Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I Ca 275/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 lipca 2019 roku

Sąd Okręgowy w Sieradzu Wydział I Cywilny

w składzie:

Przewodniczący Sędzia Elżbieta Zalewska-Statuch

Sędziowie: Katarzyna Powalska

Tomasz Choczaj

Protokolant Elwira Kosieniak

po rozpoznaniu w dniu 24 lipca 2019 roku w Sieradzu

na rozprawie

sprawy z powództwa M. Z. (1) i P. Z.

przeciwko T. Z. (1)

o zachowek

na skutek apelacji powodów

od wyroku Sądu Rejonowego w Zduńskiej Woli

z dnia 12 marca 2019 roku, sygnatura akt I C 738/18

I.  zmienia zaskarżony wyrok w punktach: a 2, 3 i 4 oraz b 6, 7 i 8 w ten sposób, że: A. kwotę zasądzoną w punkcie a 2 podwyższa z 5000 złotych do 21.112 (dwadzieścia jeden tysięcy sto dwanaście) złotych;

B. punktowi a 4 nadaje treść: „znosi wzajemnie między stronami koszty procesu”;

C. kwotę zasądzoną w punkcie b 6 podwyższa z 5000 złotych do 21.112 (dwadzieścia jeden tysięcy sto dwanaście) złotych;

D. punktowi b 8 nadaje treść: „znosi wzajemnie między stronami koszty procesu”;

II. oddala apelację w pozostałym zakresie;

III.  znosi wzajemnie między stronami koszty postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt I Ca 275/19

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 12 marca 2019 r. Sąd Rejonowy w Zduńskiej Woli w sprawie o sygn. akt I C 738/18 z powództwa M. Z. (1) i P. Z. przeciwko T. Z. (1) z powództwa M. Z. (1) umorzył postępowanie w zakresie zapłaty kwoty 2000 złotych wobec cofnięcia powództwa, zasądził od T. Z. (1) na rzecz M. Z. (1) kwotę 5.000,00 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 04 kwietnia 2016 roku do dnia zapłaty, oddalił powództwo w pozostałym zakresie oraz zasądził od M. Z. (1) na rzecz T. Z. (1) kwotę 3.617,00 zł z tytułu zwrotu kosztów postępowania poniesionych w sprawie, z powództwa P. Z. umorzył postępowanie w zakresie zapłaty kwoty 2000złotych wobec cofnięcia powództwa, zasądził od T. Z. (1) na rzecz P. Z. kwotę 5.000,00 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 04 kwietnia 2016 roku do dnia zapłaty, oddalił powództwo w pozostałym zakresie oraz zasądził od P. Z. na rzecz T. Z. (1) kwotę 3.617,00 zł z tytułu zwrotu kosztów postępowania poniesionych w sprawie.

Powyższe orzeczenie zapadło w oparciu o następujące ustalenia i wnioski:

M. Z. (2) wraz z mężem L. Z. nabyli w trakcie trwania związku małżeńskiego spółdzielcze lokatorskie prawo do lokalu mieszkalnego numer (...) położonego w Z. przy ulicy (...). W maju 2006 roku L. Z. złożył wniosek o przekształcenie tegoż prawa w prawo własnościowe. Wymagany do przekształcenia wkład budowlany obciążający członka spółdzielni był oszacowany na sumę 33.500,00 złotych. Na poczet tegoż wkładu zaliczono małżonkom Z. wartość wkładu mieszkaniowego w wysokości 24.455 złotych. Po uzyskaniu zgody i spełnieniu warunków w dniu 11 maja 2005 roku została zawarta umowa o przekształceniu prawo do lokalu we własnościowe spółdzielcze prawo. W związku z przekształceniem małżonkowie Z. musieli uiścić brakujący wkład budowlany w wysokości 4.522,50 złotych. Środki na dopłatę do wkładu budowlanego uzyskali od syna T., który pracował wówczas w Anglii. W dniu 13 czerwca 2006 roku L. i M. małżonkowie Z. darowali własnościowe spółdzielcze prawo do lokalu mieszkalnego numer (...) przy ulicy (...) swojemu synowi T. Z. (1). Darowiznę tę zdziałali w związku z przekazaniem przez niego środków na przekształcenie prawa do lokalu i w związku z wcześniejszymi ustaleniami rodzinnymi. T. Z. (1) ustanowił w akcie darowizny dla rodziców służebność osobistą polegającą na prawie nieodpłatnego dożywotniego zamieszkiwania w lokalu .Małżonkowie Z. mieli dwóch synów D. i T.. Rodzice założyli dla T. Z. (1) książeczkę mieszkaniową , na której zgromadzili środki na pełny wkład mieszkaniowy na lokal M-2 w 1989 roku. W dniu 30 września 1995 roku D. Z. ożenił się z M. B.. Młodzi małżonkowie nie posiadali mieszkania. Zajmowali mniejszy pokój w mieszkaniu L. i M. Z. (2). Kiedy urodził się ich syn M. zdecydowano w rodzinie, iż trzeba pomóc młodym małżonkom zakupić lokal mieszkalny. Rodzice T. i D. wraz z synami zdecydowali, iż T. dokona cesji środków z książeczki mieszkaniowej na brata, a oni w przyszłości ofiarują mu własne mieszkanie. W dniu 28 października 1997 roku D. Z. z żoną kupili prawo własności odrębnej do lokalu mieszkalnego numer (...) położonego w Z. przy ulicy (...). Za zakup lokalu zapłacili sumę 31.819,60 zł. Środki na zakup lokalu pochodziły z kredytu zaciągniętego na ten cel w banku (...) w wysokości 22.000 złotych, pożyczki jaką D. Z. zaciągnął w zakładzie pracy i oszczędności rodzinnych. Kredyt hipoteczny zaciągnięto w banku (...) na 10 lat. Został on spłacony po 2 latach . W spłacie zobowiązań kredytowych D. pomagali rodzice i brat T.. Wartość lokalu mieszkalnego numer (...) położonego w Z. przy ulicy (...), według stanu na dzień darowizny, a według cen obecnie obowiązujących wynosi 126.680 zł. Relacje pomiędzy rodziną D. Z. i jego rodzicami układały się bardzo dobrze, aż do jego śmierci w dniu 20 lutego 2005 roku. Po śmierci syna M. i L. Z. zerwali relacje z synową, z uwagi na zawarcie przez nią ponownego związku małżeńskiego zaledwie kilka miesięcy po śmierci ich syna. M. Z. (3) w odwecie ograniczyła kontakty synów z rodziną ojczystą. Relacje te uległy znaczącej poprawie po rozwodzie M. Z. (3) z drugim mężem. Wnukowie odwiedzali dziadków, choć opieką nad nimi się nie zajmowali, gdyż sami byli jeszcze nieletni. Pomoc rodzicom i wsparcie we wszystkim zapewniał syn T. Z. (1). M. Z. (2) zmarła 14 lipca 2013 roku . Postanowieniem z dnia 28 kwietnia 2016 r w sprawie I Ns 394/15 Sąd Rejonowy w Zduńskiej Woli I Wydział Cywilny stwierdził, że spadek po zamarłej nabyli na podstawie ustawy jej mąż L. Z. , syn T. Z. (1) po 2/6 części oraz wnuki M. Z. (1) i P. Z. po 1/6 części każdy z nich. L. Z. zmarł 10 września 2013 roku . Postanowieniem z dnia 28 kwietnia 2016 r w sprawie I Ns 394/16 Sąd Rejonowy w Zduńskiej Woli I Wydział Cywilny stwierdził, że spadek po zamarłym nabyli na podstawie ustawy jej syn T. Z. (1) w 2/4 częściach oraz wnuki M. Z. (1) i P. Z. po 1/4 części każdy z nich. M. Z. (2) i L. Z. nie pozostawili po sobie żadnej masy spadkowej mogącej być przedmiotem działu pomiędzy stronami. Środki zgromadzone na lokatach oszczędnościowych opiewały na kwotę 13,30 złotych. M. Z. (1) i P. Z. nadal się uczą, utrzymują się z renty rodzinnej po ojcu. Pomaga im finansowo matka, która jest pedagogiem.

Dla Sądu pierwszej instancji logicznym i popartym doświadczeniem życiowym był wywód pozwanego w zakresie przyczyn cesji książeczki i dokonania darowizny. Pozwany wskazał przyczyny cesji, dowiódł, iż posiadał książeczkę i wyjaśnił, że ze środków został spłacony kredyt bankowy. Z doświadczenia życiowego i praktyki zawodowej, na co powołał się sąd meriti wiadomo, iż książeczki mieszkaniowe można było zlikwidować na zakup mieszkania. Jedynie w sytuacji kupna lokalu od spółdzielni dochodziło do transferu bezgotówkowego pomiędzy bankiem (...), a spółdzielnią. W przypadku zakupu lokalu od gminy jak- to miało miejsce u D. Z. nabywca najpierw wykładał pieniądze , a następnie po przedstawieniu dowodu zakupu lokalu otrzymywał środki pieniężne z książeczki. D. Z. zakupił lokal ze środków pochodzących z kredytu, pożyczki zakładowej i oszczędności rodzinnych brata i rodziców. Po zakupie lokalu T. scedował na niego prawa do środków z książeczki mieszkaniowej a on pobrał pieniądze i spłacił kredyt hipoteczny. Kredyt był zaciągnięty na 10 lat, został spłacony po roku właśnie ze środków pochodzących z premii gwarancyjnej i oszczędności zgromadzonych na książeczce. Nie jest możliwym w sytuacji finansowego D. Z., aby miał środki z innego źródła na spłatę kredytu. Przeciętne wynagrodzenie w 1996 roku wynosiło 873 złote, zaś w 1997 1061,93 zł .nawet gdyby oboje z żona pracowali ( M. Z. (3) przebywała na urlopie macierzyńskim i wychowawczym) nie zarobiliby razem w ciągu roku tylu pieniędzy otrzymując przeciętne wynagrodzenia. Wynagrodzenie przeciętne jest znacznie wyższe od przeciętnych zarobków osób pracujących przy produkcji w zakładach odzieżowych, gdzie wówczas D. Z. pracował. Gdyby sytuacja małżonków była tak dobra jak opisywała ja M. zatorska to małżonkowie nie musieliby zaciągać aż dwóch kredytów na zakup mieszkania i nie korzystaliby z pomocy teściów, którzy spłacali jeden kredyt. Okoliczności dotyczące cesji praw do środków z książeczki znali wszyscy członkowie rodziny Z. i ich znajomi. Spadkodawcy zawsze o tym mówili , wskazywali tez na pomoc jakiej udzielali młodym małżonkom. Sąd dał także wiarę , że środki na wykup lokalu rodziców pochodziły od T. zatorskiego. Niezwłocznie po wykupie mieszkania rodzice darowali mu prawo do niego. Gdyby spadkodawcy sami wykupili mieszkanie to zrobiliby to wcześniej, gdyż w latach 90-tych z uwagi na deprecjacje złotego warunki wykupu lokali były najbardziej korzystne. Syn T. pracował wówczas za granica i dysponował środkami za wykup lokalu, które nie były zresztą znaczące gdyż stanowiły 2 przeciętne wynagrodzenia z 2005 roku (2.380 zł przeciętne wynagrodzenie z 2005).

Sąd a quo przyjął, że powodowie w żaden sposób nie dowiedli aby ich matka i ojciec w 1997 roku posiadała środki na zakup mieszkania i że spłacali kredyty z zarobionych pieniędzy. Poza gołosłownymi twierdzeniami M. Z. (3) o bardzo wysokich dochodach, które nie pozwoliły im oszczędzić nawet 10 % wartości mieszkania ( należność wpłacono w 4 transzach rękojmia 260 zł, kredyt z banku 22.000 zł, kredyt z zakładu 5.200 zł i oszczędności 24545 zł) brak jest dowodów na poparcie tej tezy. Relacja pozwanego wsparta bardzo wiarygodnymi zeznaniami pozostałych świadków i dokumentami jest wiarygodna i zasługiwała na uwzględnienie.

Oskarżenia co do sposobu i zakresu sprawowania opieki nad spadkodawcami nie miału większego znaczenia, gdyż powodowie sami byli jeszcze dziećmi i nie mogli pomagać w opiece nad dziadkami.

Powództwo, w ocenie Sądu I instancji, było częściowo zasadne i podlegało uwzględnieniu ale w bardzo nieznacznej części.

Bez wątpienia pozwany został wzbogacony przez spadkodawców darowizną która według stanu z dnia jej dokonania a według cen obecnych (art. 994 § 1 k.c. w zw. z art. 995 k.c.) wynosi 126.680 zł. Należało jednak uwzględnić, iż w dacie dokonania darowizny lokal mieszkalny obciążono służebnością osobistą na rzecz spadkodawców M. i L. małżonków Z.. Zgodnie z art. 12 i 13 ustawy z dnia 28 lipca 1983 r. o podatku od spadku i darowizn, roczną wartość służebności ustala się w wysokości 4% wartości rzeczy obciążonej służebności i jeśli świadczenie to jest ustanowione na czas nieokreślony należy tą wartość pomnożyć przez 10 lat. Obliczenie wartości służebności odnosi się do wartości lokalu mieszkalnego. Stanowi kwotę 126.680 x 4% = 5067,20 zł x10 lat = 50.672 zł – zł. Zatem wartość lokalu mieszkalnego z uwzględnieniem wartości służebności: 126.680 zł -50.672 zł = 76.008 zł. M. i L. Z. nie pozostawili po sobie żadnego majątku, a powodowie nie otrzymali należnego im zachowku w postaci darowizny, powołania do spadku bądź zapisu. Jednocześnie, w skład długów spadkowych wchodziło zobowiązanie do zwrotu na rzecz T. Z. (1) kwoty z tytułu zwrotu sumy wydatkowanej na wykup lokalu. Podstawę tego roszczenia stanowi art. 405 k.c. Kwota 4522,50 zł wpłacona przy przekształceniu prawa stanowiła 13,5 % wartości lokalu w dacie jego wykupu, jej równowartość podlagająca zaliczeniu na schedę spadkową stanowi 10 % wartości mieszkania ustalonego przez Sąd czyli 16.468,40 zł. Tak więc ustalony w niniejszej sprawie substrat zachowku, obliczony poprzez zsumowanie darowizny i odjęcie długów spadkowych wynosi 59.539,60 zł (76.008 – 16.468,40 zł). Udział spadkowy jaki przypada każdemu z powodów z tytułu dziedziczenia po babce wynosi 1/6 spadku czyli 2/3 z 16 z 29.769 zł co wynosi 3307,75 zł. , z tytułu dziedziczenia po dziadku 2/3 z ¼ czyli z 39.692 zł czyli 6.615 złotych . Łącznie jest to kwota 9.923,08 zł. Mając jednak na uwadze okoliczności sprawy , w tym pomoc świadczoną przez stryja na rzecz ojca powodów Sad uznał, iż zachodzą podstawy do miarkowania należnego powodom zachowku w świetle zasad współżycia społecznego. W ocenie Sądu niniejsze powództwo o zachowek w zasadzie stanowi, zgodnie z twierdzeniami pełnomocnika pozwanych, nadużycie ze strony powodów ich prawa podmiotowego. Z drugiej jednak strony należy uwzględnić, że powodowie są uczą się jeszcze i potrzebują środków na utrzymanie, którego matka nie może im zapewnić. Dlatego w ocenie Sądu w oparciu o konstrukcję nadużycia prawa podmiotowego należało dokonać miarkowania należnego zachowku. Zdaniem Sądu dochodzenie całej kwoty zachowku jest niezgodne z zasadami współżycia społecznego, ale zasądzenie na rzecz powodów połowy należnego im zachowku w wysokości po 5.000 złotych już nie pozostaje w tak rażącej sprzeczności z tymi zasadami. W pozostałym zakresie sąd oddalił powództwo i umorzył w części w jakiej pełnomocni cofnął powództwo. O kosztach postępowania Sąd orzekł w oparciu o art. 98 k.p.c. w zw. z art. 100 k.p.c. uznając, że strony pozwani jedynie w bardzo nieznacznej części uzyskali zaspokojenie swych praw (17,5/82,2 % na korzyść T. Z. (1)).

Apelację od powyższego wyroku w ustawowym terminie wywiódł pełnomocnik powodów P. Z. i M. Z. (1), który zaskarżył wyrok w części, to jest 1: pkt. a: 3 i 4 - w całości; 2: pkt b: 7 i 8 - w całości i zarzucił rozstrzygnięciu naruszenie:

a): art. 991 § 1 k.c. w zw. z art. 993 k.c. w zw. z art. 5 k.c. - poprzez przyjęcie, że żądanie przez Powodów zachowku stanowi nadużycie prawa podmiotowego i powinno skutkować obniżeniem kwoty przyznanego zachowku;

b): art. 993 k.c. - poprzez niewłaściwe ustalenie wysokości zachowku, co nastąpiło z uwzględnieniem:

1: wartości służebności osobistej, która nie wchodzi do spadku i nie jest doliczana do spadku i nie ma wpływu na wysokość zachowku oraz roszczeń zachowkowych;

2: uaktualnionej wartości kwoty 4522,50zł., którą miał T. Z. (1) wpłacić przy przekształceniu prawa z lokatorskiego na własnościowe potraktowanej przez Sąd I instancji w formie zobowiązania do zwrotu z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia z art. 405 k.c.;

c): art. 233 § 1 k.p.c. - poprzez wadliwe przyjęcie, że:

1: wnukowie oraz ich matka nie utrzymywali kontaktów ze spadkodawcami nie wspierali ich w chorobie, źle z nimi żyli - cf: akta, k. 54-55 - dokumentacja z Pogotowia dot. M. Z. (2) - zgłaszała M. Z. (3) - spadkodawcy nie mieli córki; k. 56-57 -opłaty poczynione przez M. Z. (3) na wykonanie grobowca - łącznie 6100zł; k. 93 -oplata na cele kultu religijnego dokonana przez T. Z. - 1200zł.;

2: mieszkanie rodziców powodów zostało nabyte na własność za środki przekazane spadkodawcom na ten cel przez pozwanego i jest to dług obciążający masę spadkową ;

3: pozwany scedował na D. Z. wkład ze swojej książeczki mieszkaniowej i pomagał wraz z rodzicami w spłacie kredytu mieszkaniowego brata ;

4: pomoc i wsparcie rodzicom we wszystkim zapewniał pozwany;

d): art. 233 § 1 k.p.c. - poprzez:

5: nie uznanie w całości dokumentów urzędowych i prywatnych znajdujących się w aktach sprawy - tylko uznanie tych istotnych dla stanowiska pozwanego;

6: niezasadne przyjęcie, że zeznania M. Z. (3) pozostają w rażącej sprzeczności z zeznaniami pozostałych świadków;

7: pominięcie okoliczności związanych z dewaluacją środków zgromadzonych na wkładach mieszkaniowych w latach 90.XXw.;

8: przyjęcie, że posiadanie książeczki mieszkaniowej jest równoznaczne z jej scedowaniem;

9: pominięcie wniosków dowodowych dotyczących dokumentacji z ZUS - cf. pismo z 08-10-2018r. k, 42 oraz Pismo z 30-10-2018r. k. 89 oraz dokumentacji dotyczącej zatrudnienia rodziców Powodów z jednoczesnym przyjęciem, że Powodowie nie dowiedli, że ich rodzice posiadali w 1997r środki na zakup mieszkania i spłacali kredyty z zarobionych pieniędzy;

10: przyjęcie, że rodzice Powodów mieszkali u spadkodawców przez dłuższy okres czasu;

11: przyjęcie, że rodzice Powodów spłacali kredyt przez 2 lata - gdy w rzeczywistości spłata zakończyła się w roku 2004;

e): art. 98 k.p.c. - poprzez obciążenie Powodów kosztami w zasadzie niweczącymi prawo do zachowku.

W oparciu o powyższe skarżący wniósł o uchylenie w/w wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja wniesiona przez stronę powodową okazała się częściowo zasadna, co skutkowało koniecznością zmiany zaskarżonego wyroku w kierunku postulowanym w środku odwoławczym.

Przede wszystkim nie miał racji Sąd I instancji pomniejszając wartość lokalu mieszkalnego darowanego przez M. i L. Z. na rzecz syna T. Z. (1) o wartość służebności osobistej ustanowionej na rzecz wymienionych spadkodawców. Z ustaleń Sądu Rejonowego w Zduńskiej Woli jednoznacznie wynika, że w dniu 13 czerwca 2006 r. L. i M. Z. (2) darowali swojemu synowi T. Z. (1) własnościowe spółdzielcze prawo do lokalu, a ten ustanowił na ich rzecz prawo dożywotniego, bezpłatnego zamieszkiwania w tym lokalu. Trzeba jednak zauważyć, że z treści aktu notarialnego umowy darowizny wynika wprost zapis o tym, iż „T. Z. (1) oświadcza, że zbywcy mają prawo nadal zamieszkiwać w przedmiotowym lokalu dożywotnio i nieodpłatnie”. Takiej treści oświadczenie obdarowanego nie jest jednak tożsame z ustanowieniem służebności dożywotniej. Zgodnie z ugruntowanym stanowiskiem judykatury i doktryny prawa cywilnego nie jest możliwe ustanowienie służebności osobistej mieszkania jako ograniczonego prawa rzeczowego na innym ograniczonym prawie rzeczowym, jakim jest spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu. Przewidziana w art. 301 § 1 k.c. możliwość ustanowienia służebności mieszkania nie dotyczy bowiem spółdzielczego własnościowego prawa jako prawa niesamoistnego, obciążającego rzecz cudzą. Obciążenie takiego prawa innym ograniczonym prawem rzeczowym musi wynikać z jednoznacznego przepisu ustawy, tak jak przy obciążeniu go hipoteką. Nie istnieje przepis ustawy uprawniający do obciążenia służebnością mieszkania własnościowego spółdzielczego prawa do lokalu, taki jak przy obciążeniu tego prawa hipoteką (art. 65 ust. 2 ustawy o księgach wieczystych i hipotece). Spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu jest unormowane w przepisach szczególnych, a mianowicie w ustawie z 15 grudnia 2000 r. o spółdzielniach mieszkaniowych, mającej tu podstawowe znaczenie (zob. art. 244 § 2 k.c.). Dysponent spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu nie może narzucić spółdzielni mieszkaniowej rozwiązań sprzecznych z przepisami tej ustawy powodujących eliminację uprawnień właściciela przewidzianych w art. 17 16 u.s.m. (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 24 stycznia 2013 r. V CSK 549/11). Powyższe skutkowało koniecznością przyjęcia, iż Sąd I instancji nie miał prawa pomniejszać wartości własnościowego spółdzielczego prawa do lokalu (126.680 zł), który został przez M. i L. Z. darowany synowi T. Z. (1) o wartość obciążającej go służebności osobistej (76.008 zł).

Sąd Odwoławczy podzielił również zapatrywania skarżącego, w tym zakresie, iż wbrew opinii Sądu I instancji nie zaistniały podstawy do odliczenia od wartości dokonanej darowizny zwaloryzowanej kwoty 4.522,50 zł na poczet uzupełnienia wkładu budowlanego, co było niezbędne do przekształcenia prawa do lokalu we własnościowe spółdzielcze prawo do lokalu. Nawet jeśli tak w istocie było, to z okoliczności sprawy i analizy zaoferowanych w toku postępowania dowodów nie wynika podstawa do zakwalifikowania tej pomocy jako długu spadkowego. Z okoliczności sprawy wynika jedynie, że pozwany miał możliwości finansowe w tej mierze, których z drugiej strony nie mieli spadkodawcy, ale nie ma w jakimkolwiek aspekcie podstaw do uznania, że świadczona w tym zakresie pomoc przez syna na rzecz rodziców miała kiedykolwiek podlegać zwrotowi, a zatem obciążać w dalszej konsekwencji masę spadkową. Na marginesie jedynie wypada zauważyć, że z polecenia przelewu kwoty 4.522,50 zł z dnia 11 maja 2006 r. na rachunek Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w Z. wynika, że w/w kwotę uiściła spadkodawczyni M. Z. (2) zamieszkała w Z. przy ulicy (...). Skutkiem powyższego Sąd odwoławczy uznał, iż Sąd I instancji poczynił błędne ustalenia faktyczne w sprawie i w oparciu o nie niezasadnie zaliczył do długów spadkowych zobowiązanie do zwrotu na rzecz T. Z. (1) kwoty z tytułu zwrotu sumy wydatkowej na zakup lokalu i pomniejszył substrat zachowku o kwotę 16.468,40 zł.

Sąd II instancji uwzględnił również jako trafny podniesiony przez skarżącego zarzut naruszenia treści art. 233 k.p.c. poprzez wadliwe przyjęcie, iż pozwany scedował na D. Z. wkład ze swojej książeczki mieszkaniowej i pomagał wraz z rodzicami w spłacie kredytu mieszkaniowego brata oraz że mieszkanie rodziców powodów zostało nabyte na własność za środki przekazane spadkodawcom na ten cel przez pozwanego. Ponieważ strona powodowa w toku postępowania zaprzeczyła powołanym okolicznościom, to zgodnie z treścią art. 6 k.c. na stronie pozwanej ciążył obowiązek ich wykazania. Sąd II instancji odmiennie od Sądu Rejonowego w Zduńskiej Woli przyjął, iż pozwany nie udźwignął ciężaru tego dowodu. Znamiennym w ocenie Sądu odwoławczego pozostaje, że okoliczności te wynikają jedynie z relacji pozwanego oraz świadków, którzy wiedzę na temat przywołanych wydarzeń powzięli od T. Z. (1). Tym samym brak obiektywnych dowodów, który potwierdziłyby, że pozwany scedował na D. Z. wkład ze swojej książeczki mieszkaniowej i pomagał wraz z rodzicami w spłacie kredytu mieszkaniowego brata oraz że mieszkanie rodziców powodów zostało nabyte na własność za środki przekazane spadkodawcom na ten cel przez pozwanego. Co szczególnie istotne powyższe okoliczności nie wynikają z pisemnej informacji z dnia 12 października 2018 r. sporządzonej przez Spółdzielnie Mieszkaniową (...) w Z. (k. 59), ani z pisma z dnia 23 października 2018 r. nadesłanego z Urzędu Miasta Z. (k. 87). Okolicznościom tym stanowczo zaprzeczyła w swych zeznaniach również świadek M. Z. (3). Co więcej trzeba także zauważyć, że nawet gdyby tak było , to okoliczność ta nie może rzutować na zakres praw należnych powodom jako spadkobiercom po ich dziadkach ojczystych. Były to bowiem relacje między braćmi T. i D., którzy byli w dobrych stosunkach rodzinnych, stąd też nie można wykluczyć wzajemnie świadczonej wzajemnie pomocy , w tym również finansowej.

Sąd odwoławczy za słuszny uznał również zarzut strony powodowej, iż Sąd I instancji błędnie przyjął, że żądanie powodów zachowku stanowi nadużycie prawa podmiotowego oraz że w sprawie zachodziły podstawy do miarkowania należnego powodom zachowku w świetle zasad współżycia społecznego. Zgodnie ze stanowiskiem judykatury celem zachowku jest ochrona interesów majątkowych najbliższych członków rodziny przez zapewnienie im, niezależnie od woli spadkodawcy, a nawet wbrew jego woli, roszczenia pieniężnego odpowiadającego określonemu w art. 991 § 1 k.c. ułamkowi wartości udziału w spadku, który by im przypadał przy dziedziczeniu ustawowym, przy czym żaden z przepisów tytułu IV księgi czwartej kodeksu cywilnego nie przewiduje możliwości obniżenia wierzytelności z tytułu zachowku. Jednak judykatura dopuszcza możliwość zastosowania w odniesieniu do niego art. 5 k.c. (por. uchwała Sądu Najwyższego z 19 maja 1981 r., III CZP 18/81, OSNC 1981/12/228). Trzeba wszakże każdorazowo brać pod uwagę, że zachowek stanowi minimum zagwarantowanego udziału w spadku spadkodawcy ustawowemu i pozbawić tego udziału można na podstawie art. 5 k.c. tylko w sytuacjach wyjątkowych (wyrok SN z 25 stycznia 2001 r., IV CKN 250/00, Lex nr 490432). Już samo bowiem pozbawienie uprawnionego do zachowku korzyści ze spadku w drodze dziedziczenia jest dla niego okolicznością krzywdzącą i dolegliwą, a prawa osób uprawnionych do zachowku służą urzeczywistnianiu obowiązków moralnych, jakie spadkodawca ma wobec najbliższych (por. wyrok Sądu Najwyższego z 7 kwietnia 2004 r., IV CK 215/03). Z uwagi na charakter zachowku pozbawienie prawa do niego lub obniżenie go na podstawie art. 5 k.c. powinno sankcjonować wyłącznie rażące przypadki naruszenia tego prawa (wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 7 kwietnia 2017 r. - I ACa 931/16). Podkreślić również należy, że o nadużyciu prawa przez żądanie zapłaty zachowku decydować mogą jedynie okoliczności istniejące w płaszczyźnie uprawniony - spadkobierca. Nie można bowiem zapominać, iż wyłączenia prawa do zachowku, z uwagi na niewłaściwe postępowanie w stosunku do spadkodawcy, dokonuje sam spadkodawca w drodze wydziedziczenia. Okoliczności występujące na linii uprawniony - spadkodawca nie są oczywiście pozbawione znaczenia. Powinny jednak co do zasady zostać uwzględnione tylko jako dodatkowe, potęgujące stan sprzeczności z kryteriami nadużycia prawa (por. T. Juszyński, Glosa do wyroku Sądu Najwyższego z 7 kwietnia 2004 r., IV CK 215/03, Państwo i Prawo 2005/6/111).

Odnosząc powyższe uwagi do okoliczności faktycznych rozpoznawanej sprawy nie można podzielić stanowiska Sądu I instancji, że pomoc świadczona przez stryja na rzecz ojca powodów, uzasadnia miarkowanie zachowku należnego powodom na podstawie art. 5 k.c. Przywołane stanowisko judykatury nie pozostawia wątpliwości, że o nadużyciu prawa przez żądanie zapłaty zachowku decydować mogą jedynie okoliczności istniejące w płaszczyźnie uprawniony – spadkobierca, czyli w niniejszej sprawie relacje między powodami a pozwanym, a nie jak wskazywał Sąd I instancji relacje między pozwanym a ojcem powodów, między którymi panowały do czasu śmierci D. dobre stsounki. W aktach przedmiotowej sprawy brak jakichkolwiek dowodów, które wskazywałyby, że istnieją okoliczności pomiędzy uprawnionymi a spadkobiercą, które przemawiały za zastosowanie instytucji miarkowania zachowku. T. Z. (1) w swych zeznaniach sam przyznał, iż nie pozostaje z powodami w konflikcie oraz że ich relacje są poprawne. Odnosząc się do okoliczności występujących na linii uprawnieni – spadkodawcy, które jak wyżej zaznaczono, nie są pozbawione znaczenia dla uzasadnienia miarkowania zachowku, stwierdzić należy, iż również na tej płaszczyźnie brak okoliczności, które przemawiałyby za ograniczeniem należnego powodom zachowku. Wprawdzie strona pozwana próbowała w toku postępowania wykazywać, że powodowie nie utrzymywali kontaktów z dziadkami i nie wspierali ich w chorobie, jednak w przekonaniu Sądu II instancji nie można ze wskazanych okoliczności czynić powodom skutecznego zarzutu albowiem pamiętać trzeba, iż P. Z. i M. Z. (1) w ostatnich latach życia spadkodawców byli zaledwie kilkunastoletnimi dziećmi pozostającymi pod władzą rodzicielską swojej matki M. Z. (3). Ponadto z zeznań P. Z. wynika, że powodowie odwiedzali dziadków od których otrzymywali prezenty i z którymi utrzymywali bliską więź. W ślad za Sądem I instancji zwrócić również należy uwagę na aktualną sytuację materialną i życiową powodów, którzy kontynuują naukę na co potrzebują środków finansowych, zaś utrzymują się z renty rodzinnej po zmarłym ojcu w wysokości ok. 500 złotych miesięcznie. Z kolei pozwany jest stosunkowo młodym, zdrowym mężczyzną, który pracuje zawodowo i pomimo obowiązku spłaty na rzecz powodów otrzymał od spadkodawców majątek znacznej wartości. W takiej sytuacji żądanie powodów jest zgodne z zasadami sprawiedliwości społecznej i nie stanowi, w ocenie Sądu II instancji, nadużycia prawa podmiotowego. Reasumując powodowie jako wnukowie spadkodawców, domagając się zachowku realizowali niezbywalne i bezwarunkowe prawo zstępnych w II linii do otrzymania minimalnego udziału w spadku. Takie działanie zasługiwało więc na pełną ochronę, której błędnie odmówił Sąd Rejonowy, pomniejszając należny zachowek. Dokonana ingerencja w pierwszym rzędzie dotyczyła podwyższenia wartości substratu zachowku do pełnego pułapu ustalonej niespornie wartości prawa do lokalu na poziomie 126.680 zł. Następnie Sąd ustalił udział spadkowy każdego z powodów po zmarłej M. Z. (2) na 1/6 oraz wartość należnego każdemu z powodów zachowku na kwotę 7.037 zł. (126.680 : 2= 63.340 zł: 6= 10.556 zł x 2/3= 7.037 zł). Dalej Sąd ustalił udział spadkowy każdego z powodów po zmarłym L. Z. na 1/4 oraz wartość należnego każdemu z powodów zachowku na kwotę 14.075 zł (63.340 zł +21.112 [stanowiące 2/6 po żonie M. Z. (2)]= 84.452 zł: 4= 21.113 zł x 2/3 =14.075 zł). Ostatecznie sumując wartość należnego każdemu z powodów zachowku po M. Z. (2) oraz L. Z. Sąd ustalił jego wysokość na kwotę po 21.112 zł. W oparciu o powyższe Sąd zmienił zaskarżony wyrok w punktach: a2, 3 i 4 oraz b 6,7 i 8 w ten sposób, że kwotę zasądzoną w punkcie a 2 podwyższył z 5.000 złotych do 21.112 złotych oraz kwotę zasądzoną w punkcie b 6 podwyższył z 5.000 zł do 21.112 złotych. Taka zmiana treści wyroku skutkowała koniecznością zmiany w zakresie kosztów sądowych, w związku z czym Sąd punktowi b 8 nadał treść „ znosi wzajemnie między stronami koszty procesu”. Zakres uwzględnionego powództwa ostatecznie zaistniał na poziomie 55% ( każdy z powodów dochodził po 38.062 złote) .

Z tych względów wyrok podlegał zmianie w oparciu o treść art. 386 § 1 k.p.c. W pozostałym zakresie dalej idąca apelacja została oddalona stosownie do brzmienia art. 385 k.p.c. (pkt II wyroku). O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd orzekł w pkt III wyroku, znosząc wzajemnie między stronami koszty postępowania apelacyjnego w oparciu o treść 100 k.p.c.