Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V K 227/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29 sierpnia 2019r.

Sąd Rejonowy w Giżycku w V Zamiejscowym Wydziale Karnym z siedzibą w Węgorzewie w składzie:

Przewodniczący – SSR Dorota Scott - Sienkiel

Protokolant – Marta Kornacka

w obecności Prokuratora -------------------

po rozpoznaniu w dniu 21.11.2018r., 27.12.2018r., 29.04.2019r., 26.08.2019r. na rozprawie

sprawy W. P. (1)

urodzonego (...) w G.

syna Z. i M. zd. B.

oskarżonego o to, że: W okresie od 1 września 2004 roku do dnia 6 grudnia 2017 roku w W. i G. poprzez uporczywe nękanie A. S. polegające na nawiązywaniu licznych połączeń telefonicznych, wysyłaniu wiadomości SMS oraz jeżdżeniu samochodem za samochodem kierowanym przez pokrzywdzoną wzbudził w A. S. uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia i istotnie naruszył jej prywatność

tj. o czyn z art. 190a § 1kk

1.  Oskarżonego W. P. (1) uznaje za winnego tego, że w okresie od 27 maja 2017 roku do 25 grudnia 2017 roku w W. i G. poprzez uporczywe nękanie A. S. polegające na nawiązywaniu połączeń telefonicznych, wysyłaniu wiadomości SMS, zbliżaniu się do niej oraz jeżdżeniu samochodem za samochodem kierowanym przez pokrzywdzoną istotnie naruszył jej prywatność, tj. popełnienia przestępstwa z art. 190a§1 kk i za to na podstawie art. 190a§1 kk przy zastosowaniu art. 37a kk w zw. z art. 33§1 i 3 kk skazuje go na karę grzywny w wymiarze 100 (sto) stawek dziennych, przy przyjęciu, iż wysokość jednej stawki dziennej równa jest kwocie 20 (dwadzieścia) złotych.

2.  Na podstawie art. 41a§1 i 4 kk orzeka wobec oskarżonego środek karny w postaci zakazu kontaktowania się z pokrzywdzoną A. S. oraz zbliżania się do niej na odległość mniejszą niż 10 metrów na okres 5 (pięć) lat.

3.  Zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. B. N. kwotę 1.151,28 (tysiąc sto pięćdziesiąt jeden 28/100) zł tytułem wynagrodzenia za obronę z urzędu, w tym kwotę 215,28 (dwieście piętnaście 28/100) zł tytułem podatku VAT.

4.  Zasądza od oskarżonego na rzecz oskarżycielki posiłkowej A. S. kwotę 1.845,00 (tysiąc osiemset czterdzieści pięć 00/100) zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

5.  Zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 200 (dwieście) zł tytułem opłaty i pozostałe koszty sądowe w kwocie 5.107,23 (pięć tysięcy sto siedem 23/100) zł.

Sygn. akt V K 227/18

UZASADNIENIE

Po przeprowadzeniu postępowania dowodowego Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W. P. (1) (dalej: W. P. (1)) jest mieszkańcem G.. W 2006r. rozpoczął naukę w znajdującym się w tym mieście I Liceum Ogólnokształcącym im. W. K.. Jedną z jego klasowych koleżanek była A. R. (obecnie S.). Dziewczyna od razu mu się spodobała, czego nie ukrywał. Wykorzystywał każdą okazję, aby być blisko niej. Pojawiał się na tych samych imprezach, wychodził za nią i wbrew jej woli podążał za nią, aż do jej domu. Gdy A. S. wychodziła na spacery z koleżanką, W. P. (1) pojawiał się w jej pobliżu. Często bez żadnego powodu przychodził pod jej dom. Pisał do niej na komunikatorze gadu- gadu, a gdy A. S. go blokowała, tworzył nowe konta i znów do niej pisał. A. S. wielokrotnie dawała mu do zrozumienia, iż nie jest nim zainteresowana, często w sposób stanowczy, a nawet wulgarny, jednak nie odnosiło to żadnego skutku. A. S. kilkakrotnie rozmawiała również z rodzicami W. P. (1), z prośbą by wpłynęli na syna, jednak to również nie odniosło skutku. Nie pomogły również wizyty u pedagoga szkolnego, który został poinformowany o stanach depresyjnych W. P. (1) przez jego rodziców. Twierdził, że nieszczęśliwe się zakochał w A. S., ta zaś wysyła mu sprzeczne sygnały. Natarczywość mężczyzny wobec A. S. trwała nieprzerwanie przez cały trzyletni okres nauki w liceum. Po jej ukończeniu drogi W. P. (1) i A. S. się rozeszły, gdyż każde z nich wyjechało na studia do innego miasta. W tym czasie A. S. jedynie okazjonalnie spotykała się ze znajomymi z dawnej klasy, najczęściej gdy przyjeżdżała do domu w okresie świąt. Informacje na temat spotkań były ogólnodostępne, gdyż zamieszczano je na portalu społecznościowym F.. W większości przypadków w tych imprezach brał udział również W. P. (1). Podczas spotkań nie szukał kontaktu ze znajomymi. Siadał jednie w pobliżu A. S. i natarczywie ją obserwował, do nikogo się nie odzywając. W okresie studiów (...) próbował korespondować z A. S., wysyłając jej widomości na gadu-gadu. Nie wszystkie do niej docierały, gdyż w tym czasie A. S. jedynie sporadycznie z niego korzystała.

Po pewnym czasie A. S. wróciła na M.. Wyszła za mąż za K. S. (1), razem zamieszkali w K., gm. W.. Kobieta podjęła pracę jako księgowa w firmie (...) sp. z o.o. w G., zaś jej mąż prowadzi szkółkę oraz wypożyczalnię sprzętu wodnego w ośrodku (...) w W.. A. S. posiadała telefon służbowy, dostępny na stronie internetowej firmy, w której była zatrudniona. W. P. (1) po ustaleniu jej numeru telefonu od maja 2017r. zaczął do niej pisać smsy i próbował do niej się dodzwonić. W okresie od 27 maja 2017r. do 6 grudnia 2017r. podjął trzy próby połączenia się z A. S. oraz wysłał 7 wiadomości sms, najczęściej w porze nocnej.

Latem 2017r. W. P. (1) skontaktował się z ośrodkiem szkoleniowym w (...) w W. informując, że chciałby popływać na desce windsurfingowej jako początkujący. Ośrodek poinformował go, że dla osób nieposiadających żadnego doświadczenia najlepsza będzie szkółka w O.. Mimo tego W. P. (1) pojawił się w ośrodku w (...) . W tym czasie przebywała w nim A. S., która pomagała mężowi w pracy. Gdy zobaczyła W. P. (1), podeszła do niego aby zapytać się go, po co przyjechał. Ten odpowiedział, że nie wie. Następnie rozłożył koc i położył się na nim. Zaniepokojona A. S. poinformowała męża o obecności W. P. (1). K. S. (1) podszedł do niego, żeby z nim porozmawiać. Poinformował W. P. (1), że żona nie czuje się komfortowo w jego obecności i poprosił o opuszczenie ośrodka. W. P. (1) opuścił to miejsce po ok. 20 minutach.

W dniu 19 października 2017r. A. S. wracała samochodem z pracy do domu. W pewnej chwili zauważyła jadący za nią samochód. Przed miejscowością P. kierowca tego pojazdu wyprzedził ją, po czym zwolnił. Z niedużą prędkością jechał w obszarze zabudowanym, a także poza nim. A. S. widząc to nietypowe zachowanie kierowcy wykonała manewr wyprzedzania i pojechała dalej w kierunku W.. Dojechawszy do miasta, skręciła na parking sklepu (...). Zjeżdżając zauważyła, że kierowca który jechał za nią, również skręcił na ten sam parking i na nim się zatrzymał. A. S. idąc do sklepu zorientowała się, że kierowcą tego pojazdu był W. P. (1). Zdenerwowana kobieta skontaktowała się telefonicznie z jego rodzicami, informując ich, że o zajściu zawiadomi policję, a następnie udała się do Komendy Powiatowej Policji i złożyła zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa.

Kolejny raz kiedy W. P. (2) jechał za samochodem A. S. miał miejsce w dniu 26 października 2017r. Tego dnia kobieta również wracała z pracy z G. jednak o tym, że jest śledzona zorientowała się dopiero w W.. Postanowiła wówczas od razu udać się do Komendy Powiatowej Policji, by poinformować o zdarzeniu. W. P. (1) pojechał za nią. A. S. w międzyczasie zadzwoniła również do męża. K. S. (1) udał się pod komendę i po drodze spotkał W. P. (1) odjeżdżającego w stronę G.. Zatrzymał jego samochód i stanowczo nakazał dać spokój jego żonie.

W dniu 25 grudnia 2017r. odbyło się kolejne spotkanie znajomych z klasy A. S. i W. P. (1) w restauracji (...) w G.. Oprócz A. S. będącej w zaawansowanej ciąży, uczestniczyli w nim m.in. R. K. (1), K. R. (1), M. D. i J. A. (1). W pewnej chwili w lokalu pojawił się W. P. (1). Na jego widok A. S. bardzo się zdenerwowała się. Koledzy kobiety widząc jej reakcję i pamiętając o wcześniejszych incydentach, poprosili W. P. (1), by opuścił lokal. W. P. (1) początkowo nie chciał wyjść, twierdząc że A. S. nie ma powodów, by się go obawiać i w jego odczuciu to ona sama go prowokowała. Wyszedł dopiero wówczas, gdy lokal opuściła również A. S..

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o: częściowo wyjaśnienia oskarżonego W. P. (1) (k. 218v-219), zeznania świadków: A. S. (k. 219- 220v, 5,11-13, 45-46,76-77) K. S. (1) (k. 220v-221, 29-30) J. Z. (k. 221-221v), R. K. (1) (k. 221v-222, 110-111), E. U. (1) (k. 222-222v, 180-181), K. R. (1) (k. 239v-240, 92-93), J. A. (1) (k. 240-240v, 106-107), M. D. (k. 240v-241), K. B. (1) (k. 241), J. Z. (k. 221- 221v), B. S. (1) (k. 221v), A. C. (k. 239v), dokumenty w postaci: dokumentacji fotograficznej k. 14, dokumentacji pedagoga szkolnego, k. 39-43, protokół oględzin rzeczy k. 95-96, wydruk korespondencji elektronicznej, k. 232-237.

Oskarżony W. P. (1) w toku rozprawy nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i złożył obszerne wyjaśnienia. Podał, że jego zdaniem nie można mówić o uporczywym nękaniu z jego strony. Przyznał, że w liceum był zakochany w A. S. i chciał się z nią spotykać się, ale ostatecznie jednak do tego nie doszło. Nigdy nie mówił jej wprost, że musi się z nią spotykać, jedynie jej to proponował. Zaprzeczył, jakoby kiedykolwiek jej groził. Potwierdził również, że A. S. mówiła mu, iż nie życzy sobie z nim żadnego kontaktu, zdarzało się także że była wobec niego bardzo niemiła. Wskazał, że co prawda nawiązywał z nią kontakt na gadu – gadu, ale w jego ocenie nie można mówić w tym przypadku o nękaniu, skoro łatwo mogła ustawić opcję „nie pokazuj wiadomości”. W. P. (1) potwierdził również, że w 2017r. zdarzyło się, iż dwa razy jechał w W. za samochodem prowadzonym przez A. S.. Pierwszy raz miało to miejsce w dniu 19 października 2017r. Zaznaczył jednak, że zauważył ją dopiero w trakcie wykonywania manewru wyprzedzania. Tego dnia zjechał za A. S. na parking pod B., bo wydawało mu się, że kobieta chce z nim porozmawiać, gdyż w trakcie jazdy dziwnie odwracała głowę i dziwnie się zachowywała. Na parkingu stał ok. 20 minut, ale nie podszedł do niej, gdyż się bał. Podał nadto, że tego dnia jechał do optyka do W., aby oddać okulary, lecz incydent z A. S. tak go zestresował, iż ostatecznie tam nie dotarł.

W. P. (1) podał nadto, że w wakacje 2017r. istotnie udał się do ośrodka (...) w W., w którym pracowała A. S.. Zaprzeczył jednak, jakoby jego zamiarem było spotkanie się z nią. Wskazał, że tego dnia chciał jedynie popływać na desce windsurfingowej. Wcześniej pisał do firmy i dawał do zrozumienia, że przyjedzie, jednak nikt mu nie powiedział, aby tego nie robił. Oskarżony przyznał, że odniósł wrażenie, iż A. S. boi się go. Potwierdził, że tego dnia odbył krótką rozmowę z mężem A. S..

Odnośnie spotkań w lokalu (...) oskarżony stwierdził, że przychodził tam w święta, gdyż spotykali się tam jego znajomi, zaś impreza nie miała zamkniętego charakteru. Zauważył, że nie wszystkim jego obecność się podobała, jednak nikt nie wyrażał tego wprost. Dopiero podczas ostatniego spotkania jeden z kolegów zwrócił mu uwagę, że A. S. źle czuje się w jego towarzystwie, więc resztę czasu spędził w innej części lokalu.

Oskarżony przyznał, że zdarzało się, iż w latach 2008 – 2015 pisał do pokrzywdzonej korzystając z komunikatora gadu- gadu, choć nie potrafił określić precyzyjnie, jak często miało to miejsce. Podał również, że czasem A. S. mu odpowiadała (wyjaśnienia oskarżonego W. P. k. 218v-219)

Sąd nie dał wiary wyjaśnieniom oskarżonego w tym zakresie, w jakim nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Zauważyć należy, że W. P. (1) co do zasady nie zaprzecza, że podejmował wobec A. S. działania, o których mowa w dokonanych w sprawie ustaleniach faktycznych, jednakże odmiennie je ocenił, uznając iż nie wyczerpują one znamion stalkingu.

W świetle art. 190a § 1 KK odpowiedzialności karnej podlega ten, kto przez uporczywe nękanie innej osoby lub osoby jej najbliższej wzbudza u niej uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia lub istotnie narusza jej prywatność. Podstawowym zachowaniem wyrażającym czynność sprawczą tego przestępstwa jest zatem uporczywe nękanie. Przez nękanie należy rozumieć wielokrotne, powtarzające się prześladowanie wyrażające się w podejmowaniu różnych naprzykrzających się czynności, których celem jest udręczenie, utrapienie, dokuczenie lub niepokojenie pokrzywdzonego albo jego osoby najbliższej. Jest to więc z zasady przestępstwo wieloczynowe. Mogą to być zachowania zarówno legalne, jeśli oceniać je pojedynczo, polegające np. na wysyłaniu listów (tradycyjnych lub elektronicznych) i SMS-ów, telefonowaniu, nachodzeniu w różnych miejscach, jak również nielegalne, wyrażające się np. w grożeniu, włamywaniu się do skrzynek na listy lub do mieszkania ofiary w celu pozostawienia wiadomości lub innych przedmiotów. O uporczywym zachowaniu się sprawcy świadczyć bowiem będzie z jednej strony jego szczególne nastawienie psychiczne, wyrażające się w nieustępliwości nękania, tj. trwaniu w swego rodzaju uporze, mimo próśb i upomnień pochodzących od pokrzywdzonego lub innych osób o zaprzestanie przedmiotowych zachowań, z drugiej natomiast strony – dłuższy upływ czasu, przez który sprawca je podejmuje ( wyr. SA we Wrocławiu z 19.2.2014 r., II AKa 18/14, KZS 2014, Nr 7–8, poz. 98). A. Grześkowiak, K. Wiak (red.), Kodeks karny. Komentarz. Wyd. 6, Warszawa 2019

Zachowanie W. P. (1) wobec A. S. należy zdaniem sądu uznać jako nękanie. Czynności dokonywane przez oskarżonego wobec pokrzywdzonej rozpatrywane pojedynczo, można byłoby uznać za legalne, jednakże nie można ich oceniać w oderwaniu od kontekstu sytuacyjnego. Były to bowiem zachowania podejmowane wielokrotnie i niewątpliwe prowadziły do udręczenia A. S.. Nie były to również zdarzenia przypadkowe, jak próbował to wykazać oskarżony, lecz zostały przez niego dokładnie zaplanowane, aby mógł nawiązać kontakt z pokrzywdzoną.

Przede wszystkim W. P. (1) pierwszy raz od długiego czasu kontakt telefoniczny próbował nawiązać z A. S. dopiero wówczas, gdy ustalił numer jej telefonu służbowego. Nie było to trudne, gdyż znajdował się on na stronie internetowej firmy, w której pokrzywdzona pracuje. Analiza połączeń i sms-ów wysyłanych przez W. P. (1) na ten numer wskazuje jednak, że jego zamiarem nie było załatwienie jakichkolwiek spraw służbowych, skoro były one wykonywane poza godzinami pracy A. S. i to najczęściej w godzinach nocnych ( protokół oględzin rzeczy k. 95-96).

Nadto za nieprawdziwe uznać należy twierdzenie oskarżonego, jakoby latem 2017r. przyjechał do ośrodka (...) jedynie po to, by popływać na desce windserfingowej, a nie po to by spotkać A. S.. Miał rzekomo nie wiedzieć, że pracuje tam z mężem. Zauważyć należy, iż W. P. (1) był poinformowany przez pracownika ośrodka (...), że jako osoba niedoświadczona powinien uczyć się windsurfingu w ośrodku w O., gdyż są tam ku temu lepsze warunki Z tej rady jednak nie skorzystał, a kiedy przyjechał do ośrodka (...) nie podjął żadnych działań, by rozpocząć szkolenie i ograniczył się do plażowania (zeznania A. S. k. 219v, K. S. k. 220-221).

Jazda samochodem za pojazdem prowadzonym przez A. S. również nie odbyła się przypadkowo. W. P. (1) jest mieszkańcem G. i tam też w tym czasie pracował. Nie miał żadnego racjonalnego powodu, by jechać do W. akurat wówczas, gdy A. S. wracała z G. do domu. Co prawda odnośnie zdarzenia z dnia 19 października 2017r. oskarżony wskazał, że tego dnia jechał do optyka, aby oddać okulary, jednakże nie są to wyjaśnienia wiarygodne. Z relacji optyka B. S. (1) wynika bowiem, że W. P. (1) był u niego dwukrotnie, jednakże miało to miejsce w 2015r. Wykonał wówczas u niego okulary, a następnie je odebrał. W późniejszym czasie już się u niego nie pojawiał. ( zeznania B. S. k. 221v, 175-176). Jakkolwiek oskarżony tłumaczył, że tego dnia nie dotarł ostatecznie do optyka, gdyż zdenerwował się spotkaniem z pokrzywdzoną, jednakże nie dotarł do niego również w późniejszym terminie, co niewątpliwie nastąpiłoby, gdyby istotnie wcześniej miał taki zamiar. Jednocześnie zauważyć należy, że oskarżony ponownie jechał swoim samochodem za A. S. zaledwie tydzień później i odnośnie tego zajścia nie przedstawił już żadnego wytłumaczenia.

Spotkania klasowe były dla oskarżonego jedną z okazji, aby móc spotkać na nich A. S.. Informacja o tym gdzie i kiedy się odbędą, była ogólnodostępna gdyż pojawiała się na portalu społecznościowym F.. W. P. (1) pojawiając się na nich, w tym w dniu 25 grudnia 2017r. nie był jednak zainteresowany podtrzymywaniem relacji towarzyskich ze wszystkimi kolegami i koleżankami z klasy, interesowała go konkretna osoba. Jego udział ograniczał się do tego, że dosiadał się do stolika i milcząco obserwował A. S. przez kilka godzin (zeznania K. R. k. 240, J. A. k. 240, R. K. k. 222, K. B. k. 241, E. U. k. 222)

Zachowanie oskarżonego wyczerpało zdaniem Sądu znamię uporczywości gdyż nie zaprzestawał nękania i trwał w swego rodzaju uporze, mimo próśb i upomnień pochodzących bezpośrednio od samej pokrzywdzonej A. S. (często wulgarnych, jak sama przyznała) jak i innych osób, w tym jej męża K. S. (1), oraz wspólnych znajomych pokrzywdzonej i oskarżonego (zeznania A. S. k. 219v, K. S. k. 220v-221, R. K. k. 221v).

Oceniając zeznania wszystkich wymienionych wyżej świadków Sąd nie miał jakichkolwiek wątpliwości co do ich wiarygodności. Zeznania te są jasne, logiczne, pozbawione wewnętrznych sprzeczności, w rezultacie tworzą spójny obraz wydarzeń z dnia objętego zarzutem. Ponadto zeznania wymienionych osób korespondują w całej swojej rozciągłości z dokumentami zebranymi w sprawie, dając pełny i jasny obraz przedmiotowego zdarzenia. Wobec powyższego zgromadzony w sprawie materiał dowodowy Sąd uznał za w pełni wiarygodny.

Sąd zmienił opis czynu zarzucanego W. P. (1), usuwając z niego stwierdzenie, iż oskarżony swoim zachowaniem wzbudził u A. S. „uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia”. Poczucie zagrożenia oznacza bowiem, że zachowanie sprawcy rodzi u pokrzywdzonego przypuszczenie, że może nastąpić eskalacja zamachu i sprawca jest w stanie posunąć się do naruszenia innych dóbr, jego lub osoby mu najbliższej, w szczególności życia lub zdrowia. Poczucie zagrożenia może także powstać w wyniku stałego braku komfortu bezpieczeństwa spowodowanego zachowaniem sprawcy (…) A. Grześkowiak, K. Wiak (red.), Kodeks karny. Komentarz. Wyd. 6, Warszawa 2019. Niewątpliwie zachowanie oskarżonego było dokuczliwe, jednak zdaniem Sądu nie mogło wywołać obawy, że eskaluje w kierunku zagrożenia życia lub zdrowia pokrzywdzonej lub jej bliskich. W. P. (1) nigdy bowiem nie przejawiał agresji słownej czy fizycznej wobec A. S., nie groził jej. Jego zachowanie było jednak dokuczliwe, ingerowało w strefę prywatności pokrzywdzonej, co znalazło odzwierciedlenie w opisie czynu zarzucanego W. P. (1). Przyjmuje się bowiem, iż istotę prywatności stanowią zasady i reguły odnoszące się do różnych sfer życia jednostki, a ich wspólnym mianownikiem jest przyznanie jednostce prawa do życia własnym życiem układanym według własnej woli z ograniczeniem do niezbędnego minimum wszelkiej ingerencji zewnętrznej. Tak rozumiana prywatność odnosi się przede wszystkim do życia osobistego, rodzinnego, towarzyskiego i czasem jest określana jako prawo do pozostawienia w spokoju. Kodeks karny. Komentarz pod red. prof. dr hab. R. Stefańskiego, 2019.

Przestępstwo stalkingu określone w art. 190a§1 kk zostało wprowadzone do kodeksu karnego Ustawą o zmianie ustawy - Kodeks karny z dnia 25 lutego 2011 r . (Dz.U. Nr 72, poz. 381), która weszła w życie w dniu 6.06.2011r. Oznacza to, iż nie można penalizować zachowań oskarżonego W. P. (1) z czasu, gdy nie stanowiły one przestępstwa, a więc przed 6.06.2011r. Stąd też zaistniała konieczność skorygowania czasu popełnienia czynu zarzucanego oskarżonemu, przyjmując iż przestępne zachowanie miało miejsce w okresie od 27 maja 2017r. do 25 grudnia 2017r. W dniu 27 maja 2017r. W. P. (1) po raz pierwszy – po długiej przerwie- próbował nawiązać połączenie z telefonem służbowym pokrzywdzonej, zaś w dniu 25 grudnia 2017r. miało miejsce spotkanie znajomych A. S. w lokalu (...) w G.. Jakkolwiek pokrzywdzona wskazywała, że już po ukończeniu szkoły W. P. (1) wielokrotnie próbował skontaktować się z nią przez komunikator gadu-gadu, jednak nie ma możliwości ustalenia, kiedy miało to miejsce i czy zachowanie to podlegałoby już penalizacji. Z załączonego do akt sprawy wydruku korespondencji elektronicznej nie wynika, kiedy wiadomości te zostały sporządzone. Można jedynie wydedukować, iż mogło to być w 2011r. albowiem nadawca pisze, że on i adresatka mają po 23 lata (oskarżony i pokrzywdzona to rocznik 1988), jednak niemożliwe jest ustalenie, czy wiadomość została wysłana przed czy po 6.06.2011r. (korespondencja gadu-gadu k. 232-237). Jednocześnie zaznaczyć należy, że postawy oskarżonego wobec pokrzywdzonej w 2017r. nie można oceniać w oderwaniu od jego wcześniejszego zachowania wobec A. S.. Jego natarczywość wobec pokrzywdzonej m.in. z czasu gdy razem chodzili do liceum, jakkolwiek nie podlega kryminalizacji, niewątpliwie jednak była przez A. S. postrzegana jako ciąg dalszy działań ingerujących w jej życie prywatne.

Sąd z opisu czynu zarzucanego W. P. (1) usunął stwierdzenie „liczne” w odniesieniu do połączeń wykonywanych przez oskarżonego na telefon pokrzywdzonej, gdyż z dokonanych ustaleń wynika, że było ich w inkryminowanym okresie zaledwie trzy. Nadto Sąd dodał, że jednym z przejawów nękania A. S. było „zbliżanie się do niej”, bowiem tego określenia zabrakło w opisie czynu, mając na uwadze dążenie W. P. (1) do przebywania w jej towarzystwie m.in. w ośrodku (...) w W. oraz na spotkaniu towarzyskim w (...).

Wina oskarżonego jest bezsporna. Z uwagi na wątpliwości co do poczytalności oskarżonego, poddano go badaniom biegłych psychiatrów. Biegli psychiatrzy i psycholog powołani w toku postępowania przygotowawczego nie rozpoznali u opiniowanego choroby psychicznej, upośledzenia umysłowego czy organicznych zaburzeń osobowości, rozpoznali natomiast u niego schizotypowe zaburzenia osobowości, przejawiające się w obniżonym krytycyzmie i zaburzeniach myślenia. Uznali, że zdolność do rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem była u W. P. (1) ograniczona w stopniu znacznym i w ich ocenie zaszły warunki do zastosowania art. 31§2 kk, a jednocześnie stwierdzili, iż nie ma podstaw do zastosowania wobec sprawcy środków zabezpieczających w postaci terapii i terapii uzależnień (opinia pisemna k. 187-190).

W toku postępowania sądowego, w związku z nadal istniejącymi wątpliwościami co do poczytalności oskarżonego, powołano inny zespół biegłych. Rozpoznanie tych biegłych było tożsame z rozpoznaniem dokonanym przez zespół biegłych powołanych wcześniej, jednak odmienne były ich wnioski odnośnie poczytalności W. P. (1). Z treści złożonej przez nich pisemnej opinii wynikało, że nie rozpoznali u W. P. (1) choroby psychicznej, upośledzenia umysłowego, cech uszkodzenia (...) czy uzależnienia od alkoholu oraz środków psychoaktywnych. Biegli również rozpoznali u badanego cechy osobowości schizoidalnej, wskazując jednak, że zaburzenia tego typu nie stanowią okoliczności ograniczającej poczytalność, a jedynie negatywnie wpływają na osiąganie właściwego przystosowania życiowego w poszczególnych strefach funkcjonowania, w tym w sferze społecznej.

Biegli podnieśli, że osoby o schizoidalnych cechach osobowości często żyją w świecie marzeń i fantazji, preferują relacje oparte na swoich własnych zasadach, jeśli tego nie osiągają, wybierają samotność. Są one skoncentrowane przede wszystkim na unikaniu zagrożenia i poszukiwaniu bezpieczeństwa, ale często dochodzi u nich do głosu tęsknota za przyjaźnią, miłością, silna potrzeba bycia zaangażowanym. Fantazja pozwala im odczuć więź, ale wciąż pozostać wolnym od zaangażowania w jakiekolwiek relacje. Osoby schizoidalne mogą pogrążać się w depresji, ale nie postrzegają siebie jako gorszych od innych, czym różnią się od osób chorujących np. na depresję endogenną. Wskazany przez biegłych katalog cech charakterystycznych dla schizoidalnego zaburzenia osobowości doskonale zdaniem Sądu opisuje osobowość oskarżonego W. P. (1).

Jednocześnie zdaniem biegłych nie zachodzą przesłanki do stwierdzenia, iż oskarżony działał w warunkach ograniczonej poczytalności. Wskazali, że czyn którego dopuściła się W. P. (1) był rozłożony w czasie i jednocześnie nie był to czyn popełniony w stanie silnego wzburzenia. Brak jest też podporządkowania całej aktywności psychicznej określonej emocji, brak również znamion afektu patologicznego tj. zawężenia wiadomości, zachowań agresywnych czy autoagresywnych, będących elementarną formą rozładowania afektu w miarę narastania przeszkód. W. P. (1) w chwili popełnienia zarzucanych mu czynów nie doświadczał dekompensacji osobowości o charakterze psychotycznym czyli nie przejawiał zniekształconej urojeniowo percepcji i interpretacji rzeczywistości. Jego odbiór bodźców nosił cechy życzeniowego, jednak w sytuacji konfrontacji nie przejawiał całkowitego braku krytycyzmu, ale rezygnował ze swego działania, eskalacji, co świadczy iż uwzględniał okoliczności zewnętrzne (opinia biegłych k. 270-272,296-297 ).

Sąd podzielił drugą z przedstawionych opinii, albowiem jest jasna, logiczna i zawiera przekonującą argumentację odnośnie stanu poczytalności oskarżonego w chwili popełnienia czynu, nawiązującą do jego rzeczywistego zachowania w tym okresie. Jakkolwiek W. P. (1) nękał A. S., wymyślając sobie, że na pewne zachowania ma jej przyzwolenie, jednak istotnie nie przekraczał pewnych granic (brak gróźb, agresji słownej czy fizycznej) i odpuszczał dalsze działania, nie dążąc do eskalacji np. gdy na żądanie męża pokrzywdzonej opuścił ośrodek (...).

Przy wymiarze kary Sąd zastosował względem oskarżonego W. P. (1) art. 37a kk. Przepis ten stanowi wyraz zasady preferencji kar nieizolacyjnych, która w tym przypadku rozciąga się także na występki zagrożone karą pozbawienia wolności nieprzekraczającą 8 lat. Sąd w takich sprawach może orzec zamiast kary pozbawienia wolności grzywnę lub karę ograniczenia wolności, o której mowa w art. 34§1a pkt 1 lub 4. W doktrynie wskazuje się, że przepis art. 37a kk, odczytywany łącznie z odpowiednim przepisem typizującym zabronione zachowanie ( w tym przypadku z art. 190a§1 kk) współwyznacza zakres normowania normy sankcjonującej, bo stanowi dopełnienie granic ustawowego zagrożenia. Tym samym poszerza pozostawiony organowi stosującemu prawo luz decyzyjny w zakresie wyboru kary ( Jacek Giezek „O sankcjach alternatywnych oraz możliwości wyboru rodzaju wymierzanej kary, Palestra 7-8/2015). Przepis art. 37 a kk nie formułuje żadnych kryteriów, którymi miałby się kierować sąd, podejmując decyzję o wyborze kary, jednakże wynikają one z art. 53 k.k. Choć zatem za czyn stypizowany w art. 190a§1 kk przewidziana jest tylko kara pozbawienia wolności, to jednak art. 37a kk rozszerza luz decyzyjny dla Sądu o karę grzywny i karę ograniczenia wolności. Mając jednocześnie na uwadze to, że w polskim systemie prawa orzeczenie kary pozbawienia wolności powinno stanowić ostateczność, Sąd uznał, że właściwe będzie w przedmiotowej sprawie wymierzenie oskarżonemu kary grzywny.

Mając na uwadze stopień zawinienia oskarżonego oraz społecznej szkodliwości czynu, a także dotychczasową niekaralność oskarżonego (karta karna, k. 309) na uwadze Sąd uznał, że karą adekwatną do okoliczności czynu oskarżonego W. P. (1) będzie kara grzywny w wymiarze 100 stawek dziennych przy przyjęciu, iż wysokość jednej stawki dziennej równa jest kwocie 20 złotych. Kara winna spełnić w stosunku do oskarżonego funkcję prewencyjną i wychowawczą, by powstrzymać go od popełniania kolejnych przestępstw. Wysokość stawki dziennej Sąd określił kierując się wskazaniami wymienionymi w art. 33§3 kk, a więc uwzględnił, że oskarżony jest osobą młodą, zdrową, dobrze wykształconą i zdolną do zarobkowania, pracującą dotychczas w sklepie (...). Stawka dzienna w kwocie 20 zł jest adekwatna do dochodów możliwych do uzyskania przez oskarżonego.

Na podstawie art. 41a§1 i 4 kk Sąd orzekł wobec oskarżonego środek karny w postaci zakazu kontaktowania się z pokrzywdzoną A. S. oraz zbliżania się do niej na odległość mniejszą niż 10 metrów na okres 5 lat. Orzeczenie tego środka karnego podyktowane zostało długotrwałym, nagannym zachowaniem W. P. (1) wobec pokrzywdzonej. Na uwadze należało mieć również tę okoliczność, że postępowanie oskarżonego uległo zmianie dopiero po zdecydowanej reakcji pokrzywdzonej, która zainicjowała postępowanie karne w tej sprawie.

Sąd zasądził od Skarbu Państwa na rzecz adw. B. N. tytułem wynagrodzenia za obronę z urzędu kwotę 1.151,28 zł. Podstawą rozstrzygnięcia były przepisy Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016r. (tj. z dnia 30 listopada 2018 r., Dz.U. z 2019 r. poz. 18) w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu. Na tę kwotę składa się stawka minimalna za obronę w sprawach karnych w postępowaniu przygotowawczym (dochodzenie - 180 zł), przed sądem rejonowym w postępowaniu zwyczajnym (420 zł) powiększona o 20%, gdy rozprawa trwała dłużej niż jeden dzień za każdy następny dzień (84 zł x 4), czyli kwota 936 zł powiększona o podatek VAT (215,28 zł).

Nadto Sąd zasądził od oskarżonego na rzecz oskarżycielki posiłkowej A. S. kwotę 1.845 zł tytułem zwrotu kosztów procesu zgodnie ze spisem kosztów przestawionych przez pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej (k. 238). Wysokość wynagrodzenia pełnomocnika zweryfikowano w oparciu o treść rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U. z 2015r. poz.1800). Zgodnie §11 ust. 2 pkt 3 stawka minimalna za obronę w sprawach karnych przed sądem rejonowym w postępowaniu zwyczajnym wynosi 840 zł. W sprawach, w których rozprawa trwa dłużej niż jeden dzień, stawka minimalna ulega podwyższeniu za każdy następny dzień o 20 % (§ 17 pkt 1 cyt. Rozporządzenia). Zasadę tę stosuje się również do ustalania opłat stanowiących podstawę zasądzania kosztów zastępstwa prawnego (§15 ust. 1). Z kolei §15 ust 3 pkt 1 cytowanego Rozporządzenia przewiduje możliwość ustalenia opłaty w sprawach wymagających przeprowadzenia rozprawy w wysokości przewyższającej stawkę minimalną, która jednak nie może przekroczyć sześciokrotności tej stawki, gdy uzasadnia to m.in. nakład pracy adwokata i liczba stawiennictw w sądzie w tym na rozprawach i posiedzeniach. Stawka minimalna w niniejszej sprawie wynosi 1512 zł, zatem zasądzona kwota przekracza ją jedynie nieznacznie i mieści się w granicach przewidzianych przepisami.

O kosztach sądowych orzeczono stosownie do treści art. 627 kpk i art. 3 ust 1 Ustawy z dnia 23 czerwca 1973r. o opłatach w sprawach karnych ( Dz. U. z 1983 r. Nr 49, poz. 223 z późn. zm). Na koszty sądowe złożyły się: opłaty za uzyskanie karty karnej (90 zł), ryczałt za doręczenia wezwań i innych pism (40 zł) w postępowaniu przygotowawczym oraz w pierwszej instancji w postępowaniu sądowym, koszt powołania biegłych w postępowaniu przygotowawczym (1.239,22 zł), należności świadka (474,73 zł), koszt powołania biegłych w postępowaniu sądowym (2.112 zł), zwrot za wynagrodzenie obrońcy z urzędu (1151,28 zł).