Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: I C 1318/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 czerwca 2018 r.

Sąd Rejonowy w Pszczynie I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSR Paulina Piątek-Italiano

Protokolant:

starszy sekretarz sądowy Marta Kuszneruk

po rozpoznaniu w dniu 27 czerwca 2018 r. w Pszczynie na rozprawie

sprawy z powództwa K. K. (1)

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w S.

o zapłatę

1.  zasądza od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w S. na rzecz powódki K. K. (1) kwotę
10 000,00 zł (dziesięć tysięcy złotych 0/100) z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 6 lipca 2016 roku do dnia zapłaty,

2.  zasądza od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w S. na rzecz powódki K. K. (1) kwotę
2 886,96 zł (dwa tysiące osiemset osiemdziesiąt sześć złotych 96/100) tytułem zwrotu kosztów postępowania,

3.  nakazuje zwrócić powódce K. K. (1) kwotę 30,04 zł (trzydzieści złotych 4/100) z zaliczki zapisanej pod pozycją 500025092589. tytułem niewykorzystanej zaliczki.

Sędzia Sądu Rejonowego

Sygn. akt I C 1318/17

UZASADNIENIE

wyroku Sądu Rejonowego w Pszczynie z dnia 27 czerwca 2018 roku

Pozwem z dnia 2 maja 2017 r. powódka K. K. (1) reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika wniosła o zasądzenie od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w S. kwoty 10.000 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 6 lipca 2016 r. do dnia zapłaty wraz z kosztami procesu według norm przepisanych. Jako uzasadnienie swojego żądania powódka wskazała, że będąc świadkiem i uczestnikiem zdarzenia drogowego, podczas którego na przejściu dla pieszych jej mąż doznał wielu poważnych obrażeń ciała, w wyniku potrącenia przez pojazd samochodowy, powódka doznała silnego psychicznego stresu, skutkującego doznaniem krzywdy psychicznej. W momencie zdarzenia, które rozegrało się w jej obecności, powódka myślała, że mąż umiera i że go straci, na co wskazywały doznane przez męża obrażenia. Wszystkie te okoliczności oraz doświadczone przez powódkę skrajnie negatywne emocje powstałe w trakcie wypadku pozostawiły w psychice powódki trwały ślad, co negatywnie wpłynęło na jej osobowość. Powódka w związku z tym zdarzeniem i doznanymi urazami psychicznymi leczyła się u psychiatry i przeszła specjalistyczną terapię, zażywała również liczne leki. Zwracając uwagę na kompensacyjną funkcję zadośćuczynienia pełnomocnik powódki podkreślił, że odpowiednie zadośćuczynienie pozwoli chociaż częściowo powódce na powrót do przywrócenia równowagi emocjonalnej w sferze psychiki powódki.

W odpowiedzi na pozew strona pozwana wniosła o oddalenie powództwa w całości. Przyznała, że sprawca zdarzenia posiadał umowę ubezpieczenia OC u pozwanej oraz zarzuciła, że wszelkie świadczenia z tytułu zawartej umowy ubezpieczenia ze sprawcą zdarzenia zostały już zapłacone. Pozwany podkreślił, że poszkodowanym w wypadku, z którego powódka wywodzi swoje roszczenie jest wyłącznie jej mąż, a roszczenie powódki nie mieści się w dyspozycji przepisu art. 34 ustawy o OC, a odpowiedzialność cywilna wynika wyłącznie względem bezpośrednio poszkodowanych. Pozwana podkreśliła, że dobro osobiste, które zasługuje na ochronę powinno być osobiste i nie może oznaczać bądź wynikać z relacji z inną osobą. W ocenie pozwanej powódka nie doznała szkody, która choćby pośrednio pozostawałaby w adekwatnym związku przyczynowym z wypadkiem komunikacyjnym z 12 kwietnia 2015 roku.

W piśmie procesowym z 2 listopada 2017 r. powódka podtrzymała swoje stanowisko i argumentację zawartą w pozwie podkreślając, że powódka nie tylko była świadkiem zdarzenia, ale i jego uczestnikiem jako piesza przechodząca przez przejście dla pieszych. Zatem zachowanie sprawcze było skierowane przeciwko wszystkim przechodzącym przez przejście dla pieszych osobom, w tym także powódce. Powódka podkreśliła, że domaga się zadośćuczynienia w wyniku doznanej przez nią krzywdy w postaci rozstroju zdrowia psychicznego będącej bezpośrednim wynikiem przedmiotowego zdarzenia. Podkreślono również, że nie należy utożsamiać roszczenia powódki z naruszeniem jej dóbr osobistych wynikających z relacji z mężem. Strona powodowa powołała również orzeczenie SN z 25 kwietnia 1961 r. o bardzo podobnym stanie faktycznym, gdzie SN przyjął, że osoba przechodząca przez jezdnię wraz z innymi osobami potrąconymi nie jest jedynie obserwatorem wypadku, ale jego uczestnikiem.

W piśmie procesowym z 11 grudnia 2017 r. pozwana wniosła zastrzeżenia w trybie art. 162 k.p.c. do postanowienia dowodowego wydanego przez sąd na posiedzeniu niejawnym, ponownie podkreślając, że dowody, które dopuścił sąd i okoliczności, na jakie dowody te mają być przeprowadzone nie mieszczą się w dyspozycji przepisu art. 34 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych oraz że powódka jako osoba nie będąca bezpośrednio poszkodowaną nie jest legitymowana czynnie z powództwem z art. 444 § 1 k.c. w zw. z art. 445 § 1 k.c.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny w sprawie:

W dniu 12 kwietnia 2015 roku w C. przy ul. (...) powódka K. K. (1) wraz z mężem K. K. (2) w niedzielne popołudnie odprowadzali rodzinę na przystanek autobusowy niedaleko miejsca zamieszkania powódki. Wszyscy zamierzali przejść w miejscu wyznaczonym jako przejście dla pieszych na drugą stronę ulicy, gdzie znajdował się przystanek. Mąż powódki po upewnieniu się, że nic nie jedzie pierwszy zaczął przechodzić przez jezdnię za nim parę kroków szła powódka ze szwagrem. Gdy mąż powódki znajdował się już prawie na drugiej stronie ulicy ale gdy był na przejściu uderzył w niego samochód osobowy marki H. o numerze rejestracyjnym (...). Kierujący samochodem, który nie zachował szczególnej ostrożności zbliżając się do oznakowanego przejścia dla pieszych nie ustąpił znajdującym się na tym przejściu pieszym pierwszeństwa i uderzył w męża powódki, który w wyniku tego uderzenia został wyrzucony w powietrze. Powódka była bardzo blisko potrąconego męża i widziała jak mąż zostaje „podcięty” przez nadjeżdżający samochód na wysokości kolan oraz jak leci w powietrze w wyniku tego uderzenia. Powódka widziała również, jak spadający mąż uderza po upadku głową w krawężnik. Mąż powódki nie ruszał się po upadku i całkowicie stracił przytomność. Powódka będąc uczestnikiem tego zdarzenia przez pierwsze minuty aż do przyjazdu pogotowia i policji była przekonana, że urazy, których doznał mąż spowodowały jego śmierć na miejscu. Po przyjeździe pogotowia, podczas zabierania męża powódki do karetki jej mąż otworzył oczy, jednak przez wiele godzin nie było pewności co do jego stanu, gdyż przebył wielogodzinną operację z uwagi na doznane urazy. Tuż po zdarzeniu zaistniała konieczność udzielenia powódce konsultacji psychiatrycznej z uwagi na utrzymujący się szok pourazowy związany z dramatycznym przebiegiem wypadku, w którym na szczęcie powódka nie doznała obrażeń fizycznych, bowiem szła za swoim mężem podczas pokonywania przejścia dla pieszych. Powódka i jej mąż prawidło wykonywali czynność przejścia po pasach na drugą stronę ulicy. Sprawca zdarzenia został skazany prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego w Pszczynie w sprawie II K 557/15 za spowodowanie powyższego wypadku. Sprawca zdarzenia posiadał aktualną polisę ubezpieczenia z tytułu OC w pozwanym (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w S..

Dowód: z aktu oskarżenia kk. 13-14, z dokumentacji zalegającej w aktach szkody o nr KR (...) i KR (...) zapisanych na nośnikach CD k. 55, z zeznań świadka K. K. (2) k.73, z zeznań powódki K. K. (1) k. 74, z dokumentacji medycznej męża powódki k. 15-46.

Dramatyczny przebieg zdarzenia, potwierdzają skutki tego zdarzenia dla męża powódki, który poniósł bardzo poważne obrażenia ciała, skutkujące koniecznością przebycia kilkugodzinnej operacji i długiego pobytu w szpitalu. Uderzenie samochodu w męża powódki było tak silne, w tym podrzucenie go do góry i następnie upadek na jezdnię i chodnik, że spowodowało wielonarządowy uraz u męża powódki w postaci urazu śledziony z krwotokiem wewnętrznym- pęknięcia śledziony z krwotokiem do otrzewnej, wielomiejscowego złamania żuchwy, złamania z przemieszczeniem III żebra po stronie prawej z odmą śródmięśniową i krwiakiem podpłucnowym, stłuczenia płuc z ogniskami oraz złamania prawej kostki przyśrodkowej, które stanowiły ciężki uszczerbek na zdrowiu powoda, w postaci choroby realnie zagrażającej jego życiu. Sposób w jaki doszło u męża powódki do tak rozległych i poważnych obrażeń widziała z bardzo bliska powódka, która sama przechodziła również z mężem po pasach. Doznany przez nią wielki szok i odczuwane przerażenie, nie było zatem przesadzone podobnie jak przekonanie o śmierci poniesionej przez jej męża na miejsca a tym samym istotnych skutków powstałych w psychice powódki w związku z bezpośrednim uczestnictwem powódki w tym zdarzeniu. W związku ze stresem pourazowym związanym z uczestnictwem w wypadku, w którym obrażenia ciała wyżej opisane odniósł mąż powódki, powódka, która nie była w stanie sama sobie poradzić z występującymi u niej objawami urazu psychicznego podjęła leczenie u lekarza psychiatry w okresie od dnia 29 września 2015 roku do 4 kwietnia 2016 roku. Powódka od dnia wypadku zaczęła cierpieć na bezsenność, problemy z łaknieniem na zmianę z utratą apetytu, bardzo schudła. Powódka obwiniała się za przebieg zdarzenia, że mogła zauważyć samochód nadjeżdżający, odciągnąć męża. Zaczęła cierpieć na uporczywe lęki związane z obawą o dzieci, miewała koszmarne myśli. U powódki zdiagnozowano objawy zaburzeń stresowych pourazowych o zmiennym nasileniu. Powódce przepisywano leki antydepresyjne oraz o działaniu uspokajającym. W listopadzie odnotowano poprawę, jednak powódka nadal cierpiała na lęki związane e z uczestnictwem w ruchu drogowym, przeżywała wszelkie sytuacje związane z przejściami dla pieszych, cierpła na traumatyczne wspomnienia z wypadku. Powódka obawiała się i nadal odczuwa silne lęki, gdy ma przechodzić przez ulicę. Potrzebuje dużo czasu, by zdecydować, że manewr ten jest bezpieczny. Jeszcze większy stres przeżywa, gdy przez ulicę mają przejść jej dzieci, co jest nie uniknione, gdyż dzieci powódki są w wieku szkolnym, samodzielnie mogą się przemieszczać. Szczególne emocje budzi u powódki do nadal miejsce zdarzenia i związane z nim osobiste przeżycia powódki. Zgłaszane przez powódkę dolegliwości psychiczne mają wyłączny związek z przebieg zdarzenia z dnia 15 kwietnia 2015 roku, w którym powódka osobiście uczestniczyła. Doznane przez powódkę dolegliwości rozpoznane jako zaburzenia stresowe pourazowe powstały u powódki od chwili wypadku, bowiem od tego momentu wystąpiły u powódki dolegliwości psychiczne i objawy psychopatologiczne wyżej opisane. Obecnie powódka funkcjonuje dość sprawnie a jej dolegliwości stopniowo złagodniały, choć nie ustąpiły całkowicie. Stwierdzono u powódki wystąpienie długotrwałego tj. trwającego ponad pól roku uszczerbku na zdrowiu w wysokości 3% . Na skutek wypadku z dnia 12 kwietnia 2015 roku powódka doznała urazu psychicznego (psychotraumy), uraz ten został stwierdzony na podstawie związku czasowego, tematycznego i przyczynowego z wypadkiem a reakcja powódki na przedmiotowe zdarzenie miała przebieg typowy dla części osób uczestniczących w podobnych wypadkach, u których to osób wskutek udziału w wypadku rozwijają się zaburzenia stresowe pourazowe. Leczenie psychiatryczne, któremu poddała się powódka w związku z w/w urazami, w tym przyjmowane przez powódkę leki było leczeniem w pełni uzasadnionym.

Dowód: zeznania świadka K. K. (2) k.73, z zeznań powódki K. K. (1) k. 74, opinii pisemnej biegłego lekarza psychiatry drn. (...). P. R. k. 78-85 , z dokumentacji medycznej powódki k. 47-49,

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o przytoczone powyżej dowody z dokumentów, które Sąd uznał w całości za wiarygodne, albowiem zostały one z sporządzone zgodnie z odpowiednimi przepisami prawa, a ich wiarygodność nie została zakwestionowana przez żadnego z uczestników postępowania. Ponadto Sąd uznał za w pełni wiarygodne dowód z zeznań powódki co do faktów zaistnienia zdarzenia, jej udziału w zdarzeniu, bezpośrednich jego skutków jak również przyczyn odczuwanych do nadal przez powódkę dolegliwości psychicznych będących bezpośrednią przyczyną wypadku komunikacyjnego, w którym brała udział. Zeznania te zostały ustalone zeznaniami świadka K. K. (2), które również w ocenie sądu nie budziły wątpliwości i były spójne z pozostałym zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym. Sąd w pełnym zakresie uwzględnił opinię biegłego sądowego z zakresu psychiatrii, który w sposób konsekwentny i spójny, zgodny ze zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym oraz ustaleniami wynikającymi z zeznań powódki i dokumentacją medyczną dołączoną do sprawy ustaliły zakres i charakter doznanych przez powódkę urazów psychicznych przebiegu i długości a także wpływu zdarzenia na życie powódki oraz okres czasu, w którym dolegliwości i dyskomfort psychiczny będący w ocenie biegłego powołanego w sprawie w sprawie skutkiem doznanych przez powódkę urazów psychicznych w zdarzeniu z dnia 12 kwietnia 2015 roku.

Sąd zważył co następuję:

W ocenie Sądu powództwo zasługuje na uwzględnienie w całości.

W przedmiotowej sprawie bezspornym były okoliczności zdarzenia komunikacyjnego z dnia 12 kwietnia 2015 w zakresie uczestnictwa w tym zdarzeniu męża powódki K. K. (2), który był głównie poszkodowaną osobą w tym w wypadku. Kwestią sporną natomiast było, czy powódka K. K. (1) była osobą uczestniczącą w zdarzeniu, czy brała w nim udział i czy w związku z powyższym wypadkiem, powódka, która nie doznała w jego wyniku fizycznych obrażeń ciała, czy poniosła krzywdę psychiczną a jeśli tak to w jakim zakresie. W rozpatrywanej sprawie bezspornym jest również, iż właściciel pojazdu, którym w chwili zdarzenia kierował sprawca wypadku, posiadał wykupioną polisę ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej w pozwanym towarzystwie (...). Granice odpowiedzialności ubezpieczyciela określone zostały zarówno przez przepisy kodeksy cywilnego oraz przez ustawę z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, ubezpieczeniowym funduszu gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczeń Komunikacyjnych. (Dz. U. z 2003, Nr 124, poz. 1152). Pozwany nie uznał jednak swojej odpowiedzialności wobec braku w jego ocenie legitymacji procesowej czynnej po stronie powódki, która w jego ocenie nie była uczestnikiem zdarzenia, bowiem nie została potrącona przez samochód kierowany przez sprawcę zdarzenia. Podkreślić jednak należy, że strona powodowa nie kwestionowała stanu faktycznego przedstawionego w pozwie to jest okoliczności, ze powódka w tym samym czasie pokonywała przejście dla pieszych co bezpośrednio potrącony przez sprawcę K. K. (2) oraz, że szła za nim w odległości około 1 metra. Dokumentacja medyczna powódki, która zbieżna jest i spójna z jej zeznaniami oraz zeznaniami jej męża, przepisywane jej leki i zastosowana terapia oraz w szczególności opinia biegłego sądowego z zakresu psychitarii, której strona pozwana nie zakwestionowała, w sposób jednoznaczny wykazała, że urazy psychiczne występujące u powódki miały charakter długotrwały i były wyłącznym skutkiem udziału powódki w zdarzeniu z dnia 12 kwietnia 2015 roku, w wyniku którego doszło do potrącenia jej męża przez samochód, tuż przed powódką, która również przechodziła po pasach wraz z mężem. Wskazano jednoznacznie, że w urazy psychiczne zdiagnozowane u powódki powstały wyłącznie w wyniku przebiegu zdarzenia, bardzo dramatycznego w skutkach również dla powódki, która istotnie nie została potrącona przez kierującego, została przez niego pominięta, co nie może w ocenie sądu skutkować pozbawienia powódki jako uczestniczki ruchu drogowego w tym stanie faktycznym przymiotu osoby pokrzywdzonej.

Zgodnie z art. 445 §1 kc w zw. z art. 444 § 1 kc m.in. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia Sąd może przyznać od osoby zobowiązanej odpowiednią sumę pieniężną tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.

Powódka wiele wycierpiał w związku z doznanymi urazami psychicznymi. Zadośćuczynienie żądane przez powódkę w myśl art. 445 § 1 ma na celu przede wszystkim złagodzenie tych wyżej opisanych cierpień. Obejmować ma ono wszystkie cierpienia również psychiczne, zarówno już doznane, jak i te, które mogą występować w przyszłości. Kwota dochodzonego roszczenia posiada zawsze charakter fakultatywny i uznaniowy. Kwota ta nie może stanowić dla powoda źródła wzbogacenia i musi odpowiadać aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej środowiska, w którym przyszło żyć powodowi. Zadośćuczynienie stanowi formę rekompensaty pieniężnej z tytułu szkody niemajątkowej. Podstawą żądania z art. 445 kc jest doznana krzywda niemajątkowa w postaci ujemnych przeżyć związanych z cierpieniami psychicznymi wywołanych uszczerbkiem majątkowym, wynikającym z naruszenia dóbr niemajątkowych. ( tak orzeczenie. SN z 4 lipca 1969 r. I PR 178/69, OSN 1970 r., Nr 4, poz. 71)

Żądanie zadośćuczynienia jest związane z odpowiedzialnością na zasadzie winy. Naprawienie szkody wynikłej ze spowodowanego uszczerbku na ciele i zdrowiu i może być podniesione zarówno wtedy, gdy odpowiedzialność ta oparta jest na zasadzie winy, jak i wtedy, gdy jest ona od winy niezależna.

Zasądzenie zadośćuczynienia jest pozostawione swobodzie oceny sędziowskiej, co nie oznacza jednak dowolności oceny. Kwota dochodzonego zadośćuczynienia ma charakter fakultatywny i oceny. Jedynie w wyjątkowych przypadkach (z powodu znikomości doznanej krzywdy) Sąd może odmówić zasądzenia jakiegokolwiek zadośćuczynienia. (orz. SN z 27 sierpnia 1969 r. I PR 224/69, OSN 1970 r. Nr 6, poz. 11). Przy ustalaniu rozmiaru cierpień i ujemnych doznań psychicznych powinny być brane przede wszystkim pod uwagę zobiektywizowane kryteria oceny, jednakże w relacji do zindywidualizowanych okoliczności konkretnego przypadku, co powoduje, że zakres ujemnych doznań dla pokrzywdzonego (powoda) może być zasadniczo różny i zależeć od takich okoliczności jak wiek, płeć rodzaj wykonywanej pracy, szansę na przyszłość (orzeczenie. SN z 19 października 1961 r. II CR 804/60 OSP 1962 Nr 6, poz. 155). Procentowy uszczerbek na zdrowiu powódki ustalony przez biegłego sądowego, w związku z przedmiotowym zdarzeniem wynosił 3 %. Sąd orzekając w sprawie miał na uwadze wiek powódki, jego dotychczasowy sposób życia przed wypadkiem oraz warunki bytowe. Ponadto Sąd miał na uwadze czas trwania niedogodności związanych z zdarzeniem (wypadkiem) zaistniałym w dniu 12 kwietnia 2015 roku. Przede wszystkim Sąd w tej sprawie również miał na uwadze, że powódka niesłusznie została przez pozwane towarzystwo potraktowana jako zwykły świadek zdarzenia. Sąd ustalił natomiast, że powódka brała udział w zdarzeniu, czego wynikiem był udział w niezwykle traumatycznym, stresogennym przeżyciu, skutkującym objawami stresu pourazowego i koniecznością zastosowania leczenia i terapii przez powódkę W ocenie sądu wbrew stanowisku pozwanej, dla odpowiedzialności cywilnej posiadacza samochodu nie jest konieczna bezpośrednia styczność pojazdu z osobą poszkodowaną, a przeżycia powódki, (która nota bene cudem uniknęła potrącenia w wyniku takiego a nie innego zbiegu okoliczności, tempa pokonywani przejścia cet.) zdarzenie, w którym nie ze swej winy musiała brać czynny udział, nie ze swej winy nie mogła uniknąć strasznego widoku potrącenia innego pieszego – jej małżonka i dalszych konsekwencji tego potracenia (wyrzucenie do góry K. K. (2) i jego dramatyczny upadek) obciąża w ocenie sądu posiadacza tego pojazdu czyli sprawcę zdarzenia. . Warto tu przytoczyć orzeczenie Sądu Najwyższego odnoszące się do bardzo podobnego stanu faktycznego, gdzie Sąd ten odniósł się do urazu w postaci wstrząsu nerwowego doznanego na skutek osobistej obserwacji śmiertelnego potrącenia dwóch małoletnich dziewczynek (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 kwietnia 1961 roku, IV CR 627/60). Stanowisko to Sąd podziela, i wskazuje, że istotnie w tej sprawie podobnie jak w przytoczonym orzeczeniu „(…) w takich warunkach nie można mówić, że powódka była jedynie „obserwatorem” wypadku”. Należy raczej stwierdzić, że była uczestnikiem wypadku. Nie ma też istotnego znaczenia, że powódka nie odniosła żadnego urazu cielesnego w tym znaczeniu, że nie została fizycznie przez samochód potrącona”. W ocenie sądu miała zatem miejsce taka sytuacja, gdzie powódka faktycznie uczestniczyła w dramatycznych okolicznościach potracenia jej męża, w wyniku którego doznał on ciężkich obrażeń ciała realnie zagrażających życiu, zatem powódka w chwili zdarzenia i w pewien czas po nim istotnie była przekonana, że mąż nie przeżył. Był to więc w ocenie sądu rodzaj „wstrząsu nerwowego” spowodowanego okolicznościami podobnymi jak w powołanym orzeczeniu. Ustalono również w niniejszej sprawie – co wykazała również opinia biegłego psychiatry_ związek przyczynowy między doznanym przez powódkę urazem psychicznym a zdarzeniem spowodowanym przez sprawce wypadku.

Uwzględnienie tych okoliczności pozwoliło na wysnucie wniosku, że kwota 10.000,00 może stanowić odpowiednik krzywdy -utraconego zdrowia psychicznego, za który winę ponosi pozwany i stanowi odpowiednie dla powoda zadośćuczynienie w sytuacji, gdy jak ustalono powódka doznała 3% uszczerbku na zdrowiu. Powyższa kwota w ocenie sądu jest wystarczająca i stanowi zadośćuczynienia za doznane przez powoda cierpienia psychiczne w związku z zaistniałym zdarzeniem.

Mając powyższe na uwadze, ustalając odpowiedzialność pozwanej co do zasady oraz art. 445 § 1 kc orzeczono jak w pkt 1 sentencji wyroku gdzie zasądzono na rzecz powódki od pozwanego kwotę 10.000,00 zł.

Odsetki od zasądzonej kwoty Sąd zasądził na mocy art. 481 § 1 kc w zw. z art. 817§1 kc od dnia 6 lipca 2016 roku tj. od dnia upływu 30 dni licząc od dnia złożenia przez uprawnioną zawiadomienia o szkodzie.

W punkcie 2 zasądzono od pozwanego na rzecz powódki koszty procesu w tym koszty zastępstwa adwokackiego na podstawie art. 98 kpc. Na koszty te złożyły się: koszt opinii biegłego pokryty z zaliczki uiszczonej wyłącznie przez stronę powodową w kwocie 569,96 zł, koszt opłaty sądowej od pozwu 500,00 zł uiszczonej przez stronę powodową oraz kwota 1817,00 zł stanowiąca koszt wynagrodzenia pełnomocnika powódki wraz z kosztami opłaty skarbowej od pełnomocnictwa. Stąd sąd przyznał powódce od pozwanego kwotę 2886,96 zł.

W punkcie 3 orzeczono o zwrocie niewykorzystanej zaliczki uiszczonej przez stronę powodową w kwocie 30,04 zł.

Sędzia Sądu Rejonowego