Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt III Ca 1341/19

UZASADNIENIE

Postanowieniem z dnia 27 kwietnia 2015 roku o sygnaturze akt I Ns 288/13 Sąd Rejonowy w Pabianicach w sprawie z wniosku I. J. z udziałem Gminy K., A. W. (1), A. W. (2), C. W., H. I., Skarbu Państwa – Starosty (...) oddalił wniosek o zasiedzenie nieruchomości.

W uzasadnieniu Sąd argumentował, że małżonkowie Ś. (dziadkowie wnioskodawczyni), będący jej poprzednikami prawnymi, weszli w posiadanie nieruchomości jako posiadacze zależni, ponieważ nieruchomość została im oddana do użytku z uwagi na zatrudnienie I. Ś. (1) w PGR-ze. W postępowaniu nie zostało wykazane, aby małżonkowie Ś. lub ich następcy prawni zmienili tytuł posiadania oraz w sposób jednoznaczny zamanifestowali to wobec właściciela nieruchomości. Ich starania o nabycie własności nieruchomości wskazują raczej na akceptację faktu, że prawo własności im nie służyło. Prace remontowe wykonywane przez małżonków Ś. na nieruchomości nie stanowią dostatecznej manifestacji przekształcenia posiadania z zależnego na samoistne. Pewien zakres obowiązków w zakresie utrzymania nieruchomości we właściwym stanie może obciążać korzystającego z niej na podstawie stosunku zobowiązaniowego. Wykonywanie tego rodzaju czynności nie może samo przez się świadczyć o właścicielskim charakterze posiadania.

Podpisanie w dniu 10 maja 1988 roku przez R. W. (matkę wnioskodawczyni) - w porozumieniu z I. J. – umowy dzierżawy przesądza, że we wskazanej dacie wnioskodawczyni i jej matka były posiadaczkami zależnymi nieruchomości. Nic nie wskazuje na to, aby później nastąpiło przekształcenie posiadania na samoistne. Wprost przeciwnie – najpierw R. W., a potem I. J. płaciły czynsz dzierżawny, a wnioskodawczyni zawarła z gminą kolejne umowy dzierżawy. W dacie nabycia własności nieruchomości przez gminę – od której można byłoby liczyć bieg zasiedzenia – posiadanie nieruchomości przez osoby fizyczne miało charakter zależny, co wyklucza rozpoczęcie biegu zasiedzenia nieruchomości /postanowienie wraz z uzasadnieniem k. 331-337/.

W dniu 26 czerwca 2015 roku wnioskodawczyni wniosła apelację od powyższego postanowienia, które zaskarżyła w całości. Wniosła o zmianę zaskarżonego postanowienia poprzez stwierdzenie nabycia własności przedmiotowej nieruchomości przez wnioskodawczynię przez zasiedzenie. Ponadto wnioskodawczyni żądała zasądzenia kosztów postępowania w sprawie, w tym kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje wraz z opłatą skarbową od pełnomocnictwa oraz o zwolnienie od kosztów postępowania apelacyjnego w całości. Apelująca zarzuciła postanowieniu:

1. naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na wynik sprawy, poprzez poczynienie nieprawidłowych ustaleń faktycznych, a mianowicie:

- dowolnego ustalenia , że dziadka wnioskodawczyni łączyła z PGR-em umowa pracownicza dotycząca możliwości korzystania z nieruchomości, gdyż Sąd nie wskazał na jakiej podstawie poczynił ustalenia w tym zakresie;

- istnienia umowy z dnia 10 maja 1988 roku dotyczącej dzierżawy nieruchomości;

- że rodzaj, zakres i czas przez jaki wnioskodawczyni i jej poprzednicy wykonywali różnego rodzaju prace na przedmiotowej nieruchomości nie czynią możliwości uznania ich posiadania za samoistne;

- zaniechanie przez Sąd odniesienia się w uzasadnieniu do osobowych źródeł dowodowych, w tym sąsiadów, sołtysa i rodziny wnioskodawczyni, którzy uznawali ją samą i jej poprzedników za właścicieli nieruchomości, jak również do faktu opłacania przez wnioskodawczynię i jej poprzedników podatków za tę nieruchomość oraz tego, że wykonywanie wszystkich prac na przedmiotowej nieruchomości odbywało się bez uzyskiwania przez wnioskodawczynię i jej poprzedników pozwoleń od właścicieli nieruchomości;

- że wystąpienie przez wnioskodawczynię po 1991 roku do Gminy P., a później do Gminy K. o zawarcie umowy dzierżawy wyłącza możliwość uznania wnioskodawczyni i jej poprzedników za samoistnych posiadaczy przedmiotowej nieruchomości;

- że nabycie przedmiotowej nieruchomości przez gminę P. nastąpiło z mocy prawa w dniu 27 maja 1990 roku w oparciu o ustawę z dnia 10 maja 1990 roku przepisy wprowadzające ustawę o samorządzie terytorialnym i ustawę o pracownikach samorządowych, podczas gdy z decyzji Urzędu Wojewódzkiego w Ł. z dnia 16 stycznia 1992 roku wynika, że gmina miała nabyć tę nieruchomość w oparciu o art. 15 i 18 ustawy, a więc na wniosek Wójta Gminy P. z dnia 28 listopada 1991 roku, która to decyzja uprawomocniła się dopiero w dniu 4 lutego 1992 roku, a nie z mocy prawa w dniu 27 maja 1990 roku;

2. naruszenie prawa materialnego, to jest:

- art. 5 ustawy z dnia 10 maja 1990 roku – przepisy wprowadzające ustawę o samorządzie terytorialnym i ustawę o pracownikach samorządowych poprzez jego zastosowanie do obliczania terminu zasiedzenia, i konieczności liczenia terminu zasiedzenia od nowa od dnia 27 maja 1990 roku, podczas gdy przedmiotową nieruchomość Gmina P. nabyła na podstawie art. 15 i 18 ustawy, a więc na wniosek;

- art. 15 ustawy powyższej ustawy poprzez jego niezastosowanie, co miało wpływ na liczenie terminu od którego liczny jest termin zasiedzenia w przedmiotowej sprawie;

- art. 7, 339, 345, 340 kc poprzez ich niezastosowanie, co miało wpływ na ocenę Sądu i oddalenie wniosku.

W uzasadnieniu apelująca dodatkowo wskazywała, że stwierdzenie zasiedzenia nieruchomości jest słuszne z uwagi na jej stan majątkowy oraz wieloletnie zamieszkiwanie na danej nieruchomości /apelacja k. 343-347/.

W odpowiedzi na apelację uczestnik Gmina K. wniosła o jej oddalenie oraz o zasądzenie od wnioskodawczyni kosztów zastępstwa radcowskiego w postępowaniu apelacyjnym według norm przepisanych /odpowiedź na apelację k. 368-370/.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja wnioskodawczyni podlega oddaleniu.

Zarzuty dotyczące dowolnych ustaleń faktycznych Sądu Rejonowego są niezasadne. Sąd I instancji prawidłowo ustalił stan faktyczny i wskazał w uzasadnieniu, na jakiej podstawie został on stwierdzony, które dowody uznał za wiarygodne, a którym wiary odmówił.

Małżonkowie Ś. byli posiadaczami zależnymi, co wynika przede wszystkim z interpretacji dokumentu w postaci pisma zastępcy dyrektora PGR-u skierowanego do Prezydium Powiatowej Rady Narodowej w Ł. /k. 73/. W piśmie tym autor stwierdza, że przedmiotowa nieruchomość stanowiła mieszkanie pracownicze oddane w użytkowanie pracownikowi PGR-u I. Ś. (2), który jedynie czynił starania o tę nieruchomość.

Tezę o posiadaniu zależnym małżonków Ś. wzmacnia także odwołanie się do zasad życiowych. Mieszkania pracownicze stanowiły własność pracodawcy państwowego lub Skarbu Państwa i były oddawane pracownikom jedynie w użytkowanie, chyba że zostałaby wydana decyzja wyraźnie przyznająca własność nieruchomości danym osobom, której w niniejszej sprawie nie wydano.

Biegła grafolog w swej opinii pisemnej oraz ustnej uzupełniającej stwierdziła, że podpis pod umową dzierżawy z 10 maja 1988 roku złożyła prawdopodobnie R. W.. Chodzi o wysoki stopień prawdopodobieństwa. Wnioskodawczyni nie podważyła mocy dowodowej opinii biegłej. A samo niezadowolenie z konkluzji ekspertyzy biegłego nie stanowi podstawy do jej obalenia.

Nie ulega wątpliwości, że pismem z dnia 6 kwietnia 1998 roku (k. 135) wnioskodawczyni zwróciła się do Gminy K. o wyrażenie zgody na przedłużenie umowy dzierżawy na 10 lat. Następnie Gmina wezwała wnioskodawczynię do uzupełnienia wniosku poprzez złożenie kopii umowy dzierżawy. Wnioskodawczyni złożyła kopię umowy dzierżawy z dnia 10 maja 1988 roku. Ponadto wnioskodawczyni złożyła podanie o przedłużenie okresu dzierżawy na około miesiąc przed upływem 10-letniego terminu dzierżawy z umowy z dnia 10 maja 1988 roku. Z tych działań wnioskodawczyni jasno wynika, że znana jej była treść umowy z dnia 10 maja 1988 roku oraz, że jej nie kwestionuje, a więc aprobuje stan dzierżawy. Na uwagę zasługuje okoliczność, że wnioskodawczyni wiedziała kiedy upływa termin dzierżawy określony w umowie dnia 10 maja 1988 roku i w odpowiednim czasie złożyła wniosek o jej przedłużenie.

Powyższych faktów nie podważają zeznania świadków, choć korzystne dla wnioskodawczyni. Jest rzeczą naturalną, że wieloletni dzierżawca nieruchomości dla osób trzecich może nie różnić się od posiadania właścicielskiego.

Wnioskodawczyni oraz jej poprzednicy prawni – R. W. oraz małżonkowie Ś. – nigdy nie byli posiadaczami samoistnymi nieruchomości, a więc niemożliwe było jej zasiedzenie. Bowiem do zasiedzenia nieruchomości konieczny jest upływ czasu, ale jedynie czasu posiadania samoistnego.

Posiadanie samoistne, jak słusznie wskazywał Sąd Rejonowy, to taki stan, w którym posiadacz zachowuje się jak właściciel i ma świadomość, iż wykonuje posiadanie jak właściciel. Przy czym owe okoliczności muszą miech charakter obiektywny, czyli wykraczać poza wewnętrzne odczucia posiadacza. Podkreślenia wymaga, że element fizycznego władania rzeczą występuje zarówno w konstrukcji posiadania samoistnego, jak i zależnego (art. 336 k.c.), a zgodnie z art. 338 k.c. jest także niezbędnym elementem dzierżenia (art. 338 k.c.). Szeroki zakres władztwa – przeprowadzanie doniosłych remontów czy opłacanie podatku od nieruchomości - nie przesądza zatem o samoistności posiadania, do stwierdzenia którego konieczny jest jeszcze dodatkowy element w postaci woli władania rzeczą jak właściciel i niezależnie od innych osób.

Posiadacz zależny taki jak dzierżawca czy najemca nieruchomości nigdy nie zasiedzi nieruchomości. Ponieważ wykonując swoje posiadanie nie zachowuje się jak właściciel. Przeciwnie zachowuje się jak posiadacz zależny, co przejawia się przykładowo w uiszczaniu czynszu.

Ze względu na nieudowodnienie jakiegokolwiek okresu posiadania samoistnego nieruchomości rozważania w przedmiocie daty, od której mógłby rozpocząć bieg termin zasiedzenia, są bezprzedmiotowe. Podobnie jak akcentowanie słabego stanu majątkowego wnioskodawczyni i domaganie się stwierdzenia zasiedzenia w odwołaniu do zasad słuszności. Zasady słuszności nie mogą prowadzić do nabywania własności nieruchomości przez zasiedzenie, w szczególności w sytuacji niewykazania posiadania samoistnego. Podważałoby to istotę instytucji zasiedzenia, która jest wyjątkowym sposobem nabycia własności a także w sposób nieuprawniony naruszałoby interes właściciela.

Mając powyższa na uwadze, Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 kpc oddalił apelację wnioskodawczyni jako bezzasadną.

Na podstawie art. 520 § 1 kpc w zw. z art. 391 § 1 kpc Sąd orzekł, że uczestnicy ponoszą koszty postępowania apelacyjnego związane ze swym udziałem w sprawie. Mimo iż sprawy w przedmiocie zasiedzenia należy traktować jak sporne, a wnioskodawczyni przegrała sprawę w całości, to Sąd nie obciążył jej kosztami poniesionymi przez stronę przeciwną. Bowiem wnioskodawczyni, niebędąca prawnikiem, zainicjowała sprawę pozostając w subiektywnym przekonaniu o słuszności swego roszczenia.