Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV Ka 22/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 22 lutego 2019 r.

Sąd Okręgowy w Świdnicy w IV Wydziale Karnym Odwoławczym w składzie:

Przewodniczący:

SSO Mariusz Górski (spr.)

Sędziowie:

SSO Agnieszka Połyniak

SSO Adam Pietrzak

Protokolant:

Aneta Pawlicka

przy udziale Jacka Kowalskiego Prokuratora Prokuratury Rejonowej del. do Prokuratury Okręgowej

po rozpoznaniu w dniu 22 lutego 2019 r.

sprawy

1.  P. F.

syna J. i T. z domu T.

urodzonego (...) w W.

oskarżonego z art. 231 § 1 kk i art. 155 kk w związku z art. 11 § 2 kk,

2.  M. S.

syna K. i M. z domu B.

urodzonego (...) w W.

oskarżonego z art. 231 § 1 kk i art. 155 kk w związku z art. 11 § 2 kk

na skutek apelacji wniesionej przez prokuratora

od wyroku Sądu Rejonowego w Wałbrzychu

z dnia 10 października 2018 r. sygnatura akt III K 599/18

I.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;

II.  wydatki związane z postępowaniem odwoławczym zalicza na rachunek Skarbu Państwa.

Sygn. akt IV Ka 22/19

UZASADNIENIE

P. F. i M. S. oskarżeni zostali o to, że w dniu 10 marca 2017 roku w W., woj. (...), działając wspólnie i w porozumieniu będąc funkcjonariuszami (...)w W., przekroczyli uprawnienia jak również nie dopełnili obowiązków służbowych wynikających z przepisów ustawy o Policji i pragmatyki służbowej w ten sposób, że prowadząc czynności służbowe w ramach interwencji podjętej w stosunku do osoby bezdomnego C. C., bez uzasadnionej podstawy prawnej i bez przyczyny zabrali wymienionego do radiowozu, a następnie przewieźli go w rejon kompleksu leśnego przy ul. (...), znajdującego się poza terenem zabudowań mieszkalnych i pomimo trudnych warunków atmosferycznych, nie poinformowali odpowiednich służb, które mogłyby zapewnić opiekę nad C. C.lub też nie przewieźli go do odpowiedniej placówki dla osób bezdomnych, co było uzasadnione jego sytuacją życiową oraz złym stanem zdrowia, pozostawili go w tym rejonie w stanie wyziębienia organizmu, na skutek którego to wyziębienia C. C.zmarł, czym nieumyślnie spowodowali śmierć wymienionego pokrzywdzonego, po czym nie wykazali w dokumentacji służbowej w postaci notatników służbowych oraz notatki urzędowej z dnia 10 marca 2017r., podjętych wobec wymienionego w tym dniu czynności, ograniczając się jedynie do opisania we wskazanej notatce służbowej okoliczności ujawnienia zwłok nieustalonego mężczyzny, podając w tym przedmiocie nieprawdę w sporządzonej przez siebie dokumentacji i posiadając przy tym wiedzę o danych umożliwiających identyfikację denata, zataili okoliczność wcześniejszego kontaktu z osobą C. C., czym też utrudnili działania Policji zmierzające do ustalenia tożsamości zmarłego i okoliczności jego zgonu, co było działaniem na szkodę interesu publicznego oraz prywatnego C. C.;

tj. o czyn z art. 231 § 1 k.k. i art. 155 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

Zaskarżonym wyrokiem P. F. i M. S. uznani zostali za winnych popełnienia opisanego wyżej występku, z tym, że z opisu tego czynu usunięto zapis „czym nieumyślnie spowodowali śmierć wymienionego pokrzywdzonego” i w jego miejsce przyjęto, że oskarżeni swym działaniem nieumyślnie narazili wymienionego pokrzywdzonego na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia,

tj. uznano oskarżonych za winnych popełnienia przestępstw z art. 231§1 kk i art. 160§3 kk w zw. z art. 11§2 kk.

Za to, na mocy art. 231§1 kk w zw. z art. 11§3 kk wymierzono P. F. i M. S. kary po 10 miesięcy pozbawienia wolności, których wykonanie, w oparciu o art. 69§1 kk i art. 70§1 kk zawieszono warunkowo na okresy próby 2 lat, zaś na podstawie art. 72§1 pkt 1 kk zobowiązano oskarżonych do informowania sądu o przebiegu okresu próby na piśmie co 6 miesięcy.

Z kolei art. 71§1 kk dał podstawę dla orzeczenia wobec P. F. i M. S. kar po 50 stawek dziennych grzywny, po określeniu wysokości jednej stawki na 20 zł.

Nadto, zważywszy na treść art.41§1 kk orzeczono odnośnie oskarżonych 3-letnie zakazy wykonywania zawodu policjanta.

Wyrok powyższy zaskarżył prokurator zarzucając:

I. Błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę zaskarżonego orzeczenia mający wpływ na jego treść, a wynikający z błędnej oceny materiału dowodowego, w tym oparciu się na niepełnych opiniach biegłej z zakresu medycyny sądowej i nie wyjaśnieniu wszystkich istotnych okoliczności dotyczących przyczyny i czasu zgonu C. C.co w konsekwencji doprowadziło do przedwczesnej oceny przez Sąd orzekający, że oskarżonym nie sposób przypisać skutku w postaci nieumyślnego spowodowania śmierci C. C.i wyeliminowaniu z opisu zarzuconego oskarżonym czynu zapisu „czym nieumyślnie spowodowali śmierć pokrzywdzonego " a przyjęciu, że oskarżeni swoim działaniem nieumyślnie narazili pokrzywdzonego na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu , podczas gdy zaniechanie precyzyjnego wyjaśnienia jaki był stopień wyziębienia organizmu pokrzywdzonego i jak długo proces wyziębienia mógł trwać, które to okoliczności mają znaczenie dla ustalenia związku przyczynowo skutkowego między zachowaniem oskarżonych a śmiercią pokrzywdzonego , nie uprawniało Sądu do zmiany kwalifikacji prawnej czynu na art. 231 § 1 kk i art. 160§3 kk w zw. z art. 11§2.

Tym samym skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Nadto, na wypadek nieuwzględnienia powyższego zarzutu apelujący podniósł zarzut:

II. Błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę zaskarżonego orzeczenia mającego wpływ na jego treść a polegającego na błędnym uznaniu, że oskarżeni przekraczając uprawnienia i nie dopełniając swoich obowiązków nieumyślnie narazili C. C.na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, co skutkowało przyjęciem kwalifikacji prawnej czynu z art. 231§1 kk rart; T60§3 kk w zw. z art. 11§2 kk, podczas gdy prawidłowa analiza okoliczności zdarzenia, w tym zabranie przez funkcjonariuszy policji pokrzywdzonego w ogólnym złym stanie psychofizycznym, trudności w nawiązaniu z nim logicznego kontaktu, niesprzyjające warunki pogodowe wskazują, że oskarżeni przewidywali

możliwość i godzili się na narażenie C. C.na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, co winno skutkować przyjęciem kwalifikacji prawnej z art. 231 §1 kk i art. 160§l kk w zw. z art. 11§2 kk,

III. Rażącej niewspółmierności orzeczonego środka karnego w postaci zakazu wykonywania zawodu policjanta na okres lat 3 ( trzech), podczas gdy stopień społecznej szkodliwości czynu, którego dopuścili się oskarżeni a także względy prewencji indywidualnej i ogólnej przemawiały za orzeczeniem tegoż środka karnego w wymiarze pięciu lat.

Podnosząc powyższe zarzuty w przypadku nieuwzględnienia zarzutu opisanego w punkcie I apelacji wniósł o zmianę zaskarżanego wyroku poprzez przyjęcie, że oskarżeni M. S. oraz P. F. swoim zachowaniem zrealizowali znamiona czynu zabronionego z art. 231 §1 kk i art. 160§1 kk w zw. z art. 11 §2 kk i wymierzenie oskarżonym za tak przypisany czyn kary 10 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem wykonania na okres próby lat dwóch, obowiązku informowania Sądu o przebiegu okresu próby, orzeczenie na podstawie art. 71 §1 kk kary grzywny po 50 stawek dziennych po 20 złotych każda , orzeczenie na podstawie art. 41 §1 kk środka karnego w postaci zakazu wykonywania zwodu policjanta na okres lat 5 (pięciu).

Sąd Okręgowy zważył:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

Wbrew twierdzeniom skarżącego Sąd I instancji po prawidłowo przeprowadzonym postępowaniu dokonał jedynie trafnych ustaleń w zakresie stanu faktycznego sprawy, a stanowisko swe przekonująco uzasadnił.

W tej sytuacji, skoro Sąd Okręgowy zgadza się z tezami Sądu Rejonowego - zbędną jest ponowna analiza dowodów, gdyż byłoby to jedynie powtarzaniem trafnych, podniesionych wcześniej argumentów.

Odnosząc się zatem jedynie do szczegółowych zarzutów omawianego środka odwoławczego należy stwierdzić, że jego autor kwestionuje w szczególności opinie biegłej z zakresu medycyny sądowej - dr H. S., w oparciu o które w głównej mierze oparł swoje rozstrzygnięcie. Stwierdza przy tym, że decydującą rolę dla wydania kwestionowanego orzeczenia miała treść opinii tej jaka została sporządzona przez biegłą w trakcie postępowania jurysdykcyjnego.

Powyższe nie polega na prawdzie, bowiem istotniejszy wydaje się być pogląd dr H. S. wyrażony w postępowaniu przygotowawczym.

W tym kontekście podkreślenia wymaga fakt, iż biegła ta powołana została pierwotnie dla wydania opinii nie przez sąd lecz przez prokuratora i ten nie miał wówczas jakichkolwiek zastrzeżeń do jej kompetencji.

Co więcej - wskazana opinia była wystarczająca dla prowadzącego śledztwo by sporządzić i skierować do sądu akt oskarżenia, mimo że już wówczas opiniująca stwierdziła m.in. iż (k-401 odwrót) pozostawienie C. C.przez funkcjonariuszy policji w dniu 10 marca 2017 r. w kompleksie leśnym - już mało sprawnego umysłowo i fizycznie, w mokrej odzieży, przy istniejących warunkach atmosferycznych - musiało przyczynić się do zgonu pokrzywdzonego, zaś przewiezienie C. C.do szpitala po godzinie 16 ( 40 )zwiększało by jego szanse na przeżycie.

Tym samym biegła nie przyjęła wówczas by zaniechanie policjantów spowodowało śmierć pokrzywdzonego, lecz oświadczyła, że musiało „jedynie” przyczynić się do jego zgonu, a nadto, że przewiezienie go do szpitala nie zapewniało przeżycia C. C.lecz zwiększało na to szanse.

Konkludując, oczywistym jest, iż zdaniem biegłej nie można wykluczyć, że stan pokrzywdzonego w momencie pozostawienia go w kompleksie nie dawał szansy na skuteczne udzielenie mu jakiejkolwiek pomocy lekarskiej, choć oczywiście także przeciwnej sytuacji wykluczyć nie można.

Z kolei podczas postepowania jurysdykcyjnego prokurator także nie kontestował poglądu biegłej bowiem, nie składał w tym kierunku jakichkolwiek wniosków. Uczynił to jedynie obrońca P. F..

Skutkiem tego dr H. S. wydała kolejną opinię (k-772-733) i w istocie nie zmieniła wcześniej wyrażonego poglądu, a jedynie dodała, że w takiej sytuacji w jakiej znalazł się krytycznego dnia C. C.występują późniejsze skutki wyziębienia, jak np. oskrzelowe zapalenie płuc, bądź krwotoczne zapalenie trzustki lub nerek, które mogą doprowadzić do zgonu pomimo wyprowadzenia organizmu z wyziębienia. Tym samym pozostawienie mężczyzny w okolicach ul. (...), po uwzględnieniu warunków w jakich wcześniej przebywał nie pozwala na wykluczenie jakichkolwiek konsekwencji.

Tym samym i po lekturze tejże opinii sądowo-lekarskiej nie można jednoznacznie przyjąć, czy prawidłowe postępowanie policjantów uchroniłoby C. C.przed śmiercią.

Zauważyć przy tym należy, że i 23.05.2018 r. (k-775) obecny na rozprawie prokurator (obecna była także dr H. S.) oświadczył, że zapoznał się ze stanowiskiem biegłej i nie ma do niej pytań. Nie wniósł także o przeprowadzenie dowodu z opinii innego biegłego, a zatem należy przyjąć, że akceptował treść wcześniejszego stanowiska wyrażonego właśnie przez dr H. S..

Zdanie skarżący zmienił dopiero po wydaniu wyroku, gdy okazało się , że rozstrzygnięcie to nie jest zbieżne z żądaniem oskarżyciela publicznego.

Podkreślić także trzeba, że nie można zgodzić się z poglądem autora apelacji ( a wynika on choć nie wprost, to jednak jednoznacznie z treści omawianego środka odwoławczego), że sąd z urzędu (czy też na wniosek, choć takiego nie było) winien przeprowadzać dowód z opinii biegłego do momentu aż zadowoli to wszystkie strony postępowania.

Tego z reguły uczynić nie sposób.

Zważywszy już tylko na powyższe, skoro nie można jednoznacznie, w sposób niebudzący jakichkolwiek wątpliwości ustalić bezpośredniego związku przyczynowego między zaniechaniem oskarżonych, a śmiercią pokrzywdzonego - apelacji w tym zakresie nie można było uwzględnić.

Zgromadzone w sprawie dowody nie pozwoliły także na wyprowadzenie jednoznacznego wniosku, że P. F. i M. S. umyślnie narazili pokrzywdzonego na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

Takich dowodów, a to wskazujących na umyślne zaniechanie oskarżonych nie wymienia także autor apelacji lecz jedynie twierdzi, że każdy człowiek o przeciętnym intelekcie jest w stanie ocenić, że pozostawienie bezdomnego w kompleksie leśnym, z dala od zabudowań, przemoczonego, zaniedbanego, w ogólnym złym stanie psychofizycznym, przy istniejących niesprzyjających warunkach pogodowych i zbliżającym się zmierzchu spowoduje narażenie jego życia i zdrowia na niebezpieczeństwo.

Tym samym oskarżeni musieli przewidywać i godzić się na to (zamiar ewentualny), że narażają pokrzywdzonego na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowi.

Zdaniem Sądu Okręgowego tak kategorycznego stanowiska jak czyni to prokurator wyrazić nie sposób. Równie dobrze można przyjąć (tak jak uczynił to sąd I instancji), iż P. F. i M. S. nie zachowali ostrożności wymaganej w zaistniałych okolicznościach działając lekkomyślnie. Uznali, że C. C.(przywyknięty do „ spartańskiego życia”) da sobie radę nawet w miejscu gdzie został wywieziony radiowozem, zaś oni po prosu pozbyli się kłopotu, bowiem (jak sami stwierdzili) nie wiedzieli co z pokrzywdzonym uczynić, nie mieli żadnego planu.

Oczywiście jest to zachowanie nader naganne, wymagające napiętnowania lecz niezwykle trudne, a wręcz niemożliwe jest ustalenie, czy sprawcy przekroczyli już linię odgraniczającą nieumyślność od umyślności w postaci zamiaru ewentualnego.

Z tego względu apelacja i w omawianym wyżej zakresie uwzględniona być nie mogła (przynajmniej z uwagi na treść art. 5§2 kpk).

W efekcie Sąd Okręgowy nie znalazł też dostatecznych argumentów dla surowszego ukarania oskarżonych niż to uczynił Sąd Rejonowy, a to wydłużenia okresu zakazu opartego na zasadzie art. 41§1 kk do lat 5.

Wydaje się, że po nieuwzględnieniu apelacji oskarżyciela publicznego co do zmiany kwalifikacji czynu przypisanego sprawcom nie zachodzą dostateczne przesłanki dla takiej decyzji, a przy tym jest ona po prostu niecelowa, gdyż po prawomocnym skazaniu P. F. i M. S. z całą pewnością oni już i tak nigdy do służby w policji nie powrócą.

Wreszcie, jedynie na marginesie należy zauważyć, że C. C.stał się ofiarą nie tylko swojego stylu życia, zaniechania policjantów, czy też wcześniej strażników miejskich, którzy postąpili w sposób rutynowy, pozbawiony empatii ale także i swoich najbliższych.

Szczególnie krytyczne zdanie należy wyrazić tu o siostrze C. C. - C. Z., której pomoc dla brata ograniczyła się praktycznie do wyniesienia mu przed dom słoika gorącej kawy.

Taka postawa nie przeszkodziła jej jednak do skorzystania ze swoich uprawnień procesowych i występowania w sprawie jako oskarżycielka posiłkowa.

Jedynie sąsiad C. Z. - M. G. zainteresował się w stopniu odpowiednim losem bezdomnego i doprowadził do przyjazdu funkcjonariuszy policji. Nie jest zaś jego winą, że policjanci postąpili w sposób nie taki jakiego należało od nich oczekiwać.

Z uwagi na powyższe - orzeczono jak w wyroku.