Sygn. akt IV Ka 727/19
Dnia 13 sierpnia 2019 r.
Sąd Okręgowy w Bydgoszczy IV Wydział Karny Odwoławczy w składzie:
Przewodniczący sędzia Sądu Okręgowego Mirosław Kędzierski
Protokolant Olga Szałapska
przy udziale Dariusza Kuberskiego - prokuratora Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy
po rozpoznaniu dnia 13 sierpnia 2019 r.
sprawy A. T. s. P. i E. ur. (...) w T.
oskarżonego z art. 275 § 1 k.k. w zw. z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 239 § 1 k.k. w zw. z art. 11 §1 2 k.k.
na skutek apelacji wniesionych przez obrońców oskarżonego
od wyroku Sądu Rejonowego w Mogilnie
z dnia 15 maja 2019 r. sygn. akt II K 352/17
1. utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;
2. zwalnia oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze i jego wydatkami obciąża Skarb Państwa.
Sygn. akt IV Ka 727/19
A. T. został oskarżony o to, że w dniu2 marca 2017r. w miejscowości P. gm. D. w trakcie podjętej kontroli drogowej przez funkcjonariuszy (...) wobec W. Ż. (1). Kierującego pojazdem ciężarowym m-ki R. (...) o nr rej. (...) wraz z naczepą F. o nr rej. (...), posłużył się działając w celu wprowadzenia w błąd co do tożsamości w/wym. kierującego dowodem osobistym wystawionym na dane J. K. działając w celu doprowadzenia do uniknięcia od odpowiedzialności karnej [rzez W. Ż. (1) posiadającego czynny zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
- tj. o czyn z art. 275 § 1 k.k. w zw. z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 239 § 1 k.k. w zw. art. 11 § 2k. k.
Wyrokiem z dnia 15 maja 2019r. Sąd Rejonowy w Mogilnie w sprawie sygn. akt II K 352/17
- oskarżonego A. T. uznał za winnego czynu opisanego powyżej, z tym ustaleniem, że usiłował udaremnić postępowanie karne i działał w celu doprowadzenia do uniknięcia odpowiedzialności karnej przez W. Ż. (1) za czyn z art. 244 k.k. tj. występku z art. 275 § 1 kk w zw. z art. 13 § 1k.k. w zw. z art. 239 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. i za to na podstawie 14 § 1 k.k. w zw. z art. 239 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 3 kk skazał oskarżonego na karę 5 (pięciu) miesięcy pozbawienia wolności;
- zwolnił oskarżonego od obowiązku uiszczenia opłaty i ponoszenia kosztów postępowania którymi obciążył Skarb Państwa
Obrońca oskarżonego adw. M. B. zaskarżył powyższy wyrok w całości zarzucając błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia przez ustalenie, że oskarżony dopuścił się popełnienia zarzucanego mu czynu, podczas gdy prawidłowa ocena materiału dowodowego nie pozwala na wyprowadzenie takiego wniosku.
Wniósł o zmianę zaskarżonego wyroki i uniewinnienie oskarżonego.
Adwokat F. W., na mocy art. 444 k.p.k. i art. 425 § 1-3 k.p.k. zaskarżył powyższy wyrok w całości na korzyść A. T..
Powyższemu wyrokowi zarzucił na mocy art. 483 pkt 3 k.p.k. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za jego podstawę, a mających wpływ na treść orzeczenia, przez błędne ustalenie, będące wynikiem nieprawidłowej oceny dowodów, że oskarżony A. T. dopuścił się występku opisanego w pkt. 1 wyroku, podczas gdy wnikliwa analiza materiału zebranego w sprawie wskazuje, że brak jest przekonujących dowodów potwierdzających winę oskarżonego.
Podnosząc ten zarzut wniósł o:
1) zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonego
ewentualnie,
2) uchylenie wskazanego orzeczenia i przekazanie sprawy do ponownego
rozpoznani Sadowi pierwszej instancji.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje :
Apelacje obrońców należało uznać za bezzasadne.
W ocenie Sądu Okręgowego, brak jest jakichkolwiek podstaw do postawienia Sądowi meriti zarzutu dokonania błędnych ustaleń faktycznych.
Sąd Rejonowy w sposób prawidłowy przeprowadził postępowanie dowodowe, dokonując następnie zgodnej z wszelkimi wymogami i zasadami procesowymi, rzetelnej i prawidłowej oceny całokształtu materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie. Wskazał jakie fakty uznał za dowiedzione, na czym opierał poszczególne ustalenia i dlaczego nie uznał dowodów przeciwnych, a następnie z dokonanych ustaleń wyprowadził prawidłowe wnioski. Pozostają one w związku z zasadami prawidłowego rozumowania oraz wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego. Przy czym, przedmiotem rozważań sądu meriti były także te okoliczności, które stanowią istotę wniesionej apelacji. Sąd odwoławczy podzielając argumentację zawartą w rzeczonym uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, pragnie się do niej odwołać, nie dostrzegając w związku z tym konieczności ponownego jej szczegółowego przytaczania.
Uzasadnienie Sądu w pełni poddawało się kontroli instancyjnej, pozwalając zorientować się w sposobie rozumowania i argumentowania sądu pierwszej instancji, zwłaszcza w zakresie ustalonej podstawy faktycznej orzeczenia, uwzględniającej wszystkie okoliczności ujawnione na rozprawie i wpływające na przekonanie sądu w tym względzie. Dokument ów daje wyczerpującą i logiczną odpowiedź na pytanie, dlaczego właśnie taki, a nie inny wyrok został wydany.
W tym miejscu przytoczyć należy kilka uwag natury ogólnej odnośnie zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych jaki postawił wyrokowi skarżący. Zgodnie z utrwalonym od lat poglądem, wyrażanym tak w doktrynie jak też w judykaturze, że ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd meriti w toku rozprawy głównej mogą być skutecznie zakwestionowane, a ich poprawność zdyskwalifikowana, wtedy dopiero, gdyby w procedurze dochodzenia do nich Sąd uchybił dyrektywom art. 7 k.p.k., pominął istotne w sprawie dowody lub oparł się na dowodach na rozprawie nieujawnionych, sporządził uzasadnienie niezrozumiałe, nadmiernie lapidarne, wewnętrznie sprzeczne bądź sprzeczne z regułami logicznego rozumowania, wyłączające możliwość merytorycznej oceny kontrolno-odwoławczej. Zarzut obrazy przepisu art. 7 k.p.k. i w związku z tym dokonania błędnych ustaleń faktycznych może być skuteczny tylko wtedy, gdy skarżący wykaże, że sąd orzekający - oceniając dowody - naruszy zasady logicznego rozumowania, nie uwzględni przy ich ocenie wskazań wiedzy oraz doświadczenia życiowego. Ocena dowodów dokonana z zachowaniem wymienionych kryteriów pozostaje pod ochroną art. 7 k.p.k., i brak będzie podstaw do kwestionowania dokonanych przez sąd ustaleń faktycznych i końcowego rozstrzygnięcia, gdy nadto sąd nie orzeknie z obrazą art. 410 k.p.k. i 424 § 2 k.p.k. oraz nie uchybi dyrektywie art. 5 § 2 k.p.k. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 lutego 2003 V KK 119/02, LEX nr 76996, wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 13 listopada 2008 r., II AKa 176/03, KZS 2009/5/65).
W tej sprawie skarżący, wyrażając własną odmienną oceną dowodów i wyprowadzając własne wnioski w tym zakresie nie wykazali w wiarygodny i przekonywający sposób, aby ocena dowodów dokonana przez Sąd meriti nosiła cechy dowolności (wykraczając tym samym poza granice ocen swobodnych zakreślone dyrektywami art. 7 k.p.k.).Tego rodzaju uchybień jakie obrońcy podnosili w związku z oceną czynu zarzucanego oskarżonemu, aby rodziły one wątpliwości co do merytorycznej trafności zaskarżonego wyroku w tym zakresie, Sąd Okręgowy w niniejszej sprawie jednak nie stwierdził. Rzecz w tym, że dla skuteczności zarzutu tego rodzaju (ukierunkowanego na kwestionowanie oceny dowodów) nie wystarczy wysłowienie własnego stanowiska, odmiennego od ustaleń Sądu meriti. Konieczne jest natomiast wykazanie w oparciu o dowody i ich wnikliwą ocenę, że ustalenia te są błędne, wskazanie możliwych przyczyn powstałych błędów i wszechstronne uargumentowanie własnego odmiennego stanowiska.
Uwzględniając powyższe zastrzeżenia Sąd Okręgowy stwierdził, że obrońcy tego rodzaju argumentacji i na takim poziomie jej przekonywalności, nie przedstawili. Wbrew ich twierdzeniom, w ocenie Sądu odwoławczego analiza zebranego w sprawie materiału dowodowego pozwala w pełni na podzielenie przekonania Sądu meriti o tym, iż oskarżony swoim zachowaniem zrealizował znamiona zarzucanego mu czynu. Niedostatecznie pogłębiona argumentacja skarżących całkowicie traci swą przekonywalność w konfrontacji ze zgromadzonymi w sprawie dowodami w postaci zeznań świadków, których łączna synteza w pełni oddaje całokształt okoliczności zdarzeń będących przedmiotem oceny i która bez wątpienia pozwalała Sądowi pierwszej instancji na przyjęcie prawidłowych ustaleń w zakresie, które włączone zostały do podstawy faktycznej zaskarżonego wyroku.
Reasumując w ocenie organu ad quem, apelacje obrońców nie dostarczają dostatecznych argumentów mogących przemawiać za zasadnością jej uwzględnienia, a co za tym idzie, uzasadniać możliwości odmiennego rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie, owe środki odwoławcze zawierają jedynie odmienną, jednostronną ocenę materiału dowodowego, a podniesione w nich argumenty mają charakter stricte polemiczny a w szczególności abstrahują od treści zebranych dowodów.
Analiza treści sformułowanych przez skarżących zarzutów oraz ich uzasadnienia prowadzi do wniosku, że skarżący dokonania błędnych ustaleń faktycznych upatrują przede wszystkim w nieuprawnionym - ich zdaniem - obdarzeniu wiarą zeznań przesłuchanych świadków przy jednoczesnym zdyskredytowaniu wyjaśnień oskarżonego. Tymczasem Sąd Rejonowy dokonując oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego tej części rozważył szczegółowo i wszechstronnie w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku zeznania wszystkich świadków oraz wyjaśnienia oskarżonego. Wskazał którym i dlaczego dał wiarę oraz którym zeznaniom i wyjaśnieniom nie dał wiary, przedstawiając motywy swoich ocen.
W istocie bowiem apelacje zawierają po prostu odmienną ocenę dowodów i sprowadza się do założenia, że część zeznań świadków które były „niekorzystne” dla oskarżonego są niewiarygodne i należy odmówić dania im wiary, a uznać za wiarygodne odmienne twierdzenia oskarżonego.
Jak dowodzi tego lektura pisemnych motywów zaskarżonego wyroku - ustalenia faktyczne w sprawie Sąd Rejonowy w istocie poczynił m.in. w oparciu o kwestionowane przez autora apelacji zeznaniaW. Ż. (2), J. K., H. P. i R. W.. Sąd Rejonowy bowiem, podzielając treść zeznań tychże świadków, dokonał dokładnej ich analizy i w sposób logiczny i zgodny z doświadczeniem życiowym uzasadnił swoje stanowisko w sprawie.
Analiza zgromadzonego materiału dowodowego przekonuje, że w kwestiach istotnych w sprawie, zeznania świadków są ze sobą zbieżne.
Finalnie stwierdzić należy, iż apelacje nie dostarczają rzeczowych argumentów co do tego, z jakich to powodów należało zakwestionować przekonujące wywody tego sądu stwierdzające zawinienie oskarżonego a uznać za przekonujące lakoniczne i polemiczne argumenty zawarte w apelacji.
Sąd odwoławczy podzielając w całości argumentację zawartą w rzeczowym uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, pragnie w pełni się do niej odwołać, nie dostrzegając w związku z tym konieczności ponownego jej szczegółowego przytaczania.
Oprócz argumentacji przedstawionej przez Sąd I instancji należy podnieść, że fakt, iż faktycznie policjanci nie byli pewni konkretnych faktów, nie powoduje automatycznie, iż takowe w ogóle nie miały miejsca. Część bowiem z tych faktów wynika z relacji W. Ż. (1) jak choćby to, że oskarżony po przywiezieniu dokumentu na miejsce zdarzenia, rozmawiał z nim (vide-zeznania tego świadka karta: 40-41).
Nadto nie mają racji obrońcy eksponując ową chwiejność relacji policjantów, ich niepamięć co do niektórych faktów, gdyż po pierwsze owa niepamięć nie dotyczy kluczowych momentów zdarzenia, a po drugie , co dno niektórych okoliczności w ogóle nie miała tego typu wątpliwość miejsce. Dotyczy to chociażby tego w jakiej pozycji siedział W. Ż. (1)w samochodzie. Zarówno bowiem R. W. jak i H. P. wprost stwierdzili, że : „… jak przyjechał oskarżony zatrzymany siedział z tyłu samochodu, na pewno nie miał głowy między nogami, siedział normalnie…” (k: 229-230 i k. 184).
Nadto fakt, że oskarżony wiedział kto był kierowcą zatrzymanego pojazdu wynika wprost z zeznań R. W., który na karcie 229-230 zeznał że „… oskarżony widział kim był kierujący ciężarówką…”
Twierdzeniom oskarżonego negującego wiedzę o faktycznym kierowcy pojazdu, o przypuszczeniu, iż był to J. K. przeczy też zeznanie R. W., który na k. 13-14 zeznał, że „…że A. T. cały czas nas zapewniał, że to J. K., że go zna, bo to jego kierowca, a on nie zna żadnego W. Ż. ….” To zapewnienie dobitnie przekonuje o celowym działaniu oskarżonego, by wprowadzić policjantów w błąd.
Świadczy też o tym dalsza logika zdarzeń oparta na zebranych dowodach. J. K. cały czas zapewniał, że nie pracował u A. T. bo nie miał aktualnego prawa jazdy i choć ten go ciągle do tego namawiał, to on odmawiał. Stąd nie mógł oskarżony przypuszczać, że zatrzymanym przez policję w dniu 2.03.2017r. był J. K.. Dowodzi tego też „sprawozdanie z badania z pisma ręcznego”, dowód przeprowadzony w innym postępowaniu, z którego wynika, że dokumenty na karcie 267-284, na których znajdują się podpisy „kierującego pojazdem” nie były podpisami J. K.. Z opinii biegłego Ł. wynika, iż tylko jeden z nich był podpisem W. Ż. (1), a reszta nie ustalonej osoby lub osób.
Powyższe dobitnie przekonuje, iż oskarżony i w tej materii nie mówił prawdy, a dokumentacja jego firmy w tym zakresie nie jest prawdziwa, bo ktoś inny nie zaś J. K. podpisywał się za niego na dokumentach.
Tym samym też bezprzedmiotowa jest argumentacja obrońców kwestionujących w uzasadnieniach swoich apelacji oddalenie wniosku dowodowego „o zbadanie prawdziwości podpisów i tym samym prawdziwości zeznań J. K.”, skoro dowód ten został przeprowadzony w toku innego postępowania i został ujawniony w toku postępowania odwoławczego.
Nikt też dowodu tego nie kwestionował.
W konsekwencji rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego w zakresie ustalenia winy oskarżonego zasługiwało na akceptację Sądu Okręgowego.
Mając na uwadze zaprezentowane motywy, Sąd Okręgowy orzekł jak w sentencji.
O kosztach sądowych za postępowanie odwoławcze orzeczono po myśli art.636§1 kpk w zw. z art.624§1 kpk, mając na uwadze wskazaną wyżej aktualną sytuację majątkową i rodzinną oskarżonego oraz fakt konieczności odbycia w przyszłości kary pozbawienia wolności.