Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ka 332/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 1 lutego 2019r.

Sąd Okręgowy w Koninie II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: SSO Agata Wilczewska

Protokolant: st. sekr. sąd. Irena Bąk

przy udziale Joanny Ślesińskiej Prokuratora Prokuratury Rejonowej w Koninie

po rozpoznaniu w dniu 1 lutego 2019r.

sprawy R. S.

oskarżonego z art.178a§1 k.k.

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego w Koninie

z dnia 29 czerwca 2018r. sygn. akt II K1414/16

I.  Utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok.

II.  Zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa wydatki za postępowanie odwoławcze w kwocie 50 zł i wymierza mu opłatę w kwocie 150zł za to postępowanie.

Agata Wilczewska

Sygn. akt IIKa 332/18

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 29 czerwca 2018r. Sąd Rejonowy w Koninie w sprawie o sygn. akt IIK 114/16 uznał oskarżonego R. S. za winnego tego, że w dniu 10 listopada 2016r. o godzinie 20.25 w K. na ul. (...) kierował samochodem osobowym marki B. (...) o nr rej. (...) w ruchu lądowym, znajdując się w stanie nietrzeźwości – 0,63mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu, to jest występku z art.178a§1k.k. i za przestępstwo to na podstawie tego przepisu w zw. z art.33§1i3k.k. wymierzył mu karę 100 stawek dziennych grzywny ustalając wysokość jednej stawki na kwotę 15zł.

Nadto na podstawie art.42§2k.k. i art.43§1k.k. Sąd orzekł wobec oskarżonego zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych kategorii B prawa jazdy na okres 3 lat, zaliczając na jego poczet okres zatrzymania prawa jazdy od 10.11.16r. Na podstawie art.43a§2k.k. orzekł natomiast od oskarżonego na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej świadczenie pieniężne w kwocie 5.000zł.

Powyższy wyrok zaskarżony został w całości przez obrońcę oskarżonego.

Obrońca zarzucił naruszenie prawa materialnego przez:

- niezastosowanie §2pkt2 rozporządzenia Ministra Zdrowia w sprawie badań na zawartość alkoholu w organizmie z dnia 11.12.15r. oraz §4 zarządzenia nr 496 Komendanta Głównego Policji z dnia 25.05.04r. w sprawie badań na zawartość w organizmie alkoholu lub środka działającego podobnie do alkoholu przyjęcie wyników badań za prawidłowe, mimo że wykonanie pierwszego badania nastąpiło w okresie krótszym od wymaganego przez przepis prawa tj. §2pkt2 cytowanego rozporządzenia MZ, które nakazuje wykonanie badania na zawartość alkoholu po upływie 15 min. od chwili zakończenia spożywania alkoholu lub palenia tytoniu, oraz 4 cytowanego zarządzenia , a z protokołów nie wynika, aby te warunki zostały zachowane, tym bardziej, że Sąd przyjmuje, że zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu określona w wyroku była w tej samej chwili, co zatrzymanie;

- niezastosowanie §4.1 cytowanego rozporządzenia MZ i oparcie rozstrzygnięcia na protokołach badania stanu trzeźwości, mimo że badania te zostały wykonane sprzecznie
z warunkami i sposobem dokonywania badań określonych w ww. rozporządzeniu, które stanowi w §4.1, że pomiaru analizatorem wydechu dokonuje się z życiem ustnika, który podlega wymianie każdorazowo przed przeprowadzeniem pomiaru, opakowanie ustnika należy otwierać w obecności osoby badanej, przy czym z protokołu nie wynika, aby funkcjonariusze zastosowali się do tych wytycznych, a w szczególności czy do badania pierwszego o godz. 21.43 jak i drugiego o 21.45 użyli tego samego ustnika, czy wymienili, skoro wymogiem jest „każdorazowo”, co świadczy, że wyniki podane w protokołach nie mogą być podstawą do wydanego orzeczenia.

Nadto obrońca zarzucił naruszenie przepisów prawa procesowego poprzez:

- uznanie oskarżonego za winnego przestępstwa opisanego w zarzucie, mimo że zgromadzony materiał dowodowy nie wskazuje, jakie stężenie alkoholu i czy w ogóle miał oskarżony
o wskazanej w wyroku godzinie;

- uznanie badań za zawartość alkoholu przeprowadzonych o godz. 20.31 i 20.47 za prawidłowe i na ich podstawie wydanie wyroku, mimo że z protokołu nie wynika, że funkcjonariusz w urządzeniu przeprowadził kontrolę czystości testu, mimo że każde badanie trzeźwości kierującego pojazdem poprzedza automatycznie przeprowadzany przez alkomat test czystości, który powinien wynosić 0.00, by wynik badania alkomatem był wiarygodnym dowodem na prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu, a z protokołu nie wynika, aby taka próba w ogóle była przeprowadzona, brak również załączonego wydruku z urządzenia, którym badanie było przeprowadzone, mimo że A. jest wyposażony w drukarkę umożliwiającą sporządzenie wydruku, który byłby kluczowym dla rozstrzygnięcia tej kwestii, w przeciwnym wypadku nie usunięte wątpliwości należy przyjąć na korzyść oskarżonego;

- ustalenie stanu faktycznego w oparciu o protokoły z przebiegu badania stanu trzeźwości, mimo że są one dotknięte wadą, gdyż same badania zostały wykonane z użyciem urządzenia, które nie jest wymienione w §2pkt1 cytowanego wyżej zarządzenia KGP;

- ustalenie, że badanie o godz. 21.43 wykazało u oskarżonego 0,70mg/l, a o 21.45 – 0,64mg/l, mimo że z załączonych do protokołów przebiegu badań wydruków jednoznacznie wynika czas prób, mimo że właśnie na nich Sąd ustalił w głównej mierze stan faktyczny;

- przyjęcie, ze opinia biegłego R. W. zarówno pisemna, jak i ustna nie budziły wątpliwości i przyjęcie, że na bazie ustaleń z zebranego kompleksowo materiału dowodowego i ocenę tej opinii jako wiarygodnej, pełnej i rzetelnej, mimo że została ona wydana w oparciu o niewłaściwie wykonane badanie, za pomocą urządzenia, które nie jest wskazane w zarządzeniu KGP, a następne badania wykonane były w innym czasie, niż wskazane przez funkcjonariusza Policji w protokołach z przebiegu badania stanu trzeźwości;

- naruszenie art.5k.p.k. poprzez przyjęcie, że w świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego nie budziło żadnych wątpliwości, iż oskarżony swoim zachowaniem wypełnił znamiona przestępstwa z art.178a§1k.k., mimo że w sprawie zachodziło wiele wątpliwości, których nie usunięto w postępowaniu dowodowym, co powinno skutkować rozstrzygnięciem na korzyść oskarżonego;

- naruszenie art.410k.p.k. polegające na błędnych ustaleniach faktycznych, polegających na odmowie wiarygodności zeznań oskarżonego, mimo że zostały one poparte zeznaniami świadków, a materiał, który w głównej mierze stanowił podstawę orzeczenia, tj. pomiary badań stężenia, był wadliwy i należało go ocenić zgodnie z zasadą in dubio pro reo, a Sąd wydaje wyrok w oparciu o całokształt materiału dowodowego, również i tych, które jego trafność podważają.

W oparciu o te zarzuty obrońca wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonego od stawianego mu zarzutu.

Sąd odwoławczy zważył, co następuje.

Apelacja obrońcy okazała się niezasadna.

W pierwszej kolejności nie można zgodzić się z podniesionymi w apelacji zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa materialnego. Po pierwsze, wskazywane przez obrońcę przepisy rozporządzenia Ministra Zdrowia czy zarządzenia Komendanta Głównego Policji nie są przepisami prawa materialnego. Są to przepisy, które regulują sposób przeprowadzania badań na zawartość alkoholu w organizmie. Skuteczne podniesienie zarzutu naruszenia tych przepisów wymagało od skarżącego wykazania nie tylko ewentualnego złamania procedur ale także wykazania, że naruszenia te miały wpływ na treść wyroku. Tego natomiast skarżący nie wykazał. Nie można się nawet zgodzić z zarzutem, ze wykonanie badania u oskarżonego zostało przeprowadzone przed upływem 15 minut od zakończenia spożywania przez niego alkoholu, skoro oskarżony za trzymany został o godzinie 20.25, a badania wykonywano nie tylko o godzinie 20.31 i 20.47, ale także kolejne o godzinie21.43 i 21.45.

Należy również zauważyć, że oskarżony w trakcie badań się składał żadnych zastrzeżeń co do sposobu dokonania badania, nie podnosił zarzutów aby nie użyto do badania nowego ustnika. Oskarżony nie kwestionował nawet faktu uprzedniego spożywania alkoholu z tą różnicą, że do protokołów badań podawał, że spożywał uprzednio 1 litr piwa o godz. 18.40, po czym w postepowaniu wyjaśniał, że nie było to piwo, a była to bliżej nie określona mikstura orzechowa na dolegliwości żołądkowe sporządzona na spirytusie (czego nie miał świadomości) w ilości pół szklanki.

O braku prawidłowości przeprowadzonych badań nie mogą także wbrew zarzutom skarżącego świadczyć ani brak w protokole informacji o przeprowadzeniu testu czystości (sam skarżący pisze zresztą, że taki test przeprowadzany jest automatycznie przez alkomat), ani brak wydruku z urządzenia, którym badanie było przeprowadzone za pierwszym razem.

Należy zauważyć, że sam oskarżony nie kwestionował uprzedniego spożywania alkoholu, funkcjonariusz w trakcie kontroli wyczuł woń alkoholu od oskarżonego, stąd przeprowadzono badanie, badanie to przeprowadzono aż czterokrotnie, a przyjęta przez Sąd wartość stanu nietrzeźwości oskarżonego jest wartością najbardziej korzystną dla oskarżonego, mając na uwadze wyniki pozostałych badań i czas tych badań w porównaniu
z chwilą zatrzymania kierującego pojazdem.

Pozostałe zarzuty nazwane w apelacji jako naruszenia przepisów prawa procesowego, poza zarzutem naruszenia art.5k.p.k. i art.410k.p.k., w gruncie rzeczy stanowią zarzuty błędów w ustaleniach faktycznych sprowadzające się do wskazywania na błędy dowolności przy ocenie zebranego w sprawie materiału dowodowego.

Przypomnieć zatem należy, że przekonanie sądu o wiarygodności jednych dowodów i niewiarygodności innych pozostaje pod ochroną reguły z art. 7 k.p.k., jeżeli jest poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy, stanowi wyraz rozważenia wszystkich okoliczności przemawiających zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego oraz jest zgodne ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego, a nadto zostało wyczerpująco i logicznie uargumentowane w uzasadnieniu wyroku.

Postawione przez skarżącego zarzuty sprowadzają się do twierdzenia z jednej strony, że badania za zawartość alkoholu we krwi oskarżonego nie zostały wykonane w sposób prawidłowy i nie pozwalają na przyjęcie, że oskarżony w chwili prowadzenia pojazdu znajdował się w stanie nietrzeźwości, z drugiej natomiast strony obrońca stawia w apelacji zarzut pominięcia wyjaśnień oskarżonego i potwierdzających je świadków co do spożycia rzekomej mikstury na żołądek, co do której oskarżony nie miał świadomości, że sporządzona została na spirytusie.

Sąd odwoławczy po raz kolejny więc zauważa, że oskarżony nie kwestionował spożycia alkoholu przed zatrzymaniem. Nawet gdyby przyjąć, czemu słusznie jednak nie dał wiary Sąd I instancji i swoje stanowisko należycie uzasadnił odwołując się również do opinii biegłego R. W., że była to tylko rzekoma mikstura na żołądek, niewątpliwie oskarżony w chwili zatrzymania znajdował się w stanie nietrzeźwości.

W ocenie Sądu odwoławczego Sąd I instancji przeprowadził w tej sprawie wszystkie niezbędne dowody i odniósł się do każdego z nich w treści uzasadnienia. Wyraźnie zostało wskazane na jakich dowodach zostały oparte poszczególne ustalenia oraz dlaczego nie dano wiary dowodom przeciwnym, w szczególności wyjaśnieniom oskarżonego i wspierających je świadków. Z dokonaną przez Sąd Rejonowy oceną w pełni należy się zgodzić.

Podkreślenia wymaga, iż właśnie całościowa ocena materiału dowodowego, pozwoliła Sądowi na wyciągnięcie w pełni prawidłowych wniosków i poczynienie właściwych ustaleń co do stanu nietrzeźwości oskarżonego w chwili kierowania pojazdem.

Prawidłowo ocenione przez Sąd I instancji dowody jednoznacznie świadczą, wbrew twierdzeniem podniesionym w apelacji, że oskarżony popełnił przestępstwo z art. 178a § 1 k.k., a przy tym w sposób i w okolicznościach wynikających z opisu przypisanego mu czynu. Sąd I instancji w pełni zasadnie, opierając się na zasadach logiki i doświadczenia, życiowego nie dał wiary wyjaśnieniom oskarżonego, a oparł swe ustalenia na protokołach wyników badań stanu nietrzeźwości oskarżonego oraz opinii biegłego R. W.. Swe stanowisko prawidłowo przy tym uargumentował w pisemnych motywach orzeczenia.

Nie mamy więc do czynienia z obrazą art. 7 k.p.k. czy też z błędem w ustaleniach faktycznych, a apelacja skarżącego jawi się jako gołosłowna polemika z tymi prawidłowymi ustaleniami. Przypomnieć bowiem należy, że istota zarzutu z art. 7 k.p.k. nie może opierać się na odmiennej ocenie materiału dowodowego, innymi słowy – na forsowaniu własnego poglądu strony na tę kwestię. Stawiając tego rodzaju zarzut należy wskazać, jakich uchybień w świetle zgodności (lub niezgodności) z treścią dowodu, zasad logiki (błędność rozumowania i wnioskowania) czy sprzeczności (bądź nie) z doświadczeniem życiowym lub wskazaniami wiedzy dopuścił się w dokonanej przez siebie ocenie dowodów sąd pierwszej instancji. Takie uchybienia nie zostały przez apelującego wykazane.

Nie ma również racji obrońca podnosząc zarzut obrazy art. 5 § 2 k.p.k. W pierwszej kolejności należy podkreślić, iż nie można stawiać w sposób uzasadniony zarzutu naruszenia zasady in dubio pro reo powołując się na wątpliwości samej "strony" co do treści ustaleń faktycznych, wymowy dowodów, czy też sposobu interpretacji przepisów prawa. Dla oceny, czy nie został naruszony zakaz z art. 5 § 2 k.p.k. nie są bowiem miarodajne tego rodzaju wątpliwości zgłaszane przez stronę, ale tylko to, czy sąd orzekający w sprawie rzeczywiście powziął wątpliwości w tym zakresie i wobec braku możliwości ich usunięcia rozstrzygnął je na niekorzyść oskarżonego. A zatem w sytuacji, gdy konkretne ustalenie faktyczne zależne jest od dania wiary tej lub innej grupie dowodów, nie można mówić o naruszeniu zasady in dubio pro reo. Ewentualne zastrzeżenia, co do oceny wiarygodności konkretnego dowodu lub grupy dowodów rozstrzygane mogą być tylko na płaszczyźnie dochowania przez sąd granic sędziowskiej swobody ocen z art. 7 k.p.k.

Kontrola odwoławcza nie ujawniła również uchybień Sądu skutkujących obrazą art. 410 k.p.k. Przepis ten nakazujący uwzględnienie całokształtu okoliczności ujawnionych na rozprawie, nie może być bowiem rozumiany w ten sposób, że każdy
z przeprowadzonych dowodów ma stanowić podstawę ustaleń sądu. Jest to oczywiście niemożliwe zwłaszcza w sytuacji, gdy z różnych dowodów wynikają wzajemnie sprzeczne okoliczności, jak ma to miejsce w przedmiotowej sprawie. Nie można więc zarzutu opierać na tym, iż pewne dowody nie stanowiły podstawy ustaleń, jeżeli sąd rozważył je i ocenił ich znaczenie w sposób określony w art. 7 k.p.k.

Sąd Okręgowy nie dopatrzył się także, by w niniejszej sprawie zachodziła podstawa do zmiany wyroku, przewidziana w art. 438 pkt. 4 k.p.k. Pamiętać bowiem trzeba, iż o rażącej niewspółmierności kary w rozumieniu art. 438 pkt. 4 k.p.k. można mówić tylko wówczas, gdy na podstawie ujawnionych okoliczności, które powinny mieć wpływ na wymiar kary, można by przyjąć, że zachodziłaby wyraźna różnica pomiędzy karą wymierzoną przez sąd I instancji, a karą, która byłaby prawidłowa w świetle dyrektyw art. 53 k.k. Z taką sytuacją nie mamy do czynienia w niniejszej sprawie. Sąd I instancji wymierzając wobec oskarżonego karę 100 stawek dziennych po 15 zł każda, uwzględnił wszystkie okoliczności wiążące się
z poszczególnymi ustawowymi dyrektywami i wskazaniami, co do ich wymiaru bacząc, aby granice swobodnego uznania sędziowskiego nie zostały przekroczone, czego dowodem jest treść pisemnych motywów wyroku.

W ocenie Sądu odwoławczego wymierzona kara nie może być uznana za rażąco surową choćby z uwagi na fakt, że Sąd miał możliwość wymierzenia kary pozbawienia wolności (do lat 2). Świadczenie pieniężne jak również orzeczony środek karny w postaci zakazu prowadzenia pojazdów Sąd orzekł w najniższej możliwej wysokości. Nadto określając wysokość stawki dziennej grzywny Sąd uwzględnił dochody oskarżonego, jego warunki osobiste i rodzinne. Z tego też powodu ustalił ją na poziomie 15 zł, a więc równym dolnej granicy wskazanej w przepisie art. 33 § 3 k.k. Nie można także zapominać, że sąd określając liczbę stawek dziennych uwzględnia przede wszystkim okoliczności wskazane w art. 53 § 2 k.k.

Mając na względzie wszystkie przedstawione powyżej okoliczności, Sąd odwoławczy – nie znajdując uchybień określonych w art. 439 k.p.k. lub art. 440 k.p.k., podlegających uwzględnieniu z urzędu i powodujących konieczność zmiany bądź uchylenia zaskarżonego rozstrzygnięcia – na podstawie art. 437 § 1 k.p.k. orzekł jak w wyroku.

O zasądzeniu od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze Sąd orzekł w oparciu o art. 636 § 1 k.p.k., § 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 18 czerwca 2003 r. w sprawie wysokości i sposobu obliczania wydatków Skarbu Państwa w postępowaniu karnym (tekst jedn.: Dz. U. z 2013 r., poz. 663) oraz § 3 ust. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 18 czerwca 2014 r. w sprawie opłat za wydanie informacji z Krajowego Rejestru Karnego (Dz. U. z 2014 r., poz. 861).

O opłacie należnej od oskarżonego za postępowanie odwoławcze Sąd orzekł natomiast w oparciu o art. 3 ust. 1 i art. 8 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (tekst jedn.: Dz. U. z 1983 r., Nr 49, poz. 223 ze zm.) określając jej wysokość na 150zł.

Agata Wilczewska