Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V ACa 382/10

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 2 grudnia 2010 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach V Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący :

SSA Zofia Kołaczyk (spr.)

Sędziowie :

SA Urszula Bożałkińska

SA Janusz Kiercz

Protokolant :

Mirosław Kruk

po rozpoznaniu w dniu 25 listopada 2010 r. w Katowicach

na rozprawie

sprawy z powództwa (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w T.

przeciwko (...) Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością spółce komandytowej w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanej

od wyroku Sądu Okręgowego w Gliwicach

z dnia 25 lutego 2010 r., sygn. akt X GC 92/09

prostując w zaskarżonym wyroku oznaczenie siedziby pozwanej w ten sposób, że w miejsce „w K.” wpisać w W.:

1)  uchyla zaskarżony wyrok co do kwoty 68.849 i w tej części postępowanie umarza;

2)  oddala apelację w części dotyczącej zasądzonych zaskarżonym wyrokiem ustawowych odsetek od kwoty 68.849 (sześćdziesiąt osiem tysięcy osiemset czterdzieści dziewięć) złotych od dnia 7 kwietnia 2009 roku do dnia zapłaty tj. do dnia 7 VI. 2010 roku co do kwoty 24.644 (dwadzieścia cztery tysiące sześćset czterdzieści cztery) złote, do dnia 17 VI 2010 roku co do kwoty 28 200 (dwadzieścia osiem tysięcy dwieście) i do dnia 23 VI 2010 co do kwoty 15 996 (piętnaście tysięcy dziewięćset dziewięćdziesiąt sześć) złotych ;

3)  uchyla zaskarżony wyrok w części dotyczącej kwoty 123.606,52 (sto dwadzieścia trzy tysiące sześćset sześć 52/100) zł z ustawowymi odsetkami oraz co do kosztów procesu (pkt 1 i 4) i w tym zakresie sprawę przekazuje Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania i rozstrzygnięcia o kosztach postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt V ACa 382/10

UZASADNIENIE

Powódka (...) Spółka z o.o. w T. domagała się od pozwanej (...) Spółki z o.o. Spółki komandytowej w K. zapłaty kwoty 193.269,43 zł wraz z odsetkami ustawowymi oraz kosztami procesu tytułem zapłaty za towary w postaci quadów oraz części i akcesoriów do nich.

W sprzeciwie od wydanego w dniu 15 kwietnia 2009 r. nakazu zapłaty
w postępowaniu upominawczym, pozwana wniosła o oddalenie powództwa, zarzucając jego przedwczesność, z uwagi na przysługujące jej uprawnienie do zwrotu towarów, a nadto zgłosiła zarzut z rękojmi obniżenia ceny o 15% z uwagi na wady rzeczy sprzedanej tj. rok produkcji quadów - 2007, a nie jak zapewniała powódka w 2008 r.

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Okręgowy zasądził od pozwanej na rzecz powódki 192.351,73 zł z ustawowymi odsetkami od 7 kwietnia 2009r. oraz 94,79 zł z ustawowymi odsetkami od 25 stycznia 2010r. oraz orzekł o kosztach procesu.

Rozstrzygnięcie zostało oparte na następujących ustaleniach i wnioskach:

Zarówno powódka, jak i pozwana zajmują się profesjonalną sprzedażą pojazdów,
w tym quadów.

W marcu 2008 r. strony zawarły ustną umowę sprzedaży 8 quadów z „rocznika 2008" wraz z częściami i kartami pojazdów za łączną cenę 193.324,70 zł. Powódka zastrzegła własność rzeczy sprzedanych do momentu zapłaty ceny. Osobami odpowiedzialnymi za ostateczne warunki zawartej umowy były: po stronie powódki P. P., a po stronie pozwanej R. M., mający kilkunastoletnie doświadczenie w tym zakresie.

Początkowo, faktury VAT za sprzedane pojazdy wystawiono na podmiot inny niż pozwana, jednakże następnie dokonano ich korekty w zakresie określenia kupującego.
Na wszystkich fakturach znajdował się zapis: „rok produkcji 2008".

Pozwana odebrała towar nie zgłaszając przy odbiorze zastrzeżeń.

Modele quadów oznaczane są kilkoma numerami: datą produkcji poszczególnych części np. silnika czy ramy pojazdu, numerem VIN czy numerem przyznawanym przez firmę dokonującą homologacji na rynek Polski (tu: przez powódkę). Oznaczenia te są stosunkowo łatwo dostępne i możliwe do odczytania.

Pojazdy sprzedane przez powódkę oznaczone były kilkoma numerami zawierającymi w swej treści zarówno rok 2007, jak i 2008. Osoby profesjonalnie trudniące się sprzedażą tego rodzaju pojazdów posiadają wiedzę na temat charakteru poszczególnych numerów pojazdu, lub mogą je ustalić za pomocą Internetu.

Po tygodniu od wystawieniu quadów na sprzedaż, na skutek uwag klientów, pozwana zorientowała się, że te same pojazdy sprzedaje konkurencyjna firma (...) za cenę niższą o 20 - 30 %. Po weryfikacji tych informacji, po upływie około dwóch tygodni, pozwana podjęła rozmowy w celu zwrotu pojazdów, względnie obniżenia ceny pojazdów.

Na mocy zawartej umowy, pozwanej nie przysługiwało prawo zwrotu zakupionych rzeczy. Na takie uprawnienie nie wskazuje treść faktur, zaprzeczyła temu również strona powodowa. Sam świadek pozwanej R. M. zeznał, że prawo zwrotu towaru przysługuje kupującemu przy długotrwałych i partnerskich kontaktach, gdy tymczasem umowa stanowiąca podstawę sporu, była pierwszą umową stron, a dopiero w efekcie pozytywnej jej finalizacji strony miały zamiar negocjować warunki dalszej współpracy na innych zasadach np. w ramach tzw. umowy dealerskiej.

Świadek K. M., w swych zeznaniach dotyczących prawa zwrotu towaru powołał się jedynie na informację, którą usłyszał od świadka R. M., stąd
z uwagi na to, że nie był bezpośrednim świadkiem negocjacji warunków umowy, jego zeznania nie mogły posłużyć do ustalenia stanu faktycznego.

Zeznania świadka X. R., Prezesa Zarządu powódki, były nieprzydatne dla ustalenia ewentualnego prawa zwrotu towaru, albowiem jak zeznał świadek, osobą odpowiedzialną i zajmującą się szczegółami umów był dyrektor handlowy świadek P. P., który kategorycznie zaprzeczył ustanowieniu prawa zwrotu.

Zasadniczo bezspornym było, że strony umówiły się na sprzedaż pojazdów
z „rocznika 2008". Kwestią, sporną, jednakże zdaniem Sądu nie niezbędną dla oceny zasadności powództwa, pozostało, czy strony umawiając się na pojazdy z „rocznika 2008” miały na myśli datę produkcji części pojazdów np. ramy, datę homologacji czy też rok modelu. Proces produkcji pojazdu jest bowiem podzielony na kilka etapów na które składa się produkcja niekompletnego pojazdu w USA oraz montowanie w Polsce pozostałych części.
W sytuacji, gdy spornym pozostaje definicja daty produkcji pojazdów sprowadzanych
z zagranicy, których homologacji dokonuje się w kraju, a dla której celów niezbędne jest umieszczenie w pojeździe określonych elementów, w oparciu o zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, niemożliwym stało się ustalenie rzeczywistych zamiarów stron zawierających umowę.

Strony łączyła umowa sprzedaży rzeczy ruchomych, o której mowa w art. 535 k.c. Zawarta umowa nie była umową na próbę ani też nie przewidywała uprawnienia do zwrotu towaru po stronie pozwanej. Nie wnikając w prawidłowość wystawienia faktur VAT oraz ich korekty, niewątpliwym jest, że powódka wydała pozwanej 8 quadów wraz z częściami
i kartami pojazdów, natomiast pozwana je odebrała i zobowiązała się zapłacić cenę określoną w fakturach. Mając natomiast na względzie zasady należytej staranności w prowadzeniu działalności gospodarczej i dbałości o własne interesy, ryzyko sytuacji braku pisemnego zabezpieczenia uprawnień w zakresie zwrotu towaru, jeśli nawet na takie się umówiono, powinna ponieść pozwana, reprezentowana w tej czynności przez osobę z kilkunastoletnim doświadczeniem w handlu pojazdami.

W ocenie Sądu Okręgowego, dla rozstrzygnięcia sporu, kluczowym stało się ustalenie, czy pozwana była uprawniona do skorzystania z rękojmi za wady rzeczy sprzedanych (wcześniejszy rok produkcji), przy czym na tym etapie postępowania, niepotrzebnym było ustalenie, czy wady te faktycznie istniały albowiem, w przypadku stwierdzenia utraty uprawnień, dalsze postępowanie było by zbędne, co też miało miejsce
w sprawie.

Jak wynika z zeznań wszystkich świadków, a także ze stanowiska strony pozwanej, to od potencjalnych klientów pozwana uzyskała informację o konkurencyjnej sprzedaży przedmiotowych quadów po niższej cenie, i dopiero na skutek tych doniesień, pozwana poczyniła działania w celu zwrotu, czy obniżenia ceny pojazdów zakupionych od powódki.
W ocenie Sądu, od początku było znanym pozwanej, że niższa cena pojazdów sprzedawanych przez konkurencję była spowodowana wcześniejszym, rokiem produkcji pojazdów.
Dla ustalenia tego faktu, co przyznał także świadek pozwanej, wystarczyło kilka minut na przeprowadzenie oględzin zakupionych quadów oraz ewentualnie skorzystanie z Internetu. Opisane okoliczności, zdaniem Sądu wskazują, że pozwana nie dochowała należytej staranności w prowadzeniu działalności. To na pozwanej bowiem ciążył obowiązek sprawdzenia i „odszyfrowania" wszystkich numerów pojazdów we właściwym czasie
a następnie niezwłocznego zawiadomienia sprzedawcy. Przyjmując nawet, że owo odszyfrowanie numerów VIN i innych przy dużej ilości pojazdów było zasadniczo niemożliwe w chwili ich odbioru, pozwana winna była najpóźniej w salonie dokonać szczegółowej analizy zapisów pod kątem zgodności z treścią umowy, a następnie niezwłocznie zawiadomić powódkę o dostrzeżonej rozbieżności. W ocenie Sądu, okoliczność podnoszona przez samą pozwaną że dopiero na skutek: uwag potencjalnych klientów, pozwana zainteresowała się tym zagadnieniem, a ostatecznie we wrześniu 2009 roku, przygotowując się do innego postępowania sądowego, dokonała profesjonalnej analizy oznaczeń, pozwała założyć, że niezachowany został przez nią ustawowy termin skutecznej realizacji uprawnień z tytułu rękojmi za wady rzeczy sprzedanej.

Zgodnie bowiem z treścią art. 563 § 2 k.c. przy sprzedaży między osobami prowadzącymi działalność gospodarczą utrata uprawnień z tytułu rękojmi następuje, jeżeli kupujący nie zbadał rzeczy w czasie i w sposób przyjęty przy rzeczach tego rodzaju i nie zawiadomił niezwłocznie sprzedawcy o dostrzeżonej wadzie, a w wypadku gdy wada wyszła na jaw dopiero później -jeżeli nie zawiadomił sprzedawcy niezwłocznie po jej wykryciu.

Zauważenia wymaga, że powoływanie się przez pozwaną, na fakt, że wada wyszła na jaw dopiero we wrześniu 2008 r. jest bez znaczenia, gdyż wada polegająca na innej dacie produkcji była wadą tego rodzaju, że możliwym było jej wykrycie zaraz po otrzymaniu towaru i ten moment, w ocenie Sądu należy uznać za właściwy w świetle powołanego przepisu, dla zbadania rzeczy tego rodzaju. Okoliczności postępowania wskazują, że pozwana nie zachowała terminu z powołanego przepisu.

Ze wskazanych wyżej powodów nie można również przyjąć stanowiska pozwanej, co do podstępnego zatajenia wady przez powódkę, o którym mowa w art. 564 k.c. Spór w dużej mierze powstał na skutek różnego rozumienia pojęć „rocznika" czy daty produkcji pojazdu, stąd też zachowanie powódki, przy uwzględnieniu profesjonalnych standardów działalności było prawidłowe, a pozwana winna była lepiej zabezpieczyć własne interesy.

Mając powyższe na uwadze, Sąd uwzględnił powództwo do kwoty 192.351,73 zł, zasądzając ustawowe odsetki od dnia wniesienia pozwu, na podstawie art. 481 § 1 k.c., zgodnie z żądaniem.

Uznając cofnięcie pozwu w części dotyczącej kwoty 917,70 zł za dopuszczalne
w świetle art. 479 § 1 k.p.c., na podstawie art. 355 § 1 k.p.c., Sąd umorzył postępowanie
w tym zakresie.

Ponadto, zgodnie z treścią art. 482 § 1 k.c. Sąd zasądził na rzecz powódki od pozwanej dodatkowo kwotę 94,79 zł tytułem skapitalizowanych odsetek od kwoty 917,70 zł za okres od 6 kwietnia 2009 roku do 21 stycznia 2010 roku, w pozostałej części powództwo oddalając jako niezasadne w świetle powołanego art.482§l k.c., gdyż żądanie odsetek od skapitalizowanych odsetek powódka zgłosiła w piśmie złożonym 25 stycznia 2010 r.

Wyrok ten zaskarżyła pozwana w części uwzględniającej powództwo i orzekającej
o kosztach procesu (pkt 1 i 4)wnosząc o jego zmianę i oddalenie powództwa ewentualnie
o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania oraz zasądzenia kosztów postępowania za obie instancje. Rozstrzygnięciu pozwana zarzuciła naruszenie przepisów postępowania przez wydanie wyroku przeciwko (...) Spółka
z ograniczoną odpowiedzialnością Spółce Komandytowej w K. zamiast
w W., art. 227 k.p.c. przez oddalenie wniosków dowodowych pozwanej, art. 233 k.p.c. przez brak wszechstronnego rozważenia całego materiału zebranego w sprawie, jego oceny, co skutkowało błędnym ustaleniami, że strony nie ustaliły prawa zwrotu zakupionego towaru, że powód nie zataił podstępnie wady, nie ustalenie jak strony rozumiały pojęcie „rocznika 2008”, że powódka sprzedała wadliwe quady z rocznikiem produkcji 2007 zamiast z 2008r., 328 § 2 k.p.c.; naruszenie prawa materialnego, a to art. 560 § 1 i 3 k.c., 564 i 568 § 2 k.c.

W toku postępowania apelacyjnego powód cofnął pozew wraz ze zrzeczeniem się roszczenia co do kwoty należności głównej 68.840 zł zapłaconej przez pozwaną po wydaniu zaskarżonego wyroku.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

W pierwszym rzędzie ustalić należy, że w zakresie w jakim powód cofnął powództwo ze zrzeczeniem się roszczenia, a to co do kwoty 68.840 zł zaskarżony wyrok podlegał uchyleniu, a postępowanie umorzeniu na postawie art. 386 § 3 k.p.c. w zw. z art. 203§ 1 i 355 § 1 k.p.c. i art. 391 § 1 k.p.c., gdy nie zachodziły przesłanki z art. 479 13 § 1 k.p.c.

Niesporna jest okoliczność, że w toku postępowania doszło do zmiany siedziby strony pozwanej z K. do W., która to zmiana uszła uwagi Sądu I instancji przy orzekaniu, co jednakże pozostaje poza wpływem na treść rozstrzygnięcia. Uchybienie to jest wynikiem oczywistej omyłki, mieści się w zakresie przedmiotowym art. 350 k.p.c. i podlega naprawieniu w trybie sprostowania.

Spór w niniejszej sprawie w zasadzie ogniskował się wokół dwóch problemów.
Po pierwsze, dotyczył wymagalności dochodzonego przez powódkę roszczenia o zapłatę ceny w związku ze stanowiskiem prezentowanym przez pozwaną, że treścią zawartej umowy sprzedaży, strony objęły prawo zwrotu quadów w przypadku problemów z ich sprzedażą,
a którego realizacji pozwana domagała się, przy sprzeciwie powódki.

Po drugie, związany był z podniesionym przez pozwaną w ramach zarzutu z rękojmi, żądaniem obniżenia ceny kupna o 15% z uwagi na wady zakupionych quadów, które wg pozwanej były produkcji 2007r., zamiast 2008r. jak strony ustaliły i jak deklarowano
w momencie wydania towaru.

Nie może odnieść rezultatu apelacja, jak i jej zarzuty w części kwestionującej ustalenia Sądu I instancji co do nieprzysługiwania pozwanej prawa zwrotu towaru. Wbrew stanowisku skarżącej uzasadnienie zaskarżonego wyroku w tej kwestii oddaje w sposób dostateczny, pozwalający na weryfikację instancyjną, motywy jakimi kierował się Sąd dokonując przedmiotowego ustalenia. Sąd I instancji wskazał dlaczego nie podzielił stanowiska pozwanej w tej materii, jak i zeznań zawnioskowanych przez nią świadków. Dokonana przez Sąd Okręgowy ocena nie wykazuje tak błędów natury faktycznej, jak
i logicznej, pozostaje w zgodzie z doświadczeniem życiowym. Ustalenie to, jak i przytoczona w tym względzie argumentacje, zasługują na podzielenie.

Apelacja kwestionująca to ustalenie faktyczne, dokonaną przez Sąd I instancji oceną materiału dowodowego w istocie ma charakter polemiczny, przedstawia i próbuje narzucać własną ocenę dowodów, subiektywną prezentację faktów, co nie uzasadnia podważenia oceny Sądu I instancji, gdy jednocześnie nie zawiera argumentów natury jurydycznej wskazujących, że wnioskowanie Sądu uchybia zasadom płynącym z art. 233 § 1 k.p.c. Samo subiektywne przeświadczenie strony o innej aniżeli przyjął sąd wadze poszczególnych faktów, dowodów
i ich odmienna ocena niż ocena sądu, nie jest wystarczające. Każda bowiem subiektywna ocena dokonywana przez stronę w warunkach rozbieżnych twierdzeń i dowodów, uwzględnia dążenie do narzucenia sądowi orzekającemu własnych ocen, korzystnych dla prezentowanego w procesie stanowiska i oczekiwanej treści rozstrzygnięcia i jako taka nie może stanowić wyłącznej podstawy wiążących ustaleń sądu. Zasadą orzekania jest bowiem zachowanie samodzielności i niezależności sadu meriti w ustaleniu i wyciągnięciu wniosków istotnych
z punktu widzenia prawa materialnego, a tej Sąd Okręgowy nie przekroczył. W sytuacji, gdy w sprawie istnieją dwie grupy przeciwstawnych dowodów co do faktów istotnych dla rozstrzygnięcia, a tak było w tym przypadku, ustalenia faktyczne stanowiące podstawę rozstrzygnięcia z konieczności muszą pozostawać w sprzeczności z jedną z nich, co jednakże nie uzasadnia samo przez się, zarzutu błędnych ustaleń, jeżeli ustalenia sądu są identyczne
z częścią zebranego materiału, a sąd w sposób prawidłowy wyjaśnił dlaczego nie uwzględnił pozostałego materiału, nie uznał zaistnienia podnoszonego przez jedną ze stron faktu.
W granicach swobodnej oceny sąd ma prawo eliminować niektóre dowody i jeżeli czyni to zgodnie z zasadami art. 233 k.p.c. to nie dopuszcza się uchybienia. I tak jest w tym przypadku. Dokonana przez Sąd Okręgowy ocena nie nasuwa zastrzeżeń.

Sam podnoszony przez skarżącą fakt, że prezes zarządu powódki X. R.
i działający za pozwaną R. M. znali się od szeregu lat nie podważa stanowiska Sądu, gdyż sama znajomość nie jest równoznaczna z istnieniem długotrwałych
i partnerskich kontaktów handlowych. Również nie można dopatrzyć się zarzucanej przez pozwaną niekonsekwencji pomiędzy twierdzeniem powódki odnośnie tego kto w jej imieniu prowadził negocjacje co do przedmiotowej transakcji, a zeznaniami świadka P. P., gdy tak z zeznań świadka, jak i X. R. wynika, że X. R. prowadził li tylko wstępne rozmowy dotyczące zakładanej przyszłej współpracy z pozwaną jako dealerem powódki. Natomiast rozmowy, negocjacje dotyczące przedmiotowej sprzedaży, jej warunków prowadził świadek P. P.. Stanowisko pozwanej jakoby prawo kupującego do zwrotu towaru było powszechnym uprawnieniem w handlu, nie znajduje uzasadnienia, gdy praktyka sądowa wskazuje , że jest to raczej wyjątek, a nie reguła. Również nie może odnieść rezultatu argumentacja pozwanej, jako mające przemawiać za błędnością ustaleń Sądu, a mianowicie, że płaciła za towar po jego sprzedaży, tak jak to uzgodniła z powódką, gdy przeczy temu sama treść sprzeciwu od nakazu zapłaty, w którym podnosiła, że proponowała na początkowym etapie rozmów powódce, iż będzie rozliczać się po sprzedaży quadów, na co jednak nie uzyskała akceptacji. Brak oceny zeznań świadków K. K. czy D. Ł. pozostaje bez wpływu na treść rozstrzygnięcia, gdy zeznania te nie dotyczyły istotnych okoliczności spornych, a kwestii drugorzędnej dotyczącej wystawienia faktur przez powódkę.

Ponadto z materiału sprawy wynika, że na twierdzone umowne prawo zwrotu pozwana powoływała się dopiero w piśmie z 12 sierpnia 2008 r. (k. 96), gdy początkowo informując o rezygnacji ze współpracy i przyczynach tegoż, nie odwoływała się do ustaleń umownych, a jedynie ze swej strony zaproponowała zwrot towaru, a która to propozycja nie spotkała się z akceptacją powódki (e-mail z 12V 2008 r. k. 93 i odwrót).

W świetle powyższe stanowisko Sądu I instancji co do wymagalności dochodzonego roszczenia jest prawidłowe i w tym zakresie apelacja nie może odnieść skutku.

Mimo powyższego zaskarżony wyrok nie może się ostać, a to z uwagi na zasadność zarzutu naruszenia art. 654 k.c.

Prawidłowo Sąd I instancji przyjął, że z mocy art. 563 § 2 k.c. pozwaną obciążał obowiązek zbadania przedmiotu sprzedaży, czemu pozwana nie uczyniła zadość. Powyższe
w stanie faktycznym sprawy nie skutkuje jednakże utratą uprawnień z rękojmi, jak przyjął Sąd I instancji, a to wobec treści art. 564 k.c. Wprawdzie Sąd I instancji odniósł się do tego przepisu, ale li tylko jednej jego części, a mianowicie mówiącej o podstępnym zatajeniu wady, gdy istotnie w materiale sprawy brak jest podstaw do przyjęcia po stronie powódki podstępu, umyślnego działania, czy to w kierunku utrudnienia wykrycia wady przez kupującego, czy też zatajenia wady. To bowiem wymaga istnienia po stronie sprzedawcy wiedzy o wadzie, a tego pozwana nie zdołała wykazać.

Natomiast całkowicie Sąd I instancji pominął i poza oceną pozostawił drugą
z alternatywnych przesłanek wyłączenia utraty uprawnień z tytułu rękojmi za wady rzeczy mimo niezachowania terminów zbadania rzeczy przez kupującego i zawiadomienia sprzedawcy o wadach, jaką jest zapewnienie sprzedawcy, że wady nie istnieją.

Przepis art. 564 k.c. z podstępnym działaniem sprzedawcy zrównuje w skutkach udzielenie kupującemu zapewnienie o niewadliwości rzeczy, przy którym sprzedawca może działać tak w złej wierze – umyślnie, celowo zapewniać o niewadliwości, znając wadliwość, jak i w dobrej wierze będąc przeświadczonym o braku wad, posiadaniu przez rzecz określonych właściwości.

Celem regulacji art. 564 k.c. jest bowiem ochrona kupującego, a nie tylko sankcjonowanie zachowań sprzedawcy. Stąd nie może być ona wykładana zawężająco.
Tak w doktrynie, jak i orzecznictwie przyjmuje się, że zapewnienie kupującego, iż wady nie istnieją może polegać na wyraźnym ogólnym stwierdzeniu, że rzecz jest bez wad albo na oświadczeniu wobec kupującego, że rzecz ma określone właściwości, których jak się okaże
w rzeczywistości nie posiada. Zapewnienie to może pochodzić wprost z umowy, ale
i z informacji dostępnych u sprzedawcy, jak i eksponowanych na rzeczy, czy też w dotyczącej jej dokumentacji (por. wyrok SN z 27 I 2004 r., II CK 378/02, z 19 X 2005 r. V CK 260/05). W stanie faktycznym sprawy wadliwość przedmiotów sprzedaży łączona jest z rokiem produkcji quadów, gdy niewątpliwym jest, że dokonując sprzedaży, w momencie wydania towaru powódka jako sprzedawca wskazywała w dokumentach jej dotyczących (faktury, karty pojazdów) rok 2008 jako rok produkcji. Stąd też przy takich zapewnieniach, jeżeliby istotnie quady nie posiadały tej cechy, nie można mówić o utracie uprawnień z rękojmi, mimo niedopełnienia wymogu zbadania rzeczy z art. 563 § 2 k.c. Treść normatywna art. 564 k.c. sprowadza się do tego, że wyłącza on konsekwencje nieterminowego dokonania aktów staranności przewidzianych w art. 563 § 1 i 2 k.c. przez kupującego. Mimo niedochowania aktów terminowości kupujący uzyskuje pełną ochronę zarówno, gdy jest ofiarą podstępu, ale także, gdy tego brak, a kupujący działał w zaufaniu do zapewnienia sprzedawcy co do cech, właściwości rzeczy.

Skoro u podstaw nieuwzględnienia przez Sąd I instancji podniesionego przez pozwaną zarzutu z rękojmi było wyłącznie stanowisko, że pozwana utraciła uprawnienia
z rękojmi, a w świetle powyższego stanowisko to należy uznać za pozbawione podstaw
w stanie faktycznym sprawy, naruszające przepis art. 564 k.c. przez jego niezastosowanie, zaskarżony wyrok co do kwoty 123 606,52 zł z ustawowymi odsetkami nie mógł się ostać, podlegał uchylenia a sprawa przekazaniu do ponownego rozpoznania. Stwierdzić należy że opierając się na błędnym stanowisku co do przesłanki niweczącej uprawnienia pozwanej
z rękojmi (utrata uprawnień) Sąd I instancji zaniechał zbadania, rozpoznania istoty sporu,
a mianowicie zasadności zarzutu wadliwości przedmiotów sprzedaży w rozumieniu art. 556 § 1 k.c. i związanego z tym uprawnienia z tytułu rękojmi w postaci obniżenia ceny, z którego korzysta pozwana, co wyraźnie wynika z treści uzasadnienia zaskarżonego wyroku
(por. wyrok z 23 III 1998 r., II CKN 897/97 OSNC 1999, nr 7, poz. 22).

Przy ponownym rozpoznawaniu sprawy rzeczą Sądu I instancji będzie zbadanie zasadności podniesionego uprawnienia z rękojmi, wyjaśnienie w oparciu o zaoferowany przez strony materiał dowodowy i ustalenie, jak strony rozumiały pojęcie „rocznik 2008”
w odniesieniu do objętych sprzedażą pojazdów, czy posiadają one twierdzone wady, a jeżeli tak to jaki jest ich wpływ na cenę, wartość sprzedanych quadów, gdy to dopiero pozwoli ocenić w jakim zakresie powództwo po jego ograniczeniu przez powódkę jest uzasadnione.

Podzielić przy tym należy stanowisko skarżącej, że Sąd I instancji bezzasadnie uchylił się od dokonania wykładni pojęcia „rocznika 2008”, któremu winny odpowiadać zgodnie
z ustaleniami stron objęte sprzedażą quady. Podkreślić należy, że rozbieżności pomiędzy stronami co do znaczenia postanowień umów, przyjmowanych w nich pojęć, ich treści, nie zwalniają sądu od dokonania wykładni, ustalenia ich znaczenia w relacjach obligacyjnych stron umowy.

Ogólne reguły wykładni oświadczeń woli zawiera art. 65 k.c. Sąd Najwyższy
w uchwale składu siedmiu sędziów z dnia 29 czerwca 1995 r. III CZP 66/95 (OSNC 1995,
nr 5, poz. 168), przyjął na tle tego przepisu tzw. kombinowaną metodę wykładni. Metoda ta przyznaje pierwszeństwo – w przypadku oświadczeń woli składanych innej osobie – temu znaczeniu oświadczenia woli, które rzeczywiście nadały mu obie strony w chwili jego złożenia (tzw. subiektywny wzorzec wykładni). Podstawą tego pierwszego jest zawarty w art. 65 § 2 k.p.c. nakaz badania, jaki był zgodny zamiar stron umowy. To zaś, jak strony składając oświadczenie woli, rozumiały je można ustalać poprzez osobowe źródła dowodzenia, jak
i inne środki dowodowe.

Jeżeli zaś okaże się, że strony różnie rozumiały treść złożonego oświadczenia woli, to konieczne jest przejście do drugiej obiektywnej fazy wykładni. W takim przypadku za prawnie wiążące należy uznać znaczenie oświadczenia woli ustalone według wzorca obiektywnego. Właściwy dla prawa sens oświadczenia woli ustala się na podstawie przypisania normatywnego, czyli tak jak sens ten rozumiała i rozumieć powinna osoba rozsądna. Decydujący jest przy tym normatywny punkt widzenia odbiorcy oświadczenia, który z należytą starannością dokonuje wykładni zmierzającej do odtworzenia treści myślowych osoby je składającej. Wykładnia obiektywna sprzyja pewności stosunków prawnych, jak i obrotu prawnego.

Ustalając zaś znaczenie oświadczenia woli według kryteriów obiektywnych należy wyjść od sensu obiektywnego wynikającego z reguł językowych, z uwzględnieniem zasad, zwrotów i zwyczajów językowych w danym środowisku w ramach którego realizuje się stosunek obligacyjny, oraz ogólne reguły językowe. Oprócz kontekstu językowego nie bez znaczenia w procesie wykładni pozostają tez inne okoliczności, jak np. kontekst sytuacyjny, przebieg negocjacji, okoliczności towarzyszące składaniu oświadczeń woli, doświadczenie stron, ich status, cel umowy (por. wyroki SN z 4 VII 1975 r. CKN 160/75, OSP 1977, nr 1, poz. 6, z 3 IX 1998 r. I CKN 815/97, OSNC 1999 nr 2, poz. 38, 19 I 2006 r. IV CK 343/05,
7 III 2007 r., II CSK 489/06, 5 IV 2007 r., IICSK 546/06).

W świetle powyższego w część dotyczącej kwoty 123 606,52 zł z ustawowymi odsetkami uwzględniając apelację orzeczono na podstawie art. 386 § 4 k.p.c.

Natomiast nie mogła odnieść rezultatu apelacja w części dotyczącej ustawowych odsetek od zapłaconej kwoty 68 840 zł. Zapłacona kwota uwzględnia dokonane przez pozwaną obniżenie ceny, zaś ewentualne potwierdzenie się zasadności jej zarzutu, w tym zakresie pozostanie bez wpływu na kwestię wymagalności roszczenia. Dłużnik popada
w opóźnieni, jeżeli nie spełnia świadczenia pieniężnego w terminie, w którym stało się ono wymagane, także wtedy, gdy kwestionuje istnienie lub wysokość świadczenia (por. wyrok SN z 13 X 1994 r., I CKN 121/94 OSNC 1995, nr 1, poz. 21). Wywody apelacji mające uzasadniać odstąpienie od naliczenia odsetek, a łączone z prawem zwrotu, nie mogą odnieść rezultatu w świetle prawidłowych w tym zakresie ustaleń Sądu I instancji, o czym była mowa powyżej.