Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt VIII Ga 248/18

UZASADNIENIE

Powód P. R. domagał się zasądzenia od pozwanej (...) Spółdzielni (...) w K. kwoty 1.932,57 zł tytułem nadpłaconego czynszu najmu lokalu przy ul. (...) w K. i opłat za ogrzewanie lokalu za okres od listopada 2015 r. do końca października 2016 r., podając, że powierzchnia lokalu była w rzeczywistości niższa niż wskazano to w umowie.

Pozwana w sprzeciwie od nakazu zapłaty wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów procesu zaprzeczając, by lokal miał inną powierzchnię, niż wynika z umowy oraz wyjaśniając, że zmiana powierzchni wynikająca z podziału lokalu dokonanego przez najemców została uwzględniona zgodnie z zasadami określonymi przez strony w nowej umowie zawartej z pozwanym.

Wyrokiem z 20 grudnia 2017 r. Sąd Rejonowy w Gorzowie Wielkopolskim (sygn. akt V GC 925/17) oddalił powództwo (punkt I) oraz zasądził od powoda na rzecz pozwanej kwotę 917 zł tytułem kosztów procesu (punkt II).

Powyższe rozstrzygnięcie Sąd pierwszej instancji oparł na następujących ustaleniach faktycznych:

Pozwana wynajmowała J. P. lokal użytkowy położony przy ul. (...) o powierzchni 61,7 m 2 oraz 7,1 m 2 zaplecza. Pismem z 20 października 2015 r. J. P. oraz powód zwrócili się do pozwanej z prośbą o wyrażenie zgody na podział lokalu na dwa odrębne pomieszczenia i wynajęcie części lokalu powodowi. Uzgodniono, że lokal zostanie podzielony na pół. Pozwana wyraziła zgodę na powyższe i 2 listopada 2015 r. zawarła z powodem umowę „przedwstępną” najmu lokalu sklepowego położonego przy ul. (...) o powierzchni użytkowej 30,85 m 2 oraz 3,55 m 2 zaplecza, przy czym czynsz ustalono na kwotę 21 zł za 1m 2 powierzchni, tj. 647,85 zł netto miesięcznie. Koszty mediów najemca miał ponosić zgodnie ze wskazaniami liczników a koszty ogrzewania – proporcjonalnie do zajmowanej powierzchni w stosunku do powierzchni całego obiektu. W piśmie z 4 listopada 2015 r. pozwana poinformowała powoda, że w związku z trwającymi pracami budowlanymi zawarta umowa może ulec zmianie w zakresie wynajmowanej powierzchni. Korekta miała nastąpić po zgłoszeniu przez powoda zakończenia remontu. Zapisy umowy powtórzono w „docelowej” umowie najmu z 1 stycznia 2016 r. Dnia 20 października 2016 r. powód, w związku z podziałem pomieszczenia na dwa odrębne lokale, zwrócił się do pozwanej o dokonanie pomiaru zajmowanego przez siebie pomieszczenia. W wyniku dokonanych ustaleń 3 listopada 2016 r. strony spisały aneks do umowy zawartej 1 stycznia 2016 r., w którym powierzchnię użytkową określono na 25,07 m 2, a powierzchnię zaplecza na 4,33 m 2. Czynsz określono na 24 zł za 1 m 2 powierzchni użytkowej, tj. 601,68 zł + 21,65 zł netto. Dnia 27 października 2016 r. powód zwrócił się do pozwanej o korektę faktur zgodnie z aktualnym pomiarem powierzchni od dnia wyrażenia zgody na podział lokalu. Pismem z 2 listopada 2016 r. pozwana odmówiła dokonania korekty. Pismem z 7 lutego 2017 r. powód wezwał pozwaną do zapłaty kwoty 1.900,05 zł tytułem nadpłaconego czynszu i opłat.

Rozstrzygając sprawę Sąd pierwszej instancji oparł się na dowodach z dokumentów przedstawionych przez strony oraz uwzględnił treść ze zeznań osób przesłuchanych na rozprawie, przy czym nie dał wiary świadkowi A. R. w części, w której wskazywał, iż informacje o zakończeniu remontu przekazywał wcześniej niż wynika to z pisma z 20 października 2016 r. (czyli latem 2016 r.), albowiem okoliczność ta nie znajduje potwierdzenia w żadnym z pozostałych obiektywnych dowodów, w tym zwłaszcza przeczy mu treść pisma powoda z 20 października 2016 r. w którym nie powoływał się na fakt wcześniejszych zgłoszeń.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd pierwszej instancji uznał powództwo za niezasadne. Wyjaśnił, że powód dochodził zwrotu części świadczenia spełnionego na rzecz pozwanej w ramach zawartej umowy najmu; powoływał się na wadę obejmującą zawyżenie powierzchni lokalu przez wynajmującego i domagał się stosunkowej korekty opłat czynszowych za okres poprzedzający zawarcie aneksu do umowy 3 listopada 2016 r. Z kolei pozwana kwestionowała istnienie wady lokalu i wskazywała na przyjętą przez strony procedurę modernizacji lokalu i modyfikacji zawartego stosunku prawnego.

Powód miał obowiązek wykazać podstawę zgłoszonego żądania (czyli wadę lokalu). W niniejszej sprawie sprowadzało się to do wykazania wielkości powierzchni lokalu przed jego podziałem (wielkość powierzchni lokalu po podziale była bezsporna), podważającej dane zawarte w umowie najmu zawartej 2 listopada 2015 r. i kontynuowanej 1 stycznia 2016 r. (61,7 m 2 lokalu oraz 7,1m 2 zaplecza podzielonych na pół). Powód temu zadaniu nie sprostał. Przedstawiony przez niego szkic, będący rezultatem wykonanych miarką, ręcznych pomiarów i obliczeń powierzchni wedle nieznanego bliżej schematu, nie mógł bowiem zastąpić fachowych czynności specjalisty z dziedziny architektury lub geodezji. Przedstawiony szkic nie mógł ponadto stanowić podstawy do podważenia danych zawartych w umowie, a wprowadzonych tam na podstawie dokumentacji budynku pozwanej. Powód nie wykazał zatem, że całkowita powierzchnia dzielonego lokalu (bez zaplecza) wynosiła 54 m 2 zamiast 61 m 2, co byłoby punktem wyjścia do dalszych rozważań o ewentualnej obniżce czynszu albo ewentualnym zwrocie nienależnego świadczenia (części nadpłaconego czynszu).

Pozwana dochowała ustaleń przyjętych przez strony przy zawieraniu umowy najmu. Strony przewidywały wtedy, że powierzchnia użytkowa nowo powstałego lokalu - określona wówczas na połowę powierzchni dzielonego lokum – może ulec zmianie po zakończeniu prac modernizacyjnych. Znalazło to wyraz w piśmie pozwanej z 4 listopada 2015 r., zaakceptowanym przez powoda, w którym strony uzależniły korektę wynajmowanej powierzchni umownej od dokonania zgłoszenia o zakończeniu remontu przez powoda. Powód zgłosił zakończenie remontu 20 października 2016 r., co skutkowało spisaniem aneksu korygującego powierzchnię 3 listopada 2016 r. Przyczyną korekty były jednak wyłącznie działania podejmowane przez powoda, tj. remont i podział lokalu, który skutkował wyodrębnieniem dwóch pomieszczeń z jednego. Nie sposób tej przyczyny utożsamiać z wadą lokalu, albowiem wcześniej powód korzystał z części lokalu, której wielkość została określona zgodnie przez obie strony sporu na połowę dotychczasowej powierzchni użytkowej, pomimo że faktycznego podziału jeszcze nie dokonano. Powód nie może zatem domagać się obniżki czynszu za czas przed 3 listopada 2016 r., albowiem jego wysokość była zgodna z ustaleniami stron, a lokal nie posiadał żadnej wady ograniczającej jego przydatność do umówionego użytku.

Od powyższego wyroku apelację wywiódł powód, zaskarżając wyrok w całości oraz wnosząc o uchylenie zaskarżonego wyroku i uzupełnienie materiału dowodowego. W apelacji powód przedstawił zarzuty, zgodnie z którymi zakwestionował dokonane przez Sąd pierwszej instancji ustalenia faktyczne oraz ocenę prawną. Powód podniósł, że pozwana posiadała zawyżony, niezgodny ze stanem rzeczywistym metraż najmowanego lokalu i na tej podstawie pobierała od powoda opłaty z tytułu czynszu oraz za centralne ogrzewanie, a nadto pozwana nie wywiązała się z obietnicy przystąpienia do pomiaru lokalu bezpośrednio po zakończeniu remontu, dlatego też korekta i zwrot wyliczonej kwoty pieniężnej jest uzasadniona. Powód zanegował również ocenę, że dokonany przy użyciu miarki obmiar lokalu po remoncie był nieprawidłowy i wymagał udziału architekta czy geodety.

Pozwana w odpowiedzi na apelację wniosła o jej oddalenie i zasądzenie kosztów procesu, argumentując, że rozstrzygnięcie Sądu pierwszej instancji było prawidłowe.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja zasługiwała na uwzględnienie jedynie w części.

Na wstępie należy zauważyć, że powód w niniejszej sprawie nie był reprezentowany przez zawodowego pełnomocnika procesowego, a sposób redagowania przez pełnomocnika powoda (jego ojca) pism procesowych, w tym rozpoznawanej apelacji nie miał charakteru profesjonalnego, o czym świadczył brak wskazania w apelacji konkretnych zarzutów naruszenia poszczególnych przepisów prawa procesowego czy materialnego, ale ich ujęcie opisowe. Zawarty w uzasadnieniu apelacji wywód uznać należało zaś w pierwszej kolejności jako sformułowanie przez powoda zarzutu dokonania przez Sąd pierwszej instancji nieprawidłowych ustaleń faktycznych, m.in. z uwagi na wadliwą ocenę materiału dowodowego. W tym miejscu podkreślenia wymaga, że postępowanie apelacyjne ma charakter merytoryczny, co oznacza, że sprawa jest rozpoznawana powtórnie, jednak w granicach apelacji, a w granicach zaskarżenia brana jest pod uwagę nieważność postępowania (art. 378 § 1 k.p.c.). Podstawą rozstrzygnięcia sprawy w drugiej instancji jest materiał dowodowy zgromadzony w postępowaniu pierwszoinstancyjnym oraz apelacyjnym (art. 382 k.p.c.).

W postępowaniu apelacyjnym należało uzupełnić postępowanie dowodowe o dowód z dokumentu w postaci przedłożonej przez pozwaną faktury VAT nr (...) z 4 listopada 2016 r. (k. 140) wystawionej przez pozwaną J. P.. Dowód ten w niniejszej sprawie nie był spóźniony i nie podlegał pominięciu w trybie art. 381 k.p.c. Do takiej oceny skłaniał fakt, że powód, niereprezentowany przez zawodowego pełnomocnika procesowego, nie został w postępowaniu pierwszoinstancyjnym należycie pouczony o ciążących na nim obowiązkach procesowych, jak wymaga tego przepis art.,210 § 2 1 k.p.c. odnoszący się do przebiegu rozprawy. Zgodnie z tym przepisem sąd poucza stronę występującą w sprawie bez adwokata, radcy prawnego, patentowego lub radcy Prokuratorii Generalnej Rzeczypospolitej Polskiej o treści art. 162 , 207 , 217 , 229 i 230 .

Pouczenia tego nie zastępuje pouczenie na piśmie dokonane zgodnie z art. 207 § 5 k.p.c., tj. przy doręczeniu odpowiedzi na pozew. Niezależnie od tego zauważyć trzeba, że powód nie został wówczas pouczony o treści art. 207 § 6 k.p.c., zgodnie z którym sąd pomija spóźnione twierdzenia i dowody, chyba że strona uprawdopodobni, że nie zgłosiła ich w pozwie, odpowiedzi na pozew lub dalszym piśmie przygotowawczym bez swojej winy lub że uwzględnienie spóźnionych twierdzeń i dowodów nie spowoduje zwłoki w rozpoznaniu sprawy albo że występują inne wyjątkowe okoliczności. Analiza akt postępowania pozwala na ustalenie, że zarządzeniem z 10 października 2017 r. zarządzono doręczenie powodowi odpisu sprzeciwu od nakazu zapłaty oraz pouczenie powoda m.in. o treści art 207 k.p.c. (k. 59), niemniej znajdująca się w aktach kopia pisma wysłanego do powoda dowodzi, że wraz z doręczeniem sprzeciwu pozwanej nie pouczono powoda akurat o art. 207 § 6 k.p.c. (k. 60, 60v). W tej sytuacji złożenie przez powoda wniosku dowodowego na etapie postępowania apelacyjnego, na skutek lektury uzasadnienia zaskarżonego wyroku, nie stanowiło przejawu spóźnionego zgłoszenia dowodu w sposób zawiniony.

Z dopuszczonego na etapie postępowania apelacyjnego dokumentu w postaci ww. faktury VAT wynika, że po uwzględnieniu remontu (podziału) lokalu pozwana obciążyła J. P. za listopad 2016 r. czynszem za powierzchnię lokalu (...) m 2 (według stawki 24 zł netto za 1 m 2) oraz za powierzchnię zaplecza 2,56 m 2 (według stawki 5 zł netto za 1 m 2). W fakturze VAT wystawionej przez pozwaną powodowi (w dniu 2 grudnia 2016 r. (k. 21) pozwana przyjęła powierzchnię 25,07 m 2 oraz 4,33 m 2 zaplecza; okoliczność ta została prawidłowo ustalona i nie była kwestionowana w postępowaniu apelacyjnym. Łącznie powierzchnia obydwu lokali (powoda oraz J. P.) po remoncie wynosi zatem 54,37 m 2 oraz 6,89 m 2 zaplecza (w sumie 61,26 m 2 ). W ten sposób powód w niniejszej sprawie zdołał wykazać, że po dokonaniu remontu (podziału) rzeczywista powierzchnia najmowana przez powoda była mniejsza niż wynikająca z ówczesnego brzmienia umowy. Łącznie powierzchnia lokalu – w tym części wynajmowanego J. P. – wynosiła o 7,54 m 2 mniej niż powierzchnia wynikająca z umowy.

Sąd odwoławczy dokonał też w części odmiennej oceny zeznań świadka A. R.. Z zeznań tego świadka wynika, że remont spornego lokalu (podział na 2 części) został zakończony w styczniu 2016 r. Brak jest dostatecznego dowodu, że już wówczas powód zgłosił zakończenie remontu pozwanej. W swych zeznaniach A. R. podał wprawdzie, że ten fakt wówczas „sygnalizowano” osobom, które przynosiły faktury, niemniej przed przesłuchaniem w charakterze świadka, występując w roli pełnomocnika powoda wskazywał, iż „bodajże w lutym” okazało się, że powierzchnia lokalu jest inna od deklarowanej przez pozwaną. Ostatecznie sam podtrzymał w zeznaniach swoje wcześniejsze twierdzenie, że fakt zakończenia remontu zgłosił ustnie pierwszy raz „na początku lata 2016 r.” , kiedy okazał szkic z pomiarami D. B.. Wówczas świadek zgłaszał w imieniu powoda zastrzeżenia co do powierzchni lokalu uwzględnianej przez pozwaną do obliczania czynszu. Pismo z 20 października 2016 r. (k. 53) nie wyklucza, że zgłoszenie zakończenia remontu odbyło się wcześniej w formie ustnej. Zdaniem Sądu odwoławczego, wobec braku miarodajnych dowodów przeciwnych, brak jest podstaw do odmówienia wiarygodności zeznaniom tego świadka. Nie stoi temu na przeszkodzie dowód z przesłuchania prezesa pozwanej M. M., która zeznała jedynie, że pani B. nie mówiła jej nic o zgłoszeniu potrzeby pomiaru lokalu, co nie wyłącza tego, że fakt taki miał miejsce. Ponadto pismo z dnia 20 października 2016 r. należy traktować jako pewnego rodzaju ponaglenie, wobec braku inicjatywy pozwanej co do dokonania obmiaru lokalu powoda i zweryfikowania powierzchni najmu.

W związku z tym Sąd Okręgowy przyjął, że najpóźniejszą datą, z którą należy łączyć początek lata i którą przyjęto za dzień zgłoszenia pozwanej zakończenia remontu i potrzeby pomiaru jest 1 lipca 2016 r.

W pozostałym zakresie należało podzielić ustalenia faktyczne zaprezentowane w uzasadnieniu zaskarżonego uzasadnienia i przyjąć je za własne, czyniąc je integralną częścią niniejszego uzasadnienia bez potrzeby ich ponownego przytaczania.

W ocenie Sądu drugiej instancji odmiennie należało również zakwalifikować roszczenie zgłaszane przez powoda. Mianowicie powód konsekwentnie powoływał się na fakt nienależnego pobierania przez pozwaną czynszu i opłaty za ogrzewanie (pobieranie kwot w zawyżonej wysokości z uwagi na wyższą od rzeczywistej powierzchnię), jak ujęto to w apelacji – pozwana „pobierała od powoda nienależne pieniądze” (k. 95). Mając powyższe na względzie roszczenie powoda o zapłatę podlegało ocenie nie jako roszczenie z tytułu odszkodowania za wady rzeczy najętej (art. 664 k.c.), lecz roszczenie oparte na reżimie odpowiedzialności z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia (art. 405 k.c.), w szczególności roszczenie o zwrot świadczenia nienależnego (art. 410 k.c.).

Zgodnie z art. 405 k.c. kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania korzyści w naturze, a gdyby to nie było możliwe, do zwrotu jej wartości. Przesłankami odpowiedzialności z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia są: wzbogacenie po stronie jednego podmiotu, zubożenie po stronie innego podmiotu, związek pomiędzy zubożeniem jednego podmiotu i wzbogaceniem drugiego oraz brak podstawy prawnej wzbogacenia. Przepisy dotyczące bezpodstawnego wzbogacenia stosuje się w szczególności do świadczenia nienależnego (art. 410 § 1 k.c.), przy czym przepis art. 410 § 2 k.c. stanowi, że o nienależności świadczenia świadczy brak zobowiązania do świadczenia, jego spełnienie względem nieuprawnionej osoby, odpadnięcie podstawy świadczenia, brak osiągnięcia zamierzonego celu świadczenia czy wreszcie nieważność czynności prawnej zobowiązującej do spełnienia świadczenia.

Przenosząc powyższe na grunt rozpoznawanej sprawy należy przyjąć, że choć w łączącej strony umowie z 1 stycznia 2016 r. ustalono, że przedmiotem najmu przez powoda będzie powierzchnia 30,85 m 2 i 3,55 m 2 zaplecza (co miało stanowić połowę lokalu zajmowanego również przez J. P.), to jednak, jak wynika z pisma z dnia 4 listopada 2015 r., strony ustaliły, że po zgłoszeniu zakończenia remontu umowa może ulec zmianie co do najmowanej powierzchni i z tego względu nastąpi korekta „po zgłoszeniu [...] zakończenia remontu”. Treść powołanego pisma nie pozwala na wyciągnięcie wniosku, że korekta dotyczyć miała całego okresu najmu; przeciwnie, wykładnia językowa przemawia za przyjęciem, że odnosić się miała do okresu na przyszłość. Skoro zakończenie remontu zostało – jak przyjęto – zgłoszone pozwanej 1 lipca 2016 r., to już od 1 lipca 2016 r. powinna nastąpić korekta co do powierzchni najmowanej przez powoda, a tym samym korekta wysokości czynszu i powiązanych opłat. Pozwana była w konsekwencji zobowiązana do dokonania pomiaru najmowanej przez powoda powierzchni i stosownej zmiany rozliczeń. Skoro korekta miała dotyczyć okresu po zgłoszeniu zakończenia remontu, to zmiana powierzchni powinna mieć wpływ również na wysokość świadczeń powoda w okresie od lipca do października 2016 r. (4 miesiące). Powód jednak spełniał swoje świadczenie na rzecz pozwanej według reguł dotychczasowych, za większą powierzchnię najmu, z uwagi na zwłokę pozwanej w wykonaniu pomiaru i aktualizacji powierzchni i czynszu. Zarazem wskazać należy, że brak było podstaw do ustalenia, że w tym okresie powód uiścił na rzecz pozwanej bezpodstawnie jakiekolwiek kwoty wynikające z rozliczenia kosztów ogrzewania. Zgodnie z umową kosztami takimi powód był obciążany jedynie w sezonie grzewczym, a przedmiotowy okres takiemu sezonowi nie odpowiada, zaś przedłożone przez powoda faktury VAT nie obejmują opłat związanych z ogrzewaniem – jeszcze w fakturze VAT za październik 2016 r. (k. 19) brak jest pozycji obciążenia powoda za ogrzewanie najmowanych powierzchni.

Różnica w wysokości czynszu uiszczanego przez powoda w powyższym okresie wynosi 149,30 zł brutto miesięcznie za powierzchnię użytkową; wysokość czynszu dla pierwotnej powierzchni wynosiła bowiem 796,86 zł brutto, zaś wg nowego pomiaru 647,56 zł brutto [25,07 m 2 x 21 zł/m 2 x 1,23 (doliczenie podatku VAT 23%)]). Suma nadwyżki za 4 miesiące stanowiła kwotę 597,20 zł brutto.

Niemniej, słusznie sam powód uwzględnił w swych obliczeniach fakt, że pierwotnie uiszczał czynsz za zaplecze według zaniżonej powierzchni w stosunku do powierzchni ustalonej w listopadzie 2016 r. Różnica pomiędzy uiszczaną przez powoda w tym okresie kwotą wynosi 4,80 zł brutto miesięcznie (4,33m 2 x 5 zł brutto x 1,23 zł - 3,55 m 2 x 5 zł x 1,23), czyli łącznie 19,20 zł brutto. Mając zatem na względzie różnicę pomiędzy nienależnie spełnionym przez powoda świadczeniem co do powierzchni użytkowej oraz kwoty niedopłaty z tytułu powierzchni zaplecza należało stwierdzić, że łącznie pozwana pozostała bezpodstawnie wzbogacona względem powoda o kwotę 578 zł brutto.

W tych okolicznościach zaskarżony wyrok na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmieniono i zasądzono od pozwanej na rzecz powoda 578 zł, w pozostałym zakresie oddalając powództwo.

Apelacja powoda jako niezasadna w pozostałej części podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.

Konsekwencją powyższej zmiany była konieczność zmiany rozstrzygnięcia o kosztach procesu przed Sądem pierwszej instancji. Mając na uwadze wysokość zasądzonej na rzecz powoda kwoty uznać należy, że powód wygrał sprawę jedynie w 30%. Niemniej, okoliczności sprawy, a zwłaszcza fakt, że powód co do zasady słusznie domagał się dochodzenia swoich praw na drodze sądowej, (nie korzystając z pomocy zawodowego pełnomocnika procesowego, a tym samym nie generując dodatkowych kosztów procesu), przemawiały za odstąpieniem - na podstawie art. 102 k.p.c. - od obciążania powoda kosztami procesu, jakie byłyby należne pozwanej na podstawie art. 100 k.p.c. Wskazać należy, że zgodnie z art. 100 k.p.c. w przypadku stosunkowego rozdzielenia kosztów procesu – pozwana byłaby zobowiązana do zwrotu na rzecz powoda kosztów procesu wynoszących 29,7 zł (30% x 97 zł – opłata od pozwu), a powód pozwanej - 641,90 zł (70% x 917 zł – wynagrodzenie pełnomocnika procesowego zgodnie z § 2 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych i opłata skarbowa od pełnomocnictwa – 17 zł). Stosunkowe rozdzielenie kosztów – i w konsekwencji konieczność dokonania przez powoda zapłaty na rzecz pozwanej – prowadziłoby do sytuacji, że zasądzone na rzecz powoda roszczenie byłoby niższe niż koszty należne pozwanej. Stąd, mając nadto na uwadze różnicę w potencjale organizacyjnym i finansowym stron, uzasadnione było odstąpienie od obciążania powoda kosztami procesu, z uwagi na względy słuszności.

O kosztach postępowania apelacyjnego również orzeczono na podstawie art. 102 k.p.c. i odstąpiono od obciążania powoda kosztami procesu. Powód w postępowaniu apelacyjnym poniósł koszty 97 zł (opłata od apelacji), a pozwana - 450 zł (wynagrodzenie pełnomocnika procesowego zgodnie z § 2 pkt 3 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 ww. rozporządzenia w brzmieniu adekwatnym do daty złożenia apelacji). Apelacja co do zasady okazała się słuszna i doprowadziła do zmiany zaskarżonego wyroku. Jednocześnie należy zwrócić uwagę, że uwzględnienie apelacji wynikało przede wszystkim z odmiennych ustaleń faktycznych , których dokonanie było możliwe w oparciu o dowód powołany dopiero na etapie postępowania odwoławczego, co usprawiedliwione było brakiem stosownego pouczenia powoda. Podkreślenia przy tym wymaga, że konieczność powołania tego dowodu i zainicjowania postępowania apelacyjnego wywołana została postawą samej pozwanej, która zaprzeczała, wbrew obowiązkowi z art. 3 k.p.c. by powierzchnia lokalu wynajmowanego J. P. również uległa zmianie, co wykluczało uwzględnienie powództwa w postępowaniu pierwszoinstancyjnym . Mając nadto na uwadze, że w postępowaniu odwoławczym aktualne były te przesłanki, które uzasadniały odstąpienie od obciążania powoda kosztami procesu w pierwszej instancji, na podstawie art. 102 k.p.c. orzeczono, jak w punkcie III wyroku.

Agnieszka Woźniak Piotr Sałamaj Agnieszka Górska

11 stycznia 2019 r.

ZARZĄDZENIE

1.  (...)

2.  (...)

3.  (...)

4.  (...)

(...)

KARTA KWALIFIKACYJNA ORZECZENIA

(...)

(...)

(...)

(...)

(...)

(...)

………………………………………………………………………………