Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI ACa 1800/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 marca 2018 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie VI Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący - Sędzia SA – Ksenia Sobolewska - Filcek (spr.)

Sędzia SA – Maciej Kowalski

Sędzia SA – Urszula Wiercińska

Protokolant – stażystka Martyna Arcon

po rozpoznaniu w dniu 13 marca 2018 r. w Warszawie

na rozprawie sprawy z powództwa L. D.

przeciwko (...) S.A. w S.

o zadośćuczynienie, odszkodowanie i ustalenie

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 23 czerwca 2016 r.

sygn. akt III C 784/14

1)  oddala apelację;

2)  zasądza na rzecz L. D. od (...) S.A. w S. 3600,00 zł (trzy tysiące sześćset złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt VI A Ca 1800/16

UZASADNIENIE

Powód - L. D. wniósł o zasądzenie od (...) S.A. w S.:

- 277 000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od 12 września 2013r. do dnia zapłaty, tytułem zadośćuczynienia za krzywdę, ból i cierpienia oraz uszczerbek na zdrowiu, wywołane skutkami wypadku z 10 sierpnia 2010r.;

- 6 481,04 zł wraz z ustawowymi odsetkami od 12 września 2013r. do dnia zapłaty, tytułem odszkodowania za utracone dodatkowe wynagrodzenie roczne;

a także o ustalenie odpowiedzialności pozwanego za dalsze, mogące wystąpić w przyszłości następstwa wypadku z dnia 10 sierpnia 2010 r. oraz o zasądzenie kosztów procesu.

W uzasadnieniu swoich żądań powód wyjaśnił, że wprawdzie pozwany, jako ubezpieczyciel sprawcy, uznał co do zasady swoją odpowiedzialność za skutki wypadku z 10 sierpnia 2010 r., jednak kwota przyznanego zadośćuczynienia (23 000 zł) jest znacznie zaniżona w stosunku do rozmiaru jego krzywdy. Pozwany nie uznał też roszczeń powoda z tytułu utraconego dochodu, choć pomniejszenie wynagrodzenia wypłaconego powodowi przez pracodawcę w latach 2010 i 2011 wynikało jedynie z nieobecności w pracy związanej z leczeniem powypadkowym. Powód stwierdził ponadto, że długotrwałe leczenie i rehabilitacja nie pomogły mu odzyskać pełnej sprawności obu nóg, a odniesione uszkodzenia ciała nadal przysparzają mu cierpień, upośledzają poruszanie się i ograniczają komfort życia jego i rodziny.

Pozwany - (...) S.A. w S. wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie kosztów postępowania sądowego. Zdaniem pozwanego suma dochodzonego przez powoda zadośćuczynienia jest rażąco wygórowana i nie znajduje żadnego uzasadnienia w materiale dowodowym, żądanie ustalenia odpowiedzialności na przyszłość jest niecelowe, natomiast roszczenie odszkodowawcze nie zostało udowodnione. Pozwany zastrzegł też możliwość zgłoszenia zarzutu przyczynienia się powoda do szkody.

Wyrokiem z 23 czerwca 2016r. Sąd Okręgowy w Warszawie:

- zasądził od pozwanego na rzecz powoda zadośćuczynienie w kwocie 77 000 zł wraz z odsetkami ustawowymi od 12 września 2013r. do dnia zapłaty (pkt 1 a) oraz odszkodowanie w kwocie 4 516,18 zł wraz z odsetkami ustawowymi od 12 września 2013r. do dnia zapłaty (pkt 1 b);

- ustalił odpowiedzialność (...) S.A. w S. na przyszłość, za skutki mogące wyniknąć ze zdarzenia z dnia 10 sierpnia 2010r., z udziałem L. D. (pkt 2);

- oddalił powództwo w pozostałym zakresie (pkt 3)

- zasądził od pozwanego na rzecz powoda koszty procesu według zasady stosunkowego ich rozdzielenia przyjmując, że powód wygrał proces w 29% w zakresie roszczenia o zadośćuczynienie i odszkodowanie oraz 100% w zakresie roszczenia o ustalenie, pozostawiając szczegółowe ich wyliczenie referendarzowi sądowemu (pkt 4).

Powyższe rozstrzygnięcie Sąd Okręgowy poprzedził następującymi ustaleniami:

W dniu 10 sierpnia 2010r. na skrzyżowaniu ulic (...) w W. J. W., kierujący samochodem marki J. (...) o nr rej. (...), nie ustąpił pierwszeństwa L. D., znajdującemu się na przejściu dla pieszych, doprowadzając do jego potrącenia. Wyrokiem z 16 lutego 2012r. Sąd Rejonowy (...) w W.( (...)) uznał J. W. za winnego popełnienia czynu z art. 177 § 2 k.k. skazując go na karę 6 miesięcy pozbawienia wolności z zawieszeniem jej wykonania na okres 2 lat i zobowiązując na podstawie art. 71 § 2 k.k. do częściowego naprawienia szkody poprzez zapłatę na rzecz L. D. 5 000 zł w terminie 1 miesiąca od uprawomocnienia się wyroku.

Sprawca wypadku, jako posiadacz samoistny pojazdu, był ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej w pozwanym (...) S.A. w S..

Ustalając przebieg wypadku Sąd Okręgowy stwierdził, że powód przechodził przez przejście dla pieszych, zaś sprawca wypadku kierujący samochodem terenowym najechał na jego stopę i stanął kołami na jego nogach, co spowodowało u powoda wieloodłamkowe, otwarte, złamanie I stopnia prawego podudzia, złamanie lewego obojczyka, skręcenie lewego stawu skokowego, stłuczenie skóry lewego podudzia z martwicą suchą skóry i ogólne potłuczenia. Obrażenia te spowodowały konieczność leczenia powoda w szpitalu na ul. (...), przez 3 tygodnie oraz w (...) w W., gdzie w dniu 17 sierpnia 2010r. przeszedł zabieg operacyjny repozycji złamania prawego podudzia i stabilizacji I.. Zastosowano również u niego leczenie zachowawcze: repozycję zamkniętą obojczyka lewego i opatrunek gipsowy (...) oraz stabilizator stawu skokowego. Korzystanie z aparatu I. było bardzo bolesne i utrudniało wsiadanie do samochodu. Dopiero po 3 miesiącach od wypadku powód zaczął chodzić o kulach. Zmuszony był także odbyć rehabilitację, chodząc z aparatem I.. Zabiegi rehabilitacyjne trwały po 2 godziny dziennie przez 3 miesiące i wymagały dojeżdżania samochodem. W dniu 21 grudnia 2010r. aparat I. został usunięty. Nadal jednak potrzebna była zmiana opatrunków. Także lewa noga powoda była silnie stłuczona, a jej leczenie nastręczało trudności ponieważ rany się otwierały. Powód nadwyrężył sobie tę nogą przy zwykłych czynnościach, skutkiem czego był obrzęk, ból i zasinienie łydki, utrzymujące się przez wiele tygodni. Ponadto, przez 6 tygodni od wypadku powód miał założony gips na obydwu ramionach i obojczykach. Od 10 sierpnia do połowy listopada 2010r., czyli do daty zdjęcia gipsu z obręczy barkowej, dotkliwie cierpiał fizycznie i odczuwał duży dyskomfort psychiczny. Wymagał stałej opieki przy codziennych czynnościach. Nie był w stanie samodzielnie jeść, umyć się, ubrać, ogolić. Wymagał pomocy przy załatwieniu potrzeb fizjologicznych. Miał też trudności z jedzeniem, ponieważ nie mógł gryźć, był w stanie jedynie przełykać pokarm. Wskutek uciążliwego leczenia powypadkowego powód stał się drażliwy i wybuchowy. Ostatecznie złamana prawa noga ma trwałe uszkodzenia wewnętrzne, a krążenie w lewej nodze jest ograniczone, co powoduje jej puchnięcie. Odczucia powoda nadal wahają się od dyskomfortu do ogromnego bólu. Wprawdzie może pracować, ale nie jest już tak sprawny, jak przed wypadkiem, kiedy jeździł na rowerze w dalekie trasy i uprawiał jazdę konną. Obecnie nie jest w stanie uprawiać tych sportów, ma także problemy z dźwiganiem ciężkich rzeczy. Rozmiar i intensywność cierpień fizycznych powoda związanych z wypadkiem był znaczny, w szczególności bezpośrednio po zdarzeniu i w okresie okołooperacyjnym oraz podczas noszenia aparatu I.. Później, wraz z postępem leczenia i rehabilitacji, intensywność cierpienia fizycznego stopniowo ulegała zmniejszeniu. Na dzień 4 września 2015r. cierpienie fizyczne powoda ocenione zostało jako nieznaczne, rzędu 2 stopni w 10 – cio stopniowej skali (...). Jednak skutki wypadku mają charakter trwały, gdyż powód nie ma szans na odzyskanie sprawności fizyczno-ruchowej porównywanej do tej, jaką miał przed wypadkiem, w zakresie lewej i prawej kończyny dolnej.

Sąd I instancji ustalił, że łączny uszczerbek na zdrowiu powoda wynosi 25 %, zgodnie z oceną procentową stałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu wg. załącznika do rozporządzenia Ministra (...)z dnia 18 grudnia 2002r. i składa się na niego długotrwały uszczerbek spowodowany stanem po złamaniu lewego obojczyka z przemieszczeniem z nieznacznym zniekształceniem obrysu obojczyka i subiektywne dolegliwości bólowe bez istotnego zaburzenia funkcji lewej obręczy brakowej (5 %); długotrwały uszczerbek spowodowany stanem po otwartym złamaniu kości prawego podudzia (15 %); długotrwały i trwały uszczerbek spowodowany stanem po uszkodzeniu tkanek miękkich lewego podudzia z martwicą suchą skóry i zaburzenia krążenia żylnego (5 %). Stan zdrowia powoda w dniu 4 września 2015r., z punktu widzenia ortopedycznego jest dobry, niemniej jednak, mając na uwadze charakter doznanego urazu, rokowania na przyszłość są trudne do przewidzenia. Wprawdzie bowiem kości po złamaniu zostały prawidłowo wygojone, ale tkanki miękkie nie mają takich potencjalnych właściwości regeneracyjnych. Należy zatem spodziewać się konsekwencji negatywnych w postaci zaburzeń krążenia obwodowego podudzia w wyniku nadmiernego obciążenia lub wysiłku fizycznego, co z czasem może doprowadzić do zaburzenia statyki i powikłań, włącznie z zapaleniem żył głębokich, mogącym powodować konieczność leczenia specjalistycznego.

Sąd Okręgowy ustalił też, że od 1 października 2006r. powód jest zatrudniony w (...) na czas nieokreślony, na pełny etat. W dniu 10 maja 2012r., w związku z powołaniem na stanowisko naczelnika Wydziału (...) w Kancelarii (...), ustalono jego wynagrodzenie zasadnicze wg (...) kategorii zaszeregowania w kwocie 6 960 zł miesięcznie brutto, dodatek funkcyjny w stawce (...) w kwocie 1 455 zł miesięcznie brutto, dodatek specjalny w wysokości 19 % wynagrodzenia zasadniczego i dodatek funkcyjny w kwocie 1 598,85 zł miesięcznie brutto oraz dodatek za wysługę lat w wysokości 20 % wynagrodzenia zasadniczego w kwocie 1 392 zł miesięcznie brutto.

W związku ze zdarzeniem z dnia 10 sierpnia 2010r. powód otrzymał od sprawcy wypadku kwotę 5 000 zł, na podstawie prawomocnego wyroku Sądu Rejonowego (...), tytułem częściowego naprawienia szkody oraz od (...) S.A. kwotę 16 940 zł świadczeń łącznych z ubezpieczenia grupowego pracowników (...).

Decyzją ZUS z 2 marca 2011r. przyznano powodowi prawo do świadczenia rehabilitacyjnego za okres od 9 lutego 2011r. do 9 maja 2011r. w wysokości 90 % podstawy wymiaru. W okresie od 11 sierpnia 2010r. do 17 kwietnia 2011r. pracodawca wypłacił powodowi dodatkowe wynagrodzenie roczne za 2010r. w wysokości 6 692,64 zł brutto, a za 2011r. w wysokości 8 363,88 zł brutto. Jednak, gdyby L. D. nie przebywał we wskazanym okresie na zwolnieniu lekarskim, otrzymałby dodatkowe wynagrodzenie roczne w wysokości 10 377,42 zł brutto za 2010r. oraz 11 160,14 zł brutto za 2011r.

Pismem z 8 sierpnia 2013r. powód wezwał pozwanego do zapłaty 306 481,04 zł tytułem odszkodowania i zadośćuczynienia za doznany wypadek. Wezwanie zostało doręczone pozwanemu 12 sierpnia 2013r. W toku postępowania likwidacyjnego pozwany wypłacił powodowi zadośćuczynienie w łącznej wysokości 23 000 zł.

Na podstawie tak ustalonego stanu faktycznego Sąd Okręgowy uznał powództwo częściowo za uzasadnione.

Sąd Okręgowy stwierdził, że pozwany wypłacając powodowi część zadośćuczynienia, uznał swoją odpowiedzialność za zdarzenie z 10 sierpnia 2010r., wynikającą z art. 34 ust. 1. ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych w zw. z art. 19 tej ustawy, będącą odpowiedzialnością akcesoryjną wobec odpowiedzialności sprawcy wypadku, który miał wykupioną polisę OC w pozwanym towarzystwie ubezpieczeniowym.

Uzasadniając swoje rozstrzygnięcie w przedmiocie należnego powodowi zadośćuczynienia Sąd Okręgowy wskazał na okoliczności wypadku, stopień uszczerbku na zdrowiu powoda, a także na niedogodności związane z następstwami wypadku, jak konieczność noszenia przez 4 miesiące aparatu I., niemożność samodzielnego wykonywania podstawowych czynności życia codziennego i uzależnienie od pomocy najbliższych, a także konieczność korzystania przez 8 miesięcy ze zwolnienia lekarskiego. Wreszcie, sąd I instancji ustalając wielkość zadośćuczynienia miał na uwadze pewną nieodwracalność uszczerbku powoda i konieczność rezygnacji z wcześniejszej aktywności sportowej.

Biorąc powyższe okoliczności pod uwagę, Sąd Okręgowy uznał, że zadośćuczynienie adekwatne do krzywdy doznanej przez powoda winno wynosić 100 000 zł. Przy uwzględnieniu więc wypłaconego wcześniej przez pozwanego zadośćuczynienia w kwocie 23 000 zł, zasądził na rzecz powoda dalszą kwotę 77 000 zł, oddalając w tym przedmiocie powództwo w pozostałym zakresie. Suma zadośćuczynienia określona w pozwie była bowiem, w ocenie Sądu Okręgowego, zawyżona w stosunku do rozmiaru krzywdy. Mimo wszelkich niedogodności i drastyczności samego wypadku, powód nie stał się w jego wyniku osobą trwale niepełnosprawną, zdaną do końca życia na pomoc osób bliskich. Po zakończonym leczeniu samodzielnie wykonuje podstawowe czynności życia codziennego, jest również sprawny zawodowo. I to, w ocenie sądu I instancji, uzasadniało odmowę przyznania zadośćuczynienia w żądanej przez niego wysokości.

Sąd Okręgowy nie zaliczył przy tym na poczet zasądzonego zadośćuczynienia kwoty 5 000 zł, wypłaconej powodowi przez sprawcę wypadku. Środek karny prowadzący do naprawienia szkody pełni bowiem przede wszystkie funkcje penalne. Ponadto, w ocenie Sądu Okręgowego, kwota wypłacona na rzecz pokrzywdzonego z tytułu naprawienia szkody nie wpływa na zakres odpowiedzialności ubezpieczyciela.

Podobnie sąd I instancji nie zaliczył na poczet zasądzonego na rzecz powoda odszkodowania i zadośćuczynienia kwoty, którą powód otrzymał z ubezpieczenia grupowego pracowników (...), a która była swoistym świadczeniem wzajemnym ubezpieczyciela na rzecz ubezpieczonego, który opłacał składki (lub za którego opłacano składki).

Sąd Okręgowy uznał też w części (co do kwoty 4 516,18 zł) za zasadne żądanie zasądzenia odszkodowania z tytułu utraty zarobku netto w latach 2010 – 2011, w związku z koniecznością długotrwałego leczenia po wypadku.

Sąd I instancji uznał także za zasadne żądanie powoda w zakresie odsetek ustawowych za opóźnienie i stwierdził, że skoro pozwany otrzymał wezwanie do zapłaty w dniu 12 sierpnia 2013r., to uwzględniając 30-dniowy termin na zapłatę zadośćuczynienia i odszkodowania, należne mu są odsetki za opóźnienie od dnia 12 września 2013r.

Jednocześnie, ponieważ rokowania powoda na przyszłość, co do jego stanu zdrowia, są trudne do przewidzenia i należy spodziewać się konsekwencji negatywnych przy tego rodzaju urazie, Sąd Okręgowy ustalił odpowiedzialność pozwanej za skutki wypadku na przyszłość. Powód wykazał bowiem swój interes oraz uprawdopodobnił pojawienie się nowych następstw wypadku, a tym samym powstanie w przyszłości nowych roszczeń w stosunku do pozwanego.

O kosztach procesu Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art.100 k.p.c.

W apelacji od powyższego wyroku pozwany - (...) S.A. w S., zaskarżając go w części dotyczącej zadośćuczynienia, co do kwoty 30 000 zł oraz w zakresie orzeczenia o kosztach procesu, zarzucił Sądowi Okręgowemu:

1.  naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dowolną a nie swobodną ocenę zgromadzonego materiału dowodowego, w szczególności dowodu z opinii biegłego z zakresu traumatologii, ortopedii i medycyny ratunkowej, a w ; konsekwencji uznanie, iż zasądzenie kwoty 100 000 zł tytułem zadośćuczynienia doprowadzi do zrekompensowania poniesionej przez powoda krzywdy, podczas gdy przyznana powodowi łącznie kwota zadośćuczynienia wraz z kwotami wypłaconymi przez pozwanego w toku postępowania likwidacyjnego i sprawcę szkody – w sumie 105 000 zł jest nadmiernie wygórowana w stosunku do doznanej krzywdy;

2.  naruszenie art. 445 § 1 k.c. poprzez zasądzenie na rzecz powoda kwoty 77 000 zł zadośćuczynienia, co wraz z kwotami wypłaconymi przez pozwanego na etapie postępowania likwidacyjnego oraz sprawcę szkody stanowi łączną kwotę w wysokości 105 000 zł, będącą kwotą rażąco wygórowaną wobec krzywdy doznanej przez powoda i prowadzącą do jego wzbogacenia;

3.  naruszenie art. 19 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych i (...)w zw. z art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 436 § 1 k.c. w zw. z art. 441 § 1 k.c. w zw. z art. 46 § 1 k.k. poprzez uznanie, że zapłata kwoty 5 000 zł przez sprawcę zdarzenia tytułem obowiązku naprawienia szkody nie wpływa na zakres odpowiedzialności ubezpieczyciela, podczas gdy odpowiedzialność sprawcy szkody komunikacyjnej i zakładu ubezpieczeń ma charakter solidarności niewłaściwej, a więc wykonanie zobowiązania przez jednego z dłużników zwalnia drugiego z dłużników z wykonania zobowiązania w tej części na rzecz wierzyciela; nadto orzeczenie obowiązku naprawienia szkody zapadło w postępowaniu karnym na wniosek powoda.

W uzasadnieniu apelacji skarżący stwierdził, że z opinii biegłych nie wynika, by powód nie mógł jeździć na rowerze, czy wypoczywać w inny sposób, a nadto, jedynie 5% uszczerbku na jego zdrowiu ma charakter trwały, zaś pozostałe 20% - długotrwały. Nie jest też uprawnione niezaliczenie na poczet zadośćuczynienia kwoty wypłaconej powodowi przez sprawcę wypadku w wykonaniu wyroku karnego, a także pominięcie w rozważaniach otrzymania tytułem dobrowolnego ubezpieczenia w (...) kwoty 16 940 zł. Sąd Okręgowy pominął też, że w chwili wypadku powód miał 57 lat, a więc intensywność jego cierpień jest mniejsza, niż u osoby młodej. Zasądzone zadośćuczynienie prowadzi więc do nadmiernego wzbogacenia powoda.

W konsekwencji pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w zaskarżonym zakresie, a także zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu za obie instancje.

W odpowiedzi na apelację powód – L. D. wniósł o jej oddalenie i zasądzenie od pozwanego kosztów postępowania odwoławczego. W uzasadnieniu stwierdził, że zarzut naruszenia art. 233 k.p.c. jest gołosłowny, a zarzut naruszenia prawa materialnego bezpodstawny.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego nie zasługiwała na uwzględnienie.

Skarżący kwestionuje wyrok Sądu Okręgowego jedynie w części, to jest co do orzeczenia o kwocie należnego powodowi zadośćuczynienia. W jego aktualnej ocenie winno ono wynosić łącznie 70 000 zł. Przy czym zarzuty podniesione przez skarżącego odnosiły się do trzech kwestii:

- rażącego zawyżenia wysokości przyznanej sumy zadośćuczynienia;

- nieuwzględnienia kwoty wypłaconej powodowi z ubezpieczenia prywatnego oraz

- nieuwzględnienia sumy wypłaconej powodowi przez sprawcę wypadku w wykonaniu wyroku sądu karnego.

Odnosząc się do powyższych kwestii Sąd Apelacyjny zważył w pierwszym rzędzie, że jak trafnie wywodzi powód w odpowiedzi na apelację, podniesiony przez skarżącego zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. jest gołosłowny. Pozwany nie kwestionuje bowiem, ani wiarygodności, ani mocy dowodowej dowodów, w oparciu o które Sąd Okręgowy ustalił stan faktyczny tej sprawy. Ustalenia te Sąd Apelacyjny podziela zaś w całości i przyjmuje za własne, nie dostrzegając żadnych uchybień w ocenach i sposobie rozumowania sądu I instancji.

Z uzasadnienia apelacji wynika, że skarżący dostrzega konieczność skupienia się na tym, jakoby biegły uznał stan powoda za dobry i nie stwierdził, by powód nie mógł jeździć na rowerze lub w inny sposób wypoczywać. Wywód taki w żaden sposób nie podważa jednak prawidłowości oparcia przez Sąd Okręgowy na tej właśnie opinii ustaleń faktycznych co do rozmiaru cierpień powoda oraz ostatecznych skutków wypadku. Przy czym twierdzenie, jakoby biegły uznał stan powoda za dobry wynika z nieuprawnionego „wycięcia” części wypowiedzi z opinii, w której biegły ocenie skutki przeprowadzonego leczenia i stwierdza ostatecznie, że należy spodziewać się dalszych negatywnych konsekwencji urazu w postaci zaburzeń krążenia obwodowego podudzia, które mogą doprowadzić do zaburzeń statyki oraz powikłań z zapaleniem żył głębokich włącznie. Nadto biegły, po wskazaniu na subiektywny charakter cierpienia każdego człowieka, określił rozmiar i intensywność cierpień powoda na „dużego rozmiaru cierpienia fizyczne przez długi okres leczenia skutków wypadku”, „w największym stopniu po wypadku i w okresie pooperacyjnym oraz podczas noszenia aparatu L.” – a więc przez ponad 4 miesiące. Sąd Okręgowy trafnie więc ustalił rozmiar i długotrwałość uszczerbku na zdrowiu powoda posiłkując się opinią biegłego, przy czym nie ma żadnych podstaw do uznania, by zaskarżone orzeczenie nie uwzględniało rozróżnienia pomiędzy uszczerbkiem trwałym i długotrwałym. Natomiast ustalenia dotyczące spowodowanych wypadkiem ograniczeń powoda, dotyczących możliwości czynnego wypoczynku, w tym jazdy na rowerze, wynikają z zeznań świadka J. G. i samego powoda, które w świetle opinii biegłego trafnie sąd ten uznał za wiarygodne, a których wiarygodności pozwany nie podważył. Wbrew więc zarzutom apelacji Sąd Okręgowy dokonał oceny rozmiaru cierpień powoda odwołując się do kryteriów zobiektywizowanych i do całokształtu okoliczności, w tym do dotkliwości cierpienia wywołanego samym urazem, a także do cierpień wywołanych przebiegiem zabiegów niezbędnych do jego leczenia oraz do ich wyjątkowej długotrwałości i nieodwracalności części jego skutków.

W ocenie Sądu Apelacyjnego Sąd Okręgowy, orzekając o zadośćuczynieniu należnym powodowi, nie naruszył też prawa materialnego. Suma zadośćuczynienia przyznanego powodowi jest wprawdzie bardzo znacząca, jednak w żadnym razie go nie wzbogaca, a jedynie kompensuje doznaną przez niego krzywdę. Sąd Okręgowy w uzasadnieniu swojego rozstrzygnięcia w sposób jasny i wyczerpujący określił zasady i kryteria, którymi kierował się orzekając w tym względzie, a Sąd Apelacyjny nie dostrzega podstaw do zakwestionowania jego rozumowania i ocen. Powyższego nie mogą zmienić przytoczone w apelacji wypowiedzi Sądu Najwyższego zaprezentowane w powołanych przez skarżącego orzeczeniach. Trafność tych wypowiedzi w żadnym razie nie godzi w zasadność zaskarżonego wyroku. W szczególności nie ma żadnych podstaw do przypisania powodowi obiektywnie mniejszego cierpienia w związku z jego wiekiem (w chwili wypadku powód miał 61 lat). Również bowiem w wieku dojrzałym utrata sprawności fizycznej i długotrwałe, dotkliwe, cierpienia fizyczne stanowią źródło realnej krzywdy, od naprawienia której sprawca nie może się uchylać.

Wbrew zarzutom apelacji Sąd Okręgowy nie zgubił z pola widzenia tego, że powód otrzymał wypłatę odszkodowania z ubezpieczenia prywatnego. Trafnie jedynie uznał, że okoliczność ta nie może wpływać na zakres odpowiedzialności sprawcy szkody za krzywdę wyrządzoną powodowi. Wypłata z ubezpieczenia prywatnego powoda stanowi bowiem świadczenie, do którego zobowiązany był jego ubezpieczyciel, a które stanowi konsekwencję zapobiegliwości samego uposażonego i jego wcześniejszych świadczeń finansowych na rzecz ubezpieczyciela. Wypłacenie tego świadczenia w żadnym razie nie zwalnia sprawcy z odpowiedzialności za wyrządzoną szkodę i krzywdę, o której mowa w art. 444 § 1 k.c. i art. 445 § 1 k.c. Pozwany odpowiadający w jego zastępstwie nie ma więc żadnych podstaw do żądania zmniejszenia własnego świadczenia z tego właśnie tytułu. Odpowiedniość zadośćuczynienia należnego pokrzywdzonemu nie podlega bowiem miarkowaniu w zależności od tego, czy wykazał się przezornością wykupując prywatną polisę ubezpieczeniową.

Sąd Apelacyjny nie uznaje też za uzasadnione zarzutów apelacji opartych na fakcie wypłacenia powodowi przez sprawcę wypadku kwoty 5 000 zł tytułem częściowego naprawienia szkody, na podstawie zobowiązania nałożonego wyrokiem sądu karnego (art. 72 § 2 k.k.). Przede wszystkim świadczenie to stanowi jeden ze środków obciążających skazanego, wobec którego zastosowano warunkowe zawieszenie wykonania kary. Jego funkcja związana jest więc ściśle z zastosowaniem wobec skazanego specyficznych środków probacyjnych i potrzebą stworzenia narzędzia oceny, czy środki te spełniają swoją rolę. Jak też stwierdził Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 7 lipca 2000 r., I PKN 724/99, OSNAPiUS 2002, nr 2, poz. 38,: "Orzeczenie sądu karnego zobowiązujące skazanego do naprawienia w całości lub w części szkody wyrządzonej przestępstwem, które nie nadaje się do egzekucji cywilnej, nie pozbawia pokrzywdzonego możliwości dochodzenia w postępowaniu cywilnym roszczeń odszkodowawczych wynikających z tego przestępstwa". Należy też podkreślić, że w sytuacji, gdy ustawa wprowadza jasne rozróżnienie pojęcia odszkodowania (naprawienie uszczerbku o charakterze majątkowym) i zadośćuczynienia (kompensata za krzywdę – szkodę moralną i cierpienie), nie sposób uznać, że świadczenie odszkodowawcze określone w wyroku karnym może obniżać należne poszkodowanemu zadośćuczynienie. Fakt wypłacenia tego świadczenia winien być uwzględniony jedynie, jako element oceny zachowania samego sprawcy już po wyrządzeniu krzywdy. Nie budzi bowiem wątpliwości, że zachowania aroganckie lub ostentacyjna obojętność na wyrządzoną krzywdę mogą zwiększać jej rozmiar. Zatem zapłata świadczenia określonego przez sąd karny może łagodzić poczucie krzywdy u ofiary przestępstwa. W sprawie niniejszej jednak powód domagał się zadośćuczynienia z tytułu krzywdy wywołanej cierpieniem związanym z doznanym uszczerbkiem na zdrowiu oraz dotkliwością i długotrwałością cierpień wywołanych zastosowaniem niezbędnych metod leczenia, a także nieodwracalnością części uszkodzeń ciała. Tak określonych cierpień nie łagodzi zaś pojednawcze zachowanie sprawcy szkody, szczególnie nakazane wyrokiem sądu karnego.

Mając powyższe na uwadze Sąd Apelacyjny uznał zarzuty podniesione w apelacji pozwanego za pozbawione podstaw faktycznych i prawnych i orzekł, jak w sentencji na zasadzie art. 385 k.p.c. oraz orzekł o kosztach postępowania apelacyjnego na podstawie na podstawie art. 98 k.p.c., zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu.

Na koszty postępowania poniesione przez powoda w II instancji składają się koszty zastępstwa procesowego, ustalone na podstawie § 2 pkt 5 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 w rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015r., poz. 1800 ze zmianami) w zw. z § 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016r. zmieniającego rozporządzenie w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2016r., poz. 1668) na kwotę 3 600 złotych.