Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt. IV Ka 1265/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 6 lutego 2014 r.

Sąd Okręgowy we Wrocławiu Wydział IV Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący SSO Stanisław Jabłoński

Sędziowie SSO Krzysztof Głowacki (spr.)

SSR del. do SO Marek Bielecki

Protokolant Justyna Gdula

przy udziale Prokuratora Prokuratury Okręgowej Elżbiety Okińczyc

po rozpoznaniu w dniu 6 lutego 2014 r.

sprawy R. T.

oskarżonego o przestępstwo z art.177§1 kk.

na skutek apelacji wniesionej przez prokuratora

od wyroku Sądu Rejonowego w Trzebnicy VI Zamiejscowy Wydział Karny z siedzibą w M.

z dnia 13 września 2013r. sygn. akt VI K 131/13

I.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok, uznając apelację za oczywiście bezzasadną;

II.  kosztami sądowymi za postępowanie odwoławcze obciąża Skarb Państwa.

UZASADNIENIE

Prokurator Rejonowy w Miliczu oskarżył R. T. o to, że

w dniu 18 września 2012 r. w miejscowości S. Gm. M., jako kierujący samochodem marki (...) o nr rej. (...), naruszył nieumyślnie zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym w ten sposób, że jadąc drogą publiczną od strony miejscowości M. w kierunku miejscowości D., przystępując do manewru wyprzedzania poprzedzającego go innego pojazdu, nie upewnił się w sposób należyty, że jest wyprzedzany przez poruszającego się w sposób nieprawidłowy, tj. poprzez przystąpienie do manewru wyprzedzania na skrzyżowaniu i przejściu dla pieszych oraz poruszając się z nadmierną prędkością lewym pasem ruchu kierującego motocyklem marki (...) o nr rej. (...) A. Ł., zjechał w lewo na przeciwny pas ruchu i zajechał wymienionemu drogę, który w manewrze obronnym przewrócił się wraz z motocyklem na asfaltową nawierzchnię jezdni i w wyniku powyższego doznał obrażeń ciała w postaci: wieloodłamowego złamania części bliższej kości ramiennej prawej, złamania paliczka bliższego palca piątego ręki lewej, rany tłuczonej łokcia lewego, rany tłuczonej kolana prawego i stłuczenia ściany brzucha, tj. obrażeń ciała skutkujących rozstrojem zdrowia na okres powyżej dni siedmiu, to jest o popełnienie przestępstwa z art.177§1 kk.

Sąd Rejonowy w Trzebnicy VI Zamiejscowy Wydział Karny z siedzibą w M. wyrokiem z dnia 13 września 2013 r., sygn. akt VI K 131/13,:

I.  uniewinnił R. T. od zarzutu popełnienia wyżej opisanego przestępstwa z art.177§1 kk.;

II.  na podstawie art.632 pkt.2 kpk kosztami procesu obciążył Skarb Państwa.

Wyrok zaskarżył w całości na niekorzyść oskarżonego oskarżyciel publiczny zarzucając:

błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia i mający wpływ na jego treść, polegający na niewłaściwej ocenie materiału dowodowego poprzez przyjęcie, że oskarżony w żaden sposób nie naruszył zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym i nie przyczynił się do wypadku, co spowodowało w konsekwencji uniewinnienie R. T. od popełnienia zarzucanego mu czynu, podczas gdy prawidłowa ocena zebranego w sprawie materiału dowodowego prowadzi do wniosku przeciwnego.

Podnosząc powyższy zarzut skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje.

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

Analiza akt sprawy oraz pisemnych motywów zaskarżonego wyroku dokonana pod kątem sformułowanego zarzutu apelacyjnego skłania Sąd Okręgowy do stwierdzenia, że procedowanie przedmiotowej sprawy przez Sąd Rejonowy było jak najbardziej poprawne, a końcowa decyzja jest trafna i zasługuje na aprobatę.

Sąd I instancji dokonał właściwej oceny zgromadzonych dowodów, natomiast stanowisko swoje uargumentował w sposób należyty wskazując, którym konkretnie dowodom dał wiarę i dlaczego, a którym wiary tej odmówił. Wywody Sądu Rejonowego w tym zakresie są jasne i przekonujące, poczynione ustalenia logicznie wypływają z całokształtu zgromadzonego w toku procesu materiału, natomiast przeprowadzona ocena dowodów uwzględnia zarówno wskazania wiedzy, jak i zasady doświadczenia życiowego, a tym samym pozostaje pod ochroną art.7 kpk.

Analiza uzasadnienia apelacji prowadzi do wniosku, iż poza gołosłownym powołaniem się na naruszenie w/w zasady procesowej, apelujący polemizuje tylko z dokonaną w tej sprawie przez Sąd Rejonowy oceną dowodów i poczynionymi na jej podstawie ustaleniami faktycznymi.

Nie wskazuje natomiast konkretnie, w wyniku naruszenia jakich przepisów postępowania doszło do wydania wyroku jego zdaniem wadliwego.

Wbrew zarzutom apelacji, Sąd Rejonowy w sposób prawidłowy dokonał ustaleń faktycznych stanowiących podstawę swojego rozstrzygnięcia, w szczególności trafnie zanalizował wnioski końcowe opinii biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków. Ocena dokonana przez sąd meriti, wbrew twierdzeniom apelującego, nie jest ani powierzchowna ani wybiórcza, lecz zgodna z zasadami logicznego rozumowania. Kwestionowanie przez apelującego oceny zachowania się oskarżonego R. T. dokonanej przez Sąd Rejonowy wyrażającej się w twierdzeniu, że nie naruszył on żadnych przepisów bezpieczeństwa w ruchu drogowym, jest nieuprawnione.

Sąd I instancji, opierając się na całokształcie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego słusznie stanął na stanowisku, iż R. T. swoim zachowaniem nie wypełnił znamion czynu opisanego w art.177§1 kk., nie naruszył bowiem zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym i nie spowodował w wyniku tego wypadku drogowego.

Wskazać należy, że przedmiotem przeprowadzonego postępowania było zdarzenie odpowiadające kwalifikacji prawnej określonej art.177§1 kk., a więc istotą postępowania było ustalenie, czy doszło - chociażby nieumyślnie - do naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym, którego skutkiem było spowodowanie nieumyślnie wypadku skutkującego obrażeniami ciała na okres powyżej siedmiu dni.

Wymogiem odpowiedzialności karnej w oparciu o znamiona art.177 kk. jest naruszenie reguł ostrożnego postępowania z dobrem prawnym. Reguły ostrożności relatywizować należy do pojęcia bezpieczeństwa w ruchu. Zakres reguł postępowania z dobrem prawnym tylko częściowo wyznaczony jest przez skodyfikowane zasady bezpieczeństwa w ruchu. Obok regulacji ustawowych, które je zawierają (prawo o ruchu drogowym) istnieją zasady mające charakter zwyczajowy bądź wynikające ze specyfiki konkretnej sytuacji. Do zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym zaliczyć należy szerokie spektrum reguł postępowania, które zazwyczaj odnosić się będą wprost do konkretnych sytuacji zaistniałych w komunikacji, takie jak manewr wyprzedzania czy włączanie się do ruchu. Obok nich wskazać można takie zasady, które wyróżniać się będą znacznie szerszym, zgeneralizowanym zakresem zastosowania. Tradycyjnie zalicza się do nich zasady ostrożności, ograniczonego zaufania i prędkości bezpiecznej.

W przedmiotowej sprawie analizie prawnej podlegała sytuacja komunikacyjna, w której kierujący pojazdem F. (...) R. T. jadąc z dopuszczalną administracyjnie prędkością rozpoczął manewr wyprzedzania w miejscu dozwolonym: przejechał bezpiecznie przez przejście dla pieszych oraz skrzyżowanie i dopiero wtedy przekroczył linię jezdni. Z jego wyjaśnień jasno wynika, że upewnił się, czy może rozpocząć manewr wyprzedzania. Nie widząc żadnego innego pojazdu w bocznym lusterku, nie musiał w takiej sytuacji być przygotowany na nieoczekiwany rozwój wydarzeń oraz przewidywać, że inny uczestnik ruchu wykroczy przeciwko obowiązującym przepisom, nie mógł zatem spodziewać się, że może zajechać drogę wyprzedzającemu go w sposób nieprawidłowy motocyklowi.

Podkreślić przy tym należy, że jeżeli mimo przestrzegania przez kierującego pojazdem zasady ograniczonego zaufania dojdzie do któregokolwiek z wymienionych w art.177 kk. skutków - zważywszy, że współuczestnik ruchu tj. motocyklista, nie wywiązał się w danej sytuacji ze swych obowiązków wynikających z zasad bezpieczeństwa, nie może być mowy o odpowiedzialności osoby kierującej pojazdem, która nie miała możliwości lub powinności przewidzenia takiego rozwoju wypadków.

Należy stwierdzić jednoznacznie za Sądem I instancji, że sytuację wypadkową wytworzył i wypadek spowodował wyłącznie kierujący motocyklem w ten sposób, że przekroczył dopuszczalną prędkość w obszarze zabudowanym i wykonywał manewr wyprzedzania w obrębie linii ciągłej, skrzyżowania i przejścia dla pieszych.

Oceniając całokształt materiału dowodowego przez pryzmat przesłanek niezbędnych do pociągnięcia do odpowiedzialności karnej z art.177§1 kk. nie sposób dopatrywać się w niniejszym zdarzeniu, po stronie R. T., realizacji znamion w/w przestępstwa. Żaden z przeprowadzonych dowodów nie daje podstaw do tego, aby przyjąć, że ponosi on jakąkolwiek winę za zaistnienie tego zdarzenia, bowiem nie przyczynił się do przedmiotowego wypadku i brak jest podstaw do negatywnej oceny jego techniki i taktyki jazdy.

Apelujący nie wskazał konkretnie, na czym miałyby polegać błędy i dowolność w zakresie ustaleń co do wykonywanego przez kierującego pojazdem manewru wyprzedzania i możliwości uniknięcia przez niego sytuacji wypadkowej.

Nawet gdyby przyjąć za apelującym, że R. T. dysponował wystarczającym czasem na właściwe upewnienie się przed podjęciem manewru wyprzedzania, czy manewr ten jest w danych okolicznościach bezpieczny - jakkolwiek materiał dowodowy nie pozwala na takie ustalenia, w szczególności wobec dokonanych przez biegłego obliczeń w zakresie czasu na reakcję (jedynie od 1,5 do 1,8 sekundy) i wyjaśnień oskarżonego - to wskazać należy, że do popełnienia przestępstwa z art.177§1 kk. i tak by nie doszło. Nie ulega bowiem kwestii, że kierujący motocyklem zdecydował się na wyprzedzanie, mimo poziomego znaku drogowego linii podwójnej ciągłej, statuującego zakaz podejmowania tego manewru i mimo skrzyżowania oraz przejścia dla pieszych, łamiąc w ten sposób jedne z podstawowych i oczywistych zasad ruchu drogowego. Z materiału dowodowego wynika, że gdyby motocyklista nie złamał tej elementarnej reguły, do wypadku by nie doszło, również przy założeniu, że R. T. nie spojrzał uważnie w lewe lusterko boczne wykonując manewr wyprzedzania. Nawet przyjęcie, że teoretycznie możliwe byłoby uniknięcie przez niego zdarzenia, nie może to prowadzić do przypisania oskarżonemu zachowania polegającego na niezachowaniu należytej ostrożności.

W zaistniałej sytuacji drogowej, analizowanej na gruncie zasad prawidłowego rozumowania i doświadczenia życiowego, wobec niskiej prędkości ciągu pojazdów, skrzyżowania i przejścia dla pieszych, na kierującym motocyklem ciążył obowiązek zachowania szczególnej ostrożności wobec potencjalnej możliwości wykonywania przez kierujących pojazdami zjazdów, bądź skrętów, co jest wszak nierzadką sytuacją drogową. Zamiast tego kierujący motocyklem zdecydował się na manewr wyprzedzania w miejscu, gdzie obowiązywał bezwzględny jego zakaz.

Godzi się w tym miejscu wskazać za Sądem Najwyższym (Postanowienie z dnia 5 listopada 2010 r., III KK 153/10, LEX nr 686767), iż „sprawca łamiący konkretne zakazy lub nakazy określonego zachowania się wynikające z umieszczonych na drodze znaków, nie może skutecznie powoływać się na swoje przekonanie, iż wszyscy pozostali uczestnicy ruchu drogowego będą przestrzegali tych zasad, do których on sam się nie stosuje”. Oczekiwanie zatem, że uczestnik ruchu znajdujący się przed motocyklem wyprzedzającym inne pojazdy na linii podwójnej ciągłej, zachowa się z związku z zakazanym manewrem motocyklu z nadzwyczajną ostrożnością, nie może stanowić najmniejszej przesłanki do pociągania go do odpowiedzialności karnej. Nałożenie na kierującego pojazdem bezwzględnego obowiązku przewidzenia możliwości nieprawidłowego zachowania na drodze innego uczestnika ruchu, zmieniłoby zasadę ograniczonego zaufania w zasadę całkowitego braku zaufania, w konsekwencji zaś rozciągałoby obowiązek zachowania ostrożności do granic sparaliżowania ruchu pojazdów samochodowych.

Uwzględniając wyżej wskazane okoliczności, Sąd Okręgowy nie znalazł uzasadnienia dla zarzutu apelującego, wobec czego zaskarżony wyrok utrzymał w mocy.

W oparciu o art.636§1 kpk. kosztami postępowania odwoławczego obciążono Skarb Państwa.