Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt VI Ka 233/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 maja 2019 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach, Wydział VI Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący SSO Krzysztof Ficek

Protokolant Monika Dąbek

przy udziale Janusza Banacha Prokuratora Prokuratury Rejonowej G. w G.

po rozpoznaniu w dniu 24 maja 2019 r.

sprawy W. E. (E.) ur. (...) w P.

syna W. i A.

oskarżonego z art. 190§1kk

na skutek apelacji wniesionej przez oskarżonego i obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego w Gliwicach

z dnia 5 grudnia 2018 r. sygnatura akt IX K 364/18

na mocy art. 437 § 1 kpk i art. 636 § 1 kpk

1.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;

2.  zasądza od oskarżonego na rzecz oskarżyciela posiłkowego Z. B. kwotę 840 zł (osiemset czterdzieści złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu odwoławczym;

3.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz r.pr. M. Z. (1) kwotę 516,60 zł (pięćset szesnaście złotych i sześćdziesiąt groszy) obejmującą kwotę 96,60 zł (dziewięćdziesiąt sześć złotych i sześćdziesiąt groszy) podatku VAT, tytułem zwrotu nieuiszczonych kosztów obrony oskarżonego z urzędu w postępowaniu odwoławczym;

4.  zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa wydatki postępowania odwoławczego w kwocie 536,60 zł (pięćset trzydzieści sześć złotych sześćdziesiąt groszy) i wymierza mu opłatę za II instancję w kwocie 80 zł (osiemdziesiąt złotych).

Sygn. akt VI Ka 233/19

UZASADNIENIE

Wyrokiem Sądu Rejonowego w Gliwicach z dnia 5 grudnia 2018 roku, w sprawie o sygn. akt IX K 364/18:

- w punkcie 1. uznano W. E. za winnego tego, że w dniu 8 października 2017 roku w G. groził Z. B. spowodowaniem uszkodzenia ciałem, przy czym groźby te wzbudziły w pokrzywdzonym uzasadnioną obawę ich spełnienia, to jest czynu z art. 190 § 1 kk i na podstawie tego przepisu orzeczono wobec oskarżonego karę grzywny w ilości 40 stawek dziennych w wysokości 20 złotych każda;

- w punkcie 2. na podstawie art. 29 ust. 1 ustawy z dnia 26 maja 1982 roku Prawo o Adwokaturze zasądzono od Skarbu Państwa na rzecz radcy prawnego M. Z. (1) wynagrodzenie w kwocie 516,60 złotych tytułem nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu z urzędu;

- w punkcie 3. obciążono oskarżonego kosztami sądowymi.

Apelacje od tego wyroku wnieśli oskarżony i jego obrońca.

Pierwszy z nich zaskarżył wyrok w całości. Zaskarżonemu orzeczeniu zarzucił obrazę art. 7 kpk poprzez niewłaściwe ocenienie zeznań świadków R. E. oraz A. E., a także zeznań pokrzywdzonego Z. B. i uznanie tych zeznań za spójne i zgodne oraz wiarygodne, podczas gdy zeznania te były sprzeczne, co spowodowało błąd w ustaleniach faktycznych, poprzez uznanie oskarżonego winnym, podczas gdy oskarżony powinien być uznany za niewinnego.

Obrońca oskarżonego także zaskarżył wyrok Sądu Rejonowego w Gliwicach w całości. Orzeczeniu zarzucił:

- obrazę art. 410 kpk, poprzez pominięcie istotnej okoliczności mającej znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, wynikającej z zeznań pokrzywdzonego Z. B. i świadków R. E. i A. E., a to faktu, że pokrzywdzony na rozprawie zeznał, że był świadkiem tego, że w czasie zdarzenia oskarżony groził nie tylko pokrzywdzonemu, ale również swojej żonie R. E., czego nie potwierdziła ani R. E. w swoich zeznaniach, ani świadek A. E., co z kolei świadczyło o tym, że wersja wydarzeń została przez pokrzywdzonego i w/w świadków wcześniej ustalona. Pominięcie powyższej okoliczności spowodowało błąd w ustaleniach faktycznych poczynionych przez Sąd, który uznał, że zeznania pokrzywdzonego i świadków są ze sobą zbieżne, podczas gdy rozbieżność co do samego przebiegu zdarzenia, a dotycząca grożenia R. E., jest na tyle duża, że należy twierdzić, iż zeznania te są poważnie sprzeczne, co do samego przebiegu zdarzenia. Uznanie zeznań pokrzywdzonego i w/w świadków za w pełni wiarygodne spowodowało błąd w ustaleniach faktycznych polegający na uznaniu oskarżonego winnego popełnienia zarzucanego mu czynu, podczas gdy w rzeczywistości to pokrzywdzony groził oskarżonemu. Ponadto sprzeczność w zeznaniach wyżej wymienionych spowodowała zaistnienie wątpliwości, która nie została usunięta w toku procesu, czym obrażony został również art. 5 § 2 kpk, gdyż wątpliwość co do samego przebiegu zdarzenia nie została poczytana oskarżonemu na korzyść;

- obrazę art. 7 kpk, poprzez dokonanie dowolnej, a nie swobodnej oceny zgromadzonych w sprawie dowodów w postaci dobrych opinii o oskarżonym: opinii Stowarzyszenia (...), opinii z Klubu (...), opinii z firmy (...) oraz opinii ze spółki (...) Sp. z o.o. i bezpodstawne uznanie, że są one pozbawione znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, podczas gdy świadczą one o dobrej opinii jaką darzą oskarżonego członkowie klubów zrzeszających osoby wstrzymujące się od spożywania alkoholu oraz jego partnerzy zawodowi, a co ważniejsze opinie te świadczyły o tym, że jest mało prawdopodobne, aby oskarżony użył gróźb wobec Z. B.;

- obrazę art. 410 kpk, poprzez pominięcie przy dokonywaniu ustaleń faktycznych istotnych dowodów, włączonych do sprawy pismem obrońcy z dnia 20 listopada 2018 roku, dostarczonym na rozprawie, a to: zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa z dnia 28 marca 2018 roku złożonego przez oskarżonego, zaświadczenia z (...) Komisariatu Policji w G. z dnia 21 czerwca 2017 roku, zaświadczenia z (...) Komisariatu Policji w G. z dnia 10 października 2017 roku oraz zeznań świadka T. K. , mających znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, ponieważ świadczyły one o tym, że świadek R. E. wielokrotnie składała bezpodstawne zawiadomienia o popełnieniu przestępstw przez oskarżonego przeciwko niej, które to przestępstwa nie potwierdziły się, co z kolei świadczyło o tym, że i niniejsza sprawa jest w istocie kolejnym bezpodstawnym oskarżeniem, będącym skutkiem skonfliktowania stron na tle sprawy rozwodowej, co z kolei doprowadziło do błędu w ustaleniach faktycznych, że zdarzenie, w ramach którego oskarżony groził pokrzywdzonemu, miało miejsce, podczas gdy było odwrotnie;

- obrazę art. 410 kpk, poprzez pominięcie przy dokonywaniu ustaleń faktycznych istotnych dowodów, włączonych do sprawy w/w pismem obrońcy, a to dowodów w postaci zeznań świadków: Ł. J., M. Z. (2), C. E., na okoliczność dobrej opinii jaką cieszy się oskarżony wśród osób, które znają go i jego rodzinę, jak również na okoliczność, że jest mało prawdopodobne, żeby oskarżony użył groźby wobec Z. B., co z kolei spowodowało błąd w ustaleniach faktycznych w postaci uznania oskarżonego za winnego, podczas gdy jest to mało prawdopodobne.

Podnosząc te zarzuty obrońca wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonego od zarzucanego mu czynu, ewentualnie uchylenie wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

Sąd Okręgowy stwierdził, co następuje:

Obie apelacje nie zasługiwały na uwzględnienie.

Przeprowadzona kontrola odwoławcza wykazała niezasadność wszystkich zarzutów podniesionych w środkach odwoławczych. Sąd Rejonowy przeprowadził postępowanie w zakresie niezbędnym do rozstrzygnięcia sprawy. Zebrany materiał dowodowy poddał ocenie zgodnej z zasadami prawidłowego rozumowania oraz wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego. W konsekwencji poczynił ustalenia faktyczne, z których wyprowadził trafny wniosek o winie i sprawstwie oskarżonego. Jednocześnie w sprawie nie pojawiły się wątpliwości, które wymagałyby tłumaczenia na korzyść oskarżonego. Przypomnieć trzeba niekwestionowane stanowisko judykatury, że każdą niejasność w dziedzinie ustaleń faktycznych (m.in. w przypadku kilku wersji wydarzeń) należy w pierwszym rzędzie redukować wszechstronną inicjatywą dowodową, a następnie wnikliwą analizą całokształtu materiału dowodowego zebranego w sprawie. Jeżeli zatem z materiału dowodowego wynikają różne wersje przebiegu zdarzenia objętego aktem oskarżenia, to nie jest to jeszcze jednoznaczne z zaistnieniem niedających się usunąć wątpliwości w rozumieniu art. 5 § 2 kpk (tak m.in. SN w postanowieniu z dnia 12 grudnia 2013 roku, sygn. akt III KK 420/13, LEX nr 1422119). Natomiast co do zarzutu uchybienia art.410 kpk pamiętać trzeba, że nie stanowi naruszenia tego przepisu dokonanie oceny materiału dowodowego przeprowadzonego lub ujawnionego na rozprawie w sposób odmienny od subiektywnych oczekiwań stron procesowych. Eksponowany w apelacji fakt pojawienia się w zeznaniach pokrzywdzonego na rozprawie przed Sądem I instancji nowej okoliczności, a mianowicie, że oskarżony miał grozić również R. E., nie wystarcza do zdyskwalifikowania całej relacji Z. B..

Poza sporem jest, że w dniu 8 października 2017 roku w G. przy ulicy (...) doszło do sytuacji konfliktowej pomiędzy oskarżonym a Z. B.. Każda ze stron przedstawia odmienny przebieg wydarzeń w zakresie istotnym dla rozstrzygnięcia kwestii czy ze strony W. E. padły groźby pod adresem Z. B.. Nie oznacza to jeszcze, a tak należałoby oceniać stanowisko obrony, że jeśli strony są skonfliktowane to trzeba odrzucić ich relacje. Podążając tym tokiem rozumowania w żadnej sprawie dotyczącej osób pozostających w konflikcie rozstrzygnięcie na niekorzyść rzeczywistego sprawcy nie byłoby możliwe. Zresztą argument ten jest obosieczny, gdyż konsekwentnie należałoby także zakwestionować wyjaśnienia oskarżonego. Dla Sądu odwoławczego jest oczywiste, że uprzedni konflikt nakazuje jedynie z dużo większą ostrożnością traktować relacje stron postępowania, tak pokrzywdzonego, jak i oskarżonego. Doświadczenie życiowe uczy, że mocno skonfliktowane strony są bardziej skore do naruszania obowiązującego porządku prawnego.

W aktach sprawy znajduje się dokument, który dobrze ukazuje postawę oskarżonego i motywację jego zachowania w dniu 8 października 2017 roku. Z zaświadczenia z Komisariatu Policji (...) w G. wynika, że W. E. zawiadomił policję w związku z przyjściem „kochanka żony”, który mu ubliża, zaś Z. B. zgłosił grożenie mu przez oskarżonego pozbawieniem życia i zdrowia (k.107). Tymczasem w osobistej apelacji oskarżony przypomina swoją wersję wydarzeń podkreślając, że wobec coraz bardziej agresywnego pokrzywdzonego „poczuł uzasadnioną obawę” i stąd zawiadomił Policję. To ostatnie koresponduje z wyjaśnieniami oskarżonego złożonymi na rozprawie, kiedy to podał, że powiadomił dyżurnego, iż w jego domu przebywa mężczyzna, który grozi mu, że go załatwi, że się za niego weźmie (k.112v). Jednocześnie wyjaśnienia oskarżonego nie są zbieżne w całości z treścią przywołanego dokumentu złożonego przez obronę na rozprawie. Co więcej, zeznający w postępowaniu przygotowawczym jeden z interweniujących funkcjonariuszy Policji A. Z. nie był w stanie przywołać słów jakich, według relacji oskarżonego, miał użyć Z. B., za to podał słowa, które według Z. B. i R. E. wypowiedział oskarżony (k.33). Ich treść świadczy o tym, że były to groźby. Zachodzi też zbieżność co do wypowiedzianych słów między zeznaniami A. Z., pokrzywdzonego, R. E. i A. E., z tym zastrzeżeniem, co oczywiste, że relacja policjanta nie była tak szczegółowa.

Dla obrońcy zeznania pokrzywdzonego nie są wiarygodne zasadniczo z jednego powodu. Uważa, że skoro Z. B. wspomina o grożeniu przez oskarżonego również R. E., czego ta ostatnia nie potwierdziła, to jego zeznania nie są prawdziwe. Sąd Rejonowy dostrzegł, że w kolejnych przesłuchaniach świadkowie podawali wypowiedź oskarżonego w częściowo rozbieżny sposób. Zastrzegł jednak, z czym należy się zgodzić, że za każdym razem w sposób zbieżny podawali istotną treść tej wypowiedzi. Ma też rację Sąd I instancji, że rozbieżności w zeznaniach nie są na tyle doniosłe, by dyskwalifikować wartość dowodową zeznań. Obrońca nie zauważa, że nawet jeśli pokrzywdzony poszerzył zakres niewłaściwego zachowania oskarżonego (w świetle protokołu rozprawy nie jest oczywiste, że chodziło o groźby a nie tylko o wyzwiska pod adresem R. E.), to w kierunku nieistotnym dla rozstrzygnięcia sprawy, w której jedynie on jest osobą pokrzywdzoną. Natomiast niepotwierdzenie przez świadków R. E. i A. E. „wypowiedzi o grożeniu” tej pierwszej świadczy na korzyść świadków, którzy gdyby wymyślili całe zdarzenie nie złożyliby odmiennych relacji, a zwłaszcza nie omieszkaliby skorzystać z okazji, aby zdyskredytować oskarżonego w dużo ważniejszym dla niego konflikcie z żoną - dla niej też - niż zdarzenie ze Z. B.. Jak już wskazano, słowa o groźbie uszkodzenia ciała pojawiają się w zeznaniach pokrzywdzonego, R. E., A. E., ale też i policjanta A. Z.. Szybka interwencja policjantów na miejscu zdarzenia wyklucza przygotowanie się do zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie. W przekonaniu Sądu odwoławczego postrzeganie pokrzywdzonego przez oskarżonego jako „kochanka żony” miało zasadniczy wpływ na niewłaściwe zachowanie W. E. i to mimo jego oceny przez osoby z zewnątrz jako człowieka spokojnego. Dodać trzeba, że w przytoczonych przez obrońcę fragmentach zeznań pokrzywdzonego nie ma mowy o groźbach, ale o wyzwiskach pod adresem R. E. (k.114 i k.135). Dopiero z apelacji obrońcy wynika, że padły groźby. Skarżący powołuje się na „kontekst” w jakim zapadła wypowiedź pokrzywdzonego (k.126), co jednak ważne, o czym już wspomniano, nie ma to odzwierciedlenia w treści protokołu.

W apelacji obrońcy znajduje się szereg przypuszczeń, które jako takie nie są w stanie podważyć rzeczowej analizy materiału dowodowego Sądu I instancji. Nie dyskwalifikuje pokrzywdzonego to, że jest wieloletnim znajomym R. E. i przynajmniej raz był na rozprawie rozwodowej małżonków E.. Jeszcze raz trzeba podkreślić, że gdyby zeznania pokrzywdzonego nie opisywały prawdziwego przebiegu zdarzenia, to z uwagi na konflikt między małżonkami E. całkiem inaczej zostałyby „skonstruowane”. Przypomnieć trzeba, że małżonkowie są w trakcie sprawy rozwodowej. Nieprawomocnym wyrokiem rozwiązano małżeństwo z winy obu stron i nie orzeczono eksmisji oskarżonego, czego chciała jego żona. Nadto R. E. domagała się rozwodu z wyłącznej winy oskarżonego (k.114.). Do tej pory aktem oskarżenia nie zakończyło się postępowanie przygotowawcze przeciwko oskarżonemu o znęcanie się (k.114). Zatem R. E. w sprawach rozwodowej i karnej pomogłoby przypisanie oskarżonemu przestępstwa groźby karalnej nie na szkodę osoby postronnej, ale na jej szkodę.

Sąd Rejonowy prawidłowo ocenił również dokumenty złożone przez obronę wraz z pismem z dnia 20 listopada 2018 roku. Przekonująco uznał, że są one pozbawione znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Nie jest niczym dziwnym, że konflikt małżeński oskarżonego nie przenosi się na jego pracę czy udział w grupie wsparcia bądź działalność społeczną. Naiwne jest twierdzenie, że po osobie powszechnie szanowanej trudno spodziewać się używania wyzwisk czy gróźb. Opiera się ono na błędnym założeniu, że człowiek w każdym miejscu, w każdych warunkach zachowuje się tak samo. Idąc tym tokiem rozumowania oskarżony w ogóle nie powinien być w konflikcie z żoną, czemu przeczą fakty, bo kontrahenci oceniają go jako człowieka uczciwego, miłego, solidnego, zdyscyplinowanego, niekonfliktowego, spokojnego i przyjaznego (k.103, k.104). Jest to ewidentnie sprzeczne z doświadczeniem życiowym. Przedstawienie oskarżonego w dobrym świetle nie mogło zatem zmienić zapadłego wyroku.

Przyznać trzeba rację Sądowi Rejonowemu, że analogicznie trzeba ocenić wnioski obrony o przesłuchanie świadków (k.99-100). Zarzucić przy tym trzeba Sądowi orzekającemu, że skoro wniosek dowodowy został złożony to obowiązkiem sądu było jego rozstrzygnięcie. Tymczasem stosownego postanowienia Sąd orzekający nie wydał. Uchybienie to jednak nie miało wpływu na treść zapadłego wyroku, gdyż należało podzielić stanowisko o konieczności oddalenia wniosku dowodowego o przesłuchanie świadków w oparciu o przesłanki z art.170 § 1 pkt 2 i 5 kpk (k.121v. uzasadnienie zaskarżonego wyroku drugi akapit). Zatem wadliwość postępowania Sądu I instancji sprowadza się do niewydania postanowienia oddalającego wniosek dowodowy. Natomiast z zapisu protokołu wynika, że dokumenty dołączone do pisma obrońcy z 20 listopada 2018 roku ujawniono (k.116). Nie ma zatem racji obrońca, że Sąd Rejonowy pominął wniosek dowodowy o przeprowadzenie dowodów z k.105-111. Podkreślenia wymaga, że żaden z dowodów wnioskowanych przez obronę w postępowaniu pierwszoinstancyjnym nie dotyczył bezpośrednich świadków zdarzenia, zaś dokumenty miały wykazać tło konfliktu małżeńskiego, który w sprawie jest oczywisty, a który schodzi na dalszy plan z uwagi na osobę pokrzywdzonego.

W osobistej apelacji oskarżony podniósł jeszcze inne argumenty przeciwko uznaniu jego winy. Żaden z nich nie okazał się jednak zasadny. W niniejszej sprawie to nie R. E. zawiadomiła o popełnieniu przestępstwa, ale Z. B.. Jak już wykazano niniejsze skazanie oskarżonego w żaden sposób nie polepsza jej sytuacji w toczących się sporach z oskarżonym. Bez znaczenia pozostaje, że W. E. „założył” żonie niebieską kartę, a nadto korzysta z pomocy psychologa w związku z przedłużającym się konfliktem rodzinnym. Nie ma też racji oskarżony, że pokrzywdzony nie miał żadnych podstaw do twierdzenia, że oskarżony jest osobą agresywną. W ocenie Sądu odwoławczego zarzut ten zmierza również do wykazania, że groźba nie wzbudziła w pokrzywdzonym uzasadniona obawę, że zostanie spełniona. Przed zdarzeniem pokrzywdzony miał jeden kontakt z oskarżonym, ale w okolicznościach, które nie były pokojowe. Trzy tygodnie przed zdarzeniem Z. B. na prośbę R. E. pracował przy jej domu, co nie spodobało się oskarżonemu, który zaczepiał pokrzywdzonego i prowokował (k.2 i k.114). Następnie było zdarzenie z niniejszej sprawy. Użyte słowa z uwagi na ich treść, jak i okoliczności ich wypowiedzenia, stanowiły poważną groźbę, którą z punktu widzenia obiektywnego za taką należało uznać, zaś obawy pokrzywdzonego były w pełni uzasadnione, groźby wzbudziły przekonanie, że zostaną spełnione („wybiję ci wszystkie zęby”). Rozstrzygnięcia Sądu Rejonowego nie mogły też podważyć wywody dotyczące udziału żony oskarżonego od 2008 roku we (...) Kościoła (...). Wywód apelacji w tej kwestii jest odwróceniem dotychczasowego stanowiska obrony, która źródła całej sprawy upatruje w żonie oskarżonego. Według oskarżonego to R. E. jest poddana manipulacji ze strony Wspólnoty i nie sama podejmuje decyzje.

Z tych zatem wszystkich powodów Sąd odwoławczy nie uwzględnił obu apelacji.

Także rozstrzygnięcie o karze nie budzi wątpliwości. Nie jest to kara nieadekwatna do popełnionego czynu, jego społecznej szkodliwości czy też zawinienia oskarżonego. W. E. nie był karany. Pracuje. Zdarzenie było jednorazowe. Trafnie zatem Sąd Rejonowy orzekł karę samoistnej grzywny 40 stawek dziennych po 20 złotych każda. Jest to kara, która powinna powstrzymać oskarżonego od popełniania przestępstw, wpłynąć na jego motywację, by w konfliktowych sytuacjach nie wykraczać poza obowiązujące normy i zasady. Kara ta spełni też cele w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa.

Dlatego Sąd Okręgowy utrzymał w mocy zaskarżony wyrok. Na rzecz obrońcy z urzędu zasądził od Skarbu Państwa kwotę 516,60 złotych za udział w postępowaniu odwoławczym.

Konsekwencją nieuwzględnienia apelacji jest obciążenie oskarżonego kosztami procesu za postępowanie odwoławcze.

Ponieważ pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego uczestniczył w rozprawie odwoławczej i złożył wniosek o zasądzenie od oskarżonego na rzecz pokrzywdzonego kosztów zastępstwa adwokackiego za II instancję, należało przyznać Z. B. 840 złotych od oskarżonego, co w świetle obowiązujących przepisów jest stawką minimalną.

Nie ma najmniejszych podstaw do twierdzenia, by oskarżony, który pracuje, ma stały dochód, nie byłby w stanie uiścić kosztów sądowych. Stąd jego obciążenie kwotą 536,60 złotych.