Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt VI Ka 191/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 7 maja 2019 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach, Wydział VI Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący SSO Krzysztof Ficek

Protokolant Aleksandra Studniarz

przy udziale Krystyny Marchewki Prokuratora Prokuratury Okręgowej
w G.

po rozpoznaniu w dniu 7 maja 2019 r.

sprawy M. P. syna M. i A.

ur. (...) w Z.

oskarżonego z art. 286§1 kk

na skutek apelacji wniesionej przez oskarżyciela publicznego

od wyroku Sądu Rejonowego w Rudzie Śląskiej

z dnia 8 listopada 2018 r. sygnatura akt II K 36/18

na mocy art. 437 § 1 kpk i art. 636 § 1 kpk

1. utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;

2. zasądza od Skarbu Państwa na rzecz oskarżonego M. P. kwotę 840 zł (osiemset czterdzieści złotych) tytułem zwrotu kosztów poniesionych w związku z ustanowieniem obrońcy w postępowaniu odwoławczym;

3. kosztami procesu za postępowanie odwoławcze obciąża Skarb Państwa.

Sygn. akt VI Ka 191/19

UZASADNIENIE

Od wyroku Sądu Rejonowego w Rudzie Śląskiej z dnia 8 listopada 2018 roku sygn. akt II K 36/18, którym uniewinniono oskarżonego M. P. od popełnienia przestępstwa z art.286 § 1 kk, apelację wniósł prokurator. Orzeczenie Sądu I instancji zaskarżył w całości na niekorzyść oskarżonego. Wyrokowi zarzucił:

1) obrazę przepisów postępowania, mającą wpływ na treść orzeczenia, a mianowicie:

- art.7 kpk, polegającą na przekroczeniu granic swobodnej oceny dowodów poprzez wybiórczą i dowolną ocenę zgromadzonego materiału dowodowego, w szczególności przez bezkrytyczne danie wiary wyjaśnieniom oskarżonego M. P. pomimo tego, że zgodnie z zasadami prawidłowego rozumowania oraz wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego winny być oceniane jako niewiarygodne,

- art.4 kpk, art.5 § 2 kpk i art.410 kpk poprzez nieuwzględnienie przy wydawaniu wyroku wszystkich okoliczności przemawiających na niekorzyść oskarżonego,

które to naruszenia doprowadziły ostatecznie do :

2) błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia polegającego na przyjęciu przez Sąd, iż oskarżony M. P. nie miał świadomości, że udostępniony przez niego rachunek bankowy będzie wykorzystywany do popełniania przestępstwa oszustwa przez inne osoby, co skutkowało zaniechaniem, w ramach czynu zarzucanego wyżej wymienionemu, zmiany kwalifikacji i opisu czynu poprzez przyjęcie pomocnictwa do przestępstwa oszustwa i ostatecznie uniewinnieniem oskarżonego od popełnienia zarzucanego mu czynu, podczas gdy prawidłowa ocena wszystkich dowodów ujawnionych w toku rozprawy głównej w granicach oskarżenia, poprzedzona rozważeniem całokształtu okoliczności sprawy, uwzględniająca zasady prawidłowego rozumowania oraz wskazania wiedzy i doświadczenia życiowego wskazuje, iż oskarżony dopuścił się czynu określonego w art.18 § 3 kk w zw. z art.286 § 1 kk.

Podnosząc te zarzuty skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

Sąd Okręgowy stwierdził, co następuje:

Apelacja oskarżyciela publicznego nie zasługiwała na uwzględnienie.

Sąd Rejonowy znacząco poszerzył materiał dowodowy w porównaniu z zebranym w postępowaniu przygotowawczym, a następnie wszystkie dowody poddał wnikliwej ocenie, którą w żadnej mierze nie można uznać za dowolną. Szczegółowo przeanalizował linię obrony oskarżonego, która, co należy podkreślić, ma wsparcie w innych dowodach, by następnie dojść do trafnego wniosku o niemożności przypisania M. P. popełnienia przestępstwa oszustwa w formie sprawstwa, współsprawstwa, czy także pomocnictwa do czynu z art.286 § 1 kk. Zasadnie Sąd orzekający przyjął, że zachowanie oskarżonego cechowało się lekkomyślnością i naiwnością, co jednak nie wystarcza do przyjęcia umyślności po jego stronie, a tylko wtedy można by uznać jego odpowiedzialność za pomocnictwo do oszustwa. W konsekwencji ustalenia faktyczne Sądu meriti należało zaakceptować.

Przypomnieć trzeba, że oskarżonemu zarzucono sprawstwo przestępstwa oszustwa na szkodę P. T.. Ostatecznie, co wynika z treści środka odwoławczego, skarżący akceptuje niemożność przypisania oskarżonemu przestępstwa w tej formie. Uważa jednocześnie, że M. P. może odpowiadać za formę zjawiskową jaką jest pomocnictwo do oszustwa.

Przed odniesieniem się do zarzutów apelacji zauważyć trzeba, że wyjaśnienia oskarżonego nie odstają od pozostałego materiału dowodowego. Nikt z osób zaangażowanych w proceder, a byli nimi D. K., M. L. i P. K., w żaden sposób nie obciąża oskarżonego. To samo dotyczy J. C., przez którą oskarżony poznał M. L.. Wynika z tych relacji, że oskarżony o przestępczym procederze nie wiedział, a zorientował się dopiero po transakcji z 21 czerwca 2016 roku (data zarzutu). Co więcej, jest to poza sporem, za swój udział w udostępnieniu konta i przekazywaniu pieniędzy z przekonaniem, że robi to dla M. L., której pieniądze daje „wujek”, nie otrzymał żadnego wynagrodzenia. Z punktu widzenia postronnego i racjonalnego obserwatora wydaje się niewiedza oskarżonego wątpliwa, ale jeżeli uwzględnić korespondencję oskarżonego z M. L. i D. K., prowadzoną za pośrednictwem messengera (k.343-393), a dotyczącą okresu od pierwszego przelewu (16 maja 2016 roku) do 8 września 2016 roku, twierdzenie to da się obronić.

Z zapisów korespondencji wynika nie tylko linia obrony oskarżonego, ale przede wszystkim fakt, że to on był wprowadzany w błąd przez M. L. i D. K., a także w bardziej lub mniej przekonujący sposób tłumaczono oskarżonemu, gdy mu coś nie pasowało. O tym, że oskarżony przyjmował te tłumaczenia za prawdziwe świadczy jego reakcja, gdy 6 lipca 2016 roku otrzymał pismo nakazujące zwrócić mu kwotę 1450 złotych wobec bezpodstawności przelewu (k.366 i następne). Z dalszej rozmowy z M. L. wynika, że nadal był przekonany, iż pomaga jej „wujek”, czemu ona zaprzeczyła dopiero w tym momencie. Jednocześnie dalej twierdziła, że o niczym nie wiedziała, sama została oszukana. Natomiast wątpliwości oskarżonego wyrażane przed D. K. ten ostatni tłumaczył prowadzoną działalnością gospodarczą, zakupami na firmę, koniecznością „właściwego” opisywania przelewów czy kwestiami podatkowymi. Dzięki zapisowi rozmów można poznać proces myślowy oskarżonego. Jest to materiał „bezwpływowy”, z całą pewnością niestworzony na użytek późniejszego postępowania karnego. Nawet jeśli jest to myślenie lekkomyślne i naiwne, to takim pozostanie, zaś przykładanie w tych okolicznościach do zachowania oskarżonego wzorca przeciętnie racjonalnej osoby jest nietrafione.

Poza sporem jest, że pomocnik może działać tak w zamiarze bezpośrednim, jak i ewentualnym. W tym pierwszym wypadku pomocnik chce, by ktoś inny popełnił przestępstwo, a w drugim przewiduje dokonanie przestępstwa przez inną osobę i na to się godzi. Uwzględniając powyższe rozważania dotyczące procesów myślowych oskarżonego uznać należało, że po stronie oskarżonego nie istniał zamiar, by D. K. czy M. L. dokonali czynu zabronionego. Nie przemawiają za tym również argumenty środka odwoławczego.

Przechodząc do twierdzeń apelacji nie można zgodzić się ze skarżącym, że oskarżony udostępnił co dopiero poznanej osobie numer swojego konta bankowego. Najpierw zauważyć trzeba, że oskarżony poznał M. L. za pośrednictwem swojej dziewczyny J. C.. Było to 13 stycznia 2016 roku, a dopiero w maju 2016 roku M. L. poprosiła go o przysługę, za co niczego się nie domagał i nic nie dostał. Udostępnianie konta innej osobie może, ale nie musi wiązać się z negatywnymi skutkami. Skarżący nie zauważa, że sam oskarżony wcześniej korzystał z konta swojej koleżanki. Opisał to w wyjaśnieniach i ma to wsparcie w historii jego rachunku bankowego. Konto znajomej podał w zakładzie pracy, by na nie wpływało wynagrodzenie. Musiał podać konto, by otrzymywać wypłatę. Wówczas własnego konta jeszcze nie posiadał, a gdy założył swoje, to nie chciał zmieniać umowy (widocznie w umowie był wskazany numer konta i tak mu zasugerowano w pracy). Koleżanka, gdy już miał swoje konto na nie przelewała pieniądze. Jeżeli zatem oskarżony miał takie doświadczenia, to jak można twierdzić, że udostępnienie komuś własnego konta bankowego oraz dokonywanie wypłat pieniężnych, „najpewniej służyć będzie przestępczemu procederowi”. Oceniając możliwości intelektualne i doświadczenie życiowe oskarżonego nie można pominąć, że w dacie czynu nie miał ukończonych 19 lat, posiada wykształcenie gimnazjalne, nie ma zawodu, pracował jako pracownik fizyczny i nie był karany. Nie przemawia to za tym, że przewidywał możliwość dokonania oszustwa przez inną osobę czy też godził się na to.

Nie obciąża oskarżonego twierdzenie, że przecież M. L. mogła sama założyć konto. Istotne są okoliczności w jakich zwróciła się ona do oskarżonego z prośbą o udostępnienie konta bankowego. Podała M. P. wytłumaczenie, że sytuacja jest niecierpiąca zwłoki, przebywa zagranicą, nie ma środków do życia, może ją tylko poratować jej wujek, który zobowiązał się przesłać pieniądze. Nie wydaje się, by to tłumaczenie było nieprawdopodobne. Nie można też pominąć, że oskarżony potraktował to jako przysługę, zaś ich kontakty z maja i czerwca 2016 roku nie świadczą, by była ona dla niego osobą, z którą spotkał się raz w życiu. Co się zaś tyczy tego, że przelewów było kilka, to oskarżony otrzymywał nieprawdziwe wytłumaczenia, skąd takie a nie inne opisy przelewów (k.379 „a ten wujek pisze ze cos sprzedaje...”). Dlatego trzeba przyjąć, że w zakresie procesu motywacyjnego pozostawał w sferze nieumyślności świadomej bądź nieświadomej, co wynika z całości dowodów przeprowadzonych w sprawie.

Sąd odwoławczy wykluczył, by oskarżony posiadał wiedzę na temat planów sprawców przestępstwa. Nie działał też zamiarem ewentualnym. Prawidłowy jest zatem wniosek, że wykazał się lekkomyślnością i naiwnością, co wyklucza przypisanie mu chociażby pomocnictwa do przestępstwa oszustwa.

Z tych zatem wszystkich powodów Sąd Okręgowy zaskarżony wyrok utrzymał w mocy. Konsekwencją nieuwzględnienia apelacji prokuratora jest obciążenie kosztami procesu za postępowanie odwoławcze Skarbu Państwa, który musi w tym zakresie ponieść i koszty oskarżonego z tytułu obrony z wyboru przed Sądem II instancji.