Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II K 749/18

UZASADNIENIE WYROKU

z dnia 14 czerwca 2019 r.

Sąd, na podstawie całokształtu materiału dowodowego ujawnionego podczas rozprawy głównej, ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 7 lipca 2018 r. oskarżony I. M. znajdował się w stanie nietrzeźwości, mimo tego podjął się prowadzenia samochodu osobowego T. nr rej. (...), chciał przejechać z N. do W.. W miejscowości J. osoby jadące innym samochodem uniemożliwiły mu dalszą jazdę, podejrzewając, że znajdował się w stanie nietrzeźwym i wezwały Policję. Przybyli na miejsce funkcjonariusze Policji stwierdzili, że faktycznie oskarżony mógł być nietrzeźwy, zatrzymali go o godzinie 7.30, a następnie poddali badaniu zawartości alkoholu w wydychanym powietrzu. Pierwsze badanie przeprowadzone o godzinie 7.48 wskazało, że oskarżony znajdował się pod wpływem 0,61 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu, drugie badanie przeprowadzone o godzinie 7.55 wskazało na 0,52 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu.

Dowód:

- zeznania E. G. (k.155),

- zeznania M. G. (k.155v-156),

- częściowo wyjaśnienia oskarżonego (k.17,126),

- protokół zatrzymania (k.2),

- protokół użycia alkometru (k. 4),

- opinia biegłej (k.136-141).

Oskarżony w toku postępowania przygotowawczego przyznał się do tego, że jechał samochodem, ale nie do tego, że był świadomy, iż był pod wpływem alkoholu, złożył wyjaśnienia (k.17). Stwierdził, że dzień przed zdarzeniem pił alkohol, rano obudził się około 6-ej, nie podejrzewał, że nadal był pod wpływem alkoholu. Pojechał do W., bo miał zapisać żonę do Szpitala. Już w M. „coś” się z nim działo, widział trzy pasy jezdni, nie pamięta jak dojechał do J.. W J. jakaś kobieta zapukała w szybę jego samochodu, powiedziała mu, że był pod wpływem alkoholu, bo jechał krzywo, oświadczyła, że zadzwoni na Policję. Oczekiwał na przybycie Policji, nie pamięta czynności wykonywanych przez policjantów. Nadmienił, że jego żona choruje na stwardnienie rozsiane, wymaga pomocy i zawożenia na wizyty lekarskie. Ponadto pracuje na zmiany i dojeżdża do zakładu pracy samochodem. Podał, że gdyby wiedział, że był pod wpływem alkoholu nie prowadziłby samochodu, a ponadto żona by mu tego zabroniła, gdyby wyczuła od niego alkohol. Podczas rozprawy nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia (k.126). Podał, że tamtego dnia miał jechać z badaniami żony do szpitala na S., ewentualnie zapisać ją na wizytę, zjadł śniadanie, przyjął lekarstwa, porozmawiał z żoną i zrobił jej śniadanie, wsiadł w samochód i pojechał. Po upływie kilku minut stracił orientację gdzie i w jaki sposób jechał, nie pamiętał jak dojechał do J., miał „przebłyski”, że trzy pasy widział. W J. zatrzymał się przed pasami, podeszła do niego kobieta, powiedziała coś o Policji i żeby zjechał na bok, uczynił tak. Czekał na Policję, ale nie pamiętał dokładnie jakie czynności wykonywali policjanci.

Sąd dał wiarę wyjaśnieniom oskarżonego w części, w której przyznał się do prowadzenia pojazdu., gdyż znajdują potwierdzenie w zeznaniach E. G. (k.155) i M. G. (k.155v-156). Nie zasługuje na wiarę stwierdzenie oskarżonego, że nie wiedział w jaki sposób dojechał do J. i nie był świadomy, że znajdował się w stanie nietrzeźwości gdy podjął jazdę samochodem. Oskarżony pamiętał, że rano wstał, ogolił się, wypił kawę, przyjął lekarstwa, rozmawiał z żoną, uzgodnił co miał załatwić, a nawet pamiętał, że czuł się dobrze. W tej sytuacji nielogiczne jest, by po przejechaniu kilku kilometrów zaczął odczuwać objawy typowe dla znacznego upojenia alkoholowego, jak zaburzenie widzenia, koncentracji uwagi, niemożliwości prowadzenia pojazdu mechanicznego zgodnie z zasadami ruchu drogowego i niepamięć zdarzenia. Wskazuje to jednoznacznie, że oskarżony próbował wskazać nieprawdziwe okoliczności zdarzenia i w ten sposób uniknąć odpowiedzialności karnej. Podkreślić należy, że oskarżony w czasie zdarzenia był osobą dorosłą, doświadczoną życiowo, gdyż miał 59 lat, wiedział zatem jak reaguje na alkohol i kiedy wpływ alkoholu na niego ustawał. Ponadto stężenie alkoholu w wydychanym powietrzu wynosiło podczas pierwszego badania 0,61 mg/l (k.4) i nie można uznać, że dorosły, inteligentny człowiek pomylił tak znaczny stan nietrzeźwości z trzeźwością. Oskarżony mógł nie wiedzieć w jakim stanie nietrzeźwości znajdował się gdy prowadził samochód, ale wiedział, że był w stanie nietrzeźwym i nie powinien podejmować jazdy samochodem.

E. G. zeznała podczas rozprawy (k.155), że kojarzy, że jakieś dwie panie zatrzymały kierującego. Bliższych okoliczności zdarzenia nie pamiętała. Dyżurny wysłał ich na interwencję, dwie kobiety zatrzymały kierującego. Nie pamięta co kierowca mówił, nie pamięta, czy było czuć od niego alkohol. Kierowca był zbadany na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu, szczegółów interwencji nie pamięta.

Sąd dał wiarę zeznaniom tego świadka, gdyż są logiczne, rzeczowe i znajdują potwierdzenie w wiarygodnej części wyjaśnień oskarżonego, zeznaniach M. G. (k.155v-156), protokole zatrzymania (k.2) oraz użycia alkometru (k.4). Należy zwrócić uwagę, że świadek jest osobą obcą dla oskarżonego i nie miała żadnych powodów, by podawać nieprawdziwe okoliczności na niekorzyść oskarżonego.

M. G. zeznał (k.155v-156), iż uczestnicy zdarzenia zatrzymali kierowcę, gdyż zaniepokoił ich jego styl jazdy, dyżurny wysłał ich by potwierdzić tą okoliczność. Na miejscu był kierowca, który siedział w samochodzie, dwie kobiety stwierdziły, że kierowca jechał jakby był nietrzeźwy. Wykonali badanie trzeźwości z wynikiem pozytywnym. Nie pamiętał czy oskarżony tłumaczył dlaczego prowadził w stanie nietrzeźwości samochód.

Sąd dał wiarę zeznaniom tego świadka, gdyż są logiczne, rzeczowe i znajdują potwierdzenie w wiarygodnej części wyjaśnień oskarżonego, zeznaniach E. G. i protokole użycia alkometru (k.4). Należy zwrócić uwagę, że świadek jest osobą obcą dla oskarżonego i nie miał żadnych powodów, by podawać nieprawdziwe okoliczności na niekorzyść oskarżonego.

Opinie biegłej z dziedziny chemii kryminalistycznej i badań toksykologicznych (k.136-141) jest jasna i pełna, została sporządzona przez specjalistę z wyżej wymienionych dziedzin. Ponadto biegła szczegółowo odniosła się do wpływu leków stosowanych przez oskarżonego na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu (por. k. 19 i 140), stwierdziła, że leki te nie zawierają alkoholu, a nie należy ich łączyć z używaniem alkoholu, z powodu możliwych niepożądanych reakcji. Podanie przez obrońcę kolejnego leku, który miał przyjąć oskarżony w dniu zdarzenia, tym razem zawierającego alkohol – F. (k.153-154) jest zabiegiem celowo przedłużającym postępowanie i mającym wprowadzić zamieszanie. Oskarżony był przesłuchiwany w postępowaniu przygotowawczym (k.17) i wymienił wszystkie leki, które używał. Podczas rozprawy nie wskazywał stosowanych leków. Podsądny powinien wiedzieć co zawierają leki przez niego zażywane, a w szczególności czy zawierają alkohol. Nie wymaga wiedzy specjalistycznej, że działanie leków i alkoholu może wzajemnie się znosić lub prowadzić do niepożądanych objawów. Ponadto przyjmowanie leku w formie wziewnej może co najwyżej przez bardzo krótki czas sprawiać wrażenie stanu nietrzeźwości poprzez wysoki wynik badania zawartości alkoholu w wydychanym powietrzu, ale osoba, która wdychała leki z niewielką zawartością alkoholu nie jest nietrzeźwa, a badanie wykonane wkrótce po zażyciu leku może potwierdzać nieznaczną ilość alkoholu w jamie ustnej. Już przy kolejnym badaniu wynik powinien wskazywać na trzeźwość badanej osoby. Oskarżony był badany dwukrotnie w odstępie 7 minut i niższy wynik zawartości alkoholu w drugim badaniu jest typowy dla fazy eliminacji alkoholu, a nie wywietrzenia alkoholu z jamy ustnej po zażyciu leku wziewnego z niewielką zawartością alkoholu etylowego (k.4). Należy też zwrócić uwagę, że inhalacje nie mogą zaburzać zdolności do prowadzenia pojazdów mechanicznych, a gdyby oskarżony w ten sposób reagował na takie leki, to nie powinien prowadzić samochodu po ich zażyciu. Uwzględniając powyższe, Sąd uznał powyższą opinię za podstawę ustalenia stanu faktycznego.

Sporządzone w toku postępowania dowody w postaci dokumentów wymienionych na k. 156 zostały sporządzone przez powołane do tego osoby, były sporządzone bezstronnie i obiektywnie, nie były kwestionowane przez strony, stąd stały się podstawą ustalenia stanu faktycznego.

Ustalony stan faktyczny stanowi spójną, logicznie uzasadnioną całość. Poszczególne wiarygodne dowody wzajemnie się uzupełniają i potwierdzają. Na podstawie tego stanu faktycznego wina i okoliczności popełnienia czynu przypisanego oskarżonemu nie mogą budzić wątpliwości.

Sąd zważył, co następuje:

Udział w ruchu drogowym, a zwłaszcza prowadzenie pojazdu w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym wymaga rozwagi i zachowania ostrożności, by uniknąć wszelkich zagrożeń bezpieczeństwa w tym ruchu. Ruch lądowy odbywa się różnymi pojazdami i na różnych drogach, ale każdy z uczestników ruchu obowiązany jest przestrzegać przepisów i zasad bezpiecznego korzystania z drogi. Oskarżony naruszył podstawowy warunek bezpiecznego uczestnictwa w ruchu lądowym w postaci obowiązku trzeźwości uczestników ruchu, wyrażonego w art. 45 ust. 1 pkt 1 ustawy Prawo o ruchu drogowym.

W dniu 7 lipca 2018 r. oskarżony prowadził pojazd mechaniczny w postaci samochodu marki T. około godziny 7-ej. Znajdował się wówczas w stanie nietrzeźwości, a stężenie alkoholu w wydychanym przez niego powietrzu wynosiło 0,61 mg/l i 0,52 mg/l. Należy zwrócić uwagę, że oskarżony miał do przejechania około 40 km ruchliwą drogą, a został zatrzymany po przejechaniu około 20 km.

Czyn oskarżonego należy zakwalifikować jako przestępstwo z art. 178a § 1 k.k., gdyż polegał na tym, że oskarżony poruszał się pojazdem mechanicznym w ruchu lądowym w stanie nietrzeźwości, który ustalony został przez ustawodawcę w art. 115 § 16 pkt 2 k.k. na 0,25 mg/l alkoholu w litrze wydychanego powietrza. Oskarżony przekroczył ten ustawowy próg nietrzeźwości ponad dwukrotnie.

Oskarżony ma 60 lat, jest żonaty, nie ma nikogo na utrzymaniu, zdobył wykształcenie średnie, podał, że od kwietnia 2019 r. nie będzie zatrudniony w dotychczasowym zakładzie pracy (oświadczenie z k.12 akt sądowych), w kwietniu 2019 r. pracował w Sanepidzie jako portier, miał pracować do końca ww. miesiąca (wywiad środowiskowy z k. 133-134), nie był karany (k.120), popełnił jedno wykroczenie w ruchu drogowym (k.148). Wywiad środowiskowy wobec niego jest pozytywny, ze względu na ustabilizowaną sytuację życiową, pomaganie chorej żonie i przestrzeganie zasad współżycia społecznego (k.133-134).

Stopień społecznej szkodliwości czynu był znaczny, gdyż stan nietrzeźwości oskarżonego przekraczał ustawowo dopuszczalną możliwość prowadzenia pojazdu mechanicznego o 0,36 mg/l przy pierwszym badaniu (k.4), przez co oskarżony realnie zagrażał bezpieczeństwu w ruchu drogowym. Stopień winy oskarżonego był znaczny, ze względu na przejechanie około 20 km i zamiar przejechania kolejnych 20 km, a było to w czasie wzmożonego ruchu drogowego związanego z dojazdami do pracy.

Kara powinna przekonać oskarżonego i ogół społeczeństwa, że popełnianie przestępstw nie jest opłacalne i zamiast spodziewanych korzyści przynosi dolegliwości. Celem kary jest również kształtowanie w społeczeństwie szacunku dla norm prawnych oraz wskazywanie, że reguły bezpiecznego użytkowania dróg publicznych obowiązują wszystkich i należy w taki sposób prowadzić pojazdy by uniknąć możliwych i przewidywalnych zagrożeń bezpieczeństwa, a tym samym zapobiegać wypadkom i kolizjom na drogach. Oskarżony umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w komunikacji lądowej, stwarzał przez to zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym i prawdopodobnie gdyby nie interwencja innych kierowców spowodowałby wypadek lub kolizję drogową.

Do okoliczności obciążających należy zaliczyć przede wszystkim nagminność przestępstw prowadzenia pojazdów pod wpływem alkoholu w całym kraju, na niekorzyść oskarżonego przemawia stosunkowo duży stopień nietrzeźwości (k. 4) i zamiar przejechania około 40 km. Niewątpliwie jako okoliczność łagodzącą należy uwzględnić uprzednią niekaralność (k.120) i popełnienie tylko jednego wykroczenia w ruchu drogowym (k.148).

Uwzględniając powyższe okoliczności uznać należy, że karą adekwatną, sprawiedliwą i zdolną powtrzymać oskarżonego od ponawiania podobnych czynów, a jednocześnie koniecznymi do należytego kształtowania w społeczeństwie szacunku dla porządku prawnego powinna być kary 100 stawek dziennych grzywny. Uwzględniając sytuację majątkową i życiową oskarżonego wysokość jednej stawki została ustalona na minimalną kwotę.

Podsądny dwukrotnie umyślnie naruszył reguły bezpieczeństwa ruchu drogowego i zgodnie z treścią art. 42 § 2 k.k. obligatoryjnym jest wobec niego orzeczenie zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych. Orzeczenie tego środka w minimalnej wysokości 3 lat jest adekwatne do uprzedniej niekaralności oskarżonego (k.120) i jednorazowego naruszenia zasad ruchu drogowego (k.148). Zgodnie z treścią art. 43a § 2 k.k. orzeczenie świadczenia pieniężnego w kwocie co najmniej 5.000 złotych jest obligatoryjne wobec oskarżonego. Okoliczności sprawy przemawiają za orzeczeniem tego świadczenia w minimalnej wysokości.

Oskarżony miał jak dotychczas stałe dochody i nie ma nikogo na utrzymaniu, stąd powinien zwrócić koszty poniesione na rozpoznanie sprawy, gdyż nie powinny być one przerzucane na ogół podatników.