Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: II W 104/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 grudnia 2018 r.

Sąd Rejonowy w Toruniu Wydział II Karny w składzie:

Przewodniczący SSR Mariola Adamczyk

Protokolant st.sekr.sądowy Katarzyna Pietrzak

w obecności oskarżyciela publicznego

po rozpoznaniu w dniach 30 maja 2017r., 7 listopada 2017r. 12 grudnia 2017r., 13 marca 2018r., 27 lipca 2018r. 30 października 2018r.i 10 grudnia 2018r. sprawy

J. C. (1), s. B. i H. z domu P.,

ur. (...) we W.

obwinionego o to, że:

w okresie od 24 czerwca 2016 r. do 16 września 2016 r. w celu dokuczenia złośliwie niepokoił p. B. H. poprzez notoryczne nachodzenie jej w szkole, podważanie jej kompetencji oraz wnoszenie bezzasadnych skarg do instytucji – (...), (...) T., (...),

tj. o wykroczenie z art. 107 kw

orzeka:

I.  Obwinionego J. C. (1) uniewinnia od popełnienia zarzucanego mu czynu;

II.  Zasądza od Skarbu Państwa (Sądu Rejonowego w Toruniu) na rzecz obwinionego J. C. (1) 864 zł (osiemset sześćdziesiąt cztery) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa prawnego;

III.  Kosztami postępowania obciąża Skarb Państwa.

II W 104/18

UZASADNIENIE

B. H. jest Dyrektorem (...) w T. przy ul. (...). Jedną z uczennic tej szkoły była córka J. C. (1). W dniu 24 czerwca 2016r. odbywała się uroczystość zakończenia roku szkolnego. Przed jej rozpoczęciem, rodzice siedmiorga uczniów, w tym J. C. (1), przyszli do dyrektora szkoły, by porozmawiać na temat powrotu do pracy nauczycielki matematyki I. M.. Do spotkania, w jego trakcie, dołączyła także wicedyrektor szkoły – K. B.. B. H. poinformowała rodziców, że nauczycielka matematyki sama zrezygnowała z pracy. Rodzice obwiniali dyrektorkę, że ta nie zrobiła niczego, by zatrzymać dobrego nauczyciela w szkole. Podczas spotkania rodzice poruszali różne tematy, m.in. jedna z matek uczennic zarzuciła pani dyrektor „zamiatanie spraw pod dywan”. Chodziło o sprawę jej córki i umieszczanie zdjęć na jednym z portali społecznościowych. Rozmowa miała charakter ożywiony, przebiegała w nerwowej atmosferze, a uczestniczące w niej osoby mówiły podniesionym tonem. Poza J. C. (1), drugim mężczyzną zabierającym głos w dyskusji był ojciec jednego z uczniów klasy gimnazjalnej. Z uwagi na mającą się rozpocząć za chwilę uroczystość zakończenia roku szkolnego, rodzice, w tym J. C. (1), opuścili gabinet dyrektora mniej więcej w tym samym czasie. Tylko jedna osoba wyszła wcześniej.

(dowód: wyjaśnienia obwinionego J. C. (1) e–protokół k. 336v-338v czas nagrania 01:12:10-02:36:45;

zeznania świadka B. H. k. 10, e–protokół k. 115-115v czas nagrania 00:06:50-01:29:20, przekład k. 131v-143v;

zeznania świadka K. B. k. 26-28, e–protokół k. 116v czas nagrania 02:26:09-03:43:05, przekład k. 155-172v;

zeznania świadka A. J. e–protokół k. 197-197v czas nagrania 00:04:59-00:14:46, przekład k. 223-225v;

zeznania świadka M. C. e–protokół k. 197v czas nagrania 00:15:10-00:40:01, przekład k. 226-230;

zeznania świadka I. Z. e–protokół k. 197v czas nagrania 00:51:53-01:04:00, przekład k. 231-233v;

zeznania świadka A. B. e–protokół k. 235 czas nagrania 00:03:13-00:25:00, przekład k. 243-246v;

zeznania świadka W. F. e–protokół k. 235v czas nagrania 00:25:43-00:37:37, przekład k. 247-249;

zeznania świadka A. G. (1) e–protokół k. 235v czas nagrania 00:38:00-00:50:10, przekład k. 249v-251)

Na początku sierpnia 2016r. J. C. (1) przyszedł do szkoły i chciał spotkać się z panią dyrektor. Nie zastał jej jednak, gdyż ta była na urlopie. Przyszedł ponownie w dniu 12 sierpnia 2016r. Wtedy rozmawiał z B. H. na temat trawników wokół budynku szkoły zarzucając, że są w złym stanie, a trawa jest nieskoszona. Dyrektor poinformowała go, że konserwator, który zajmuje się m.in. koszeniem trawy przebywa na urlopie i po powrocie do pracy zajmie się trawnikami. J. C. (1) zrobił zdjęcia budynku szkoły i jego otoczenia. Po raz kolejny przyszedł do szkoły w dniu 13 września 2016r., by spytać o możliwość najmu sali gimnastycznej dla swojej córki. Udał się w tym celu do nauczycielki wychowania fizycznego, którą zastał podczas prowadzenia zajęć na dworze. I. W. odesłała go do sekretarki, mówiąc że nie jest w tym zakresie osobą kompetentną. B. H. widząc tę sytuację poprosiła J. C. (1), by nie przeszkadzał w prowadzeniu zajęć. Sekretarz szkoły A. E. udzieliła J. C. (1) informacji, wskazując jeden wolny termin. Obecna przy tej rozmowie była dyrektor szkoły. Po jakimś czasie – również we wrześniu – J. C. (1) ponownie udał się do szkoły w celu ustalenia innego, poza wskazanym wcześniej, terminu, w którym będzie można nająć salę gimnastyczną. Wówczas od A. E. otrzymał odpowiedź, że gdy będzie znany plan sportowych zajęć pozalekcyjnych, to zostanie powiadomiony o możliwych terminach wynajęcia sali gimnastycznej.

(dowód: wyjaśnienia obwinionego J. C. (1) e–protokół k. 336v-338v czas nagrania 01:12:10-02:36:45;

zeznania świadka B. H. k. 10, e–protokół k. 115-115v czas nagrania 00:06:50-01:29:20, przekład k. 131v-143v;

zeznania świadka A. E. k.15, e–protokół k. 115v-116 czas nagrania 01:31:47 – 01:52:20, przekład k. 144-148;

zeznania świadka I. W. k. 18, e–protokół k. 116 czas nagrania 01:53:40-02:06:11, przekład k. 148-151;

zeznania świadka J. C. (2) k. 21, e–protokół k. 116 czas nagrania 02:07:46-02:24:31, przekład k. 151-154v;

zeznania świadka K. B. k. 26-28, e–protokół k. 116v czas nagrania 02:26:09-03:43:05, przekład k. 155-172v;

zeznania świadka J. K. e–protokół k. 335-336v czas nagrania 00:02:04-00:43:27;

dokumentacja fotograficzna k. 110-114, 255- 311 ujawniona e-protokół k. 353;

nagranie znajdujące się na płycie CD k. 202 odtworzone e- protokół k. 336v wraz z transkrypcją zapisu na płycie k. 316-320 ujawniona e-protokół k. 353)

W dniu 11 sierpnia 2016r. J. C. (1) spotkał się z (...) w T.U. P.. Podczas spotkania w biurze (...), J. C. (1) podnosił kwestie związane z system oświaty, wskazując na rozwiązania istniejące w innym państwie, w którym przebywał z rodziną. W rozmowie odniósł się również do funkcjonowania (...) i sposobu zarządzania szkołą. J. C. (1) wskazał, że dyrekcja nie zatrzymała w szkole nauczycielki matematyki I. M., która miała dobre efekty dydaktyczne i która z końcem roku szkolnego rozwiązała umowę o pracę. Miał również zastrzeżenia do konserwatora szkoły, który nie wywiązywał się ze swoich obowiązków i podczas wakacji nie skosił trawników. W spotkaniu sierpniowym z (...) J. C. (1) wspomniał, że B. H. jest dobrym dyrektorem, natomiast zbyt dużo decyzji podejmuje pani wicedyrektor. Rozmowa przebiegała spokojnie, jedynie podczas wątku dotyczącego nauczycielki matematyki, J. C. (1) reagował bardziej emocjonalnie. W dniu 23 września 2016r. odbyło się w siedzibie (...)kolejne spotkanie, w którym uczestniczyli, poza (...), J. K., M. C. i przez chwilę J. C. (1). W trakcie tego spotkania poruszany był problem przywrócenia do pracy pani I. M..

(dowód: wyjaśnienia obwinionego J. C. (1) e–protokół k. 336v-338v czas nagrania 01:12:10-02:36:45;

zeznania świadka B. H. k. 10, e–protokół k. 115-115v czas nagrania 00:06:50-01:29:20, przekład k. 131v-143v;

zeznania świadka U. P. k. 40-41, e–protokół k. 118v czas nagrania 00:24:20-01:09:45, przekład k. 180-185v;

zeznania świadka J. K. e–protokół k. 335-336v czas nagrania 00:02:04-00:43:27;

pismo (...)w T. k. 214, ujawnione e-protokół k. 235v)

W sierpniu 2016r. J. C. (1) wraz z małżonką udali się do (...) T.. Rozmawiali z głównym specjalistą E. Ł. na temat nauczycielki matematyki I. M. i możliwości jej powrotu do pracy w (...). E. Ł. poinformowała państwa C., że (...) T. jako organ prowadzący, nie może w ramach swoich kompetencji ingerować w sprawie zatrudniania czy zwalniania pracowników i że spory ze stosunku pracy mogą być rozpatrywane przez właściwy organ, jakim jest sąd pracy. Podczas spotkania J. C. (1) pytał również o urlopy nauczycieli i dyrektorów oraz o kwestie związane z konkursami na stanowisko dyrektora szkoły, przy czym jego pytania nie dotyczyły konkretnej szkoły i osoby. Nadto, w rozmowie tej J. C. (1) nie zgłaszał żadnych zarzutów wobec (...) - B. H..

(dowód: wyjaśnienia obwinionego J. C. (1) e–protokół k. 336v-338v czas nagrania 01:12:10-02:36:45;

zeznania świadka B. H. k. 10, e–protokół k. 115-115v czas nagrania 00:06:50-01:29:20, przekład k. 131v-143v;

zeznania świadka E. Ł. k. 37 e–protokół k. 118v–119 czas nagrania 01:11:58-01:26:31, przekład k. 185v-189;

zeznania świadka M. C. e–protokół k. 197v czas nagrania 00:15:10-00:40:01, przekład k. 226-230;

pismo (...) k. 212, ujawnione e-protokół k. 235v)

W dniu 30 sierpnia 2016r. J. C. (1) i matki trzech uczniów (...)W. F., A. G. (1) i J. K. - spotkali się z (...) w siedzibie (...). Wizyta rodziców nie była wcześniej umawiana. W trakcie spotkania rodzice nie złożyli żadnej skargi. Oczekiwali przywrócenia do pracy nauczycielki I. M.. Z ich rozmowy wynikało, że nie zawsze odpowiadał im sposób zarządzania szkołą przez panie dyrektor i wicedyrektor, że nie są włączani w proces wychowawczy, a problemy przez nich przedstawiane dotyczyły m.in. nieprzyciętego trawnika, obowiązków woźnego czy mało schludnego ubioru uczniów. (...)zaproponowała rodzicom, by sporządzili na piśmie wykaz postulatów, które mogłyby zostać przedstawione dyrekcji szkoły. Najbardziej aktywnym - w rozmowie z (...)- rodzicem był J. C. (1).

(dowód: wyjaśnienia obwinionego J. C. (1) e–protokół k. 336v-338v czas nagrania 01:12:10-02:36:45;

zeznania świadka B. H. k. 10, e–protokół k. 115-115v czas nagrania 00:06:50-01:29:20, przekład k. 131v-143v;

zeznania świadka M. M. k. 56 e–protokół k. 119 czas nagrania 01:28:12-01:55:32, przekład k. 189-193v;

zeznania świadka W. F. e–protokół k. 235v czas nagrania 00:25:43-00:37:37, przekład k. 247-249;

zeznania świadka A. G. (1) e–protokół k. 235v czas nagrania 00:38:00-00:50:10, przekład k. 249v-251v;

zeznania świadka J. K. e–protokół k. 335-336v czas nagrania 00:02:04-00:43:27;

pismo (...) w B. (...) k. 213, ujawnione e-protokół k. 235v)

J. C. (1) został obwiniony o to, że od 24 czerwca 2016r. do 16 września 2016r. w celu dokuczenia złośliwie niepokoił B. H. poprzez notoryczne nachodzenie jej w szkole, podważanie jej kompetencji oraz wnoszenie bezzasadnych skarg do(...), (...) T. i (...), tj. o wykroczenie z art. 107 kw.

Obwiniony J. C. (1) nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i początkowo skorzystał z prawa do odmowy złożenia wyjaśnień. Obszerne wyjaśnienia złożył na zakończenie rozprawy, po przesłuchaniu wszystkich świadków.

Odnośnie spotkania w dniu 24 czerwca 2016r., które odbyło się w gabinecie pani (...), obwiniony wyjaśnił, że trwało ono około 15 – 25 minut. W zebraniu uczestniczyło ośmioro rodziców – on, panie F., Z., B., G., matka uczennicy J. R. (1) oraz małżeństwo – rodzice jednego z uczniów gimnazjum. Powodem spotkania była chęć przeprowadzenia rozmowy z B. H. na temat nauczycielki matematyki I. M., która w opinii rodziców miała dobrą opinię jako nauczyciel i wychowawca. J. C. (1) wskazał, że dzień wcześniej w godzinach wieczornych rodzice dowiedzieli się od nauczycielki, że po rocznym urlopie dla poratowania zdrowia nie wróci do pracy w szkole. Dlatego postanowili spotkać się z dyrektor szkoły bezpośrednio przed uroczystością zakończenia roku szkolnego, by na ten temat porozmawiać. Poza nim, wszyscy uczestniczący w spotkaniu rodzice zabierali głos, również ojciec jednego z uczniów. Spotkanie nie odniosło oczekiwanych rezultatów i wówczas rodzice zaczęli poruszać różne tematy i żalić się, zarzucając pani dyrektor „zamiatanie spraw pod dywan”. Do spotkania dołączyła także wicedyrektor szkoły, która zaprzeczyła sposobowi załatwiania spraw, na który wskazywali rodzice. Obwiniony wskazał, że najpierw spotkanie opuściła jedna osoba, natomiast pozostali rodzice wyszli razem, tak jak stali – jeden za drugim. Nie było sytuacji, by został sam z panią dyrektor. Obwiniony zaprzeczył, by podczas spotkania groził B. H. czy też stwierdził, że wykorzysta wiedzę o jej życiu prywatnym, żeby jej zaszkodzić. Dodał, że nie posiada takiej wiedzy. Przyznał, że po tym jak pani dyrektor oświadczyła, że nie będzie o nic prosić panią M., rodzice stwierdzili, że zrobią wszystko, by nauczycielka matematyki wróciła do pracy w szkole.

J. C. (1) podał, że w okresie zarzucanym mu we wniosku o ukaranie, poza dniem zakończenia roku szkolnego, był w szkole trzykrotnie, z czego dwa razy widział się z panią dyrektor. Na początku sierpnia nie zastał jej w szkole, gdyż przebywała na urlopie. Spotkał się z B. H. w dniu 12 sierpnia 2016r., by zwrócić uwagę na stan terenu wokół budynku szkoły, jak i samego budynku. Przyznał, że nagrał to spotkanie i wykonał wtedy kilkanaście zdjęć . Jak stwierdził, denerwowało go wiele rzeczy, w tym stan trawników, które były brudne i nieskoszone, a także nieusunięte przez kilka lat ze ściany budynku szkoły m.in. rysunki męskich genitaliów. Podał, że rozmowa z panią dyrektor na temat wyglądu otoczenia szkoły była wynikiem jego fascynacji Stanami Zjednoczonymi i funkcjonowaniem tam szkół, gdzie wszyscy, zarówno uczniowie, jak i rodzice dbają o czystość. Chciał, by i jego córka chodziła do takiej szkoły. Stwierdził, że ich szkoła, jako nieduża osiedlowa, z nową salą gimnastyczną, i brakiem takich zjawisk jak wymuszenia, haracze czy narkotyki, mogła być wzorem dla innych szkół. Kolejna wizyta obwinionego w szkole miała miejsce na początku września 2016r. Przyszedł wtedy, by spytać o możliwość najmu sali gimnastycznej dla swojej córki, która trenowała tenis. Na boisku zastał (...) panią I., która prowadziła z dziećmi zajęcia. (...) nie chciała z nim rozmawiać i odesłała go do sekretarki. Gdy obwiniony kierował się do budynku szkoły, nadeszła – jak stwierdził - podekscytowana pani (...). Obwiniony widząc to oraz nie wiedząc co może się wydarzyć, zaczął nagrywać rozmowę.

Obwiniony wyjaśnił, że w dniu 30 sierpnia 2016r. razem z rodzicami uczniów klas gimnazjalnych - W. F., A. G. (1) i J. K. - udał się do (...), by porozmawiać o nauczycielce matematyki I. M.. Obwiniony wskazał, że temat ten był znany pani kurator, ponieważ I. M. wysłała do kilku instytucji, w tym do kuratorium, pisma opisujące swoją sytuację. Spotkanie trwało około dwóch godzin i w większości czasu poświęcone było temu problemowi.

Obwiniony przyznał także, że spotkał się z (...) w T. U. P. i był w (...) T.. Powodem wizyt było uzyskanie pomocy w przywróceniu do pracy matematyczki I. M.. Oświadczył, że nie składał żadnych skarg na panią dyrektor B. H. do tych instytucji ani do (...). Zaprzeczył też, by on czy jakikolwiek rodzic użył sformułowania „że wykończy panią dyrektor” lub że chce ją „zniszczyć”. Przyznał, że z powodu niezadowolenia ze sposobu zarządzenia szkołą, niektórzy rodzice, także on, mówili o zmianie dyrektora.

Nadto J. C. (1) złożył wyjaśnienia nie związane bezpośrednio ze stawianym mu zarzutem, a dotyczące zdarzeń zaistniałych w życiu szkoły oraz działań podjętych przez(...), (...) po 16 września 2016r. i kontroli przeprowadzonej w szkole przez (...)w 2017r., a także relacji obwinionego i części rodziców z nauczycielami i dyrekcją szkoły. Podał, że niektórzy rodzice , w tym on, myśleli o założeniu stowarzyszenia, które miałoby pomóc we współpracy rodziców ze szkołą, ale ostatecznie takie stowarzyszenie nie zostało powołane.

Postępowaniem w niniejszej sprawie objęty był czyn, określony przez oskarżyciela publicznego we wniosku o ukaranie. Z uwagi na związanie sądu granicami oskarżenia, przedmiotem oceny będzie tylko ta część dowodów, która bezpośrednio dotyczy stawianego obwinionemu zarzutu. Odnosi się to również do rozważań sądu na temat prawnokarnej oceny poszczególnych zachowań obwinionego.

Sąd dał wiarę wyjaśnieniom obwinionego w zakresie odnoszącym się do stawianego mu zarzutu. Są one bowiem jasne, logiczne, konsekwentne i spójne. J. C. (1) szczegółowo opisał działania, jakie podejmował w okresie od 24 czerwca do 16 września 2016r. i co było ich powodem. Wyjaśnienia obwinionego co do ilości i przebiegu jego wizyt w szkole, rozmów z dyrektorem szkoły B. H., spotkań z przedstawicielami (...), (...) T. i (...)we wskazanym powyżej okresie, znajdują oparcie w zgromadzonym materiale dowodowym. Przebieg spotkania w dniu 24 czerwca 2016r. z udziałem pań dyrektor i wicedyrektor szkoły oraz rodziców uczniów, przedstawiony przez obwinionego, został potwierdzony zeznaniami świadków A. J., M. C., I. Z., A. B., W. F. i A. G. (2). Fakt wizyt obwinionego w szkole i ich cel na początku sierpnia 2016r. oraz w dniach 12 sierpnia i 13 września 2016r. , a także rozmowy odbyte w ich trakcie, potwierdzają nie tylko zeznania A. E., B. H., K. B., I. W. i J. C. (2), ale także dokumentacja fotograficzna obrazująca otoczenie szkoły, sporządzona przez obwinionego oraz płyta CD zawierająca nagranie rozmów obwinionego m.in. z panią dyrektor szkoły. Z kolei U. P., E. Ł. i M. M. w swych zeznaniach podzielają twierdzenia obwinionego odnośnie przebiegu i celu jego spotkań z Prezesem oddziału (...) (...), pracownikiem(...) T. oraz (...). Wyjaśnienia obwinionego w tej części są także zgodne z zeznaniami M. C., W. F., A. G. (1) i J. K., które razem z obwinionym uczestniczyły w spotkaniach z przedstawicieli tych instytucji. Nadto treść pism nadesłanych na wniosek sądu potwierdza, że J. C. (1) w okresie od 24 czerwca 2016r. do 16 września 2016r. nie składał jakichkolwiek skarg do wskazanych podmiotów.

Za wiarygodne sąd uznał zeznania M. C., I. Z., A. B., W. F. i A. G. (1), które uczestniczyły w spotkaniu z panią dyrektor szkoły w dniu zakończenia roku szkolnego, tj. 24 czerwca 2016r. Z ich zeznań wynika, że podczas spotkania byli jeszcze obecni J. C. (1), mama J. R. (2) oraz rodzice jednego z uczniów, których nazwisko nie było im znane, że głos zabierali wszyscy rodzice, zaś sama dyskusja przebiegała w nerwowej atmosferze. Świadkowie zgodnie zeznały, że powodem wizyty było nakłonienie pani dyrektor, by podjęła rozmowę z nauczycielką matematyki I. M. na temat jej powrotu do pracy w szkole. Dyrektor stwierdziła, że takiej rozmowy nie podejmie. Panie wskazały, że wtedy rodzice wystąpili z zarzutami pod adresem dyrekcji szkoły i mieli zastrzeżenia co do sposobu załatwiania różnych spraw. Jako wiarygodne sąd potraktował zeznania J. K., która razem z obwinionym, W. F. i A. G. (1) w dniu 30 sierpnia 2016r. brała udział w spotkaniu z (...), poświęconym głównie nauczycielce I. M.. Zeznania wskazanych powyżej świadków, w zakresie objętym przedmiotem postępowania w niniejszej sprawie, są logiczne i wzajemnie się uzupełniają, tworząc jednoznaczny obraz przebiegu spotkań w szkole i w kuratorium, w których uczestniczył obwiniony. Wprawdzie pewnych szczegółów świadkowie na rozprawie nie pamiętali, jednak z uwagi na to, że od wspomnianych zdarzeń upłynął znaczny czas, ich niepamięć zasługiwała na usprawiedliwienie.

Sąd dał wiarę zeznaniom U. P., E. Ł. i M. M., albowiem są jasne, spójne i konsekwentne. Ich zeznania jednoznacznie dowodzą, że obwiniony w sierpniu 2016r. zgłosił się do Związku (...), do Wydziału (...) Urzędu Miasta T. razem z żoną oraz z matkami trzech uczniów do Kuratorium (...). Podczas spotkań poruszany był głównie temat przywrócenia do pracy nauczycielki matematyki I. M.. U. P. zeznała, że J. C. (1) w biurze Oddziału (...) odniósł się również do funkcjonowania Zespołu Szkół nr (...) i sposobu zarządzania szkołą. Z kolei E. Ł. wskazała, że podczas spotkania w Wydziale (...) Urzędu Miasta T., obwiniony nie zgłaszał żadnych zarzutów wobec pani dyrektor B. H., pytał natomiast o urlopy nauczycieli i o kwestie związane z konkursami na stanowisko dyrektora szkoły. Z zeznań wicekurator M. M. wynika, że J. C. (1) i innym rodzicom nie zawsze odpowiadał sposób zarządzania szkołą, a zgłaszane przez nich problemy dotyczyły m.in. nieprzyciętego trawnika, obowiązków woźnego czy mało schludnego ubioru uczniów. Rodzice nie zgłosili jednak żadnej skargi.

Za wiarygodne sąd potraktował zeznania świadków A. J., A. E. i I. W.. Zeznania tych świadków są logiczne, spójne i wzajemnie się uzupełniają. Panie A. J. i A. E. zatrudnione były na stanowisku sekretarza szkoły. A. J. potwierdziła, że w dniu zakończenia roku szkolnego grupa rodziców, w tym J. C. (1), przyszła do pani dyrektor. Zaznaczyła przy tym, że nie słyszała przebiegu rozmów, a jedynie głosy dochodzące z gabinetu. Z kolei A. E. była świadkiem wizyt składanych przez obwinionego w szkole w sierpniu i wrześniu 2016r. Zeznała, że w sierpniu J. C. (1) rozmawiał z panią dyrektor, natomiast we wrześniu, na zapytanie obwinionego, udzielała mu informacji na temat najmu sali gimnastycznej. Dodała, że w rozmowie z nią obwiniony był uprzejmy. I. W. jest nauczycielką wychowania fizycznego i we wrześniu 2016r. obwiniony również ją pytał o możliwość korzystania z sali gimnastycznej.

Zeznania J. C. (2), zatrudnionej w szkole jako woźna, oraz zeznania (...) Z. K., zasadniczo nie wnoszą istotnych kwestii w niniejszej sprawie. J. C. (2) potwierdziła jedynie, że widziała obwinionego we wrześniu 2016r., jak na boisku szkolnym rozmawiał najpierw z nauczycielką wf-u, a potem z panią dyrektor. Nie słyszała jednak tych rozmów. Natomiast z zeznań Z. K. nie wynika jednoznacznie, by w okresie od 24 czerwca do 16 września 2016r. widział obwinionego czy też by miał z nim bezpośredni kontakt.

Zasadniczo zeznania świadka K. B., w części odnoszącej się do stawianego obwinionemu zarzutu, sąd uznał za wiarygodne. Świadek jest wicedyrektorem szkoły i uczestniczyła w części spotkania z rodzicami w dniu 24 czerwca 2016r. Jej zeznania potwierdzają, jakie sprawy były poruszane podczas dyskusji z dyrektorem szkoły, jak również to, że głos w niej zabierał nie tylko obwiniony, ale i inni rodzice. Świadek była również obecna w trakcie wizyt obwinionego w szkole w sierpniu 2016r. Z jej zeznań jednoznacznie wynika, że ich powodem była troska obwinionego o stan trawników położonych wokół szkoły. Sąd uznał, że zeznania K. B. w części dotyczącej słów, które miał wypowiedzieć obwiniony podczas spotkania w szkole w dniu 24 czerwca 2016r., nie zasługują na uwzględnienie. Tylko B. H. złożyła zeznania, zgodne w tym zakresie z twierdzeniami świadka. Pozostałe uczestniczki - M. C., I. Z., A. B., W. F. i A. G. (1) nie potwierdziły, by obwiniony wychodząc ze spotkania zagroził, że jeśli nauczycielka matematyki nie wróci do pracy, to on będzie codziennie przychodził do szkoły i będzie nasyłał różne kontrole. Należy zaznaczyć, że wszyscy, z wyjątkiem jednego rodzica, opuścili gabinet dyrektora w tym samym czasie.

Oskarżycielka posiłkowa B. H. szczegółowo opisała zdarzenia z udziałem J. C. (1), które miały miejsce w okresie pomiędzy 24 czerwca a 16 września 2016r. Jej zeznania, w zakresie przedstawionych faktów, chronologii zdarzeń i ich przebiegu, w zdecydowanej części zasługują na uwzględnienie. Twierdzenia świadka znajdują bowiem oparcie w dowodach zgromadzonych w toku postępowania sądowego, takich jak zeznania pozostałych świadków, dokumenty, zdjęcia, nagrania rozmów czy nawet wyjaśnienia samego obwinionego. Jedynie co do słów, które miały zostać wypowiedziane przez J. C. (1) odnośnie nasyłania kontroli i codziennych wizyt w szkole, zeznania B. H. budziły wątpliwości sądu z tych samych powodów, jak w przypadku zeznań K. B.. Natomiast Sąd, nie podzielił wyrażonej przez oskarżycielkę posiłkową oceny zachowań J. C. (1) i uznał, iż nie stanowią one czynów zabronionych w postaci złośliwego niepokojenia, o czym szerzej będzie wyjaśnione w dalszej części uzasadnienia.

Sąd dał wiarę dokumentom zgromadzonym w aktach sprawy w postaci pism urzędowych, dokumentacji fotograficznej i płyty CD zawierającej nagranie rozmów obwinionego z paniami dyrektor i wicedyrektor szkoły, z sekretarzem oraz nauczycielami wychowania fizycznego. Dowody te, ze względu na treść i formę, nie budzą wątpliwości co do ich wiarygodności, a strony nie podważały ich autentyczności.

Odpowiedzialności za wykroczenie z art. 107 kw odpowiada ten, kto działając w celu dokuczenia, złośliwie niepokoi inną osobę. Ustawodawca zatem poddał ochronie te osoby, które w wyniku zachowania się sprawcy, mogą odczuwać dyskomfort psychiczny, irytację czy frustrację. W powołanym wyżej przepisie nie wskazano na przykładowe czynności, które można zakwalifikować jako „niepokojenie”. Wynika to z prostej konstatacji, że czynności takich nie sposób skatalogować. Niewątpliwie jednak niepokojenie może polegać na naruszaniu spokoju i równowagi psychicznej, wywołaniu uczucia gniewu, złości, niesmaku lub oburzenia (M. Szwarczyk, Kodeks wykroczeń. Komentarz, LexPolonica). Obrazując jeszcze bardziej, zachowania sprawcy mogą polegać na natarczywym pukaniu do drzwi, dzwonieniu telefonem, nachodzeniu w miejscu pracy czy wysyłaniu niechcianych listów ( Wyrok SN z dnia 30 stycznia 2013 r., III KK 213/12, LEX nr 1288694). Złośliwość oznacza z kolei szczególne nastawienie podmiotowe sprawcy przejawiające się w chęci dokuczenia, zrobienia przykrości, wyprowadzenia z równowagi. "Złośliwy" to skłonny do robienia komuś przykrości, lubiący dokuczyć, powiedzieć coś uszczypliwego; wyrażający takie intencje, sprawiający przykrość, nacechowany nieżyczliwością, niechęcią, dokuczliwy, uszczypliwy, zjadliwy (zob. Uniwersalny słownik języka polskiego, red. S. Dubisz, t. 5, Warszawa 2003, s. 694-695). Najistotniejsze dla bytu opisywanego wykroczenia jest jednak wykazanie, że sprawca złośliwie niepokoi inną osobę działając „w celu dokuczenia”. Oznacza to, że wykroczenie z art. 107 kw można popełnić tylko umyślnie i to zamiarze bezpośrednim kierunkowym. Działanie sprawcy jest zatem ukierunkowane na dokuczenie innej osobie i charakteryzuje się złośliwością (Wyrok SN z dnia 10 listopada 2010 r., IV KK 324/10, LEX nr 686674).

Resumując, aby przypisać sprawcy odpowiedzialność za wykroczenie typizowane w art. 107 kw, należy w pierwszej kolejności ustalić, jakie zachowania podejmował sprawca i następnie ocenić, czy były one podejmowane złośliwie i przede wszystkim, czy miały na celu dokuczenie innej osobie.

Przedkładając powyższe rozważania na realia niniejszej sprawy Sąd doszedł do przekonania, że obwiniony swoimi zachowaniami nie wyczerpał znamion wykroczenia z art. 107 kw.

Oskarżyciel publiczny zarzucił obwinionemu, że w celu dokuczenia złośliwie niepokoił B. H. poprzez notoryczne nachodzenie jej w szkole, podważanie jej kompetencji oraz wnoszenie bezzasadnych skarg do (...), (...) T. i (...).

Przeprowadzone przed sądem postępowanie dowodowe wykazało, że J. C. (1) w okresie wskazanym w zarzucie, tj. od 24 czerwca 2016r. do 16 września 2016r., w (...) w T., którego dyrektorem jest B. H., był czterokrotnie. Jego wizyty miały miejsce w dniach 24 czerwca 2016r., na początku sierpnia 2016r., 12 sierpnia 2016r. oraz 13 września 2016r. W dniu 24 czerwca 2016r. obwiniony razem z rodzicami innych uczniów szkoły, uczestniczył w spotkaniu z B. H.. Na początku sierpnia 2016r. (prawdopodobnie 2 sierpnia) J. C. (1) chciał spotkać się z panią dyrektor, której jednak nie zastał, gdyż ta przebywała na urlopie. Dlatego przyszedł ponownie w dniu 12 sierpnia 2016r. i wtedy rozmawiał z B. H.. Kolejną wizytę w szkole obwiniony złożył 13 września 2016r. Zatem sformułowanie o notoryczności przychodzenia do szkoły, przy uwzględnieniu 4 wizyt w ciągu 85 dni składających się na okres od 24 czerwca do 16 września, jawi się jako chybione i wręcz nieuzasadnione. Przede wszystkim, nie można jednak tracić z pola widzenia faktu, w jakim celu J. C. (1) przychodził do szkoły we wskazanym powyżej okresie i jak te wizyty przebiegały. Jak zaznaczono powyżej, w dniu 24 czerwca 2016r. grupa rodziców, w której znajdował się również obwiniony, podjęła z dyrektor szkoły rozmowę na temat powrotu do pracy nauczycielki matematyki I. M.. Ponadto w trakcie tego spotkania rodzice poruszali również inne tematy, zarzucając pani dyrektor niewłaściwy sposób załatwiania spraw. Warto również podkreślić, że obwiniony był jednym z rodziców zabierających głos w dyskusji. Zatem motywem zachowania obwinionego w tym dniu była chęć porozmawiania z B. H. jako dyrektorem szkoły, do czego z pewnością każdy rodzic, którego dziecko uczęszcza do szkoły, ma prawo. Celem dwukrotnych wizyt J. C. (1) w szkole w sierpniu 2016r. było zwrócenie dyrektorowi uwagi na stan terenu wokół szkoły, w szczególności trawników, które w ocenie obwinionego były zaniedbane. Dlatego w dniu 12 sierpnia 2016r. gdy obwiniony zastał B. H. w szkole, przekazał jej swoje spostrzeżenia. Wykonał też dokumentację fotograficzną obrazującą nieskoszoną trawę. Zdaniem Sądu, J. C. (1) - jako rodzic dziecka uczęszczającego do szkoły zarządzanej przez B. H. – miał prawo w trosce o bezpieczeństwo córki oraz innych uczniów, a także o stan publicznego mienia, zwrócić uwagę na pewne niedociągnięcia w celu ich wyeliminowania. Kolejna wizyta w szkole miała miejsce 13 września 2016r. W tym dniu obwiniony chciał dowiedzieć się o możliwość najęcia sali gimnastycznej dla córki, która trenowała tenis. W tym celu udał się do nauczycielki wychowania fizycznego, która odesłała go do pani sekretarki. Gdy obwiniony szedł do sekretariatu, wyszła do niego pani dyrektor, zwracając mu uwagę, że przeszkadza w prowadzeniu lekcji wf-u. Oceniając tę wizytę, nie sposób nie dostrzec, że zamiarem J. C. (1) w dniu 13 września 2016r. nie było w ogóle spotkanie się z B. H., a wyłącznie uzyskanie informacji na temat sali gimnastycznej. Wręcz można stwierdzić, że spotkanie to było przypadkowe, choć wywołane przez oskarżycielkę posiłkową.

Uwzględniając powyższe, w przedstawionych powyżej działaniach obwinionego, sąd nie dopatrzył się złośliwego niepokojenia B. H. i to w celu jej dokuczenia.

Kolejne działania obwinionego, jakie oskarżyciel zarzucił, miały polegać na podważaniu kompetencji B. H. oraz wnoszeniu bezzasadnych skarg do (...), (...) T. i(...). W świetle materiału dowodowego zgromadzonego w toku postępowania nie sposób przyjąć, by zachowania obwinionego w tym zakresie wyczerpywały znamiona wykroczenia opisanego w art. 107 kw. W pierwszej kolejności należy wskazać, że zebrane w sprawie dowody świadczą o tym, że J. C. (1) w okresie od 24 czerwca 2016r. do 16 września 2016r. nie składał ani pisemnych ani ustnych skarg do wskazanych powyżej organów. Potwierdzają to zeznania przesłuchanych w charakterze świadków - przedstawicieli(...) (...) T. i Związku (...), a także treść pism urzędowych nadesłanych na wniosek sądu przez wymienione wyżej podmioty. Faktem jest natomiast, że obwiniony w sierpniu 2016r. rozmawiał z przedstawicielami każdego z tych podmiotów, jednak podczas spotkań nie wnosił jakichkolwiek skarg. Spotykając się z Prezesem (...) w T., J. C. (1) podnosił kwestie związane z system oświaty, odniósł się do funkcjonowania i zarządzenia (...) wskazując że dyrektor nie zatrzymała w szkole nauczycielki matematyki, która miała dobre efekty dydaktyczne i która z końcem roku szkolnego rozwiązała umowę o pracę. Obwiniony przedstawił również zastrzeżenia odnośnie pracy konserwatora szkoły, który podczas wakacji nie skosił trawników. W czasie tego spotkania J. C. (1) wspomniał nawet, że B. H. jest dobrym dyrektorem, tyle że dużo decyzji nie podejmuje sama, tylko pani wicedyrektor. Z kolei do (...) T. J. C. (1) udał się z małżonką. Tam pytał głównego specjalistę E. Ł., jakie są możliwości powrotu do pracy w (...)nauczycielki matematyki I. M. uzyskując informację, że (...) T. jako organ prowadzący, nie może w ramach swoich kompetencji ingerować w sprawie zatrudniania czy zwalniania pracowników i że spory ze stosunku pracy mogą być rozpatrywane tylko przez sąd pracy. Podczas spotkania J. C. (1) nie zgłaszał żadnych zarzutów wobec (...), natomiast zadawał pytania o urlopy nauczycieli i dyrektorów oraz konkursy na stanowisko dyrektora szkoły, przy czym pytania te nie dotyczyły ani konkretnej szkoły ani konkretnej osoby. Organem, do którego udał się w sierpniu 2016r. J. C. (1), było (...). Obwiniony i matki trojga uczniów spotkali się z (...), oczekując od M. M. pomocy w przywróceniu do pracy nauczycielki I. M.. W trakcie spotkania rodzice nie złożyli żadnej skargi ani nie formułowali zarzutów pod adresem B. H.. Natomiast wskazywali, że nie zawsze odpowiadał im sposób zarządzania szkołą, przedstawiali problemy dotyczące nieprzyciętego trawnika, obowiązków woźnego czy mało schludnego ubioru uczniów. Wicekurator zaproponowała rodzicom, by sporządzili na piśmie wykaz postulatów, które mogłyby zostać przedstawione dyrekcji szkoły.

Analizując opisane powyżej działania trudno przyjąć, by obwiniony podjął je z innych pobudek niż w trosce o jakość kształcenia córki i innych uczniów czy dbałość o prawidłowe funkcjonowanie szkoły. J. C. (1) przychodził przecież na spotkania z przedstawicielami organów sprawujących nadzór nad działalnością placówek oświatowych czy związku zawodowego nauczycieli nie po to, by dokuczyć B. H., lecz w celu uzyskania odpowiedzi na nurtujące go pytania i pomocy w rozwiązaniu ważnych dla niego problemów. Naczelnym motywem wizyt obwinionego i innych rodziców w (...), (...) T. i (...), było spowodowanie, by do pracy w szkole wróciła doświadczona oraz ceniona przez uczniów i rodziców nauczycielka matematyki. W trakcie prowadzonych rozmów nie sposób też doszukać się wypowiedzi obwinionego podważających kompetencje dyrektora szkoły. B. H. jako dyrektor publicznej placówki oświatowej, zarządzająca kadrą nauczycielską, mieniem publicznym, odpowiedzialna za dydaktyczny i wychowawczy poziom szkoły oraz za bezpieczeństwo uczniów i nauczycieli, powinna liczyć się z tym, że będzie poddawana ocenie, a nawet krytyce nie tylko ze strony organów nadzorczych, ale także rodziców i uczniów. I choć niektóre działania obwinionego, w odczuciu B. H. mogły ją niepokoić, gdyż naruszały jej spokój i równowagę psychiczną czy wywoływały uczucia złości lub oburzenia, to jednak w ocenie Sądu, nie były złośliwe i przede wszystkim nie zostały podjęte w celu dokuczenia.

Dlatego uznając, że J. C. (1) swoimi zachowaniami nie wyczerpał znamion wykroczenia z art. 107 kw, Sąd uniewinnił go od popełniania zarzucanego mu czynu.

O kosztach postępowania orzeczono na podstawie art. 119§2 pkt 1 kpw, obciążając nimi Skarb Państwa.

Nadto, zgodnie z dyspozycją art. 616§1 pkt 2 kpk w zw. z art. 121§1 kpw, na podstawie §11 ust. 2 pkt 2, §15 ust. 1 i 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2018 r., poz. 265) Sąd zasądził od Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Toruniu - na rzecz J. C. (1) kwotę 864 zł tytułem zwrotu kosztów poniesionych przez niego z tytułu ustanowienia w sprawie obrońcy z wyboru.