Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II K 158/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 4 marca 2019 roku

Sąd Rejonowy w Puławach II Wydział Karny

w składzie:

Przewodniczący: Sędzia Sądu Rejonowego Marek Stachoń

Protokolant: Mariusz Glegoła, Anita Szczepanik, Joanna Wnuk – Radłowska, Agnieszka Wolska

przy udziale prokuratora Arkadiusza Górniaka

po rozpoznaniu na rozprawie w dniach 29 stycznia 2015r., 2 kwietnia 2015r., 25 sierpnia 2015r., 16 czerwca 2016r., 12 lipca 2016r., 13 września 2016r., 25 października 2016r., 22 listopada 2016r., 22 grudnia 2016r., 6 lutego 2017r., 7 marca 2017r., 28 marca 2017r., 4 kwietnia 2018r., 7 maja 2018r., 26 lipca 2018r., 5 października 2018r., 7 grudnia 2018r., 14 stycznia 2019r. i 18 lutego 2019r.

sprawy

1.D. P. syna Z. i J. z domu G., urodzonego dnia (...) w P.

oskarżonego o to, że

w dniu 16 sierpnia 2010 roku w miejscowości N., województwo (...), będąc jako specjalista chirurg zatrudniony w Niepublicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej KLINIKA Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w N., zobowiązany do opieki nad pacjentką Z. C., naraził ją na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, w ten sposób, iż w toku wykonywanej przez D. P. w dniu 16 sierpnia 2010 roku operacji laparoskopowego usunięcia pęcherzyka żółciowego, dokonał pobrania wycinka fragmentu płata wątroby (fragment naczyniaka jamistego wątroby) u pacjentki Z. C., skutkiem czego było wystąpienie silnego krwotoku śródoperacyjnego u pacjentki, którego nie udało mu się zatamować oraz poprzez zaniechanie podjęcia decyzji, do której był zobowiązany jako gwarant bezpieczeństwa (lekarz operujący), o przetransportowaniu pacjentki Z. C. do najbliższego specjalistycznego szpitala położonego w L., woj. (...), pozwalając na transport pacjentki do Szpitala (...) w R., a w konsekwencji spowodował nieumyślnie śmierć pacjentki Z. C. na skutek wstrząsu oligowolemicznego.

tj. o przestępstwo z art. 160 § 2 k.k. w zw. z art. 160 § 1 k.k. w zb. z art. 155 k.k.

2. J. K. syna J. i A. z domu K., urodzonego dnia (...) w L.

oskarżonego o to, że

w dniu 16 sierpnia 2010 roku w miejscowości N., województwo (...), będąc lekarzem konsultantem oraz współwłaścicielem Niepublicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej KLINIKA Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w N., zobowiązanym do opieki nad pacjentką Z. C., jako osoba, która przejęła funkcję decyzyjną w stosunku do pacjentki Z. C., naraził ją na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w ten sposób, iż zaniechał decyzji o przetransportowaniu pacjentki Z. C. do najbliższego specjalistycznego szpitala położonego w L., woj. (...), podejmując decyzję o przetransportowaniu pacjentki do Szpitala (...) w R., a następnie w dniu 16 sierpnia 2010 roku w R., woj. (...) w Szpitalu (...) w R. po przetransportowaniu pacjentki Z. C. do ww. Szpitala, dokonując reoperacji pacjentki Z. C. nie podjął skutecznych działań zmierzających do przeprowadzenia natychmiastowej operacji wycięcia płata wątroby pacjentki wraz z naczyniakiem, mającego na celu zatamowanie krwotoku, wiedząc, iż zastosowane wobec pacjentki Z. C. tamowanie krwotoku za pomocą tamponady, obszycia miejsca krwawienia i koagulacji nie było skuteczne, w konsekwencji spowodował nieumyślnie śmierć pacjentki Z. C. na skutek wstrząsu oligowolemicznego.

tj. o przestępstwo z art. 160 § 2 k.k. w zw. z art. 160 § 1 k.k. w zb. z art. 155 k.k.

I.  oskarżonego D. P. uznaje za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu, wyczerpującego dyspozycję art. 160 § 2 k.k. w zw. art. 160 § 1 k.k. w zb. z art. 155 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. i za to na podstawie art. 160 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. w zw. z art. 37 a k.k. wymierza mu karę 300
(trzystu) stawek dziennych grzywny ustalając wysokość jednej stawki na kwotę 100 (sto) złotych;

II.  oskarżonego J. K. uznaje za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu, wyczerpującego dyspozycję art. 160 § 2 k.k. w zw. art. 160 § 1 k.k. w zb.
z art. 155 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. i za to na podstawie art. 160 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. w zw. z art. 37 a k.k. wymierza mu karę 200
(dwustu) stawek dziennych grzywny ustalając wysokość jednej stawki na kwotę 100 (sto) złotych;

III.  na mocy art. 627 k.p.k. obciąża oskarżonego D. P. kosztami sądowymi w kwocie 10.876,37 zł (dziesięć tysięcy osiemset siedemdziesiąt sześć złotych trzydzieści siedem groszy) tytułem zwrotu wydatków i 3000 (trzech tysięcy) złotych tytułem opłaty oraz zasądza od oskarżonego D. P. na rzecz oskarżycielki posiłkowej A. D. (1) 3612,88 zł (trzy tysiące sześćset dwanaście złotych osiemdziesiąt osiem groszy) tytułem zwrotu poniesionych przez nią wydatków w tym kosztów zastępstwa procesowego;

IV.  na mocy art. 627 k.p.k. obciąża oskarżonego J. K. kosztami sądowymi w kwocie 10.876,37 zł (dziesięć tysięcy osiemset siedemdziesiąt sześć złotych trzydzieści siedem groszy) tytułem zwrotu wydatków i 2000 zł (dwóch tysięcy złotych) tytułem opłaty oraz zasądza od oskarżonego J. K. na rzecz oskarżycielki posiłkowej A. D. (1) 3612,88 zł (trzy tysiące sześćset dwanaście złotych osiemdziesiąt osiem groszy) tytułem zwrotu poniesionych przez nią wydatków w tym kosztów zastępstwa procesowego.

II K 158/12

UZASADNIENIE

Działająca przez pełnomocnika oskarżycielka posiłkowa A. D. (1) złożyła subsydiarny akt oskarżenia, w którym oskarżyła:

1. D. P. o to, że w dniu 16 sierpnia 2010 roku w miejscowości N. województwa (...) będąc jako specjalista chirurg zatrudniony w Niepublicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej Klinika spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w N., zobowiązany do opieki nad pacjentką Z. C. naraził ją na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w ten sposób, iż w toku wykonywanej przez D. P. w dniu 16 sierpnia 2010 roku operacji laparoskopowego usunięcia pęcherzyka żółciowego dokonał pobrania wycinka fragmentu płata wątroby (fragment naczyniaka jamistego wątroby) u pacjentki Z. C., skutkiem czego było wystąpienie silnego krwotoku śródoperacyjnego u pacjentki, którego nie udało mu się zatamować oraz poprzez zaniechanie podjęcia decyzji, do której był zobowiązany jako gwarant bezpieczeństwa (lekarz operujący), o przetransportowaniu pacjentki Z. C. do najbliższego specjalistycznego szpitala położonego w L. pozwalając na transport pacjentki do Szpitala (...) w R., a w konsekwencji spowodował nieumyślnie śmierć pacjentki Z. C. na skutek wstrząsu oligowolemicznego, tj. o czyn z art. 160 § 2 k.k. w zw. z art. 160 § 1 k.k. w zb. z art. 155 k.k.;

2. J. K. o to, że w dniu 16 sierpnia 2010 roku w miejscowości N. województwa (...) będąc lekarzem konsultantem oraz współwłaścicielem Niepublicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej Klinika spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w N., zobowiązanym do opieki nad pacjentką Z. C., jako osoba, która przejęła funkcję decyzyjną w stosunku do pacjentki Z. C., naraził ją na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w ten sposób, iż zaniechał decyzji o przetransportowaniu pacjentki Z. C. do najbliższego specjalistycznego szpitala położonego w L. podejmując decyzję o przetransportowaniu pacjentki do Szpitala (...) w R., a następnie w dniu 16 sierpnia 2010 roku w R. województwa (...) w Szpitalu (...) w R. po przetransportowaniu pacjentki Z. C. do w/w szpitala dokonując reoperacji pacjentki Z. C. nie podjął skutecznych działań zmierzających do przeprowadzenia natychmiastowej operacji wycięcia płata wątroby pacjentki wraz z naczyniakiem, mającego na celu zatamowanie krwotoku wiedząc, iż zastosowane wobec pacjentki Z. C. tamowanie krwotoku za pomocą tamponady, obszycia miejsca krwawienia i koagulacji nie było skuteczne, w konsekwencji spowodował nieumyślnie śmierć pacjentki Z. C. na skutek wstrząsu oligowolemicznego, tj. o czyn z art. 160 § 2 k.k. w zw. z art. 160 § 1 k.k. w zb. z art. 155 k.k.

Sąd ustalił i zważył, co następuje:

W dniu 19 kwietnia 2010 roku w Ośrodku (...) w P. przeprowadzono badanie USG jamy brzusznej Z. C., które wykazało w pęcherzyku żółciowym liczne, drobne kamienie, a poza tym nie stwierdzono żadnych nieprawidłowości. Na podstawie tego badania lekarz chirurg D. P. zakwalifikował Z. C. do operacji laparoskopowego usunięcia pęcherzyka żółciowego w Niepublicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej Klinika spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w N.. Zlecił, by przed operacją wykonała morfologię, próby wątrobowe i elektrolity, co też uczyniła. W dniu 16 sierpnia 2010 roku w godzinach porannych, tak jak miała wyznaczone, Z. C. wraz z córką A. D. (1) przyjechała do Niepublicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej Klinika spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w N. w celu wykonania przez lekarza chirurga D. P. operacji laparoskopowego usunięcia pęcherzyka żółciowego. Przywiozła ze sobą zrobione wcześniej zlecone jej badania oraz kopię strony ze starego dowodu osobistego wskazującą na grupę jej krwi, które zostały przekazane pielęgniarce D. K., która z kolei przekazała je lekarzowi operującemu D. P.. Gdy przyjechała, dowiedziała się na miejscu, że operacja odbędzie się w godzinach późniejszych, więc udała się z córką na teren parku w N.. Gdy wróciły do kliniki lekarz anestezjolog K. T. przeprowadził z Z. C. wywiad przedoperacyjny, podczas którego pacjentka przekazała mu, że leczyła się na nadciśnienie tętnicze i ma żylaki. Lekarz obejrzał żylaki znajdujące się na łydkach, nie zauważył żylaków znajdujących się na udach. Procedura w klinice jest taka, że pacjentkę przed operacją bada też lekarz operujący. Z. C. wypełniła zgodę na operację, w której zawarta była zgoda na zabiegi diagnostyczne. W trakcie wywiadu pacjentka zapomniała nazw leków, które przyjmuje, więc przysłuchująca się do tej pory wywiadowi z korytarza przez uchylone drzwi A. D. (1) weszła do gabinetu i przekazała lekarzowi posiadane przez siebie informacje. Około godziny 13:30 Z. C. została zabrana na operację. W trakcie operacji laparoskopowej D. P. usunął pęcherzyk żółciowy bez żadnych komplikacji, ale zauważył zmiany na płacie wątroby, więc postanowił pobrać wycinek do badań histopatologicznych, co też uczynił pomimo tego, że obraz zmian nie wykluczał jednoznacznie, że mogą to być zmiany o charakterze naczyniakowatym, ponieważ zmiany były na jednym brzegu i były głębokie, podczas gdy w przypadku marskości wątroba jest cała zmieniona. Z naczyniaków nie pobiera się wycinka, gdyż naczyniak jest to patologiczny rozrost naczyń krwionośnych, a pobranie wycinka jest faktycznie uszkodzeniem naczyniaka, które zawsze wiąże się z trudnym do opanowania krwawieniem. W razie wątpliwości co do charakteru zmiany należy odstąpić od pobierania wycinka, by nie ryzykować uszkodzenia naczyniaka w szczególności w warunkach szpitala bez w pełni wyposażonego oddziału chirurgicznego lub rozwiać wątpliwości poprzez wykonanie śródoperacyjnego badania USG. Po pobraniu wycinka nastąpiło niewielkie początkowo krwawienie, gdyż zmiana ta była naczyniakiem jamistym wątroby, ale krwawienia tego nie można było opanować i z czasem zaczęło przybierać na sile, więc D. P. otworzył jamę brzuszną, żeby zatamować krwawienie z wątroby obkładając krwawiące miejsce chustami oraz zawiadamiając o zaistniałej sytuacji swojego przełożonego J. K., który oświadczył, że przyjedzie do kliniki, co też uczynił. Po przyjeździe do kliniki (...) przystąpił do czynności mających na celu zatamowanie krwawienia, a mianowicie zastosował tamponadę okolicy pod- i nadwątrobowej, miejscowe podkłucia i koagulację, które były właściwymi sposobami na opanowanie krwawienia, ale trwały przez kilka godzin, podczas których pacjentka wykrwawiała się, podczas gdy po wystąpieniu krwawienia z wątroby należało otworzyć jamę brzuszną, co zostało przez D. P. wykonane, zaopatrzyć krwawiące miejsce poprzez obłożenie krwawiącego miejsca chustami, co również zostało przez D. P. wykonane i jak najszybciej przewieźć pacjentkę karetką do najbliższego szpitala specjalistycznego dysponującego w pełni wyposażonym oddziałem chirurgicznym, by przeprowadzić operację resekcji płata wątroby dającą szansę przeżycia pacjentki dopóki pozwalał na to jej stan. W tym czasie można było przetransportować pacjentkę do (...) Szpitala (...) w L., (...) Publicznego Szpitala Wojewódzkiego im. (...) w L., (...) Publicznego Szpitala (...) w L. i Wojewódzkiego Szpitala (...) w L., które szpitale były gotowe przyjąć pacjentkę, gdyż dysponowały odpowiednim zapleczem medycznym, a w przypadku zagrożenia życia nie mogą odmówić przyjęcia pacjenta, ale nikt z kliniki w N. nie zwracał się do nich o przyjęcie Z. C., gdyż w tym wypadku byłby ślad w dokumentacji. Poza tym, gdyby J. K. chciał uczestniczyć w operacji w którymkolwiek z tych szpitali, to z pewnością skorzystano by z jego pomocy, gdyż wcześniej był wielokrotnie proszony o pomoc w trudnych przypadkach szczególnie jeżeli chodzi o operacje wątroby, ponieważ jest autorytetem w tej dziedzinie. Tymczasem przez kilka godzin bezskutecznie usiłowano zatamować krwawienie z naczyniaka, co nie rokowało szans powodzenia, gdyż naczyniak nie obkurcza się na skutek upływu krwi, a pozorne opanowanie krwawienia jakie mieli osiągnąć było spowodowane wykrwawieniem się pacjentki, a nie – osiągnięciem stanu hemostazy i z każdą chwilą oddalała się szansa na skuteczną operację resekcji płata wątroby. Dopiero po kilku godzinach prób opanowania krwawienia o 17:15 wezwano karetkę ze Szpitala (...) w R. należącego do tej samej spółki co klinika w N., który położony jest około 50 km od N., co przy odległości z N. do L. wynoszącej 20 km daje w obie strony około 60 km różnicy. Córka Z. A. D. sprzeciwiła się takiemu rozwiązaniu twierdząc, że jej matka powinna być przewieziona do L., ale bezskutecznie. Po dowiezieniu pacjentki na oddział ratunkowy Szpitala (...) w R. około godziny 19:00, do którego za karetką pojechał J. K., rozpoczęto akcję reanimacyjną. Podczas transportu wątroba cały czas krwawiła, gdyż po otwarciu w R. jamy brzusznej w otrzewnej stwierdzono dużo krwi. Pacjentce podano 3 jednostki krwi zamówione z L.. Wykonywany był setonaż, masaż serca, podłączono pacjentkę do oddechu zastępczego, podano adrenalinę. Pomimo tych wszystkich zabiegów o godzinie 21:25 nastąpił zgon Z. C. z powodu wstrząsu oligowolemicznego. D. P. nie był dotychczas karany, jest lekarzem medycyny - chirurgiem, ma na utrzymaniu troje dzieci, jest żonaty. J. K. był karany za przestępstwo skarbowe na karę pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania, jest profesorem medycyny – chirurgiem, jest żonaty i ma dorosłe już dzieci, udziela się charytatywnie i cieszy się bardzo dobrą opinią.

Ustalając powyższy stan faktyczny sąd obdarzył wiarą zeznania świadków: A. D. (1) – k. 86v-89, 203-203v, 385v-386, 849-850, 91-97 ( (...)), 371v-372v ( (...)), A. B. (1) – k. 108, 407-407v, W. M. – k. 108-108v, 390, J. C. – k. 108-109, 237-237v, 386v-387, A. H. – k. 122, 238, 387v-388, 193v-195v ( (...)), D. T. – k. 123-123v, 260-261, 291, 387, 185v-187v ( (...)), D. K. – k. 123v-124, 262-263, 290v-291, 406v-407, 125v-128 ( (...)), A. K. – k. 124v, 238v-239, 388v, 305v-307v ( (...)), H. G. – k. 125, 238-238v, 389-389v, A. D. (2) – k. 136v-137, 292-292v, 389v-390, K. F. – k. 291v, 258-259, 387v, 189-191 ( (...)), K. T. – k. 291v-292, 255-257, 450v-451, 276-278 ( (...)), D. B. – k. 292v-293, 388v-389, ponieważ są logiczne, zgodne i konsekwentne oraz znajdują potwierdzenie w pozostałym materiale dowodowym. Sąd obdarzył wiarą pisemne opinie biegłych lekarzy: z P. – k. 137-142 ( (...)), z K. – k. 322-326, 506-506v, 513-540, 541, 574-597, 632, 631, 660-688, z B. – k. 815-821v, 889-900, gdyż biegli ci posiadają odpowiednią wiedzę specjalną do wydania takiej opinii i są dla stron osobami obcymi więc nie zainteresowanymi rozstrzygnięciem sprawy, ich wnioski są zgodne i konsekwentne oraz w sposób wyczerpujący i przekonujący uzasadnili swoje opinie. Wprawdzie istnieją pewne różnice pomiędzy tymi opiniami, ale zdaniem sądu nie powodują wzajemnego wykluczania się tych opinii. W opinii z P. biegli nie wypowiedzieli się co do zasadności pobrania wycinka, potwierdzili prawidłowość czynności dla opanowania krwawienia, czego nikt nie kwestionuje, natomiast stwierdzili, że należało przetransportować pacjentkę do najbliższego ośrodka czyli do L., gdyż dalszy transport wydłużał czas trwania krwotoku. Z kolei opinia biegłych z B. stwierdza, że transport do R. był zasadny w sytuacji, gdy nie był możliwy transport do L.. Jak wynika z materiału dowodowego transport taki był możliwy, więc są to rozważania czysto teoretyczne. W pozostałym zakresie opinie powyższe są ze sobą zgodne i uzupełniają się. Zarówno opinia biegłych z K. jak i opinia biegłych z B. potwierdzają, że D. P. nie powinien pobierać wycinka, gdyż obraz zmian nie wykluczał ich naczyniakowatego charakteru. Opinia biegłych z K. potwierdzająca, że czynności opanowania krwawienia były wykonane prawidłowo, stwierdza ponadto, że czynności te powinny mieć charakter jedynie przygotowujący do jak najszybszego transportu do najbliższego ośrodka dysponującego oddziałem chirurgicznym czyli do L.. Złożone przez oskarżonego J. K. prywatne opinie należało oceniać z pewną ostrożnością, gdyż sąd nie miał kontroli nad materiałem dowodowym jakim dysponowali autorzy wydając swoje opinie, jednak zdaniem sądu opinie te nie podważają opinii przeprowadzonych przez sąd i prokuraturę. Według M. K. – k. 704-707 próby zatamowania krwawienia były prawidłowe, a w momencie, gdy chora była już we wstrząsie oligowolemicznym, nie powinno przeprowadzać się resekcji płata wątroby, które to okoliczności nie są sporne. Natomiast nie wypowiedział się co do zasadności pobrania wycinka jak też czasu i odległości transportu. Według P. P. – k. 708-712 próby zatamowania krwawienia były prawidłowe, ale równocześnie stwierdził, że powinna być minimalizacja odstępu pomiędzy stwierdzeniem krwawienia a interwencją chirurgiczną, co potwierdzają również opinie biegłych przeprowadzone przez sąd i prokuraturę. Według A. B. (2) – k. 713-715 próby zatamowania krwawienia były prawidłowe, a przy wstrząsie oligowolemicznym nie powinno przeprowadzać się resekcji płata wątroby, czego nikt nie kwestionuje, ale nie wypowiedział się co do czasu pomiędzy wystąpieniem krwawienia a transportem. Natomiast za kuriozalne należy potraktować stwierdzenie, że transport do R. był dobrym rozwiązaniem, gdyż chora przeżyła transport, jakby to było celem samym w sobie, a nie w celu dalszego skutecznego leczenia i jak gdyby zapomniał, że ostatecznie zmarła. Chora powinna była przeżyć po transporcie, a nie tylko sam transport. Sąd ponadto obdarzył wiarą dowody znajdujące się w aktach sprawy: wywiad kuratora sądowego dotyczący D. P. – k. 47, dane z KRK – k. 51, 52, 165, 166, 192, 193, 213, 214, 320, 321, 551, 553-555, 650, 651-653, 836, 837, 873-875, 876, 911, 915-917, wywiad kuratora sądowego dotyczący J. K. – k. 69-70, informacja z NFZ – k. 600 oraz w aktach 4Ds580/11: wywiad epidemiologiczny – k. 8, karta usługi medycznej – k. 9, oświadczenia – k. 10 i 11, karta anestezjologiczna – k. 12-14, zgoda na operację – k. 15, karta obserwacyjna – k. 16, karta gorączkowa – k. 18-19, historia choroby – k. 22, wywiad – k. 23, badania przedmiotowe – k. 24, epikryza – k. 25, zaświadczenie lekarskie – k. 26, dokument potwierdzający grupę krwi – k. 27, badania radiologiczne – k. 28-30, wykresy – k. 31-32, wyniki badań laboratoryjnych – k. 33-34, księga rejestrowa – k. 35-68, protokół zatrzymania rzeczy – k. 74-75, spis i opis rzeczy - k. 76, protokół zatrzymania rzeczy – k. 78-80, spis i opis rzeczy – k. 81, protokół zatrzymania rzeczy – k. 85-87, spis i opis rzeczy – k. 88, dokumentacja medyczna – k. 99, 100, protokół oględzin i sądowo – lekarskiej sekcji zwłok – k. 101-109, dokumentacja medyczna – k. 110-113, informacja z kliniki (...) w N. – k. 133, protokół z operacji – k. 146, historia choroby – k. 147, 149-151, skierowanie – k. 152, wywiad epidemiologiczny – k. 153, protokół kontroli temperatury – k. 154, zgoda na operację - k. 155, oświadczenie – k. 156, kserokopia dowodu osobistego – k. 158, karta obserwacyjna – k. 159, wyniki badań – k. 162, skierowanie do (...) – k. 163-165, karta usługi medycznej – k. 166, oświadczenie – k. 167, wykresy – k. 168-169, karta anestezjologiczna – k. 170-171, historia choroby – k. 172-174, badanie przedmiotowe – k. 175, wywiad – k. 176, informacja z NFZ – k. 204-205, aneks do umowy – k. 206, 208, załącznik do aneksu – k. 209-210, aneks – k. 211, załącznik do aneksu – k. 211-214, aneks – k. 215, załącznik do aneksu – k. 216-217, aneks – k. 218, załącznik do aneksu – k. 219-235, aneks – k. 236-238, załącznik do aneksu – k. 239-262, wynik badania patomorfologicznego – k. 264, 294, informacja z ZOZ MSWiA w L. – k. 347, informacja z 1 Szpitala (...) w L. – k. 348, informacja z (...) Szpitala (...) w L. – k. 349, informacja z SP Szpitala Wojewódzkiego im. (...) w L. – k. 350, informacja z SP Szpitala (...) w L., informacja z Wojewódzkiego Szpitala (...) w L. – k. 352, informacja z SP Szpitala (...) w L. – k. 361, informacja z SP ZOZ w P. – k. 368, informacja z SP ZOZ Ordynatora O.– k. 373, ponieważ zostały sporządzone przez uprawnione do tego osoby i w przewidzianej prawem formie, a żadna z zainteresowanych stron nie zakwestionowała ich prawdziwości.

Oskarżony D. P. – k. 604v-605v, 784v-785, 847-848v, 919v nie przyznał się do winy i wyjaśnił, że chora złożyła tylko morfologię i elektrolity, zataiła, że leczyła się na naczyniaka, zmiany na wątrobie nie wskazywały na zmiany naczyniowe, ponieważ nie było tego na USG, zmiany o charakterze guzkowym mogły sugerować marskość wątroby, rozpoznał te zmiany jako zmiany nowotworowe, zaufał radiologowi, który w opisie USG nie stwierdził naczyniaków. Sąd nie dał wiary wyjaśnieniom oskarżonego, ponieważ chora złożyła takie badania jakie zlecił jej lekarz, a jeżeli uważa, że to było za mało, to nie powinien przystępować do operacji tylko zlecić kolejne badania. Chora nie miała interesu, żeby zataić ważną informację o stanie zdrowia, ale nie miała wykształcenia medycznego i nie wiedziała jakie informacje są ważne dla mającego wykonać operację lekarza. To lekarz jest odpowiedzialny za właściwe przeprowadzenie wywiadu to jest zadawanie takich pytań, żeby zdobyć wiedzę niezbędną dla bezpiecznego przeprowadzenia operacji. Jak wynika z opinii biegłych w przypadku marskości wątroby, wątroba jest cała zmieniona, a u Z. C. zmieniony był jeden brzeg wątroby i zmiany były głębokie, co wskazywało na naczyniakowaty charakter zmian. Wprawdzie w badaniu USG ani w opisie radiologa tego badania nie stwierdzono zmian naczyniakowatych, ale nie stwierdzono też żadnych innych zmian na wątrobie i już samo to w momencie zauważenia zmian w trakcie operacji powinno wywołać wątpliwości, co do tego badania i opisu nakazując większą ostrożność i powstrzymanie się przed ryzykowną biopsją.

Oskarżony J. K. – k. 202-202v, 309v-310v, 384-385, 920 - nie przyznał się do winy i wyjaśnił, że rodzina chorej zataiła leczenie z powodu naczyniaków, wszystkie działania zmierzały do ratowania życia, resekcja nie wchodziła w rachubę ze względu na stan chorej, transport do R. był uzasadniony tym, że chora pozostawała pod opieką tego samego składu lekarzy. Sąd nie dał wiary wyjaśnieniom oskarżonego, gdyż zatajenie jakichkolwiek informacji nie leżało w interesie chorej, a jeżeli jakiekolwiek ważne informacje dotyczące zdrowia pacjentki nie zostały przekazane, to dlatego, że lekarz prowadzący nie przeprowadził właściwie wywiadu, gdyż to on ma wiedzę jakie zagrożenia występują w tego rodzaju operacji i co może na nie wskazywać. Wykonane przez oskarżonego działania zmierzające do opanowania krwawienia były prawidłowe, co potwierdzają biegli, ale stwierdzają również, że działania te powinny mieć charakter wstępny, przygotowujący do jak najszybszego transportu do najbliższego szpitala dysponującego pełnym zapleczem chirurgicznym, by przeprowadzić operację resekcji płata wątroby. Nie było uzasadnienia dla kilkugodzinnego tamowania krwawienia, które nie mogło zakończyć się sukcesem, a doprowadziło do tego, że na skutek wykrwawienia się ratująca życie operacja resekcji płata wątroby stała się rzeczywiście niemożliwa, a fakt niezmienności składu lekarzy opiekujących się chorą nic nie zmienił, chociaż gdyby J. K. udał się z pacjentką do L., to biorąc pod uwagę jego fachowość, autorytet i doświadczenie w operacjach resekcji płata wątroby z pewnością uczestniczyłby w operacji w L..

Wina oskarżonego D. P. nie budzi wątpliwości, ponieważ jest on osobą świadomą swych czynów i nie zachodzą żadne okoliczności wyłączające jego odpowiedzialność karną. Oskarżony błędnie ocenił zmiany na wątrobie, których wygląd nie wykluczał jednoznacznie charakteru naczyniakowatego, więc nie powinien dokonywać biopsji, gdyż ryzykował, że uszkodzi w ten sposób naczyniaka jamistego, co prowadzi do bardzo trudnego do opanowania krwawienia. W rezultacie uszkodzenia naczyniaka doszło do krwawienia i wówczas po otwarciu jamy brzusznej i zaopatrzeniu krwawiącego miejsca oskarżony powinien jak najszybciej wezwać pogotowie z L. celem przewiezienia pacjentki do szpitala dysponującego pełnym zapleczem chirurgicznym w celu przeprowadzenia ratującej życie operacji resekcji płata wątroby. Tymczasem oskarżony wezwał J. K., by później przez kilka godzin tamować krwawienie bezskutecznie o czym świadczy duża ilość krwi w otrzewnej stwierdzona po przewiezieniu do R., co z kolei ostatecznie uniemożliwiło operację resekcji płata wątroby i doprowadziło do śmierci Z. C. na skutek wstrząsu oligowolemicznego.

Wina oskarżonego J. K. nie budzi wątpliwości, ponieważ jest on osobą świadomą swych czynów i nie zachodzą żadne okoliczności wyłączające jego odpowiedzialność karną. Oskarżony po zaopatrzeniu rany zaniechał jak najszybszego przetransportowania pacjentki do najbliższego szpitala dysponującego pełnym zapleczem chirurgicznym w celu przeprowadzenia ratującej życie resekcji płata wątroby błędnie oceniając, że podjęte przez niego działania zatamują krwawienie, a po kilkugodzinnych próbach zatamowania krwawienia przewiózł pacjentkę do odległego Szpitala (...) w R., gdzie operacja resekcji płata wątroby nie mogła już być wykonana ze względu na jej stan, co ostatecznie doprowadziło do śmierci Z. C. na skutek wstrząsu oligowolemicznego.

Zarzucany oskarżonemu D. P. czyn wyczerpuje znamiona art. 160 § 2 kodeksu karnego w zw. z art. 160 § 1 kodeksu karnego w zb. z art. 155 kodeksu karnego w zw. z art. 11 § 2 kodeksu karnego, ponieważ jako lekarz operujący odpowiadał za zdrowie pacjentki i nieumyślnie z powodu błędnej oceny charakteru zmian na wątrobie wykluczającej naczyniakowaty charakter zmian dokonując biopsji doprowadził do uszkodzenia naczyniaka, co doprowadziło do nie dającego się opanować krwawienia i następnie zaniechał właściwej decyzji o natychmiastowym transporcie do najbliższego szpitala dysponującego oddziałem chirurgicznym, który mógłby przeprowadzić ratującą życie operację resekcji płata wątroby, w wyniku czego doszło do wykrwawienia pacjentki i jej śmierci na skutek wstrząsu oligowolemicznego.

Zarzucany J. K. czyn wyczerpuje znamiona art. 160 § 2 kodeksu karnego w związku z art. 160 § 1 kodeksu karnego w zb. z art. 155 kodeksu karnego w zw. z art. 11 § 2 kodeksu karnego, ponieważ jako lekarz, który wezwany przez operującego przejął opiekę i odpowiedzialność za zdrowie pacjentki, nieumyślnie błędnie ocenił, że stosowane przez niego przez kilka godzin czynności ostatecznie zatamują krwawienie i nie podjął właściwej decyzji o natychmiastowym transporcie do najbliższego szpitala dysponującego oddziałem chirurgicznym, który mógłby przeprowadzić ratującą życie operację resekcji płata wątroby, a przetransportował chorą do dalej położonego szpitala po kilku godzinach, kiedy jej stan już wykluczał tę operację w wyniku czego doszło do wykrwawienia pacjentki i jej śmierci na skutek wstrząsu oligowolemicznego.

Przy wymiarze kary dla D. P. jako okoliczności obciążające sąd wziął pod uwagę wysoką skalę zaniedbań i błędów w wobec posiadanych wysokich kwalifikacji zawodowych, co świadczy o wysokim stopniu zlekceważenia swoich obowiązków, a jako okoliczności łagodzące sąd uwzględnił fakt dotychczasowej niekaralności oskarżonego i fakt, że oskarżony poza tym jednym przypadkiem pożytecznie funkcjonuje w społeczeństwie ratując ludzkie życie i zdrowie. W takiej sytuacji w ocenie sądu wystarczające dla osiągnięcia celów procesu karnego jest wymierzenie kary najłagodniejszego rodzaju możliwej przy zastosowaniu art. 37a kodeksu karnego, czyli grzywny. Biorąc powyższe pod uwagę, a przy ustaleniu wysokości grzywny również sytuację materialną oskarżonego, który ma na utrzymaniu dzieci, sąd wymierzył karę, która w połączeniem z faktem zasiadania na ławie oskarżonych i uznaniem winnym popełnienia przestępstwa spowoduje, że wyciągnie wnioski ze swoich zaniedbań i w przyszłości nie popełni więcej podobnego czynu. Sąd nie orzekł wobec oskarżonego zakazu wykonywania zawodu, gdyż wobec dotychczasowej nienagannej pracy poza tym jednym przypadkiem dobrze służył chorym i pozbawienie go możliwości leczenia byłoby nie tylko zbyt krzywdzące dla oskarżonego, ale również ze szkodą dla pacjentów, którzy zostaliby pozbawieni opieki doświadczonego lekarza, który wprawdzie w tej sprawie popełnił błąd, ale już jest o to doświadczenie mądrzejszy i nie popełni więcej podobnego błędu. Wykształcenie wykwalifikowanego lekarza trwa latami i nie łatwo go zastąpić w krótkim czasie, więc należy z dużą rozwagą podchodzić do orzekania takiego zakazu, by zasady prewencji generalnej nie spowodowały szkody dla pacjentów.

Przy wymiarze kary dla J. K. jako okoliczności obciążające sąd wziął pod uwagę stosunkowo długi czas trwania w błędzie co do możliwości opanowania krwawienia i nie podejmowania decyzji o transporcie na oddział chirurgiczny, wysoką skalę zaniedbań i błędów w wobec posiadanych bardzo wysokich kwalifikacji zawodowych, co świadczy o wysokim stopniu zlekceważenia swoich obowiązków oraz dotychczasową karalność, a jako okoliczności łagodzące sąd uwzględnił fakt dotychczasowej niekaralności oskarżonego za czyny podobne, fakt, że to nie on wywołał sytuację zagrożenia życia i z własnej woli chciał ratować chorą, że oskarżony poza tym jednym przypadkiem przez wiele lat pożytecznie funkcjonował w społeczeństwie ratując ludzkie życie i zdrowie i miał duży wpływ na rozwój chirurgii w Polsce. W takiej sytuacji w ocenie sądu wystarczające dla osiągnięcia celów procesu karnego jest wymierzenie kary najłagodniejszego rodzaju możliwej przy zastosowaniu art. 37a kodeksu karnego, czyli grzywny. Biorąc powyższe pod uwagę, a przy ustaleniu wysokości grzywny również sytuację materialną oskarżonego, sąd wymierzył karę, która w połączeniu z faktem zasiadania na ławie oskarżonych i uznaniem winnym popełnienia przestępstwa spowoduje, że wyciągnie wnioski ze swoich zaniedbań i w przyszłości nie popełni więcej podobnego czynu. Sąd nie orzekł wobec oskarżonego zakazu wykonywania zawodu, gdyż wobec dotychczasowej wzorowej pracy poza tym jednym przypadkiem bardzo dobrze służył chorym i pozbawienie go możliwości leczenia byłoby nie tylko zbyt krzywdzącym dla oskarżonego podsumowaniem jego wybitnej kariery zawodowej, ale również ze szkodą dla pacjentów, którzy zostaliby pozbawieni opieki tak doświadczonego, wysokiej klasy lekarza, który wprawdzie w tej sprawie popełnił błąd, ale już jest o to doświadczenie mądrzejszy i nie popełni więcej podobnego błędu. Wprawdzie oskarżony jest już na emeryturze, ale nadal zachowuje dobrą formę fizyczną i psychiczną i nadal chce w trudnych sytuacjach świadczyć pomoc chorym korzystając ze swojego dużego doświadczenia i kwalifikacji. Wykształcenie wykwalifikowanego lekarza i zdobywanie przez niego doświadczeń praktycznych trwa latami i trudno zastąpić tak doświadczonego chirurga jak J. K., więc należy z dużą rozwagą podchodzić do orzekania takiego zakazu, by zasady prewencji generalnej nie spowodowały szkody dla pacjentów.

Orzeczenie o kosztach uzasadnia art. 627 k.p.k. w zw. z art. 633 k.p.k. w zw. z art. 616 § 2 pkt 1 k.p.k. w zw. z art. 3 ust. 1 ustawy o opłatach w sprawach karnych oraz art. 616 § 2 pkt 2 k.p.k. w zw. z art. 618 § 1 pkt 1, 9 i 10 k.p.k., w zw. z § 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 18 czerwca 2003 roku w sprawie wysokości i sposobu obliczania wydatków Skarbu Państwa w postępowaniu karnym i w zw. z § 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 18 czerwca 2014 roku w sprawie określenia wysokości opłaty za wydanie informacji z Krajowego Rejestru Karnego.