Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV Ka 572/18

UZASADNIENIE

Apelacja prokuratora nie jest zasadna.

Wbrew odmiennym twierdzeniom zawartym w apelacji, nie ma żadnych podstaw, ani do skutecznego kwestionowania dokonanej przez sąd I instancji oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego, ani też poczynionych na podstawie tego materiału dowodowego ustaleń faktycznych w sprawie. Analizując całokształt zebranych w sprawie dowodów należy uznać, że sąd rejonowy zebrał je w sposób wystarczający do merytorycznego rozstrzygnięcia i nalżycie ocenił, co pozwoliło mu na wyprowadzenie prawidłowych ustaleń faktycznych co do sprawstwa oskarżonych. Konfrontując ustalenia faktyczne z przeprowadzonymi na rozprawie głównej dowodami trzeba stwierdzić, iż dokonana przez sąd rejonowy rekonstrukcja zdarzeń nie wykazuje błędu i jest zgodna z przeprowadzonymi dowodami, którym sąd ten dał wiarę i się na nich oparł.

Sąd ten ustosunkował się do wszystkich istotnych dowodów w sprawie, mając w polu widzenia określone między nimi rozbieżności i stanowisku swemu dał wyraz w zasługującym na aprobatę uzasadnieniu. Poczynione przez sąd ustalenia faktyczne znajdują bowiem odpowiednie oparcie w zebranym w sprawie materiale dowodowym, który został poddany analizie oraz ocenie, respektującej wymogi art. 4 kpk, art. 5 kpk, art. 7 kpk, art. 410 kpk. Przechodząc do szczegółowych uwag należy podnieść, iż przekonanie sądu o wiarygodności innych dowodów i niewiarygodności innych pozostaje pod ochroną prawa procesowego, a więc mieści się w ramach swobodnej oceny dowodów jedynie wtedy, gdy:

a)jest poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy całokształtu okoliczności i to w sposób podyktowany obowiązkiem dochodzenia prawdy;

b)stanowi wynik rozważenia wszystkich okoliczności przemawiających zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego;

c)jest wyczerpująco i logicznie – z uwzględnieniem wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego – argumentowane w uzasadnieniu ( zobacz: OSNKW 7 – 9/1991, poz.41 ).

Zasada prawdy materialnej jest adresowana do wszelkich organów procesowych. Nie da się jednak zawsze bezwzględnie ustalić przebiegu zdarzenia, lecz niekiedy tylko w takim zakresie, na jaki zezwalają na to zebrane dowody oraz dostępna wiedza i ukształtowane na jej podstawie doświadczenie życiowe.

Przepisy Kodeksu postępowania karnego mają na celu ( art. 2 kpk) ukształtowanie postępowania w taki sposób, aby sprawca przestępstwa został wykryty i pociągnięty do odpowiedzialności karnej. Równocześnie jednak nie może z tego powodu ponosić konsekwencji osoba niewinna, tzn. być uwikłana w tok postępowania w charakterze oskarżonego oraz ponieść niesłusznie odpowiedzialności.

Procedowanie sądu I instancji odpowiadało powyższym standardom. Przeprowadzone przez sąd postępowanie dowodowe oraz ocena ujawnionych dowodów są pełne i prawidłowe. Dlatego też podzielając ocenę dowodów zaprezentowaną przez sąd merytoryczny, sąd okręgowy nie widzi zasadniczych powodów, aby powtarzać okoliczności wyprowadzone w motywach zaskarżonego wyroku, co wiązałoby się z cytowaniem ich obszernych fragmentów. Sąd okręgowy podzielając generalnie ocenę dowodów zaprezentowaną przez sąd merytoryczny, musi się jednak odnieść do niektórych okoliczności wynikających z argumentacji podniesionej w środku odwoławczym.

W pierwszej kolejności sąd odwoławczy odwoła się do zeznań pokrzywdzonego, które są kardynalnym dowodem inicjującym przedmiotową sprawę w odniesieniu do obu oskarżonych. Ocena depozycji E. S. wymagała uwzględnienia, że jest to tzw. pomówienie, czyli obciążanie w złożonych zeznaniach innych osób odpowiedzialnością za przestępstwo. Ocena wiarygodności pomówienia wymaga szczególnej ostrożności gdyż pomówienie nie stanowi dowodu pełnowartościowego, chyba że jest ono jasne i konsekwentne, a ponadto znajduje potwierdzenie w innych dowodach bezpośrednich lub pośrednich. Wiarygodność dowodu z relacji pomawiającego, tak jak z każdego osobowego źródła dowodowego winna być oceniona zarówno w kontekście całokształtu relacjonowanych przez niego okoliczności, jak i na tle innych dowodów. Wartość pomówienia z punktu widzenia możliwości dokonania ustaleń faktycznych wskazujących na sprawstwo oskarżonego powiązana jest z wykazaniem, że relacja pomawiającego: jest stabilna, jednoznaczna i stanowcza, uzyskała wsparcie w innych dowodach bezpośrednich lub choćby pośrednich, została potwierdzona przez pomówionego albo jego linia obrony została podważona w inny sposób, nie stanowi przejawu wyrachowania lub realizacji innych celów, zachowuje bezstronność albo wręcz przeciwnie, świadczy o chęci działania na szkodę pomówionego, pozostaje w sprzeczności z okolicznościami obiektywnie podważającymi wersję pomawiającego, jest podyktowana szczególną motywacją. W orzecznictwie przyjmuje się, że w ujęciu prawa karnego procesowego jest to dowód podlegający swobodnej ocenie na równi z innymi dowodami (zob. wyrok SN z dnia 12 stycznia 2006 r., sygn. akt II KK 29/05, OSNKW rok 2006, nr 4, poz. 41). Dla przyjęcia pomówienia za podstawę ustaleń faktycznych trzeba przede wszystkim, aby wyjaśnienia te były nie tylko logiczne, konsekwentne, cechowały się brakiem chwiejności, ale również wsparte innymi dowodami, które bezpośrednio lub choćby pośrednio potwierdzałyby wyjaśnienia pomawiającego (zob. m.in. wyrok SN z dnia 6 lutego 1970 r., sygn. akt IV KR 249/69, OSNKW rok 1970, nr 4-5, poz. 46; wyrok SN z dnia 13 listopada 2007 r., sygn. akt WA 45/07, OSNKW-R rok 2007, poz. 2584).

Wymienione kryteria były przedmiotem uważnej i pogłębionej analizy przeprowadzonej przez sąd I instancji, co skarżący pomija.

Sąd odwoławczy w tym zakresie z jednej strony miał na uwadze okoliczności podnoszone w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, które jednak krytycznie stanowiły o wartości pomówienia dokonanego przez E. S.; sąd rejonowy zastosował szereg kryteriów służących do weryfikacji dowodu z pomówienia - ich analiza przyniosła w przeciwieństwie do stanowiska prokuratora efekt negatywny z punktu widzenia przydatności tego dowodu odnośnie ustalenia sprawstwa oskarżonych za zarzucany im czyn.

W tym kontekście należy podkreślić, iż:

- pokrzywdzony miał motyw, żeby pomówić oskarżonych – w odwecie za podjętą wobec niego interwencję ( zatrzymanie go, zawiadomienie policji i posądzenie za domniemaną kradzież w sklepie, był rozżalony, że dostał

mandat ); ewentualnie na dociekania matki mógł zataić rzeczywiste powody urazów ( np. upadek pod wpływem alkoholu, pobicie przez kolegów ), aby nie czyniła mu o to zarzutów;

- brak jest innych dowodów osobowych i rzeczowych, które potwierdzałyby jego wersję, zwłaszcza, że opuszczając sklep miał już widoczne na twarzy obrażenia ciała;

- jego relacje nie przystają do doznanych przez niego obrażeń ciała, wynikających z wniosków opinii sporządzonej przez biegłego medyka. Ilość doznanych urazów ( złamanie żebra VII po stronie lewej oraz stłuczenia ust z obrzękiem i zaczerwienieniem warg ) jest niewspółmiernie mniejsza niż to wynika z opisanej przez E. S. intensywności pobicia ( był na przemian przez sprawców uderzany rękami – pięściami i kopany nogami po całym ciele ). Biegły stwierdził, iż doznane przez pokrzywdzonego obrażenia mogły powstać od samoistnego upadku ( znajdował się on pod wpływem alkoholu );

- sąd I instancji wykluczył, iż do tego typu doznanych obrażeń mogło dojść przez popchnięcie zatrzymanego na schodach przez pracownika ochrony

( upadając na schody przytrzymał on się rękami i nie uderzył o nie głową lub klatką piersiową );

- E. S. jest niekonsekwentny i dostosowuje swoją wersję do ujawnionych w sprawie dowodów, jego relacje nie są szczere nawet wobec matki, co rozważał sąd I instancji;

- pomiędzy interwencją oskarżonych a wezwaniem pogotowia ratunkowego przez matkę E. S. upłynęły około trzy godziny; według niej syn wrócił do domu o 13, 45. Był pod wpływem alkoholu i miał rozciętą wargę, z której leciała krew. Musiał więc to być świeży uraz; gdyby doznał go około 12.00 krew z pewnością już by zakrzepła. Okoliczności te wskazują, iż zaraz po doznaniu tego urazu wrócił do domu ( po opuszczeniu sklepu - „na mieście” przebywał ponad godzinę ). Uwzględniając zeznania funkcjonariusza policji P. J. ( około 11. 40 udał się na interwencję do sklepu (...) ) pokrzywdzony nie mógł bezpośrednio po opuszczeniu marketu wrócić do domu. Ponadto z krwawiącą cały czas raną na twarzy zwracałby na siebie uwagę i miał powód do jak najszybszego powrotu do mieszkania.

Sąd merytoryczny wyczerpał istniejące możliwości dowodowe, przeprowadził analizę każdego dowodu, tak dowodu uznawanego za niewiarygodny, jak też takiego dowodu, który został przyjęty za podstawę ustaleń faktycznych, oraz dokonał też analizy całokształtu zebranych dowodów w ich wzajemnym powiązaniu, z dbałością o odzwierciedlenie ich treści i obiektywizm wniosków.

Oskarżyciel publiczny nie dowiódł w sposób wykluczający wszelkie rozsądne wątpliwości, że oskarżeni dopuścili się zarzuconego im przestępstwa.

Przekonanie sądu o wiarygodności jednych dowodów i niewiarygodności innych pozostaje pod ochroną art. 7 kpk, jeżeli jest poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy, stanowi wyraz rozważenia wszystkich okoliczności przemawiających zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego oraz jest zgodne ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego, a nadto zostało wyczerpująco i logicznie uargumentowane w uzasadnieniu wyroku. Tym wymaganiom sąd orzekający sprostał. Apelacja prokuratora ma charakter polemiczny i nie podejmuje ze stanowiskiem sądu I instancji merytorycznej kontrargumentacji. Sąd I instancji przeprowadził analizę materiału dowodowego i wskazał, jakie powody przemawiają za jego stanowiskiem; fakt, że oczywiste i oparte na nich założenia dowodowe nie odpowiadają oczekiwaniom skarżącego, nie jest wystarczające do skutecznego podnoszenia zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych. Skarżący w odwołaniu poza wypowiadaniem swoich poglądów nie przeprowadził analizy, ani nie odwołał się do żadnego dowodu. Tak sporządzona apelacja nie mogła odnieść zamierzonych przez skarżącego efektów i zwalnia sąd odwoławczy od dalszego jej roztrząsania.

Apelacja kwestionuje stanowisko sądu zwłaszcza z pozycji twierdzeń pokrzywdzonego oraz własnych subiektywnych ocen wymowy przeprowadzonych na rozprawie dowodów, przy wybiórczym i subiektywnym ujęciu ich zakresu, charakteru i treści.

Podniesione wyżej okoliczności, a także inne wskazane w motywach zaskarżonego wyroku dały jednak sądowi I instancji podstawę do zakwestionowania sprawstwa oskarżonych za zarzucany im czyn; w jego ramach ( po odrzuceniu wersji pokrzywdzonego ) prawidłowo przypisał B. M. czyn z art. 217 § 1 kk, jednak nie polegający na pobiciu zatrzymanego i zastosował wobec niego trafną reakcję karną.

Z tych względów sąd okręgowy orzekł, jak w sentencji; na podstawie przepisów powołanych w wyroku wydatkami poniesionymi w postępowaniu odwoławczym obciążył Skarb Państwa.