Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: I C 426/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 stycznia 2019 r.

Sąd Okręgowy w Olsztynie I Wydział Cywilny

Przewodniczący: SSO Juliusz Ciejek

Protokolant: p.o. sekr. sąd. Anna Kosowska

po rozpoznaniu w dniu 15 stycznia 2019 r. w Olsztynie

na rozprawie

sprawy z powództwa (...) Banku (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W.

przeciwko R. K. i M. K.

o zapłatę

I.  utrzymuje w mocy w całości nakaz zapłaty wydany w postępowaniu nakazowym przez Sąd Okręgowy w Olsztynie w dniu 10 stycznia 2018 r. w sprawi (...),

II.  zasądza od pozwanych na rzecz powoda kwotę 3.617 (trzy tysiące sześćset siedemnaście) zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Sygn. akt I C 426/18

UZASADNIENIE

Powód, (...) Bank (...) S.A. z/s w W. w dniu 30 listopada 2017 r. wniósł pozew przeciwko M. K. i R. K. o zapłatę solidarnie kwoty 64.866,14 CHF z odsetkami umownymi w wysokości czterokrotności stopy kredytu lombardowego NBP, jednak nie więcej niż w wysokości odsetek maksymalnych za opóźnienie w stosunku rocznym liczonymi od kwoty 41.950,38 CHF od dnia 29 listopada 2017 r. do dnia zapłaty. Nadto wniósł o zasądzenie od pozwanych na jego rzecz solidarnie kosztów procesu.

Uzasadniając swoje stanowisko wskazał, że na dzień 28 listopada 2017 r. pozwani zalegali z zapłatą z tytułu umowy kredytu udzielonego przez niego we frankach szwajcarskich. Powodowy bank wysuwał propozycje ugodowej spłaty wierzytelności, jednak bezskutecznie. (k 3-4)

Sąd Okręgowy w Olsztynie nakazem wydanym w postępowaniu nakazowym z dnia 10 stycznia 2018 r. w sprawie I(...)uwzględnił powództwo w całości. (k. 46)

W dniu 8 lutego 2018 r. pozwani – M. K. i R. K. w wyniku zgłoszonych zarzutów zaskarżyli w/w nakaz w całości oraz wnieśli o jego uchylenie oraz oddalenie powództwa w całości. Ponadto wnieśli o zasądzenie od powoda na jego rzecz kosztów procesu.

Przyznali, że łączyła ich z powodem umowa kredytu, jak również przyznali, że początkowo nie mieli problemów z płatnością. Zaległości w spłacie rat kredytu pojawiły się wraz z problemami w ich małżeństwie. Odnośnie umowy zarzucili oni, że w zawierała ona niedozwolone postanowienia umowne w zakresie sposobu naliczania kursów waluty. Spłacili już w złotych polskich to co dostali z banku. Nie zostali poinformowaniu o ryzyku kursowym. Korzystanie przez bank z odsetek maksymalnych jest dla powodów krzywdzące w stosunku do kredytu walutowego. Podnieśli też zarzut przedawnienia roszczenia oświadczając, że nigdy nie uznali długu oraz naruszenia art. 5 k.c.. (k. 51-53)

Na wniosek pozwanych Sąd ostatecznie zwolnił M. K. od opłaty sądowej od zarzutów w całości, natomiast R. K. od opłat i wydatków ponad 2.000 każde. (59, 65, 71-72, 88-89v)

W odpowiedzi na zgłoszone zarzuty, strona powodowa wniosła o utrzymanie w mocy nakazu zapłaty w całości, a w przypadku uchylenia nakazu zapłaty wniosła o zasądzenia na jej rzecz od pozwanych solidarnie kwoty 64.866,14 CHF z odsetkami umownymi w wysokości czterokrotności stopy kredytu lombardowego NBP, jednak nie więcej niż w wysokości odsetek maksymalnych za opóźnienie w stosunku rocznym liczonymi od kwoty 41.950,38 CHF oraz poniesionych kosztów procesu.

W ocenie strony powodowej działania pozwanych stanowiły wyłącznie próbę uchylenia się od skutków ważnie i z pełną świadomością zawartej umowy o kredyt. Dalej podała, że do dnia wytoczenia powództwa pozwani nie kwestionowali istnienia wierzytelności, co do zasady i wysokości. (k. 126-140, 237-246)

Ustanowiony przez pozwanego w toku sprawy pełnomocnik procesowy w złożonych pismach poszerzył i uszczegółowił treść wniesionych pierwotnie przez niego łącznie z pozwaną zarzutów. (k. 203-218, 253-260)

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

R. K. prowadzący działalność gospodarczą w zakresie (...) od wielu lat korzystali z usług bankowych w (...) Banku (...) S.A. z siedzibą w W.. Strony łączyło kilka stosunków zobowiązaniowych, tj. umowa kredytu hipotecznego we frankach szwajcarskich, umowa o wydanie i używanie karty kredytowej, umowa rachunku bankowego.

(dowód: zeznania pozwanego R. K. – k. 313v-314v, zeznania świadka J. K. – k. 233v-234v)

W 2008 r. małżonkowie K. ponownie postanowili ubiegać się o kredyt. Wówczas najbardziej atrakcyjnymi pod względem ekonomicznym były kredyty we frankach szwajcarskich. Powodem tego było chociażby ich oprocentowanie oraz niska rata w porównaniu do warunków kredytów zaciąganych w walucie polskiej. W dniu 17 lipca 2008 r. złożyli do (...) Banku (...) S.A. z siedzibą w W. wnioski o udzielnie takiego kredytu. Przed ich złożeniem pracownik banku – J. K. poinformował ich o możliwości skorzystania przez nich nie tylko z kredytu w walucie wymiennej, ale także w walucie polskiej. Ponadto poinformował ich o ryzyku związanym z zaciągnięciem kredytu w innej niż polska walucie. W treści wniosków M. K. i R. K. złożyli oświadczenie, że nie skorzystali z przedstawionej im w pierwszej kolejności przez bank oferty w walucie polskiej i dokonując wyboru oferty w walucie wymienialnej mają pełną świadomość ryzyka związanego z kredytem zaciągniętym w walucie wymiennej. Powód przy tym pouczył ich, że to ryzyko polega na tym, iż w przypadku wzrostu kursów walut podwyższeniu ulegnie zarówno rata spłaty i kwota zadłużenia wyrażone w walucie polskiej oraz przy wypłacie kredytu nastąpi przeliczenie wg. kursu kupna dla dewiz, a przy spłacie wg. kursów sprzedaży.

(dowód: wnioski o kredyt – k. 141-143, 144-147, oświadczenie kredytobiorcy o dochodach – k. 156, wynik liczenia zdolności kredytowej – k. 157-158, zeznania pozwanego R. K. – k. 313v-314v, zeznania świadka J. K. – k. 233v-234v)

W dniu 18 lipca 2008 r. strony zawarły wnioskowaną umowę kredytu walutowego we frankach szwajcarskich w kwocie 102.648,33 CHF na okres do dnia 30 czerwca 2014 r., z przeznaczeniem na cele konsumpcyjne. Tego samego dnia bank dokonał jednorazowej wypłaty tego kredytu w walucie polskiej przelewem na rachunek bankowy kredytobiorców. Nastąpiło to po przeliczeniu kwoty kredytu wyrażonej w walucie kredytu, wg. kursu kupna dewiz, zgodnie z aktualną Tabelą kursów (...) SA, obowiązującą w dniu wypłaty kredytu w walucie kredytu. Kredyt miał zostać spłacony przez kredytobiorców w 71 ratach miesięcznych liczonych wg. formy annuitetowej. Był on oprocentowany wg. obowiązującej w (...) SA zmiennej stopy procentowej w stosunku rocznym, której wysokość była ustalona, jako suma stawki referencyjnej dla kredytów w walutach wymienialnych i marży (...) SA, która była stała w okresie kredytowania i wynosiła 3,30 punktów procentowych. Odsetki miały być spłacane przez kredytobiorców w wysokości i terminach ustalonych w planie spłaty kredytu i odsetek, który stanowił integralną część umowy. Kredytobiorcy mogli spłacać raty kredytu i odsetek zarówno w walucie polskiej, jak też w walucie kredytu, czyli we frankach szwajcarskich. Jeśli spłata następowała w walucie polskiej w formie gotówkowej – to kredytodawca przeliczał kwoty raty kredytu i odsetek wyrażonych w walucie kredytu na walutę polską wg. kursu sprzedaży pieniędzy. Natomiast, jeśli spłata następowała w formie bezgotówkowej – to kredytodawca przeliczał powyższe wg. kursu sprzedaży dewiz. Ponadto bank pobrał od kredytobiorców prowizję za udzielenie kredytu w wysokości 1.026,48 CHF, tj. 1 % kwoty kredytu. Została ona pobrana z kwoty kredytu przy jego wypłacie. Natomiast jej zapłata następowała w walucie polskiej, po przeliczeniu jej wysokości wyrażonej w walucie kredytu na walutę polską. Miało to miejsce albo wg. kursu sprzedaży dewiz – gdy miała zostać dokonana w formie bezgotówkowej albo wg. kursu sprzedaży pieniędzy – gdy miała zostać dokonana w formie gotówkowej, zgodnie z aktualną Tabelą kursów (...) S.A. obowiązującą w dniu zawarcia umowy i wypłaty kredytu. Strony ustaliły, że kwoty niespłaconych w całości lub w części rat kapitału w terminach określonych w planie spłaty lub zawiadomieniu, stają się następnego dnia po upływie tych terminów zadłużeniem przeterminowanym i wymagalnym. Za każdy dzień utrzymywania się zadłużenia przeterminowanego i wymagalnego, od kwot tego zadłużenia kredytobiorca miał prawo naliczania i pobierania odsetek wg. zmiennej stopy procentowej, obowiązującej w okresie utrzymywania się zaległości w spłacie kredytu, określonej w uchwale Zarządu (...) SA, dla kredytów przeterminowanych i kredytów postawionych po upływie terminu wypowiedzenia w stan natychmiastowej wymagalności. Na dzień zawarcia umowy stopa procentowana dla tych kredytów wynosiła 30 % w stosunku rocznym. Ponadto strony ustaliły, że bank jest uprawniony do wypowiedzenia umowy m.in. w przypadku wystąpienia zaległości w spłacie dwóch pełnych rat kredytu, za co najmniej dwa okresy płatności. Termin wypowiedzenia wynosił 30 dni. Od całego zadłużenia przeterminowanego z tytułu udzielonego kredytu, z wyłączeniem kwoty należnych odsetek oraz opłat i prowizji kredytodawca miał prawo naliczać odsetki wg. w/w stopy procentowej. Umowa ta zgodnie z jej § 4 nie była umową o kredyt konsumencki, w rozumieniu ustawy z dnia 20 lipca 2001 r. o kredycie konsumenckim ((...).).

(dowód: wnioski o kredyt – k. 141-143, 144-147, oświadczenie kredytobiorcy o dochodach – k. 156, wynik liczenia zdolności kredytowej – k. 157-158, umowa kredytu – k. 14-15v, harmonogramy spłat kredytu – k. 17-18v, wartości kursów walutowych – k. 230, zeznania świadka J. K. – k. 233v-234v, zeznania pozwanego R. K. – k. 313v-314v)

Przez ponad 3 lata małżonkowie K. spłacali raty kredytu w wysokościach i terminach zgodnie z treścią harmonogramu. Ze względu na problemy rodzinne kredytobiorcy w 2011 r. skierowali do banku wniosek z prośbą o zawieszenie przez niego 3 rat kapitałowych i odsetkowych. Adresat przychylił się ku powyższemu i w dniu 29 kwietnia 2011 r. zawarto aneks do umowy kredytu. W jego postanowieniach strony ustaliły, że w okresie od 29 kwietnia 2011 r. do 30 czerwca 2011 r. zawieszają spłatę 3 rat kapitału i odsetek, zaś zawieszone raty zostaną doliczone do pozostałych rat do spłaty. Ponadto w związku ze zmianą warunków umowy kredytobiorcy zgodzili się, aby kredytodawca pobrał prowizję przewidywaną w „Taryfie prowizji i opłat bankowych w (...) SA” w wysokości 2 % kwoty zawieszonej, tj. kwotę 301,19 zł. W związku z w/w zawieszeniem, termin spłaty następnej raty kapitałowo-odsetkowej, po okresie zawieszenia przypadał na dzień 31 lipca 2011 r.

(dowód: wniosek kredytobiorców o zawieszenie 3 rat kredytu – k. 160, notatka służbowa kredytodawcy – k. 161, aneks do umowy kredytu – k. 16-16v)

Kolejno w dniu 14 lutego 2012 r. R. K. skierował do (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W. pismo z prośbą o zmniejszenie miesięcznych obciążeń zaciągniętego przez niego i jego żonę kredytu. Jak wskazywał - powodem tego było pogorszenie jego sytuacji finansowej spowodowanej rozwodem oraz obowiązkiem płacenia alimentów. Dalej wskazał, że jest w stanie spłacać miesięcznie kwotę raty w wysokości 1.500 zł. Mając na uwadze powyższe strony umowy kredytu w dniu 23 marca 2012 r. zawarły umowę ugody, w której to określiły nowe warunki spłaty zadłużenia wynikające z umowy kredytu. Kredytobiorcy w ugodzie w pierwszej kolejności uznali w całości swoje zadłużenie wobec kredytodawcy w kwocie 52.448,03 CHF, z czego 51.340,41 CHF tytułem kapitału, 1.090,28 CHF tytułem odsetek oraz 17,34 CHF tytułem kosztów, a następnie zobowiązali się je spłacić w warunkach określonych w ugodzie. Mimo zawarcia ugody nie wywiązali się z jej postanowień.

(dowód: pismo z dnia 14 lutego 2012 r. – k. 166, umowa ugody – k. 167-170, zeznania pozwanego R. K. – k. 313v-313v)

Pismem z dnia 19 września 2013 r. (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W. wezwała kredytobiorców do zapłaty zaległości wynikającej z umowy w terminie 7 dni licząc od dnia doręczenia wezwania. Wskazała również, że w przypadku braku spłaty całej kwoty zaległości w terminie 7 dni od dnia otrzymania pisma, wraz z upływem tego terminu wypowiada ona umowę z 30-to dniowym terminem wypowiedzenia. Również to wezwanie nie zmobilizowało pozwanych do zapłaty zadłużenia. Wobec tego powód wypowiedział - zgodnie z treścią pisma, umowę pozwanym.

(dowód: wezwanie do zapłaty i wypowiedzenie warunków spłaty umowy wraz z potwierdzeniem nadania i odbioru – k. 19-22v, zeznania pozwanego R. K. – k. 313v-313v, zeznania pozwanej M. K. – k. 314v)

W dniu 23 maja 2016 r. pozwani złożyli w banku wnioski o zawarcia umowy restrukturyzacyjnej. Bank nie zgodził się na ich propozycję i zaproponował swoje warunki. Pozwani wnioskiem o restrukturyzację z 12 lipca 2016 r. zaakcentowali propozycję banku. Niemniej jednak, z uwagi na wcześniejsze niewywiązywanie się przez nich z zawartej ugody bank warunkował zawarcie umowy restrukturyzacyjnej sześciomiesięcznym okresem próbnym w którym pozwani mieli dobrowolnie realizować spłatę rat kapitałowych po 450 CHF miesięcznie. Pozwani nie wywiązali się z tych warunków.

(dowód: wniosek o restrukturyzację z dnia 12 lipca 2016 k. 175-177, notatka służbowa k. 178, pisma banku k. 179-180, niezaprzeczone k. 129-130)

W dniu 10 maja 2017 r. kredytobiorcy złożyli w banku kolejny wniosek o zawarcia umowy restrukturyzacyjnej. W odpowiedzi na powyższe, bank m.in. wezwał ich do dostarczenia określonych dokumentów, które jego zdaniem były niezbędne do jego rozpoznania, a także dokonania przez nich wpłaty uwiarygadniającej w kwocie 14.5000 CHF w terminie 15 dni od dnia otrzymania pisma. Ponadto odniósł się do propozycji kredytobiorców dot. odstąpienia od naliczania oprocentowania, odstąpienia od prowizji za zawarcie umowy ugody, jak i umorzenia odsetek karnych. Kredytobiorcy nie dokonali w zakreślonym terminie wpłaty uwiarygadniającej oraz nie zaakceptowali propozycji kredytodawcy w zakresie spłaty zobowiązania. W związku z tym bank w piśmie z dnia 13 czerwca 2017 r. odmówił restrukturyzacji ich zadłużenia.

(dowód: wniosek o zawarcie umowy restrukturyzacyjnej – k. 23-26, notatka służbowa kredytodawcy – k. 178, pismo z dnia 1 czerwca 2017 r. wraz z potwierdzeniem nadania – k. 28-29, wniosek o zawarcie umowy restrukturyzacyjnej – uzupełnienie – k. 175-177, pismo z dnia 13 czerwca 2017 r. – k. 27, zeznania pozwanego R. K. – k. 313v-314v)

Mimo wypowiedzenia umowy pozwani do dnia 14 czerwca 2017 r. nadal dokonywali spłaty rat kredytu w różnych ustalanych przez siebie wartościach oraz terminach.

(dowód: historia operacji na kontrakcie kredytowym – k. 219-229)

Pismami z dnia 2 listopada 2017 r. bank wezwał każdego z pozwanych do zapłaty należności, do których to pism adresaci się nie ustosunkowali.

(dowód: pisma z dnia 2 listopada 2017 r. wraz z potwierdzeniami nadania i odbioru – k. 7-8v)

Według zapisów w księgach rachunkowych powoda zadłużenie z tytułu wypowiedzianej umowy na dzień 28 listopada 2017 r. wynosiło łącznie 64.866,14 CHF, w tym: 41.950,38 CHF tytułem niespłaconej należności głównej, 22.888,94 (...) tytułem odsetek umownych oraz 26,82 CHF tytułem prowizji i opłat bankowych.

(dowód: wyciąg z ksiąg bankowych – k. 39-39v, rozliczenie kredytu k. 303-306)

Do dnia wytoczenia powództwa o zapłatę, pozwani nie uregulowali należności.

(bezsporne)

Sąd zważył, co następuje:

Analiza całokształtu zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego pozwoliła Sądowi na uznanie, że żądanie powoda zasługuje na uwzględnienie w stosunku do obojga pozwanych, w związku, z czym należało utrzymać w całości uprzednio wydany nakaz zapłaty w postępowaniu nakazowym w dniu 10 stycznia 2018 r. w sprawie (...).

Między stronami bezsporny był fakt zawarcia w dniu 18 lipca 2008 r. umowy kredytu walutowego we frankach szwajcarskich. Sąd oparł się na dokumentach złożonych przez strony, a także na zeznaniach świadka – J. K. (k. 233v-234) oraz zeznaniach samych pozwanych.

Strona pozwana zarzucała występowanie w przedmiotowej umowie niedozwolonych postanowień umownych. Dalszymi zaś zarzutami nieskierowanymi bezpośrednio do treści umowy były zarzuty przedawnienia roszczenia oraz naruszenia art. 5 k.c.

Stosownie do treści art. 493 § 1 k.p.c. treść zarzutów od nakazu zapłaty wydanego w postepowaniu nakazowym determinuje zakres dalszego rozpoznania sprawy. Stosownie bowiem do tego przepisu pozwani byli zobligowani do przedstawienia w nich zarzutów, okoliczności faktycznych i dowodów, pod rygorem późniejszego pominięcia ich przez sąd.

W tym miejscu by rozstrzygnąć zarzuty hamujące rozpoznanie przez Sąd niniejszej sprawy co do istoty, należało ustosunkować się do kwestii przedawnienia roszczenia.

Zgodnie z art. 118 k.c., art. 117 § 2 k.c. i art. 120 § 1 k.c. termin przedawnienia roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej wynosi 3 lata i liczy się od dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne, a po upływie tego terminu dłużnik może uchylić się od spełnienia świadczenia. Natomiast zgodnie z art. 123 § 1 pkt 2 k.c. bieg przedawnienia przerywa się przez uznanie roszczenia przez osobę, przeciwko której roszczenie przysługuje. Uznanie roszczenia jak wiadomo stanowi czynność, w której dłużnik potwierdza swe zobowiązanie, zasadniczo mając na celu jego ustalenie lub zabezpieczenie. Przyjmuje się przy tym, że do uznania roszczenia może dojść nie tylko formalnie, czyli niejako wprost, ale również poprzez każde zachowanie dłużnika przyznające obowiązek świadczenia. Takie uznanie długu, nazywane niewłaściwym, jest oświadczeniem wiedzy. Nie musi towarzyszyć mu zamiar ani nawet świadomość wywołania skutków prawnych, a wynika ono z każdego takiego zachowania zobowiązanego, które świadczy o jego świadomości bycia dłużnikiem i uzasadnia przekonanie wierzyciela kierującego się powszechnie przyjętymi regułami znaczeniowymi o woli dobrowolnego spełnienia przez dłużnika świadczenia (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 30 października 2013 r.(...)). W doktrynie i w orzecznictwie, jako przykład takiego uznania niewłaściwego podaje się deklarację dłużnika o spłacaniu należności, też w ratach, nawet, gdy do porozumienia nie doszło, dokonywanie pewnych wpłat na poczet zadłużenia (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 30 października 2013 r. (...), wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 6 września 2012 r. (...)). Uznanie niewłaściwe długu jest aktem wiedzy dłużnika - deklaratywnym stwierdzeniem, że taki obowiązek istnieje, że dłużnik nie zamierza uchylić się od jego wypełnienia. Skutkiem uznania niewłaściwego długu jest także przerwanie biegu przedawnienia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 lutego 2005 r., (...), LEX nr 301787, wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 30 października 2009 r. (...)).

Jak wynika z ustalonego stanu faktycznego między stronami doszło do zawarcia ugody, w której pozwani uznali w całości swoje zadłużenie wobec kredytodawcy. Natomiast na dalszym etapie z uwagi na niewywiązanie się przez nich z umowy ugody składali do powodowego banku kilkukrotnie w latach 2016 - 2017 wnioski o restrukturyzację zadłużenia. Jest to czynność o tyle doniosła, że stwarza po stronie wierzyciela uzasadnione przekonanie o próbie dobrowolnej realizacji zobowiązania przez dłużników. Z uwagi na powszechne uznawanie tej czynności jako przerwę biegu przedawnienia, wierzyciel nie podejmuje działań windykacyjnych aby dać dłużnikowi możliwość dobrowolnego spełnienia świadczenia i pozwolić mu na wybrnięcie z kłopotów finansowych. Powyższe, zatem zgodnie z rozważaniami oraz treścią art. 123 § 1 pkt 2 k.c. spowodowało przerwanie biegu przedawnienia i każdorazowo rozpoczęcie jego biegu na nowo. Co ważne, żadne z pozwanych nie uchyliło się od skutków prawnych zawartej przez siebie ugody. Ponadto, co trzeba również zauważyć – to przychylny stosunek banku wobec kredytobiorców. O powyższym świadczą m.in. kilkukrotne zgody na modyfikację ich zadłużenia, nawet w przypadku niewywiązywania się przez nich z treści ugody, o czym świadczy chociażby korespondencja mailowa pracownika banku z pozwanym. Natomiast pozwani mimo kilkukrotnego zapewnienia kredytodawcy o wykonaniu zmodyfikowanej treści zobowiązania, każdorazowo się z tego nie wywiązywali, co należy odczytać, jako brak lojalności względem postawy kredytodawcy. Co więcej pozwani mimo uznania zobowiązania, kolejno wypowiedzenia przez powoda umowy – co przyznał podczas swoich zeznań pozwany, a następnie dokonywania do dnia 14 czerwca 2017 r. spłat rat kredytu w wysokościach przez siebie samych ustalonych, podnieśli zarzut przedawnienia, co już z tych przyczyn nie mógł być uznany przez Sąd za skuteczny. Ponadto kolejną czynnością, z tym, że tym razem po stronie powoda, która przerwała bieg przedawnienia roszczenia było wniesienie do Sądu pozwu, który rozpocznie się na nowo najwcześniej z chwilą uprawomocnienia się wyroku w sprawie.

W odniesieniu do meritum, należy wskazać, że poza sporem było, że pozwani zaciągnęli w banku kredyt w kwocie 102.648,33 CHF, który zgodnie z postanowieniami umowy mógł być spłacany zarówno w walucie polskiej, jak też w walucie kredytu, czyli we frankach szwajcarskich. Umowa ta zawierała, zatem klauzulę waloryzacyjną dozwoloną na zasadzie swobody umów (art. 353 1 k.c.). Klauzula ta polegała na odniesieniu wartości zadłużenia w walucie polskiej do waluty obcej według kursu tej waluty.

Pozwany zaciągnął ten kredyt, jako przedsiębiorca, zaś pozwana godziła się z tym, o czym świadczą chociażby jej zeznania cyt.: „w istocie byłam zobligowana do podpisania umowy, ufałam mężowi”, „ja nie dociekałam, jakie są warunki spłaty kredytu, jego ryzyko”, „nie mam wiedzy, czy umowa była wykonywana czy nie”, „nie pamiętam jak się technicznie obyło podpisanie umowy”, „zawsze musiałam być, jako żona fizycznie”, „ja praktycznie przyjeżdżałam na podpisanie dokumentów wszystko już było przygotowane”. Co również ważne strony w oparciu o treści art. 353 ( 1 )k.c. w § 4 umowy kredytu zaznaczyły, że umowa ta nie będzie podlegać rygorowi ustawy o kredycie konsumenckim z dnia 20 lipca 2001 r. ((...).). Czyli innymi słowy strony dobrowolnie wyłączyły wobec siebie regulacje wynikające z tej ustawy, czyli również elementów podwyższenia poziomu ochrony jednej ze stron na rynku kredytów, dochodząc do wniosku, że relacja między nimi charakteryzuje się symetrią, zaś kredytobiorcy nie są stroną słabszą, czyli mniej zorientowaną w tym stosunku umownym. Strony łączyła, zatem umowa kredytu bankowego przewidziana w art. 69 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. - Prawo bankowe ((...)). W tym stanie rzeczy, należy przyjąć, że postanowienia umowa były i są dla stron wiążące. Oznacza to również, że nie mają do nich zastosowania przepisy art. 385 ( 1) – 385 ( 3) k.c. o niedozwolonych postanowieniach umownych (tzw. klauzule abuzywne). Wskazane przepisy dotyczą, bowiem wyłącznie umów zawieranych z konsumentem, czyli osobą fizyczną dokonującą z przedsiębiorcą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z prowadzoną działalnością gospodarczą lub zawodową. Pozwany zawierał umowę kredytu, jako przedsiębiorca. Z tej przyczyny zaoferowano mu atrakcyjną na ów czas formę kredytowania z uwagi na dogodne warunki oprocentowania. Natomiast pozwana jako jego żona powyższe akceptowała. Nie ma, zatem możliwości potraktowania ich w zakresie tej umowy, jako konsumenta, a tym samym nie ma podstaw do powoływania się przez nich na abuzywność niektórych postanowień umownych.

Najistotniejszym w niniejszej sprawie jest jednak to, zawarta przez strony umowa nie dotyczyła kredytu denominowanego lub indeksowanego. Od początku była to umowa o kredyt walutowy. Pozwany jako przedsiębiorca świadomie skorzystał z oferty mogącej wygenerować niższe koszty, ale obarczonej większym ryzykiem. Fakt, że funkcjonował w transporcie międzynarodowym stwarzał dla niego korzystniejsze sposoby pozyskania dewiz. Niektóre zapłaty otrzymywał przecież w walucie obcej. Nie musiał jej kupować i płacić marży. Zgodnie z treścią umowy od początku mógł spłacać ją we frankach. Nie sposób mówić więc w tym przypadku o abuzywności warunków przeliczenia spłaty. Kredytobiorcy opcjonalnie mieli możliwość jego spłaty w walucie polskiej, ale wyłącznie od nich zależało czy chcieli z tej możliwości skorzystać.

W ocenie Sądu nie ma również żadnych innych przesłanek, które mogłyby sugerować, że umowa kredytu jest sprzeczna z prawem, zmierza do jego obejścia lub z jakichkolwiek względów narusza zasady współżycia społecznego. Rację ma pozwana M. K., co szerzej rozwinął pełnomocnik pozwanego w swoich pismach procesowych, że w umowie kredytu nie wskazano wprost jak kredytodawca będzie przeliczał kwoty raty kredytu i odsetek wyrażonych w walucie kredytu na walutę polską. To znaczy skąd będzie wynikał kurs sprzedaży pieniędzy bądź też kurs sprzedaży dewiz w zależności od spłaty rat kredytu i odsetek, kiedy kredytobiorcy zdecydują się na spłatę w walucie polskiej w formie gotówkowej bądź też formie bezgotówkowej. Jak już jednak wyżej zaznaczono, spłata złotówkowa była tylko jedną z opcji dodatkowych. Pozwani nie musieli z niej korzystać, jeżeli uznawaliby ją za nieatrakcyjną.

Mając, zatem bogate doświadczenia w zawieraniu umów kredytowych, tym bardziej z tym bankiem i tym bardziej, jako przedsiębiorca, to pozwany mógł zdawać sobie sprawę, że mimo braku odwołania w § 9 umowy do Tabeli kursów (...) S.A., chodzi właśnie o tę tabelę. Zwłaszcza, że paragraf wyżej, tj. § 2, dotyczący prowizji za udzielanie kredytu zawierał takie odwołanie oraz, że w banku nie było innej tabeli kursów niż ta wskazana w § 2 umowy. To samo się tyczy zapisów dotyczących odsetek. Jak podkreślano już była to tylko jedna z dodatkowych opcji spłaty. Czyni to zbędnym dalsze wywody odnośnie do zarzutów pozwanych dotyczących konieczności wyeliminowania z umowy niektórych jej postanowień i ponownego przeliczenia kwoty kredytu.

Ustawodawca w art. 5 k.c. sformułował zakaz wykonywania praw podmiotowych w sposób sprzeczny z zawartymi w nim klauzulami generalnymi, tj. społeczno-gospodarczym przeznaczeniem prawa lub zasadami współżycia społecznego. Zastosowanie normy prawnej ujętej w tym przepisie nie może prowadzić do modyfikacji innej normy prawnej ani do nabycia prawa lub jego zniweczenia. Uwzględnienie zarzutu nadużycia prawa podmiotowego oznacza jedynie, że w konkretnych okolicznościach faktycznych, ocenianych in casu, przyznane normą prawną istniejące prawo podmiotowe zostaje zakwalifikowane, jako wykonywane bezprawnie i w konsekwencji nie podlega ochronie. Artykuł 5 k.c., jako przepis o charakterze wyjątkowym, którego zastosowanie prowadzi do ograniczenia praw, musi być wykładany ściśle oraz stosowany ostrożnie i w wyjątkowych wypadkach (por. wyrok Sądu Najwyższego z 21 marca 2017 r., (...)).

Istotą i funkcją tej klauzuli generalnej jest niewątpliwie możliwość uwzględnienia w ocenie różnego rodzaju, lecz o charakterze wyjątkowym, okoliczności faktycznych, które jednakże nie mogą – w oderwaniu od konkretnego stanu faktycznego – być źródłem powstania prawa podmiotowego w stosunku do drugiej osoby. (wyrok Sądu Najwyższego z 19 marca 2002 r., (...), LEX nr 54380). Z zeznań świadka – J. K. pracownika powodowego banku wynika, że to on był obecny podczas składania przez pozwanych wniosku o zaciągnięcie kredytu i to on ten wniosek od nich przyjmował. Przed jego podpisaniem pouczał strony o możliwości skorzystania również z kredytu w walucie polskiej, albowiem zawsze zaciągnięcie zobowiązania w walucie innej niż rodzima wiąże się z ryzykiem, o którym to ryzyku pouczył wnioskujących. Jeśli zaś chodzi o pozwanych to pozwana jak sama wskazywała nie dociekała, jakie są warunki spłaty kredytu oraz jakie jest jego ryzyko, nie pamiętała kulisów zawarcia umowy oraz podała, że przyjeżdżała na podpisanie umowy to wszystkie dokumenty były już gotowe. Powyższe podejście daje wielce podobnym uznanie, że M. K. nie zapoznała się w ogóle ani z treścią wniosku o udzielenie kredytu, ani też samą umową o kredyt oraz jej załącznikami. Skoro sama pozwana zaniedbała swoją powinność dotyczącą dokładnego zaznajomienia się z podpisywanymi przez nią dokumentami oraz jej lekkomyślne podejście do zaciągniętego kredytu to trudno w ocenie Sądu w ogóle mówić o naruszeniu przez bank przepisu art. 5 k.c. Tym bardziej, że M. K. podpisała się pod oświadczeniem, że ma pełną świadomość ryzyka związanego z kredytem zaciągniętym w walucie wymiennej oraz że takie pouczenie w postaci informacji o tym ryzyku od banku uzyskała. Zatem należy stwierdzić, że przez złożone oświadczenie przyznała fakt, z którego tego próbuje wyciągać odmienne skutki prawne. W odniesieniu zaś do pozwanego, to należy za Sądem Najwyższym powtórzyć, że zastosowanie art. 5 k.c. w stosunkach między przedsiębiorcami powinno mieć jednak charakter wyjątkowy, za czym przemawia – poza funkcjami przedawnienia, jako instytucji stabilizującej istniejące stosunki prawne i oddziałującej na terminowe dochodzenie roszczeń przez osoby uprawnione – uzasadnione oczekiwanie przez profesjonalnych uczestników obrotu większej staranności w prowadzeniu swoich spraw (por. wyrok Sądu Najwyższego z 3 października 2014 r., (...), wyrok Sądu Najwyższego z 16 kwietnia 2015 r., (...)). R. K. przyznał, że z powodem łączyło go kilka umów, w tym również umowa o kredyt w obcej walucie – dokładniej we frankach szwajcarskich. Dalej podał, że wówczas, kiedy starał się o jego zaciągnięcie, wokół kredytów frankowych roztaczała się pozytywna aura. W porównaniu do rat w walucie polskiej, raty frankowe były niskie. Zatem należy stwierdzić, że decyzję o zawarciu tego typu kredycie skusiła go właśnie ta niska wartość rat. Tym niemniej mając już pewnego rodzaju doświadczenie w kredytach zaciąganych w walutach obcych, również jak pozwana złożył oświadczenie o pouczeniu go o ryzyku z tym zwianym i jego akceptacji. Obecnie jednak nie bacząc na treść tego oświadczenia próbuje podważyć właściwe i lojalne działania kredytodawcy. W ocenie Sądu – odmiennie niż pozwanych - żadne okoliczności niniejszej sprawy nie pozwalają stwierdzić, że działania powoda związane z zawarciem z pozwanymi umowy kredytu pozostają w sprzeczności z normami moralnymi godnymi ochrony i przestrzegania w stosunkach społecznych. Jak to już wyżej podkreślano, pozwany miał wiele racjonalnych ekonomicznie przyczyn aby zaciągnąć kredyt walutowy, który świadomie wybrał.

Z umowy kredytu wynikało, że jego kwota zostanie przeliczona na walutę obcą według kursu wskazanego przez bank, co będzie stanowić podstawę do ustalenia miesięcznych rat spłaty wyrażonych w tej walucie. Spłata tych rat miała następować w albo walucie polskiej albo we frankach szwajcarskich, jeśli w walucie polskiej, (co miało miejsce) po przeliczeniu rat wyrażonych w walucie obcej według kursu obowiązującego w banku.

Z dowodów znajdujących się w aktach sprawy wynika jednoznacznie, że od kryzysu w związku małżonków K. zaczęli mieć oni problemy w regularnej spłacie swoich zobowiązań. Mimo negocjacji i kilkukrotnej zmiany warunków spłaty podsiadanego kredytu, pozwani zaprzestali spłat zgodnie z harmonogramem, co zgodnie z umową uprawniało bank do wypowiedzenia umowy, czego dokonał, zaś fakt ten potwierdził pozwany podczas swoich zeznań. Po upływie terminu wypowiedzenia pozwani mieli obowiązek zapłaty całego zadłużenia wynikającego z zawartej umowy, a obejmującego zadłużenie z tytułu całego niespłaconego kapitału kredytu, odsetki umowne od kapitału za okres od powstania wymagalnego zadłużenia do chwili rozwiązania umowy oraz naliczone opłaty za nieterminowe płatności, a nadto dalszych odsetek do dnia zapłaty. Skoro pozwani mogli spłacać należność zarówno w walucie polskiej jak i w walucie obcej, powód był uprawniony do żądania należności również w wybranej przez siebie walucie.

Powodowy bank przedłożył zestawienie operacji bankowych z których wynika wskazane w pozwie zadłużenie pozwanych (k. 303-306). Pozwani nie podważyli skutecznie tych wyliczeń.

W konsekwencji za udowodnione uznać należy, że w związku ze skutecznym wypowiedzeniem umowy pozwani są zobowiązani do zapłaty na rzecz powoda wskazanych kwot zadłużenia z tytułu niespłaconego kapitału kredytu, odsetek umownych oraz opłat, jak również z przewidzianymi w art. 481 § 1 i 2 2 k.c. odsetkami umownymi za opóźnienie w spełnieniu tego świadczenia, liczonym od dnia 29 listopada 2017 r. (dzień po dniu wystawienia wyciągu z ksiąg bankowych) do dnia zapłaty. Kwota wskazana w pozwie nie budzi wątpliwości, co do poprawności obliczeń i wysokości odsetek umownych za opóźnienie, które za okres od 28 kwietnia 2013 r. do dnia 28 listopada 2017 r. powód doliczył do pozostałego zadłużenia.

Zgodnie z art. 496 k.p.c. po przeprowadzeniu rozprawy Sąd wydaje wyrok, w którym nakaz zapłaty w całości lub w części utrzymuje w mocy albo go uchyla i orzeka o żądaniu pozwu, bądź też postanowieniem uchyla nakaz zapłaty i pozew odrzuca lub postępowanie umarza. Jeżeli więc w wyniku rozpoznania zarzutów okaże się, że nakaz zapłaty jest prawidłowy Sąd wydaje wyrok, w którym nakaz zapłaty utrzymuje w mocy w całości.

W przedmiotowej sprawie Sąd na podstawie w/w przepisu utrzymał w mocy w całości nakaz zapłaty wydany w postępowaniu nakazowym przez Sąd Okręgowy w Olsztynie w dniu 10 stycznia 2018 r. w sprawie(...)(pkt I sentencji wyroku), uznając, że na podstawie art. 69 ust. 1 prawa bankowego w związku z powołanymi przepisami, na rzecz powoda należało zasądzić solidarnie od pozwanych całość kwoty żądanej pozwem wraz z dalszymi odsetkami umownymi za opóźnienie.

O kosztach postępowania Sąd orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. Wobec tego, że pozwani przegrali sprawę w całości, Sąd ich obciążył kosztami procesu wywołanymi wniesieniem zarzutów od nakazu zapłaty. W skład tych kosztów wchodziły: kwota 3.600 zł stanowiących wynagrodzenie reprezentującego powoda profesjonalnego pełnomocnika w osobie radcy prawnego ustalone na podstawie § 3 ust 1 pkt 6) rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych z dnia 22 października 2015 r. ((...)) oraz kwota 17,00 zł stanowiąca opłatę skarbową od pełnomocnictwa. Fakt zwolnienia ich od kosztów sądowych, zgodnie z art. 108 u.k.s.c. nie zwolnił ich, bowiem od obowiązku zwrotu kosztów procesu przeciwnikowi.