Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V ACa 424/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 19 września 2018 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie V Wydział Cywilny w składzie następującym:

Przewodniczący: SSA Bernard Chazan (spr.)

Sędziowie: SA Bogdan Świerczakowski

SO del. Ewa Kukiełka - Próchnicka

Protokolant: Aleksandra Napiórkowska

po rozpoznaniu w dniu 19 września 2018 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa M. S.

przeciwko Skarbowi Państwa - (...)

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 9 września 2016 r., sygn. akt II C 640/13

I.  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie trzecim w części w ten sposób, że zasądza od Skarbu Państwa - (...) na rzecz M. S. dalsze kwoty:

a.  150 000 zł (sto pięćdziesiąt tysięcy złotych) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 24 maja 2013 r. do dnia zapłaty - tytułem zadośćuczynienia,

b.  55 950 zł (pięćdziesiąt pięć tysięcy dziewięćset pięćdziesiąt złotych) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia
27 maja 2016 r. do dnia zapłaty - tytułem odszkodowania,

c.  600 zł (sześćset złotych) miesięcznie za okres od dnia
1 czerwca 2016 r. i na przyszłość, płatną do dziesiątego dnia każdego miesiąca – tytułem renty na zwiększone potrzeby;

II.  oddala apelację w pozostałym zakresie;

III.  znosi wzajemnie między stronami koszty zastępstwa procesowego w instancji odwoławczej;

IV.  odstępuje od obciążenia powoda kosztami sądowymi w instancji odwoławczej

Ewa Kukiełka – Próchnicka Bernard Chazan Bogdan Świerczakowski

Sygn. akt V ACa 424/17

UZASADNIENIE

Przed Sądem Okręgowym w Warszawie toczyło się postępowanie z powództwa M. S., który pozwem z dnia 22 lipca 2013 r., skierowanym przeciwko Skarbowi Państwa – (...), wniósł o zasądzenie od pozwanego: zadośćuczynienia w wysokości 1.000.000 złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 26 kwietnia 2013 r., odszkodowania w wysokości 1.988.500 złotych, renty uzupełniającej w wysokości 3.000 złotych miesięcznie - począwszy od dnia 22 lipca 2013 r. oraz skapitalizowanej renty za okres od dnia 1 maja 2013 r. do dnia 30 czerwca 2013 r. w kwocie 6.000 złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 22 lipca 2013 r. do dnia zapłaty. Powód wniósł nadto o ustalenie odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości, a także o zasądzenie od pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. W uzasadnieniu pozwu wskazano, że wywiedzione roszczenia pozostają w związku z wypadkiem, do którego doszło w dniu 27 lipca 2010 r. w trakcie pełnienia przez powoda służby wojskowej na terenie A. w ramach (...) Zmiany Polskiego Kontyngentu Wojskowego. W wyniku eksplozji ładunku wybuchowego powód miał doznać rozległych obrażeń ciała i narządów wewnętrznych. Odnosząc się do źródła odpowiedzialności pozwanego powód wskazał, że doznał uszczerbku na zdrowiu i rozstroju zdrowia podczas poruszania się mechanicznym środkiem komunikacji ((...)), którego samoistnym posiadaczem był Skarb Państwa – (...) w rozumieniu art. 436 § 1 k.c. W ocenie powoda, dla odpowiedzialności posiadacza mechanicznego środka komunikacji zbędne jest rozważanie, czy można mu przypisać winę, a co za tym idzie odpowiedzialności tej nie wyłączy przeprowadzenie dowodu braku winy. Z ostrożności procesowej powód wskazał, że Skarb Państwa powinien ponosić odpowiedzialność na zasadzie słuszności, wskazanej w art. 417 ( 2) k.c. Zdaniem powoda, nie doszłoby do uszczerbku na jego zdrowiu, gdyby nie wydany rozkaz w ramach podporządkowania służbowego oraz wykonywany przez dowódcę i załogę pojazdu R..

Pismem procesowym z dnia 31 grudnia 2013 r. M. S. wniósł dodatkowo o zasądzenie ustawowych odsetek od żądanego odszkodowania w wysokości 1.988.500 złotych od dnia 26 kwietnia 2013 r. do dnia zapłaty. W uzasadnieniu pisma powód wskazał, iż nie kwestionuje tego, że odpowiedzialnymi za wybuch byli najprawdopodobniej obywatele (...) należący do ugrupowania (...), lecz gdyby pozwany należycie zabezpieczył (...) R., to jest zamontował oryginalne, metalowe siatki zabezpieczające na obu bokach pojazdu i wzmocnił podwozie pancernym elementem w kształcie litery V, to powód nie doznałby takich obrażeń ciała. Ponadto rozkaz użycia sił zbrojnych w A.nie miał podanego, wymaganego przez prawo, wskazania celu użycia wojska poza granicami kraju, został wydany bez skonkretyzowanej podstawy prawnej.

Pismem procesowym z dnia 6 maja 2016 r., zmodyfikowanym następnie pismem z dnia 6 lipca 2016 r., M. S. zmienił swoje żądania i wniósł ostatecznie o zasądzenie od pozwanego:

1)  zadośćuczynienia w kwocie 1.000.000 złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 26 kwietnia 2013 r. do dnia zapłaty,

2)  odszkodowania w kwocie 906.197 złotych wraz z ustawowymi odsetkami od kwoty 98.500 zł od dnia 22 lipca 2013 r. do dnia zapłaty oraz od kwoty 807.697 zł od dnia 6 maja 2016 r. do dnia zapłaty, wskazując że na dochodzoną sumę składają się następujące kwoty:

-

37.497 złotych jako koszt zakupu leków w okresie od lipca 2013 r. do grudnia 2015 r. przez 29 miesięcy (1.293 zł x 29 miesięcy),

-

58.000 złotych jako koszt rehabilitacji, dojazdów do szpitali i ośrodków rehabilitacyjnych oraz dojazdów osób najbliższych do powoda,

-

68.000 złotych jako koszt rehabilitacji w wysokości 2.000 złotych miesięcznie przez 34 miesiące, to jest od lipca 2013 r. do maja 2016 r.,

-

86.400 złotych jako koszt sprawowania opieki nad powodem przez okres 2 lat od dnia wypadku, to jest od grudnia 2012 r. do grudnia 2014 r.,

-

40.800 złotych jako koszt sprawowania opieki nad powodem za okres od stycznia 2015 r. do maja 2016 r. (czyli za okres 17 miesięcy),

-

51.000 złotych jako koszt diety stosowanej od lipca 2013 r. do maja 2016 r.,

-

17.000 złotych jako koszt dojazdów na badania i wizyty lekarskie od lipca 2013 r. do maja 2016 r.,

-

40.500 złotych (następnie zmienione na 30.750 złotych) jako uposażenie za spodziewane kolejne 3 miesiące służby w (...) A.,

-

507.000 złotych jako koszt wszczepienia elektrycznego stymulatora rdzenia kręgowego w klinice w Z. (koszt wszczepienia 500.000 zł, konsultacja lekarska 5.000 złotych, koszty przejazdu do S. 2.000 zł);

3)  renty uzupełniającej na zwiększone potrzeby w kwocie 8.643 złotych miesięcznie, począwszy od maja 2016 r. (następnie zmodyfikowano: od czerwca 2016 r.), na którą złożyły się następujące wydatki: 1.293 złotych na zakup leków, 2.000 złotych na rehabilitację, 2.400 złotych na sprawowanie opieki nad powodem, 1.500 złotych na dietę, 750 złotych na psychoterapię, 200 złotych na zatrudnienie pomocy do wykonywania prac naprawczych w domu i ogrodzie oraz 500 złotych na dojazdy na rehabilitację, badania i wizyty lekarskie;

4)  renty uzupełniającej za utracone korzyści w kwocie 700 złotych miesięcznie, począwszy od dnia 22 lipca 2013 r., na którą złożyły się: kwota 650 złotych stanowiąca różnicę pomiędzy dotychczasowym uposażeniem a obecnymi dochodami po zwolnieniu ze służby oraz kwota 50 złotych związana z utratą spodziewanego awansu po powrocie z A.;

5)  renty uzupełniającej za zmniejszenie się widoków powodzenia na przyszłość w kwocie 500 złotych miesięcznie, płatnej do 10-tego dnia każdego miesiąca, począwszy od maja 2016 r.

Powód podtrzymał żądanie ustalenia odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości. Jednocześnie cofnął ze zrzeczeniem się roszczenia powództwo w zakresie żądania odszkodowania ponad kwotę 906.197 złotych oraz w zakresie żądania skapitalizowanej renty w wysokości 6.000 złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 22 lipca 2013 r. do dnia zapłaty, za okres od dnia 1 maja 2013 r. do dnia 30 czerwca 2013 r.

Pozwany Skarb Państwa – (...) wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powoda kosztów procesu według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego na rzecz Skarbu Państwa – Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa. Podniósł, że powód nie udowodnił przesłanek zawartych w art. 417 § 1 k.c., warunkujących odpowiedzialność Skarbu Państwa za szkodę wyrządzoną przez niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie przy wykonywaniu władzy publicznej, a polecenie przeprowadzenia patrolu jako eskorty dla zespołu rozminowywania Armii (...) zawierało wszystkie przymioty legalnej definicji rozkazu, zaś eksplozji improwizowanego ładunku wybuchowego nie można zaliczyć do normalnych następstw jego wykonania. Pozwany zakwestionował także swoją odpowiedzialność na podstawie art. 436 k.c. wskazując, że mechanicznymi środkami komunikacji nie są urządzenia wykorzystywane dla celów wojskowych. R. jest uzbrojoną maszyną o charakterze bojowym wykorzystywaną do innych celów niż komunikacja w sferach działań wojennych i na polach walki. Niezależnie od tego, zachodzi, zdaniem pozwanego, przesłanka egzoneracyjna uwalniająca samoistnego posiadacza pojazdu od odpowiedzialności w postaci wyłącznej winy osoby trzeciej, w tym przypadku winy członków (...) ugrupowania. Odnosząc się do kwestii zasadności roszczeń na podstawie art. 417 ( 2) k.c. pozwany wskazał, że jest to przepis o charakterze wyjątkowym i że odpowiedzialność na zasadzie słuszności aktualizuje się dopiero wówczas, gdy przemawiają za tym wyjątkowo ważne racje. Pozwany zgłosił zarzut przedawnienia co do roszczeń powoda zgłoszonych w piśmie procesowym z dnia 6 maja 2016 r.

W piśmie procesowym z dnia 6 lipca 2016 r. powód wskazał, że uznaje wyliczenie dokonane przez pozwanego w zakresie uposażenia za spodziewane trzy kolejne miesiące służby w (...) A. i z tego tytułu wniósł o zasądzenie kwoty 30.750 złotych zamiast żądanej wcześniej kwoty 40.500 złotych. Powód wskazał nadto, że domaga się zasądzenia od pozwanego renty w kwocie 8.643 złotych miesięcznie, płatnej do 10-tego dnia każdego miesiąca, począwszy od czerwca 2016 r., nie zaś od maja 2016 r.

Postanowieniem z dnia 9 września 2016 r. Sąd Okręgowy umorzył postępowanie w sprawie w części dotyczącej żądania zapłaty odszkodowania ponad kwotę 906.197 złotych wraz z odsetkami od tej kwoty oraz w zakresie żądania zapłaty skapitalizowanej renty w wysokości 6.000 złotych wraz z odsetkami od tej kwoty .

Wyrokiem z dnia 9 września 2016 r. Sąd Okręgowy uwzględnił powództwo M. S. w części, zasądzając na jego rzecz od Skarbu Państwa – (...):

-

zadośćuczynienie w kwocie 250.000 złotych wraz z ustawowymi odsetkami za czas opóźnienia od dnia 24 maja 2013 r. do dnia zapłaty,

-

odszkodowanie w kwocie 100.500 złotych wraz z ustawowymi odsetkami za czas opóźnienia od dnia 27 maja 2016 r. do dnia zapłaty,

-

rentę na zwiększone potrzeby w wysokości 3.150 złotych miesięcznie, za okres od dnia 1 czerwca 2016 r. i na przyszłość, płatną do 10-tego dnia każdego miesiąca.

W pozostałym zakresie powództwo zostało oddalone. Orzekając w przedmiocie kosztów postępowania Sąd Okręgowy przejął nieuiszczone koszty sądowe na rachunek Skarbu Państwa, zaś koszty zastępstwa procesowego zniósł wzajemnie między stronami. Rozstrzygnięcie to zapadło w oparciu o przedstawione poniżej ustalenia faktyczne poczynione przez sąd pierwszej instancji na podstawie dokumentów wskazanych w treści pisemnego uzasadnienia, a także opinii biegłych, zeznań świadka oraz wyjaśnień powoda (dowody te zostały ocenione jako wiarygodne źródła informacji).

M. S. pełnił od dnia 8 maja 1996 r. czynną służbę wojskową w Jednostce Wojskowej nr (...) w Z.. Na podstawie rozkazu (...)z dnia 9 kwietnia 2010 r. (...)skierował powoda do pełnienia służby wojskowej od dnia 14 kwietnia 2010 r. w Jednostce Wojskowej nr (...) w G., w trzecim plutonie czwartej kompanii zmotoryzowanej na terenie (...)w ramach (...)Zmiany Polskiego Kontyngentu Wojskowego. Służba ta odbywała się na zasadzie dobrowolnego zgłoszenia i miała zakończyć się w dniu 13 października 2010 r. Podstawą obecności 2.600 żołnierzy i pracowników wojska w (...) było postanowienie Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 13 kwietnia 2010 r. o przedłużeniu okresu użycia Polskiego Kontyngentu Wojskowego w (...)

Od dnia 26 lipca 2010 r. od godziny 22.00 do dnia 27 lipca 2010 r. do godziny 22.00, pluton, w skład którego wchodził także starszy plutonowy M. S., pełnił dobową służbę jako (...), czyli pododdział szybkiego reagowania. W dniu 27 lipca 2010 r., około godziny 13.20, inny oddział: (...)zlokalizował (...) czyli improwizowany ładunek wybuchowy, na drodze (...). Pluton powoda otrzymał od oficera operacyjnego polecenie przeprowadzenia patrolu jako eskorty dla zespołu rozminowania Armii (...). Zadaniem patrolu było dotarcie do miejsca ujawnienia ładunku wybuchowego przez oddział A., a następnie jego zdetonowanie. Patrol A. był unieruchomiony, gdyż zabezpieczał wykryty wcześniej ładunek (...). Dlatego priorytetem było jak najszybsze dostanie się przez oddział (...)na miejsce i zneutralizowanie (...), a następnie jak najszybszy powrót do bazy. Należało to zrobić jeszcze za dnia, gdyż przebywanie nocą na takim terenie wiązało się z większym zagrożeniem. Około godziny 14.20 droga (...) na odcinku, po którym poruszał się oddział (...), została sprawdzona przez (...)pojazd (...) (R. C. P.), mający urządzenia umożliwiające wykrycie ładunków wybuchowych. Około godz. 14:49 czasu lokalnego w pobliżu miejscowości M., patrol (...)wjechał w sferę rażenia (...) (I. D.), czyli improwizowanego ładunku wybuchowego, odpalonego przewodowo. Ładunek miał masę około 140 kg (ekwiwalent około 100 kg trotylu). W wyniku odpalenia ładunku (...) R., w którym znajdował się powód, został odrzucony na pobocze drogi na odległość około 10 metrów i obrócony do góry kołami. Fakt, że oddział (...) wykrył ładunek (...) mógł świadczyć o tym, że w pobliżu nie będzie innych (...). To był pierwszy przypadek, że dwa ładunki (...) znajdowały się w tak niedużej od siebie odległości. Teren, w którym nastąpiła detonacja był trudny do sprawdzenia, gdyż ładunek (...) znajdował się przy murowanym płocie, na posesji, na którą nie można było zajrzeć. Wypadki z improwizowanymi ładunkami wybuchowymi (...) zdarzały się także (...) Nie istnieje dodatkowe wyposażenie ani dodatkowy pancerz, które mogłyby zabezpieczyć osoby znajdujące się w (...) R. przed skutkami wybuchu.

Prokurator Polskiego Kontyngentu Wojskowego w (...)wszczął śledztwo w sprawie usiłowania pozbawienia życia żołnierzy (...) Zmiany Polskiego Kontyngentu Wojskowego w A., w tym starszego plutonowego M. S.. Postanowieniem z dnia 27 kwietnia 2011 r. Prokuratura Okręgowa w P.umorzyła śledztwo wobec niewykrycia sprawców przestępstwa.

W wyniku zdarzenia M. S., który miał wówczas 33 lata, doznał poważnych obrażeń ciała. Ratownicy medyczni z nieuszkodzonych pojazdów (...) R. zaopatrzyli rannych, zaś o godzinie 14:50 wezwano na miejsce zdarzenia helikoptery służb medycznych M., które przetransportowały rannych żołnierzy do szpitala bazy operacyjnej w G.. W szpitalu w G. u nieprzytomnego M. S. wykonano laparotomię zwiadowczą ze splenektomią. Usunięcie uszkodzonej śledziony było właściwym postępowaniem medycznym, gdyż jako duży zbiornik krwi narażała pacjenta na utrzymywanie się krwotoku wewnętrznego niebezpiecznego dla jego życia. Powód doznał wielomiejscowych złamań kręgosłupa, to jest złamania kompresyjnego trzonów kręgów od (...) do (...) z wpuklaniem się odłamów kostnych do światła kanału kręgowego i jego zwężeniem do 40%, złamania wyrostków poprzecznych (...) i (...) uszkodzenia dysku i więzadeł na poziomie (...), pęknięcia śledziony oraz krwiaka podtorebkowego prawego płata wątroby. W następstwie złamania kręgosłupa doszło do niedowładu kończyn dolnych i dysfunkcji zwieraczy oraz niewydolności oddechowej. Po leczeniu operacyjnym doszło do złamania awulsyjnego dolnej krawędzi trzonu (...).

W dniu 1 sierpnia 2010 r. M. S. został przetransportowany do szpitala wojskowego w L. w N. gdzie wykonano zabieg otwartej repozycji i stabilizacji złamań kręgów odcinka Th. W kolejnych dobach, z uwagi na narastające cechy niewydolności oddechowej, pacjent był wentylowany mechanicznie przez rurkę tracheostomijną. W dniu 19 sierpnia 2010 r. powód został przetransportowany z N. do Kliniki(...)w W.. W dniu 23 sierpnia 2010 r. pacjenta przewieziono do Kliniki (...) Szpitala (...) w B., gdzie przebywał do dnia 10 grudnia 2010 r.

Powód nie mógł w ogóle poruszać kończynami dolnymi przez okres około 6-7 miesięcy od dnia wypadku, przy poręczach stanął po 15 miesiącach i wtedy zaczął chodzić z balkonikiem i czwórnogiem. Poprawa zaczęła się od prawej nogi, która w dalszym ciągu jest sprawniejsza od lewej. W dwa lata po wypadku M. S. zaczął poruszać się chodem spastycznym o dwóch kulach łokciowych i w ten sposób porusza się do chwili obecnej.

Złamania kręgosłupa wymagały operacji, a następnie długotrwałej i stałej rehabilitacji. Z tego powodu powód korzystał z licznych pobytów rehabilitacyjnych w placówkach wojskowych. Miało to miejsce w okresach: 10 grudnia 2010 r. – 3 stycznia 2011 r., 3 stycznia - 30 maja 2011 r., 30 maja - 15 października 2011 r., 13 listopada - 10 grudnia 2011 r., 29 stycznia - 23 lutego 2012 r., 15 - 26 kwietnia 2013 r., 29 czerwca - 12 lipca 2013 r. oraz 27 października - 17 listopada 2013 r.

W chwili obecnej leczenie ortopedyczne należy uznać za zakończone. Powód stale wymaga jednak rehabilitacji w wymiarze co najmniej dwutygodniowych serii ćwiczeń z rehabilitantem, powtarzanych co 4 do 6 tygodni. Wymaga także od 3 do 4 - tygodniowych turnusów rehabilitacyjnych, powtarzanych cyklicznie co najmniej raz na pół roku. Prowadzona rehabilitacja lecznicza ma na celu stabilizację uzyskanej funkcji kończyn dolnych i utrzymanie mięśni, stawów, więzadeł i kości w jak najlepszej funkcji. Dalsza poprawa funkcji motorycznych jest możliwa, o ile zostałaby wprowadzona nowa metoda leczenia lub terapii, obecnie jeszcze niedostępna i niestosowana u pacjentów po urazie kręgosłupa i rdzenia kręgowego.

Rehabilitacja powoda jest zapewniona bezpłatnie przez NFZ w ramach koszyka świadczeń gwarantowanych i obejmuje zakres świadczeń rehabilitacji leczniczej ambulatoryjnej, ośrodków i oddziałów dziennej rehabilitacji oraz oddziałów rehabilitacji neurologicznej i ogólnoustrojowej stacjonarnej. M. S. ma prawo do korzystania ze świadczeń rehabilitacyjnych poza kolejnością, ma także prawo do domagania się, aby również koszt odpłatnych zabiegów był pokryty ze środków z budżetu państwa. Zdaniem powoda, najlepsze efekty przynosi rehabilitacja przy użyciu lokomatu – ortezy do nauki chodu. Takiego sprzętu nie ma w publicznych ośrodkach rehabilitacyjnych i dlatego powód korzystał odpłatnie z rehabilitacji w prywatnych ośrodkach rehabilitacyjnych. W części uzyskał na ten cel dofinansowanie z budżetu Ministra (...)

M. S. został zaopatrzony na koszt Ministerstwa (...) w wózek inwalidzki, który zapewnia mu dużo większą aktywność niż standardowy wózek refundowany przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Poszkodowany został również wyposażony na koszt Ministerstwa (...) w przedmioty i sprzęt służący do rehabilitacji domowej.

Na ciele M. S. znajduje się blizna pooperacyjna po laparotomii w linii pośrodkowej powłok brzusznych od wyrostka mieczykowatego do spojenia łonowego oraz blizna pooperacyjna nad mięśniem mostkowo-obojczykowo-sutkowym po lewej stronie.

Pod względem ortopedycznym M. S. doznał 113% trwałego uszczerbku na zdrowiu. Rokowania co do stanu jego zdrowia na przyszłość są złe, gdyż nie można się spodziewać, że odzyska on samodzielny i wydolny chód. Podczas 5-letniego okresu leczenia osiągnął bardzo wiele w zakresie możliwości ruchowych i poruszania się, więcej niż przeciętni chorzy z uszkodzeniami kręgosłupa i rdzenia kręgowego. Każde, nawet najmniejsze zmniejszenie spastyczności czy poprawa zakresu ruchu, będzie dla poszkodowanego bardzo pozytywnie odczuwalne. Nie rokuje poprawy całkowita i trwała niezdolność do pracy. Powód wymaga zażywania leków przeciwbólowych, których średni miesięczny koszt wynosi około 40 złotych.

Poszkodowany doznał 15% trwałego uszczerbku na zdrowiu na skutek usunięcia śledziony, co wiąże się z ryzkiem częstych infekcji, gdyż bierze ona udział w zjawiskach immunologicznych poprzez udział w fagocytozie, niszczeniu bakterii i obcych antygenów oraz wytwarzaniu przeciwciał odpornościowych. Rokowanie na przyszłość związane z brakiem śledziony jest niepewne, gdyż nie można do końca przewidzieć skutków braku tego narządu w związku z funkcją jaką pełni.

Powód doznał również 10% długotrwałego uszczerbku na zdrowiu na skutek wielomiesięcznego utrzymywania się krwiaka podtorebkowego, lecz aktualnie nie stwierdza się żadnych zaburzeń funkcji wątroby.

M. S. doznał 15% trwałego uszczerbku na zdrowiu w związku z trwałym i nieodwracalnym ubytkiem słuchu. Na skutek wypadku stwierdzono niedosłuch ucha prawego na poziomie 31,6 dB i lewego na poziomie 38,3 dB.

Poszkodowany doznał również 15% uszczerbku na zdrowiu w związku z urazem nosa. Na skutek wypadku jego nos jest wyraźnie garbaty i skrzywiony bocznie. W części ma to związek z wcześniejszym urazem nosa.

Pod względem neurologicznym powód doznał 80% trwałego uszczerbku na zdrowiu. Rokowania na przyszłość co do wyleczenia są niekorzystne. Uwzględniając czas jaki upłynął od wypadku i przebycie bardzo intensywnej i długotrwałej, wieloetapowej terapii rehabilitacyjnej, brak jest realnych podstaw na dalszą poprawę, a więc aktualnie stwierdzone neurologiczne następstwa uszkodzenia kręgosłupa piersiowego mają charakter trwały. M. S. codziennie zażywa leki: H. i A. oraz cyklicznie: L.,(...), B., T. i B., których miesięczny koszt wynosi około 850 złotych. Pozostaje pod kontrolą(...) oraz Poradni Lekarza Rodzinnego.

Pod względem psychiatrycznym M. S. doznał 10% uszczerbku na zdrowiu na skutek pourazowych zaburzeń stresowych. Gdyby nie utrata sprawności fizycznej, powód poradziłby sobie emocjonalnie z sytuacją powrotu do codziennego życia w kraju, jego adaptacja przebiegałaby bez większych zakłóceń, powróciłby do swoich pasji sprzed wypadku i nie wymagałby oddziaływań leczniczych. Aktualnie niepełnosprawność fizyczna jest dla niego najbardziej obciążająca psychicznie. Z tego powodu wymaga psychoterapii, czasem wspomaganej farmakoterapią. Koszt psychoterapii wynosi 120 - 250 złotych tygodniowo, a zatem 500 - 1.000 złotych miesięcznie, zaś koszt leków wynosi 50 złotych miesięcznie. Rokowania co do możliwości uzyskania trwałej poprawy są niepewne.

Od dnia wypadku M. S. wymagał pomocy innych osób we wszystkich czynnościach dnia codziennego, a więc w zakresie toalety i higieny oraz w zakresie ubierania i rozbierania oraz przy kupowaniu i przygotowywaniu żywności. Po wypisaniu ze szpitala wymagał pomocy w wymiarze 6 godzin dziennie w okresie do dwóch lat od dnia zdarzenia, a następnie, do chwili obecnej, w wymiarze 3 godzin dziennie.

Wskutek wypadku M. S. ma przeczulicę na dotyk i wyższą temperaturę w obrębie przedniej powierzchni klatki piersiowej oraz na podudziach i stopach. Między tymi obszarami występuje osłabienie czucia. Po około roku od wypadku powróciła mikcja, ale bez możliwości przetrzymania moczu. Poszkodowany stale cierpi na zaparcia, oddaje stolec co 4 dni po zastosowaniu tabletek i czopków B.. Powód ma upośledzone funkcje seksualne zarówno w odniesieniu do erekcji, jak i do ejakulacji. Sporadycznie dochodzi do ich zaistnienia pod wpływem leku C. oraz V. (która kosztuje około 110 złotych miesięcznie). Intensywne usiłowania doprowadziły do poczęcia dziecka.

Przed misją, a także w początkowym okresie po powrocie do kraju poszkodowany mieszkał, wraz z żoną i dzieckiem, w bloku na pierwszym piętrze bez windy, w lokalu wykupionym od wojska, o powierzchni 37 m 2. Po sprzedaży mieszkania kupił działkę z ogrodem i z domem w stanie surowym, o powierzchni około 170 m 2 który zaadaptował do swoich potrzeb. Na jego wykończenie M. S. zaciągnął kredyt w wysokości 150.000 złotych. Obecnie ma do spłaty łącznie kredyty w wysokości 200.000 złotych, gdyż zaciągnął jeszcze kredyt na rehabilitację i na bieżące potrzeby. Miesięczne raty wynoszą łącznie 1.450 złotych. Powód mieszka z partnerką, ich 3-letnim synem i dwojgiem dzieci z pierwszego związku partnerki. Kąpiel i korzystanie z sedesu przez poszkodowanego są możliwe tylko dzięki pełnemu dostosowaniu łazienki. Powód porusza się przystosowanym samochodem z automatyczną skrzynią biegów, w którym gaz i hamulec są obsługiwane za pomocą drążków znajdujących się przy kierownicy.

Od czasu wypadku powód wymagał stosowania diety, początkowo płynnej, a obecnie lekkostrawnej i bogatej w warzywa, owoce, ryby, chude mięso, drób bez skóry, nabiał, chude sery, ciemne pieczywo, otręby. Dieta ma na celu poprawę perystaltyki jelit oraz zmniejszenie wzdęć i zaparć.

M. S. jest obecnie skoncentrowany na swojej niepełnosprawności fizycznej, a swoją aktywność podporządkował usprawnieniu funkcjonowania. Na skutek wypadku musiał zrezygnować ze swojego hobby, czyli czynnego zajmowania się końmi i jazdą konną. Nie jest w stanie zająć się codziennymi czynnościami domowymi. Nie może wypełniać obowiązków opieki nad swoim trzyletnim synem, co obniża poczucie przydatności jako odpowiedzialnego ojca i opiekuna. Nie ma z kim dzielić swoich zainteresowań, gdyż zawęziło się grono znajomych, z którymi kiedyś spędzał wspólnie czas. To nasila poczucie izolacji i koncentrację na dolegliwościach somatycznych. Jest uzależniony od środków przeciwbólowych i przeczyszczających. W nocy śpi przy włączonym świetle, ma koszmary senne z lękiem i towarzyszącymi zaburzeniami snu. Kiedy chce zmienić pozycję podczas snu, musi się wybudzić i trzymając się ramy łózka zmienić pozycję ciała. Tłumi emocje, nie płacze, nie pozwala sobie na przeżywanie smutku, czasami miewa myśli samobójcze.

Koszt wszczepienia elektrycznego stymulatora rdzenia kręgowego w klinice w Z. wynosi około 500.000 złotych, koszty konsultacji lekarskiej związanej z zakwalifikowaniem do wszczepienia stymulatora to 5.000 złotych, zaś wyjazdy do tej kliniki wiążą się z kosztem rzędu 2.000 złotych. Obecnie elektryczny stymulator rdzenia kręgowego pozostaje w fazie badań naukowych. Nie wykazano jeszcze jego skuteczności. Niektórym pacjentom już pomógł, lecz nie wiadomo, czy tak byłoby w przypadku powoda. W ramach prowadzonych badań nad stymulatorem jest prawdopodobne, że u pacjenta zakwalifikowanego do jego wszczepienia, zabieg ten będzie wykonany nieodpłatnie. W Polsce nie wykonuje się tego typu zabiegów. Jest możliwe ewentualne sfinansowanie go ze środków NFZ, po wyczerpaniu krajowych możliwości leczniczych. Na razie powód został skierowany do zabiegu wszczepienia pompy baklofenowej, który ma zostać wykonany w szpitalu w Polsce w dniu 8 września 2016 r.

M. S. uważa, że zlecona mu przez lekarza akupunktura pomaga mu. Na zabiegi jeździ do B., gdzie przez 5 dni poddaje się tym zabiegom, z których każdy kosztuje 70 - 80 złotych. Do tej pory odbył 10 serii takich zabiegów. Powód ma nienajlepsze zdanie o pani psycholog z jednostki wojskowej i dlatego nie korzysta z jej pomocy. Jeździ z partnerką raz w roku na warsztaty psychologiczne organizowane przez fundację.

W dniu 19 października 2010 r. (...) S.A. wypłaciło M. S. odszkodowanie w wysokości 150.000 złotych na podstawie umowy ubezpieczenia następstw nieszczęśliwych wypadków zawartej przez Dowództwo Operacyjne Sił Zbrojnych. W dniu 21 października 2010 r. ubezpieczyciel wypłacił poszkodowanemu kwotę 5.100 złotych tytułem świadczenia szpitalnego.

Na skutek odniesionych obrażeń M. S. został przeniesiony do rezerwy kadrowej z dniem 1 sierpnia 2011 r. Terenowa Wojskowa Komisja Lekarska w L. orzeczeniem z dnia 10 kwietnia 2012 r. ustaliła długotrwały uszczerbek na zdrowiu poszkodowanego spowodowany wypadkiem w wysokości 100 %. Orzeczeniem z dnia 19 września 2012 r. (...) do Spraw Orzekania o Niepełnosprawności w Z. zakwalifikował powoda do znacznego stopnia niepełnosprawności. W orzeczeniu wskazano, że jest on zdolny do pracy wyłącznie w warunkach pracy chronionej, wymaga zaopatrzenia w przedmioty ortopedyczne, środki pomocnicze oraz pomoce techniczne ułatwiające codzienne funkcjonowanie, wymaga korzystania z usług socjalnych, opiekuńczych, terapeutycznych i rehabilitacyjnych oraz potrzebuje stałej lub długotrwałej opieki lub pomocy innej osoby w związku ze znacznie ograniczoną możliwością samodzielnej egzystencji. Kolejnym orzeczeniem, z dnia 7 października 2015 r., powód ponownie został zakwalifikowany do znacznego stopnia niepełnosprawności.

Rejonowa Wojskowa Komisja Lekarska w L. orzeczeniem z dnia 26 kwietnia 2013 r. uznała M. S. za trwale niezdolnego do zawodowej służby wojskowej oraz za całkowicie niezdolnego do pracy w związku ze znaczną niewydolnością chodzenia, która uniemożliwia dotarcie do pracy i poruszanie się w pracy. Orzeczeniem z dnia 14 stycznia 2015 r. w sprawie kontrolnego badania inwalidy Komisja stwierdziła całkowitą niezdolność poszkodowanego do pracy i niezdolność do samodzielnej egzystencji.

Decyzją z dnia 8 maja 2011 r. Dowódca Jednostki Wojskowej nr (...) w Z. przyznał powodowi od dnia 8 maja 2011 r. na czas pełnienia służby na zajmowanym stanowisku służbowym, dodatek za długoletnią służbę wojskową w wysokości 15% uposażenia zasadniczego, a decyzją z dnia 12 lipca 2012 r. dodatek za długoletnią służbę wojskową w wysokości 300 złotych miesięcznie na czas pełnienia służby na zajmowanym stanowisku, od dnia 1 lipca 2012 r.

Wojskowe Biuro Emerytalne w L., decyzją z dnia 18 czerwca 2013 r., przyznało M. S. wojskową rentę inwalidzką w wysokości 3.645,04 złotych od dnia 18 maja 2013 r. W decyzji ustalono, że od dnia 1 czerwca 2013 r. wypłacana będzie renta w kwocie 3.193,49 złotych. Decyzją z dnia 10 marca 2016 r. zmieniono wysokość wojskowej reny inwalidzkiej, ustalając jej wysokość od dnia 1 marca 2016 r. na kwotę 3.748,33 złotych. W decyzji wskazano, że od dnia 1 marca 2016 r. do dnia 31 stycznia 2020 r. poszkodowanemu przysługuje do wypłaty kwota 3.987,70 złotych miesięcznie. W dniu 14 czerwca 2013 r. Dyrektor Wojskowego Biura Emerytalnego w L. podjął decyzję o wypłacie na rzecz M. S. do pobieranej wojskowej renty inwalidzkiej dodatku weterana poszkodowanego od dnia 1 czerwca 2013 r. w wysokości 664,92 złotych miesięcznie.

Jednostka Wojskowa nr (...) w Z. przyznała M. S. bezzwrotne zapomogi pieniężne na podstawie rozkazów dziennych: nr (...) z dnia 6 sierpnia 2010 r. w wysokości 1.200 złotych, nr (...) z dnia 4 października 2010 r. w wysokości 1.000 złotych, nr (...) z dnia 10 grudnia 2010 r. w wysokości 1.500 złotych, nr (...) z dnia 12 kwietnia 2011 r. w wysokości 2.200 złotych, nr (...) z dnia 26 września 2011 r. w wysokości 2.500 złotych, nr (...)z dnia 28 maja 2012 r. w wysokości 2.000 złotych, nr (...)z dnia 31 sierpnia 2012 r. w wysokości 1.500 złotych, nr (...) z dnia 17 grudnia 2012 r. w wysokości 2.500 złotych.

Na podstawie rozkazu dziennego nr (...) z dnia 16 maja 2013 r. Jednostka Wojskowa nr (...) w Z. przyznała poszkodowanemu nagrodę uznaniową w wysokości 1.000 złotych.

Rozkazem personalnym nr (...)Dowódcy (...) M. S. został zwolniony z zawodowej służby wojskowej z dniem 17 maja 2013 r. i przeniesiony w stan spoczynku. W ostatnim miesiącu na ostatnio zajmowanym stanowisku służbowym powodowi przysługiwało uposażenie zasadnicze w wysokości 2.990 złotych, dodatek za długoletnią służbę wojskową w wysokości 748,50 złotych i dodatkowe uposażenie roczne w średniomiesięcznej kwocie 311,54 złotych. W związku ze zwolnieniem z zawodowej służby wojskowej Dowódca Jednostki Wojskowej nr (...) w Z. decyzją nr (...) z dnia 24 maja 2013 r. przyznał powodowi: odprawę w wysokości 440 % kwoty uposażenia zasadniczego wraz z dodatkami o charakterze stałym należnego w ostatnim dniu pełnienia służby, to jest w kwocie 16.449,40 złotych, dodatkowe uposażenie roczne za rok 2013 w kwocie 1.557,70 złotych, ekwiwalent pieniężny za 119 dni niewykorzystanego urlopu wypoczynkowego w kwocie 20.221,67 złotych oraz gratyfikację urlopową za rok 2013 w kwocie 875 złotych.

Zapomogi pieniężne zostały przyznane M. S. również przez Ministra (...) w związku z ponoszonymi wysokimi kosztami leczenia i rehabilitacji decyzjami: z dnia 5 kwietnia 2011 r. w wysokości 5.000 złotych, z dnia 30 listopada 2011 r. w wysokości 10.000 złotych, z dnia 14 lutego 2012 r. w wysokości 8.000 złotych, z dnia 25 czerwca 2012 r. w wysokości 14.000 złotych, z dnia 28 sierpnia 2014 r. w wysokości 3.100 złotych, z dnia 9 czerwca 2015 r. w wysokości 1.000 złotych, z dnia 29 października 2015 r. w wysokości 8.000 złotych oraz z dnia 1 kwietnia 2016 r. w wysokości 6.400 złotych.

Decyzją nr (...) z dnia 10 sierpnia 2012 r. Minister (...) przyznał M. S. status weterana poszkodowanego i stwierdził, że w wyniku ustalonego uszczerbku na zdrowiu doznanego wskutek wypadku pozostającego w związku z działaniami poza granicami państwa z tytułu którego przyznano świadczenie odszkodowawcze w wysokości 100% - wysokość dodatku weterana poszkodowanego wynosi 80% podstawy wymiaru. Status weterana poszkodowanego zapewnia realizację świadczeń zdrowotnych z zakresu rehabilitacji leczniczej z koszyka bezpłatnych świadczeń gwarantowanych w pierwszej kolejności poza kolejką oczekujących.

W dniu 4 kwietnia 2013 r. M. S. otrzymał dofinansowanie na zakup wózka inwalidzkiego ze środków budżetu państwa z części pozostającej w dyspozycji Ministra (...) w wysokości 12.540 złotych. Powód otrzymał ponadto dofinansowanie z Ministerstwa (...) na zakup ortezy stopowo - goleniowej w wysokości 1.350 złotych, przedmiotów i sprzętu rehabilitacyjnego w wysokości 30.965 złotych i leków na kwartał w wysokości 2.262,50 złotych. Ministerstwo (...) rozpoznaje kolejny wniosek M. S. o pokrycie kosztów zakupu leków na kolejny kwartał.

Decyzją z dnia 14 czerwca 2013 r. Minister (...) przyznał M. S. odszkodowanie w wysokości 70.400 złotych z tytułu wypadku z dnia 27 lipca 2010 r. pozostającego w związku z pełnieniem czynnej służby wojskowej. Decyzją z dnia 15 czerwca 2012 r. Wojewódzki Sztab Wojskowy w L. przyznał powodowie jednorazowe odszkodowanie w wysokości 67.990 złotych z tytułu wypadku pozostającego w związku z pełnieniem czynnej służby wojskowej, po czym decyzją z dnia 31 maja 2013 r. świadczenie to zostało zwiększone o kwotę 12.326 złotych.

Aktualnie M. S. jest pracownikiem biurowym w Ośrodku Szkolenia (...) na stanowisku pracy specjalnie przystosowanym do niepełnosprawności.

Pismem z dnia 19 kwietnia 2013 r. M. S. wezwał Skarb Państwa – Ministra (...) do zapłaty kwot: 1.000.000 złotych - tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę, 1.988.500 złotych - tytułem odszkodowania oraz 3.000 złotych miesięcznie, począwszy od dnia 1 maja 2013 r. - tytułem renty uzupełniającej w terminie do dnia 25 kwietnia 2013 r. Pismo zostało nadane na adres siedziby Ministra (...) w dniu 19 kwietnia 2013 r.

W związku z częściowym cofnięciem przez powoda powództwa wraz ze zrzeczeniem się roszczenia, postanowieniem z dnia 9 września 2016 r., Sąd Okręgowy, na podstawie art. 203 w zw. z art. 355 § 1 k.p.c., umorzył postępowanie w sprawie w części dotyczącej żądania zapłaty odszkodowania ponad kwotę 906.197 złotych wraz z odsetkami od tej kwoty oraz w zakresie żądania zapłaty skapitalizowanej renty w wysokości 6.000 zł wraz z odsetkami od tej kwoty.

W pozostałym zakresie, w jakim powództwo nie zostało cofnięte, sąd pierwszej instancji ocenił, że zasługuje ono na uwzględnienie w części.

W pierwszej kolejności Sąd Okręgowy rozważył odpowiedzialność pozwanego na podstawie art. 436 § 1 w zw. z art. 435 § 1 k.c. Za niebudzącą wątpliwości uznał okoliczność, że (...) R., którym poruszał się powód, jest mechanicznym środkiem komunikacji, o jakim mowa w art. 436 § 1 k.c. Stanowisko pozwanego, który wskazywał, że R. jest pojazdem wojskowym, który ma inne cele, a więc nie jest środkiem komunikacji, zostały ocenione jako niezasadne. Niezależnie bowiem od dodatkowego wyposażenia oraz jego innej budowy, różniącej go od przeciętnego samochodu, pojazd ten, niezależnie od tego, że, będąc pojazdem wojskowym, jest dodatkowo opancerzony i uzbrojony, służy także jako środek komunikacji. Jednym z jego głównych zadań jest przemieszczanie się, tyle, że w warunkach bojowych. Jest także poruszany za pomocą sił przyrody (za pomocą paliwa płynnego). Niezależnie od tego Sąd Okręgowy uznał, że pozwany nie może ponosić odpowiedzialności na tej podstawie prawnej. Powód poniósł szkodę na skutek podłożenia i zdetonowania ładunku wybuchowego. Szkodę spowodował zatem nie ruch pojazdu, lecz wybuch ładunku, który mógłby być także zdetonowany w czasie, w którym żołnierze wysiedliby z R. i poruszaliby się pieszo. Ruch pojazdu był więc przypadkową okolicznością i nie pozostawał w związku przyczynowym z doznaną przez powoda szkodą.

Następnie Sąd Okręgowy ocenił, że podstawą odpowiedzialności pozwanego w sprawie niniejszej nie może być także art. 417 § 1 k.c., gdyż powód niezasadnie wywodzi, że wysłanie polskich żołnierzy do A. było bezprawne. Zgodnie z postanowieniem Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 13 kwietnia 2010 r. o przedłużeniu okresu użycia Polskiego Kontyngentu Wojskowego w (...), w okresie od dnia 14 kwietnia 2010 r. do dnia 13 października 2010 r. zostanie użyty Polski Kontyngent Wojskowy w (...), zwany dalej (...), o liczebności do 2.600 żołnierzy i pracowników wojska na miejscu oraz 400 żołnierzy i pracowników wojska w odwodzie na terytorium Polski. (...) miał działać w składzie sił biorących udział w operacji międzynarodowej i był podporządkowany operacyjnie Dowódcy Międzynarodowych Sił Wspierania Bezpieczeństwa w(...). Powyższe postanowienie zostało wydane na wniosek Rady Ministrów na podstawie art. 3 ust. 1 pkt 1 w zw. z art. 5 ust. 2 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o zasadach użycia lub pobytu Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej poza granicami państwa (Dz. U. Nr 162, poz. 1117 ze zm.). Z przepisów tych wynika, że o przedłużeniu okresu użycia Polskiego Kontyngentu Wojskowego w A. zdecydowano w procedurze przewidzianej w ustawie - postanowienie wydał Prezydent na wniosek Rady Ministrów. Określony został cel wysłania Polskich Sił Zbrojnych do A., którym był udział w międzynarodowej operacji wspierania bezpieczeństwa w tym kraju. Dlatego Sąd Okręgowy ocenił, że wysłanie polskich żołnierzy do A.nie było bezprawne.

Na podstawie opinii biegłego sąd pierwszej instancji uznał za niezasadne twierdzenia powoda, że pozwany nie zapewnił odpowiednich warunków polskim żołnierzom na misji w A., gdyż R. były niedopancerzone, zaś ich przejazd powinien być poprzedzony zbadaniem terenu przez specjalny patrol dysponujący sprzętem (...) do wykrywania ładunków wybuchowych, jakim dysponowała Armia (...), a nie dysponował polski kontyngent Sił Zbrojnych. Działania osób podejmujących decyzje o wysłaniu patrolu, w którym znajdował się także M. S., były prawidłowe. Sąd podkreślił, że patrol A., który wcześniej wykrył improwizowany ładunek wybuchowy na drodze, potrzebował szybkiego wsparcia, którym miał być wysłany na pomoc oddział powoda. W warunkach, jakie występowały wówczas w A., przebywanie poza bazą zawsze wiązało się z ryzykiem, szczególnie w warunkach narzuconych przez przeciwnika, tak jak to miało miejsce w okolicznościach przedmiotowej sprawy. Ponadto, około pół godziny wcześniej amerykański pojazd (...) sprawdził drogę, którą później przejeżdżał R. wiozący m.in. powoda i nie wykrył ładunku. Na podstawie opinii biegłego sąd pierwszej instancji przyjął nadto, że fakt znalezienia przez oddział A. (...) świadczył o tym, że w pobliżu nie będzie innych ładunków. Był to bowiem pierwszy przypadek, w którym dwa ładunki znalazły się w niewielkiej odległości od siebie. Sąd uznał, że szybkie wysłanie oddziału na pomoc A. mieściło się w granicach dozwolonego ryzyka i nie można decydentom zarzucić żadnych nieprawidłowości w tym zakresie. Nie istnieje dodatkowe wyposażenie ani dodatkowy pancerz, które mogłyby zabezpieczyć osoby znajdujące się w R. przed skutkami wybuchu. Podnoszone przez powoda okoliczności, że nowsze R. miały wzmocnienia, jest, zdaniem sądu pierwszej instancji, bez znaczenia. Dodatkowe zabezpieczenia dotyczyły boków pojazdu i miały znaczenie przy ostrzale, a nie w przypadku ładunku, jaki został zdetonowany. (...) R. spełniał wymagania pojazdu opancerzonego. Gdyby żołnierze zostali wysłani w pojeździe w ogóle nieopancerzonym lub w sposób znacznie odbiegającym od obecnych standardów bezpieczeństwa pojazdów wojskowych, wówczas można by uznać, że nastąpiły jakieś zaniedbania po stronie pozwanego. Sąd podkreślił przy tym, że nie można w 100% zabezpieczyć żołnierzy przebywających w rejonie działań wojennych. Z tych względów Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, że Skarbowi Państwa nie można przypisać odpowiedzialności na podstawie art. 417 k.c.

Sąd pierwszej instancji uznał natomiast, że pozwany ponosi odpowiedzialność na podstawie art. 417 2 k.c., a więc na zasadach słuszności. Wskazał przy tym, że w niniejszej sprawie istnieje łączność przyczynowo - skutkowa pomiędzy zdarzeniem powodującym szkodę, czyli wydaniem przez przełożonego rozkazu udania się na patrol a szkodą, czyli obrażeniami doznanymi przez powoda w wyniku zdetonowania ładunku wybuchowego. Bez wydania tego rozkazu nie doszłoby do powstania szkody. Sąd Okręgowy podkreślił, że rozważając przyznanie świadczeń na podstawie art. 417 2 k.c. należy wziąć pod uwagę wszystkie istotne okoliczności dotyczące samego zdarzenia szkodzącego, osoby poszkodowanego, w tym stopnia doznanego uszczerbku na zdrowiu oraz jego sytuacji rodzinnej i majątkowej oraz rozważyć te okoliczności w świetle zasad słuszności. Zaznaczył przy tym, że na podstawie normy prawnej zawartej w tym przepisie może być naprawiona szkoda i krzywda, ale tylko na osobie, a nie w majątku. Powołując się na wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 5 lutego 2014 r. (I ACa 1618/13) oraz wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 30 czerwca 2015 r. (I ACa 57/15) sąd pierwszej instancji wskazał, że w art. 417 2 k.c. wprowadzona została podstawa prawna dla przyznania osobie fizycznej odszkodowania oraz zadośćuczynienia, ale tylko tytułem naprawienia szkody na osobie, która została wywołana zgodnym z prawem wykonywaniem władzy publicznej przez różnego rodzaju organy państwa. Taka możliwość nie została natomiast przewidziana jako sposób naprawienia szkody majątkowej, obejmującej straty, jak również utracone korzyści, stosownie do art. 361 § 2 k.c.

Z tego względu Sąd Okręgowy stwierdził, że podlegały oddaleniu co do zasady żądania zasądzenia: renty w wysokości po 700 złotych dochodzonej tytułem utraconych korzyści (kwota ta stanowić ma różnicę pomiędzy otrzymywaną rentą a spodziewanymi zarobkami), renty w wysokości po 500 złotych, należnej, zdaniem powoda, tytułem zmniejszenia się widoków powodzenia na przyszłość (w aktywności zawodowej, hippice etc), a także odszkodowania w wysokości 40.500 złotych dochodzonego tytułem uposażenia za spodziewane kolejne trzy miesiące służby w A..

Odnośnie do żądania zasądzenia zadośćuczynienia Sąd Okręgowy uznał je za zasadne w części dotyczącej kwoty 250.000 złotych. Uwzględnił przy tym fakt, że powód otrzymał świadczenia nie będące zwrotem kosztów wydatków poniesionych w związku z wypadkiem, w wysokości 300.716 złotych - odszkodowania przyznane przez Ministra (...) w wysokości 70.400 złotych, Wojewódzki Sztab Wojskowy w L. w wysokości 80.316 złotych oraz (...) S.A. na podstawie umowy ubezpieczenia następstw nieszczęśliwych wypadków zawartej przez Dowództwo Operacyjne Sił Zbrojnych w wysokości 150.000 złotych. Sąd pierwszej instancji wskazał, że nawet przy zwykłej odpowiedzialności odszkodowawczej, konstruowanej na podstawie art. 417 k.c., czy też art. 435 w zw. z art. 436 k.c., należy wziąć pod uwagę odszkodowanie wypłacone z tytułu wypadku przy pracy. Tym bardziej zatem sąd ma obowiązek, uwzględniając przesłanki wskazane w art. 417 2 k.c., wziąć pod uwagę wszystkie świadczenia otrzymane przez powoda z tytułu wypadku, jakiemu uległ, choć nie podlegają one automatycznemu odliczeniu od zadośćuczynienia pieniężnego przysługującemu poszkodowanemu na podstawie art. 445 § 1 k.c.

Oceniając żądanie pozwu z punktu widzenia przesłanek wynikających z art. 445 § 1 w zw. z art. 444 § 1 k.c. Sąd Okręgowy wskazał, że zadośćuczynienie ma na celu przede wszystkim złagodzenie cierpienia osoby poszkodowanej, zaś ustalając wysokość należnego powodowi zadośćuczynienia odwołał się do kryteriów wypracowanych w orzecznictwie Sądu Najwyższego i sądów powszechnych, przewidujących potrzebę uwzględnienia przede wszystkim stopnia i czasu trwania cierpień psychicznych i fizycznych, trwałości skutków czynu niedozwolonego, prognozy na przyszłość, wieku poszkodowanego, a także przyczynienia się przez niego do powstania szkody. Sąd podkreślił, że świadczenie to powinno uwzględniać nie tylko krzywdę istniejącą w chwili orzekania, ale również taką, którą poszkodowany będzie w przyszłości na pewno odczuwać oraz krzywdę dającą się z dużym prawdopodobieństwem przewidzieć. Zadośćuczynienie powinno przedstawiać realną, ekonomicznie odczuwalną wartość, a jednocześnie powinno być utrzymane w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa, w którym żyje osoba poszkodowana, co jednak nie może prowadzić do podważenia jego zasadniczej, kompensacyjnej funkcji.

W ocenie Sądu Okręgowego, M. S., w związku z poważnymi obrażeniami ciała, doznał znacznych cierpień fizycznych i psychicznych. Został poddany bolesnemu i długotrwałemu procesowi leczenia, a znaczny uszczerbek na zdrowiu ma charakter trwały. Powód ma kłopoty z czynnościami fizjologicznymi - aby się wypróżnić musi używać czopków. Współżycie fizyczne jest utrudnione, możliwe tylko po zastosowaniu odpowiednich leków. Utrata śledziony stanowi źródło niepewności co do przyszłych skutków braku tego organu i spadku odporności organizmu. Powód cierpi na bezsenność, ma zaburzenia stresowe pourazowe, trudno mu jest zachować równowagę psychiczną i powinien poddać się psychoterapii. Konieczność stałego poddawania się rehabilitacji niewątpliwie jest dla niego uciążliwa. Sąd pierwszej instancji podkreślił, że wypadek zmienił całe życie powoda, który z mężczyzny młodego, zdrowego, sprawnego, wykonującego zawód żołnierza, stał się osobą niepełnosprawną, zmuszoną korzystać z pomocy osób trzecich przy wielu zwykłych czynnościach dnia codziennego. Nie może, jak inni ojcowie, zajmować się swoim dzieckiem. Przez cały czas odczuwa ból, używa na stałe środków przeciwbólowych. Z drugiej strony Sąd Okręgowy zwrócił uwagę, że powód nie jest osobą zupełnie niesprawną. Może poruszać się na wózku inwalidzkim, a nawet, na krótszych odcinkach, przy pomocy kul na krótszych odcinkach, może prowadzić dostosowany do swoich potrzeb samochód, a nawet wykonywać pracę zawodową, chociaż w warunkach pracy chronionej.

Zdaniem Sądu Okręgowego, zadośćuczynienie w wysokości 250.000 złotych, ponad kwotę już uzyskaną (300.716 złotych), jest adekwatne do doznanej krzywdy. Sąd ustalił wysokość świadczenia na dzień 24 maja 2013 r., podnosząc jednocześnie, że termin zapłaty wskazany w wezwaniu do zapłaty z dnia 19 kwietnia 2013 r. był zbyt krótki. Skarb Państwa winien był rozważyć słuszność tego wezwania, w dosyć trudnej i nietypowej sprawie, w terminie 30 dni, toteż odsetki od zasądzonego zadośćuczynienia zasądzone zostały, na podstawie art. 481 § 1 k.c., od dnia 24 maja 2013 r., w którym pozwany popadł w opóźnienie.

Oceniając zasadność roszczeń o zapłatę odszkodowania i renty na podstawie art. 417 2 w zw. z art. 444 k.c., Sąd Okręgowy wziął pod uwagę świadczenia otrzymane już przez powoda, jak również gamę uprawnień przysługujących mu z tytułu posiadania statusu weterana poszkodowanego na podstawie ustawy z dnia 19 sierpnia 2011 r. o weteranach działań poza granicami państwa. Wskazał, że powód ma prawo, poza kolejnością, do bezpłatnej pomocy psychologicznej udzielanej przez psychologów w jednostkach wojskowych oraz przez wojskowe pracownie psychologiczne, a także udzielanej w zakładach opieki zdrowotnej utworzonych i nadzorowanych przez Ministra (...). Niezależnie od tego, czy powód ma zaufanie do psychologa przyjmującego w najbliższej jego miejscu zamieszkania jednostce wojskowej, wskazać należy, że może korzystać nieodpłatnie z pomocy psychologów zatrudnionych w innych placówkach. Dlatego żądanie zasądzenia świadczeń z tytułu kosztów opieki psychologicznej, szczególnie na podstawie zasad słuszności, zostało uznane za niezasadne.

Na podstawie przepisów ustawy z dnia 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych Sąd Okręgowy ustalił, że powód ma prawo do nieodpłatnych świadczeń medycznych poza kolejnością i bezterminowego czasu trwania leczenia. Jest więc pacjentem uprzywilejowanym w stosunku do zwykłych obywateli, których obwiązują kolejki do wykonania zabiegów medycznych czy do przyjęcia do lekarza specjalisty. Na tych zasadach powód może korzystać ze świadczeń, które nie są zakwalifikowane jako świadczenia gwarantowane oraz są zakwalifikowane jako odpłatne świadczenia opieki zdrowotnej, jak również prawo do bezpłatnych wyrobów medycznych. Na podstawie przepisów powołanej wyżej ustawy M. S. ma również prawo do bezpłatnej rehabilitacji, świadczonej poza kolejnością. Także ewentualne odpłatne zabiegi powinny być pokryte z budżetu państwa. Fakt, że może to być mimo wszystko utrudnione i związane z koniecznością pisania pism w tej sprawie, nie uzasadnia zasądzenia odszkodowania lub renty z tytułu potrzeb rehabilitacyjnych na podstawie zasad słuszności. Część dofinansowania powód dostał z tego tytułu, a powinien dochodzić spełniania bezpłatnych świadczeń rehabilitacyjnych.

W zakresie kosztów zakupu leków sąd pierwszej instancji odwołał się do przepisów rozporządzenia Ministra (...) z dnia 26 marca 2012 r. w sprawie szczegółowych warunków i trybu ubiegania się o dofinansowanie kosztów zaopatrzenia w produkty lecznicze stosowane u uprawnionego żołnierza lub pracownika (Dz. U. 2012.340 ze zm.), wydanego na podstawie art. 44 ust. 6 ustawy z dnia 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. Wskazał, że bezpłatne leki przysługują M. S. jedynie w zakresie leków objętych wykazem, co w przypadku powoda oznacza tylko jeden i to niedrogi lek znajduje się w wykazie. Z tego względu Sąd Okręgowy uznał zasadność żądania zasądzenia renty w zakresie wydatków na leki, przyjmując, na podstawie opinii biegłych, że miesięczny koszt leków nabywanych przez powoda w związku z wypadkiem, wynosi około 1.150 złotych (koszt większości leków to około 950 zł, dodatkowo leki przeciwbólowe to koszt około 40 zł, koszt leków z leczenia psychiatrycznego to około 50 zł oraz V. około 110 zł).

Zasądzając odszkodowanie za wydatki poniesione na leki, sąd pierwszej instancji wziął pod uwagę okoliczność, że w ciągu ostatnich trzech kwartałów powodowi wydano leki bezpłatnie, lecz jednocześnie uwzględnił twierdzenie powoda, że odbyło się to na podstawie specjalnej procedury, która jest męcząca i pracochłonna (powód musi za każdym razem dwukrotnie jeździć w tym celu do L.) i nie wiadomo, czy i na jakich zasadach będzie kontynuowana. Sąd Okręgowy podkreślił, że powód na stałe przyjmuje zlecone mu przez lekarzy leki i są one dla niego niezbędne.

Tytułem odszkodowania za koszty poniesione na zakup leków zasądzona została kwota 9.900 złotych. Sąd uwzględnił okoliczność, że koszty zakupu leków zostały powodowi w części zwrócone, a nadto powód otrzymał zapomogi z innych okazji. Dlatego Sąd Okręgowy przyjął, kierując się zasadami słuszności, średnią kwotę 300 złotych miesięcznie za okres od grudnia 2012 roku do maja 2016 roku, odejmując trzy ostatnie kwartały (300 zł x 33 miesiące).

Sąd uznał za zasadne żądanie zasądzenia renty z tytułu wydatków na opiekę w wysokości 1.600 złotych miesięcznie, przyjmując że powód wymaga opieki osób trzecich średnio trzy godziny dziennie. Niezasadne było przyjęcie czterech godzin opieki dziennie, jak wskazywali biegli, bowiem powód wykonuje samodzielnie szereg czynności, wykonuje pracę, dojeżdża do niej. Pomoc w przygotowaniu posiłków, zrobieniu zakupów, prania, sprzątania i innych pracach domowych, nie powinna zająć każdego dnia więcej niż trzy godziny. Także pomoc przy pracach naprawczych mieści się w ramach udzielanej powodowi opieki przez trzy godziny dziennie.

Sąd Okręgowy przyjął podaną przez powoda stawkę opieki w wysokości 20 złotych na godzinę. Pozwany zakwestionował wysokość tej stawki, podając że wynagrodzenie pielęgniarki wynosi 3.600 złotych, lecz sąd pierwszej instancji wskazał, że przyjmując 20 dniowy miesiąc pracy, stawka za godzinę wynosiłaby około 22 złotych za godzinę. Dlatego stawka wskazana przez powoda nie została uznana za wygórowaną. Uwzględniając więc tę wartość, miesięczny koszt opieki wyniósł 1.800 złotych, a od kwoty tej należało, zdaniem sądu pierwszej instancji, odjąć dodatek pielęgnacyjny w wysokości 208,67 złotych. Zasądzeniu podlega więc kwota 1.600 złotych.

Sąd pierwszej instancji zasądził z tytułu odszkodowania za koszty należne za opiekę kwotę 66.800 złotych za okres od grudnia 2012 roku do maja 2016 roku (3h x 30 dni x 20 zł x 42 m-ce = 75.600 zł - 208,67 zł x 42 m-ce = 75.600 zł - 8.800 zł).

W dalszej kolejności Sąd Okręgowy uwzględnił żądanie zasądzenia renty za koszty dojazdów powoda do lekarzy, psychologa, na rehabilitację oraz celem załatwiania refundacji na przykład leków w wysokości po 400 złotych miesięcznie, natomiast z tytułu odszkodowania za koszty z tym związane zasądzona została kwota 16.800 złotych (400 zł x 42 m-ce). Sąd uwzględnił to, że początkowo koszty te były wyższe, gdyż powoda odwiedzały w szpitalu po wypadku najbliższe osoby, lecz jednocześnie część kosztów dojazdów została powodowi zwrócona przez pozwanego.

Sąd pierwszej instancji oddalił żądanie zasądzenia renty i odszkodowania z tytułu wydatków związanych z koniecznością stosowania diety. Jakkolwiek biegli potwierdzili, że powód powinien stosować dietę lekkostrawną, w żaden sposób nie udowodniono, że koszt tej diety jest większy niż przeciętny koszt żywności kupowanej przez zdrowo odżywiającego się człowieka (sam powód w zeznaniach nie potrafił podać kosztów diety).

Sąd Okręgowy uwzględnił żądanie zasądzenia kwoty 7.000 złotych tytułem kosztów związanych z wizytą w klinice w S. Obecnie elektryczny stymulator rdzenia kręgowego pozostaje w fazie badań naukowych i nie wykazano jeszcze jego skuteczności. Dlatego też sąd pierwszej instancji uznał, że niezasadne jest żądanie zasądzenia kwoty 500.000 złotych z tytułu zabiegu wszczepienia elektrycznego stymulatora rdzenia kręgowego. Podkreślił przy tym, iż nie wiadomo, czy M. S. taki zabieg by pomógł. Ponadto prawdopodobne jest, że w przypadku pozytywnej kwalifikacji do takiej operacji, w ramach prowadzonych badań nad stymulatorem, zostałaby ona wykonana nieodpłatnie lub jej koszty zostałyby zrefundowane przez NFZ. Sąd uznał jednak, że powód ma prawo spróbować wykorzystać szansę możliwości pozostającego w fazie eksperymentów leczenia, dlatego zasądzone zostały koszty poniesione w związku z wizytą kwalifikacyjną.

Sąd zasądził odsetki ustawowe za czas opóźnienia od kwoty odszkodowania od dnia 27 maja 2016 r., gdyż odpis pisma z rozszerzeniem powództwa został doręczony pozwanemu w dniu 12 maja 2016 r. Doliczając 2-tygodniowy termin na spełnienie świadczenia, uznać należy, że pozwany popadł w opóźnienie z dniem 26 maja 2016 r., a od następnego dnia należą się odsetki.

Z tytułu renty należnej od dnia 1 czerwca 2016 r. i na przyszłość Sąd Okręgowy zasądził kwoty po 3.150 złotych miesięcznie (1.150 zł - leki, 1.600 zł - opieka i 400 zł – dojazdy). Natomiast z tytułu odszkodowania zasądzona została łączna kwota 100.500 złotych (9.900 zł - leki, 66.800 zł - opieka, 16.800 zł - dojazdy i 7.000 zł - wizyta kwalifikacyjna w Szwajcarii).

Zdaniem Sądu Okręgowego, względy słuszności przemawiały za zasądzeniem na rzecz M. S. powyższych świadczeń. Powód doznał ciężkiego rozstroju zdrowia, pełniąc służbę w Wojsku Polskim. Jest częściowo niezdolny do pracy, faktycznie jednak pracuje, a jego sytuacja materialna nie jest ciężka. Zobowiązania finansowe związane z kredytami w przeważającej części wynikają z podjęcia decyzji o zakupie dużego domu (170 m 2) z działką w miejsce dotychczasowego mieszkania o powierzchni 37 m 2. Pod tym względem nastąpiła poprawa jakości życia powoda i jego rodziny. Powód ma samochód, otrzymuje dosyć wysoką, jak na polskie warunki, rentę z dodatkami, uzyskał wiele świadczeń, w tym ponad 300.000 złotych odszkodowania i odprawę z wojska. Jedynie w części zostały natomiast pokryte jego zwiększone w związku z wypadkiem potrzeby. Otrzymał wózek inwalidzki, sprzęt rehabilitacyjny, w części leki, korzysta ze służby zdrowia poza kolejnością, co nie jest idealnym rozwiązaniem, ale korzystniejszym niż w przypadku „zwykłego” obywatela. Z drugiej strony krzywda i szkoda powoda są znaczne, a jego potrzeby istotnie się zwiększyły. Jednocześnie z powodu ciężkiego i trwałego uszczerbku na zdrowiu nie może wykonywać dotychczasowej pracy żołnierza ani wykonywać jakiejkolwiek dobrze płatnej pracy. Potrzebuje pomocy w życiu codziennym. Zasądzenie świadczeń w niniejszym postępowaniu ma na celu umożliwienie powodowi funkcjonowanie na tyle dobre, na ile jest to możliwe, biorąc pod uwagę jego stan zdrowia.

Sąd Okręgowy ocenił, że podniesiony przez pozwanego zarzut przedawnienia roszczeń jest niezasadny, gdyż zgodnie z art. 442 1 § 2 k.c., roszczenia powoda ulegają przedawnieniu z upływem lat dwudziestu od dnia popełnienia przestępstwa (jakim niewątpliwie było zdetonowanie ładunku wybuchowego pod przejeżdżającym pojazdem, w którym znajdowali się ludzie), bez względu na to, kiedy poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia.

Żądanie ustalenia odpowiedzialności za skutki wypadku na przyszłość było natomiast, zdaniem Sądu Okręgowego, niezasadne. W przypadku wystąpienia ewentualnych dalszych następstw wypadku, niemożliwych do przewidzenia na obecnym etapie postępowania, a także wystąpienia powoda z nowymi roszczeniami, konieczne będzie ich rozpatrzenie na podstawie art. 417 2 k.c., a więc rozważenie wszystkich przesłanek wskazanych w tym przepisie. Możliwa jest zmiana sytuacji powoda, a zasady słuszności są badane za każdym razem indywidualnie.

O kosztach procesu Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 100 k.p.c., zaś na podstawie art. 113 ust. 1 (a contrario) ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, z uwzględnieniem zasad słuszności, nieuiszczone koszty sądowe zostały przejęte na rachunek Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Warszawie.

Z wyrokiem Sądu Okręgowego z dnia 9 września 2018 r. nie zgodził się M. S., który w złożonej apelacji zaskarżył to orzeczenie w punkcie trzecim, oddalającym powództwo w zakresie:

-

zadośćuczynienia ponad kwotę 250.000 złotych, do kwoty 750.000 złotych, wraz z odsetkami za czas opóźnienia od dnia 24 maja 2013 r. do dnia zapłaty,

-

odszkodowania ponad kwotę 100.500 złotych, do kwoty 759.925 złotych wraz z odsetkami za czas opóźnienia od dnia 27 maja 2016 r. do dnia zapłaty,

-

renty na zwiększone potrzeby płatnej miesięcznie za okres od dnia 1 czerwca 2016 r. i na przyszłość, płatnej do 10-tego dnia każdego miesiąca ponad kwotę 3.150 złotych, do kwoty 6.500 złotych,

-

renty za utracone korzyści w kwocie 700 złotych, płatnej do 10-tego dnia każdego miesiąca począwszy od dnia wniesienia pozwu,

-

renty za zmniejszenie się widoków powodzenia na przyszłość w kwocie 500 złotych, płatnej do 10-tego dnia każdego miesiąca począwszy od maja 2016 r.

Skarżący zarzucił:

1.  naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dowolną, a nie swobodną ocenę zgromadzonego materiału dowodowego, polegającą na ustaleniu zaniżonych i nieadekwatnych kwot zadośćuczynienia, odszkodowania i rent;

2.  naruszenie art. 417 2 k.c. w zw. z art. 445 § 1 k.c. poprzez błędną wykładnię, polegającą na uznaniu, iż w reżimie odpowiedzialności na zasadzie słuszności kwota 250.000 złotych jest odpowiednią sumą zadośćuczynienia oraz na błędnym uznaniu, że kwoty przyznane powodowi w oparciu o inne tytuły prawne znacząco wpływają na obniżenie kwoty zadośćuczynienia, czego skutkiem było zasądzenie rażąco zaniżonej kwoty zadośćuczynienia, nie spełniającej wymogu odpowiedniości, o którym mowa w art. 445 § 1 k.c.;

3.  naruszenie art. 417 2 k.c. w zw. z art. 444 § 1 i art. 444 § 2 k.c. poprzez błędną wykładnię, polegającą na uznaniu, że w reżimie odpowiedzialności na zasadzie słuszności powodowi nie przysługuje prawo pełnej kompensaty szkód poniesionych wskutek doznanego uszczerbku na zdrowiu, czego skutkiem było zaniżenie odszkodowania oraz renty oraz - w odniesieniu do części kwot dochodzonych tytułem odszkodowania i renty - ich całkowite oddalenie.

Wskazując na powyższe zarzuty powód wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda:

1.  dalszej kwoty 500.000 złotych tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę wraz z odsetkami za czas opóźnienia od dnia 24 maja 2013 r. do dnia zapłaty,

2.  dalszej kwoty 659.425 złotych tytułem odszkodowania wraz z odsetkami za opóźnienie od dnia 27 maja 2016 r. do dnia zapłaty,

3.  dalszej kwoty 3.350 złotych miesięcznie tytułem renty na zwiększone potrzeby za okres od dnia 1 czerwca 2016 r. i na przyszłość,

4.  kwoty 700 złotych miesięcznie tytułem renty za utracone korzyści począwszy od dnia wniesienia pozwu i na przyszłość,

5.  kwoty 500 złotych miesięcznie tytułem renty za zmniejszenie się widoków powodzenia na przyszłość począwszy od maja 2016 roku i na przyszłość.

Powód wniósł nadto o zasądzenie od pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje według norm przepisanych. W sytuacji niemożności orzekania reformatoryjnie skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego orzeczenia w zaskarżanej części i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania, przy jednoczesnym pozostawieniu mu do rozstrzygnięcia o kosztach instancji odwoławczej.

W odpowiedzi na apelację wniesioną przez M. S. pozwany Skarb Państwa wniósł o jej oddalenie w całości oraz o zasądzenie od powoda na rzecz Skarbu Państwa – Prokuratorii Generalnej Rzeczypospolitej Polskiej kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych.

Pismem z dnia 21 listopada 2016 r. powód cofnął apelację w części odnoszącej się do żądania zasądzenia odszkodowania w kwocie 500.000 złotych tytułem kosztów wszczepienia elektrycznego stymulatora rdzenia kręgowego w szpitalu w S.. Postanowieniem z dnia 2 grudnia 2016 r. Sąd Okręgowy w Warszawie umorzył postępowanie apelacyjne w zakresie zaskarżenia punktu trzeciego wyroku z dnia 9 września 2016 r. co do kwoty 500.000 złotych.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Apelacja wywiedziona przez M. S. zasługuje na uwzględnienie w części, choć nie wszystkie podniesione w niej zarzuty okazały się zasadne.

Sąd Apelacyjny, z zastrzeżeniem poczynionym poniżej, zasadniczo podziela ustalenia stanu faktycznego poczynione przez sąd pierwszej instancji i przyjmuje je, czyniąc podstawą własnego rozstrzygnięcia, co oznacza, że zbędne jest ich ponowne przedstawianie w tym miejscu (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 lipca 2015 r., I CSK 654/14). Ustalone fakty, obecnie niekwestionowane przez strony, zostały jednak ocenione przez sąd odwoławczy częściowo odmiennie niż uczynił to Sąd Okręgowy w uzasadnieniu wyroku. Ponadto, sąd drugiej instancji, uwzględniając zarzut apelacyjny powoda, dostrzegł konieczność weryfikacji ustaleń, które legły u podstaw wydania zaskarżonego orzeczenia, w zakresie odnoszącym się do kwestii wymiaru opieki nad powodem. Sąd Okręgowy wskazał, iż po upływie dwóch lat od wypadku, M. S. wymagał opieki w wymiarze trzech godzin na dobę. Ustalenie to pozostaje w sprzeczności z danymi wynikającymi z opinii biegłych – neurologa A. K. oraz ortopedy M. G., którzy zgodnie stwierdzili, że w tym okresie wymiar koniecznej opieki to cztery godziny na dobę. Sąd Okręgowy wskazał, iż powód wykonuje samodzielnie szereg czynności, łącznie z dojazdem samochodem do pracy, wykonywaniem pracy i powrotem do domu, a pomoc w przygotowaniu posiłków, zrobieniu zakupów, prania, sprzątania i innych pracach domowych, nie powinna zająć więcej niż trzy godziny.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, takie stanowisko nie jest uprawnione. Nie budzi wątpliwości, że opinie biegłych nie są dla sądu wiążące i podlegają ocenie, jak i inne zgromadzone dowody, z zastosowaniem art. 233 § 1 k.p.c. Kryteria oceny są jednak w przypadku opinii specyficzne, bowiem sąd nie może wkraczać w zakres objęty wiadomościami specjalnymi biegłego (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 2000 r., I CKN 1170/98 i wyrok z dnia 15 listopada 2002 r., V CKN 1354/00), w tym również nie powinien zastępować biegłych w zakresie specjalnej wiedzy medycznej (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 października 2005 r., I UK 37/05). Rola sądu z natury rzeczy ograniczać się musi do oceny kwestii formalnych, przyjętej motywacji i jej zgodności z zasadami wiedzy powszechnej, logiki wywodu, jego jasności i zupełności, stanowczości i spójności wyprowadzonych wniosków (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 2000 r., I CKN 1170/98 i wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 12 lipca 2017 r., I ACa 1778/15). Sąd może pomijać oczywiste pomyłki czy błędy rachunkowe, lecz nie może nie podzielać merytorycznych poglądów biegłego, czy zamiast nich wprowadzać własne stwierdzenia (por. orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 19 grudnia 1990 r., I PR 148/90). Własne przekonania sądu, wiedza powszechnie dostępna, czy zasady logicznego myślenia nie mogą bowiem zastąpić specjalistycznej wiedzy medycznej (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 lutego 2018 r., II UK 682/16). Należy też podzielić stanowisko wyrażone w uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z dnia 13 września 2016 r. ( I UK 344/15), w którym przyjęto, że dochodzi do naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., gdy sąd polemizuje w sferze wymagającej wiadomości specjalnych bez uzupełnienia stanowiska biegłego, który wydał odmienne opinie lub bez zasięgnięcia opinii innego biegłego. W żadnym wypadku opinia biegłego, która sądu nie przekonała, nie może być weryfikowana, a zwłaszcza dyskwalifikowana bez posłużenia się wiedzą specjalistyczną. Skoro więc własne przekonania sądu, wiedza powszechnie dostępna, czy zasady logicznego myślenia nie mogą zastąpić specjalistycznej wiedzy medycznej, uznać należy, iż podniesiony w apelacji powoda zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. jest w tym zakresie uzasadniony. Jednocześnie trzeba zaznaczyć, że w obecnie obowiązującym modelu apelacji sąd drugiej instancji nie bada jedynie zgodności z prawem zaskarżonego orzeczenia, lecz dokonuje własnej oceny dowodów i własnych ustaleń faktycznych w celu ponownego rozpoznania sprawy i usunięcia dostrzeżonych uchybień (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 19 kwietnia 2018 r., V CSK 582/17). W tych okolicznościach, Sąd Apelacyjny doszedł do przekonania, iż ustalenie odnoszące się do wymiaru niezbędnej opieki nad powodem w okresie od upływu dwóch lat od daty wypadku wymaga korekty poprzez podwyższenie liczby godzin do czterech na dobę. Warto przy tym zauważyć, iż kwestia ta nie była przedmiotem sporu, bowiem ustalenia biegłych w tym zakresie nie zostały zakwestionowane przez stronę pozwaną w pismach złożonych po doręczeniu tych opinii (vide pisma z k. 750 i 834).

Ustalenie odpowiedzialności Skarbu Państwa za skutki wypadku z dnia 27 lipca 2010 r. na podstawie art. 417 2 k.c. nie jest obecnie kwestionowane przez stronę pozwaną i nie budzi zastrzeżeń Sądu Apelacyjnego. W pisemnych motywach zaskarżonego wyroku Sąd Okręgowy w przekonujący sposób wyjaśnił przyczyny, dla których wywiódł odpowiedzialność pozwanego na tej właśnie podstawie prawnej. Stanowisko w tym zakresie nie wymaga żadnej korekty. Przepis art. 417 2 k.c. stanowi wyjątkową podstawę odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną legalnym wykonywaniem władzy publicznej. Odpowiedzialność Skarbu Państwa na zasadzie słuszności aktualizuje się tylko wówczas, gdy, z jednej strony, brak jest podstaw do dochodzenia roszczenia odszkodowawczego na zasadach ogólnych, ale z drugiej strony, istnieją istotne powody, które przemawiają za kompensacją szkody (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 17 stycznia 2014 r., VI ACa 868/13 oraz wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 23 lutego 2017 r., V ACa 370/16). Wyjątkowy i subsydiarny charakter przepisu art. 417 2 k.c., stanowiącego korektę ogólnej zasady odpowiedzialności za szkody wyrządzone działaniem władzy publicznej, oznacza konieczność wykładni ścieśniającej tego przepisu. Oprócz przesłanek odpowiedzialności takich jak zdarzenie wyrządzające szkodę, sama szkoda na osobie oraz związek przyczynowy, dochodzi dodatkowa przesłanka w postaci zasadności przyznania kompensacji w świetle zasad słuszności. Ciężar udowodnienia spoczywa tu na osobie wywodzącej z faktu (powstania szkody) korzystnych dla siebie skutków prawnych. Ocena okoliczności uzasadniających kompensację według zasad współżycia społecznego należy jednak do sądu (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 7 lutego 2018 r., I ACa 838/17).

W okolicznościach sprawy niniejszej nie budzi wątpliwości spełnienie przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej, zarówno ogólnych, w tym co do związku przyczynowo – skutkowego pomiędzy zdarzeniem szkodzącym (rozkazem wojskowym) a szkodą, jak i tej, która związana jest z wyjątkowością sytuacji, w jakiej powód znalazł się po wypadku, do którego doszło w czasie służby w A.. W ocenie Sądu Apelacyjnego, słuszność uwzględnienia roszczeń powoda co do zasady wynika nie tylko z ogólnych względów humanitarnych, których realizacji służyć ma art. 417 2 k.c., ale także z okoliczności, w jakich doszło do wyrządzenia szkody, jak również sytuacji majątkowej i osobistej powoda, w tym zwłaszcza daleko idących i w zasadniczej części nieodwracalnych skutków zdarzenia z lipca 2010 roku. Trzeba także podkreślić, że odpowiedzialność wywodzona na gruncie art. 417 2 k.c. oparta jest na założeniu, że działania władzy publicznej, które ze względu na swoją istotę podejmowane są w interesie ogólnym, a tak należy oceniać wysłanie wojsk polskich do Afganistanu i podejmowanie przez nie działań zagrożonych realnym niebezpieczeństwem (jak to miało miejsce wskutek realizacji rozkazu, w oparciu o który pojazd, w którym znajdował się powód realizował misję, w trakcie której doszło do wypadku), nie powinny prowadzić do przerzucenia w całości ryzyka powstania szkody na jednostkę, nawet wtedy, gdy szkoda stanowi następstwo w pełni prawnych zachowań organów władzy publicznej. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, należy podzielić pogląd, że w takich wypadkach ciężar ryzyka działań podejmowanych legalnie w interesie ogólnym powinien być rozłożony bardziej sprawiedliwie – na całość społeczeństwa, zwłaszcza gdy chodzi o szczególnie dotkliwe szkody związane z rozstrojem zdrowia czy uszkodzeniem ciała (por. M. Safjan „Odpowiedzialność odszkodowawcza władzy publicznej”, Wyd. Prawnicze LexisNexis, Warszawa 2004, str. 80). Regulacja art. 417 2 k.c. opiera się bowiem na założeniu, że możliwe są przypadki wykonywania władzy publicznej, gdy nie można postawić zarzutu bezprawności działania władczego, a zarazem byłoby niesłuszne, aby skutki wyrządzenia szkody obciążały wyłącznie poszkodowanego (por. Z. Radwański, „Odpowiedzialność odszkodowawcza za szkody wyrządzone przy wykonywaniu władzy publicznej w świetle projektowanej nowelizacji Kodeksu cywilnego”, RPEiS 2004, Nr 2, s. 22).

W ocenie Sądu Apelacyjnego, w okolicznościach przedmiotowej sprawy wyłączenie odpowiedzialności na zasadzie słuszności nie znajduje uzasadnienia. Ustalenie sądu pierwszej instancji, iż Skarb Państwa ponosi odpowiedzialność na podstawie art. 417 2 k.c., zasługuje na pełną aprobatę, zważywszy na okoliczności, w jakich doszło do powstania szkody. Jakkolwiek nie może być wątpliwości, że powód wziął udział w misji w A. dobrowolnie, nie można pomijać, iż jej cel realizowany był w interesie narodowym (tak postrzegały to organy władzy publicznej podejmujące decyzję o udziale Polski w działaniach zbrojnych w tym kraju). Będąc żołnierzem powód zobowiązany był do wykonywania rozkazów, nawet wówczas, gdy ich realizacja wiązała się z daleko idącym zagrożeniem jego życia i zdrowia. Gratyfikacja finansowa, otrzymywana przez niego w związku z udziałem w misji, jakkolwiek znacznie przekraczała uposażenie żołnierzy równych mu stopniem, wykonujących służbę w Polsce, w żadnym razie nie może być – oceniając rzecz z punktu widzenia zasad współżycia społecznego – uznana za wystarczającą rekompensatę doznanych szkód. Względy słuszności wymagają, aby ogromna krzywda, jaka stała się udziałem powoda wskutek wypadku, została w odpowiedni sposób zrekompensowana, podobnie jak inne szkody na osobie powoda, które składają się na znaczny rozmiar doznanego uszczerbku. Także okoliczności związane wyłącznie z osobą M. S., nie niweczą celu, dla którego ustawodawca wprowadził do porządku prawnego przepis art. 417 2 k.c. Sytuacja materialna powoda, pomimo tego, że nie jest on osobą ubogą, nie pozwala na przyjęcie, iż jest obecnie w stanie zaspokoić wszystkie swoje potrzeby. Biorąc pod uwagę skalę tych potrzeb, położenie materialne powoda może i powinno być oceniane jako ciężkie, co - podobnie jak daleko idące ograniczenia w możliwości wykonywania pracy – stanowi o wypełnieniu dodatkowych ustawowych przesłanek odpowiedzialności na tej podstawie prawnej. Trzeba bowiem podzielić pogląd, iż za relewantne powinny być uznane wszelkie okoliczności konkretnego przypadku, w szczególności stan majątkowy osoby żądającej odszkodowania, jej zdolności zarobkowe i sytuacja rodzinna, a także waga i rozmiar doznanych uszczerbków (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 marca 2012 r., V CSK 135/11).

Zakres kompensacji przy odpowiedzialności na podstawie art. 417 2 k.c. jest nieco inny względem ogólnych zasad reżimu deliktowego, które znajdują zastosowanie do odpowiedzialności z art. 417 i art. 417 1 k.c. Na podstawie tego przepisu poszkodowany nie może żądać odszkodowania za każdą szkodę. Ustawa stanowi, że wyłącznie jeżeli wyrządzono szkodę na osobie, to możliwe jest jej – pełne lub częściowe – naprawienie oraz zadośćuczynienie za szkodę niemajątkową. Szkoda na osobie podlega kompensacji w granicach określonych art. 444 i art. 446 k.c., możliwe jest jednak ograniczenie kompensacji przez sąd, jeżeli względy słuszności nie wymagają pokrycia całości szkody. Jeżeli chodzi o szkodę niemajątkową, to z art. 417 2 k.c. wynika jasno, że zadośćuczynienia za nią poszkodowany legalnym działaniem żądać może jedynie wówczas, gdy wyrządzona została mu szkoda na osobie, a zatem wyłącznie w warunkach określonych hipotezą art. 445 w zw. z art. 444 k.c. ( por. Z. Radwański, „Odpowiedzialność odszkodowawcza za szkody wyrządzone przy wykonywaniu władzy publicznej w świetle projektowanej nowelizacji Kodeksu cywilnego”, RPEiS 2004, Nr 2, s. 23 oraz Z. Banaszczyk, „Odpowiedzialność za szkody wyrządzone przy wykonywaniu władzy publicznej”, Wyd. CH BECK, Warszawa 2015, str. 363). Szkoda na osobie powstaje wskutek uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia (art. 444 k.c.) i wtedy poszkodowany może żądać nie tylko naprawienia szkody majątkowej, ale i zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. W odróżnieniu od szkody na mieniu, która obejmuje majątkowe skutki naruszenia majątku poszkodowanego, bez jakiegokolwiek związku z jego osobą, szkoda na osobie obejmuje majątkowe skutki naruszenia osoby poszkodowanego (uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia), wyrażające się w utracie zdolności do pracy, wydatkach na leczenie, czy utracie zarobków (por. Z. Banaszczyk, j.w., str. 39 oraz T. Wiśniewski „Komentarz do kodeksu cywilnego, Księga III, Zobowiązania, t. I, Warszawa 2009, str. 83). Podział ten różni się od podziału szkody na niemajątkową i majątkową tym, że opiera się on na kryterium dóbr, na które nakierowane jest zdarzenie szkodzące (mienie, dobra osobiste), a nie – jak w przypadku drugiego z podziałów – na kryterium charakteru następstw tego zdarzenia (uszczerbek majątkowy, krzywda) (por. J. Rezler, „Naprawienie szkody wynikłej ze spowodowania uszczerbku na ciele lub zdrowiu”, Warszawa 1968, str. 17).

Akceptując powyższe założenia i przyjmując je za podstawę własnego rozstrzygnięcia, Sąd Apelacyjny uznał za błędne stanowisko sądu pierwszej instancji, iż roszczenia powoda o zasądzenie renty uzupełniającej związanej z obniżeniem zarobków (700 złotych), renty z tytułu zmniejszenia widoków na przyszłość (500 złotych) oraz odszkodowania za utratę spodziewanego uposażenia do końca misji w A. (30.750 złotych) podlegają oddaleniu co do zasady. W istocie bowiem roszczenia te pozostają w związku ze szkodą na osobie powoda, stanowiąc majątkowe skutki doznanego przez niego rozstroju zdrowia. Nie oznacza to jednak konieczności zmiany zaskarżonego orzeczenia w tym zakresie, co zostanie wyjaśnione w dalszej części niniejszego uzasadnienia.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, niezasadny jest zarzut apelacyjny naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Skuteczne postawienie zarzutu obrazy tego przepisu polega na wykazaniu, przy użyciu argumentów jurydycznych, że sąd pierwszej instancji rażąco naruszył ustanowione w tym przepisie zasady oceny wiarygodności i mocy dowodów, a także, że naruszenie to miało wpływ na wynik sprawy (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 2000 r., I CKN 1169/99 i z dnia 10 kwietnia 2000 r., V CK 17/00). Ocena dowodów oparta na własnym przekonaniu nie oznacza dowolności, gdyż dokonując jej sąd związany jest zasadami logiki i doświadczenia, a wyciągnięte wnioski muszą wynikać z materiału dowodowego. Oceniając trafność tego zarzutu sąd odwoławczy podzielił pogląd, zgodnie z którym, jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd pierwszej instancji wyprowadził wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena ta nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć inne wnioski. Odmienny pogląd strony odnośnie do znaczenia dowodów i przedstawienie przez stronę odmiennych wniosków niż wynikają z oceny dokonanej przez sąd, nie świadczą jeszcze o przekroczeniu swobodnej oceny dowodów i nie stanowią skutecznej podstawy do zarzucenia sądowi naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 października 2000 r., III CSK 1238/00 i wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 2 czerwca 2015 r., I ACa 1790/14). Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z dowodami lub gdy wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych związków przyczynowo - skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 27 września 2002 r., II CKN 817/00). Analiza uzasadnienia zaskarżonego wyroku prowadzić musi do wniosku, że – z wyłączeniem kwestii oceny opinii biegłych w zakresie wymiaru opieki nad powodem – ustawowe reguły określające swobodną ocenę dowodów, o której mowa w art. 233 § 1 k.p.c., nie zostały naruszone przez sąd pierwszej instancji. Wyprowadzone wnioski są bowiem logiczne, nie stoją w sprzeczności z zasadami doświadczenia życiowego i mają podstawy w zebranym materiale dowodowym, toteż także zarzut błędnych ustaleń faktycznych nie jest uprawniony. Należy podkreślić, iż Sąd Okręgowy dokonał wnikliwej oceny przeprowadzonych dowodów, a swoje stanowisko szczegółowo wyjaśnił i uzasadnił. Skarżący w zasadzie nie przedstawił argumentacji, na podstawie której zasadne byłoby stwierdzenie, że jakiś dowód został w sposób wadliwy uznany przez Sąd Okręgowy za wiarygodny, bądź pozbawiony waloru wiarygodności. Warto także zaznaczyć, że stawiając zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. skarżący powinien wskazać, jaki konkretnie dowód mający istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy sąd uznał za wiarygodny i mający moc dowodową albo za niewiarygodny i niemający mocy dowodowej i w czym przy tej ocenie przejawia się naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 stycznia 2002 r., I CKN 132/01). Takiej argumentacji zaś apelacja nie zawiera.

Podnoszona w apelacji kwestia zaniżenia wysokości zasądzonego świadczenia podlega ocenie w ramach przesłanki wymienionej w art. 445 k.c., a więc w procesie kontroli zasadności zastosowania norm prawa materialnego, a nie uchybień procesowych, w tym ewentualnego naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Weryfikacja prawidłowości zaskarżonego rozstrzygnięcia opiera się bowiem o ustalenie, czy kwota zasądzona tytułem zadośćuczynienia jest sumą odpowiednią w rozumieniu art. 445 § 1 k.c. W złożonej apelacji powód podniósł zarzut naruszenia tego przepisu (w zw. z art. 417 2 k.c.), a Sąd Apelacyjny ocenił stanowisko skarżącego za częściowo uzasadnione.

Złożoność problematyki zaspokajania szkody w sferze niemajątkowej, trudnej do ustalenia i oszacowania spowodowała, że ustawodawca wprowadził szczególne rozwiązanie zapewniające sądom pewien luz decyzyjny (tzw. prawo sędziowskie). Wskazując na wcześniejsze niedocenianie kryterium ekonomicznego i rozbieżności wysokości zasądzanych kwot zadośćuczynienia podkreśla się obecnie, że przyznana suma ma stanowić przybliżony ekwiwalent poniesionej szkody niemajątkowej. Powinna ona wynagrodzić doznane cierpienia fizyczne i psychiczne oraz ułatwić przezwyciężenie ujemnych przeżyć, przy czym wprawdzie nie może naprawić krzywdy już doznanej, ale jest w stanie - w braku lepszego środka - dać pokrzywdzonemu zadowolenie, a osiągnięcie tego celu powinno determinować wysokość zadośćuczynienia (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 18 lipca 2014 r., IV CSK 631/13). Dotyczy to również krzywdy rekompensowanych w ramach odpowiedzialności opartej o zasadę słuszności.

Analizując treść uzasadnienia zaskarżonego wyroku należy uznać, że Sąd Okręgowy, ustalając wysokość należnego powodowi zadośćuczynienia, wziął pod uwagę stanowisko, iż zdrowie stanowi jedno z głównych dóbr osobistych, a zatem poważne uszkodzenie ciała wyklucza przyznanie niskiego zadośćuczynienia, gdyż byłoby to tożsame z deprecjonowaniem tego dobra (por. wyrok Sądu Najwyższego z 16 lipca 1997 r., II CKN 273/97). Sąd Apelacyjny podziela pogląd, iż zasada umiarkowanej wysokości zadośćuczynienia nie może oznaczać przyzwolenia na lekceważenie takich bezcennych wartości, jak zdrowie czy integralność cielesna (por. m.in. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 5 marca 2013 r., VI ACa 1220/12). Wysokość zadośćuczynienia nie może być nadmierna w stosunku do doznanej krzywdy, lecz powinna być utrzymana w rozsądnych granicach i dostosowana do aktualnych stosunków majątkowych w społeczeństwie, przy uwzględnieniu obecnego jego rozwarstwienia, z tym zastrzeżeniem, że kryteria te nie mogą prowadzić do podważenia kompensacyjnej funkcji zadośćuczynienia i że jego wysokość musi przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość, uwzględniającą skalę i zakres następstw uszkodzenia ciała oraz sytuację życiową poszkodowanego. Należy przy tym mieć na uwadze fakt, iż wedle dominującego obecnie w orzecznictwie poglądu, kryterium decydującym o wysokości tego świadczenia jest rozmiar krzywdy i ekonomiczna wartość, adekwatna do warunków gospodarki rynkowej (por. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 sierpnia 2012 r., I CSK 2/12).

Jakkolwiek jest oczywiste, że żadna kwota zadośćuczynienia nie jest w stanie w pełni zrekompensować cierpień, przede wszystkim psychicznych, które stały się udziałem M. S., obowiązkiem sądu stało się ustalenie wysokości tego świadczenia w oparciu o przedstawione wyżej przesłanki i własne przekonanie. Kwota przyjęta przez Sąd Okręgowy, na podstawie art. 444 k.c. w zw. z art. 445 k.c., jako wartość należnego powodowi zadośćuczynienia, nie w pełni odzwierciedla powyższe założenia. Oceniana w niniejszym postępowaniu krzywda wyrządzona powodowi jest niewątpliwa, a jej zakres znaczny, co prawidłowo stwierdził sąd pierwszej instancji. Strona skarżąca, oprócz stwierdzenia, że zasądzona kwota jest rażąco zaniżona, przedstawiła argumentację, która uzasadnia dokonanie korekty stanowiska Sądu Okręgowego w kierunku wskazanym w apelacji.

Jak wynika ze zgromadzonego materiału dowodowego poważne dolegliwości towarzyszące powodowi od dnia wypadku aż do chwili obecnej, będą miały miejsce także w przyszłości. Sąd Okręgowy w dokładny sposób opisał konsekwencje zdarzenia szkodzącego w postaci inwalidztwa powoda, towarzyszących mu dolegliwości, ograniczeń w życiu osobistym, czy perspektyw na przyszłość. Dostrzegł także okoliczność, że powód jest osobą młodą, a wiek poszkodowanego, jak trafnie stwierdził Sąd Najwyższy, jest istotnym elementem determinującym wysokość zadośćuczynienia, gdyż intensywność cierpień z powodu kalectwa jest większa u człowieka młodszego, skazanego na rezygnację z radości życia, jaką daje zdrowie (wyrok Sądu Najwyższego z 12 września 2002 r., IV CKN 1266/00). Skutki wypadku, w tym zwłaszcza uszkodzenie rdzenia kręgowego, mają charakter nieodwracalny, co niewątpliwie potęguje krzywdę powoda. Ma on świadomość tego, że nie ma szans na powrót do zdrowia, a jego stan może się pogarszać. Jakkolwiek kilka lat, które upłynęły od wypadku, przyniosło istotną poprawę funkcjonowania powoda, jest ono dalekie od stanu, który mógłby satysfakcjonować młodego mężczyznę. Jest on osobą wymagającą pomocy, co, zważywszy na wiek, jest to dla niego szczególnie trudne do zaakceptowania. Jako ojciec małego dziecka nie ma możliwości zaangażowania się w opiekę nad nim, uczestnictwa w zabawach i różnych aktywnościach, w których w innych okolicznościach brałby udział. Cierpi z powodu upośledzenia funkcji seksualnych i fizjologicznych, co niewątpliwie stanowi dla niego źródło poważnego dyskomfortu psychicznego. Utrata śledziony również wywołuje uzasadnioną troskę. Powód doznaje zaburzeń o podłożu psychicznym, które także stanowią bezpośredni efekt wypadku. Należy przy tym podkreślić, iż powód w dalszym ciągu jest osobą młodą, która, przy zachowaniu sprawności fizycznej, prawdopodobnie kontynuowałaby swoje zainteresowania i pasje, co obecnie nie jest możliwe. Niezwykle istotne jest przy tym ustalenie, iż dolegliwości fizyczne, pomimo upływu 8 lat od chwili wypadku, w dalszym ciągu towarzyszą i nadal będą towarzyszyć powodowi, czego bezpośrednim skutkiem jest uzależnienie od leków. Nie można również pomijać tego, jak długi był proces leczenia szpitalnego oraz rehabilitacja, która pozostanie nieodłącznym elementem życia powoda także w przyszłości.

(...) kompensacji skutków tragicznych zdarzeń z udziałem żołnierzy, aczkolwiek bardzo rozbudowany, nie jest wystarczający (czego dowodem jest niniejsza sprawa) i nie obejmuje odpowiedniego wynagrodzenia doznanej szkody niemajątkowej. Dlatego istnieje, uzasadniona względami słuszności i poczuciem sprawiedliwości, konieczność wyrównania niemajątkowego uszczerbku powoda w ramach środków przewidzianych w powszechnie obowiązujących przepisach prawa cywilnego. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, w przedmiotowej sprawie, w granicach zaskarżenia i w ramach ustalonego stanu faktycznego, istnieją podstawy do stwierdzenia tego rodzaju znaczącej rozbieżności pomiędzy rozmiarami krzywdy powoda a kwotą ustalonego przez Sąd Okręgowy zadośćuczynienia. Sąd drugiej instancji uznał więc, że sumą odpowiednią, w rozumieniu art. 445 § 1 k.c., a więc realizującą podstawową funkcję kompensacyjną zadośćuczynienia jest kwota 400.000 złotych. Sąd Apelacyjny miał przy tym na uwadze okoliczność, że M. S. uzyskał po wypadku szereg świadczeń. Wbrew twierdzeniom apelacji sąd pierwszej instancji uznał, że ich wypłata nie powoduje automatycznego obniżenia przyznanego zadośćuczynienia, lecz nie może być obojętna dla ustalenia kwoty należnej z tego tytułu. Należy przy tym zaznaczyć, iż część spośród wypłaconych kwot miała charakter celowy i związana była z rekompensatą nadzwyczajnych wydatków ponoszonych przez powoda. Niezależnie od tego uznać należy, że w pozostałym zakresie przyznane kwoty rzutowały na poczucie krzywdy powoda, zmniejszając jej rozmiary w stopniu, który nie może być pominięty ani bagatelizowany. Uwzględnienie tej okoliczności sprawia, że Sąd Apelacyjny uznał dalej idące, podtrzymywane w apelacji roszczenia powoda za wygórowane.

Zgodnie z poglądem ugruntowanym w orzecznictwie, który Sąd Apelacyjny w pełni podziela, orzekanie o wysokości zadośćuczynienia należy do swobodnego uznania sądu (zwłaszcza sadu pierwszej instancji). Tej dyskrecjonalnej władzy sędziego sąd odwoławczy zmieniać nie może, o ile sąd pierwszej instancji prawidłowo zbadał i ocenił wszystkie okoliczności sprawy. Korekta w zakresie przyznanego zadośćuczynienia pieniężnego za krzywdę możliwa jest tylko wtedy, gdyby w wyniku rozpoznania apelacji okazało się, przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, że jest ono rażąco wygórowane lub rażąco zaniżone, a więc niewspółmierne do doznanej krzywdy (tak m.in. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 30 stycznia 2014 r., III CSK 69/13). Zdaniem Sądu Apelacyjnego, w przedmiotowej sprawie taka sytuacja występuje, bowiem w instancji odwoławczej przyjęto, że kwota odpowiednia w rozumieniu art. 445 k.c. jest o ponad 50 % wyższa od kwoty zasądzonej przez Sąd Okręgowy.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, nieznacznej korekty wymagają także rozstrzygnięcia sądu pierwszej instancji, zawarte w punktach pierwszym i drugim zaskarżonego wyroku odnoszące się do roszczenia o zapłatę odszkodowania i renty, związane z kosztami opieki nad M. S. oraz utraconymi przez niego zarobkami wskutek wywołanego przyczyną zewnętrzną przerwania udziału w misji wojskowej w A..

W orzecznictwie powszechnie przyjmuje się, że świadczenia odszkodowawcze przyznawane w oparciu o art. 444 k.c. obejmują nie tylko koszty odpłatnej opieki, ale także ekwiwalent kosztów nieodpłatnej opieki, jaką nad poszkodowanym sprawują członkowie jego rodziny. Nieodpłatna opieka posiada bowiem wymierną ekonomicznie wartość, niezależnie od tego, czy świadczona jest przez domownika, w tym partnerkę życiową, czy przez osobę obcą, której należy się z tego tytułu wynagrodzenie. Do decyzji poszkodowanego należy, czy do opieki zaangażuje odpłatnie osobę obcą, czy - o ile ma także możliwość - domownika, który opiekę tę będzie sprawował bez dodatkowego wynagrodzenia, poświęcając swój czas. Zasądzenie renty z tytułu zwiększonych potrzeb na podstawie art. 444 § 2 k.c. nie jest więc uzależnione do wykazania, że poszkodowany te potrzeby faktycznie zaspokaja i ponosi związane z tym wydatki. Do przyznania renty z tego tytułu wystarczy samo istnienie zwiększonych potrzeb jako następstwo zdarzenia sprawczego (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 4 marca 1969 r., I PR 28/68 i z dnia 11 marca 1976 r., IV CR 50/76). Roszczenie to jest także niezależne od zdolności do pracy poszkodowanego i od sposobu wydatkowania świadczeń uzyskanych z tego tytułu. Poszkodowany może więc dochodzić roszczenia także wówczas, jeżeli dysponuje wystarczającymi środkami z innych tytułów (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 marca 1976 r., IV CR 50/76).

Takie stanowisko, przyjęte przez sąd pierwszej instancji i zaaprobowane przez odwoławczy, nie zostało zakwestionowane przez stronę pozwaną i stało się podstawą przyjęcia, że roszczenia powoda o zapłatę renty i odszkodowania z tego tytułu są co do zasady uprawnione. Skarżący zarzucił natomiast sądowi pierwszej instancji bezpodstawne zaniżenie wymiaru tej opieki, a stanowisko apelacji w tej kwestii zyskało akceptację Sądu Apelacyjnego. W zakresie roszczenia odszkodowawczego oznacza to konieczność zasądzenia dalszej kwoty 25.200 złotych. Sąd odwoławczy uznał, że łączny koszt tej opieki w okresie dochodzonym pozwem, wynoszący 100.800 złotych (4 h x 30 dni x 20 zł x 42 m-ce), należy – zgodnie ze schematem przyjętym przez Sąd Okręgowy – pomniejszyć o dodatek pielęgnacyjny w wysokości 8.800 złotych (208,67 zł x 42 m-ce). Otrzymana w ten sposób suma 92.000 złotych winna być zasądzona w niniejszym postępowaniu (sąd pierwszej instancji zasądził z tego tytułu kwotę 66.800 złotych). Stosownemu podwyższeniu, o kwotę 600 złotych, podlegała także kwota zasądzona tytułem renty związanej ze zwiększonymi potrzebami, których zaspokojenie, w zakresie kosztów opieki nad powodem, wymaga wydatkowania kwoty w zaokrągleniu 2.200 złotych (4h x 30 dni x 20 zł = 2.400 zł – dodatek pielęgnacyjny 208 zł). Brak jest natomiast podstaw do uwzględnienia argumentacji skarżącego w zakresie, w jakim wskazuje on na wynikającą z opinii biegłych potrzebę sprawowania opieki w wymiarze 6 godzin. Takie ustalenie odnosi się bowiem do okresu pierwszych dwóch lat po wypadku. Powód zaś dochodził odszkodowania za okres od grudnia 2012 roku. Dlatego okoliczność, że w okresie wcześniejszym wymagał opieki w większym wymiarze jest irrelewantna dla rozstrzygnięcia w przedmiocie apelacji.

W złożonej apelacji M. S. zanegował także oddalenie powództwa w zakresie żądania zapłaty odszkodowania w części odnoszącej się do kosztów zakupu leków, wskazując że sąd pierwszej instancji bezpodstawnie obniżył należne mu świadczenie do kwoty, która w skali miesiąca wynosi 300 złotych. W ocenie Sądu Apelacyjnego stanowisko skarżącego jest pozbawione racji. Przede wszystkim wskazać należy, iż, uwzględniając wywód przedstawiony w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku, Sąd Okręgowy popełnił nieznaczny błąd wynikający z wadliwego określenia liczby miesięcy, za które powód dochodzi skapitalizowanego świadczenia odszkodowawczego. Jak bowiem wynika z pisma procesowego z dnia 6 lipca 2016 r. roszczeniem objęto 29 miesięcy (od lipca 2013 r. do grudnia 2015 r.). Tymczasem sąd wyliczył należność za okres 33 miesięcy, zawyżając należność o 1.200 złotych, co jednak nie może podlegać korekcie wobec braku apelacji strony pozwanej. Przy okazji popełnił dodatkową omyłkę, gdyż wskazał, że na owe 33 miesiące składa się okres od grudnia 2012 r. do maja 2016 r. Niezależnie od tego wskazać należy, iż Sąd Okręgowy, odwołując się do zasady słuszności, trafnie zauważył, że powód przez 3 miesiące miał leki za darmo, w części koszty zakupu leków zostały mu zwrócone, a nadto otrzymał różne inne świadczenia. Z akt sprawy wynika, że na leczenie i rehabilitację powód otrzymał zapomogi w łącznej wysokości 55.000 złotych, przy czym w okresie objętym żądaniem była to kwota 18.500 złotych. Oznacza to, iż zasadne jest przyjęcie, że świadczenia te zrekompensowały powodowi wydatki w kwocie, jakiej z tytułu odszkodowania domaga się w apelacji (9.075 złotych). Warto też zwrócić uwagę, że sąd, ustalając uszczerbek podlegający naprawieniu przez podmiot ponoszący odpowiedzialność odszkodowawczą, ma obowiązek uwzględnić, co do zasady, także wynikające z tego zdarzenia korzyści dla poszkodowanego (por. np. orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 11 lipca 1957 r., II CR 304/57 oraz uchwała Sądu Najwyższego z dnia 22 listopada 1963 r., zasada prawna, III PO 31/63). Warto także zauważyć, że w pozwie (przed rozszerzeniem powództwa w tym zakresie w roku 2016) powód podawał miesięczny koszt leków na 500 złotych, a więc wydatki z tym związane były faktycznie niższe niż wskazano w apelacji. Biorąc to pod uwagę i kierując się regułami określającymi stosowanie art. 417 2 k.c. można i należy uznać stanowisko Sądu Okręgowego za uzasadnione.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, brak jest podstaw do uwzględnienia apelacji powoda w zakresie, w jakim skarżący kwestionuje orzeczenie oddalające jego roszczenia o zapłatę odszkodowania i renty odnoszących się do kosztów rehabilitacji. Potrzeba poddawania się zabiegom rehabilitacyjnym, w przeszłości, obecnie i w przyszłości nie budzi żadnych wątpliwości, jako że wynika z opinii biegłych z zakresu rehabilitacji i ortopedii sporządzonych w toku postępowania przed sądem pierwszej instancji. Na podstawie tych dowodów zasadne jest ustalenie, że zakres niezbędnej rehabilitacji jest znaczny. Trzeba jednak zauważyć, iż w opinii z dnia 17 sierpnia 2015 r. biegły prof. P. M. wyraźnie stwierdził, że powód – jako weteran poszkodowany – ma zapewnioną rehabilitację bezpłatnie i poza kolejnością. Wskazał nadto, że wolny rynek usług fizjoterapeutycznych nie daje gwarancji świadczeń odpowiedniej jakości. Na tej podstawie Sąd Okręgowy uznał żądania powoda za niezasadne. Pomimo tego, że pełnomocnik powoda zanegował poprawność wniosków przedstawionych przez biegłego, składając pisemne zastrzeżenia i kwestionując rzetelność i obiektywność opiniującego, a nadto składając wniosek o pominięcie tego dowodu i dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego tej specjalności, stanowisko to zostało zweryfikowane podczas rozprawy w dniu 18 maja 2016 r. (k. 932). Wówczas wniosek ten został cofnięty. W tym stanie rzeczy nie budzi zastrzeżeń stanowisko przyjęte ostatecznie przez sąd pierwszej instancji. Powód nie wykazał bowiem, aby tezy biegłego były niezgodne z rzeczywistym stanem rzeczy. Nie udowodnił, aby świadczenia oferowane w placówkach publicznych były niewystarczające, w tym zwłaszcza, aby nie miał w tym trybie możliwości uzyskania jakichkolwiek świadczeń, które – uwzględniając jego potrzeby i cel rehabilitacji – są niezbędne. Nie wykazał także, iż ponosi koszty rehabilitacji domowej. Twierdzenia odnoszące się do wydatkowania na ten cel kwoty 100 złotych za jedną sesję nie zostały wsparte dowodami, tak co do wysokości tych wydatków, jak i potrzeby ich ponoszenia. Samo przekonanie powoda co do istnienia potrzeby korzystania z usług fizjoterapeutycznych poza oferowanym mu system opieki zdrowotnej, nie jest wystarczające do uwzględnienia powództwa w tej części. Udowodnienie tych okoliczności z pewnością nie było niemożliwe, czy nawet szczególnie utrudnione (art. 322 k.p.c.). Należy także zauważyć, iż w złożonej apelacji skarżący nie przedstawił zarzutów odnoszących się do naruszenia norm prawa procesowego przy ocenie materiału dowodowego w zakresie dotyczącym potrzeb i możliwości korzystania z rehabilitacji, a także kosztów z tym związanych.

Jako niezasadne Sąd Apelacyjny ocenił także stanowisko skarżącego odnośnie do rozstrzygnięcia w przedmiocie żądania zasądzenia kwoty 750 złotych tytułem renty związanej ze zwiększonymi potrzebami. Nie negując potrzeby korzystania przez M. S. z pomocy psychologicznej, której koszt na wolnym rynku oscyluje w granicach 500 – 1.000 złotych miesięcznie, nie sposób przyjąć, aby wykazana została potrzeba korzystania z takich świadczeń poza systemem oferowanym powodowi nieodpłatnie. Okoliczność, że powód nie był usatysfakcjonowany pomocą uzyskaną od psychologa w jednej tylko placówce publicznej, nie może być w tym zakresie decydująca, zważywszy na fakt, iż ma on, ze względu na swój status, dostęp do szeregu wojskowych placówek medycznych, w których może uzyskać niezbędne mu świadczenia. Dobrowolna rezygnacja z takiej możliwości musi być krytycznie oceniona także na gruncie zasad słuszności, które stanowią podstawę odpowiedzialności pozwanego w niniejszej sprawie. Odpowiedź na pytanie, czy w opisanych okolicznościach owe zasady uzasadniają przyznanie powodowi dodatkowych kwot z tego tytułu musi być negatywna, nawet jeśli dla uzyskania odpowiedniej pomocy powód musiałby podjąć dodatkowy wysiłek w celu znalezienia odpowiadającego mu psychologa, którego usługi stanowiłyby dla niego rzeczywiste wsparcie.

Jak już wspomniano, w ocenie Sądu Apelacyjnego skarżący zasadnie zarzucił sądowi pierwszej instancji naruszenie art. 417 2 k.c. w zw. z art. 444 k.c. poprzez błędną wykładnię, polegającą na uznaniu, że w reżimie odpowiedzialności na zasadzie słuszności powodowi nie przysługuje prawo pełnej kompensaty szkód poniesionych wskutek doznanego uszczerbku na zdrowiu. Wedle skarżącego skutkowało to bezpodstawnym oddaleniem powództwa w odniesieniu do części kwot dochodzonych tytułem odszkodowania i renty.

Sąd drugiej instancji przyjął, że wszystkie skierowane przeciwko Skarbowi Państwa roszczenia dochodzone w niniejszym postępowaniu przez M. S. mają swoje źródło w szkodzie na osobie powoda powstałej wskutek wypadku z lipca 2010 roku. Konsekwencją tego stwierdzenia jest uznanie zasadności żądania zapłaty kwoty 30.750 złotych tytułem odszkodowania za utracone zarobki. Niewątpliwie kontrakt powoda w A. miał trwać 6 miesięcy, lecz na skutek wypadku, będącego źródłem roszczeń wywiedzionych w sprawie niniejszej, uległ skróceniu, toteż powód nie otrzymał uposażenia za okres 3 miesięcy. Kwota dochodzona z tego tytułu została ustalona po korekcie danych przedstawionych przez stronę pozwaną i nie jest obecnie kwestionowana. Zasadność tego żądania nie budzi zastrzeżeń sądu odwoławczego, zważywszy na fakt, iż utrata tego zarobku, stanowiącego uszczerbek majątkowy, pozostaje w oczywistym związku przyczynowym ze zdarzeniem, za które odpowiedzialność, na zasadach słuszności, ponosi pozwany.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, nie znajduje natomiast uzasadnienia żądanie skarżącego odnoszące się do renty z tytułu utraconych korzyści (700 złotych miesięcznie) oraz renty z tytułu zmniejszonych widoków na przyszłość (500 złotych miesięcznie).

Stosownie do treści art. 444 § 2 k.c. jeżeli poszkodowany utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej albo jeżeli zwiększyły się jego potrzeby lub zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość, może on żądać od zobowiązanego do naprawienia szkody odpowiedniej renty. Renta z tytułu utraty zdolności do pracy powinna rekompensować poszkodowanemu uszczerbek, który wskutek uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia powstał w jego dochodach z tytułu pracy zarobkowej lub prowadzonej działalności gospodarczej. Uszczerbek ten będzie równy różnicy między hipotetycznymi dochodami, które poszkodowany osiągałby, gdyby nie doszło do zdarzenia szkodzącego, obejmującymi także te, których uzyskanie w przyszłości było wysoce prawdopodobne, zważywszy na rozwój kariery zawodowej, a dochodami, które uzyskuje po wypadku, z uwzględnieniem świadczeń otrzymywanych z tytułu ubezpieczenia społecznego. Odpowiednia renta, o której mowa w art. 444 § 2 k.c., powinna stanowić różnicę między wynagrodzeniem jakie poszkodowany uzyskałby, gdyby zachował pełną zdolność do pracy a dochodami jakie może uzyskiwać przy wykorzystaniu zachowanej zdolności do pracy. Ta różnica odzwierciedla bowiem szkodę, jaką ponosi poszkodowany i którą ma zrekompensować przewidziana w tym przepisie renta (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 lipca 2008 r., I PK 12/08, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 lipca 2016 r., II PK 177/15). Obowiązkiem sądu orzekającego jest natomiast przyjęcie zarobków najbardziej realnych do osiągnięcia przez powoda, najbardziej prawdopodobnych (wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 20 czerwca 1972 r., II PR 140/72, z dnia 6 maja 2004 r., III UK 9/04, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 czerwca 2002 r., I CKN 693/00 i z dnia 4 czerwca 2013 r., II PK 291/12).

Akceptując powyższe założenia, Sąd Apelacyjny doszedł do przekonania, iż żądanie zasądzenia renty wyrównawczej nie zasługuje na uwzględnienie. Jak wynika z twierdzeń powoda, gdyby nie doszło do wypadku otrzymywałby uposażenie w wojsku w kwocie około 3.800 złotych. Tymczasem, jak wynika z notatki informacyjnej złożonej podczas rozprawy apelacyjnej (k. 1262) świadczenia uzyskiwane przez powoda, a więc wojskowa renta inwalidzka pierwszej grupy powiększona o dodatek dla weterana poszkodowanego, przekraczają obecnie 4.000 złotych netto (w dacie zamknięcia rozprawy w sądzie pierwszej instancji było to około 3.900 złotych), co oznacza, że nie występuje uszczerbek, którego wyrównania powód mógłby się domagać. W aspekcie finansowym nie można więc mówić o utraconych korzyściach, co czyni zarzut apelacyjny z tym związany z naruszeniem art. 417 2 k.c. w zw. z art. 444 k.c. bezzasadnym. Należy także zauważyć, że w okresie, w którym orzekał sąd pierwszej instancji M. S. wykonywał pracę zarobkową w warunkach pracy chronionej, uzyskując z tego tytułu wynagrodzenie w wysokości 1.300 złotych netto, co stanowi dodatkowy argument przemawiający za słusznością zaskarżonego rozstrzygnięcia.

Niezasadne jest także żądanie zasądzenia renty w wysokości 500 złotych. Zmniejszenie się widoków powodzenia na przyszłość wyraża się uszczerbkiem majątkowym, polegającym na utracie innych, niż utrata osiąganych wcześniej zarobków, korzyści majątkowych, jakie poszkodowany, dzięki swoim właściwościom mógłby osiągnąć, gdyby nie doznał uszczerbku na zdrowiu. Zmniejszenie tych widoków jako podstawę do zasądzenia renty należy oceniać według realnych możliwości poszkodowanego, istniejących w chwili zdarzenia wywołującego szkodę. Przesłanka w postaci zmniejszenia się widoków powodzenia na przyszłość może być podstawą samodzielnego roszczenia o ile powód wykaże takie fakty, które wskazują, że miał realną szansę na podniesienie wykształcenia, bądź kwalifikacji zawodowych, a utracił ją wskutek uszkodzenia ciała (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 13 maja 2015 r., sygn. akt VI ACa 926/14, wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 21 marca 2014 r., I ACa 853/13). Na podstawie zebranego materiału dowodowego nie sposób przyjąć, aby tego rodzaju okoliczności wystąpiły. Sam fakt, iż, jak wynika z wyjaśnień powoda, miał konie i chciał po zakończeniu służby wojskowej prowadzić z bratem działalność gospodarczą z wykorzystaniem tych zwierząt nie pozwala na stwierdzenie, na ile plany te były realne, a zwłaszcza, czy wiązałyby się z uzyskiwaniem korzyści materialnych. Skarżący nie zaoferował żadnych dowodów na tę okoliczność, co wyklucza możliwość uwzględnienia powództwa w tej części.

W związku z powyższym, uznając częściową zasadność apelacji wywiedzionej przez M. S., Sąd Apelacyjny, na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok, zasądzając na rzecz powoda dalsze kwoty – 150.000 złotych tytułem zadośćuczynienia, 55.950 złotych tytułem odszkodowania oraz 600 złotych miesięcznie tytułem renty związanej ze zwiększonymi potrzebami. W pozostałym zakresie apelacja została oddalona na podstawie art. 385 k.p.c. Orzekając w przedmiocie kosztów procesu w instancji odwoławczej Sąd Apelacyjny uznał celowość wzajemnego zniesienia tych kosztów (art. 100 k.p.c.), biorąc pod uwagę fakt, iż stanowisko skarżącego zostało w istotnej części uwzględnione. Ze względu na specyfikę niniejszej sprawy, wyrażającą się w dochodzeniu roszczeń na podstawie art. 417 2 k.c., których ocena, w znacznym zakresie oparta jest na uznaniu sędziowskim, sąd drugiej instancji, na podstawie art. 113 ust. 4 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, nie obciążył powoda kosztami sądowymi (opłatą od apelacji) w instancji odwoławczej, odstępując tym samym od zastosowania art. 113 ust. 2 pkt 1 tej ustawy.

Ewa Kukiełka – Próchnicka Bernard Chazan Bogdan Świerczakowski