ciśnienia tętniczego oraz badanie krwi – morfologię, poziom troponiny i (...). M. M. (2) podano leki D., C., H., P.. Następnie lekarz E. H. po zapoznaniu się z wynikami przeprowadzonych badań odesłała M. M. (2) do domu z zaleceniem zgłoszenia się do lekarza rodzinnego w razie pogorszenia się stanu zdrowia, informując, iż z jego sercem jest wszystko w porządku.

Bezsporne, nadto dokumentacja medyczna k. 47-54.

Po powrocie do domu ból w okolicach pleców nie ustępował, a w godzinach popołudniowych nasilił się wobec tego wezwano na wizytę domową lekarza rodzinnego. W trakcie wizyty około godziny 19.00 lekarz J. S. (1) z Niepublicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej (...) Sp. z o.o. w P., przeprowadził wywiad z M. M. (2), zbadał go oraz zapoznał się z wynikami badania EKG, wykonanymi w pozwanym Szpitalu w C.. Po stwierdzeniu bliżej nie określonych nie prawidłowości w obejrzanym wyniku EKG wypisał M. M. (2) skierowanie do specjalisty kardiologa i na prześwietlenie kręgosłupa oraz podał lek przeciwbólowy

W nocy z 17 na 18, czerwca 2012 roku dolegliwości bólowe u M. M. (2) nie ustąpiły, wobec czego ponownie w towarzystwie brata stawił się w Szpitalu w C., gdzie wykonano mu RTG kręgosłupa.

Ze względu na dalsze utrzymywanie sią dolegliwości bólowych, M. M. (2) został w dniu 18 czerwca 2012r. przewieziony przez brata T. M. do Przychodni w P. do lekarza rodzinnego J. S. (1), który po obejrzeniu zdjęcia rentgenowskiego stwierdził „niewielkie nadwyrężenie kręgosłupa”, i wypisał receptę na lek przeciwbólowy K. Forte, po przyjęciu którego M. M. (1) poczuł się lepiej.

Po kilku kolejnych godzinach dolegliwości bólowe ponownie nasiliły się, wystąpiły wymioty, uczucie zimna. Wezwany ponownie na wizytę domową lekarz J. S. (1) po wykonaniu badań wypisał skierowanie do szpitala do którego M. M. (1) niezwłocznie został zawieziony i gdzie lekarz dyżurujący w Izbie Przyjęć po wykonaniu podstawowych badań w trybie pilnym skierował M. M. (2) na Oddział Kardiologiczny Szpitala (...) w C. – celem wykonania koronografii.

Z dokumentacji szpitalnej wynika, iż M. M. (3) został przyjęty na Oddział Kardiologiczny Szpitala w C. w drugiej dobie zawału serca (...) ściany dolnej we wstrząsie kardiogennym. Przy przyjęciu występowała hipotensja, utrzymujący się ból w klatce piersiowej, w echo stwierdzono zaburzenia kurczliwości znad ściany dolnej, tylnej oraz przegrody między komorowej, uwidoczniono pęknięcie przegrody między komorowej. Wykonano koronografię (...) i trombektomię w (...), nie uzyskano przepływu tętnicy wieńcowej, założono (...). Pomimo intensywnej terapii nie uzyskano poprawy i o godzinie 3:50 w dniu 19 czerwca 2012 roku M. M. (2) zmarł.

dowód; zeznania świadka J. S. k. 382-384, dokumentacja medyczna (...) k. 64-67, dokumentacja medyczna SPZOZ ew C. k. 55-63, dokumentacja medyczna i karta leczenia szpitalnego szpitala (...) w C. k. 414.

W toku postępowania karnego, prowadzonego przez Prokuraturę Rejonową w C. pod sygn. akt (...), powołano w charakterze biegłych zespół lekarzy z (...) J. C. M. Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej w K.. W sporządzonej dnia 10 czerwca 2013 roku opinii w/w biegli stwierdzili, ze postępowanie lekarza Izby Przyjęć E. H. Szpitala w C. było nieprawidłowe. Spowodowało ono znaczne przedłużenie diagnostyki w kierunku ostrego zespołu wieńcowego co narażało pacjenta niebezpieczeństwo wystąpienia uszczerbku na zdrowiu, chociaż nie można przyjmować, że przyczyniło się ono do zgonu, bowiem doświadczenie lekarskie dowodzi, ze powikłania zawału występują niejednokrotnie pomimo prowadzonego prawidłowo leczenia. Pęknięcie serca, które stwierdzono u chorego, występuje od 8 do 17% zawałów serca powikłanych zgonem, pomimo prawidłowo prowadzonego leczenia. Tak więc, można stwierdzić, że nie rozpoznanie zawału stanowiło zagrożenie życia, ale nie że przyczyniło się – do jego śmierci. W zachowaniu lekarza J. S. (1) biegli analizując jego postępowanie nie dopatrzyli się nieprawidłowości. W odpowiedzi na dodatkowe pytania Prokuratury biegli tak w opinii uzupełaniającej z dnia 8 lipca 2014r. jak i 17 listopada 2014r. podtrzymali swoje dotychczasowe stanowisko, z tą modyfikacją, że nie rozpoznanie przez lekarza rodzinnego J. S. (3) zawału mięśnia sercowego stanowiło zagrożenie życia i zdrowia. Jednakże nie można stwierdzić, iż to nie rozpoznanie zawału było bezpośrednią przyczyną pogorszenia stanu zdrowia, bowiem pogorszenie stanu pacjenta mogło nastąpić również przy prawidłowo i wcześnie postawionym rozpoznaniu. Tym samym nie można, stwierdzić bezpośredniej zależności pomiędzy wydłużającym się czasem diagnozy i zwiększeniem ryzyka utraty zdrowia, niejednokrotnie bowiem groźne powikłania występują u pacjentów mimo podjętego na czas i właściwego leczenia. Dodatkowo biegli podkreślili, że wynik badania mikroskopowego wycinków z mięśnia sercowego wskazuje, iż „wiek morfologiczny zawału” wynosił kilka /do 8-miu/ dni, tak więc proces chorobowy trwał już wcześniej, był zaawansowany już w chwili pierwszego zgłoszenia się do lekarza. Także rozległość martwicy zawałowej była momentem źle rokującym. W tej sytuacji tym bardziej, nie da się przyjąć, że nie podjęcie leczenia zarówno w dniu 17 jak i 18 czerwca 2012r. przyczyniło się do zgonu M. M. (2), natomiast opóźnienie rozpoznania i nie podjęcie leczenia, pogłębiło istniejące zagrożenie dla jego zdrowia i życia.

dowód; opinia w aktach sprawy SR w C. k. 137-139, k. 198-199, k. 218-219.

Na skutek przeprowadzonego postępowania przez Okręgowy Sąd Lekarski w G. organ ten doszedł do wniosku, że lekarz E. H. pełniąca dyżur w D. (...)Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w C. w dniu 17 czerwca 2012r. u 46 letniego M. M. (2) z bólami w klatce piersiowej nie rozpoznała zawału serca – (...) ściany dolnej i podjęła błędną decyzję odesłania pacjenta do domu, który w drugiej dobie (19.06.2012r.) nieleczonego, powikłanego pęknięciem przegrody międzykomorowej i wstrząsem kardiogennym zawału zmarł w Oddziale K. Szpitala (...) w C., czym naruszyła art. 8 Kodeksu Etyki lekarskiej.

Również co do lekarza J. S. (1) Okręgowy Sąd Lekarski w G. doszedł do wniosku, że lekarz rodzinny zatrudniony w (...) w P. udzielając trzykrotnie pomocy medycznej 46 letniemu M. M. (2) z bólami w klatce piersiowej w dniach 17 i 18 czerwca 2012r. nie dokonał weryfikacji błędnej oceny EKG i podjętej decyzji przez lekarza Izby Przyjęć Szpitala w C., nie rozpoznał zawału (...) ściany dolnej, z opóźnieniem skierował chorego do Szpitala, który w drugiej dobie (19.06.2012r.) nieleczonego, powikłanego pęknięciem przegrody międzykomorowej wstrząsem kardiogennym zawału zmarł w Oddziale K. Szpitala (...) im. J. K. Ł. w C., czym naruszył art. 8 Kodeksu Etyki Lekarskiej. Uznając winę obu lekarzy organ ten wydanym orzeczeniem wymierzył im kary upomnienia i obciążył kosztami postępowania.

Wskutek odwołania powoda T. M. od w/w orzeczeń Okręgowego Sądu Lekarskiego w G. (zarzut rażącej niewspółmierności kary), Naczelny Sąd Lekarski w W. w wyniku ponownego rozpoznania sprawy, po wcześniejszym uchyleniu do ponownego rozpoznania, wyrokiem z dnia 21 stycznia 2016 roku, wydanym w sprawie o sygn. (...) W./15, zmienił ostatecznie zaskarżone orzeczenia w ten sposób, że ukarał lekarzy E. H. oraz J. S. (1) karami nagany.

dowód; orzeczenie Okręgowego Sądu Lekarskiego w G. z dnia 4 lutego 2014 roku i z dnia 16 stycznia 2014 roku w sprawie (...)/W./2013 k. 143-144, nadto dokumenty w aktach sprawy SR w C. sygn.. (...)( k. 321-403), oświadczenie powodów.

W związku z zainicjowaniem postępowania karnego wobec lekarzy, J. S. (1) na mocy wyroku Sądu Rejonowego w C. II Wydział Karny z dnia 27 listopada 2015 roku, sygn. akt (...), został prawomocnie skazany za przestępstwo z art. 160 § 3 k.k. w zw. z art. 160 § 2 k.k., tj. że w okresie od dnia 17 czerwca 2012 roku do dnia 19 czerwca 2012 roku w P., działając nieumyślnie, jako lekarz specjalista medycyny ogólnej w Niepublicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej (...) Spółka z o.o. w P., zapoznając się z badaniem EKG, wynikami badań laboratoryjnych krwi, w tym stężenia troponiny, wykonanymi na Izbie Przyjęć Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w C. oraz wykonując i zlecając dodatkowe badania pacjenta będąc zobowiązanym do opieki nad wskazanym wyżej pacjentem, wbrew wskazaniom wiedzy medycznej lub co najmniej, poprzez zaniechanie przeprowadzenia przy istniejących wątpliwościach dodatkowego badania EKG oraz nieskierowania pacjenta do szpital po wykluczeniu choroby kręgosłupa, przyjął za przyczynę głównych dolegliwości zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa i w tym kierunku prowadził leczenie, nie rozpoznając na podstawie zauważonych objawów i podanych przez pacjenta dolegliwości zawału mięśnia sercowego, w wyniku czego nie wezwał karetki pogotowia ratunkowego w celu zawiezienia pokrzywdzonego na Izbę Przyjęć Szpitala w C., gdzie przeprowadzono by bardziej szczegółowe badania, w tym poziomu markerów uszkodzenia mięśnia serca, tj. troponiny, przez co doprowadził do znacznego wydłużenia diagnostyki w kierunku ostrego zespołu wieńcowego, narażając w ten sposób M. M. (2) na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

d owód; wyrok SR w C. w aktach sprawy sygn. (...).

W toku prowadzonego postępowania karnego powodowie oraz lekarz E. H. w wyniku mediacji zawarli ugodę, na mocy której lekarz E. H. przyznała się do popełnienia zarzucanego jej w akcie oskarżenia czynu z art. 160 § 3 k.k. w zw. z art. 160 § 2 k.k., tj. że w dniu 17 czerwca 2012 roku w C., działając nieumyślnie, jako lekarz pełniący dyżur na Izbie Przyjęć SPZOZ wykonując badania EKG oraz badania dodatkowe pacjenta M. M. (2) i będąc zobowiązana do opieki nad wskazanym wyżej pacjentem, wbrew wskazaniom wiedzy medycznej lub co najmniej, poprzez zaniechanie ścisłej obserwacji pacjenta i nie przeprowadzenie kontrolnych badań laboratoryjnych markerów zawału (troponiny), nie zdiagnozowała zawału mięśnia sercowego, przez co doprowadziła do znacznego wydłużenia diagnostyki w kierunku ostrego zespołu wieńcowego, narażając w ten sposób M. M. (2) na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

d owód: ugoda pomiędzy E. H. a T. M., L. M. (2) i M. P. k. 140.

Dnia 8 czerwca 2015 roku powodowie dokonali zgłoszenia szkody pozwanemu (...) S.A. w W., u którego w chwili wyrządzenia szkody ubezpieczony był z tytułu odpowiedzialności cywilnej pozwany Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej w C.. Pismem z dnia 5 sierpnia 2015 roku pozwany (...) S.A. w W. odmówił przyjęcia odpowiedzialności za spowodowanie śmierci M. M. (2). W ocenie pozwanego Ubezpieczyciela przedłożona dokumentacja medyczna potwierdziła, że postępowanie pozwanego Szpitala w C. było nieprawidłowe, zaś brak prawidłowego rozpoznania zawału serca u M. M. (2) opóźnił rozpoczęcie leczenia i pogorszył rokowanie, zmniejszając szanse na uratowanie życia rzeczonego pacjenta. W ocenie pozwanego (...) S.A. na gruncie sprawy brak jest jednak normalnego związku przyczynowo - skutkowego pomiędzy nieprawidłowościami personelu medycznego Szpitala w C. a zgonem M. M. (2).

Roszczenia powodów zostały zgłoszone również do pozwanego Towarzystwa (...) Spółka Akcyjna w W., będącego ubezpieczycielem z tytułu odpowiedzialności cywilnej lekarza J. S. (1) oraz Niepublicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej (...) Spółka z o.o. w P.. Ubezpieczyciel uznał swoją odpowiedzialność w sprawie i na mocy decyzji z dnia 27 listopada 2015 ‘roku wypłacił na rzecz powodów następujące kwoty pieniężne tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę: 6.000 zł na rzecz powódki L. M. (2), 3.000 zł na rzecz powoda T. M. oraz po 1.500 zł na rzecz pozostałych powodów. Nadto J. S. (1) wypłacił na rzecz powodów łącznie 15.000 zł w ramach zawartej z nimi ugody.

Bezsporne, nadto zgłoszenie szkody z dnia 8 czerwca 2015 roku; decyzja pozwanego (...) S.A w W. z dnia 5 sierpnia 2015 roku k. 122—129, decyzja pozwanego Towarzystwa (...) S.A. z dnia 27 listopada 2015 roku k. 130-132, zeznania świadka J. S. k. 383v.

Sąd zważył;

Powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie.

Stan faktyczny w niniejszej sprawie Sąd ustalił na podstawie złożonych i zgromadzonych, a wyżej wymienionych dokumentów, w szczególności dokumentacji medycznej przyjmując je za autentyczne. Nie ma bowiem podstaw by kwestionować je z urzędu, a żadna ze stron nie podnosiła zarzutu ich nieprawdziwości. Sąd oparł się również na zeznaniach przesłuchanego w sprawie świadka J. S. (1) odnośnie przebiegu zdarzeń w dniu 17 i 18 czerwca 2012r.

Roszczenie powodów w stosunku do pozwanego należy rozpatrywać w świetle przepisów art.430 k.c. w związku z art. 446 § 4 k.c.

Koncepcja ryzyka jako - podstawy odpowiedzialności przyjętej w art. 430 - nadaje tej odpowiedzialności charakter obiektywny. Z pewnym uproszczeniem można ją określić jako odpowiedzialność za skutek. Uzasadnienie ryzyka przy odpowiedzialności zwierzchnika za podwładnego sprowadza się najczęściej do idei cuius commodum eius periculum (czyje korzyści tego ryzyko). Przesłankami odpowiedzialności na podstawie art. 430 kc są: a) szkoda wyrządzona osobie trzeciej przez podwładnego, b) wina podwładnego, c) wyrządzenie szkody nastąpiło przy wykonywaniu przez podwładnego powierzonej mu czynności. Między osobą powierzającą wykonanie czynności a tym, komu czynność powierzono, musi istnieć stosunek zwierzchnictwa i podporządkowania. W art. 430 kc stosunek ten ujęto opisowo. Zwierzchnikiem jest ten, kto na własny rachunek powierza wykonanie czynności osobie, która przy jej wykonywaniu podlega jego kierownictwu i ma obowiązek stosować się do jego wskazówek. Podwładnym zaś jest osoba podlegająca temu kierownictwu i mająca obowiązek stosowania się do poleceń danych jej przez zwierzchnika. Podwładny wykonuje czynność powierzoną mu przez zwierzchnika na „własny rachunek” tego ostatniego. W konsekwencji, na podstawie art. 430 kc, zwierzchnikiem określonego pracownika nie jest jego przełożony w rozumieniu hierarchii wynikającej np. ze schematu organizacyjnego przedsiębiorstwa (szpitala) lecz samo przedsiębiorstwo - jako osoby prawne.

Przesłanką odpowiedzialności zwierzchnika jest zawsze wina podwładnego, użyta tu w tym samym znaczeniu, co w art. 415 k.c., przy czym normalnym jej następstwem jest szkoda wyrządzona osobie trzeciej.

Ciężar dowodu winy podwładnego, powstania szkody i jej wysokości obciąża poszkodowanego. Dla zastosowania art. 430 k.c. nie jest natomiast wymagana jakakolwiek wina po stronie zwierzchnika. Odpowiada on bowiem na zasadzie ryzyka, w sposób bezwzględny, wyłączający możliwość ekskulpacji, np. brakiem winy w nadzorze) lub w wyborze. Istotną wreszcie przesłanką odpowiedzialności zwierzchnika - według art. 430 k.c. - jest ustalenie, że wyrządzenie szkody nastąpiło „przy wykonywaniu”, nie zaś „przy okazji (sposobności) wykonywania czynności”.

Wymaganie wyrządzenia szkody przy wykonywaniu powierzonej czynności oznacza, że „[...] między powierzeniem czynności a działaniem, w którego wyniku nastąpiła szkoda, powinien zachodzić związek przyczynowy, i to związek takiego rodzaju, jaki w myśl obowiązujących zasad usprawiedliwia odpowiedzialność zobowiązanego do odszkodowania. Chodzi tu więc o związek przyczynowy w rozumieniu art. 361 § 1, ograniczający się do następstw normalnych, tj. takich, jakie na podstawie doświadczenia życiowego należy uznać za stanowiące z reguły skutki danego rodzaju działań lub zaniechań, w odróżnieniu od wypadków, które poza taką regułę wykraczają” (tak SN w wyroku z 9 grudnia 1958 r., I (...), OSPiKA 1960, poz. 292).

Przenosząc powyższe rozważania na grunt przedmiotowej sprawy stwierdzić należy, iż zasadniczym zagadnieniem wymagającym rozstrzygnięcia było ustalenie czy istotnie jak twierdzili powodowie w wyniku nie dołożenia należytej staranności przez lekarzy E. H. z pozwanego Szpitala w C., oraz J. S. (1) prowadzącego specjalistyczną praktykę lekarską w (...) Sp. z o.o. w P., w zakresie oceny stanu zdrowia M. M. (2) i wdrożenia właściwego leczenia doszło do zgonu pacjenta.

Stosownie do treści art. 232 k.p.c. w zw. z 6 k.c. obowiązkiem powódki w niniejszej sprawie było wykazanie stosownymi dowodami, iż to pozwani ponoszą odpowiedzialność cywilno-prawną za doznaną przez powodów krzywdę.

Najistotniejsza dla rozstrzygnięcia okazała, się opinia (...) w B. Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej. Autorzy opinii w osobie prof. dr hab. A. J., specjalisty medycyny sądowej, dr. n mad. W. N. specjalisty z zakresu chorób wewnętrznych oraz lek. M. K. rezydent w Zakładzie Medycyny Sądowej, na podstawie znajdujących się w aktach sprawy dokumentacji medycznej, kart informacyjnych leczenia szpitalnego i dokumentacji lekarskiej oraz wyników badań, ustalili i wyprowadzili wnioski szczegółowo przedstawione i uzasadnione w treści wydanej opinii. Lekarz E. H., udzielająca M. M. (1) pomocy medycznej, poza przeprowadzeniem badania lekarskiego w którym stwierdziła podwyższone ciśnienie tętnicze, zleciła wykonanie szeregu badań dodatkowych: EKG, stężenie (...), glukozy, aktywności (...), stężenia troponiny oraz morfologii krwi pełnej. Ten zakres wykonanych badań był wystarczający do postawienia wstępnej diagnozy chorobowej. Zgłaszane przez pacjenta dolegliwości niebyły wprawdzie typowe dla rozpoznania zawału serca, lecz wykonane badania dodatkowe – zapis EKG, wzrost stężenia (...), hiperglikemia wskazywały dość jednoznacznie na obecność ostrego zespołu wieńcowego, potrzebę hospitalizacji pacjenta, jego dalszej diagnostyki i obserwacji. W omawianym przypadku zapis EKG ujawnił ostre niedokrwienie ściany dolno-tylnej, zaś podwyższone stężenie (...) wskazywało na proces zawałowy mięśnia sercowego. Jednakże przyjęcie chorego do oddziału kardiologii w godzinach rannych 17.06.2012r. dawało wyłącznie szansę na poszerzenie diagnostyki i podjęcie właściwych decyzji terapeutycznych. Zdaniem biegłych nie można wskazać na obecność bezpośredniego związku przyczynowo - skutkowego pomiędzy zaniechaniem diagnostyki i hospitalizacji M. M. (2) przez E. H. w dniu 17 czerwca 2012r. a jego zgonem w dniu 19 czerwca 2012r., gdyż niezależnie od aktualnego postępu diagnostyczno-terapeutycznego zawału serca, rokowanie w tej chorobie jest nadal poważne i niepewne. W ocenie zespołu opiniującego, nawet zatem prawidłowe postępowanie lekarz E. H. w dniu 17 czerwca 2012 r. nie dawało gwarancji na uratowanie życia choremu, natomiast stwarzało szanse na wcześniejsze rozpoczęcie leczenia reperfuzyjnego. Leczenie to daje poprawę rokowania w okresie pobytu pacjenta w szpitalu, nadal jednak ryzyko zgonu w okresie poszpitalnym pozostaje istotne. Z badań pośmiertnych M. M. (1) wiadomo, że cierpiał on na zaawansowaną miażdżycę tętnic wieńcowych, której wynikiem był rozległy zawał tylnej ściany lewej komory przegrody międzykomorowej z jej pęknięciem. Pęknięcie przegrody międzykomorowej zwykle następuje między 3-5 dniem po zawale, stąd w ocenie biegłych należy przyjąć, że początek ostrego procesu niedokrwiennego serca u chorego miał miejsce jeszcze przed jego przybyciem do Szpitala w dniu 17 czerwca 2012 r. Stwierdzone tak rozległe zmiany w sercu, określają ciężkość choroby i informują o złym rokowaniu oraz znikomej szansie na uratowanie życia choremu.

Co do zachowania lekarza rodzinnego to biegli uznali, ze zgłaszane przez chorego dolegliwości podczas wizyty domowej w dniu 17 czerwca 2012r nie były typowe dla zawału serca. Nie mniej wykonane wcześniej w szpitalu badania diagnostyczne, pozwalały lekarzowi rodzinnemu na co najmniej podejrzenie (...). W opiniowanym przypadku zdaniem biegłych nie można wykazać bezpośredniego związku przyczynowo - skutkowego pomiędzy zaniechaniem skierowania pacjenta do szpitala, a jego zgonem, z uwagi na co nie można przyjąć wystąpienia błędu diagnostycznego. Zgon M. M. (2) mógł wystąpić niezależnie od czasu i miejsca jego pobytu. Biegli wyjaśnili, że przebieg choroby M. M. (2) nie był typowy, zaś rozległość procesu zawałowego powikłanego pęknięciem przegrody międzykomorowej nie dawały szans na uratowanie jego życia. Wcześniejsze, właściwe postępowanie diagnostyczne, podjęcie leczenia reperfuzyjnego byłoby postępowaniem właściwym, zgodnym z aktualną wiedzą i praktyką medyczną, lecz przy tak ciężkim i rozległym zawale nie można w sposób procentowy określić szans na uratowanie życia. W ocenie biegłych było ono bardzo niskie.

W odpowiedzi na zarzuty do opinii zgłoszone przez pełnomocnika powodów biegli podtrzymali dotychczasowe stanowisko, jeszcze raz zwracając uwagę, iż rokowanie w analizowanym przypadku było bardzo poważne i niepewne, stąd też ze względu na ciężkość procesu chorobowego, w tym brak pewności, że prawidłowe działania diagnostyczne i lecznicze dawałyby pewność uniknięcia skutku, biegli nie mają podstaw do przyjęcia zaistnienia błędu diagnostycznego.

Rozpoznając niniejszą sprawę Sąd miał na uwadze, że dla jej prawidłowego rozstrzygnięcia niezbędne jest posiadanie wiedzy fachowej, stąd zgodnie zresztą z wnioskami stron dopuścił dowód z opinii (...) w B. Katedry Zakładu medycyny Sądowej.

Oczywistym jest, że dowód ten tak jak każdy inny podlega ocenie Sądu. Sąd może jednak oceniać opinię biegłego pod względem fachowości, rzetelności czy logiczności. Może pomijać oczywiste omyłki. Nie może jednak nie podzielać merytorycznych poglądów biegłych, czy zamiast nich wprowadzać własne spostrzeżenia (por. orz. SN z dnia 19 grudnia 1990r., (...) (...),(...)). Trudno odmówić cech fachowości czy rzetelności opinii, która sporządzona została przez wysoce specjalistyczną, renomowaną placówkę w imieniu której wydana została przez wysokiej klasy specjalistów. Powódka nie podważyła merytorycznej zawartości tej opinii.

Sąd w pełni podzielił opinie (...) w imieniu którego wypowiedział się trzyosobowy zespół lekarzy, albowiem spełniała ona stawiane jej wymogi, odzwierciedlała staranność i wnikliwość w badaniu zleconego zagadnienia. Odpowiadała w sposób wyczerpujący, stanowczy i zrozumiały na postawione pytania, a przytoczona na ich uzasadnienie, jak i odpierająca zarzuty pełnomocnika powódki argumentacja jest w pełni przekonująca, a równocześnie poparta autorytetem ośrodka akademickiego. Przedmiotem opinii biegłego nie jest przedstawienie faktów, lecz ich ocena na podstawie wiedzy fachowej (wiadomości specjalnych). Nie podlega ona zatem weryfikacji jak dowód na stwierdzenie faktów, na podstawie kryterium prawdy i fałszu. Nie są miarodajne dla oceny tego dowodu niekonkurencyjne z nim oceny stron co do faktów będących przedmiotem opinii. Do wskazanych kryteriów oceny dowodu z opinii biegłych pełnomocnik powódki nie nawiązał, poprzestając na ogólnej krytyce wniosków zawartych w opinii. Według Sądu zarzuty do opinii zostały przez biegłych przekonująco odparte i należy je traktować jak polemikę z wynikami niekorzystnej dla strony powodowej opinii, opartą jedynie na subiektywnym przekonaniu o swoich racjach, a nie na rzetelnej, obiektywnej i popartej wiedzą fachową argumentacji merytorycznej.

Przepis art. 290 § 1 k.p.c. przewiduję możliwość zarządzenia przez sąd złożenia dodatkowej opinii przez ten sam lub inny instytut i jest to regulacja nawiązująca do art. 286 k.p.c. z którego wynika możliwość zażądania w razie potrzeby dodatkowej opinii od tych samych lub innych biegłych. Sąd ma zatem obowiązek dopuszczenia dowodu z opinii innych biegłych, jeżeli zachodzi taka potrzeba, a więc w szczególności wtedy, gdy przeprowadzona już opinia zawiera istotne luki, jest nieprzekonująca, niekompletna, pomija lub wadliwie przedstawia istotne okoliczności, nie odpowiada na postawione tezy dowodowe, jest niejasna, nienależycie uzasadniona lub nieweryfikowalna (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 maja 2014r. (...)). Jak wyżej wskazano wydanej opinii nie można przypisać żadnej z tych negatywnych cech.

Stanowczego podkreślenia wymaga przy tym, że sam fakt niezadowolenia jednej ze stron z treści sporządzonej w toku sprawy opinii biegłego, czy podtrzymywanie zarzutów pod jej adresem, nie obliguje w żadnym razie Sądu do dopuszczenia dowodu z kolejnej opinii biegłego. Potrzeba powołania innego biegłego powinna, bowiem wynikać z okoliczności sprawy, a nie z samego niezadowolenia strony z dotychczas złożonej opinii (vide: wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 9 grudnia 2010r. (...)). Wskazać trzeba, że zgodnie z art. 286 k.p.c. dodatkowa opinia biegłego może być przeprowadzana jedynie w razie zaistnienia takiej potrzeby. W przedmiotowej sprawie, w ocenie Sądu taka potrzeba nie zaistniała, ponieważ wiadomości specjalne konieczne dla rozstrzygnięcia sprawy zostały w wystarczający sposób przedstawione w opinii. Wielokrotnie też Sąd Najwyższy stwierdzał, że potrzeba powołania innego biegłego powinna wynikać z okoliczności sprawy, a nie z samego niezadowolenia strony z dotychczas złożonej opinii, gdyż odmienne stanowisko oznaczałoby przyjęcie, że należy przeprowadzić dowód z wszystkich możliwych opinii biegłych, aby upewnić się, czy niektórzy z nich nie byli tego samego zdania, co strona (por. przykładowo wyroki Sądu Najwyższego z dnia 4 sierpnia 1999 r., (...), i z dnia 14 maja 1997 r., (...)).

Zgodnie z ogólnymi regułami rozkładu ciężaru dowodu, ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne (art. 6 k.c.). W związku z tym to pacjent, a nie lekarz czy zakład opieki zdrowotnej, obowiązany jest do udowodnienia wszystkich przesłanek odpowiedzialności deliktowej (zdarzenia, z którym ustawa wiąże odpowiedzialność, szkody oraz adekwatnego związku przyczynowego między zdarzeniem a szkodą.

W każdej tego typu sprawie podstawowym zagadnieniem jest przesądzenie czy pomiędzy zaniechaniem lekarza a śmiercią pacjenta istnieje związek przyczynowy w rozumieniu art. 361 § 1 k.c. Jak przyjmuje się w orzecznictwie, w tzw. procesach odszkodowawczych lekarskich „normalne następstwo” o którym mowa w art., 361 § 1 k.c. nie musi oznaczać skutku koniecznego. Jest tak dlatego, że proces chorobowy zachodzący w organizmie pacjenta nie zawsze da się przewidzieć z całkowitą pewnością. Stąd też w judykaturze stwierdza się, że do przyjęcia istnienia związku przyczynowego w tej kategorii spraw, odpowiadającego wymogom zawartym w art. 361 § 1 k.c., może wystarczyć ustalenie istnienia odpowiednio wysokiego stopnia prawdopodobieństwa pomiędzy działaniem (zaniechaniem) sprawcy, a powstałą szkodą. Akceptując ten kierunek, zasadniczym zagadnieniem wymagającym rozstrzygnięcia - o czym była już mowa powyżej – było to, czy zaniechania lekarza E. H. w postaci właściwej interpretacji uzyskanych wyników badań dodatkowych, oraz skierowania chorego do hospitalizacji w oddziale kardiologicznym, oraz lekarza rodzinnego J. S. (1) o skierowaniu pacjenta do szpitala co wiązało się z możliwością włączenia dodatkowego leczenia i poszerzenia diagnostyki, pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym, ze skutkiem w postaci śmierci pacjenta M. M. (1). W wydanej opinii biegli nie kwestionowali nieprawidłowego postepowania lekarzy w pewnych aspektach, a przede wszystkim na nieskierowaniu chorego do szpitala, gdzie zapewniono by mu kompleksową opiekę. Jednakże, biegli konsekwentnie twierdzili, że powyższe nieprawidłowości nie pozostawały w związku przyczynowo - skutkowym ze śmiercią pacjenta, a prawidłowe postępowanie nie dawało gwarancji (pewności) a jedynie szansę uratowania jego życia. Wcześniejsza hospitalizacja, prawidłowe leczenie i właściwy nadzór nad stanem zdrowia pacjenta stwarzały zdaniem biegłych niewielką szansę wyleczenia pacjenta. Jego śmierć była zdeterminowana charakterem schorzenia i jego powikłań, a nie zaniechaniem lekarzy co do hospitalizacji.

Co znamienne i wymagające przywołania, wnioski opinii biegłych (...) w B. Katedry Zakładu Medycyny Sądowej były zbieżne z wnioskami opinii biegłych (...) J. C. M. Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej wydanej dla potrzeb postepowania karnego, którzy również stwierdzili, że nie rozpoznanie zawału przez lekarzy, spowodowało znaczne przedłużenie diagnostyki w kierunku ostrego zespołu wieńcowego co narażało pacjenta na niebezpieczeństwo wystąpienia uszczerbku na zdrowiu, i stanowiło zagrożenie życia, ale nie można przyjmować, że przyczyniło się do jego śmierci.

Jak wynika z orzecznictwa Sądu Najwyższego (por. wyrok z dnia 17 października 2007 r. (...)) w tak zwanych procesach lekarskich nie jest wymagane aby związek przyczynowy pomiędzy postępowaniem lekarza, a powstałą szkodą został ustalony w sposób pewny. Udowodnienie jednak związku przyczynowego, o który tu chodzi powinno wskazywać na odpowiednio wysoki stopień tego prawdopodobieństwa. W wyroku Sądu Najwyższego z dnia 27 lutego 1998 r. ((...)) dla uznania związku przyczynowego przyjęto potrzebę ustalenia wysokiego stopnia prawdopodobieństwa, a w wyroku z dnia 6 listopada 1998 r. ((...)) przyjęto potrzebę wykazania wysokiego stopnia prawdopodobieństwa graniczącego z pewnością W tym kontekście ustalenie niskiego stopnia prawdopodobieństwa „bardzo niskie” ( por. str. 18 opinii ) prowadzi do wniosku, że pomiędzy nie skierowaniem pacjenta na oddział szpitalny - pomimo że było to działanie nieprawidłowe - a skutkiem w postaci śmierci M. M. (1) nie zachodzi związek przyczynowy w rozumieniu art. 361 § 1. k.c.

To kluczowe zagadnienie i jego rozstrzygnięcie w przedstawiony sposób wyłącza już konieczność czynienia dalszych innych ustaleń i przeprowadzenia dalszych wniosków dowodowych, dotyczących rozmiaru krzywdy doznanej przez powodów.

Powództwo podlegało zatem oddaleniu ( pkt 1 wyroku).

Rozstrzygnięcie w przedmiocie kosztów procesu następuje w myśl ogólnej reguły odpowiedzialności za wynik postępowania. Zasada ta została wprost wyrażona w art. 98 k.p.c. zgodnie z którym strona przegrywająca jest zobowiązana do zwrotu przeciwnikowi, na jego żądanie, kosztów procesu. W Kodeksie postępowania cywilnego przewidziano wszakże możliwość odstąpienia od tej reguły w przypadku zaistnienia w sprawie nadzwyczajnych okoliczność. Stosownie bowiem do treści art. 102 k.p.c. w wypadkach szczególnie uzasadnionych Sąd może zasądzić od strony przegrywającej tylko część kosztów albo nie obciążać jej w ogóle kosztami. Ocena, czy te szczególnie uzasadnione wypadki wystąpiły należy do sądu i wymaga wszechstronnego rozważenia okoliczność rozpoznawanej sprawy. Ze zgromadzonego w sprawie materiału procesowego wynika, że powódka znajduje się w średniej trudnej sytuacji finansowej, ma na utrzymaniu dwoje małoletnich dzieci. To, że powódka korzystała w toku procesu z pomocy fachowego pełnomocnika, nie przesądza jeszcze o tym, że ponosiła z tego tytułu jakiekolwiek koszty. Jednocześnie, zgodnie z poglądem zaaprobowanym w orzecznictwie, sam fakt pozostawania przez stronę w niekorzystnej kondycji materialnej, nie może stanowić podstawy do zastosowania art. 102 k.p.c. Biorąc wszak pod uwagę charakter dochodzonego roszczenia, a także subiektywne przekonanie powodów o jego zasadności oraz okoliczność, iż zweryfikowanie powództwa a limine nie było możliwe, o czym świadczy konieczność dopuszczenia dowodu z opinii biegłych (...), Sąd doszedł do przekonania, że spełnione zostały – określone powołanym przepisem – przesłanki uzasadniające nieobciążanie powodów kosztami procesu (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 7 grudnia 2011 r. (...)).

Z tych względów orzeczono jak w pkt 2 wyroku.

Na oryginale właściwy podpis .