Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III K 333/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 9 stycznia 2014 r.

Sąd Okręgowy we Wrocławiu w III Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący SSO Mariusz Wiązek

Protokolant Aleksandra Borowska

w obecności Justyny PilarczykProkuratora Prokuratury Rejonowej Wrocław Stare Miasto

po rozpoznaniu w dniach 16 grudnia 2013r, 9 stycznia 2014r.

sprawy

Ł. S. urodz. (...) we W.

syna Z. i A. z domu K.

oskarżonego o to, że:

w dniu 5 marca 2012r. w G. działając w zamiarze popełnienia czynu zabronionego przez radcę prawnego P. B. kierował nim przekazując mu uprzednio podrobione dokumenty w postaci postanowienia Sądu Rejonowego dla Wrocławia – Krzyków Wydział I Cywilny z dnia 14 czerwca 2011r. o stwierdzeniu nabycia spadku oraz umowy cesji wierzytelności z dnia 10 stycznia 2012r. w celu użycia ich za autentyczne w Sądzie Rejonowym Gdańsk – Północ w Gdańsku Wydział XIII Cywilny jako załącznik do wniosku o wydanie postanowienia w przedmiocie wypłacenia odszkodowania za wywłaszczoną nieruchomość i usiłując doprowadzić tym samym Skarb Państwa do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 533.628,00zł. poprzez wprowadzenie składu orzekającego w błąd, co do istnienia podstaw prawnych nabycia przez wnioskodawcę odszkodowania.

tj. o przestępstwo z art. 18 § 1 kk w zw. z art. 13 § 1 kk w zw. z art. 286 § 1 kk w zw. z art. 294 § 1 kk w zb. z art. 270 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk

***

uniewinnia oskarżonego Ł. S. od popełnienia zarzucanego mu czynu, koszty postępowania zaliczając na rachunek Skarbu Państwa.

Sygn. akt III K 333/13

UZASADNIENIE

Na przełomie 2011r. i 2012r. do radcy prawnego P. B.prowadzącego K. P.przy ul. (...)we W.przyszedł nieznany mu mężczyzna- szczupły, wysoki blondyn (ok. 180 cm wzrostu), w wieku około 35-40 lat. Przedstawił się jako Ł. S.. Spytał, czy P. B.podejmie się prowadzenia sprawy o odszkodowanie za wywłaszczoną nieruchomość. Mężczyzna oświadczył, że nieruchomość została wywłaszczona na cele publiczne, znał „stary” (tj. funkcjonujący przed reformą systemu ksiąg wieczystych) numer księgi wieczystej prowadzonej dla tej nieruchomości – był to numer (...).

Radca prawny P. B. ustalił, że księga wieczysta o wskazanym przez klienta numerze nie figuruje w Centralnej Informacji Ksiąg Wieczystych. Następnie w Urzędzie Miejskim w G. P. B. ustalił, że księga ta została zamknięta. W Wydziale Ksiąg Wieczystych Sądu Rejonowego Gdańsk-Północ P. B. dowiedział się, że powyższa księga znajduje się w archiwum akt dawnych. P. B. odszukał księgę wieczystą numer (...) i ustalił, że jako właściciel nieruchomości figuruje w niej W. K. (1).

W wyniku dalszych ustaleń, w (...) Urzędzie Wojewódzkim P. B. dowiedział się, że nieruchomość objęta powyższą księgą wieczystą została wywłaszczona na cele publiczne. Uzyskał decyzję Wojewody (...) z dnia 13 października 2010r., sygnatura WG. (...)-420/09.

Z decyzji tej wynikało, że nieruchomość, dla której prowadzono księgę wieczystą numer (...), stanowiąca (wedle stanu prawnego wynikającego z księgi) własność W. K. (1), oznaczona jako działka nr (...)o powierzchni 0,5160 ha, położona w gminie M. G., obręb (...), powiat m. G.została objęta decyzją Wojewody (...)z dnia 21 września 2009r., nr WI.(...)-09/8/09 o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej pn.: „B. P. O.Miasta G.(droga ekspresowa (...)), na odcinku od O. Z. T.(węzeł (...)) do włączenia do istniejącej drogi krajowej nr (...), w miejscowości K., na terenie gmin: P., K., miasto G., C.”. Z dniem, w którym decyzja z dnia 21 września 2009r., nr WI.(...)-09/8/09 o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej stała się ostateczna (tj. z dniem 5 listopada 2009r.) wskazana nieruchomość przeszła z mocy prawa na własność Skarbu Państwa.

Decyzją z dnia 13 października 2010r., sygnatura WG. (...)-420/09 Wojewoda (...)ustalił odszkodowanie z tytułu nabycia przez Skarb Państwa opisanej nieruchomości na kwotę 533 628 zł. Z racji tego, że nie ustalono adresu ani bliższych danych osobowych (...), powyższą decyzją zobowiązano G. O. w G.do złożenia kwoty odszkodowania do depozytu sądowego w trybie art. 133 punkt 1 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997r. o gospodarce nieruchomościami. Powyższy przepis umożliwiał takie rozwiązanie prawne w sytuacji, gdy dokonanie wypłaty odszkodowania natrafiało na trudne do przezwyciężenia przeszkody. Kwota odszkodowania na podstawie postanowienia Sądu Rejonowego Gdańsk-Północ z dnia 19 października 2010r., sygn. akt XIII Ns 307/10 została wpłacona do depozytu sądowego w tym sądzie.

Dowód:

zeznania świadka P. B., k. 115-118 ,168-169 (tom I), k. 225 (tom II)

kopie akt sądowych Sądu Rejonowego Gdańsk-Północ, sygn. akt XIII Ns 631/12, k. 5-33, 63-76 (tom I)

decyzja Wojewody (...) z dnia 13 października 2010r., sygnatura WG. (...)-420/09, k. 12-20

P. B. spotkał się z klientem podającym się za Ł. S. w swojej kancelarii we W., ul. (...). Klient przyniósł ze sobą dokumenty. Twierdził, że od spadkobiercy W. K. (1), K. K. zakupił wierzytelność z tytułu odszkodowania za wskazaną nieruchomość. Posiadał umowę cesji oraz postanowienie o stwierdzeniu nabycia spadku po W. K. (1). P. B. nie sprawdzał dowodu osobistego swojego klienta, bowiem nie był do tego zobowiązany ani nie miał takiego zwyczaju, a dane z dowodu osobistego (w tym jego numer) nie były potrzebne do sporządzenia pism w zleconej sprawie. Uzgodniono warunki współpracy. P. B. przygotował druk pełnomocnictwa dla konkretnego klienta – Ł. S.. Wówczas klient oświadczył, że nie ma ze sobą portfela, schował druk pełnomocnictwa przygotowany przez P. B. oraz oświadczył, że przyjdzie z dokumentami i pieniędzmi za kilka dni.

Mężczyzna pojawił się w Kancelarii Radcy Prawnego P. B. za kilka dni. Przyniósł ze sobą dokumenty - podpisany już wcześniej druk pełnomocnictwa, postanowienie Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Krzyków oraz umowę cesji z dnia 10 stycznia 2012r. Uiścił wynagrodzenie.

Dokumenty przedłożone przez mężczyznę nie wzbudziły żadnych wątpliwości radcy prawnego P. B., w jego ocenie wyglądały na autentyczne.

Pełnomocnictwo opatrzone podpisem (...) miało taką samą szatę graficzną jaką stosował P. B., było sporządzone identyczną czcionką.

Postanowienie Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Krzyków z dnia 14 czerwca 2011r., sygn. akt I Ns 156/10, w którym stwierdzono, iż spadek po W. K. (1), s. W. i Z., zmarłym dnia 27 sierpnia 1997r. w C., ostatnio stale zamieszkałym w C. na podstawie testamentu nabył w całości K. K., opatrzone było pieczęciami sądowymi.

Na umowie cesji z dnia 10 stycznia 2012r. pomiędzy K. K. a Ł. S. w miejscu oznaczonym jako cedent figurował podpis (...) a w miejscu oznaczonym jako cesjonariusz figurował podpis (...) . Z § 1 umowy wynikało, że K. K. jest spadkobiercą W. K. (1) na podstawie postanowienia Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Krzyków, sygn. akt I Ns 156/10. W § 2 umowy wskazano, że z tytułu spadkobrania cedent posiada roszczenia pieniężne w stosunku do Skarbu Państwa z tytułu odszkodowania za zajęte oraz wywłaszczone pod drogi nieruchomości należące do spadkodawcy cedenta, które położone są w G. i okolicach G., w tym do nieruchomości objętej księgą wieczystą nr (...). Radca prawny P. B. nie kontaktował się z K. K., bo nie było to potrzebne w sytuacji kiedy klient przedłożył mu wskazaną umowę i oświadczył, że „rozliczył się” ze swoim kontrahentem.

Dowód:

zeznania świadka P. B., k. 115-118 ,168-169 (tom I), k. 225-226 (tom II)

kopie akt sądowych Sądu Rejonowego Gdańsk-Północ, XIII Ns 631/12, k. 5-33, 63-76 (tom I)

decyzja Wojewody (...) z dnia 13 października 2010r., sygnatura WG. (...)-420/09, k. 12-20

W dniu 5 marca 2012r. radca prawny P. B. reprezentując swego mandanta podającego się za Ł. S. złożył do Sądu Rejonowego Gdańsk-Północ XIII Wydziału Cywilnego wniosek (następnie sprecyzowany pismem z dnia 5 kwietnia 2012r.) o wydanie postanowienia w przedmiocie wypłacenia na rzecz Ł. S. kwoty przyjętej do depozytu sądowego na mocy postanowienia Sądu Rejonowego Gdańsk-Północ z dnia 19 października 2010r., sygn. akt XIII Ns 3071/10 z tytułu odszkodowania za wywłaszczoną nieruchomość. W uzasadnieniu wniosku wskazał, że decyzją z dnia 13 października 2010r. Wojewoda (...) ustalił odszkodowanie za nabycie z mocy prawa przez Skarb Państwa prawa własności nieruchomości oznaczonej jako działka (...) położonej w gminie miejskiej G. oraz zobowiązał Generalnego Dyrektora Dróg Krajowych i Autostrad do złożenia do depozytu odszkodowania, bowiem nie ustalono adresu W. K. (1), ostatniego figurującego w dokumentach właściciela powyższej nieruchomości. Podano ponadto, że spadkobiercą W. K. (1) jest K. K., który umową cesji z dnia 10 stycznia 2012r. przelał na wnioskodawcę Ł. S. roszczenie do dochodzenia od Skarbu Państwa odszkodowania za wywłaszczone nieruchomości, w tym działkę (...), dla której prowadzona była księga wieczysta o nr (...).

Do wniosku radca prawny P. B. załączył poświadczone przez siebie za zgodność z oryginałem kopie opisanych powyżej dokumentów : decyzji Wojewody (...) z dnia 13 października 2010r., odpisu postanowienia Sądu Rejonowego dla Wrocławia –Krzyków z dnia 14 czerwca 2011r., umowy cesji z dnia 12 stycznia 2012r., pełnomocnictwa opatrzonego podpisem (...) , a także pisma Urzędu Miejskiego w G., w którym wskazano numer zamkniętej księgi wieczystej prowadzonej dla opisanej powyżej działki.

Dowód:

zeznania świadka P. B., k. 115-118 ,168-169 (tom I), k. 225-226 (tom II)

kopie akt sądowych Sądu Rejonowego Gdańsk-Północ, XIII Ns 631/12, k. 5-33, 63-76 (tom I)

W toku postępowania Sąd Rejonowy Gdańsk-Północ w Gdańsku Wydział XIII Cywilny zwrócił się do Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Krzyków o wypożyczenie akt postępowania tegoż sądu o sygnaturze I Ns 156/10, przesyłając faksem kopię postanowienia o stwierdzeniu nabycia spadku po W. K. (1) poświadczonego za zgodność z oryginałem przez radcę prawnego P. B..

Wówczas okazało się, że sprawa prowadzona w Sądzie Rejonowym dla Wrocławia-Krzyków Wydziale I Cywilnym pod sygnaturą I Ns 156/10 dotyczyła innych osób, nigdy z kolei w tym sądzie nie prowadzono sprawy o stwierdzenie nabycia spadku po W. K. (1), zmarłym 27 sierpnia 1997r. Figurująca na przedłożonym postanowieniu jako przewodnicząca składu orzekającego, SSR Dominika Romanowska w dniu wydania tego postanowienia, tj. w dniu 14 czerwca 2011r. nie wydała takiego orzeczenia ani nawet nie prowadziła żadnej rozprawy. Osoba wpisana jako protokolant, tj. A. M. nigdy nie była pracownikiem Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Krzyków Wydziału I Cywilnego.

Z dokumentu wynikało, że Przewodniczący Wydziału VI Cywilnego Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Krzyków SSR Artur Walasek stwierdził prawomocność postanowienia o stwierdzeniu nabycia spadku oraz wydał jego odpis potwierdzony za zgodność z oryginałem przez zatrudnioną w tym wydziale sekretarza A. K.. SSR Artur Walasek nigdy nie wydał żadnych odpisów postanowień Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Krzyków Wydziału I Cywilnego. Podpis umieszczony na tym postanowieniu, choć wyglądał jak podpis tego sędziego nie widniał w miejscu, gdzie SSR Artur Walasek zwykle podpisuje się na wydawanych odpisach orzeczeń. Także w Wydziale VI Cywilnym Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Krzyków nie prowadzono sprawy o stwierdzenie nabycia spadku po W. K. (1), a sprawa o sygnaturze VI Ns 156/10 dotyczyła innych osób. W dniu 14 czerwca 2011r. w tym wydziale nie wydano żadnego postanowienia o stwierdzeniu nabycia spadku. A. M. (wskazana jako protokolant w opisie postanowienia) nigdy nie pracowała w tym wydziale. A. K. (podpisana jako osoba potwierdzająca za zgodność z oryginałem odpis postanowienia) faktycznie była zatrudniona na stanowisku sekretarza sądowego w Wydziale VI Cywilny Sądu Rejonowego dla Wrocławia – Krzyków. Do jej obowiązków należało wydawanie odpisów prawomocnych orzeczeń w postępowaniu nieprocesowym. W 2012r. przestała pracować w Sądzie Rejonowym dla Wrocławia-Krzyków.

Odpis postanowienia o stwierdzeniu nabycia spadku po W. K. (1) przedłożony przez P. B. został ponadto opatrzony pieczęcią Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Krzyków oznaczonymi cyfrą „5” i „6”. Tymczasem w Wydziale I Cywilnym Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Krzyków używa się przy wydawaniu orzeczeń jedynie pieczęci z liczbami „1”, „11” i „17”, w Wydziale VI Cywilnym Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Krzyków z kolei wyłącznie pieczęci opatrzonych numerami „6” i „16”. Pieczęć z numerem „5” należy do Wydziału V Karnego Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Krzyków.

Po powzięciu powyższych informacji Sąd Rejonowy Gdańsk-Północ postanowieniem z dnia 6 lipca 2012r., sygn. akt XIII Ns 631/12 oddalił wniosek złożony przez P. B., wskazując w uzasadnieniu orzeczenia, że przed Sądem Rejonowym dla Wrocławia-Krzyków nigdy nie prowadzono sprawy o stwierdzenie nabycia spadku po W. K. (1), a pod sygnaturą I Ns 156/10 zarejestrowana jest inna sprawa.

Dowód:

zeznania świadka D. R., k. 50-51 (tom I)

zeznania świadka E. B., k. 52-54 (tom I)

zeznania świadka A. W., k. 57-59 (tom I)

odciski pieczęci sądowych Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Krzyków, k. 54 (tom I)

kopie akt sądowych Sądu Rejonowego Gdańsk-Północ, XIII Ns 631/12, k. 5-33, 63-76 (tom I)

Powyższe postanowienie zostało wydane na posiedzeniu niejawnym. Radca prawny P. B. skontaktował się telefonicznie z sekretariatem Sądu Rejonowego Gdańsk-Północ Wydziału XIII Cywilnego i dowiedział się, że wniosek został oddalony, nie podano jednak motywów tego rozstrzygnięcia. P. B. był tym bardzo zdziwiony, bo uważał sprawę za „merytorycznie wygraną”. Jeszcze zanim otrzymał odpis postanowienia Sądu Rejonowego Gdańsk-Północ z dnia 6 lipca 2012r., sygn. akt XIII Ns 631/12 w swojej kancelarii spotkał się z klientem podającym się za Ł. S. i próbował nakłonić go do tego, by zlecił sporządzenie apelacji, zaznaczając przy tym, że nie zna jeszcze motywów rozstrzygnięcia. Wówczas klient stwierdził, że rezygnuje z postępowania odwoławczego, „sprawę załatwi inaczej”, wypowiedział P. B. pełnomocnictwo i zażądał wydania wszystkich dokumentów. P. B. sporządził kserokopie dokumentów (w tym pełnomocnictwa, postanowienia o stwierdzeniu nabycia spadku oraz umowy cesji) i stosownie do żądania wydał oryginały klientowi podającemu się za Ł. S.. Zazwyczaj P. B. nie przechowywał oryginałów dokumentów zakończonych już spraw (o ile nie było takiej potrzeby), z reguły kończąc współpracę z klientem wykonywał kopie i oryginały wydawał zleceniodawcy.

Kiedy P. B. otrzymał odpis postanowienia Sądu Rejonowego Gdańsk-Północ z dnia 6 lipca 2012r., sygn. akt XIII Ns 631/12 zorientował się, ze klient prawdopodobnie przedłożył mu sfałszowane dokumenty.

Dowód:

zeznania świadka P. B., k. 115-118 ,168-169 (tom I), k. 225 (tom II)

kopie akt sądowych Sądu Rejonowego Gdańsk-Północ, XIII Ns 631/12, k. 5-33, 63-76 (tom I)

Podpisy o brzmieniu (...) i (...) widniejące odpowiednio na poświadczonych za zgodność z oryginałem przez P. B. kopii pełnomocnictwa udzielonego radcy prawnemu P. B. oraz kopii umowy cesji z dnia 10 stycznia 2012r. w pozycji cesjonariusz zostały nakreślone przez Ł. S..

Podpisy widniejące na tych dokumentach nie były pierwopisami, lecz, jak całe dokumenty, kolejnymi kopiami typu technicznego (kopia kserograficzna wykonana z kopii).

Kopia pełnomocnictwa mogła być stworzona z kilku dokumentów, wcześniejszych kolejnych kopii. Była to kolejna kopia, przy czym nie można określić, ile było wcześniejszych kopii.

Wszystkie badania identyfikacyjne oparte o kopie dokumentów nie mogą zawierać opinii o jego autentyczności natomiast można odnosić się do konkretnych zapisów, czy podpisów, nie można odpowiedzieć na pytanie, na jakim dokumencie pierwotnie występował dany zapis, przykładowo podpis.

Dowód:

opinia biegłego z zakresu badań dokumentów, k. 141-152 (tom I), k. 226 (tom II)

Oskarżony Ł. S. sporadycznie handlował samochodami. W tym celu wyjeżdżał do Niemiec. Około trzech lat temu w K. okradziono jego pojazd marki V. (...) o nr rej. (...) - zabrano radio, umowy kupna-sprzedaży pojazdu podpisane in blanco, odtwarzacz mp3, kopie dokumentów sprzedaży pojazdów, w których wpisane były dane osobowe oskarżonego, w tym jego numer PESEL oraz numer dowodu osobistego. Oskarżony nie zawiadamiał o tym zdarzeniu organów ścigania.

Dowód:

wyjaśnienia oskarżonego Ł. S., k. 162-164, 168-169 ( tom I), k. 224, (tom II)

Oskarżony Ł. S. w toku przesłuchania w postępowaniu przygotowawczym nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Oskarżony wyjaśnił, że nie zna radcy prawnego o nazwisku B. i nigdy nie korzystał z jego usług, nigdy nie był w kancelarii Radcy Prawnego na ul. (...) we W.. Oskarżony zaprzeczył by przysługiwały mu prawa do spadku oraz by podpisywał jakiekolwiek pełnomocnictwo czy umowę cesji. Ł. S. wyjaśnił, że nie zna osoby o nazwisku W. K. (2) ani mężczyzny o personaliach K. K.. Po okazaniu mu dokumentów w postaci umowy cesji z dnia 10 stycznia 2012r., pełnomocnictwa udzielonego radcy prawnemu P. B. oraz postanowienia Sadu Rejonowego dla Wrocławia-Krzyków z dnia 14 czerwca 2011r., sygn. akt I Ns 156/10, oskarżony wyjaśnił, że dokumenty te widzi pierwszy raz. Oskarżony wyjaśnił, że nie podpisywał powyższego pełnomocnictwa ani umowy cesji, choć być może na tych dokumentach figuruje jego podpis. Ł. S. podał, że od czterech lat sporadycznie handlował samochodami i w tym celu wyjeżdżał do Niemiec. Kiedy około 3 lat temu przebywał w K. okradziono jego samochód marki V. (...) o nr rej. (...) - zabrano radio, umowy kupna-sprzedaży pojazdu podpisane In blanco, odtwarzacz mp3, kopie dokumentów sprzedaży pojazdów, w których wpisane były dane osobowe oskarżonego, w tym jego numer PESEL oraz numer dowodu osobistego. Oskarżony wyjaśnił, że jego zdaniem, ktoś mógł posłużyć się tymi dokumentami i teraz „wrabia” go w coś, czego oskarżony nie zrobił (k. 162-164, tom I)

W trakcie konfrontacji z radcą prawnym P. B. oskarżony Ł. S. wyjaśnił, że pierwszy raz widzi tegoż świadka, nie zna go i nie ma nic wspólnego z przedmiotem prowadzonego postępowania karnego, nigdy nie podpisywał dokumentów o treści tych załączonych do akt sprawy. Oskarżony oświadczył, że podtrzymuje w całości uprzednio złożone wyjaśnienia, wskazał, że nie wie, kto mógł wykorzystać karty z podpisami skradzione mu na terenie Niemiec, „nic nie mówi” mu także rysopis osoby, która w kancelarii (...) podawała się za niego (k. 168-169, tom I).

Na rozprawie głównej oskarżony Ł. S. ponownie nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu. Podtrzymał uprzednio złożone wyjaśnienia. Odpowiadając na pytania Sądu oskarżony wyjaśnił, że w K. włamano się do jego samochodu - samochodu mu nie skradziono, ale zabrano podpisane przez niego druki in blanco przygotowane do sprzedaży samochodu, na umowach były wpisane dane jego dokumentów (numer i seria dowodu osobistego). Oskarżony podał, że skradziono mu również odtwarzacz mp3 i radio, ale z racji tego, że nie utracił samochodu ani dokumentów (a tylko dane zawarte na drukach) nie zgłaszał tej kradzieży organom ścigania. Odpowiadając na pytanie Prokuratora oskarżony wyjaśnił, że P. B. pierwszy raz widział przy konfrontacji (k. 224, tom II).

Po dokonaniu analizy zebranego w sprawie materiału dowodowego w kontekście zasad logiki oraz doświadczenia życiowego, a także wysłowionej w art. 5 § 2 k.p.k. zasady in dubio pro reo Sąd uznał, iż zebrane w sprawie dowody nie pozwalają na przyjęcie, że oskarżony Ł. S. dopuścił się zarzucanego mu przestępstwa. Wobec powyższego Sąd uniewinnił oskarżonego od popełnienia zarzuconego mu czynu.

Ustalając stan faktyczny w niniejszej sprawie Sąd opierał się na korelujących ze sobą dowodach w postaci zeznań świadka P. B., opinii biegłego z zakresu badań dokumentów, zeznaniach świadków D. R., E. B. i A. W., a także dowodach z dokumentów w postaci kopii z akt sądowych Sądu Rejonowego Gdańsk-Północ, sygn. akt XIII Ns 631/12 – szczególnie istotna była kopia pełnomocnictwa udzielonego radcy prawnemu P. B. oraz kopia umowy cesji z dnia 12 stycznia 2012r. oraz postanowienie Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Krzyków o stwierdzeniu nabycia spadku po W. K. (1), a także dowodach z dokumentów w postaci odcisków pieczęci sądowych Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Krzyków. Żaden z powyższych dowodów nie wskazuje na sprawstwo i winę oskarżonego Ł. S. w zakresie zarzucanego mu czynu. W związku z powyższym także wyjaśnienia oskarżonego dotyczące włamania do jego samochodu i kradzieży kartek z jego podpisami oraz danymi identyfikacyjnymi, stanowiły podstawę ustaleń dokonanych przez Sąd. Treść dokumentów zawartych w aktach sprawy Sądu Rejonowego Gdańsk-Północ, sygn. akt XIII Ns 631/12 nie była w niniejszym postępowaniu przedmiotem sporu, przy czym bezdyskusyjnym pozostawało, że postanowienie Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Krzyków o stwierdzeniu nabycia spadku po W. K. (1) to dokument fałszywy, kopia pełnomocnictwa udzielonego radcy prawnemu P. B. oraz kopia umowy cesji z dnia 12 stycznia 2012r. zostały z kolei zbadane przez biegłego. Z pozostałych dowodów nie wynikają żadne relewantne dla przedmiotu niniejszego postępowania okoliczności. Świadek A. D. został w niniejszym postępowaniu przesłuchany prawdopodobnie wyłącznie z racji tego, że ustalono, iż zamieszkuje pod adresem wskazanym w umowie cesji jako adres K. K., tj. ul. (...), W. (osoby K. K. w niniejszym postępowaniu nie ustalono). Świadek A. D. zeznał, że w tym miejscu zamieszkuje nieprzerwanie od 1965r., nie zna osoby o personaliach K. K., taka osoba nigdy nie mieszkała w pod tym adresem. Powyższe potwierdził kolejny przesłuchany wyłącznie w zakresie tej okoliczności świadek - sąsiad A. D., Z. R., który od sześćdziesięciu lat zamieszkuje w budynku w W., przy ul. (...) w lokalu nr (...).

W ocenie Sądu nie zachodzą podstawy ku temu, by skutecznie kwestionować wyjaśnienia oskarżonego Ł. S. konsekwentnie i stanowczo nie przyznającego się do popełnienia zarzucanego mu przestępstwa. Wyjaśnienia, w których oskarżony Ł. S. zaprzeczył temu, by kiedykolwiek podpisał opisane powyżej dokumenty w postaci umowy cesji oraz pełnomocnictwa (stwierdzając przy tym, że na okazanych mu kopiach mogą figurować jego podpisy), był w kancelarii radcy prawnego P. B. i zlecał mu prowadzenie sprawy, znał osoby o personaliach K. K. i W. K. (1) czy był tegoż spadkobiercą są spójne, rzeczowe i konsekwentne, a co bardziej istotne, znajdują pełne odzwierciedlenie w rzeczowych i spójnych zeznaniach świadka P. B., a nadto są potwierdzone wnioskami opinii biegłego z zakresu pisma ręcznego. Konsekwentne i spójne są także wyjaśnienia oskarżonego Ł. S. dotyczące włamania do jego samochodu w K. oraz kradzieży dokumentów, na których figurowały jego podpisy oraz dane z dowodu osobistego, w tym numer PESEL i adres. Sąd wyjaśnieniom tym przyznał walor wiarygodności także dlatego, że brak jest jakichkolwiek dowodów przeciwnych. Skoro oskarżony zajmował się sprzedażą samochodów, logiczne jest, że mógł mieć w samochodzie przygotowane dokumenty zawierające jego podpisy oraz dane z dowodu osobistego, bowiem ich użycie znacznie ułatwiało sprawne przeprowadzenie transakcji w miejscach typu giełda samochodowa, gdzie spisywanie w całości umów (zwłaszcza w niesprzyjających warunkach atmosferycznych), a także sprawdzanie i wpisywanie danych z dowodu osobistego byłoby niewygodne czy wręcz kłopotliwe. Z perspektywy praktyki wymiaru sprawiedliwości takie postępowanie może wydawać się niezbyt rozsądne, niemniej jednak oskarżony jako osoba nie mająca takiego doświadczenia mógł po prostu nie zdawać sobie sprawy z zagrożeń i potencjalnych skutków takiego zwyczaju. W ocenie Sądu nie budzi wątpliwości to, że oskarżony Ł. S. nie zgłaszał tego zdarzenia niemieckim organom ścigania – naturalne jest, że oskarżonemu sprawa ta nie wydawała się poważna, skoro nie skradziono mu ani dokumentów tożsamości ani przedmiotów wartościowych, nadto sytuacja miała miejsce w obcym państwie, więc zawiadomienie o tym właściwych organów nastręczałoby dodatkowych trudności.

Jak już nadmieniono powyżej, szczególnie istotne znaczenie w niniejszej sprawie miał fakt, że wyjaśnienia oskarżonego Ł. S., w których zaprzeczył on jakimkolwiek kontaktom z radcą prawnym P. B., są w pełni potwierdzone przez spójne, konsekwentne i rzeczowe zeznania tegoż świadka, którym Sąd w pełni przyznał walor wiarygodności, czyniąc je podstawą ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie. Przede wszystkim podkreślenia wymaga, że w trakcie konfrontacji przeprowadzonej w toku postępowania przygotowawczego oskarżony Ł. S. oraz świadek P. B. zgodnie oświadczyli, że widzą się pierwszy raz w życiu i nigdy wcześniej się nie spotkali. Na rozprawie głównej potwierdzając powyższe również jednomyślnie wskazali, że po raz pierwszy zetknęli się ze sobą w trakcie konfrontacji przeprowadzonej przez Prokuratora. Wyjątkowo ważne w niniejszej sprawie było to, że na rozprawie głównej P. B. stanowczo i konsekwentnie zeznał, że klient podający się za Ł. S. nie podpisywał dokumentu pełnomocnictwa w jego obecności – podał, że przygotował pełnomocnictwo napisane konkretnie dla tego klienta, ale mężczyzna nie podpisał go w jego obecności, a powiedział, że nie ma portfela (radca prawny wcześniej poprosił o zaliczkę), zabrał wszystkie dokumenty i oświadczył, że przyjdzie za klika dni z pieniędzmi i dokumentami. P. B. jednoznacznie zeznał, że faktycznie kilka dni później znów spotkał się z klientem, który przyniósł dokumenty, w tym podpisane już uprzednio pełnomocnictwo. P. B. podkreślił, że uznał, że pełnomocnictwo to ten sam dokument, który przekazał klientowi, bowiem było ono sporządzone taką samą czcionką, jakiej używa w swojej kancelarii i miało identyczną szatę graficzną. Świadek zeznał, że także dokumenty przyniesione przez klienta wyglądały na autentyczne – postanowienie o stwierdzeniu nabycia spadku opatrzone było sądowymi pieczęciami. P. B. przyznał, że nie poprosił klienta o dowód osobisty, ale nie był do tego zobowiązany ani nie było to potrzebne w prowadzeniu zleconej sprawy. Sąd w pełni dał wiarę powyższym zeznaniom P. B.. Podkreślić należy, że są one spójne, logiczne i konsekwentne. Istotnie ani ustawa z dnia 6 lipca 1982r. o radcach prawych ani Kodeks Etyki Radcy Prawnego nie nakłada na osoby wykonujące ten zawód obowiązku sprawdzania dowodu osobistego czy też innego dokumentu tożsamości klienta. Tym samym nie sposób zgodzić się z twierdzeniem uzasadnienia aktu oskarżenia, że „niezgodny z zasadami doświadczenia życiowego wydaje się fakt nie sprawdzenia przez radcę prawnego dokumentu tożsamości swego klienta, w przypadku gdy nie zna go osobiście, nie został on polecony a przychodzi z przysłowiowej ulicy”. Zaniechanie zweryfikowania dokumentu tożsamości petenta może się wydawać niezgodne z doświadczeniem życiowym osoby zatrudnionej w organach postępowania przygotowawczego, występującej w relacjach z tymże z pozycji reprezentanta organu państwa wyposażonego we władcze kompetencje, natomiast zupełnie odmienna jest praktyka wykonywania zawodu radcy prawnego i prowadzenia kancelarii radcowskiej, gdzie podstawą współpracy między radcą prawnym a jego klientem jest równość stron oraz zaufanie ( które w realiach niniejszej sprawy zostało drastycznie i bezwzględnie wykorzystane przez osobę, która zgłosiła się do P. B.). W kontekście powyższego zauważyć należy, że nawet w praktyce funkcjonowania kancelarii notarialnych, gdzie zasadą jest sprawdzanie danych z dowodu osobistego (wpisywanych następnie w komparycji aktu notarialnego), dopuszczalne jest zaniechanie tegoż sprawdzenia w sytuacji gdy klient jest osobiście znany notariuszowi. Podkreślić należy, że dane z dowodu osobistego klienta nie były potrzebne P. B. w prowadzeniu zleconej mu sprawy - radca prawny nie musiał wpisywać ich na sporządzanych pismach. Obecnie po zmianach w przepisach kodeksu postępowania cywilnego sytuacja wygląda odmiennie, niemniej jednak pomimo zaostrzenia wymagań dotyczących wskazywania danych osobowych, w pismach procesowych należy podawać wyłącznie numer PESEL stron albo uczestników postępowania, nie jest wymagane zamieszczenie numeru dokumentu tożsamości. W ocenie Sądu logicznym jest również, że P. B. działając w zaufaniu do swego klienta był przekonany, że przekazane mu dokumenty są autentyczne (podkreślić należy, że postanowienie o stwierdzeniu nabycia spadku opatrzone było pieczęciami i miało stosowne adnotacje) i nie widział potrzeby kontaktowania się z K. K. wskazanym jako cedent w umowie cesji. Wykonywanie zawodu radcy prawnego, formułowanie pism procesowych opiera się właśnie na analizowaniu czasem bardzo wielu dokumentów przedstawionych przez klientów. Zakładanie a priori, że mogą one być sfałszowane, weryfikowanie ich prawdziwości (przykładowo poprzez kontaktowanie się ze stroną danej umowy czy określonym urzędem) uczyniłoby taką pracę znacząco utrudnioną. Ponadto taka podejrzliwość mogłaby spowodować niezadowolenie, zniecierpliwienie danego klienta skutkujące brakiem zaufania i w konsekwencji wypowiedzeniem pełnomocnictwa. W ocenie Sądu gdyby P. B. powziął wątpliwość, że dokumenty dostarczone mu przez klienta są fałszywe, dokonałby stosownego sprawdzenia. Nie ulega wątpliwości, że następstwa ich przedłożenia w Sądzie Rejonowym Gdańsk-Północ spowodowały komplikacje i niedogodności także dla niego zdecydowanie nie przysparzając mu prestiżu. Podkreślenia wymaga, że P. B. jest osobą wykonującą zawód zaufania publicznego, postronną, w żaden sposób niezwiązaną z oskarżonym. Tym samym absurdalne wydaje się, by radca prawny P. B., będąc bardziej aniżeli inni świadkowie niereprezentujący tej profesji świadomy skutków prawnych takiego zachowania (które byłyby dla niego bardziej dotkliwe aniżeli dla osoby nie wykonującej zawodu zaufania publicznego) złożył nieprawdziwe, korzystne dla oskarżonego (obcego mu człowieka) zeznania. Wskazać należy również, że P. B. w trakcie przesłuchania w toku postępowania przygotowawczego, podczas konfrontacji oraz na rozprawie głównej w sposób spójny i konsekwentny opisał okoliczności prowadzenia sprawy zleconej mu przez mężczyznę podającego się za Ł. S. oraz kontaktów z tym klientem. Świadek P. B. zeznał, że osoba podająca się za Ł. S. to przypadkowy klient, który zgłosił się do niego na przełomie roku 2011r. i 2012r. Mężczyzna twierdził, że zakupił wierzytelność i chciał wystąpić z roszczeniem przeciwko Skarbowi Państwa z tytułu przewłaszczenia nieruchomości, praktycznie nie miał żadnych danych poza numerem księgi wieczystej przewłaszczonej nieruchomości, która okazała się księgą wieczystą zamkniętą. P. B. podał, że po ustaleniu księgi wieczystej (przechowywanej w archiwum) i stanu prawnego nieruchomości objętej tą księgą we właściwym urzędzie wojewódzkim dowiedział się, że nieruchomość ta została przejęta przez Skarb Państwa, a odszkodowanie z tego tytułu wpłacono do depozytu sądowego (...) sądu. Z zeznań P. B. wynika, że uznał on, iż jego klient podający się za Ł. S. jest legitymowany do złożenia wniosku o wypłatę odszkodowania, bowiem z księgi wieczystej oraz decyzji Wojewody (...) wynikało, że właścicielem nieruchomości jest W. K. (1), K. K. figurujący w umowie cesji jako cedent, zgodnie z postanowieniem o stwierdzeniu nabycia spadku miał być spadkobiercą W. K. (1). Powyższe zeznania są logiczne i rzeczowe, korespondują z treścią dokumentów zawartych w aktach zainicjowanego przez P. B. postępowania prowadzonego przez Sąd Rejonowy Gdańsk-Północ, sygn. akt XIII Ns 631/12, w tym treścią złożonego przez niego wniosku oraz załączonych do niego dokumentów. P. B. zeznał, że sprawę merytorycznie uważał za wygraną, toteż zdziwił się, kiedy telefonicznie uzyskał informację, że wniosek został oddalony. Logicznym jest, że P. B. nie wiedząc o motywach takiego rozstrzygnięcia (postanowienia o zezwoleniu na wydanie przedmiotu depozytu sądowego zapadają na posiedzeniu niejawnym) w przekonaniu o słuszności roszczenia swojego klienta próbował nakłonić go do złożenia apelacji, zaznaczając, że nie zna jeszcze motywów rozstrzygnięcia. Zrozumiałym jest, że ów klient, mając świadomość tego, że wniosek został oddalony, bo prawdopodobnie sąd orzekający powziął informację, że załączone do niego dokumenty zostały sfałszowane zareagował w sposób obrazowo i spójnie opisany przez P. B. – wypowiedział mu pełnomocnictwo i zażądał wydania oryginałów wszystkich dokumentów. Skoro P. B. nie miał w zwyczaju przechowywać w kancelarii oryginałów dokumentów zakończonych spraw, logicznym jest, że sporządził kopie dokumentów i oryginały wydał żądającemu tego klientowi. Zachowanie takie pozostaje zresztą zgodne z treścią art. 28 ust. 11 Kodeksu Etyki Radcy Prawnego, który nakazuje radcy prawnemu wydać klientowi na jego wniosek po zakończeniu stosunku prawnego, na podstawie którego prowadził sprawę wszystkie otrzymane od niego dokumenty, a także pisma otrzymane z sądu lub organu przed którym radca prawny prowadził sprawę tego klienta, nie wolno przy tym uzależniać wydania dokumentów od uregulowania przez klienta należności. P. B. przyznał przy tym, że trochę zdziwiło go takie zachowanie mandanta, ale dopiero kiedy otrzymał postanowienie Sądu Rejonowego Gdańsk-Północ „wszystko zaczęło się układać w logiczną całość”. Podsumowując, Sąd przyznał rzeczowym, logicznym, obiektywnym i konsekwentnym zeznaniom P. B. walor wiarygodności, uznając je za w pełni miarodajną podstawę ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie.

Kolejnym istotnym dowodem w niniejszej sprawie była opinia biegłego z zakresu pisma ręcznego. Opinia ta jest przejrzysta, rzetelna, wewnętrznie spójna, a poczynione przez biegłego konkluzje, które Sąd przyjął za własne, logicznie wynikają z jej treści. Biegły jednoznacznie stwierdził, że podpisy o brzmieniu (...) i (...) widniejące odpowiednio na poświadczonych za zgodność z oryginałem przez P. B. kopii pełnomocnictwa oraz kopii umowy cesji z dnia 10 stycznia 2012r. w pozycji cesjonariusz zostały nakreślone przez Ł. S.. Biegły uzasadnił przy tym, że pomimo tego, iż badaniu zostały poddane kopie, ilość i jakość ustalonych cech zgodnych pomiędzy tekstem poddanym badaniu oraz próbkami pisma pobranymi od oskarżonego Ł. S. pozwala na stwierdzenie, że podpisy te zostały nakreślone przez oskarżonego. Podkreślenia wymaga jednak, ze powyższe twierdzenie koresponduje z wyjaśnieniami oskarżonego, który podał, że na wymienionych okazanych mu dokumentach mogą figurować jego podpisy. Z tego powodu znacznie bardziej istotna jest konstatacja biegłego poczyniona na rozprawie głównej. Otóż biegły wskazał, że kserokopia pełnomocnictwa, którą badał mogła zostać stworzona z kilku dokumentów - kilku kolejnych kopii, innymi słowy była kolejną kopią, ile natomiast było wcześniejszych kopii biegły nie potrafił określić. Biegły stwierdził przy tym, że wszystkie badania identyfikacyjne oparte o kopie dokumentów nie mogą zawierać opinii o jego autentyczności, można natomiast odnosić się do konkretnych zapisów, czy podpisów. Biegły podkreślił, że nie można odpowiedzieć na pytanie, na jakim dokumencie pierwotnie występował badany podpis. Konkluzja biegłego, którą Sąd w pełni podzielił, koresponduje zatem z wyjaśnieniami oskarżonego Ł. S. – w jej kontekście wnioskować można, że do spreparowania badanych przez biegłego dokumentów użyto kartek z podpisami Ł. S. skradzionych z jego samochodu. Zważywszy na powyższe, a także mając na uwadze znane nie tylko w praktyce sądowej obecne techniczne możliwości fałszowania dokumentów, nie można podzielić stanowiska zawartego w uzasadnieniu aktu oskarżenia jakoby trudno było uznać, że „przystawione konkretnie w odpowiednich miejscach podpisy Ł. S. na pełnomocnictwie oraz na umowie cesji wierzytelności były w tak różnych miejscach umieszczone na kartkach in blanco skradzionych podejrzanemu w K. trzy lata temu”. Przecież właśnie owo „przystawienie” podpisu we właściwym miejscu preparowanego fałszywego dokumentu, złożonego z kilku innych dokumentów nie jest jakąś szczególnie wyrafinowaną (jak na aktualne możliwości techniczne) formą fałszerstwa. Poza tym, skoro osoba, która sfabrykowała ten dokument była w stanie spreparować wyglądający na autentyczny fałszywy dokument opatrzony sądowymi pieczęciami oraz popisem sędziego oraz sekretarza sądowego, logicznym jest, że mogła sporządzić także fałszywe dokumenty zawierające podpisy oskarżonego pochodzące ze skradzionych mu kartek. W kontekście powyższego warto podkreślić, że świadek A. W., sędzia, którego podpis figuruje na odpisie postanowienia o stwierdzeniu nabycia spadku po W. K. (1) po okazaniu mu kopii tego dokumentu zeznał, że jest to jego podpis, podkreślając przy tym, że miejsce, w którym podpis ten jest umieszczony budzi wątpliwości, bowiem świadek zwykle podpisuje się bezpośrednio pod pieczątką o stwierdzeniu prawomocności postanowienia, pod słowem „sędzia”, w powyższym postanowieniu z kolei podpis ten umieszczony jest w większej odległości od pieczęci i słowa „sędzia”, nieco z boku. Prawdopodobne jest zatem, że osoba, która sfałszowała postanowienie o stwierdzeniu nabycia spadku po W. K. (1) nanosząc w odpowiednie miejsce odciski pieczęci sądowych, podpis sędziego i sekretarza sądowego, w podobny sposób naniosła we właściwych miejscach podpisy oskarżonego na opisywanym pełnomocnictwie oraz umowie cesji.

Korelującym ze sobą oraz wzajemnie się uzupełniającym zeznaniom świadka A. W., świadka D. R. oraz świadka E. B. Sąd w pełni przyznał walor wiarygodności. Podkreślić należy jednak, że zeznania te nie odnoszą się bezpośrednio do kwestii sprawstwa i winy oskarżonego Ł. S., a wynika z nich jedynie bezsporna w niniejszym postępowaniu okoliczność, że postanowienie o stwierdzeniu nabycia spadku po W. K. (1), którego poświadczoną za zgodność z oryginałem kopię radca prawny P. B. przedłożył w toku postępowania o wypłatę kwoty depozytu sądowego prowadzonego przez Sąd Rejonowy Gdańsk-Północ zostało sfałszowane. Korespondujące ze sobą zeznania wskazanych osób jednoznacznie wskazują na to, że w Sądzie Rejonowym dla Wrocławia-Krzyków nie prowadzono sprawy o stwierdzenie nabycia spadku po W. K. (1), a zatem nie wydano opisanego powyżej odpisu postanowienia z dnia 14 czerwca 2011r., sygn. akt I Ns 156/10. Z akt postępowania Sądu Rejonowego Gdańsk-Północ, XIII Ns 631/12 wynika, że ujawnienie tej okoliczności spowodowało że wniosek o wypłatę z depozytu sądowego sumy odszkodowania złożony przez radcę prawnego P. B. reprezentującego osobę podającą się za Ł. S. został oddalony.

Sąd nie dysponował jednak oryginałem tego niewątpliwie fałszywego dokumentu ani, co bardziej istotne, oryginałami dokumentów w postaci pełnomocnictwa udzielonego radcy prawnemu P. B. oraz umowy cesji, na których zamieszczone były podpisy oskarżonego. Obecnie niemożliwe jest ich pozyskanie, więc nie wiadomo, jak one wyglądały, wykluczone jest poddanie ich badaniu. Okoliczność ta jednak nie może obciążać oskarżonego. W kontekście przeprowadzonych w sprawie dowodów nie ulega wątpliwości, że Ł. S. nigdy nie był klientem P. B., mężczyzna, który zlecił temuż radcy prawnemu prowadzenie sprawy o wypłatę odszkodowania za wywłaszczoną nieruchomość tylko podawał się za Ł. S. (wyglądał zupełnie inaczej niż oskarżony, nie został poproszony o okazanie dowodu tożsamości), nie podpisywał on przygotowanego pełnomocnictwa w kancelarii, a przyniósł je podpisane wraz z innymi dokumentami. W wyniku badań kopii tego dokumentu biegły z zakresu pisma ręcznego ustalił, że kopia ta została stworzona z kilku innych kopii i niemożliwe jest wskazanie, na jakim dokumencie pierwotnie figurował podpis nakreślony przez oskarżonego. Prawdopodobne jest zatem, że był on umieszczony na kartkach skradzionych oskarżonemu.

Związek oskarżonego Ł. S. ze zdarzeniem objętym zakresem postępowania przejawia się zatem wyłącznie w tym, że na zabezpieczonych kopiach dokumentów w postaci umowy cesji oraz pełnomocnictwa figurują jego podpisy. Skoro jednak brak jest jakichkolwiek dowodów choćby pośrednio wskazujących na to, że podpisy oskarżonego znalazły się na tych dokumentach za jego zgodą i wiedzą (a możliwym jest, że w tym celu wykorzystano skradzione oskarżonemu przedmioty), okoliczność ta nie może stanowić wystarczającej podstawy przypisania oskarżonemu zarzucanego mu czynu. Wobec powyższego Sąd uniewinnił oskarżonego Ł. S..

Podstawą rozstrzygnięcia w przedmiocie kosztów postępowania jest art. 632 pkt 2 k.p.k.