Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt XI W 5749/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 4 stycznia 2019 roku

Sąd Rejonowy dla Warszawy – Śródmieścia w Warszawie XI Wydział Karny

w składzie:

Przewodniczący: SSR Michał Kowalski

Protokolant: Monika Filaber

po rozpoznaniu na rozprawie w dniach: 6 listopada 2018 roku, 4 stycznia 2019 roku w W.

sprawy przeciwko E. P.

córce Z. i S.

urodzonej (...) w S.

obwinionej o to, że:

w dniu 20 grudnia 2016 roku około godziny 06:17 w W. przy skrzyżowaniu ul. (...)/A. podczas przechodzenia przez wyznaczone przejście dla pieszych nie zastosowała się do sygnalizatora S5, gdy ten nadawał sygnał czerwony, w wyniku czego doszło do zderzenia z autobusem Neoplan o nr. rej. (...) kierowanym przez J. N., czym spowodowała zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym na szkodę firmy (...),

tj. o wykroczenie z art. 86 § 1 kw w zw. z art. 23 ust. 1 pkt 3 ustawy Prawo o ruchu drogowym w zw. z art. 92 § 1 kw w zw. z § 95 ust. 1 pkt 2,

I.  obwinioną E. P. uznaje za winną popełnienia zarzucanego jej czynu, który wyczerpuje znamiona wykroczeń z art. 86 § 1 kw i art. 92 § 1 kw i za to na podstawie art. 86 § 1 kw w zw. z art. 9 § 1 kw skazuje ją, zaś na podstawie art. 39 § 1 kw odstępuje od wymierzenia obwinionej kary,

II.  na podstawie art. 624 § 1 kpk w zw. z art. 121 § 1 kpw zwalnia obwinioną w całości od zapłaty kosztów sądowych i określa, że ponosi je Skarb Państwa.

Sygn. akt XI W 5749/17

UZASADNIENIE

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 20 grudnia 2016 roku około godziny 6:17 w W. J. N. kierował autobusem marki N. o nr. rej. (...). Jechał ulicą (...), od Al. (...) w kierunku północnym. Było jeszcze ciemno, świeciły się latarnie uliczne. W pojeździe było dwóch pasażerów, w tym M. K., który siedział z przodu i obserwował trasę.

W tym samym czasie piesi, w tym E. P., B. L. oraz dwóch nieustalonych mężczyzn czekali przed północnym (patrząc od strony Al. (...)) przejściem dla pieszych na skrzyżowaniu ul. (...).

Autobus marki N. minął południowe przejście dla pieszych na skrzyżowaniu ulic (...) i wjechał na skrzyżowanie, kierując się na północne przejście dla pieszych. W tym samym czasie na przystanku tramwajowym stał tramwaj linii 35, jadący w kierunku Al. (...), który zabierał pasażerów. Sygnalizator nadawał dla pieszych światło czerwone. E. P. zauważyła ten tramwaj. Pierwszy z nieustalonych mężczyzn przebiegł wtedy przez ulicę i wsiadł do tramwaju. Krótko po nim to samo zrobił drugi z mężczyzn, któremu również udało się przebiec na drugą stronę, chociaż autokar kierowany przez J. N. minął go w bliskiej odległości. E. P. wbiegła za tym mężczyzną i gdy była na środku jezdni uderzył w nią autokar. J. N., widząc przebiegających pieszych, zaczął gwałtownie hamować i odbił lekko w lewo, jednak mimo to nie udało mu się uniknąć uderzenia w E. P.. Nastąpiło ono lewym przednim narożnikiem autokaru i spowodowało pęknięcie szyby. Autokar udało się całkowicie zatrzymać dopiero kilkanaście metrów za przejściem dla pieszych.

E. P. wskutek uderzenia doznała urazu czaszkowo-mózgowego, mnogich ognisk stłuczeń mózgu, krwotoku podpajęczynówkowego, złamania przedniego dołu podstawy czaszki, złamania łuski kości czołowej, złamania kości twarzoczaszki oraz urazu klatki piersiowej – złamania żebra 1 w linii przykręgosłupowej oraz 2 i 3 w linii przymostkowej.

Zachowaniem swoim E. P. spowodowała zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o dowody w postaci:

notatek urzędowych, k. 1-2, k. 14,

protokołów oględzin, k. 5-7, 8-9, 55-56

szkicu miejsca zdarzenia, k. 21

zeznań świadka M. K., k. 227, k. 232

pisma (...), k. 34-36

zeznań świadka B. L., k. 222-223, 233

materiału poglądowego, k. 45-47

dokumentacji medycznej, k. 58-100, k. 109-113

opinii sądowo-lekarskiej, k. 104

zeznań świadka J. N., k. 114-115v, k. 231-232.

Obwiniona E. P. wyjaśniła, że nie pamięta momentu wejścia na przejście dla pieszych, na którym chwilę później została uderzona przez autokar. Co do sygnału świetlnego, który nadawał dla niej sygnalizator w momencie wejścia na jezdnię, posługiwała się jedynie przypuszczeniami, opartymi, m. in. na tym, że nie miała w zwyczaju przechodzić na czerwonym świetle (k. 231).

Sąd zważył, co następuje:

Odnośnie poczynionych przez Sąd ustaleń faktycznych

Wyjaśnienia E. P. co do niepamięci zdarzenia ujętego w zarzucie Sąd uznaje za wiarygodne. Wobec obrażeń jakich doznała obwiniona okoliczność ta nie budzi wątpliwości Sądu.

Mając na uwadze pozostały wskazany wyżej materiał dowodowy, Sąd nie ma natomiast wątpliwości, że 20 grudnia 2016 roku około godziny 6:17 E. P. nie zastosowała się do czerwonego sygnału świetlnego i wbiegła na jezdnię, powodując konieczność wykonania nagłego i niebezpiecznego manewru hamowania przez autobus jadący tą jezdnią. Jest wiedzą powszechnie znaną, że przebieganie przez przejście dla pieszych, kiedy chce się zdążyć na mający wkrótce odjechać tramwaj, ma miejsce w ruchu miejskim stosunkowo często i piesi decydują się na taki ruch, mimo zagrożeń za tym idących. Z relacji B. L. wynika, że obwiniona miała moment zawahania przed podjęciem decyzji o wbiegnięciu na przejście, ale jednak to uczyniła. Logicznym jest w tej sytuacji przyjąć, że zasugerowała się po prostu zachowaniem nieustalonych mężczyzn, którym udało się przebiec na przystanek. O takim zachowaniu obwinionej świadczą zeznania trzech świadków, z których kierowca autokaru (J. N.) i osoba stojąca przed tym samym przejściem (B. L.) widzieli czerwony sygnał nadawany dla obwinionej, a pasażer autokaru (M. K.) jednoznacznie wskazywał, że przejeżdżali na świetle zielonym, co wobec niestwierdzenia tego dnia awarii sygnalizacji (pismo z (...), k. 34-36) musi prowadzić do wniosku, że dla E. P. nadawany był sygnał czerwony.

Świadek J. N. opisał przebieg zdarzenia z punktu widzenia kierowcy autokaru, a zatem miał bardzo dobry ogląd sytuacji. Jego relacja jest generalnie logiczna i spójna. Świadek mówił o tym, że widząc mężczyznę wbiegającego na przejście zaczął gwałtownie hamować, co potwierdzają B. L. i M. K.. Ta pierwsza potwierdziła również, że prędkość autokaru nie była duża. Podobnie przekonujące w świetle zeznań pozostałych świadków jest to, że nie miał on możliwości wykonać skutecznego manewru, by uniknąć zderzenia. Przekonujące jest też wskazanie, że widząc biegnących przez jezdnię mężczyznę i kobietę odbił lekko w lewo po to, aby nie wjechać na przystanek tramwajowy, który miał po prawej stronie oraz aby uderzyć w E. P. nie przodem lecz bokiem autokaru i tym samym zwiększyć jej szanse na przeżycie. Na ten sam szczegół wskazała w swoich zeznaniach B. L..

Świadek B. L. opisała przebieg zdarzenia z perspektywy osoby czekającej przed przejściem, na którym doszło do zdarzenia, z niewielkiej odległości. Wskazała, że sygnalizator dla pieszych nadawał światło czerwone, a E. P. po chwili zawahania wbiegła na przejście za nieustalonym mężczyzną. Wykluczyła, by kierowca autobusu mógł skutecznie zahamować oraz zeznała, że od razu udzielał on pomocy potrąconej. Wiarygodność tej relacji nie budzi żadnych wątpliwości. Świadek była osobą postronną, obcą dla obwinionej i kierowcy autobusu. Nie miała ona żadnego powodu, aby manipulować treścią swoich zeznań. Nadto relacja ta jest zgodna z zeznaniami M. K. i J. N..

Świadek M. K. relacjonował przebieg zdarzenia punktu widzenia pasażera znajdującego się na przedzie autokaru. Wskazał, że E. P. wbiegła na jezdnię za nieustalonym mężczyzną, przy czym piesi mieli światło czerwone, a autokar zielone (przed Sądem precyzując, że domyślał się tego widząc, że autokar ma zielone). Dodał, że kierowca autokaru próbował gwałtownie hamować, ale nie udało mu się uniknąć uderzenia w pieszą. Następnie kierujący podjął akcję ratunkową. Zeznania tego świadka nie budzą żadnych wątpliwości. Z zajmowanego miejsca miał bardzo dobry widok tego, co dzieje się przed jadącym autokarem. M. K. opisał zdarzenie tak jak kierowca autobusu oraz świadek zupełnie w tej sytuacji neutralny, tj. B. L.. Powoduje to, że relację tę należy uznać za wiarygodną w całości. Świadka tego także Sąd uznał za osobę obiektywną, niemającą interesu, aby składać zeznania na korzyść któregokolwiek z uczestników zdarzenia.

Zeznania wyżej wskazanych świadków co do zachowania obwinionej są jasne, pełne, logiczne, zgodne z doświadczeniem życiowym i wzajemnie ze sobą korelują.

Zeznania A. P. (k. 233) nie były przydatne w postępowaniu. Ograniczyły się one do zapewnienia, że siostra będąc w szpitalu powtarzała, że niemożliwe jest, by weszła na jezdnię przy czerwonym świetle. Świadek nie widziała jednak zdarzenia, relacjonowała je jedynie ze słyszenia, a do wyjaśnień obwinionej Sąd się już odniósł.

Sąd obdarzył wiarą protokoły i dokumenty, które zostały uznane na rozprawie za ujawnione i stanowiły podstawę ustaleń faktycznych. Nie zachodzą bowiem żadne okoliczności, które mogłyby podważyć ich wiarygodność, a nadto żadna ze stron ich nie zakwestionowała. Dokumenty te nie stoją nadto w sprzeczności z zeznaniami świadków przesłuchiwanych w sprawie.

Z opinii sądowo-psychiatrycznej (k. 206-211) uzyskanej w toku postępowania sądowego wynika, że stan psychiczny obwinionej w odniesieniu do zarzucanego jej czynu nie znosił ani nie ograniczał w stopniu znacznym jego zdolności do rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem.

Sąd dał wiarę opinii sądowo-psychiatrycznej, albowiem została ona sporządzona rzetelnie, zgodnie ze wskazaniami wiedzy i doświadczeniem zawodowym przez kompetentną osobę. Opinia jest jasna, pełna i nie zawiera sprzeczności.

Odnośnie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego obwinionej

Czyn przypisany obwinionej wyczerpał dyspozycje wykroczeń z art. 86 § 1 kw i art. 92 § 1 kw. W takiej sytuacji stosuje się przepis przewidujący najsurowszą karę (art. 9 § 1 kw).

Warunkiem odpowiedzialności za wykroczenie z art. 86 § 1 kw jest, aby uczestnik ruchu nie zachował należytej ostrożności i tym spowodował zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Dla bytu wykroczenia z art. 86 § 1 kw - ze względu na skutek - znaczenie ma tylko takie zachowanie, które może zagrozić bezpieczeństwu ruchu. Zagrożenie bezpieczeństwa ruchu drogowego polega na stworzeniu takiej sytuacji, która grozi nastąpieniem ujemnych skutków dla ruchu drogowego. Takie skutki wystąpiły w niniejszej sprawie. Zachowanie obwinionej doprowadziło bowiem do konieczności wykonania nagłego manewru hamowania przez autobus, w którym znajdowały się inne osoby, co rodziło nadto ujemne skutki grożące także innym pieszym znajdującym się w pobliżu.

W przedmiotowej sprawie do kolizji doszło w wyniku niezachowania przez obwinioną należytej ostrożności i niezastosowania się przez nią do nadawanego czerwonego sygnału świetlnego. Zgodnie z przepisem § 98 ust. 2 pkt 2 Rozporządzenia Ministrów Infrastruktury oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 31 lipca 2002 roku w sprawie znaków i sygnałów drogowych (Dz. U. z 2002 roku, Nr 170, poz. 1393, ze zm.) – czerwony sygnał świetlny nadawany przez sygnalizator S-5 oznacza zakaz wejścia pieszego na przejście. Niezastosowanie się do sygnału drogowego wyczerpuje znamiona wykroczenia z art. 92 § 1 kw.

Zasadnym jest zatem twierdzenie, iż obwiniona jest sprawcą wykroczenia, a nie jedynie czynu zabronionego. Jej czyn jest bezprawny (narusza normę sankcjonowaną i nie został popełniony w okolicznościach wyłączających bezprawność), karalny (realizuje wszystkie znamiona czynu zabronionego i nie został popełniony w okolicznościach wyłączających karalność), karygodny (jest czynem społecznie szkodliwym), jest to również czyn zawiniony przez obwinioną (popełniony w sytuacji, w której sprawca mógł postąpić zgodnie z nakazem zawartym w normie prawnej, nie zachodzi w stosunku do niej żadna z ustawowych lub pozaustawowych okoliczności wyłączających winę). Stopień zawinienia wyznaczają: rozpoznawalność sytuacji – zarówno w sferze faktycznej, jak i w płaszczyźnie jej prawnego wartościowania, możliwość przeprowadzenia prawidłowego procesu motywacyjnego i podjęcie decyzji o postąpieniu zgodnie z nakazem prawa oraz zdolność do pokierowania swoim postępowaniem. Ocena tych okoliczności prowadzi do wniosku, iż obwinionej można postawić zarzut, że w czasie swojego bezprawnego, karalnego i społecznie szkodliwego czynu nie dała posłuchu normie prawnej. Miała możliwość zachowania się zgodnie z nią.

Odnośnie kary i pozostałych rozstrzygnięć

Sąd odstąpił od wymierzenia obwinionej kary, mając na uwadze szczególne okoliczności, jakie zaistniały w tej sprawie. Wprawdzie to obwiniona nie zachowała należytej ostrożności, nie zastosowała się do sygnału świetlnego i spowodowała zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, ale należy mieć na uwadze, że następstwem tego był uszczerbek na zdrowiu, którego doznała jedynie ona. Uszczerbek ten był zresztą bardzo poważny i wymagał długiego leczenia. W takiej sytuacji Sąd uznał, że zaistniał wypadek zasługujący na szczególne uwzględnienie w rozumieniu przepisu art. 39 § 1 kw. Nie ma potrzeby wymierzania E. P. kary za wykroczenie, którego się dopuściła.

W tej sytuacji Sąd uznał także, że słuszne będzie również zwolnienie jej od ponoszenia kosztów sądowych na podstawie art. 624 § 1 kpk w zw. z art. 121 § 1 kpw.