Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IX Ka 1751/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 7 lutego 2014 roku

Sąd Okręgowy w Kielcach IX Wydział Karny-Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący: SSO Alina Bojara

Protokolant: st.sekr.sądowy Dorota Ziółkowska

po rozpoznaniu w dniu 31 stycznia 2014 roku

sprawy A. C.

oskarżonej o przestępstwo z art. 212 § 1 i § 2 k.k.

D. K. (1)

oskarżonego o przestępstwo z art. 212 § 1 i § 2 k.k.

na skutek apelacji wniesionej przez pełnomocnika oskarżyciela prywatnego

od wyroku Sądu Rejonowego w Kielcach

z dnia 29 maja 2013 roku sygn. akt II K 671/12

I.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok, uznając apelację za oczywiście bezzasadną;

II.  zasądza od oskarżyciela prywatnego G. Ś.na rzecz Skarbu Państwa kwotę 240 (dwieście czterdzieści) złotych, tytułem opłaty za postępowanie odwoławcze;

III.  zasądza od oskarżyciela prywatnego G. Ś.na rzecz oskarżonych A. C.i D. K. (1)po 516,60 (pięćset szesnaście 60/100) złotych, tytułem zwrotu wydatków poniesionych w postępowaniu odwoławczym.

KKa 1751/13

UZASADNIENIE

A. C. i D. K. (1) oskarżeni zostali o to, że:

co najmniej w okresie od lipca i sierpnia 2011 r. pomawiali G. Ś.o takie postępowanie i właściwości pokrzywdzonego, sugerujące iż pokrzywdzony jest osobą arogancką, konfliktową, nadpobudliwą, agresywną oraz zajmuje się składaniem donosów na inne osoby jak również, że dopuszczał się w stosunku do współpracowników gróźb karalnych, czego efektem był m.in. artykuł opublikowany w wydaniu 30/2011 r. tygodnika (...)pt. „H." powielający powyższe pomówienia, które poniżają pokrzywdzonego w opinii publicznej jak również powodują utratę zaufania potrzebnego dla zajmowanego przez G. Ś.stanowiska wicemarszałka województwa (...)oraz wykonywanego zawodu lekarza, to jest o przestępstwo z art. 212 § l i § 2 kodeksu karnego.

Sąd Rejonowy w Kielcach, wyrokiem z dnia 29 maja 2013 roku w sprawie II K 671/12:

I. oskarżonych A. C. i D. K. (1)
uniewinnił od popełnienia czynu zarzucanego im aktem oskarżenia;

II. na podstawie art. 632 kpk kosztami procesu obciążył oskarżyciela
prywatnegoG. Ś.oraz zasądził od oskarżyciela prywatnego
G. Ś.na rzecz oskarżonych A. C.i D. K. (1)kwoty po 1230 złotych tytułem ustanowienia wsprawie obrońcy;

III. na podstawie art. 230 § 2 kpk zwrócił oskarżycielowi prywatnemu
G. Ś.dowody rzeczowe w postaci gazety i płyty CD - k.
67, pendrive-a i płyty CD k. 78 akt sprawy, a płytę CD k. 103 jako dowód
w sprawie pozostawił w aktach sprawy.

Apelację od tego wyroku wniósł pełnomocnik oskarżyciela prywatnego, który zaskarżył wyrok w całości na niekorzyść oskarżonych i zarzucił mu:

1. obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść orzeczenia, tj. art. 171 § l k.p.k. poprzez uniemożliwienie przez Sąd swobodnego wypowiedzenia się oskarżycielowi prywatnemu na temat pomówień zawartych w stenogramie z posiedzenia Zarządu Powiatu

(...), co doprowadziło do pozbawienia oskarżyciela możliwości wykazania zasadności oskarżenia i doprowadziło do wydania wyroku uniewinniającego w sprawie;

2. obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść orzeczenia, tj. art. 171 § 2 k.p.k., polegającą na odmowie prawa zadawania pytań pełnomocnikowi oskarżyciela posiłkowego (tak apelacja - k. 134), dotyczących pomówień jego osoby zawartych w stenogramie z posiedzenia Zarządu Powiatu (...), co doprowadziło do pozbawienia oskarżyciela możliwości wykazania zasadności oskarżenia i doprowadziło do wydania wyroku uniewinniającego w sprawie;

3. obrazę przepisów postępowania tj. art. 332 i art. 487 k.p.k. poprzez przyjęcie, iż opis czynu zarzucanego oskarżonym prywatnym aktem oskarżenia nie obejmuje wypowiedzi oskarżonej K. C.(w apelacji nazwisko oskarżonej wskazywane jest błędnie jako C. formułowanych pod adresem oskarżyciela prywatnego na sesji Zarządu Powiatu, co skutkowało rozpoznaniem skargi jedynie w części, podczas gdy wymogi dotyczące zarzutu prywatnego aktu oskarżenia reguluje przepis art. 487 kpk;

4. obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść orzeczenia, tj. art. 4 kpk i art. 7 kpk poprzez bezkrytyczną ocenę dowodów przemawiających na korzyść oskarżonych, a całkowite deprecjonowanie przez Sąd dowodów złożonych przez oskarżyciela na poparcie zasadności aktu oskarżenia, w szczególności dowodu ze stenogramu z posiedzenia Zarządu Powiatu z dnia 06.07.2011 r. oraz zeznań oskarżyciela dotyczących okoliczności wejścia w posiadanie informacji na temat treści ujawnionych na posiedzeniu, które Sąd uznał jako koniunkturalne,

5. obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść orzeczenia, tj. art. 7 kpk i 410 kpk polegającą na wybiórczej i selektywnej ocenie materiału dowodowego, a także sprzecznej z zasadami doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania, a polegającą w szczególności na:

a) bezkrytycznym przyznaniu wiary zeznaniom świadka S. G. (1), podczas gdy świadek jedyne zdarzenie które rzekomo pamiętał sprzed kilkunastu lat to sformułowanie oskarżyciela posiłkowego użyte w stosunku do A. C.;

b) bezkrytycznym przyznaniu wiary zeznaniom świadka T. P. (1) w zakresie w jakim świadek miała stać pod drzwiami gabinetu doktora G. podczas gdy oskarżyciel wypowiadał się niepochlebnie w stosunku do A. C.;

c) bezzasadne przyjęcie, że wszystkie udzielone A. S. przez oskarżonych wypowiedzi dotyczyły zdarzeń prawdziwych i opisywały prawdziwe zachowania oskarżonego;

- bezzasadne przyjęcie, że motywacją złożenia przedmiotowego aktu

oskarżenia było skazanie oskarżyciela prywatnego w sprawie o sygn. II K 1043/ 10 przez Sąd Rejonowy w Kielcach;

6. błąd w ustaleniach faktycznych polegający na przyjęciu w oparciu zgromadzony materiał dowodowy mylnego wniosku o tym, że oskarżeni nie dopuścili się zarzucanego im czynu, w szczególności, iż nie pomówili nieprawdziwie G. Ś.o takie postępowania lub właściwości, które poniżają pokrzywdzonego w opinii publicznej jak również powodują utratę zaufania potrzebnego dla zajmowanych przez G. Ś.stanowiska wicemarszałka województwa (...)oraz wykonywanego zawodu lekarza podczas gdy prawidłowa analiza i ocena tegoż materiału dowodowego prowadzi do oczywistego wniosku, iż oskarżeni pomówili G. Ś.;

7. bezzasadną odmowę wydania oskarżycielowi protokołów z rozpraw w sprawie, co miało wpływ na treść orzeczenia, albowiem uniemożliwiło oskarżycielowi należyte przygotowanie się do sprawy i wykazanie swoich racji oraz stanowiło naruszenie praw strony w procesie karnym

Podnosząc powyższe zarzuty pełnomocnik oskarżyciela prywatnego wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Apelacja pełnomocnika oskarżyciela prywatnego, w której, na co trudno nie zwrócić uwagę, skoro pochodzi ona od podmiotu kwalifikowanego, błędnie wskazywano nazwisko oskarżonej (jako K. C.", zamiast K. C.k. 134-135), zaś G. Ś. jako oskarżyciela posiłkowego k. 134,135), przede wszystkim z uwagi na oczywistą bezzasadność podniesionych w niej zarzutów, nie zasługiwała na uwzględnienie.

Mając przy tym na uwadze, iż z uwagi na treść przepisu art. 434 § l zd. 2 kpk, w przypadku apelacji na niekorzyść, pochodzącej od pełnomocnika, granice rozpoznania środka odwoławczego - niezależnie od uchybień podlegających uwzględnieniu z urzędu - wyznaczone są dodatkowo uchybieniami podniesionymi w apelacji, zdaniem Sądu Okręgowego, wobec braku podstaw do zastosowania w niniejszej sprawie przepisów art. 439 kpk lub też 440 kpk, za wystarczające uznać należało odniesienie się do poszczególnych zarzutów i uchybień wskazanych przez apelującego. Z uwagi przy tym na ich istotę i charakter, za celowe uznano w pierwszej kolejności poczynienie rozważań, co do zarzutu opisanego w punkcie 3, dostrzegając nadto potrzebę - w dalszej części - łącznego z kolei odniesienia się do zarzutów opisanych w punktach 4, 5 i 6, w sytuacji, gdy błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku, stanowić miał, zdaniem skarżącego, konsekwencję wybiórczej, selektywnej oraz sprzecznej z zasadami doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania oceny materiału dowodowego, w tym przede wszystkim dowodów z zeznań świadków S. G., T. P. i A. S.. I tak:

1. Co do zarzutu z punktu 3 apelacji.

Twierdzenie skarżącego, jakoby opis czynu zarzucanego w akcie oskarżenia obejmował także wypowiedzi oskarżonej sformułowane przez nią podczas sesji Zarządu Powiatu w dniu 6 lipca 2011 roku, ocenić należało za całkowicie nietrafne. W tym też zakresie na pełną akceptację zasługuje stanowisko zaprezentowane w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku przez Sąd I instancji, jako zgodne z wymogami zasady skargowości, właściwie interpretujące przedmiotowe granice rozpoznawania sprawy, jak również trafnie oddające pogląd co do możliwości (a właściwie braku możliwości) nawet modyfikowania aktu oskarżenia, przez oskarżyciela, po jego wniesieniu do sądu. Nie dostrzegając przy tym potrzeby ponownego powtarzania argumentacji zawartej w pisemnych motywach zaskarżonego orzeczenia, w związku z podniesionym zarzutem obrazy przepisów art. 332 kpk i art. 487 kpk, zdaniem Sądu Okręgowego, koniecznym wydaje się natomiast wyraźne podkreślenie, iż przedmiotowe granice rozpoznawania każdej sprawy wyznacza zdarzenie faktyczne, opisane w akcie oskarżenia. W tym zakresie, brak jest podstaw do stosowania innych kryteriów w odniesieniu do spraw z oskarżenia prywatnego, w oparciu o powołane w apelacji przepisy art. 332 kpk i art. 487 kpk. Nie negując bowiem faktu, iż przepis art. 487 kpk niejako zawęża wymogi formalne aktu oskarżenia, w stosunku do wymagań określonych w art. 332 kpk, to jednak nie dotyczą one samego oznaczenia czynu zarzucanego i nie uprawniają do interpretacji, jakoby w sprawach z oskarżenia prywatnego możliwym było wykraczanie poza przedmiotowe granice skargi (aktu oskarżenia). W konsekwencji tego jest oczywistym, iż także w sprawach tej kategorii, Sąd jest związany zdarzeniem historycznym, opisanym w akcie oskarżenia, przy czym nie jest tak, aby o tożsamości czynu zarzucanego i przypisanego miało decydować jedynie, czy też przede wszystkim kryterium czasowe. Istota zasady skargowości i wymóg orzekania w granicach aktu oskarżenia związany jest bowiem z tym, by czyn rozpoznawany i przypisany mieścił się niejako w zachowaniu objętym zarzutem. Pomijając w tym miejscu liczne teorie co do kryteriów decydujących o tożsamości czynu, najistotniejszym wydaje się wskazanie, iż co do zasady nie budzi wątpliwości fakt, że nie jest możliwym, w stosunku do czynu zarzucanego, przypisanie czynu obejmującego dodatkowe znamiona, czy też dodatkowe zachowania (czynności sprawcze) i to także w sytuacji, gdy formalnie mieszczą się one w okresie wskazanym w akcie oskarżenia.

W konsekwencji tego, w niniejszej sprawie, istotnie należało odnieść się - tak jak uczynił to Sąd Rejonowy (por.k. 131-132) - do dopuszczalnych granic rozpoznawania tej sprawy, wyznaczonych zdarzeniem (zdarzeniami), będącym przedmiotem zarzutu opisanego w akcie oskarżenia. Pomocnym w tym zakresie było przy tym oczywiście także zestawienie opisu czynu przedstawionego w akcie oskarżenia z argumentacją zaprezentowaną w jego uzasadnieniu. To też pozwoliło ostatecznie na stwierdzenie, iż już z opisu czynu, jak również jego kwalifikacji prawnej wynika, iż przedmiotem zarzutu były te zachowania (czynności sprawcze) oskarżonych, mające polegać na pomówieniach oskarżyciela, które następnie zostały opisane w tygodniku „(...) Taki wniosek jest oczywisty chociażby w świetle samego sformułowania, użytego w akcie oskarżenia o treści „czego efektem był min. artykuł", przy czym należy tutaj mieć na uwadze, iż użycie słów „między innymi" wynika wyłącznie z faktu, iż opis zachowań oskarżyciela był upubliczniany także na forach internetowych.

Także treść uzasadnienia aktu oskarżenia nie pozostawia wątpliwości co do tego, iż czynem zarzucanym w akcie oskarżenia objęto tylko te zachowania, które następnie przedstawione zostały w publikacji tygodnika (...), a więc związane z pomawianiem oskarżyciela o postawy sugerujące, iż jest on osobą arogancką, konfliktową, nadpobudliwą i agresywną (czego potwierdzeniem miały być też konkretne słowa wypowiedziane pod adresem A. C. oraz jedno z zachowań G. Ś. na sali operacyjnej w stosunku do D. K.), składającą donosy na inne osoby oraz kierującą groźby karalne wobec współpracowników.

Co jednak bardzo istotne, tak z treści zarzutu sformułowanego w akcie oskarżenia, jak również z jego uzasadnienia, podobnie zresztą jak z treści artykułu „H." nie wynika absolutnie, jakoby którekolwiek z zachowań zarzucanych oskarżonym miało zostać zrealizowane podczas sesji Zarządu Powiatu, w dniu 6 lipca 2011 roku. Jest bowiem oczywiste, że gdyby tak faktycznie było to zarówno oskarżyciel na okoliczności te powołałby się wprost w akcie oskarżenia, jak i znalazłoby to także odzwierciedlenie w treści publikacji prasowej. Skoro zaś tak się nie stało, to słusznym było przyjęcie przez Sąd I instancji, iż zachowania oskarżonej A. C., związane z jej wypowiedziami podczas sesji, o jakiej wyżej mowa, nie mieszczą się w zdarzeniu historycznym, opisanym w zarzucie, a wyznaczającym przedmiotowe (i podmiotowe) granice rozpoznawania danej sprawy.

Za trafnością przedstawionego stanowiska przemawia - co słusznie dostrzegł także Sąd Rejonowy - wypowiedź samego pełnomocnika oskarżyciela prywatnego, podczas rozprawy w dniu 22 maja 2013 roku, z której to wynika, iż w uzasadnieniu aktu oskarżenia nie wspomniał o wypowiedziach oskarżonej podczas sesji Zarządu Powiatu, „ponieważ nagranie to otrzymał już po złożeniu do Sądu przedmiotowego aktu oskarżenia" (tak k. 108v). Te słowa dowodzą bowiem, co dla Sądu Odwoławczego jest oczywiste, nie tylko tego iż skarżący oraz oskarżyciel prywatny, do czasu wniesienia aktu oskarżenia nie tylko że nie wiedzieli o istnieniu środka dowodowego (w postaci nagrania dźwiękowego z przebiegu sesji oraz protokołu z jej przebiegu), ale nie znali także treści tych dowodów. Skoro więc wypowiedzi zarejestrowane podczas sesji w dniu 6 lipca 2011 roku nie były oskarżycielowi i jego pełnomocnikowi znane, to jest absolutnie zrozumiałe iż nie było, bo nie mogło być także ich wolą objęcie tych zachowań zarzutem aktu oskarżenia.

Myli się więc autor apelacji, podnosząc iż w sprawie przedstawiono jedynie „kolejny dowód na poparcie oskarżenia" (tak. k. 137), w odniesieniu do czynu zarzucanego, bowiem faktycznie dowód ten dotyczy zdarzeń wykraczających poza przedmiotowe granice skargi. Nie negując przy tym absolutnie prawa strony do inicjatywy dowodowej, w toku całego postępowania dowodowego, to jednak czym innym jest przedstawianie nowych dowodów na okoliczności będące przedmiotem zarzutu, a czym innym dowodzenie faktów nie mieszczących się w granicach zdarzenia historycznego, opisanego w akcie oskarżenia.

2. Co do zarzutów z punktów 112 apelacji.

Niezależnie od faktu, iż zarzuty opisane w punktach l i 2 środka odwoławczego dotyczą zachowań, które zasadnie uznane zostały przez Sąd jako nie mieszczące się w granicach aktu oskarżenia, a mające jedynie znaczenie dla oceny czy działania oskarżonych podjęte zostały w obronie społecznie uzasadnionego interesu (por. uzasadnienie - k. 129v), to nadto w świetle dokumentów zgromadzonych w aktach sprawy, brak jest jakichkolwiek podstaw do ich uwzględnienia. W związku z tym podkreślić przede wszystkim należy, iż w aktach sprawy brak jest dowodu ze stenogramu z posiedzenia Zarządu Powiatu z dnia 6 lipca 2011 roku (jest natomiast nagranie dźwiękowe, jak również protokół z tego posiedzenia, utrwalone na płycie CD - k. 103, które to nagranie dźwiękowe zostało następnie odtworzone na rozprawie sądowej (k. 108v). Już więc z powyższych przyczyn, czynienie zarzutu co do braku możliwości zadawania pytań lub też swobodnego wypowiedzenia się oskarżyciela prywatnego, co do treści przedstawionych w stenogramie, musiało zostać ocenione jako nietrafne i nie przystające do przebiegu przeprowadzonego w sprawie postępowania dowodowego, rodzaju zgromadzonych dowodów, w tym także dowodów z dokumentów.

Niezależnie od tego, podkreślić nadto należy, iż podstawową formą dokumentowania przebiegu rozprawy jest protokół sporządzony z tej czynności (tak art. 146 § l pkt 11 kpk). Ten też dokument, a konkretnie poczynione w nim zapisy,

dowodzą sposobu, zakresu i prawidłowości czynności przeprowadzonych podczas rozprawy. Co przy tym bardzo istotne, zgodnie z treścią przepisu art. 148 § 2 zd. 2 kpk, osoby biorące udział w rozprawie mają prawo żądać zamieszczenia w protokole z pełną dokładnością wszystkiego, co dotyczy ich praw lub interesów. Brak w protokole rozprawy z dnia 22 maja 2013 roku, kiedy to dokonano odtworzenia nagrania z sesji Zarządu Powiatu (por. k. 108-109), jakichkolwiek zapisów wskazujących na zgłaszanie przez oskarżyciela prywatnego lub też jego pełnomocnika tego rodzaju żądań, czy też jakiekolwiek inne kwestionowanie przebiegu przeprowadzanych czynności procesowych, dowodzi iż faktycznie zarzut uniemożliwienia zadawania pytań, czy też swobodnego wypowiadania się strony co do treści przeprowadzonego dowodu nie jest zasadny. Podniesienie go natomiast dopiero w apelacji uprawnia do wniosku, iż stało się to w całkowitym oderwaniu od realiów sprawy i wyłącznie na użytek toczącego się postępowania odwoławczego.

Za prawidłowością powyższego stanowiska przemawia także okoliczność, nie zakwestionowania przez oskarżyciela prywatnego oraz reprezentującego go pełnomocnika procesowego - na jakimkolwiek etapie postępowania sądowego – toku rozprawy i prawidłowości protokołowania jej przebiegu, poprzez złożenie wniosku o sprostowanie protokołu rozprawy, w trybie art. 152 kpk. Trudno byłoby natomiast przyjąć, aby w sytuacji gdyby faktycznie doszło do odmowy zadawania pytań, ich uchylania, czy też uniemożliwienia stronie wypowiedzenia się, z tego rodzaju uprawnienia strona nie skorzystała i to w sytuacji gdy jest ona reprezentowana przez podmiot kwalifikowany, tj. przez adwokata, występującego w charakterze jej pełnomocnika procesowego.

3. Co do zarzutu z punktu 7 apelacji.

Jeśli chodzi o zarzut dotyczący „bezzasadnej odmowy wydania oskarżycielowi protokołów z rozpraw w sprawie, co miało wpływ na treść orzeczenia", jako że uniemożliwić miało G. Ś.przygotowanie się do rozprawy i wykazanie swoich racji, to także w tym zakresie stanowisko skarżącego ocenić należało jako niezasadne . W istocie bowiem, w związku z wnioskiem o wydanie kserokopii z protokołów rozpraw (k. 105), nie została wydana w tym przedmiocie decyzja odmowna, natomiast zarządzeniem z dnia 18.05.2013 roku polecono wydanie takich dokumentów, po uiszczeniu przez oskarżyciela stosownej opłaty. Faktem jest, iż opłata taka nie została uiszczona, pomimo iż G. Ś. miał pełną świadomość co do powinności jej poniesienia, skoro w swoim piśmie wskazał wśród załączników (których jednak nie dołączył do pisma) „znaki opłaty skarbowej (l zł. za stronę")- por. k. 105. Jak więc z tego wynika, nie wydanie kserokopii protokołów rozpraw nastąpiło z przyczyn leżących po stronie oskarżyciela prywatnego. Nadto, nie wydaje się być trafnym stwierdzenie skarżącego, sugerujące jakoby z powodu nie uzyskania tych kserokopii, G. Ś.pozbawiony został możliwości przygotowania się do sprawy i wykazania swoich racji, co tym samym miało mieć wpływ na treść wydanego orzeczenia. Niezależnie bowiem od okoliczności wcześniej wskazanej i zawinionej przez samego oskarżyciela prywatnego, koniecznym wydaje się podkreślenie, iż na rozprawie w dniu 22 maja 2013 roku oskarżyciel prywatny (jak również jego pełnomocnik) nie wnioskowali na żadnym etapie tej rozprawy ojej odroczenie, z uwagi na brak możliwości przygotowania się do niej. Trudno byłoby więc obecnie przyjąć, jakoby do takiego naruszenia prawa strony istotnie doszło, tylko z racji wydania ostatecznie niekorzystnego dla tej strony orzeczenia.

4. Co do zarzutów z punktów 4, 5 i 6 apelacji.

Także w tym zakresie, zarzuty apelacji pełnomocnika oskarżyciela prywatnego ocenić należało za oczywiście bezzasadne.

Na wstępie należy przy tym podkreślić, iż zdaniem Sądu II instancji, sprawa niniejsza zbadana została w granicach wyznaczonych potrzebami tego postępowania, po przeprowadzeniu i przeanalizowaniu wszystkich dowodów mających znaczenie dla jej rozstrzygnięcia i to - wbrew stanowisku skarżącego -przemawiających zarówno na korzyść, jak i niekorzyść oskarżonych. W związku z tym, nie jest prawdą jakoby w sposób bezkrytyczny oceniono jedynie dowody korzystne dla oskarżonych (tak zarzut z punktu 4), całkowicie deprecjonując dowód w postaci stenogramu z sesji Zarządu Powiatu oraz z zeznań G. Ś., „dotyczących okoliczności wejścia w posiadanie informacji, na temat treści ujawnionych na posiedzeniu, które Sąd uznał za koniunkturalne". Pomijając bowiem kwestię - o czym był już mowa - znaczenia tych okoliczności dla ostatecznego rozstrzygnięcia, w sytuacji gdy zasadnie Sąd uznał, iż dotyczą one zachowań wykraczających poza granice wniesionego aktu oskarżenia, to nadto wskazać należy, iż zeznania G. Ś. faktycznie poddane zostały dostatecznie wnikliwej, rzeczowej i przekonującej ocenie (również z punktu widzenia motywów jego działania) i to także poprzez zestawienie ich z innymi przeprowadzonymi w sprawie dowodami (por. uzasadnienie - k. 127-128, 131, 132).

Niezasadnym jest kwestionowanie przez skarżącego także oceny dowodu ze stenogramu z posiedzenia Zarządu Powiatu w dniu 6 lipca 2011 roku, skoro taki dowód (tj. w postaci tekstowego zapisu z nagrania dźwiękowego) w ogóle nie został w sprawie przeprowadzony. W rzeczywistości przeprowadzono natomiast dowód z protokołu z przebiegu sesji, o jakiej mowa oraz z zapisu dźwiękowego na płycie CD, który to zapis odtworzono podczas rozprawy sądowej w dniu 22 maja 2013 roku.

Jeśli chodzi z kolei o zarzut wybiórczej, selektywnej i sprzecznej z zasadami doświadczenia życiowego oceny zeznań świadków S. G. (1), T. P. (1) i A. S. (2), co ostatecznie skutkować miało błędnymi ustaleniami faktycznymi, to jednoznacznie stwierdzić należy, iż zarzuty te w istocie nie przystają w ogóle do faktycznie przeprowadzonego przez Sąd, w niniejszej sprawie, postępowania dowodowego, jego zakresu oraz oceny tych zeznań zaprezentowanej w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku. I tak:

a. Przede wszystkim podkreślenia wymaga, iż wszyscy świadkowie, o jakich mowa w apelacji, przesłuchani zostali w toku przedmiotowego postępowania, bardzo dokładnie, zaś ocena tych dowodów dokonana została rzeczowo, także poprzez wzajemne porównanie i zestawienie tych dowodów ze sobą. Zwraca także uwagęokoliczność, iż zeznaniom tych świadków faktycznie dano wiarę w takim zakresie, w jakim dowody te ze sobą korespondowały i wzajemnie się uzupełniały. W konsekwencji takiej też oceny Sąd Rejonowy ostatecznie prawidłowo ustalił, iż oskarżeni faktyczne przedstawili (a właściwie potwierdzili) - w rozmowie z dziennikarką tygodnika (...)jedynie przypadki dwóch konkretnych zachowań, istotnie sugerujących, iż G. Ś.jest osobą arogancką, konfliktową, nadpobudliwą i agresywną (por.k. 130-131). W odniesieniu do pozostałych zarzucanych im zachowań, mających stanowić formę pomówienia (chodzi tutaj o zarzucanie oskarżycielowi składania donosów, kierowania gróźb karalnych) zasadnie przyjęto natomiast - niezależnie od wykazania iż takie groźby istotnie pochodzące od G. Ś.miały miejsce - że wypowiedzi na ten temat, w okresie objętym zarzutem, nie pochodziły od oskarżonych. Analiza całości zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w tym zeznań dziennikarki, będącej autorem publikacji w (...), treść samego artykułu, ocena zeznań wszystkich pozostałych świadków (w tym także zeznań samego oskarżyciela prywatnego, który jedynie bardzo ogólnikowo stwierdził, iż „najbardziej szkalujące treści pochodzą od oskarżonych"), jak również wyjaśnień A. C.i D. K., nie potwierdziła absolutnie, aby to właśnie oskarżeni mieli być autorami wypowiedzi pomawiających G. Ś.o takie właśnie zachowania.

W istocie, w części dotyczącej pomawiania oskarżyciela o składanie donosów na inne osoby, trafność ustaleń Sądu, nie została też zakwestionowana w apelacji przez skarżącego.

Jeśli chodzi natomiast o zarzut rzekomo błędnej oceny dowodów i błędnych ustaleń, co do zachowań oskarżonych, „sugerujących bezprawnie, jakoby pokrzywdzony groził bronią jednemu ze współpracowników" (tak apelacja k. 137), to zarzut ten nie mógł zostać uznany za skuteczny, skoro faktycznie żaden z przeprowadzonych dowodów, nie dał podstaw do przypisania oskarżonym takich zachowań. Także z zeznań A. S. (por. wypowiedź świadka o treści: „historię z pistoletem dotyczącą D. K. zna z relacji lekarzy, chociaż nie oskarżonego"- k.83 oraz uzasadnienie Sądu - 124v), jak również publikacji w (...) nie wynika, by informacje na ten temat pochodzić miały od A. C. oraz D. K. (1). Co więcej, z relacji autorki artykułu „H. z Platformy" wynika wprost, iż w tym zakresie oparła się na dokumentacji szpitalnej „w której oskarżyciel został ukarany naganą, na pewno pracownicy administracji szpitala mówili o broni" (por.k.83).

Jak więc należało ostatecznie uznać, nie przyjęcie przez Sąd Orzekający, jakoby to oskarżeni przekazać mieli dziennikarce informacje na temat gróźb kierowanych przez oskarżyciela, wobec innych współpracowników, było postąpieniem całkowicie prawidłowym. Potwierdzeniem trafności tego stanowiska jest bez wątpienia także bardzo wymowny fakt, iż nawet skarżący, kwestionując te ustalenia, poprzestał w apelacji jedynie na gołosłownym stwierdzeniu, iż „oskarżeni sugerowali bezprawnie jakoby pokrzywdzony groził bronią palną jednemu ze współpracowników" (tak k. 137). Brak odwołania się w tym zakresie do jakiegokolwiek konkretnego dowodu, z którego takie ustalenia miałyby wynikać, a pominiętego, czy też nienależycie ocenionego przez Sąd , powoduje iż zarzut, jako w istocie ograniczający się jedynie do polemiki z niekorzystnymi dla G. Ś. ustaleniami, istotnie nie mógł zostać uznany za zasadny.

b. Odnosząc się natomiast do zarzutu błędnej oceny dowodów, na podstawie których przyjęto, iż prawdziwymi były wypowiedzi oskarżonych, dotyczące dwóch zachowań G. Ś., z których jedno- w stosunku do D. K.-miało miejsce na sali operacyjnej i polegało na zwymyślaniu i upokorzeniu lekarza, zaś istota drugiego, podjętego wobec A. C.sprowadzała się do wulgarnego i poniżającego potraktowania oskarżonej, to zdaniem Sądu Okręgowego, także ten zarzut nie zasługiwał na uwzględnienie.

W tym bowiem zakresie, tj. co do wypowiedzi oskarżonych, mających odwoływać się do prawdziwych - jak ustalono - zachowań oskarżyciela, potwierdzających jego postawy aroganckie, konfliktowe

i agresywne, wbrew twierdzeniom apelującego, słusznie oparto się na zeznaniach S. G.,

T. P. i A. S.. Nie jest przy tym prawdą, jakoby dowody te oceniono bezkrytycznie, skoro Sąd dokonał bardzo szczegółowej ich oceny, tak pod względem ich wewnętrznej spójności, jak również oceniając je we wzajemnym powiązaniu ze sobą, a także wyjaśnieniami oskarżonych.

Co przy tym bardzo znamienne, skarżący kwestionując ocenę zeznań świadków, nie przytoczył żadnych konkretnych argumentów mających świadczyć przeciwko tej ocenie, a co więcej sam do tych dowodów podszedł nad wyraz selektywnie.

c. Nie jest w związku z tym prawdą, jakoby świadek S. G., co miałoby rzekomo przemawiać na jego niekorzyść, zapamiętać miał tylko jedno zdarzenie i to sprzed kilkunastu lat, a związane z niewybrednymi wypowiedziami G. Ś.pod adresem oskarżonej. Faktycznie bowiem uszło uwadze skarżącego, iż świadkowi temu znane jest także - aczkolwiek ze słyszenia - zachowanie oskarżyciela w stosunku do D. K., a do którego doszło na sali operacyjnej. Jak więc już z tego wynika, myli się skarżący podnosząc jakoby świadek miał relacjonować tylko na okoliczność jednego zdarzenia, podobnie jak nie jest prawdą by miało ono mieć miejsce kilkanaście lat temu, skoro z zeznań świadka - co koresponduje zresztą z wyjaśnieniami A. C.- wynika iż było to kilka lat temu. Biorąc przy tym dodatkowo pod uwagę sposób zachowania się G. Ś.w stosunku do A. C., nie może dziwić fakt zapamiętania takiego zdarzenia przez świadka, jako że na pewno nie należał on do normalnych i co więcej akceptowanych w miejscu w którym do niego doszło.

Nie można było przyznać racji skarżącemu, w części zarzucającej niezasadne (bezkrytyczne) danie wiary zeznaniom świadka T. P. (1). W istocie bowiem Sąd do tego dowodu, podszedł z należytą ostrożnością, dostrzegając iż świadek potwierdziła co do zasady zaistnienie zdarzenia podczas którego G. Ś. mówił o wylewaniu nieczystości na głowę oskarżonej, chociaż nie potrafiła dokładnie odtworzyć formy tej wypowiedzi. Jeśli się jednak uwzględni, iż także ten dowód stanowi - co Sąd Rejonowy słusznie wyeksponował (k. 126-127) - logiczne uzupełnienie zeznań innych świadków tj. S. G., K. S., A. S., jak również wyjaśnień oskarżonej, to trudno byłoby podzielić pogląd, jakoby także w tym zakresie dokonano bezkrytycznej oceny zeznań tego świadka.

Z tych samych powodów nie mógł się ostać zarzut, jakoby „bezzasadnego przyjęcia że wszystkie udzielone A. S. przez oskarżonych wypowiedzi dotyczyły zdarzeń prawdziwych i opisywały prawdziwe zachowania oskarżonego" (tak apelacja k. 135). Niezależnie bowiem od konieczności przypomnienia, iż takie wypowiedzi oskarżonych - jak trafnie ustalił to Sąd - dotyczyły jedynie dwóch konkretnych zachowań oskarżyciela, to nadto faktem jest, iż w świetle przeprowadzonych i ocenionych dowodów (a wcześniej już opisanych), uznanie iż takie właśnie zachowania (por. k. 121) istotnie rozegrały się, było jak najbardziej prawidłowe. W tym miejscu celowym więc jedynie wydaje się podkreślenie, iż analizując tę kwestię Sąd Rejonowy dokonał bardzo szczegółowej analizy przede wszystkim - a to w nawiązaniu do zarzutu z punktu 5c apelacji - zeznań A. S., co pozwoliło na nie budzące wątpliwości ustalenie, iż dziennikarka przeprowadziła szereg rozmów, z wieloma osobami, które to nie tylko potwierdziły znamienne zachowania G. Ś. wobec oskarżonych (a które potem stały się przedmiotem ich wypowiedzi), ale także szereg innych zachowań oskarżyciela, odbieranych jako aroganckie, agresywne oraz dowodzące postaw nadpobudliwych i konfliktowych.

Mając więc na uwadze całkowitą bezzasadność wszystkich podniesionych w apelacji zarzutów, jak również podzielając w pełni stanowisko Sądu Rejonowego, co do tego, iż podniesione wobec oskarżyciela zarzuty, co do podejmowanych przez niego zachowań, służyły obronie społecznie uzasadnionego interesu, zaskarżony wyrok utrzymano w mocy. Ponieważ kwestie związane z oceną działania oskarżonych w obronie społecznie uzasadnionego interesu, nie zostały w apelacji zakwestionowane, w tym miejscu wystarczającym wydaje się jedynie stwierdzenie, iż przedstawiona w tym zakresie przez Sąd I instancji, argumentacja (por.k. 128v- 130) jest wyczerpująca i w pełni przekonująca.

Orzeczenie oparto na przepisach art. 425 kpk, art. 437 § l kpk, art. 438 pkt 2 i 3 kpk (a contrario), art. 456 kpk i art. 457 § l kpk.

O kosztach procesu rozstrzygnięto na podstawie art. 636 § l i 3 kpk, zaś o opłacie należnej za postępowanie odwoławcze na podstawie art. 13 ust.2 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych.

SSO Alina Bojara