Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II AKa 324/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29 października 2018r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: SSA – Jerzy Leder (spr.)

Sędziowie: SA – Ewa Jethon

SA – Rafał Kaniok

Protokolant: – st. sekr. sąd. Marzena Brzozowska

przy udziale Prokuratora Leszka Woźniaka

po rozpoznaniu w dniu 29 października 2018r.

sprawy:

R. R. (1), s. J. i E., z d. F. (F.), urodz. (...) w W.

oskarżonego z art. 258 § 2 k.k. i inne

na skutek apelacji wniesionych przez obrońców oskarżonego

od wyroku Sądu Okręgowego Warszawa – Praga w Warszawie

z dnia 31 stycznia 2018 r. sygn. akt V K 196/12

- zaskarżony wyrok w stosunku do oskarżonego R. R. (1) utrzymuje w mocy,

- zwalnia oskarżonego R. R. (1) od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze, obciążając nimi Skarb Państwa.

UZASADNIENIE

Prokurator oskarżył R. R. (1) o to, że:

IX. w okresie co najmniej od początku 1995 roku do jesieni 2000 roku w M., W. i w innych miastach brał udział w zorganizowanej przestępczej grupie zbrojnej z terenu M. mającej na celu popełnianie przestępstw takich jak porwania dla wymuszenia okupu, zmuszanie do płacenia haraczy, napady rabunkowe, zabójstwa, handel środkami odurzającymi i substancjami psychotropowymi

tj. o czyn z art. 258 § 2 k.k.,

X. w dniu 16 października 1998 roku w S., działając wspólnie i w porozumieniu z innymi ustalonymi osobami, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej po przedostaniu się przez płot wdarł się na teren komisu samochodowego przy ul. (...) i używając broni palnej i przemocy wobec pracownika ochrony F. G. w postaci przewrócenia i skrępowania rąk i nóg usiłował zabrać z terenu komisu trzy samochody w tym M. (...), lecz zamierzonego celu nie osiągnął z uwagi na opór pokrzywdzonego i załączenie alarmu

tj. o czyn z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 280 § 2 k.k.,

XI. w dniu 10 i 11 kwietnia 2000 roku w P. i B. działając wspólnie i w porozumieniu z innymi i w celu osiągnięcia korzyści majątkowej przemocą polegającą na wciągnięciu A. L. (1) jako zakładnika do samochodu poprzez pozbawienie go wolności połączone ze szczególnym udręczeniem w postaci bicia i skrępowania oraz grożąc pozbawieniem życia zażądał kwoty 1 min DM w ten sposób usiłował doprowadzić A. i L. L. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem, lecz zamierzonego celu nie osiągnął z uwagi na samouwolnienie się i ucieczkę pokrzywdzonego

tj. o czyn z art. 252 § 1 k.k. w zw. z art. 189 § 2 k.k. w zw. z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 282 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

Sąd Okręgowy w Warszawie wyrokiem z dnia 31 stycznia 2018 roku w sprawie sygn. akt V K 196/12:

1. oskarżonego R. R. (1) uznał za winnego popełnienia zarzucanych mu czynów opisanych w punktach IX i XI, i za to:

- za czyn z pkt IX na podstawie art. 258 § 2 k.k. w zw. z art. 4 § 1 k.k. wymierzył mu karę 3 (trzy) lat pozbawienia wolności,

- za czyn z pkt XI, przyjmując, że czyn ten wypełnia dyspozycję art. 252 § 1 k.k. (w brzmieniu obowiązującym do dnia 18 kwietnia 2010 roku) w zb. z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 282 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k., na podstawie w/wym. przepisów skazał go, zaś na podstawie art. 252 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. w zw. z art. 4 § 1 k.k. wymierzył mu karę 6 (sześć) lat pozbawienia wolności;

2. oskarżonego R. R. (1) w ramach zarzucanego mu czynu opisanego w punkcie X uznał za winnego tego, że: w dniu 16 października 1998 roku w S., działając wspólnie i w porozumieniu z innymi ustalonymi osobami, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej po przedostaniu się przez płot wdarł się na teren komisu samochodowego przy ul. (...) należącego do T. K. i używając przemocy wobec pracownika ochrony F. G. w postaci przewrócenia oraz skrępowania rąk i nóg usiłował zabrać z terenu komisu trzy samochody, w tym M. (...), lecz zamierzonego celu nie osiągnął z uwagi na opór pokrzywdzonego i załączenie alarmu - tj. popełnienia czynu z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 280 § 1 k.k. i za to na podstawie w/wym. przepisów skazał go, zaś na podstawie art. 14 § 1 k.k. w zw. z art. 280 § 1 k.k. wymierzył mu karę 3 (trzy) lat pozbawienia wolności;

3. na podstawie art. 85 § 1 k.k. i art. 86 § 1 k.k. wymierzył oskarżonemu R. R. (1) karę łączną 7 (siedem) lat pozbawienia wolności;

4. zasądził od Skarbu Państwa na rzecz: adw. R. B. - Kancelaria Adwokacka, Al. (...) lok. (...), (...)-(...) W., kwotę 7.232,40 (siedem tysięcy dwieście trzydzieści dwa, 40/100) złotych, w tym stawka podatku VAT, tytułem obrony z urzędu oskarżonego R. R. (1);

5. kosztami sądowymi obciążył Skarb Państwa.

Apelację od wyroku złożyli obrońcy oskarżonego R. R. (1).

Obrońca oskarżonego R. R. (1) , adw. R. B. na podstawie art. 425 § 1 i 2 k.p.k. zaskarżył wyżej wymieniony wyrok w całości.

Na zasadzie art. 438 pkt 3 k.p.k. zaskarżonemu wyrokowi zarzucił błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, mający wpływ na jego treść, a polegający na przyjęciu winy oskarżonego w zakresie zarzucanych mu czynów, mimo braku wystarczających środków dowodowych opartych jedynie na zeznaniach świadka koronnego M. (M.) K. w obu zarzutach opisanych w komparycji zaskarżonego wyroku w pkt 4.

Na zasadzie art. 437 § 1 k.p.k. wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonego obu zarzucanych mu czynów opisanych w pkt 4, przy jednoczesnym utrzymaniu zaskarżonego wyroku w pkt 5; rozwiązanie kary łącznej opisanej w pkt 6.

Drugi obrońca R. R. (1) , adw. J. Ś. , zaskarżył wyrok w części dotyczącej tego oskarżonego w całości, wyrokowi zarzucając:

1.  obrazę przepisów prawa procesowego, a mianowicie art. 4, art. 5 § 2 art.7, art. 92, art. 410 k.p.k. mającą wpływ na treść orzeczenia, a polegającą w szczególności na:

- przekroczeniu granicy zasady swobodnej oceny dowodów, w szczególności przy ocenie depozycji świadka koronnego M. K. (1) i oparciu wyroku skazującego w zakresie sprawstwa oskarżonego R. wyłącznie o nie znajdujące potwierdzenia w żadnym innym dowodzie, wewnętrznie sprzeczne i niekonsekwentne, a nadto de facto złożone wyłącznie na etapie postępowania przygotowawczego depozycje tego świadka koronnego,

- jednostronnej i dowolnej ocenie materiału dowodowego,

- nie wyjaśnieniu wszystkich istotnych okoliczności sprawy,

- sprzeczności istotnych ustaleń z treścią materiału dowodowego,

- pomijaniu partii materiału dowodowego korzystnych dla oskarżonego,

- tłumaczeniu wątpliwości na jego niekorzyść,

2. a w konsekwencji w/w naruszeń prawa procesowego błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia mający wpływ na jego treść a polegający w szczególności na ustaleniu, iż oskarżony dopuścił się przypisanych mu czynów mimo braku w tej mierze dostatecznych dowodów.

Wskazując na powyższe wniósł o zmianę wyroku w zaskarżonej części i uniewinnienie oskarżonego od zarzucanych mu czynów.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Argumenty zawarte w środkach zaskarżenia wywiedzionych przez obrońców oskarżonego R. R. (1) uznać należy za nietrafne a apelacje za niezasadne. Na wstępie stwierdzić należy, że sąd okręgowy w staranny i wnikliwy sposób przeprowadził postępowanie dowodowe w sprawie, a każdy z ujawnionych w toku przewodu sądowego dowodów poddany został wszechstronnej analizie. Ocena ta uwzględnia wzajemne odniesienia poszczególnych dowodów, czy wręcz zmieniający się kształt dowodu w trakcie trwania postępowania,
respektuje jednocześnie dyrektywy zawarte w art. 7 k.p.k., biorąc pod uwagę każdorazowo wskazania wiedzy, reguły logicznego rozumowania i zasady doświadczenia życiowego. Ocena dokonana przez Sąd I instancji,
której szczegółowy wyraz znalazł się w uzasadnieniu zaskarżonego
wyroku, uznana być zatem musi za ocenę swobodną, o której mowa w art. 7

k.p.k. i jako taka pozostaje pod ochroną tego przepisu. Kontrola apelacyjna nie wykazała, aby Sąd I instancji przekroczył granice swobodnej oceny dowodów w kierunku oceny dowolnej; nie stwierdzono też w rozumowaniu sądu okręgowego, przedstawionym w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku w sposób odpowiadający wymogom określonym w art. 424 k.p.k. luk lub błędów o charakterze logicznym lub faktycznym, które mogłyby stanowić podstawę ewentualnych korekt wyroku. Przykładem prawidłowości procedowania przez sąd pierwszej instancji była sytuacja powstała po niemożności dalszego orzekania przez ławnika W. S., który od rozprawy w dniu 26 kwietnia 2016 r. (k. 7828) nie brał udziału w składzie orzekającym. W jego miejsce wszedł ławnik zapasowy J. O., która uczestniczyła od początku rozprawy w składzie sądu i brała udział we wszystkich czynnościach sądu od momentu otwarcia przewodu sądowego, do jego zamknięcia.

Po tych uwagach o charakterze ogólnym, pora przejść do rozważań szczegółowych związanych z koniecznością ustosunkowania się do zarzutów i wniosków apelacji. W pierwszej kolejności warto odnieść się do apelacji adw. J. Ś., który w swojej skardze zarzucił dopuszczenie się przez sąd pierwszej instancji obrazy prawa procesowego, a to art. 4, 5 § 2, 7, 92, 410 k.p.k., w konsekwencji której sąd meriti dopuścił się błędów w ustaleniach faktycznych.

Nie ulega wątpliwości, że w ramach obrazy przepisów postępowania zarzut apelacji może dotyczyć błędów popełnionych przez sąd pierwszej instancji podczas budowania podstawy dowodowej wyroku. W tym zakresie ustawodawca sformułował bowiem dwa przepisy- art. 92 k.p.k. i 410 k.p.k. Jednakże w sytuacji wydania wyroku po przeprowadzaniu rozprawy głównej podstawą zarzutu apelacji powinien być wyłącznie art. 410 k.p.k., gdyż wówczas jest to przepis szczególny do art. 92 k.p.k. Natomiast ten ostatni stanowić może podstawę zarzutu apelacji w razie wyrokowania na posiedzeniu. Wówczas bowiem podstawą wyroku są wszystkie zgromadzone w aktach sprawy dowody, bez konieczności prowadzenia przez sąd postępowania dowodowego w celu ich ujawnienia.

Nieporozumieniem jest zarzut obrazy art. 410 k.p.k., skoro jej autor nie zarzucił, by sąd pominął jakąkolwiek z okoliczności ujawnionych na rozprawie lub by uwzględnił przy wyrokowaniu jakąkolwiek okoliczność nie ujawnioną na rozprawie. Przepisu tego nie można wykładać w ten sposób, że ustalenia faktyczne przyjęte za podstawę wyroku muszą być zawsze oparte na wszystkich przeprowadzonych dowodach. Sytuacja taka może bowiem zaistnieć tylko wtedy, gdy wszystkie dowody są niesprzeczne i nie pozwalają na dokonanie niezgodnych ze sobą ustaleń (np. gdy oskarżony przyzna się do popełnienia zarzucanego mu czynu i przyznanie to nie budzi wątpliwości, gdyż znajduje potwierdzenie w pozostałym materiale dowodowym).

Treść art. 410 k.p.k. należy łączyć z nakazem zawartym w art. 424 § 1 kpk, który obliguje sąd do wskazania, na jakich oparł się dowodach uznając określone fakty za udowodnione i dlaczego nie uznał dowodów przeciwnych. Wynika stąd jednoznacznie, że sąd ma obowiązek rozważyć i ocenić wszystkie przeprowadzone na rozprawie dowody, a jeżeli są one sprzeczne, to nie może oprzeć ustaleń na każdym z ujawnionych dowodów i na wszystkich wynikających z nich okoliczności, gdyż prowadziłoby to nieuchronnie do sprzeczności w ustaleniach faktycznych stanowiących podstawę wyroku.

Choć żaden z autorów apelacji nie sformułował zarzutu obrazy art. 424 § 1 k.p.k. należy podkreślić, że sąd pierwszej instancji sporządził uzasadnienie wyroku odpowiadające wymogom określonym w art. 424 k.p.k. Uzasadnienie wyroku wskazuje bowiem na jakich dowodach sąd oparł swe ustalenia, a zatem dlaczego jedne dowody uznał za wiarygodne, a inne odrzucił, przy czym sąd orzekający z taką samą starannością i dokładnością ocenił zarówno te dowody, które odrzucił, jak i te, na których oparł swoje ustalenia. Nie pominął też dowodów dotyczących istotnych w sprawie faktów i okoliczności i zajął wobec nich stosowne stanowisko. Wyjaśnił więc i ocenił w sposób pełny i wszechstronny wszystkie dowody, a takie postępowanie umożliwia odparcie zarzutu przekroczenia przez sąd granic swobodnej oceny dowodów i nie daje podstawy do postawienia słusznego zarzutu sprzeczności ustaleń z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego. Uzasadnienie zawiera także wyjaśnienie podstawy prawnej zapadłego w sprawie rozstrzygnięcia i wskazuje, dlaczego dany podgląd prawny sąd uznał za trafny i z jakich powodów, a dlaczego odrzucił inne, rysujące się możliwości zakwalifikowania danego czynu, względnie czynów, z innych przepisów kodeksu karnego. Kilka błędów i uchybień związanych przede wszystkim z brakiem przytoczenia na czynione ustalenia dowodów, czy też grupy dowodów, a czynienie ustaleń jedynie w oparciu o relacjonowanie zeznań poszczególnych świadków, utrudniało kontrolę odwoławczą, ale jej nie uniemożliwiało.

Całkowicie bezzasadny jest podniesiony w apelacjach zarzut obrazy art. 5 § 2 k.p.k., który należy wykładać w powiązaniu z art. 7 k.p.k. (nakazującym kształtować przekonanie sądu na podstawie wszystkich przeprowadzonych dowodów, ocenionych swobodnie z uwzględnieniem zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego). Relacja pomiędzy tymi dwiema zasadami stała się podstawą wielu orzeczeń zarówno sądów powszechnych, jak i Sądu Najwyższego (zob: chociażby postanowienie SN z dnia 17 września 2014 r., V KK 127/14, WWW.sn.pl: Przewidziany w art. 5 § 2 k.p.k. nakaz rozstrzygania na korzyść oskarżonego niedających się usunąć wątpliwości nie ma zastosowania do sytuacji, gdy wątpliwości te są rezultatem niedokładnego i niewyczerpującego postępowania dowodowego. W sytuacji, gdy sąd przeprowadzi to postępowanie w sposób pełny i kompletny i podda te tak zebrane dowody ocenie spełniającej rygory art. 7 k.p.k. (jak w rozpoznawanym judykacie), to zastosowanie zasady z art. 5 § 2 k.p.k. nastąpi dopiero wtedy, gdy tak przeprowadzona ocena dowodów potwierdzi wciąż istnienie niedających się – w oparciu o nią – usunąć wątpliwości. Dopiero wówczas sąd musi je wytłumaczyć na korzyść oskarżonego. Zasada ta wiąże się z procesem wyrokowania, gdyż wskazuje, że w razie niedających się usunąć wątpliwości sąd powinien wybrać tę wersję stanu faktycznego, która dla oskarżonego przedstawia się najbardziej korzystnie, choć może pozostawać przeświadczenie, że mogło być inaczej, ale nie zdołano wykluczyć także innej możliwości przebiegu zdarzenia ( por. P.Kruszyński, Zasada domniemania niewinności w polskim procesie karnym, Warszawa 1983, s. 84-85 oraz D. Świecki, Apelacja w postępowaniu karnym, Warszawa 2011, s.152). Dlatego art. 5 § 2 k.p.k. dotyczy wątpliwości Sądu, a nie stron czy ich przedstawicieli procesowych. Podkreślić należy, że w orzecznictwie Sądu Najwyższego wskazuje się, że sytuacja równoznaczna z "nie dającymi się usunąć wątpliwościami" jest kategorią obiektywną w tym sensie, iż ani zasady logicznego rozumowania, ani zasady doświadczenia życiowego lub nauki nie pozwalają ustalić określonego faktu. Nie ma to zatem nic wspólnego z subiektywnymi ocenami strony procesowej. Oceny te nie powodują powstania stanu "nie dających się usunąć wątpliwości" i tym samym nie kreują naruszenia prawa procesowego (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 15 kwietnia 2004 r., II KK 369/03). To, że wątpliwość odnośnie ustalonego przez sąd czynu będącego przedmiotem osądu zgłasza któraś ze stron procesowych, nie może być podstawą konstruowania zarzutu obrazy art. 5 § 2 k.p.k. (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 14 maja 1999r., IV KKN 714/99, Prok. i Pr. 2000, nr 4, poz. 8 oraz z dnia 15 października 2000r., II KKN 332/00, z dnia 2 października 2002r., II KKN 311/01 – niepublikowane).

W realiach rozpoznawanej sprawy, jedyną sytuacją, która skutkowała koniecznością sięgnięcia po ten przepis okazał się zarzut z punktu X wyroku. Aktem oskarżenia zarzucono bowiem R. R. (1) popełnienie przestępstwa polegającego na tym, że „w dniu 16 października 1998 r. w S., działając wspólnie i w porozumieniu z innymi ustalonymi osobami, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, po przedostaniu się przez płot wdarł się na teren komisu samochodowego przy ul. (...) i używając broni palnej i przemocy wobec pracownika ochrony F. G. w postaci przewrócenia i skrępowania rąk i nóg usiłował zabrać z terenu komisu trzy samochody, w tym M. (...), lecz zamierzonego celu nie osiągnął z uwagi na opór pokrzywdzonego i załączenie alarmu, tj. o czyn z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 280 § 2 k.k.”. Sąd okręgowy po wnikliwym przeprowadzeniu postępowania dowodowego oraz wyczerpaniu wszelkich możliwych środków dowodowych stanął w obliczu wątpliwości czy podczas ww. zdarzenia sprawcy rzeczywiście posługiwali się bronią palną. Świadek koronny M. K. (1) raz zeznawał bowiem, (podczas rozprawy w dniu 8 maja 2014r) „ nie pamiętam, czy podczas tego napadu którykolwiek z nas używał broni palnej… nie pamiętam, jak było z bronią podczas tego zdarzenia”, natomiast podczas przesłuchania w dniu 21 maja 2014 r. świadek, zeznając na tę okoliczność wskazał: „mogę powiedzieć, że na pewno o broni cała nasza trójka wiedziała…nie wiem kto fizycznie posiadał tę broń… nie pamiętam też samego przebiegu zdarzenia, żeby móc opisać jak to przebiegało, czy ta broń został użyta w sensie okazania pokrzywdzonemu, czy też nie…nie jestem również w stanie powiedzieć jaka to mogła być broń”. Natomiast świadek M. G. i pokrzywdzony F. G. konsekwentnie w toku całego postępowania zeznawali, iż podczas ww. zdarzenia sprawcy nie posługiwali się bronią palną. W obliczu tychże niejasności sąd okręgowy zastosował zatem dyrektywę z art. 5 § 2 k.p.k. i w konsekwencji przyjął, że oskarżony R. R. (1) podczas napadu na komis samochodowy nie posiadał i nie posługiwał się bronią palną, co skutkowało przyjęciem łagodniejszej kwalifikacji prawnej przypisanego mu czynu- z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 280 § 1 k.k. Za wyjątkiem omówionej powyżej sytuacji sąd okręgowy nie powziął innych wątpliwości, które zrodziłyby konieczność odwołania się do zasady in dubio pro reo. Także kontrola odwoławcza nie wykazała potrzeby zastosowania tej dyrektywy w szerszym, aniżeli przyjął to sąd I instancji, zakresie.

Nie można również podzielić zarzutu obrazy art. 4 k.p.k. Przepis ten bowiem statuuje jedną z naczelnych zasad postępowania karnego o charakterze dyrektywy ogólnej nakazującą sądowi orzekającemu dochować wymogu obiektywizmu i nie może stanowić samodzielnej podstawy zaskarżenia. Dla skutecznego podniesienia zarzutu obrazy art. 4 k.p.k. nie wystarczy ogólne stwierdzenie o nieobiektywiźmie sądu, opierające się wyłącznie na subiektywnym odczuciu strony postępowania karnego, w szczególności wynikającym z odmiennej niż sąd oceny materiału dowodowego. O braku obiektywizmu sądu można natomiast mówić wówczas, gdy poprzez naruszenie określonych norm nakazujących lub zakazujących działa on na niekorzyść określonej strony postępowania lub w sposób wyraźny faworyzuje jedną ze stron, co należy wykazać w środku odwoławczym. Odczytując natomiast ten zarzut w powiązaniu w apelacjach z obrazą art. 5 § 2 i art. 7 k.p.k. także nie można przyjąć, że jest on zasadny, skoro sąd apelacyjny, z przyczyn wskazanych wyżej, nie dopatrzył się naruszenia przez sąd meriti tych przepisów (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 lipca 2000r., IV KKN 532/99, Prok. i Pr., nr 1, poz. 1).

W realiach niniejszej sprawy nie można dopatrzyć się także naruszenia przez sąd okręgowy zasady wskazanej w art. 7 k.p.k. Przypomnieć należy, że ustalenia faktyczne pozostają pod ochroną zasady swobodnej oceny dowodów, gdy zostały poczynione na podstawie wszechstronnej analizy przeprowadzonych dowodów, których ocena nie wykazuje błędów natury faktycznej, czy logicznej, zgodna jest ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego oraz prowadzi do sędziowskiego przekonania, odzwierciedleniem którego powinno być uzasadnienie orzeczenia (por. OSNKW 1975, z. 2, poz. 28, OSNPG 1979, z. 10, poz. 140, Z. Świda – Łagiewska – Zasada swobodnej oceny dowodów w polskim prawie karnym, Wrocław 1983, s. 76 – 90). Taka sytuacja ma właśnie miejsce w rozpoznawanej sprawie. Sąd pierwszej instancji odniósł się w uzasadnieniu wyroku do wyjaśnień oskarżonego R. R. (1) złożonych na różnych etapach postępowania, wskazując którym wyjaśnieniom odmówił waloru wiarygodności z podaniem argumentów uzasadniających przyjęte stanowisko. Sąd orzekający wyczerpująco i rzeczowo omówił te dowody, podobnie jak dowody z zeznań świadków, czyniąc to zgodnie z zasadami prawidłowego rozumowania oraz wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego. Ocenie tej nie można zasadnie postawić zarzutu dowolności.

Z uwagi na charakter orzeczenia sądu ad guem, wynikający z zasadniczo trafnego procedowania a następnie bezbłędnego, bo spełniającego wszystkie wymogi art. 424 § 1 k.p.k., uzasadnienia sądu ad guo, rozważania sądu apelacyjnego mogą ograniczyć się do kilku kwestii o charakterze podstawowym, odnoszących się do istoty zarzutów skargi apelacyjnej.

W orzecznictwie Sądu Najwyższego wielokrotnie poruszano problematykę wymogów, jakie w świetle art. 457 § 3 k.p.k. musi spełniać uzasadnienie sądu odwoławczego oraz skutków, jakie wywołuje nieprawidłowe sporządzenie tego dokumentu ( zob. np. wyrok z dnia 8 marca 2007r., V KK 167/06, LEX nr 260705). W szczególności wskazywano, że w zakresie szczegółowości uzasadnienia sądu ad guem obowiązek ten jest zależny, z jednej strony, od zawartości uzasadnienia sądu ad guo, z drugiej zaś, od wartości argumentacji skargi apelacyjnej. Dopuszczalne jest w praktyce (a w niektórych przypadkach wręcz pożądane) postępowanie sądu guem, polegające na odwoływaniu się w motywach orzeczenia do stanowiska zawartego w uzasadnieniu wyroku sądu ad guo (zwłaszcza wówczas, gdy zarzuty apelacji i uzasadniające je wywody stanowią dowolną polemikę ze stanowiskiem sądu meriti. Nie oznacza to jednak całkowitej rezygnacji z przytoczenia jakichkolwiek konkretnych argumentów, w tym choćby mających odniesienie do wywodów sądu pierwszej instancji. By jednak pozostać w zgodzie z treścią przepisu art. 457 § 3 k.p.k. określającego wymogi uzasadnienia sądu odwoławczego, a więc podania, czym kierował się sąd wydając wyrok oraz dlaczego zarzuty i wnioski apelacji sąd uznał za zasadne albo niezasadne, koniecznym jest szczegółowe odniesienie się do nich.

Przechodząc do rozważań szczegółowych związanych z apelacjami obrońców oskarżonego R. R. (1), wskazać należy, że w istocie autorzy skarg zarzucają sądowi I instancji dopuszczenie się błędu w ustaleniach faktycznych przez przyjęcie, że ww. oskarżony brał udział w zorganizowanej grupie przestępczej zbrojnej, w ramach której dopuścił się przestępstw szczegółowo przypisanych w wyroku, …. mimo braku wystarczających środków dowodowych opartych jedynie na zeznaniach świadka koronnego (...)M. K. (1) ….(z zarzutu apelacji adw. R. B.), powtórzonego w apelacji adw. J. Ś. w szczególności na ustaleniu, iż oskarżony dopuścił się przypisanych mu czynów mimo braku w tej mierze dostatecznych dowodów (z tenoru zarzutu opisanego w pkt. 2).

Zarzut błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę zaskarżonego wyroku, jak wielokrotnie podkreślał Sąd Najwyższy w swoich orzeczeniach, nie może sprowadzać się do samej polemiki z ustaleniami Sądu orzekającego, lecz musi zmierzać do wykazania jakich konkretnych uchybień w zakresie zasad logicznego rozumowania, wiedzy i doświadczenia życiowego dopuścił się sąd w ocenie zebranego w sprawie materiału dowodowego. Tego warunku skarżący nie spełnili, a sama możliwość przeciwstawienia ustaleniom sądu orzekającego odmiennego poglądu w kwestii ustaleń faktycznych opartego na innej ocenie dowodów, niż tej, której dokonał sąd pierwszej instancji, nie może prowadzić do wniosku o popełnieniu przez sąd błędu w ustaleniach faktycznych.

Z zarzutem błędu w ustaleniach faktycznych zawartym w apelacjach obydwu obrońców oskarżonego R. R. (1), nie sposób się zgodzić. A.. R. B. poprzestał wyłącznie na postawieniu tego zarzutu, w żaden sposób nie uzasadniając go. Z kolei adw. J. Ś. zaprezentował swój własny przebieg zdarzeń i własną ocenę zebranego w sprawie materiału dowodowego, zasadniczo inną od tej, jaką ustalił sąd pierwszej instancji w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Jakkolwiek obrońca oskarżonego ma prawo dokonywać i przedstawiać własną wersję zdarzenia i własną ocenę zgromadzonych dowodów, to jednak rzecz w tym, że – w odróżnieniu od sądu rozpoznającego sprawę – wersja ta pozostaje w rażącej sprzeczności z zebranymi dowodami tworzącymi logiczną całość. W ocenie sądu odwoławczego, stanowisko obrońców oskarżonego opiera się na wybiórczym eksponowaniu dowodów wyłącznie korzystnych dla R. R. (1) w postaci jego wyjaśnień, bez analizy szeregu dowodów obciążających, wszechstronnie rozważonych przez sąd meriti w uzasadnieniu wyroku.

Zupełnie nietrafny jest zarzut obrońcy oskarżonego R. R. (1)- adw. J. Ś., w którym kontestuje ustalenia sądu, poczynione jakoby jedynie w oparciu o zeznania świadka koronnego M. K. (1), które – w ocenie skarżącego - są niepełne, niejasne, złożone de facto tylko w postępowaniu przygotowawczym i nie znajdują potwierdzenia w pozostałych dowodach.(zob. s. 1 apelacji obrońcy adw. J. Ś.). Nietrafność tego zarzutu wynika bowiem, bądź to – w co należy wątpić – z nieznajomości akt, bądź też – co jest prawdopodobne, bo wpisuje się w sposób redagowania zarzutów i uzasadnienia apelacji – właśnie wybiórczym, selektywnym, eksponowaniu dowodów wyłącznie korzystnych dla oskarżonego. Oczywiście adwokat ma prawo do tak przyjętej obrony; nie oznacza to jednak, że będzie ona skuteczna, w konsekwencji, że zarzuty i wnioski apelacji, zostaną uwzględnione. Przeczą temu nie tylko bowiem osobowe źródła dowodowe w postaci właśnie zeznań świadka koronnego M. K. (1), ale także wspierające je zeznania innych świadków, o czym w dalszej części uzasadnienia, uczestników czynów przestępczych, zeznań pokrzywdzonych i oględzin miejsc przestępstw. Rzecz bowiem w tym, że zeznania świadka koronnego są w istocie głównym, zasadniczym dowodem obciążającym, lecz wcale nie jedynym.

Jednak, nawet gdyby podstawę ustalonego stanu faktycznego stanowiły wyłącznie zeznania świadka koronnego M. K. (1), to, wbrew twierdzeniu skarżących, nie można by było „ a priori” uznać je za niewiarygodne a tak odtworzony stan faktyczny- za z góry nieprawidłowy.

Podkreślić bowiem należy, że liczne obecnie orzeczenia sądów powszechnych i Sądu Najwyższego podkreślają równorzędność sytuacji procesowej w przypadku istnienia wielu, jak i jedynego dowodu obciążającego oskarżonego, nie wyłączając dowodu z zeznań świadka koronnego. Fakt, że zeznania świadka koronnego stanowią jedyny dowód obciążający, nie dyskwalifikuje jego samego jako źródła dowodowego ani jego zeznań jako środka dowodowego, które to zeznania podlegają ocenie jak każdy inny dowód, oceniane są więc na zasadach ogólnych. Co prawda świadek koronny jest skruszonym przestępcą i za obietnicę bezkarności w sprawach określonych w ustawie zgadza się składać zeznania, dlatego też do jego zeznań należy podchodzić ze szczególną ostrożnością, co jednak nie oznacza, że z tego powodu zeznania te nie mogą stanowić dostatecznego dowodu winy, zaś ich wykorzystanie w procesie nie może dawać gwarancji realizacji zasady prawdy materialnej, nawet jeżeli jest to jedyny dowód obciążający oskarżonego. Warto zauważyć, że świadek koronny oprócz określonych w ustawie uprawnień ma również obowiązki, których niedotrzymanie skutkuje pozbawieniem go nadanego statusu, utratą niekaralności, oraz brakiem możliwości korzystania z programu ochrony realizowanego przez właściwe organy państwa, jeśli świadek taki np. zeznał nieprawdę - art. 10 ust. 1 pkt 1 ustawy z 1997 r. o świadku koronnym. Nadto istotnym czynnikiem może być fakt, że zeznania świadka koronnego fałszywie obciążające wspólników, narażają go na ewentualność pozaprocesowych represji środowiskowych. (postanowienie Sądu Najwyższego z 4 kwietnia 2013 r. sygn. II KK 67/13, LEX nr 1317923). Zarzut niedopuszczalności skazania oskarżonego jedynie na podstawie zeznań jednego świadka nie znajduje wsparcia w obowiązującym kodeksie postępowania karnego. Nie ma przeszkód aby wyłącznie na podstawie takiego dowodu czynić ustalenia przeciwko oskarżonemu. Wszystkie wskazane wyżej argumenty nie pozwalają zatem przyjąć, jak chcą skarżący, że wiarygodność świadka koronnego jest z założenia wykluczona. Jej oceny należy każdorazowo dokonywać w odniesieniu do realiów sprawy (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z 9 czerwca 2004 r., sygn. IV KK 407/03).

Sąd Okręgowy orzekający w przedmiotowej sprawie sprostał zadaniu procesowemu i po starannym – bezpośrednim przeprowadzeniu i uzupełnieniu postępowania dowodowego, po rozważnej analizie dowodów, stosując zasady wiedzy, doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania prawidłowo uznał, że zeznania świadka koronnego M. K. (1) zasługują na wiarę.

Zawierają one bowiem cechy stanowczości, konsekwencji, logiki czasowo-przestrzennej zdarzeń. Zapis protokołów rozpraw, podczas których sąd pierwszej instancji przesłuchiwał świadka M. K. (1) przekonuje o szczerej chęci świadka do wyjawienia wszystkich znanych mu przestępstw, jednocześnie bez dodawania okoliczności, które faktycznie nie miały miejsca. Przykładowo, zeznając w dniach 25 czerwca 2014 r. i 17 października 2014 r. na okoliczność porwania A. L. (2) (zarzut IX) świadek konsekwentnie wskazywał, że R. R. (1) w tym zdarzeniu uczestniczył, jednak nie potrafił przypisać mu określonej roli w zdarzeniu. Oświadczył: „ nie pamiętam jaka była rola oskarżonego R. w porwaniu „ (...)…, „nie pamiętam co miał robić R., bo nie byłem dysponentem co do ról…R. R. (1) tam był. Nie wiem skąd o tym zdarzeniu wiedział”. Dla uznania wiarygodności zeznań świadka koronnego M. K. (1) decydujące znaczenie ma sama ich treść, wskazująca na szczerą chęć przypomnienia sobie wszystkich istotnych szczegółów, a z drugiej strony nie umniejszająca swojej roli w grupie przestępczej, jak i poszczególnych, popełnionych w ramach niej przestępstwach.

Sąd Okręgowy dokonując oceny zeznań www. świadka dostrzegł pewne rozbieżności i nieścisłości w ich treści, jakie pojawiły się z upływem czasu, podczas kolejnych przesłuchań. Słusznie jednak wskazał, iż pewne problemy z odtworzeniem pełnej wersji zdarzeń wynikają zarówno z upływu czasu od tych wydarzeń, ich ilości, podobnego sposobu działania sprawców, dużej liczby osób zaangażowanych w przestępczy proceder. Również w orzecznictwie podkreśla się, że nie sposób uznać za niewiarygodne zeznań świadka tylko dlatego, że zawierają pewne nieścisłości, co do czasu, ilości, bądź składu osobowego, jeśli uwzględni się rozmiar składanych zeznań … upływ czasu …”. (por. wyrok Sądu Najwyższego z 10 października 2009 r. sygn. II KK 155/09, OSNwSK 2009/1/2252).

Co do czynu z pkt IX wyroku, dotyczącego udziału R. R. (1) w zorganizowanej przestępczej grupie zbrojnej z terenu M. - zasadniczo powinno się odesłać do ustaleń i rozważań sądu pierwszej instancji zawartych na s. 1 – 3 i omówienia dowodów, w oparciu o które sąd meriti poczynił te ustalenia na s. 27 -34 odwrót, jak i rozważań prawnych co do kwalifikacji prawnej tego czynu zawartych na s. 78 – 81 uzasadnienia zaskarżonego wyroku, skoro sąd apelacyjny zaaprobował te ustalenia i rozważania. By jednak pozostać w zgodzie z treścią przepisu art. 457 § 3 k.p.k. określającego wymogi uzasadnienia sądu odwoławczego, a więc podania, czym kierował się sąd wydając wyrok oraz dlaczego zarzuty i wnioski apelacji sąd uznał za zasadne albo niezasadne, wypada uzupełnić ustalenia i rozważania sądu pierwszej instancji o następujące uwagi.

W obszernych i szczegółowych zeznaniach M. K. (1), opisana jest historia powstania tej grupy, a więc czas i miejsce jej działalności przestępczej, skład osobowy w różnych przedziałach czasowych, rodzaj działalności przestępczej, struktura i hierarchia grupy, podział pieniędzy pochodzących z przestępstw i sposób ich rozdysponowania. Świadek koronny wskazał również z imienia i nazwiska założycieli grupy, księgowego – skarbnika zajmującego się kwestiami finansowymi –W. K. ps. (...), osoby należące do ścisłego grona grupy przestępczej, podejmujące w niej kluczowe decyzje oraz przekazujące pozostałym członkom grupy polecenia od jej założyciela i głównego przywódcy -A. C. ps. (...). Opisał nadto rodzaj broni palnej i amunicji posiadanej przez grupę, w tym miejsce magazynowania broni i osoby za to odpowiedzialne, miejsca szkoleń ze strzelania i posługiwania się bronią. Wskazał skąd broń była nabywana i do czego służyła. Zeznania te są tak obszerne i szczegółowe, że nie sposób je skutecznie podważyć, tym bardziej, że znajdują potwierdzenie w zeznaniach innych świadków, zwłaszcza w postaci zeznań R. T. (k. 7168v-7170) i M. G. (k. 7158-7159v). Z zeznań świadka koronnego M. K. (1) bezsprzecznie wynika również, że w skład ww. grupy przestępczej wchodził oskarżony R. R. (1).- ps. (...). Świadek koronny wskazał bowiem, że … o istnieniu R. R. (1) w grupie wiedział od momentu przystąpienia do niej, ale fizycznie poznał go w momencie odebrania go z zakładu karnego- jesienią 1998 r. Nadto, świadek wskazał również, że: wspólnie z R. R. (1) jeździł w przeszłości kupować kamery, mikrofony, „zagłuszasze” do GPS, urządzenia podsłuchowe. Opisał przestępstwa, których w ramach działalności w zorganizowanej grupie przestępczej dopuścił się oskarżony R. R. (1). Również podczas przesłuchania w dniu 4 września 2014 r. i okazaniu mu przez Przewodniczącego składu sędziowskiego fotografii świadek oświadczył, że „oskarżony R. był ze mną w jednej grupie i dokonywał przestępstw, dlatego był na tym spotkaniu. Zdjęcie zostało wykonane na pewno na imprezie okolicznościowej….Na tych zdjęciach R. nie był gościem imieninowym tylko członkiem grupy”. Fakt zapoznania się R. R. (1) z M. K. (1) w zakreślonych powyżej granicach czasowych potwierdził zresztą również sam oskarżony, który odmawiając składania wyjaśnień podczas rozprawy w dniu 9 maja 2013 r., wskazał, że od początku stycznia 1996 r. do września 1998 r. był w areszcie i M. K. (1) poznał już po opuszczeniu aresztu. Okoliczność tę potwierdziła także świadek M. K. (2) (k.5481). Wiarygodność zeznań świadka koronnego w zakresie udziału oskarżonego R. R. (1) w zorganizowanej grupie przestępczej wspierają również zeznania świadka R. T. złożone podczas rozprawy w dniu 25 kwietnia 2014 r. (k. 7168v - 7170), z których wynika, że … R. to kolega M. K. (1)R. R. (1) blisko zadawał się z K. i (...), tj. M.M. K. (1) opowiadał, że jeździł z R. i dokonywali razem jakichś przestępstw. Wprawdzie świadek zeznał, że „nie zna szczegółów tych przestępstw” i „nie miał bezpośredniego kontaktu z oskarżonym R.”, niemniej jednak bezspornie posiadał wiedzę o aktywnym uczestnictwie oskarżonego w zorganizowanej grupie przestępczej. Na działalność R. R. (1) w tzw. „grupie (...)” wskazują również w bezpośredni sposób zeznania świadka M. G. (k. 7158-7159v). Przesłuchany na rozprawie w dniu 15 kwietnia 2014 r. świadek rozpoznał oskarżonego R. R. (1) jako mężczyznę o ps. (...), z którym (wraz z M. K. (1)) w październiku 1998 r. dokonał napadu na komis samochodowy w S..

W związku z powyższym ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd Okręgowy prowadziły do wniosku, że oskarżony R. R. (1) dopuścił się w zakreślonych oskarżeniem granicach czasowych przestępstwa działania w zorganizowanej grupie przestępczej o charakterze zbrojnym. Przyjęta w pkt 4 wyroku kwalifikacja prawna z art. 258 § 2 k.k. w zw. z art. 4 § 1 k.k. jest zatem właściwa.

Konkludując zatem ten fragment rozważań, nie ma racji obrońca oskarżonego R., adw. J. Ś., gdy twierdzi w uzasadnieniu apelacji na s. 3, że : „Tymczasem nawet sama analiza uzasadnienia wyroku w zakresie depozycji tych osób musi prowadzić do wniosku (uzasadnienie wyroku str.28-33), iż poza K. żadna z wymienionych osób nie potwierdza udziału oskarżonego R. w grupie. Ba, analiza uzasadnienia wyroku w tej mierze i akt postępowania musi prowadzić do logicznego wniosku, że depozycje w/w osób (poza K.) zaprzeczają udziałowi oskarżonego R. w zorganizowanej grupie przestępczej, tym samym przeczą depozycjom K.. Mamy tu bowiem do czynienia z wyjaśnieniami i zeznaniami osób, które poszły na współpracę z organami ścigania. Przyznały się do udziału w zorganizowanej grupie, obciążały siebie i inne osoby, wskazywały na sprawców poważnych przestępstw i wymieniały członków grupy. Składały obszerne wyjaśnienia. Skoro żadna z tych osób nie pomówiła oskarżonego R. o udział w grupie będąc jej członkiem, skoro nawet jedna z nich pomówiła oskarżonego R. o udział w innym przestępstwie (G.), ale zaprzeczyła, by ten był członkiem grupy, to zupełnie logicznym wydaje się konkluzja, ze zarzut z pkt IX wobec R. jest chybiony”. By nie powtarzać tych samych argumentów, z przyczyn szczegółowo omówionych wcześniej, zarzut ww. obrońcy oskarżonego uznać należy za niezasadny. Obrońca bowiem przedstawił własną wersję oceny przeprowadzonych dowodów, eksponując jedynie dowody odciążające, całkowicie ignorując dowody obciążające, które we wzajemnym powiązaniu, bez wątpliwości pozwoliły Sądowi meriti prawidłowo ustalić stan faktyczny co do czynu opisanego w pkt IX i wyprowadzić z niego trafne wnioski co do odpowiedzialności karnej R. R. (1) z czynu określonego w art. 258 § 2 k.k.

Co do czynu z pkt X wyroku przypisanego R. R. (1)- ponownie zasadnym jest odwołanie się do ustaleń i rozważań sądu pierwszej instancji zawartych w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku na s. 13, 61-64 oraz 94-96. Podzielając w całości poczynione ustalenia a na ich podstawie prowadzone rozważania i dokonaną subsumpcję prawną wystarczy dodać, że w tej części sprawy Sąd dysponował nie tylko zeznaniami świadka koronnego M. K. (1) i świadka M. G. (którzy współuczestniczyli w dokonaniu napadu) ale także zeznaniami pokrzywdzonego F. G.. Już tylko z zeznań pokrzywdzonego w sposób nie budzący wątpliwości, iż przedmiotowe zdarzenie miało miejsce, sprawcy- tj. oskarżony R. R. (1) wraz z M. K. (1) i M. G. dokonali rozboju na osobie F. G., ochroniarza w autokomisie samochodowym przy ul. (...) w S., skąd zamierzali ukraść trzy samochody, w tym M. (...), na które M. K. (1) miał już przygotowane dokumenty. Materiał dowodowy, słusznie oceniony przez sąd I instancji pozwolił na wierne odtworzenie przebiegu zdarzenia, w tym ustalenia sposobu działania sprawców (których nieudolność skutkująca załączeniem się systemu alarmowego doprowadziła do unicestwienia realizacji zamiaru kradzieży), jak również obrażeń doznanych przez pokrzywdzonego. Fakt nierozpoznania przez pokrzywdzonego F. G. sprawców zdarzenia, jak również jego konsekwentne zeznania złożone na poszczególnych etapach postępowania, wskazujące, że sprawców było dwóch, nie podważa wiarygodności jego depozycji; jednocześnie nie podważając wiarygodności zeznań świadków M. K. (1) i M. G.- jeśli zważy się na zaskoczenie zaistniałą sytuacją, jej dynamiczny przebieg, obawę o życie i zdrowie jak również okoliczność, że napastnicy byli zamaskowani (w kominiarkach). Wiarygodność tego świadka dodatkowo wzmacnia fakt, iż konsekwentnie zeznawał on, że nie widział u żadnego z napastników broni, co spowodowało zakwalifikowanie czynu R. R. (1) jako przestępstwa z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 280 § 1 k.k., a nie zbrodni z art. 13 § 1 k.k.w zw. z art. 280 § 2 k.k., automatycznie przekładając się na niższy wymiar kary. Zeznania ww. świadka co do braku broni korespondują również z zeznaniami M. G., którego depozycje procesowe również sugerują, iż sprawcy nie posługiwali się bronią podczas przedmiotowego zdarzenia. Okoliczność, iż M. G. został skazany za to zdarzenie na podstawie art. 280 § 2 k.k. tj. za rozbój z użyciem broni, a mimo tego zeznał, że broni nie było, daje asumpt do przyjęcia, iż jego zeznania były szczere i wiarygodne. Nie sposób uznać ich zatem za pomówienie, mające na celu niezasadne przypisanie oskarżonemu R. R. (1) winy.

W następstwie prawidłowej oceny zgromadzonych w sprawie dowodów, wskazujących na udział oskarżonego R. R. (1) w rozboju dokonanym w październiku 1998 r. na osobie F. G. zatrudnionego w charakterze ochroniarza w komisie samochodowym w S., w pełni zasadnym było przypisanie R. R. (1) czynu z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 280 § 1 k.k.

W tym stanie rzeczy zarzut adw. J. Ś., koncentrujący się na próbie podważenia wiarygodności świadka koronnego M. K. (1) oraz świadka M. G. okazał się niezasadny. Wobec wnikliwej i szczegółowej oceny całokształtu zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w tym zeznań wskazanych powyżej świadków, twierdzenia obrony, jakoby „obaj świadkowie (K. i G.) niewiele pamiętali ze zdarzenia, nie potrafili opisać roli oskarżonego R., zeznawali labilnie, a ich delacje stały w oczywistej sprzeczności z zeznaniami świadka G.pozbawione są racjonalnego uzasadnienia. Także zarzut obrońcy oskarżonego kontestujący rzeczywisty zamiar jaki przyświecał sprawcom podczas napadu na komis samochodowy w S. - w obliczu obszernego omówienia i oceny dowodów dokonanych przez Sąd I instancji – okazał się chybiony.

Co do czynu opisanego w pkt XI wyroku, przypisanego R. R. (1).

Także w zakresie powyższego zarzutu sąd odwoławczy w pełni aprobuje dokonaną przez sąd I instancji, a wyrażoną na str. 64-72 uzasadnienia, analizę zgromadzonych dowodów oraz poczynione na ich podstawie ustalenia faktyczne (str.14-16 uzasadnienia), skutkujące uznaniem winy oskarżonego R. R. (1) i przypisaniem mu czynu z art. 252 § 1 k.k. (w brzmieniu obowiązującym do dnia18 kwietnia 2010 r.) w zb. z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 282 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. Materiał dowodowy oceniony przez sąd okręgowy zgodnie z wyrażoną w art. 7 k.p.k. zasadą swobodnej oceny dowodów, niewątpliwie bowiem wskazuje, iż oskarżony R. R. (1) w dniu 10 i 11 kwietnia 2000 r. w P. brał udział wraz z M. K. (1), M. G. oraz innymi ustalonymi osobami (członkami grupy (...)) w uprowadzeniu A. L. (1). Fakt zaistnienia powyższego zdarzenia, jego szczegółowy przebieg, miejsce przetrzymywania zakładnika, sposób postępowania z nim oraz kontaktowania się z jego małżonką - L. L., jak również fakt samouwolnienia się pokrzywdzonego bezsprzecznie wynika nie tylko z zeznań świadka koronnego M. K. (1), ale również z zeznań świadka M. G., pokrzywdzonego A. L. (2) i jego żony L. L.. Uzupełnienie tych zeznań, jak trafnie podkreślił sąd I instancji, stanowią również depozycje P. T., M. Ż. i P. M., którzy na rozprawie w dniach 25 kwietnia 2014 r. i 8 maja 2015 r. co prawda w sposób ogólnikowy ( wskazując, że z uwagi na duży upływ czasu – 14 lat nie pamiętają szczegółów), ale potwierdzili niniejsze zdarzenie. Sam fakt porwania pokrzywdzonego potwierdziły również w swoich zeznaniach osoby, które w momencie uprowadzenia A. L. (2) przebywały na terenie posesji przy ul. (...) w P.- m.in. J. K. czy M. S..

Podanie przez obrońcę oskarżonego w wątpliwość ustalenia sądu I instancji odnośnie uczestnictwa R. R. (1) w popełnieniu omawianego przestępstwa nie bazuje na jakimkolwiek skutecznym argumencie. Z całą pewnością za takowy nie może zostać poczytane przywołane przez obronę zdanie M. G., wyrażone podczas przesłuchania na rozprawie w dniu… (k. 7158) „z R. żadnych innych przestępstw nie popełniałem”; które wskazuje na wybiórcze i skrajnie jednostronne podejście obrony do zgromadzonych w sprawie dowodów. Jest ono tak czytelne i wyraziste, że zbędnym jest zbijanie toku rozumowania skarżącego dodatkowymi argumentami. Wystarczy poprzestać na stwierdzeniu, że ocenie sądu meriti podlegają nie tylko ostatnio złożone na rozprawie zeznania, które – z uwagi na duży upływ czasu od zdarzenia - 14 lat- mogły ulec pewnemu zniekształceniu, ale wszystkie złożone w toku postępowania depozycje tego świadka (zarówno wcześniejsze zeznania, jak i wyjaśnienia w charakterze podejrzanego), wprowadzone do postępowania sądowego na podstawie art. 391 § 1 i 2 k.p.k. Tym samym sąd orzekający w sprawie dokonuje oceny całokształtu wyjaśnień i zeznań M. G., złożonych zarówno w toku postępowania przed sądem, jak i w toku śledztwa. A z tych niewątpliwie wynika, że M. G. potwierdził udział oskarżonego R. w porwaniu A. L. (2). Wprawdzie przesłuchiwany przed sądem po raz pierwszy ( w dniu 21 grudnia 2009 r.) odmówił składania wyjaśnień, a wtoku przesłuchania przy ponownym rozpoznaniu sprawy (w dniu 15 kwietnia 2014 r.) wskazał, że „innych przestępstw (za wyjątkiem napadu na komis samochodowy w S.) z R. nie popełniał”, to jednak po odczytaniu jego wyjaśnień złożonych w postępowaniu przygotowawczym, potwierdził je. Z nich natomiast bezsprzecznie wynika, że M. G. wskazał R. R. (1) - jako współsprawcę uprowadzenia A. L. (2).

Trzeba zaakcentować, że art. 391 k.p.k. uprawnia sąd od odczytania wcześniej składanych relacji świadków, między innymi, gdy podmioty te oświadczą, że nie pamiętają okoliczności lub podają odmienną od pierwotnej wersję zdarzenia. Kontrola merytorycznej zawartości zeznań świadka rozpoczyna się więc już w fazie jego spontanicznej wypowiedzi i jeżeli już wówczas zostaną stwierdzone przesłanki wymienione w przepisie art. 391 k.p.k. nie tylko możliwe jest, ale wręcz niezbędne, odczytanie przez sąd świadkowi fragmentów jego poprzednich zeznań dla wyjaśnienia wątpliwości (zob. Tomasz Grzegorczyk w: Kodeks postępowania karnego oraz ustawa o świadku koronnym. Komentarz, wydanie 5, Warszawa 2008, s. 790).

W kontekście powyższych rozważań przypomnieć należy, że polski proces karny nie daje prymatu dowodom z uwagi na fazę postępowania, w której zostały przeprowadzone. Istotna jest bowiem wartość tego dowodu dla czynionych ustaleń i jego korelacja z innym przeprowadzonymi w sprawie dowodami .

Tym samym słusznie sąd okręgowy dokonał analizy całokształtu zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, począwszy od pierwszych depozycji podejrzanego i świadków w postępowaniu przygotowawczym do tych ostatnio złożonych na rozprawie i poddał je całościowej, kompleksowej wnikliwej analizie. Taki sposób procedowania doprowadził do poczynienia prawidłowych ustaleń faktycznych. Wbrew twierdzeniu obrońcy oskarżonego R., postulowana koncepcja wybiórczej analizy dowodów, ograniczającej się jedynie do weryfikacji depozycji świadków najbardziej zbliżonych czasowo wydanemu wyrokowi, doprowadziłaby do licznych uchybień zakresie stanu faktycznego, będącego przedmiotem niniejszej sprawy.

Konkludując, apelacje obrońców oskarżonego R. R. (1) – poza swoistą polemiką z prawidłowymi ustaleniami sądu pierwszej instancji i wybiórczą, wyłącznie subiektywną oceną dowodów - nie dostarczyły argumentów skutecznie podważających te ustalenia i subsumpcję tych dowodów; zatem okazały się w całości niezasadne.

Ustosunkowując się do problematyki wymiaru kary orzeczonej wobec R. R. (1), sąd apelacyjny nie dopatrzył się w wymierzonych mu karach jednostkowych, jak i w karze łącznej pozbawienia wolności cech rażącej niewspółmierności w kierunku jej nadmiernej surowości, uzasadniającej wymierzenie mu łagodniejszej kary pozbawienia wolności.

Przy kształtowaniu wymierzonych oskarżonemu kar jednostkowych pozbawienia wolności sąd pierwszej instancji wziął pod uwagę i należycie rozważył zarówno okoliczności obciążające, łagodzące, jak i osobowość sprawcy oraz okoliczności popełnienia przestępstw, szczegółowo wskazane w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku na s. 99 - 103 uzasadnienia, prawidłowo bacząc, by dolegliwość kar jednostkowych nie przekraczała stopnia winy; Sąd meriti uwzględnił wysoki stopień społecznej szkodliwości popełnionych przestępstw oraz wziął pod uwagę w wystarczającym stopniu cele zapobiegawcze i wychowawcze, które kara ma osiągnąć w stosunku oskarżonego, a także potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa.

Sąd apelacyjny na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. zwolnił oskarżonego od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze, uznając iż ich uiszczenie byłoby dla niego zbyt uciążliwe.