Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II K 394/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 23 maja 2018r.

Sąd Rejonowy w G. - II Wydział Karny w składzie:

Przewodnicząca: SSR Agnieszka Kucińska - Stanny

Protokolant: st. sekr. sąd. Magdalena Bajerska

po rozpoznaniu w dniach 23.08.2017, 15.11.2017, 07,03,2018, 09.05.2018, 10.11.2017, 09.05.2018r. sprawy

z oskarżenia prywatnego J. K. (1) przeciwko

1. P. O. (1) – synowi J. i T. zd. W., urodz. (...) w G., obywatelstwa polskiego, pesel (...), nie karanego, zam. (...)/(...), (...)-(...) Ł.

oskarżonemu o to, że

I. w dniu 8 lutego 2017r. około godziny 12 dopuścił się względem J. K. (1) naruszenia czynności narządów ciała i spowodował rozstrój zdrowia trwający nie dłużej ni ż 7 dni w wyniku szarpania, popchnięcia i uderzenia pięścią w głowę,

tj. o czyn z art. 157 § 2 kk

II. w dniu 8 lutego 2017r. około godziny 12 publicznie znieważył J. K. (1) krzycząc „Ty (...), teraz mąż naprawi te drzwi”; „zamknij się (...)”,

tj. o czyn z art. 216 kk

oraz z oskarżenia wzajemnego P. O. (1) przeciwko

2. J. K. (1) zd. P. urodz. (...) w G., córce A. i D. zd. M., obywatelstwa polskiego, pesel (...), nie karanej, zam. (...)/(...)

oskarżonej o to, że:

w dniu 8 lutego 2017r. w P. około godz. 12 znieważyła publicznie P. O. (1) słowami powszechnie uznanymi za obelżywe, nazywając chorym psychicznie „(...) (...)

tj. o czyn z art. 216 § 1 kk

O R Z E K A

I.  Oskarżonego P. O. (1) uznaje za winnego tego, że
w dniu 8.02.2017r. około godziny 12:00 w miejscowości P. publicznie znieważył J. K. (1) słowami powszechnie uznanymi za obelżywe,
tj. występku z art. 216 §1 kk i przyjmując, że zniewagę wywołało wyzywające zachowanie się J. K. (1) – na podstawie art. 216 § 3 kk – odstępuje od wymierzenia kary.

II.  Oskarżoną wzajemnie J. K. (1) uznaje za winną tego, że w dniu 8.02.2017r. około godz. 12:00 w miejscowości P. znieważyła publicznie P. O. (1) słowami powszechnie uznanymi za obelżywe,
tj. występku z art. 216 § 1 kk i przyjmując, że P. O. (1) odpowiedział zniewagą wzajemną – na podstawie art. 216 § 3 kk – odstępuje od wymierzenia kary.

III.  Ustalając, że P. O. (1) w dniu 8.02.2017 r. po godz. 12:00
w miejscowości P. poprzez szarpanie, popychanie, ściśnięcie i uderzenie ręką w okolice czołową głowy J. K. (1) spowodował powierzchowne stłuczenie głowy oraz naruszenie czynności/funkcji (...) i tkanek miękkich – powłok ciała J. K. (1) na okres poniżej 7 dni, tj. występku z art. 157§2 kk, na podstawie art. 66 § 1 kk, 67 § 1 kk postępowanie karne warunkowo umarza na okres 1 (jednego) roku próby.

IV.  Na podstawie art. 67§3 kk orzeka wobec oskarżonego P. O. (1) na rzecz pokrzywdzonej J. K. (1) nawiązkę
w wysokości 500 zł. (pięćset złotych).

V.  Zasądza od oskarżonego P. O. (1) na rzecz Skarbu Państwa kwotę 60 zł. (sześćdziesięciu złotych) tytułem opłaty.

VI.  Kosztami postępowania obciąża oskarżycieli wzajemnych.

II K 394/18

UZASADNIENIE

Oskarżony P. O. (1) zamieszkuje wraz z żoną D. O. oraz dziećmi w miejscowości (...) w mieszkaniu nr (...). Oskarżona wzajemnie – J. K. (1) zamieszkuje z rodziną w tym samym budynku, w mieszkaniu na piętrze oznaczonym numerem (...). Pomiędzy oskarżoną a rodziną oskarżonego zdarzały się drobne nieporozumienia, w szczególności dotyczące korzystania przez dzieci z miejsc na podwórku przynależnych do poszczególnych mieszkań.

(dowód: wyjaśnienia J. K. (1) –k. 36 akt

Wyjaśnienia P. O. (1) – k.34v

Zeznania J. K. (2) – k.57v

Zeznania T. W. (1) – k.59v

Zeznania D. O. – k.61)

W dniu 8 lutego 2018r. J. K. (1) wyszła na podwórko wytrzepać dywan. Tam spotkała T. W. (1) – matkę P. O. (1), która zajmowała się jego dziećmi. Zwróciła jej wówczas uwagę aby „nie chodziła pod jej oknami, bo ma dosyć wyzwisk i upokorzeń przez nią przed swoją wsią”.

(dowód: wyjaśnienia J. K. (1) – k. 36 akt

Zeznania J. K. (2) – k.57v)

T. W. (1) roztrzęsiona rozmową poszła do mieszkania oskarżonego. Tam o zajściu powiadomiła swoją synową – D. O.. Ta poszła do mieszkania oskarżonej wzajemnie i spytała o powód takiego zachowania, J. K. także jej powiedziała, że „nie życzy sobie, aby jej teściowa chodziła pod jej oknami i podsłuchiwała”.

(dowód: wyjaśnienia J. K. (1) – k. 36 akt

Zeznania D. O. – k.61

Zeznania J. K. (2) – k.57v-58

Zeznania T. W. (1) – k.59v)

D. O. wróciła do swojego mieszkania i postanowiła poczekać na męża, który około południa wrócił z pracy. Wówczas oboje udali się do mieszkania K.. Syn oskarżonej wzajemnie poinformował, że zeszła na podwórko, gdzie jej mąż naprawiał samochód.

(dowód: zeznania J. K. (2) – k. 58 akt

Zeznania D. O. – k.61)

Oskarżony P. O. (1) podszedł do męża J. K. (1) i spytał się „dlaczego przegania ona jego dzieci ze ślizgawki”. Na to nadeszła oskarżona wzajemnie. Doszło tam do ostrej wymiany zdań, podczas której J. K. (1) wyzwała P. O. (1) od „(...)” i „chorych psychicznie”, zaś P. O. (1) nazwał J. K.(...)”.

(dowód: wyjaśnienia P. O. (1) – k. 35,

zeznania J. K. (4) – k. 56v,

zeznania J. K. (2)– k. 58,

zeznania D. O. – k. 61 akt)

Następnie P. O. (1) stwierdził, że idzie do domu. J. K. (4) pozostał przy naprawianym samochodzie. Za P. O. i jego żoną szła J. K. (1) oraz jej syn. W trakcie drogi oskarżeni wyzywali wzajemnie siebie i swoje rodziny. P. O. (1), wchodząc na korytarz budynku zaczął kopać nogą w kafelki, wyzywając oskarżoną wzajemnie wulgarnie i wołając, że „nie dostała tego czego chciała”, a chodziło o to, że wspólnota położyła kafelki tylko na jego części korytarza. Potem zaczął trzaskać drzwiami w korytarzu, które zostały niedawno zainstalowane i z powodu wilgoci nie domykały się. Stwierdził do J. K.: „teraz twój mąż nierób naprawi te drzwi”.

(dowód: zeznania J. K. (4) – k. 57 akt

Wyjaśnienia J. K. (1) – k.36

Zeznania D. P. – k.59)

J. K. (1), która zdążyła w tym czasie wejść na schody prowadzące do jej mieszkania. Słysząc wulgarne wyzwiska w swoim kierunku, a także trzaskania drzwiami, cofnęła się. Podeszła do P. O. (1). Mówiła mu, żeby nie trzaskał drzwiami.

(dowód: zeznania J. K. (2) – k. 58 akt

Wyjaśnienia J. K. (1) – k.36

Zeznania D. P. – k.59

Zeznania T. W. (1) – k.60)

On kierował się już do mieszkania i trzymał za klamkę swoich drzwi, kiedy J. K. zawołała: „no rusz mnie”.

(dowód: wyjaśnienia P. O. (1) – k.35

Zeznania D. O. – k.61v)

P. O. złapał ją wówczas za ramiona, a następnie przytrzymując ją za prawe ramię, lewą pięścią uderzył w czoło i popchnął na ścianę, tak że upadła.

(dowód: zeznania J. K. (2) – k. 58 akt

Wyjaśnienia J. K. (1) – k.36

Zeznania D. P. – k.59)

Na tę sytuację T. W. (1) wybiegła z mieszkania i stojąc za synem, w kierunku J. K. (1) zaczęła machać rękami. Ta podniosła się, usiłując się przed T. W. bronić, odepchnęła ją rękoma, w których trzymała sweter. T. W. spadły wówczas okulary.

(dowód: zeznania J. K. (2) – k. 58 akt)

Wyjaśnienia J. K. (1) – k.36

Zeznania D. P. – k.59

Okulary nie potłukły się. Podniósł je stojący nieopodal J. K. (2) i podał T. W. (1). Ta w jego obecności je pogniotła i o zniszczenie oskarżyła J. K. (1).

(dowód: zeznania J. K. (2) – k. 58 akt)

Na krzyki J. K., z podwórka przybiegł jej mąż.

(dowód: zeznania J. K. (4) – k. 57 akt

Zeznania D. O. – 61v)

Wówczas oskarżona wzajemnie stwierdziła, że idzie zadzwonić po policję i pobiegła na górę do swojego mieszkania.

(dowód: zeznania J. K. (2) – k. 58 akt)

Również O. wezwali policję. Funkcjonariusze najpierw poszli do mieszkania K..

(dowód: zeznania J. K. (2) – k. 58 akt)

Oskarżona wzajemnie J. K. (1) w wyniku zdarzenia doznała powierzchniowego stłuczenia głowy oraz naruszenia czynności/funkcji (...) i tkanek miękkich- powłok ciała na okres poniżej 7 dni. Tego samego dnia oraz dwa dni później syn J. K. zrobił zdjęcia obrażeń matki.

(dowód: zeznania J. K. (2) – k. 58v-59 akt

Zdjęcia – k.5

Dokumentacja lekarska – k.6

Opinia sądowo – lekarska – k.12 akt PR 1 (...).(...).D Prokuratury Rejonowej w G.)

Późnym wieczorem 8 lutego 2017r. J. K. (2) wysłał zdjęcie obrażeń mamy koleżance K. D., pisząc jednocześnie, że oskarżony P. O. uderzył ją, tak że ma krwiaka na czole i spuchniętą rękę. K. D. przesłała zdjęcie swojej koleżance M. J., ta pokazała je swojej mamie – A. J., ta, z kolei, D. O., z którą się koleguje.

(dowód: zeznania A. J. – k. 79-80 akt)

Obie strony konfliktu starały się pozyskać świadków, którzy potwierdziliby korzystne dla nich wersje wydarzeń.

(dowód: zeznania M. K. – k.62v akt

Zeznania A. S. – k.72v

Zeznania T. K. – k.78v-79

Zeznania E. K. – k.79)

zeznania A. J. – k. 79-80)

P. O. (1) nie był wcześniej karany sądownie. Posiada pozytywna opinię środowiskową.

(dowód: karta karna – k. 87 akt

Wywiad środowiskowy – k.92-93)

J. K. (1) nie była wcześniej karana sądownie. Posiada pozytywna opinię środowiskową, choć jest postrzegana jako osoba niestabilna emocjonalnie i konfliktowa.

(dowód: karta karna – k. 86 akt

Wywiad środowiskowy – k. 89-91)

Oskarżony P. O. (1) nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów.

Wyjaśnił, że powodem kłótni sąsiedzkich było negatywne nastawienie J. K. (1) do jego marki – T. W. (1). Taka sytuacja miała miejsce również 8.02.2017r. Stwierdził, że to oskarżona wzajemnie – J. K. (1) używała wobec niego i jego matki słów uznanych powszechnie za obelżywe. Zaprzeczył, aby takich słów używał wobec niej. Potwierdził, że miało miejsce zajście przy drzwiach w korytarzu budynku, jednakże nie miał nawet możliwości trzaskania drzwiami. Zanegował fakt szarpania jej, popychania łapania za ramię czy uderzenia w głowę. Podał, że J. K. krzyczała „no, rusz mnie”. Wtedy to jego matka „wskoczyła między niego a J.” i oskarżona wzajemnie „uderzyła ją w twarz tak mocno, że połamała jej okulary”. Stwierdził, że J. K. „była mocno zaskoczona, widać wystraszyła się tej całej sytuacji”. Następnie dodał: „Myślę, że dokładnie wiedziała co zrobiła i co może jej za to grozić. W tym momencie odegrała osobę poszkodowaną i zaczęła krzyczeć jeszcze bardziej, że niby została pobita”.

(dowód: wyjaśnienia P. O. (1) – k.34v-35)

Oskarżona J. K. (1) także nie przyznała się do popełnienia zarzuconego jej we wzajemnym akcie oskarżenia czynu.

Zaprzeczyła, by odnosiła się do oskarżyciela wulgarnymi słowami, wyzywając od „(...)” i „chorych psychicznie”. Przedstawiła swoją relację z przebiegu zdarzenia w dniu 8 lutego 2017r. Potwierdziła, że zwróciła matce oskarżonego uwagę, żeby ta „nie chodziła pod jej oknem”. Stwierdziła też, że oskarżony, gdy przyszedł na podwórko, to zaczął ją wyzywać wulgarnie od „(...)” i „(...)”. A gdy byli już w korytarzu, złośliwie trzaskał drzwiami, a potem „złapał ją rękoma, szarpał, wyzywał i jak odepchnął, to uderzył lewą pięścią w głowę, prawą cały czas trzymając za ramię”.

(dowód: wyjaśnienia J. kowalskiej – k. 36 akt)

Sąd dał wiarę obojgu oskarżonym odnośnie istnienia pomiędzy nimi, ich rodzinami konfliktu sąsiedzkiego na tle korzystania z poszczególnych części nieruchomości. O takich nieporozumieniach mówiła J. K. (1), jej mąż, matka i syn, a także P. O. (1), jego żona i matka. Nikt z nich nie zanegował także zdarzenia z dnia 8.02.2017r. W relacjach poszczególnych, powyżej wymienionych osób, pojawiają się jednak różnice dotyczące zachowań przede wszystkim stron procesu.

Zdaniem Sądu, wynika to nie tylko ze swoistego postrzegania rzeczywistości przez każdego człowieka, ale także z chęci przedstawienia siebie jako „ofiary” konfliktu, a nie agresora.

Sad dał wiarę J. K. (1), która wyjaśniła, że w dniu zdarzenia zwróciła T. W. (1) uwagę na temat chodzenia „pod jej oknami” (k.36). To dało przyczynek całej awanturze. Fakt ten potwierdzili wszyscy członkowie rodziny O.. Również za wiarygodną uznać należało relację dotyczącą momentu wyjścia P. O. (1) na podwórko. Gdy podszedł on do męża oskarżonej wzajemnie – J. K. (4), ten - jak podał - nie odzywał się do oskarżonego. Brak reakcji na zwrócenie uwagi, według zasad doświadczenia życiowego, często wywołuje zwiększenie złości w stronie atakującej. W ocenie Sądu, taka sytuacja właśnie wystąpiła. Wreszcie złość P. O. znalazła swe ujście, gdy na podwórko wbiegła J. K., poinformowana przez syna, że oskarżony chciał z nią rozmawiać (k.58). Najbardziej obiektywnie starał się powstałą atmosferę oddać J. K. (4), stwierdzając: „Mówili dużo rzeczy, wyzywali, ale ja się nie odzywałem”(k57). Zdaniem Sądu, świadek w ten sposób podsumowuje całe zajście, jakie przy nim miało miejsce i stwierdzenie, że „wyzywali” dotyczy obojga oskarżonych.

Sąd dał wiarę wyjaśnieniom J. K. (1), która stwierdziła, że gdy zobaczyła P. O. (1) na podwórku przy swoim mężu, to „był agresywny, wulgarny, że aż przy ustach miał pianę” (k.36). Nie ma też powodów by wątpić w prawdziwość jej twierdzeń, że została przez niego w sposób wulgarny wyzwana. Fakt ten potwierdził także jej syn. Natomiast nie sposób uznać, że na takie zachowanie oskarżonego, oskarżona wzajemnie nie odpowiedziała w adekwatny do sytuacji sposób, czyli także wulgarnie. Przy czym wiarygodnie w tej sytuacji brzmią twierdzenia P. O., iż został przez nią wyzwany od „(...)”, skoro J. K. miała wiedzę, że pracował on jako strażnik miejski w G. i nosił w związku z tym mundur koloru czarnego. Ten wulgaryzm, a także kolejne wyzwisko, że oskarżony jest „psychicznie chory”, w swojej relacji potwierdziła D. O., która wraz z mężem zeszła na podwórko (k.61).

Nie ma z kolei powodów, by wątpić w dalszą treść relacji J. K. (1), wyjaśniającej, iż szła za O. (choć nie musiała) i słuchała jak oskarżony dalej wyładowywał narosłą agresję, np. tupiąc w kafelki w korytarzu, wyzywając J. K. i stwierdzając „i tak ku…. nie dostałaś tego co chciałaś”. Takie zachowanie oskarżonego było dla oskarżonej wzajemnie czytelne. Wyjaśniła to przed Sądem, że „wspólnota nie położyła kafelek im, tylko P. O.” (k36). O takiej reakcji oskarżonego podała także D. P. (k.59), co tym bardziej czyni wiarygodną w tej kwestii relację oskarżonej wzajemnie.

Również w sposób jasny i plastyczny została przez J. K. przedstawiona sytuacja, która rozegrała się na korytarzu przed schodami prowadzącymi do mieszkania K.. Jest ona spójna z zeznaniami J. K. (2), który całe zajście obserwował ze schodów (k.58). Na temat „trzaskania drzwiami” wypowiedziała się, choć już nie tak szeroko jak oskarżona wzajemnie i jej syn, także D. P. (k.59). Logicznie brzmi wywód oskarżonej w zestawieniu z relacjami powyżej podanych osób, że P. O. komentując jej męża jako „nieroba”, koniecznością naprawy zniszczonych trzaskaniem drzwi, chciał go w ten sposób skłonić do jakiejś pracy. W tej sytuacji niewiarygodnie brzmią słowa P. O., że „złapał za klamkę drzwi od korytarza, gdyż chciał je zamknąć” (k.35). Możliwe, ze taki cel ostatecznie mu przyświecał, jednak po drodze wyładowywał swą złość trzaskając nimi i komentując męża oskarżonej wzajemnie, a tym samym nie łagodził, ale eskalował konflikt. Za apogeum zdarzeń należy uznać wezwanie J. K.: „no, rusz mnie” i złapanie jej przez P. O. za ramiona, przytrzymanie i ściśnięcie lewej ręki oraz uderzenie drugą w czoło i popchnięcie na ścianę.

O takim przebiegu zdarzeń mówi nie tylko sama oskarżona wzajemnie, ale także jej syn J. i matka D. P.. Niewiarygodnie natomiast i w sposób zmierzający do umniejszenia winy brzmią twierdzenia oskarżonego, że J. K. wystraszyła się tego, że uderzyła jego matkę i dlatego „odegrała osobę poszkodowaną i zaczęła krzyczeć jeszcze bardziej” (35v). Oskarżona wzajemnie szczegółowo opisuje moment kontaktu fizycznego z T. W. (1). Tylko nieznacznie różni się on od relacji podanych przez członków rodziny O.. J. K. (1) stara się jednak usprawiedliwić swoją reakcję wcześniejszym atakiem na nią oskarżonego. Zdaniem Sądu, jej twierdzenia zasługują na danie wiary. Będąc chwilę wcześniej uderzona i popchnięta, miała prawo obawiać się kolejnego ataku i bronić przed nim. Wiarygodnie w tym kontekście brzmią słowa J. K. (2), który opisując zdarzenie z T. W. (1) stwierdził, że po odepchnięciu jej przez jego matkę, T. W. spadły okulary, jednak nie rozbiły się. Zniszczyła je sama właścicielka, wyginając oprawki (k.58). Gdyby faktycznie zniszczyła je oskarżona wzajemnie, co stałoby T. W. na przeszkodzie zażądać za nie odszkodowania, czy podobnie jak syn wystąpić na drogę skargi prywatnej za spowodowane na twarzy zadrapanie?

Za wiarygodnością wersji zdarzeń przedstawionych przez oskarżoną wzajemnie i jej syna J. odnośnie faktu spowodowania u J. K. obrażeń, przemawiają załączone do akt postępowania zdjęcia, dokumentacja medyczna, a także opinia biegłego. W sposób niezamierzony przez obronę P. O., zeznania świadka A. J., w ocenie Sądu, także potwierdziły wiarygodność twierdzeń J. K. i członków jej rodziny. Świadek podała mianowicie, że poprzez swoją córkę weszła w posiadanie zdjęć wykonanych przez syna oskarżonej wzajemnie i opatrzonych jego komentarzem. Miało to miejsce parę godzin po zdarzeniu, w czasie, kiedy J. K. (2) raczej nie wiedział, jakie będą dalsze losy sprawy. (k.79v-80).

Sad uznał, ze zeznania A. J. w pozostałej części, jak i M. K., A. S., T. K. i E. K. nie wnoszą do sprawy żadnych istotnych elementów, poza informacją, że obie strony konfliktu starały się zgromadzić jak najwięcej korzystnych dla siebie, choć wątpliwych pod względem wiarygodności dowodów. Powyżej wymienieni świadkowie to osoby obce, co prawda nie zaangażowane bezpośrednio w konflikt, lecz nie posiadające także żadnej wartościowej wiedzy na temat przebiegu zdarzeń.

Jako wiarygodne Sąd ocenił dokumenty informujące o odniesionych przez J. K. (1) obrażeniach, wydane przez uprawnione do ich wystawiania instytucje. Jasna i zupełna jest także opinia biegłego odnośnie odniesionych przez pokrzywdzoną obrażeń, zawarta w aktach prokuratury rejonowej w G..

Mając na względzie powyższe rozważania oraz dokonane ustalenia, Sąd uznał, że P. O. (1) w dniu 8.02.2017r. około godziny 12:00 w miejscowości P. publicznie znieważył J. K. (1) słowami powszechnie uznanymi za obelżywe, czym dopuścił się występku z art. 216 §1 kk i przyjmując, że zniewagę wywołało wyzywające zachowanie się J. K. (1) – na podstawie art. 216 § 3 kk – odstąpił od wymierzenia mu kary.

Analogicznie oceniając zachowanie J. K. (1), Sąd oskarżoną wzajemnie uznał za winną tego, że w dniu 8.02.2017r. około godz. 12:00 w miejscowości P. znieważyła publicznie P. O. (1) słowami powszechnie uznanymi za obelżywe, dopuszczając się występku z art. 216 § 1 kk i przyjmując, że P. O. (1) odpowiedział zniewagą wzajemną – na podstawie art. 216 § 3 kk – odstąpił od wymierzenia jej kary.

Nadto Sąd ustalił, że P. O. (1) w dniu 8.02.2017 r. po godz. 12:00 w miejscowości P. poprzez szarpanie, popychanie, ściśnięcie i uderzenie ręką w okolice czołową głowy J. K. (1) spowodował powierzchowne stłuczenie głowy oraz naruszenie czynności/funkcji (...) i tkanek miękkich – powłok ciała J. K. (1) na okres poniżej 7 dni, tym samym dopuszczając się występku z art. 157§2 kk.

Jednakże, w ocenie Sądu stopień winy i szkodliwości społecznej opisywanego powyżej czynu oskarżonego nie jest znaczny, na co wskazuje prywatnoskargowy tryb ścigania i kwalifikacja czynu. P. O. (1) dopuścił się czynu wobec J. K. w specyficznych okolicznościach, o których była mowa powyżej.

O ile można uznać, że w przypadku zaistnienia czynów z art. 216§1 kk po obu stronach konfliktu, niejako „zniosły się one wzajemnie”, to już naruszenia nietykalności cielesnej dopuścił się tylko P. O.. Nie można zatem uznać, że społeczna szkodliwość jego czynu jest zupełnie znikoma, jednakże nie jest też tak wysoka, aby mówić o wymierzeniu za powyższy czyn kary. Powodowały nim złe emocje, poczucie skrzywdzenia jego matki i złości z powodu zachowania J. K. (1).

Zarzucany czyn z art. 157§1 kk jest zagrożony karą nie przekraczającą 3 lat pozbawienia wolności.

Właściwości i warunki osobiste P. O., jego dotychczasowy sposób życia, który nie był wcześniej karany sądownie, a w miejscu zamieszkania posiada dobrą opinię (co wynika z przeprowadzonego wobec niego wywiadu środowiskowego przez kuratora - k.92-93) przesądzają, zdaniem Sądu, pozytywną prognozę na przyszłość, dając gwarancję, że oskarżony nie wejdzie w ponowny konflikt z prawem i będzie przestrzegał porządku prawnego.

Zatem Sąd, na podstawie art. 66§1 i §2 kk i art. 67§1kk postępowanie karne wobec P. O. (1) co do czynu z art. 157§2 kk umorzył warunkowo na okres 1 roku próby. Celem weryfikacji postawy oskarżonego na przyszłość, a także wobec poniesionych przez J. K. krzywd, na podstawie art. 67§3 kk, orzekł wobec oskarżonego P. O. (1) na rzecz pokrzywdzonej J. K. (1) nawiązkę w wysokości 500 zł.

Na podstawie art. 628 kpk w zw. z art. 631 kpk, Sąd kosztami postępowania obciążył oskarżycieli wzajemnych. Zaś od P. O. (1) zasądził opłatę z tytułu warunkowego umorzenia postępowania.