Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VW 1397/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 18 grudnia 2018 r.

Sąd Rejonowy dla m. st. Warszawy w Warszawie V Wydział Karny

w składzie:

Przewodniczący SSR Klaudia Miłek

Protokolant: Tomasz Janiak

po rozpoznaniu na rozprawie w dniach: 9.08, 11.12.2018 roku sprawy, przeciwko M. B. (1) s. Z. i K. ur. (...) w W.

obwinionego o to że:

W dniu 29 stycznia 2018 roku ok. godziny 12:33 w W. na ulicy (...). (...), będąc kierowcą samochodu marki A. o nr rej. (...) zatrzymał pojazd w miejscu obowiązywania znaku drogowego B-36 „zakaz zatrzymywania się" z tabliczką T-24 wykraczając przeciwko porządkowi w ruchu drogowym.

tj. za wykroczenie z art. 92 § 1 kw w zw. z art. 5 ust. 1 Ustawy z dnia 20.06.1997 r. Prawo o ruchu drogowym Dz.U.05.108.908 z późn. zm. i § 28 ust. 2 i 5 Rozp. Ministrów Infrastruktury oraz Spraw W.. i A.. z dnia 31.07.2002 r. w sprawie znaków i sygnałów drogowych Dz. U. 02.170.1393.

orzeka

I.  Obwinionego M. B. (1) uznaje za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu i za to na podstawie art. 92 par 1 kw. wymierza karę grzywny w wysokości 200 ( dwieście) złotych.

II.  Zasądza od obwinionego 30 ( trzydzieści) złotych tytułem opłaty , obciąża go w części kosztami postępowania w sprawie w kwocie 100 ( sto) złotych.

III.  Zasądza od obwinionego 20 ( dwadzieścia) złotych na rzecz (...) W. tytułem zryczałtowanych wydatków poniesionych w toku czynności wyjaśniających

Sygn. akt V W 1397/18

UZASADNIENIE

Na podstawie całokształtu okoliczności ujawnionych w toku rozprawy głównej, Sąd ustalił następujący stan faktyczny.

W dniu 29 stycznia 2018 r. ok. godz. 12:33 na Al. (...) w W. funkcjonariusze Straży Miejskiej – str. K. K. i str. R. M. ujawnili wykroczenie kierującego samochodem marki A. o numerze rejestracyjnym (...), polegające na postoju w strefie obowiązywania znaku drogowego B-36 „zakaz zatrzymywania się” z tabliczką T-24. Powyższe wykroczenie zostało zarejestrowane przy pomocy aparatu cyfrowego. Na podstawie art. 130a ust. 1 pkt 5 ustawy Prawo o ruchu drogowym wszczęto procedurę usunięcia pojazdu. Ok. godz. 12:34 wezwano holownik, który o godz. 12:40 odholował wskazany wyżej pojazd na parking strzeżony, znajdujący się przy Al. (...) w W.. M. B. (1) – właściciel usuniętego pojazdu przyznał się do zaparkowania swojego samochodu w opisany wyżej sposób. Oświadczył st. insp. S. M., że zawracał i nie widział znaku zakazu, dlatego też nie popełnił wykroczenia. Pouczony o popełnieniu wykroczenia odmówił przyjęcia mandatu karnego w wysokości 100 zł.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie:

1.  notatki urzędowej – k. 1, 11

2.  dokumentacji fotograficznej – k. 2-6, 40-47

3.  dokumentacji – k. 7-10

4.  zeznań świadka K. K. – k. 12v-13, 35-36

5.  częściowo wyjaśnień obwinionego – k. 35

6.  opinii biegłego – k. 48-50

Obwiniony M. B. (1) przyznał się do zaparkowania samochodu w przedmiotowym miejscu, jednakże kwestionował popełnienie wykroczenia. Obwiniony stawił się na rozprawę i w pierwszej kolejności podniósł przed Sądem, iż znak B-36 z tabliczką T-24 ustawiony jest w niewidocznym miejscu., gdyż bezpośrednio za nim znajdują się pachołki uniemożliwiające zaparkowanie samochodu na chodniku. M. B. (1) wskazał, że za wspomnianymi pachołkami znajduje się przystanek autobusowy oznaczony żółtą linią poziomą, za którym to również są pachołki uniemożliwiające postawienie samochodu na chodniku. Obwiniony wyjaśnił, że postawił samochód za pachołkami, za przystankiem. Dodał, że parkując samochód na chodniku zachował ustawową odległość dla pieszych, dlatego też nie uniemożliwiał im korzystania z chodnika, nie blokował też ruchu pojazdów, a umiejscowienie samochodu jak w stanie faktycznym nie stanowiło zagrożenia dla bezpieczeństwa ruchu drogowego. W ocenie obwinionego, znak, do którego się nie zastosował, „powinien być ustawiony za zatoką autobusową, a nie przed nią i wprowadza to kierowców w błąd.” Mężczyzna dodał również, że sankcja jaka go spotkała - odholowanie samochodu i zapłacenie za to 500 zł jest niewspółmierna do popełnionego przez niego czynu. W końcowym stanowisku obwiniony wskazał, że odholowanie samochodu nie było konieczne.

Sąd zważył, co następuje:

Uwzględniając przeprowadzone i ujawnione w sprawie dowody, Sąd uznał, iż potwierdziły one ponad wszelką wątpliwość sprawstwo i winę M. B. (2) w odniesieniu do przypisanego mu czynu.

W ocenie Sądu wyjaśnienia obwinionego M. B. (2) zasługują na uwzględnienie jedynie w zakresie dotyczącym okoliczności bezspornej - zaparkowania samochodu w przedmiotowym miejscu. Jest ona potwierdzona wszystkimi dowodami zgromadzonymi w sprawie, tj. ujawnionymi w toku przewodu sądowego dokumentami oraz zeznaniami świadka.

Sąd odmówił przyznania waloru wiarygodności wyjaśnieniom obwinionego w pozostałej części, w której zaprzeczał on swojemu sprawstwu. Takie twierdzenia i sposób interpretacji oznakowania drogowego stanowią jedynie linię obrony przyjętą przez obwinionego w celu uniknięcia ukarania za popełnione wykroczenia.

Sąd pominął dywagacje obwinionego odnoszące się do kwestii, że pomimo zaparkowania przez niego samochodu na chodniku, piesi mogli się bez problemu po nim poruszać, ponieważ kwestia ta nie jest podnoszona we wniosku o ukaranie i ma wpływu na meritum niniejszej sprawy. Obwinionemu bowiem został zarzucony czyn polegający na niezastosowaniu się do znaku drogowego B-36, a nie na parkowaniu na chodniku bez zachowania minimalnego 1,5 m przejścia dla pieszych.

Jako wiarygodne w całości Sąd ocenił zeznania świadka K. K. – funkcjonariusza Straży Miejskiej, który ujawnił wykroczenie popełnione przez obwinionego. Zeznania wskazanego wyżej świadka są rzeczowe, konkretne, spójne i kompleksowe. Zrelacjonował on zdarzenie w sposób rzetelny, pozbawiony stronniczości i nie budzący wątpliwości. Wskazać w tym miejscu należy, że K. K. jest osobą obcą dla obwinionego, która powzięła informacje o zdarzeniu wskutek wykonywania przez siebie obowiązków służbowych i która nie miała interesu w celowym pomawianiu obwinionego o działania, które w rzeczywistości miały miejsce.

Przeprowadzone na rozprawie głównej dowody w postaci dokumentów, ze względu na swój charakter i rzeczowy walor, nie budziły wątpliwości co do ich wiarygodności oraz faktu, na którego okoliczność zostały sporządzone oraz ze względu na okoliczności, które same stwierdzały. Sąd nie znalazł powodów, które podważałyby ich wiarygodność. W związku z powyższym uczynił je podstawą dokonanych w niniejszej sprawie ustaleń faktycznych.

Ze względu na charakter sprawy kluczową rolę w ocenie działania obwinionego i na tej podstawie ustalenia okoliczności zdarzenia miała opinia biegłego J. K., którą Sąd w całości podzielił. Opinia ta jest wszakże jasna, pełna, wewnętrznie spójna, a nadto została przygotowana przez osobę posiadającą wiadomości specjalne o wieloletnim stażu zawodowym.

W pierwszej kolejności biegły odniósł się do miejsca pozostawienia samochodu przez obwinionego, wskazując, że samochód był zaparkowany na chodniku o bitumicznej nawierzchni, za przystankiem autobusowym - jednak w strefie obowiązywania znaku B-36 z tablicą T-24. Tak jak wyjaśniał obwiniony, od skrzyżowania - początkowo przy samym krawężniku, a następnie w pewnej odległości od niego występują słupki, które fizycznie uniemożliwiają parkowanie pojazdów na chodniku. Niemniej jednak biegły stanowczo stwierdził, że występujące w miejscu zdarzenia oznakowanie było jednoznaczne, czytelne i zabraniało parkowania w miejscu, w którym obwiniony pozostawił swój samochód. Biegły wyraźnie i bez cienia wątpliwości ocenił, że przedmiotowy znak B-36 z tablicą T-24 był umieszczony prawidłowo. Znak ten dotyczy drogi, czyli zabrania zatrzymywania się na jezdni oraz na chodniku. To że obok niego występują słupki, które fizycznie uniemożliwiają wjazd na chodnik nie zmienia zakresu obowiązywania tego znaku. W dalszej kolejności biegły wyjaśnił, że co do zasady, elementy infrastruktury drogowej nie stanowią o organizacji ruchu, która obowiązuje w miejscu zdarzenia. To zarządca drogi autonomicznie ustala organizację ruchu natomiast jego uczestnik ma obowiązek się do niej stosować.

Obwiniony w swoich wyjaśnieniach podnosił: „Mój samochód nie uniemożliwiał pieszym korzystanie z chodnika, nie blokowałem też ruchu pojazdów i to umiejscowienie samochodu nie stanowiło zagrożenia dla bezpieczeństwa ruchu drogowego (...).” W odniesieniu do tych słów, biegły w sposób jasny i wyczerpujący wskazał, że indywidualna ocena ma wymiar inny niż ocena całościowa w sytuacji, która występuje na drodze. Pojedynczy kierujący może stwierdzić, a nawet być przekonany, że zaparkowanie przez niego samochodu w miejscu zabronionym nie stwarza jakiegokolwiek zagrożenia. Taki sam fakt będzie natomiast zupełnie inaczej postrzegany przez organizatora ruchu, który to nie może przyznawać jego pojedynczemu uczestnikowi wyjątkowych uprawnień Musi natomiast brać pod uwagę możliwość parkowania samochodów na całej długości – w tym przypadku Al. (...). Oczywistym jest więc, że trudne jest wykazanie, że pojedynczy samochód parkujący na chodniku w tym określonym miejscu stwarzał konkretne zagrożenie, nie można natomiast wykluczyć, że takie zagrożenie istniałoby gdyby nie był to pojedynczy samochód, lecz gdyby w ogóle w tym miejscu fizycznie parkowały pojazdy.

Jak już zostało wskazane powyżej, analizowane oznakowanie było przejrzyste i czytelne, a sposób zaparkowania samochodu przez obwinionego był sprzeczny z organizacją ruchu, która obowiązywała w miejscu zdarzenia. Znak z całą pewnością nie był ani powtórzony ani przesunięty, a organizator ruchu wybrał jak najbardziej prawidłową formę oznakowania. Biegły stanowczo ocenił, że kierujący, który właściwie interpretuje przepisy nie powinien mieć problemów z jednoznacznym odczytaniem organizacji ruchu, wynikającej z oznakowania.

Jak już zostało podkreślone, Sąd w całości uznał opinię za zasadną i na jej podstawie poczynił ustalenia faktyczne. Konkluzje biegłego zawarte w opinii Sąd uznał za w pełni jasne i poparte materiałem dowodowym. Pozostałe zebrane w sprawie dowody w postaci dokumentów również stanowiły wiarygodny dowód w sprawie, bowiem ich autentyczność ani prawdziwość treści nie budziły wątpliwości ani nie były kwestionowane przez strony.

Obwinionemu M. B. (1) zarzucono popełnienie wykroczenia z art. 92 § 1 kw.

Przedmiotem ochrony w powołanym wyżej przepisie jest porządek i bezpieczeństwo w ruchu drogowym. Ustanowiono w nim odpowiedzialność za niestosowanie się do znaków lub sygnałów drogowych albo do sygnału lub polecenia osoby uprawnionej do kierowania ruchem albo do kontroli ruchu drogowego. Sens tego przepisu jest jasny. Strona przedmiotowa bardzo prosto ujmuje zabronione zachowanie sprawcy. Czyn zabroniony polega na niestosowaniu się do znaku lub sygnału drogowego albo do sygnału lub polecenia osoby uprawnionej do kierowania ruchem lub do kontroli ruchu drogowego. Hierarchia oraz treść znaków i sygnałów drogowych ustalona jest w przepisach prawa o ruchu drogowym. Służą one przebiegowi odpowiednio uporządkowanego ruchu drogowego. Stanowią w ten sposób gwarancję bezpieczeństwa ruchu. Z tych względów podporządkowanie się im jest niezbędne. Czyn sprawcy może polegać zarówno na działaniu, jak również na zaniechaniu. Strona podmiotowa czynu określonego w § 1 co do zasady, zakłada umyślność działania.

Mając na uwadze powyższe, w ocenie Sądu należało uznać obwinionego za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu, albowiem jego zachowanie wyczerpuje znamiona wykroczenia przewidzianego w art. 92 § 1 kw. W ocenie Sądu zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie pozostawia wątpliwości w zakresie winy M. B. (1), która została udowodniona. Obwiniony jest osobą dorosłą, poczytalną i jako kierowca obowiązaną do zaznajomienia się i przestrzegania przepisów ruchu drogowego. Obwiniony oceniając sytuację panującą na drodze nie zastosował się w sposób prawidłowy do przepisów i zasad, których obowiązany był przestrzegać.

Dokonując wymiaru kary Sąd kierował się dyrektywami wymiaru kary z art. 33 kw. Sąd brał zatem pod uwagę stopień społecznej szkodliwości czynu i cele kary w zakresie społecznego oddziaływania, a także cele zapobiegawcze i wychowawcze, które ma ona osiągnąć w stosunku do obwinionego. Sąd wziął również pod uwagę rodzaj i rozmiar szkód wyrządzonych wykroczeniem, stopień winy i zachowanie obwinionego.

Wykroczenie wskazane w art. 92 § 1 kw zagrożone jest karą grzywny albo karą nagany. Orzeczona wobec obwinionego kara grzywny w wysokości 200 zł zdaniem Sądu jest odpowiednia do stopnia społecznej szkodliwości czynu obwinionego i stopnia jego zawinienia i stanowić będzie dolegliwość o charakterze represyjno - wychowawczym, zapobiegającym w przyszłości ponownemu łamaniu przez obwinionego porządku prawnego. Sąd jest zdania, iż poprzez orzeczenie względem obwinionego kary grzywny, zrealizowane zostaną tak cele prewencji indywidualnej, która ma na celu przede wszystkim powstrzymanie sprawcy od tego typu zachowań w przyszłości, jak i prewencji generalnej, której zadaniem jest kształtowanie świadomości prawnej społeczeństwa i utwierdzanie jego prawidłowych postaw wobec prawa. Dodać należy, iż w sytuacji, gdy maksymalna sankcja karna za powołane wyżej wykroczenie wynosi w zw. z art. 24 § 1 kw 5.000 zł grzywny, kara 200 zł grzywny nie jest karą surową. Należy też pamiętać, że wymierzanie kary jeszcze łagodniejszej byłoby zupełnie nieadekwatne do stopnia naruszenia jakiego dopuścił się obwiniony.

Orzeczenie o zryczałtowanych wydatkach postępowania oraz o opłacie wydano na podstawie art. 118 § 1 kpw w zw. z § 1 pkt 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 10 października 2001 roku w sprawie wysokości zryczałtowanych wydatków postępowania oraz wysokości opłaty za wniesienie wniosku o wznowienie postępowania w sprawach o wykroczenia i art. 119 kpw w zw. z art. 3 ust. 1 i art. 21 pkt 2 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych. Sąd zasądził od obwinionego na rzecz Skarbu Państwa koszty postępowania w wysokości 120 zł i wymierzył mu opłatę w wysokości 30 zł.

Mając powyższe na względzie orzeczono jak w sentencji

.