Pełny tekst orzeczenia

s ygn. akt II Ka 122/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 19 czerwca 2019 r.

Sąd Okręgowy w Sieradzu – II Wydział Karny, w składzie:

Przewodniczący

-

SSO Jacek Klęk

Sędziowie

-

SO Marek Podwójniak

-

SO Jacek Wojdyn

Protokolant

-

staż. Katarzyna Wawrzyniak

przy udziale prokuratora Marka Wojtysiaka, po rozpoznaniu w dniu 19 VI 2019 r. sprawy A. P. oskarżonego o czyn z art. 31 ust. 1 ustawy z dnia 25 sierpnia 2006 r. o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw w zw. z art. 12 k.k., na skutek apelacji obrońcy oskarżonego od wyroku Sądu Rejonowego w Łasku VII Zamiejscowego Wydziału Karnego z siedzibą w Poddębicach z 11 stycznia 2019 r. sprawie VII K 215/17,

1.  Zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:

a)  opis czynu przypisanego w pkt. 1. rozpoczynający się po słowach: „…za winnego tego, że” i kończący przed słowami „to jest dokonania…” zastępuje opisem: „w okresie od 8 kwietnia do 2 października 2014 r. w miejscowości A., gm. Z., woj. (...), działając w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w krótkich odstępach czasu, będąc dyrektorem handlowym ww. firmy zobowiązanym do przestrzegania zakazu wprowadzenia do obrotu paliw ciekłych niespełniających wymagań jakościowych, wprowadził do obrotu, poprzez przyjęcie do zbiornika stacji paliw dostaw oleju napędowego mimo braku dokumentów potwierdzających wymaganą jakość i pochodzenie ww. paliwa, przewidując to, że nie spełnia ono wymagań jakościowych i godząc się na to, tj.

w okresie od 08 kwietnia 2014 r. do 17 września 2014 r. 19.088 litrów

w okresie od 17 września 2014 r. do 02 października 2014 r. 34.689 litrów,”

b)  powołany w podstawie skazania art. 12 k.k. zastępuje art. 12§1 k.k.

2.  W pozostałym zakresie zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy;

3.  Zasądza od A. P. na rzecz Skarbu Państwa:

a)  5.000 (pięć tysięcy) złotych tytułem opłaty oraz

b)  20 (dwadzieścia) złotych tytułem wydatków postępowania odwoławczego.

Jacek Wojdyn

Jacek Klęk

Marek Podwójniak

Sygn. akt II Ka 122/19

UZASADNIENIE

Kwestionowanym wyrokiem opublikowanym 11 stycznia 2019 r. w sprawie VII K 215/17 Sąd Rejonowy w Łasku (VII Zamiejscowy Wydział Karny z siedzibą w P.) A. P. został uznany za winnego tego, że: w dniach 08 kwietnia, 17 września i 02 października 2014 r. w miejscowości A., gm. Z., woj. (...), działając w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w krótkich odstępach czasu, na stacji paliw należącej do firmy (...) Sp. z o.o. – będąc wówczas dyrektorem handlowym, wprowadził do obrotu olej napędowy: podczas drugiej kontroli w dniu 08 kwietnia 2014 r. w ilości 6.100 litrów, podczas trzeciej kontroli w dniu 17 września 2014 r. ilości 19.088 litrów, a podczas czwartej kontroli w dniu 02 października 2014 r. w ilości 34.689 litrów, który nie spełniał wymagań jakościowych dla paliw ciekłych, nie dostarczając dokumentów dotyczących wyżej wymienionych dostaw paliwa do tej stacji potwierdzających jakość i pochodzenie w/w paliwa, do czego został zobowiązany przez inspektorów Inspekcji Handlowej w Ł.. Powyższe zachowanie Sąd zakwalifikował jako występek wyczerpujący dyspozycję art. 31 ust. 1 ustawy z dnia 25 sierpnia 2006 r. o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw ( tekst jednolity Dz. U. z 2018 r. poz. 427 ze zm.) w zw. z art. 12 k.k. i za to, na podstawie art. 31 ust. 1 ww. ustawy w zw. z art. 33 §1 i §3 k.k. wymierzył mu karę 50.000 zł (pięćdziesiąt tysięcy złotych) grzywny . Nadto Sąd rozstrzygnął o kosztach w łącznej kwocie 5.070 zł czyniąc powyższe w oparciu o regułę z art. 627 k.p.k.

W ustawowym terminie apelację wywiódł obrońca oskarżonego. Kwestionując wyrok w całości orzeczeniu zarzucił:

1)  Błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę zaskarżonego orzeczenia, mający wpływ na jego treść, a polegający na bezzasadnym przyjęciu, że oskarżony A. P. tempore criminis miał świadomości, tego że paliwo dostarczone na stację paliw w miejscowości (...), w postaci oleju napędowego, zabezpieczone finalnie podczas czterech kontroli przeprowadzonych przez inspektorów Państwowej Inspekcji Handlowej w Ł. w dniach 27 marca 2014 r., 8 kwietnia 2014 r., 17 września 2014 r. i 2 października 2014 r. nie spełniało norm jakościowych, o których mowa w ustawie z dnia 25 sierpnia 2006 r. o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw (Dz. U. nr 169, poz. 1200 z późn. zm.) i mimo tej świadomości umyślnie ww. paliwo wprowadził do obrotu, podczas gdy zgromadzony w sprawie materiał dowodowy na takie ustalenia nie pozwala, zwłaszcza uwzględniając to, że:

a)  do obowiązków oskarżonego, jako kierownika ww. stacji paliw, położonej w miejscowości (...), gm. Z., woj. (...), należało jedynie przyjmowanie dostaw paliwa, jego sprzedaż (detaliczna i hurtowa) oraz rozliczanie stacji, podczas, gdy kwestia wyboru kontrahentów, od których paliwo to było kupowane i dostarczane na ww. stację, należała do właściciela stacji - spółki (...);

b)  dostawy paliwa odbywały się w sposób oficjalny, za pomocą firmowych autocystern, w obecności pracowników stacji;

c)  wraz z dostawą paliwa dostawcy przedstawiali jego pełną dokumentację, w tym także dokumenty CMR, WZ, jak również certyfikaty jakości paliwa;

d)  pełna wiedza co do cech jakościowych paliwa dostępna jest dopiero po wykonaniu specjalistycznych badań laboratoryjnych, których, w odniesieniu do kwestionowanych partii paliwa w postaci oleju napędowego, nie przeprowadzono, a to z powodu braku ustawowego wymogu takiego postępowania, jak również braku okoliczności mogących uzasadniać potrzebę ich wykonania we własnym zakresie (zważywszy na oficjalny charakter dostaw, nie budzącą wątpliwości dokumentację dotyczącą dostarczonego paliwa, a także brak skarg oraz uwag klientów stacji co do jakości nabywanego tam oleju napędowego);

2)  Obrazę przepisów postępowania, mającą wpływ na treść orzeczenia, a to art. 4 k.p.k. w zw. z art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k., polegającą na dowolnej, a nie swobodnej ocenie materiału dowodowego, zwłaszcza treści zeznań świadka K. M. (1), poprzez:

a)  uznanie za wiarygodne zeznań ww. świadka w zakresie dotyczącym spoczywających na oskarżonym obowiązków pracowniczych, jako kierownika stacji paliwa w miejscowości A. i bezpodstawne przyjęcie, że do obowiązków tych należał także wybór kontrahenta i dostawcy paliwa i ustalenie ceny zakupu dostawy paliwa, podczas, gdy zeznania tej treści nie znajdują potwierdzania w pozostałym zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym, a które to zeznania w ww. zakresie ocenić należy wyłącznie, jako przyjętą przez świadka linię obrony przyjętą celem uniknięcia ewentualnej odpowiedzialności karnej;

b)  uznaniu za niewiarygodne zeznań ww. świadka w zakresie dotyczącym rodzaju dokumentów przekazywanych kierownikowi stacji - oskarżonemu A. P. przez dostawców paliwa i bezpodstawnym przyjęciu, że wśród przekazywanych dokumentów nie było certyfikatów potwierdzających jakość zakupionego paliwa, podczas, gdy z zeznań K. M. (1) wynika wprost, że oskarżony „miał obowiązek każdorazowego żądania badań paliwa - certyfikatu jakości" i obowiązek ten był realizowany (protokół przesłuchania K. M. z dnia 14 września 2016 r.) a przyjętej przez Sąd oceny ww. dowodu nie uzasadnia jedynie fakt nie przedłożenia ww. dokumentów do akt sprawy, zważywszy na to, że dokumentacja ta została świadkowi, skradziona wraz ze stanowiącym jej własność samochodem osobowym marki H. (...) o nr rej. (...) w nocy z dnia 18 na 19 sierpnia 2015 r.

Alternatywnie skarżący zarzucił orzeczeniu:

3)  Błąd w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę zaskarżonego orzeczenia, mający wpływ na jego treść, a polegający na błędnej ocenie okoliczności wpływających na stopień społecznej szkodliwości przypisanego oskarżonemu czynu, a w konsekwencji uznanie, że jest on znaczny, podczas, gdy właściwa ocena okoliczności niniejszej sprawy, w tym charakteru naruszonego dobra, rozmiaru grożącej szkody, sposób i okoliczności popełnienia czynu, wagę naruszonych sprawcę obowiązków, jak również przypisaną sprawcy postać zamiaru, jak również biorąc pod uwagę młody wiek oskarżonego, fakt posiadania na utrzymaniu dwójki małoletnich dzieci, a także jego dotychczasowa niekaralność, prowadzić winny do wniosku, że oskarżany spełnia przesłanki pozwalające na zastosowanie wobec niego instytucji warunkowego umorzenia postępowania.

Podnosząc powyższe skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez:

a)  uniewinnienie oskarżonego od zarzucanego mu czynu;

ewentualnie o

b)  przyjęcie, że popełniony przez oskarżonego czyn zabroniony wyczerpuje znamiona nieumyślnego występku z art. 31 ust. 5 ustawy z dnia 25 sierpnia 2006 r. o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw (Dz. U. nr 169, poz. 1200 z późn. zm.), a w rezultacie warunkowe umorzenie przedmiotowego postępowania karnego na okres próby 3 lat.

W toku rozprawy apelacyjnej skarżący poparł apelację zaś prokurator wniósł o utrzymanie zaskarżonego wyroku w mocy.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy oskarżonego co do istoty nie zasługiwała na uwzględnienie aczkolwiek dała asumpt do zmiany zaskarżonego orzeczenia w zakresie opisu czynu przypisanego oskarżonemu, a także podstawy skazania – to w związku ze zmianą Kodeksu karnego.

Apelacja skarżącego opiera się na zarzutach natury błędu w ustaleniach faktycznych oraz obrazy przepisów postępowania ze sfery oceny i gromadzenia dowodów. Należy zatem podkreślić, że zastosowanie w sprawie zasady wyrażonej w art. 7 k.p.k. warunkowane jest przez pojawienie się w sprawie wątpliwości, przy czym dopiero gdy reguły swobodnej oceny dowodów nie pozwalają na wyeliminowanie niepewności, zastosowanie znajdzie reguła in dubio pro reo. Podniesienie zarzutu tego rodzaju dla skuteczności wymaga nie tylko sformułowania zarzutu i wykazania skutku w postaci naruszenia reguł dotyczących weryfikowalnych i prawidłowych ustaleń faktycznych ale i musi łączyć się z udowodnieniem związku przyczynowego pomiędzy naruszeniem i skutkiem. W przeciwnym wypadku wywód skarżącego pozostaje bezzasadną polemiką z dokonanymi przez Sąd ustaleniami. Jednocześnie Sąd biorąc pod uwagę zgromadzone w sprawie dowody nie wartościuje ich w żaden sposób, uzyskując pogląd dotyczący oceny sytuacji dzięki całokształtowi zgromadzonego materiału. Przy czym dotyczy to sytuacji ograniczenia nie ze względu na treść, lecz rodzaj bądź pochodzenie dowodu. Sąd meriti uprawniony jest bowiem do samodzielnej oceny materiału, podobnie jak Sąd odwoławczy nie jest związany w tym zakresie ustaleniami pierwszoinstancyjnymi, jeżeli uzna je za nieprawidłowe. Przekonanie Sądu o wiarygodności jednych i niewiarygodności innych dowodów pozostaje pod ochroną art. 7 k.p.k. zwłaszcza wtedy, gdy:

1)  jest poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy (art. 410 k.p.k.), gdy podstawą wszelkich rozstrzygnięć są prawdziwe ustalenia faktyczne (art. 2 § 2 k.p.k.),

2)  stanowi wynik rozważenia wszystkich tych okoliczności przemawiających zarówno na korzyść jak i na niekorzyść oskarżonego (art. 4 k.p.k.),

3)  jest gruntownie i logicznie – z uwzględnieniem wskazać wiedzy i doświadczenia życiowego – uargumentowane w uzasadnieniu wyroku (art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k.)

(por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 listopada 2002 roku – V KKN 333/01 – Prok. i Pr. wkł. 2003, nr 7-8, poz. 11 oraz system informacji prawniczej LEX nr (...)). W niniejszej sprawie Sąd II instancji nie uznał, aby Sąd I instancji dopuścił się obrazy ww. przepisów, przy czym dotyczy to także oceny wiarygodności tych dowodów, którym Sąd Rejonowy odmówi wiarygodności jedynie w części.

Zarzut obrazy art 438 pkt 3 k.p.k. dotyczy nie jakiegokolwiek błędu, lecz ustaleń uwzględnionych jako podstawa orzeczenia. Chodzi o ustalenie hipotetycznego związku pomiędzy uchybieniem we właściwym rozumowaniu prowadzącym do orzekania w oparciu o błędnie przyjęte fakty. Może się to przejawiać nie tylko w samych ustaleniach faktycznych, co do przedmiotu rozstrzygnięcia, np. w kwestii ustalenia sprawstwa, ale także dotyczyć rozważań z zakresu stosowania przepisów prawa materialnego, o ile podstawą błędu jest źle określony stan faktyczny. Błąd w ustaleniach faktycznych jako zarzut nie może opierać się na argumentach stanowiących jedynie polemikę z ustaleniami Sądu, ale ma wykazać, w jaki sposób doszło do uchybienia zasadom logiki i prawidłowego rozumowania. Odmienne poglądy, co do oceny pewnych faktów nie mogą prowadzić do wniosku o błędnie przyjętym przez Sąd stanie faktycznym (tak też: wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 27 kwietnia 2006 r. w sprawie II AKa 80/06 opubl. System Informacji Prawniczej LEX nr (...), wyrok Sądu Najwyższego z 30 lipca 1979 r. w sprawie III KR 196/79; opubl. OSNPG 3/53/1980).

Oceniając zasadność złożonej w niniejszej sprawie apelacji i przytoczonych w niej zarzutów należy w pierwszej kolejności odnieść się do istoty stawianego oskarżonemu zarzutu, a więc tym samym istoty popełnionego przestępstwa. Apelujący w pierwszym zarzucie stawianym rozstrzygnięciu podnosi błąd co do okresu popełniona przez A. P. przestępstwa. Przede wszystkim należy zauważyć, że Sąd I instancji, a za nim Sąd Odwoławczy uznał, że brak jest danych dostatecznie uzasadniających stwierdzenie, że oskarżony w dniu 27 marca 2014 r., tj. w dniu pierwszej kontroli dot. monitorowania jakości sprzedawanych paliw, miał świadomość, że paliwo wprowadzone przez niego do obrotu nie spełnia norm jakościowych. Do 08 marca 2014 r. a ścisłej do przedstawienia wyników badań próbek pobranych 27 marca 2014 r. oskarżony może zasłaniać się niewiedzą. Jednak poczynając od 08 kwietnia, w tym dniu i przy każdej kolejnej dostawie winien mieć baczenie na ciążący na nim zakaz wprowadzenia do obrotu paliw ciekłych niespełniających wymagań jakościowych. Stąd też z opisu czynu wyeliminowano ten okres przyjmując ostatecznie, że oskarżony dopuścił się zarzucanego mu czynu od 8 kwietnia 2014 r. (a więc od kolejnej kontroli wykazującej nieprawidłowości) do 2 października 2014 r. (data ostatniej kontroli). Ta zmiana jest ważna, albowiem stanowi podstawę przypisanego oskarżonemu przestępstwa i wpływa na ocenę zasadności podnoszonych przez skarżącego argumentów. Istotą popełnionego przez oskarżonego przestępstwa jest bowiem świadomość złej jakości paliwa płynnego wprowadzanego pod jego auspicjami do obrotu, którą miał po zapoznaniu się z wynikami pierwszej kontroli. To w tym zakresie kształtuje się i uwidacznia jego zamiar ewentualny dokonania przypisanego mu czynu zabronionego. Kluczowym pozostaje przy tym i to, że samo przyjęcie dostawy paliwa do zbiornika stacji paliw pozostaje jednym ze znamion modalnych wprowadzenia do obrotu. Ustalenia odnośnie do okoliczności przyjmowania dostaw paliwa – w ramach działania własnego oraz zleconego pracownikowi – bez certyfikatów jakości mają tu znaczenie w kontekście strony wolicjonalnej. Sąd w tym przedmiocie wprost ustalił, że każdorazowo dostawcy przedstawiali w chwili dostawy paliwa wyłącznie jeden dokument: międzynarodowy list przewozowy. Tu kluczowymi są zeznania pracowników stacji, ze szczególnym uwzględnieniem zeznań zeznania Z. L. (w mniejszym stopniu J. K. i J. R.). Tymczasem, co do oceny tych dowodów skarżący nie podnosi żadnego zarzutu czy choćby uchybienia. Oznacza to, że apelacja w istocie nie dotyka istoty, koncentruje się na okolicznościach bardziej lub mniej pobocznych nie zaś ustaleniach faktycznych co do istoty. Ma rację obrońca co do tego, że w czasie dokonania czynu żaden z przepisów ustawy nie zawierał wyrażonego wprost obowiązku żądania świadectwa jakości paliwa. Jednakowoż obowiązek taki z ówczesnych uregulowań wynikał. Wszak art. 7 ust. 1 pkt. 1 ustawy wprowadzał zakaz transportowania, magazynowania i wprowadzania do obrotu oraz gromadzenia w stacjach zakładowych paliw ciekłych niespełniających wymagań jakościowych – a jakości paliwa nie da się ocenić organoleptycznie. By więc uczynić zadość temu obowiązkowi – absolutnym minimum było żądanie świadectwa jakości dostarczonego paliwa. Trzeba przy tym zaznaczyć, że i w czasie popełnienia czynu i obecnie do każdej partii paliwa legalnego pochodzenia podmiot odpowiedzialny wystawia takie świadectwo – ściślej dotyczy to każdego transportu – każdej cysterny.

Art. 31 ust. 1 ustawy z dnia 25.08.2006 r. o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw (dalej: ustawa paliwowa) stanowi o sankcjonowaniu nie tyle wyboru kontrahentów czy dostarczania paliw firmowymi autocysternami lecz m.in. wprowadzania do obrotu paliwa niewłaściwej jakości. W tym zakresie nie ma znaczenia, czy to na oskarżonym spoczywał obowiązek uzgadniania kontrahentów czy nie – jego obowiązkiem było wyeliminowanie przyjęcia dostaw paliwa niespełniającego norm jakościowych, wyeliminowanie wprowadzania do obrotu takiego paliwa. Oskarżony po przedstawieniu mu wyników pierwszej kontroli wiedział, że dostarczane przez kontrahenta paliwo nie spełnia norm i na tej podstawie obowiązany był, przy kolejnych dostawach – domagać się przedstawienia certyfikatów potwierdzających należytą jakość dostarczanych paliw. Co więcej, nawet przy przyjęciu (choć w ocenie Sądu byłoby to sprzeczne z logiką i doświadczeniem życiowym) funkcjonującej w spółce (...) praktyki dostarczania przez oskarżonego dokumentów do prezesa K. M. (1), a więc gromadzenia dokumentacji przez oskarżonego jedynie czasowo, to oskarżony po wynikach pierwszej kontroli powinien natychmiast wystąpić do prezes spółki i dostarczyć rzeczone dokumenty (do czego się zresztą przed kontrolerami zobowiązywał), bądź też na wypadek niemożności ich uzyskania – wskazać kontrolerom gdzie i w czyim posiadaniu się znajdują oraz przyczynę ich niedostarczenia. Dokumenty takie znajdować się powinny w posiadaniu przedsiębiorcy, co wynika z treści art. 20 ust. 2 pkt 9 ustawy paliwowej. Wreszcie za niewiarygodne jako sprzeczne z logiką i doświadczeniem życiowym Sąd uznał twierdzenia Katarzy M. co do rzekomego przechowywania tak istotnej dokumentacji w samochodzie, który został skradziony. Po pierwsze kradzież pojazdu nastąpiła w okresie 18-19 sierpnia 2015 r., natomiast kontrola i jej wyniki dotyczyły roku 2014. Jeżeli spółka dysponowała dokumentacją, to dlaczego przez okres ponad 17 miesięcy, pomimo żądania kontrolerów oraz oświadczenia A. P. o zobowiązaniu się do dostarczenia certyfikatów, które mieli posiadać, rzeczone dokumenty nie zostały dostarczone? Po drugie, tak jak wskazał Sąd I instancji, nie ma pewności aby dokumentacja rzeczywiście została skradziona. W tym zakresie zeznania K. M. (1) Sąd I instancji prawidłowo uznał za niewiarygodne, bowiem wbrew twierdzeniom obrony zawartym w apelacji to właśnie w ten sposób objawia się przyjęta przez świadka linia obrony w celu uniknięcia ewentualnej odpowiedzialności karnej w innej sprawie. Fakt gromadzenia niezbędnej dokumentacji i jej kradzież miałby potwierdzać prawidłowość prowadzonej działalności. Nie zostało jednak wykazane, aby ta dokumentacja była faktycznie przyjmowana i gromadzona, co łączy się bezpośrednio z brakiem rzetelności przedsiębiorcy.

Wracając do istoty sprawy należy wskazać, że zgodnie z art. 16 ust. 5 ustawy paliwowej inspektor kontroli ma prawo żądać dokumentów dotyczących jakości badanego paliwa, zatem oskarżony w związku z pełnioną funkcją był świadom konieczności przekazania dokumentacji na wypadek kontroli. Oprócz tego, choć rzeczywiście ww. ustawa nie nakłada na osoby pełniące takie funkcje jak oskarżony obowiązku badania gromadzonego paliwa, to jednak z zeznań K. M. (1) przywoływanych także w uzasadnieniu apelacji wynika, że w spółce praktykowano takie rozwiązania, kierując losowo próbki do badań laboratoryjnych. Tym bardziej niezrozumiałym jest fakt, że po wykryciu nieprawidłowości oskarżony nie podjął takich działań. Nie gromadzenie dokumentacji i nie wysłanie próbek do badań obciąża oskarżonego, który powinien mieć świadomość, że może to spowodować jego odpowiedzialność karną. Oskarżony mimo wątpliwości nie dokonał żadnych czynności, które pomogłyby rozwiać istniejące wątpliwości związane z jakością paliw, nie wykazując nawet, aby próbował skontaktować się z kontrahentami.

Należy podnieść, że w toku kontroli oskarżony ani razu nie podnosił, że posiadanie dokumentacji z certyfikatami jakości nie należy do jego obowiązków. Podobnie nie kwestionował, że do jego zadań należało m.in. wprowadzenie paliw do obrotu. Co więcej, zgodnie z zeznaniami świadków J. R., który zeznał, że A. P. „nadzorował wszystko”, J. K. – do obowiązków oskarżonego należało m.in. „przyjmowanie paliwa, sprzedaż hurtowa paliwa”, czy wreszcie K. M. (1) „obowiązkiem każdego kierownika stacji było zorganizowanie zakupu i sprzedaży paliwa”, A. P. był odpowiedzialny za przyjmowanie paliwa i zabezpieczenie dokumentacji oraz wprowadzanie paliwa do obrotu. Tym samym, wbrew twierdzeniom obrony, zakres obowiązków wyznaczony kierownikowi stacji obejmował elementy, których niespełnienie spowodowało odpowiedzialność karną oskarżonego. Co więcej powyższe wynika nie tylko z zeznań K. M. (1) w zakresie w jakim te uznano za wiarygodne. Stąd też Sąd przyjął w tym zakresie wiarygodność jej zeznań, zwłaszcza, że dowody, na podstawie których doszło do tych ustaleń, pochodzą od osób bezstronnych, nie zaangażowanych w żaden spór z K. M. (1) czy oskarżonym, i nie mających interesu w ochronie własnej osoby przed odpowiedzialnością karną. Ponadto, w ocenie Sądu, dostarczanie firmowymi autocysternami paliwa na stację nie gwarantuje, że pochodzi ono z legalnego źródła (istnieje chociażby możliwość wypompowania i wtłoczenia nowego paliwa), zwłaszcza jeżeli wyniki kontroli uprzednio dostarczonego przez kontrahenta paliwa ujawniły nieprawidłowości. Wówczas obowiązkiem oskarżonego było dogłębne zbadanie sprawy i pełna współpraca z kontrolerami. Bez wątpienia jednak w ramach zakresu obowiązków oskarżony obowiązany był przyjmować i sprawdzać dostarczaną dokumentację, czego nie uczynił i nie podjął żadnych działań w tym celu zmierzających.

Trudno także przyjąć argumentację obrony, jakoby brak skarg klientów stacji miał świadczyć o braku podstaw do badania przedmiotowego paliwa. Po pierwsze zła jakość paliwa nie musi powodować wadliwego działania silników nią zasilanych, po wtóre może powodować problemy np. tylko w specyficznych warunkach pogodowych. Po trzecie silniki dzisiejszych pojazdów są w stanie znosić poważane niedobory odpowiednich składników paliwa przez nawet dość długi czas, nie dając przy tym oznak. To jednak nie oznacza, że nie mogą się one pojawić w przyszłości. Wobec tego argumentacja ta jako sprzeczna z zasadami logicznego rozumowania musi upaść. Zastrzec należy przy tym, iż interes użytkowników pojazdów i urządzeń zasilanych paliwami płynnymi jest pobocznym dobrem chronionym przez ustawę. Widzące to ochrona środowiska naturalnego i zdrowia ludzi.

Sąd nie przyjął również za zasadne tez skarżącego, jakoby czyn zabroniony popełniony przez oskarżonego nosił znamiona nieumyślnego występku z art. 31 ust. 5 ustawy paliwowej. Taką sytuację można by rozpatrywać co najwyżej w odniesieniu do ujawnionych wyników kontroli z dnia 27 marca 2014 r., jednak w tym przypadku Sąd uznał, że brak jakichkolwiek danych uniemożliwia przypisanie chociażby nieumyślności w działaniu oskarżonego. Z nieumyślnością moglibyśmy mieć do czynienia np. w sytuacji, gdyby oskarżony nie zdając sobie sprawy z obowiązku uzyskania stosownych certyfikatów, nie uzyskał ich wskutek własnego zaniedbania i tylko do ujawnienia wyników pierwszej inspekcji. Oskarżony jednak już po przedstawieniu my wyników kontroli próbek zabezpieczonych 27 marca 2014 r. przewidywał możliwość popełnienia przestępstwa i godził się na to, wprowadzając do obrotu paliwo nieprawidłowej jakości. W tym właśnie zakresie ujawnia się jego zamiar ewentualny. Nie poczynił przy tym żadnych czynności zmierzających do uzyskania informacji o przyczynach złej jakości paliwa i w dalszym ciągu, mimo kolejnych inspekcji nie zmieniał swojego postępowania. Trudno w tej sytuacji brak podstaw do przyjęcia tezy jakoby nie miał on świadomości znaczenia swoich czynów. Wiedział o możliwości popełnienia przestępstwa i godził się – także z surowymi konsekwencjami tegoż.

Z powyższych powodów, a przede wszystkim z uwagi na brak tożsamości zarzutów z istotą przypisanego czynu, a także zważywszy wyłącznie polemiczny charakter apelacji Sąd nie uwzględnił wniosków odwoławczych skarżącego w zakresie zmiany wyroku.

Sąd dokonując zmiany opisu czynu miał na uwadze datę zapoznania oskarżonego w wynikami badania próbek zabezpieczonych podczas pierwszej kontroli. Wynika ona tylko ze zmiany Kodeksu karnego, w którym ustawą z dnia 4 października 2018 r. o zmianie ustawy - Kodeks wykroczeń oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. 2018 poz. 2077) dokonano wprowadzenia paragrafu drugiego do art. 12 kk, z oznaczeniem dotychczasowej treści paragrafem pierwszym.

W związku z powyższym Sąd Okręgowy, na podstawie art. 437§1 k.p.k. zmienił zaskarżony wyrok w opisie czynu i przypisanej podstawy skazania, nie znajdując podstaw do uwzględnienia apelacji obrońcy w kierunku, w jakim ona prowadziła.

Odnosząc się do zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych polegającego na nieuwzględnieniu przy ocenie stopnia społecznej szkodliwości czynu wskazanych przez obrońcę okoliczności należy zauważyć, że skarżący odwołuje się do okoliczności mających znaczenie dla wymiaru kary – podając okoliczności spoza katalogu art. 115 § 2 k.k. tj. młody wiek sprawcy i fakt posiadania przez niego dwójki małoletnich dzieci. Właściwości i warunki osobiste sprawcy, ani też opinia o nim i dotychczasowy tryb życia nie stanowią przesłanek, które w rozumieniu ww. przepisu Sąd bierze pod uwagę przy ocenie stopnia społecznej szkodliwości. Te okoliczności decydują o ustalaniach w zakresie prognozy kryminologicznej art. 53 i ew. 69 k.k.). Sąd nie może ich uwzględnić przy ocenie społecznej szkodliwości, bowiem narażałby się na zarzut obrazy przepisów prawa materialnego.

Trudno przy tym zaakceptować tezę, że w niniejszej sprawie stopień społecznej szkodliwości czynu przypisanego oskarżonemu nie był znaczny. Oskarżony był świadom wyników inspekcji i mimo to w dalszym ciągu wprowadzał do obrotu paliwo złej jakości. Trudno mówić jednocześnie o nieznacznej społecznej szkodliwości z uwagi powtarzalność zachowań oskarżonego (wprowadzenie do obrotu paliwa nie spełniającego wymagań jakościowych z trzech dostaw) podyktowaną niewątpliwie ekonomicznym aspektem przedsiębiorstwa. Ustawodawca wprowadzając tak surowe regulacje miał na celu zarówno odstraszenie potencjalnych sprawców, jak i jednoznaczne potępienie tego rodzaju działań. Tym samym trudno przyjąć choćby „średni” stopień społecznej szkodliwości.

Zmieniając opis czynu przypisanego Sąd nie stwierdził podstaw do ingerencji w rozstrzygnięcie penalne, uznając, że orzeczona grzywna w wymiarze 50.000,00 zł jest adekwatna do stopnia społecznej szkodliwości czynu i stopnia winy oskarżonego. Należy pamiętać, że jest to kara minimalna, bowiem art. 31 ust. 1 ustawy paliwowej przewiduje sankcję karną w postaci grzywny od 50.000,00 zł do 500.000,00 zł lub karę pozbawienia wolności do lat 3, a w przypadku mienia znacznej wartości grzywnę od 100 000 zł do 1 000 000 zł lub karę pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. Sąd prawidłowo przy tym uwzględnił okoliczności łagodzące jak uprzednią niekaralność. Wymierzona kara pełni zarówno funkcję represyjną, jak i kształtującą świadomość prawną, wobec czego przy jej minimalnym wymiarze trudno mówić o jakiejkolwiek niewspółmierności.

W związku z nieuwzględnieniem apelacji Sąd Okręgowy, na podstawie art. 636§1 k.p.k., zasądził od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa zryczałtowane wydatki za postępowanie odwoławcze w kwocie 20 zł oraz wymierzył mu opłatę za drugą instancję w kwocie 5.000,00 zł tj. 10% kary grzywny (art. 3 ust. 1 w zw. z art. 8 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (t.j. Dz. U. z 1983 r. Nr 49, poz. 223 ze zm.).

Jacek Wojdyn

Jacek Klęk

Marek Podwójniak