Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IX Ca 762/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 17 stycznia 2019 r.

Sąd Okręgowy w Olsztynie IX Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Bożena Charukiewicz

Protokolant:

st. sekr. sąd. Agnieszka Najdrowska

po rozpoznaniu w dniu 17 stycznia 2019 r. w Olsztynie na rozprawie

sprawy z powództwa E. P.

przeciwko J. P.

o zapłatę

na skutek apelacji powódki od wyroku Sądu Rejonowego w Kętrzynie

z dnia 13 kwietnia 2018 r., sygn. akt I C 1559/17,

uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Kętrzynie, pozostawiając temu Sądowi orzeczenie o kosztach postępowania apelacyjnego.

Bożena Charukiewicz

Sygn. akt IX Ca 762/18

UZASADNIENIE

Powódka E. P. wniosła o zasądzenie od pozwanego J. P., prowadzącego działalność gospodarczą pod nazwą Zakład Usług (...) z siedzibą w B. kwoty 3.000 złotych, z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty oraz kosztów procesu według norm przepisanych.

W uzasadnieniu wskazała, że we wrześniu 2011 r., zawarła z pozwanym umowę na remont przewodu kominowego w mieszkaniu znajdującym się w budynku przy ulicy (...) w K.. Remont polegał na zakupie i zamontowaniu nowego wkładu kominowego w ustalonym przez strony terminie. W 2017 r., podczas jednej z kontroli kominiarskiej – mistrz kominiarski M. M. stwierdził nieprawidłowości i nieszczelność kontrolowanego wkładu kominowego. Podczas oględzin stwierdził, że zamontowany przez pozwanego rodzaj wkładu kominowego jest nieodpowiedni, a wręcz niedopuszczalny dla warunków takich, jak w budynku, w którym znajduje się mieszkanie powódki. Powódka wezwała pozwanego do wymiany wkładu kominowego, a gdy ostatecznie odmówił, zleciła wykonanie naprawy innej firmie kominiarskiej. Koszt naprawy zamknął się kwotą 3.000 zł.

W odpowiedzi na pozew J. P. wniósł o oddalenie powództwa podnosząc zarzut przedawnienia roszczenia powódki. Wskazał jednocześnie, że zamontowany na zlecenie powódki wkład kominowy wykonał zgodnie z obowiązującymi zasadami technicznymi, w oparciu o swoje wieloletnie doświadczenie zawodowe i z zachowaniem najwyższej staranności. Prowadząc działalność gospodarczą w zakresie kominiarstwa wielokrotnie wykonywał montaż wkładów kominowych i nigdy nie zgłaszano mu żadnych problemów. Wyrokiem z dnia 13 kwietnia 2018 r. Sąd Rejonowy w Kętrzynie oddalił powództwo.

Sąd Rejonowy ustalił, że we wrześniu 2011 r. powódka zawarła z pozwanym, prowadzącym działalność gospodarczą pod nazwą Zakład Usług (...) z siedzibą w B. umowę na remont przewodu kominowego w mieszkaniu znajdującym się w budynku przy ulicy (...) w K.. Remont przewodu kominowego polegał na zakupie i zamontowaniu nowego wkładu kominowego w ustalonym przez strony terminie. Pozwany wykonał umówioną pracę samodzielnie, tj. wybrał i zamontował nowy wkład kominowy w ustalonym terminie, a E. P. zapłaciła za wykonane prace ustaloną przez strony kwotę.

W 2017 r., podczas jednej z kontroli kominiarskiej – mistrz kominiarski M. M. stwierdził nieprawidłowości i nieszczelność kontrolowanego wkładu kominowego. Podczas oględzin stwierdził, że zamontowany przez pozwanego rodzaj wkładu kominowego jest nieodpowiedni, a wręcz niedopuszczalny dla warunków takich, jak w budynku, w którym znajduje się mieszkanie powódki. Powódka wezwała pozwanego do wymiany wkładu kominowego, a gdy ostatecznie odmówił, zleciła wykonanie naprawy innej firmie kominiarskiej.

Wkład zamontowany pierwotnie przez pozwanego wykonany był ze stali czarnej, nie żaroodpornej i jedynie pokrytej farbą żaroodporną. Elementy wykonane z tego rodzaju stali pokrytej farbą mogą służyć jedynie do budowy przyłączy (tzw. czopuchów) kominowych do odprowadzania spalin, a nie mogą być montowane jako wkłady kominowe do przewodów dymowych. Wkład zamontowany przez pozwanego łuszczył się, a powstałe złogi zaczęły zatykać kanał dymowy, co prowadziło do zadymienia mieszkania. Poza tym, przestrzeń pomiędzy wkładem stalowym, a ścianą komina była zabetonowana przy wylocie komina, przez co dym wydostający się z nieszczelnego wkładu nie mógł ulatniać się przewodem kominowym za zewnątrz, tylko dostawał się do mieszkania.

Koszt naprawy wkładu kominowego, która polegała na demontażu starego wkładu wykonanego przez pozwanego oraz zamontowaniu 10 metrów nowego wkładu z odpowiedniej stali termoodpornej, zamknął się kwotą 3.000 zł.

W ocenie Sądu Rejonowego zasadny był zarzut pozwanego przedawnienia roszczenia zgłoszonego w niniejszej sprawie. Strony łączyła umowa o dzieło w związku z tym, stosownie do art. 646 k.c. roszczenia wynikające z tej umowy przedawniają się z upływem lat dwóch od dnia oddania dzieła. Jednocześnie Sąd Rejonowy nie podzielił twierdzeń powódki, że podniesienie zarzutu przedawnienia jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. W okresie podjęcia negocjacji między stronami roszczenie powódki było już bowiem znacznie przedawnione, a żaden przepis nie nakłada na pozwanego obowiązku naprawy dzieła w tej konkretnej sytuacji.

Powyższy wyrok w całości zaskarżyła powódka. W apelacji zarzuciła:

1. obrazę przepisów prawa materialnego, tj. przepisu art. 5 k.c. przez jego błędną interpretację i pominięcie terminu ujawnienia zamontowania niewłaściwego wkładu (maj 2017r.) i okoliczności, że dopiero wówczas powódka uzyskała wiedzę, że wkład zamontowany przez pozwanego był nieprawidłowy;

2. naruszenie przepisu 627 k.c. w zw. z art. 646 k.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że doszło do przedawnienia roszczenia podczas gdy zgodnie z art. 51 ustawy z dnia 30 maja 2014 r. Prawa konsumenta (Dz. U. z 2014 r. poz. 827) w niniejszej sprawie zastosowanie winny znaleźć przepisy obowiązujące w dacie zawarcia umowy pomiędzy powódką a pozwanym - tj. przepisy ustawy z dnia 27 lipca 2002r. o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego;

3. naruszenie przepisu art. 51 ustawy z dnia 30 maja 2014r. o prawach konsumenta poprzez jego niezastosowanie i nieuzasadnione przyjęcie, że roszczenie powódki przedawniło się po upływie dwóch lat od dnia oddania dzieła, podczas gdy powódka stwierdziła nieprawidłowości towaru dopiero w 2017 roku, a zatem nie doszło do przedawnienia roszczenia;

4. naruszenie art. 328 § 1 k.p.c. poprzez sporządzenie uzasadnienia wyroku, które w ogóle nie umożliwia właściwej kontroli instancyjnej, brak bowiem wskazania faktów, które Sąd uznał za udowodnione, dowodów, na których się oparł i przyczyn, dla których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej.

Wskazując na powyższe zarzuty powódka wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku i uwzględnienie powództwa w całości, ewentualnie wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jest zasadna, ale nie ze względów w niej wskazanych.

W ocenie Sądu Okręgowego w niniejszej sprawie zachodziły podstawy do uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania z uwagi na nierozpoznanie istoty sprawy (art. 384 § 4 k.p.c.). Analiza akt sprawy wskazuje, iż Sąd Rejonowy zaniechał zbadania materialnej podstawy żądania zgłoszonego przez powoda w niniejszej sprawie.

Zgodnie z utrwalonym stanowiskiem Sądu Najwyższego, nierozpoznanie istoty sprawy zachodzi wówczas, gdy sąd pierwszej instancji nie odniósł się do tego, co było przedmiotem sprawy, bądź gdy zaniechał zbadania materialnej podstawy żądania albo merytorycznych zarzutów strony (uczestnika), niezasadnie uznając, że konieczność taka nie zachodzi ze względu na występowanie materialnoprawnych lub procesowych przesłanek, które unicestwiają zgłoszone roszczenie (por. np. postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 23 września 1998 r., II CKN 897/97, OSNC 1999, Nr 1, poz. 22 oraz z dnia z dnia 13 marca 2014 r., I CZ 10/14 i z dnia 6 sierpnia 2014 r., I CZ 48/14, niepublikowane). W orzecznictwie utrwalony jest pogląd, zgodnie z którym brak zbadania merytorycznej podstawy roszczenia na skutek błędnego uznania roszczenia za przedawnione oznacza, że nie rozpoznano istoty sprawy (wyrok Sądu Najwyższego z 14 maja 2002 r., V CKN 857/00). Taka sytuacja miała miejsce w niniejszej sprawie.

Źródłem roszczenia powódki zgłoszonego w niniejszej sprawie jest nienależyte wykonanie zobowiązania przez pozwanego, którego przesłanki regulowane są w art. 471 k.c. Konstatacja ta wynika nie tylko z wyraźnego uzasadnienia powództwa, ale również z treści przedsądowego wezwania do zapłaty, w którym powódka wprost wskazała art. 471 k.c. jako podstawę prawną dochodzonych roszczeń. Zamawiający bowiem, niezależnie od realizacji uprawnień z tytułu rękojmi za wady rzeczy, może na zasadach ogólnych (art. 471 k.c.) dochodzić od wykonawcy odszkodowania z powodu nienależytego wykonania zobowiązania.

Tymczasem Sąd Rejonowy rozpoznał niniejszą sprawę zupełnie w oderwaniu od jej przedmiotu, a zatem zgłaszanej przez powódkę wady dzieła przyjmując, że w sprawie ma zastosowanie dwuletni termin przedawnienia roszczeń określony w art. 646 k.c. Natomiast w odniesieniu do roszczeń z tytułu nienależytego wykonania umowy (art. 471 k.c.), z uwagi na brak przepisu szczególnego, ma zastosowanie ogólny termin przedawnienia określony w art. 118 k.c. w brzmieniu ustawy z dnia 13 kwietnia 2018 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2018 r., poz. 1104), mającej zgodnie z treścią art. 5 tej ustawy, zastosowanie w niniejszej sprawie, czyli lat dziesięć.

Powódka dochodziła w niniejszej sprawie roszczeń z tytułu wady dzieła opartych na nienależytym wykonaniu zobowiązania (art. 471 k.c.). Przy czym wskazać należy, iż wybór reżimu odpowiedzialności pozwanego, w ramach którego powódka mogła dochodzić swoich roszczeń, zależał od jej wyboru. W orzecznictwie wskazuje się, że zarówno roszczenie z rękojmi, jak i roszczenie oparte na art. 471 k.c. są uprawnieniami wynikającymi z nienależytego wykonania tej samej umowy, przy czym roszczenie z rękojmi ma charakter szczególny w odniesieniu do roszczenia odszkodowawczego, jako takiego. Charakter ten wynika między innymi z krótszego terminu na zgłoszenie tego roszczenia, co pozostaje bez wpływu na możliwość zachowania terminu roszczenia odszkodowawczego (wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 7 maja 2015 r., I ACa 1669/14). O zbiegu roszczeń i wyborze co do sposobu dochodzenia roszczeń przyznanych uprawnionemu wypowiedział się również Sąd Apelacyjny w Szczecinie w wyroku z dnia 17 lutego 2015 r., potwierdzając to uprawnienie (I ACa 749/14).

W konsekwencji należy stwierdzić, że dochodzenie przez powódkę roszczeń opartych na ogólnych zasadach odpowiedzialności za nienależyte wykonanie zobowiązania prowadzi do wniosku, że w sprawie ma również zastosowanie ogólny termin przedawnienia roszczeń z art. 118 k.c.

Skoro zatem termin przedawnienia roszczenia o zapłatę odszkodowania wynosił 10 lat, to roszczenie, które wynikało z umowy zawartej w 2011 r., przyjmując nawet tę datę za możliwie najwcześniejszą wymagalność roszczenia, ulegało przedawnieniu w roku 2021. Ponieważ pozew, który przerywa bieg przedawnienia (art. 123 § 1 pkt 1 k.c.) został wniesiony w dniu 27 listopada 2017 r., uznać należało, że roszczenie powódki nie jest przedawnione.

Na marginesie tylko można wskazać, że w niniejszej sprawie rozpatrywanie zagadnienia przedawnienia na płaszczyźnie przepisów ustawy z dnia 27 lipca 2002 r. o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego (Dz.U. Nr 141, poz. 1176) nie może prowadzić do przyjęcia, jak chce tego powódka, że zgłoszone w niniejszej sprawie roszczenie nie jest przedawnione, gdyż zgodnie z art. 10 powyższej ustawy sprzedawca odpowiada za niezgodność towaru konsumpcyjnego z umową jedynie w przypadku jej stwierdzenia przed upływem dwóch lat od wydania tego towaru kupującemu, a zatem przyjmując, że wydanie towaru nastąpiło w chwili ukończenia dzieła przez pozwanego, co miało miejsce w 2011 r., roszczenia powódki uległyby przedawnieniu już w 2013 r.

Powyższe stwierdzenia prowadzą do konkluzji, iż brak było podstaw w niniejszej sprawie do wydania wyroku oddalającego powództwo przy przyjęciu, że roszczenie powódki uległo przedawnieniu i jednoczesnym niezbadaniu podstawy prawnej i faktycznej dochodzonego roszczenia. Zaniechanie to doprowadziło do nierozpoznania istoty sprawy przez Sąd I instancji.

W rezultacie zaskarżony wyrok należało uchylić i sprawę przekazać Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania i rozstrzygnięcia o kosztach postępowania apelacyjnego.

Przy ponownym rozpoznaniu sprawy Sąd Rejonowy powinien zbadać podstawę faktyczną i prawną roszczenia powódki, rozstrzygając o zasadności powództwa dopiero po przeprowadzeniu postępowania dowodowego zgodnie z wnioskami stron, mając na uwadze spoczywający na powódce obowiązek udowodnienia istnienia przesłanek odpowiedzialności kontraktowej, tj. fakt nienależytego wykonania umowy, rodzaj i wysokość doznanej szkody oraz związek przyczynowy pomiędzy nienależytym wykonaniem umowy a szkodą.

Mając zatem na uwadze wskazane wyżej okoliczności Sąd Okręgowy na podstawie art. 386 § 4 k.p.c. orzekł, jak w wyroku.

Bożena Charukiewicz