Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ka 702/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 października 2019 r.

Sąd Okręgowy w Siedlcach II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący:

SSO Grażyna Jaszczuk

Protokolant:

st. sekretarz sądowy Paulina Jarczak

przy udziale Prokuratora Sylwii Kiersnowskiej

po rozpoznaniu w dniu 25 października 2019 r.

sprawy A. C. oskarżonej z art. 288 § 1 kk

na skutek apelacji, wniesionej przez obrońcę oskarżonej

od wyroku Sądu Rejonowego w Węgrowie

z dnia 18 lipca 2019 r. sygn. akt II K 344/18

wyrok utrzymuje w mocy; zasądza od oskarżonej na rzecz Skarbu Państwa 170 zł tytułem kosztów sądowych za II instancję.

Sygn. akt II Ka 702/19

UZASADNIENIE

A. C. została oskarżona, o to że w dniu 12 marca 2018 roku w miejscowości A., gm. G. w powiecie (...) województwa (...), umyślnie dokonała uszkodzenia ciągnika rolniczego marki N. (...) o nr rej. (...), poprzez zniszczenie ramienia lusterka zewnętrznego oraz amortyzatora drzwi NH TD o łącznej wartości 546 złotych na szkodę A. K.,

tj. o czyn z art. 288 § 1 kk.

Sąd Rejonowy w Węgrowie wyrokiem z dnia 18 lipca 2019 roku, w sprawie o sygn. akt II K 344/19:

I.  oskarżoną A. C. uznał za winną popełnienia zarzucanego jej czynu, z tym, że wartość szkody ustalił na kwotę 588 złotych i za to na podstawie art. 288 § 1 skazał ją, zaś na podstawie art. 288 § 1 kk w zw. z art. 37a kk wymierzył karę grzywny w wysokości 100 (stu) stawek dziennych, ustalając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 15 (piętnastu) złotych;

II.  na podstawie art. 46 § 1 kk orzekł wobec oskarżonej obowiązek naprawienia szkody w całości poprzez zapłatę na rzecz pokrzywdzonego A. K. kwoty 588 (pięciuset osiemdziesięciu ośmiu) złotych;

III.  zasądził od oskarżonej na rzecz Skarbu Państwa kwotę 150 (stu pięćdziesięciu) złotych tytułem opłaty oraz obciążył ją poniesionymi w sprawie wydatkami w kwocie 956,40 (dziewięciuset pięćdziesięciu sześciu 40/100) złotych.

Apelację od powyższego wyroku wniósł obrońca oskarżonej, zaskarżając go w całości na swoją korzyść. Apelujący zaskarżonemu orzeczeniu zarzucił błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku, mający wpływ na jego treść, wynikający z naruszenia swobodnej oceny dowodów a polegający na stwierdzeniu, że oskarżona umyślnie dokonała uszkodzenia ciągnika N. H. o nr rej. (...) poprzez zniszczenie ramienia lusterka zewnętrznego oraz amortyzatora drzwi, w sytuacji kiedy brak było ku takiemu ustaleniu dostatecznych podstaw w materiale dowodowym.

Podnosząc powyższy zarzut obrońca oskarżonej wniósł o zmianę zaskarżonego orzeczenia poprzez uniewinnienie A. C. od zarzucanego jej czynu, a w przypadku stwierdzenia, iż przewód sądowy powinien zostać przeprowadzony w całości od nowa – o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Węgrowie.

W toku rozprawy odwoławczej, w dniu 25 października 2019 roku, skarżący poparł wniesioną przez siebie apelację wraz z wnioskami w niej zawartymi. Oskarżyciel publiczny wniósł o nieuwzględnienie apelacji i utrzymanie w mocy wyroku Sądu pierwszej instancji. Oskarżona wniosła o uniewinnienie.

Sąd Okręgowy w Siedlcach zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy oskarżonej wobec niezasadności zarzutów podniesionych w jej treści nie mogła skutkować uniewinnieniem A. C. bądź też uchyleniem zaskarżonego orzeczenia i przekazaniem sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu.

Na wstępie przedmiotowego uzasadnienia, w nawiązaniu do podstawowego zarzutu wywiedzionego przez skarżącego, winno się pokrótce wyjaśnić, iż stosownie do treści art. 438 pkt 3 kpk, orzeczenie ulega uchyleniu lub zmianie w razie stwierdzenia błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za jego podstawę, jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia, przy czym na względzie mieć należy, iż w przywołanym przepisie chodzi nie o jakikolwiek błąd w ustaleniach faktycznych, ale tylko o taki, który dotyczy ustaleń „przyjętych za podstawę orzeczenia" – zatem, podobnie jak w przypadku obrazy przepisów postępowania karnego, chodzi o ustalenie hipotetycznego związku pomiędzy danym uchybieniem a treścią orzeczenia. W przypadku wyroku ustalenia faktyczne, na podstawie, których Sąd wydaje orzeczenie dotyczą kwestii odpowiedzialności oskarżonego za zarzucane przestępstwo. Błąd w ustaleniach faktycznych, co do sprawstwa ma miejsce wówczas, gdy na podstawie prawidłowo przeprowadzonych i prawidłowo ocenionych dowodów Sąd błędnie ustalił fakty. Wówczas ten błąd ma wpływ na treść orzeczenia, zaś ustalenia faktyczne są czynione pod kątem znamion strony przedmiotowej i podmiotowej przestępstwa. Analogicznie do powyższych twierdzeń uznać zatem należy, iż błędem w ustaleniach faktycznych w powyższym kontekście nie będzie błąd dotyczący okoliczności (czy nawet ich pominięcie), które pozostają bez znaczenia, czy to dla bytu danego przestępstwa, czy też dla możliwości przypisania winy konkretnemu sprawcy.

Poddając dogłębnej analizie zebrany w toku niniejszego postępowania materiał dowodowy, słusznie Sąd Rejonowy odmówił wiary dowodowi z wyjaśnień oskarżonej uznając przedstawioną przez nią wersję zdarzeń jako nieszczerą i stworzoną wyłącznie na potrzeby niniejszego procesu w celu realizacji ustawowego prawa do odmowy. Przedstawiona przez oskarżoną relacja, pomimo iż została poparta w zeznaniach jej dzieci, członków dalszej rodziny i bliskich sąsiadów, jest wewnętrzna sprzeczna i dostosowana do przebiegu postępowania. Wskazać bowiem należy, iż zaprezentowany przez oskarżoną przebieg zdarzeń z dnia 12 marca 2018 roku, nie został potwierdzony żadnym, uznanym przez sąd orzekający za wiarygodny, dowodem. Prawidłowo także, sąd pierwszej instancji podszedł z ostrożnością do zeznań świadków z rodziny K. i K.. Wszak na uwadze mieć należy, iż przywołani świadkowie są bądź spokrewnieni z oskarżoną, bądź pozostają z nią w bliskich stosunkach towarzyskich. Ponadto, kluczowa dla oceny wiarygodności zeznań przywołanych świadków, pozostaje okoliczność, iż – ze względu na wieloletni konflikt z rodziną pokrzywdzonego - nie są to osoby bezstronne i obiektywne. Poza tym zaprezentowanej przez nich relacji przeczą nie tylko zeznania złożone przez pokrzywdzonego, ale także wersja zdarzeń przedstawiona przez interweniującego na miejscu zdarzenia funkcjonariusza policji.

Istotnie, zgodzić należy się zatem ze skarżącym, iż Sąd pierwszej instancji ustalił stan faktyczny przede wszystkim w oparciu o relację przedstawioną przez pokrzywdzonego oraz jego żonę i matkę, jednakże – wbrew opinii obrony - słusznie Sąd pierwszej instancji dał wiarę przedmiotowym dowodom. Rzeczone zeznania stanowią doniosły i pełnowartościowy dowód w sprawie, są bowiem spójne, logiczne, konsekwentne, a także wzajemnie korespondują ze sobą oraz z pozostałymi zebranymi w toku sprawy wiarygodnymi dowodami, w szczególności z zeznaniami interweniującego na miejscu zdarzenia funkcjonariusza policji oraz zgromadzoną dokumentacją w postaci protokołu oględzin oraz obdukcji lekarskiej – które wobec sprzeczności relacji osobowych, Sąd pierwszej instancji prawidłowo uznał za rozstrzygające. Ponadto, pomimo iż strony są od dłuższego czasu skonfliktowane, sąd odwoławczy nie znalazł podstaw, by uznać zeznania małżeństwa K. za nieszczere i nakierunkowane na bezpodstawne obciążenie oskarżonej. Wszak zauważyć wypada, iż A. i K. K. (2) – jak podniósł sam apelujący – są skonfliktowani z większością sąsiadów, lecz pomimo tego, właśnie A. C. wskazali jako jedynego sprawcę uszkodzenia ich mienia. Konkludując powyższe rozważania, stwierdzić należy, iż w oparciu o przywołane powyżej, obiektywne źródła dowodowe, Sąd pierwszej instancji prawidłowo odtworzył rzeczywisty przebieg zdarzenia, stanowiącego przedmiot niniejszego postępowania.

Na marginesie dodać warto, iż nie sposób podzielić stanowiska obrony, jakoby Sąd pierwszej instancji dokonując oceny zebranego w toku niniejszej sprawy materiału dowodowego, pominął dowód z akt sprawy Sądu Rejonowego w Węgrowie o sygnaturze I C 785/18. Z treści pisemnych motywów zaskarżonego orzeczenia jednoznacznie wynika, iż Sąd Rejonowy poddał dogłębnej analizie wskazane przez skarżącego protokoły rozpraw cywilnych, z których powziął wiedzę odnośnie do konfliktu sąsiedzkiego stron. Co prawda, w treści uzasadnienia wywiedzionego środka zaskarżenia, apelujący podniósł, iż z uzasadnienia wyroku Sądu pierwszej instancji wynika w zasadzie, że Sąd przyjął, że oskarżona wraz ze swoją rodziną i innymi mieszkańcami zaplanowała i podjęła się próby zatrzymania A. K., a następnie ataku na niego i jego rodzinę – co nie jest, w jego opinii, zgodne z rzeczywistym przebiegiem zdarzeń w dniu 12 marca 2018 roku , jednakże zaprezentowaną powyżej tezę autora apelacji uznać należy za wynik nadinterpretacji lektury kontestowanego uzasadnienia. Z jego treści absolutnie nie wynika bowiem, by Sąd pierwszej instancji przyjął przedstawiony powyżej stan faktyczny. Na żadnym etapie pisemnych motywów zaskarżonego orzeczenia, Sąd pierwszej instancji nie wskazał wszakże, jakoby przyjął, iż oskarżona wraz z sąsiadami oczekiwała na oskarżonego, tylko po to by następnie zaatakować jego i jego żonę, stwierdzając wyłącznie, iż to oskarżona zainicjowała zajście z dnia 12 marca 2018 roku, uniemożliwiając pokrzywdzonemu przejazd, a następnie dokonując uszkodzenia jego mienia i atakując jego żonę. Wprawdzie, sąd pierwszej instancji prawidłowo stwierdził, iż oskarżona popełniając zarzucany jej czyn działała w zamiarze bezpośrednim, jednakże prawidłowa wykładnia powyższego stwierdzenia, zaczerpniętego z uzasadnienia orzeczenia, nie pozwala na przyjęcie, iż w ocenie tegoż Sądu, ów zamiar powstał w psychice oskarżonej na długo przed przebiegiem samego zajścia. Wskazać należy – czego skarżący zdaje się nie dostrzegać - że pod pojęciem „zamiaru bezpośredniego” nie mieści się wyłącznie postać tzw. „zamiaru przemyślanego”, lecz także m. in. „zamiar nagły”, który polega na tym, że sprawca podejmuje decyzję o popełnieniu czynu zabronionego w sposób nagły, z reguły pod wpływem emocji, w sytuacji kiedy nie ma możliwości starannego rozważenia wszelkich okoliczności, od razu przystępując do jego realizacji.

W tym miejscu zwrócić należy także uwagę skarżącego na fakt, iż na żadnym etapie postępowania nie zostały zakwestionowane okoliczności wskazane przezeń w treści omawianego uzasadnienia, jednakże zarówno fakt, iż mieszkańcy miejscowości A. - z wyłączeniem rodziny K. - w dniu zdarzenia pracowali nad poprawą stanu drogi prowadzącej do ich miejscowości, jak również możliwość ewentualnego zniszczenia ich pracy przez pokrzywdzonego, przejeżdżającego przez rzeczoną drogę ciężkim ciągnikiem, nawet jeśli ta droga nie byłaby jedyną prowadzącą do jego posesji, nie tylko nie stanowią okoliczności rzutujących na spełnienie przez oskarżoną ustawowych przesłanek zarzucanego jej czynu, ale nawet w najmniejszym stopniu nie usprawiedliwiają jej zachowania, polegającego na zniszczeniu mienia należącego do A. K.. Wobec powyższego, pominięcia przez pokrzywdzonego oraz jego żonę, w zaprezentowanych przez nich relacjach, przywołanych przez skarżącego okoliczności w żadnym razie nie należy utożsamiać z niewiarygodnością źródeł dowodowych w postaci zeznań małżeństwa K.. Wskazane przez obronę okoliczności pozostają bez znaczenia dla prawnokarnej oceny zachowania A. C., a co za tym idzie ustalenia jej sprawstwa w zakresie zarzucanego czynu. Mogą one mieć wpływ na wymiar kary, ale ta nie była kwestionowana. W świetle powyższego nie sposób zaaprobować twierdzeń obrony, jakoby sąd pierwszej instancji, pomijając przywołane okoliczności, dopuścił się błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, który to błąd miałby wpływ na treść zapadłego rozstrzygnięcia.

W ramach dopełnienia omawianej materii, podnieść należy, iż nie sposób przychylić się do twierdzeń obrony, jakoby niewinności oskarżonej miał dowodzić fakt, iż w dniu 12 marca 2018 roku, w godzinach 15:30 – 18:00, przebywała ona wraz z dzieckiem u lekarza. Wszyscy świadkowie, wraz z interweniującymi funkcjonariuszami policji, potwierdzają jej obecność na miejscu zdarzenia, czemu de facto nawet sama oskarżona nie przeczy. Zatem okoliczność, iż oskarżona była obecna na miejscu zdarzenia pozostaje poza sporem, wobec czego przytoczone powyżej argumenty obrony uznać należy nie tylko za nielogiczne, ale i niedorzeczne.

Odpierając powyższe zarzuty, nie sposób nie dodać, iż sądu odwoławczego nie przekonały także twierdzenia apelującego, jakoby błędnie sąd pierwszej instancji ustalił, iż uszkodzenie ciągnika pokrzywdzonego jest bezpośrednim skutkiem zajścia z dnia 12 marca 2018 roku. Należy zwrócić uwagę skarżącego, iż oględzin rzeczonego sprzętu dokonał interweniujący na miejscu zdarzenia funkcjonariusz policji, a zatem osoba kompetentna i doświadczona, która niejednokrotnie była świadkiem podobnych sytuacji. Ze sporządzonego przez policjanta S. B. protokołu oględzin jednoznacznie wynika, iż sprzęt został uszkodzony, a protokołujący nie powziął wątpliwości co do okoliczności rzeczonego uszkodzenia. Sąd Rejonowy słusznie obdarzył wiarą zarówno protokół z oględzin uszkodzonej maszyny, jak i zeznania świadka w osobie S. B., uznając je za szczere, spójne, logiczne i przede wszystkim korespondujące z konsekwentną relacją przedstawioną przez małżeństwo K., którzy – pomimo jawnego konfliktu ze wszystkimi zgromadzonymi na miejscu zdarzenia sąsiadami - jasno wskazali, że to A. C. dokonała uszkodzenia ich ciągnika.

Tytułem zakończenia bezpośredniej analizy twierdzeń wywiedzionych przez skarżącego w uzasadnieniu wniesionego środka zaskarżenia, dodać także wypada, iż dla przypisania oskarżonej winy w zakresie czynu z art. 288 § 1 kk nie mają także znaczenia okoliczności bezpośredniej „konfrontacji” pomiędzy oskarżoną a K. K. (2). Nawiązując zatem do przekonań obrony we wskazanym zakresie sąd odwoławczy poprzestanie na stwierdzeniu, iż nawet ewentualne obrażenia oskarżonej, powstałe na skutek omawianego zajścia (czego nie potwierdza wprost przedłożona przez apelującego kserokopia dokumentacji medycznej A. C.), w żadnym razie nie rzutują na kwestię odpowiedzialności karnej oskarżonej za zarzucany jej w niniejszym postepowaniu czyn. Sąd pierwszej instancji wprawdzie odniósł się w pisemnych motywach zaskarżonego orzeczenia do okoliczności ataku oskarżonej na K. K. (2), jednakże uczynił to przede wszystkim w kontekście omówienia wiarygodności poszczególnych osobowych źródeł dowodowych.

Reasumując powyższe rozważania, stwierdzić należy, że nie sposób zgodzić się z przekonaniami obrony, jakoby ocena dowodów dokonana przez sąd pierwszej instancji była pobieżna, a wnioski z niej wyciągnięte nieprawidłowe. Sąd pierwszej instancji przeprowadził ocenę dowodów odpowiadającą zasadom logicznego rozumowania, z wykorzystaniem wiedzy i doświadczenia życiowego, a co za tym idzie zgodną z wymogami płynącymi z art. 7 kpk, analizując jednocześnie i rozważając wszystkie dowody zebrane w sprawie, bez pominięcia żadnego z nich i zachowując równocześnie nakazany ustawą obiektywizm w stosunku do stron procesowych. Fakt ten nie pozwala zatem przyjąć, iż w niniejszej sprawie sąd przekroczył granice swobodnej oceny dowodów, a w następstwie czego, dopuścił się błędu w ustaleniach faktycznych, mogącego mieć wpływ na treść wydanego orzeczenia. Materiał dowodowy zgromadzony w toku niniejszej sprawy opierał się przede wszystkim na przeciwstawnych w swojej wymowie dowodach w postaci zeznań pokrzywdzonego i jego żony oraz wyjaśnień oskarżonej, popartych zeznaniami świadków w osobach jej dzieci i przyjaciół. Mając na uwadze, iż orzeczenie nie może zapaść na podstawie wszystkich ujawnionych w toku postępowania dowodów – zazwyczaj wykluczających się wzajemnie – Sąd Rejonowy został zobligowany, aby dać priorytet niektórym z nich, przy jednoczesnym wykazaniu, dlaczego właśnie te z dowodów obdarzył wiarygodnością, a pozostałym przymiotu tego odmówił. Obowiązkiem sądu było wówczas wyczerpujące wskazanie w pisemnych motywach wyroku, dlaczego nie uznał dowodów przeciwnych. Wymogowi temu w zupełności sprostał Sąd Rejonowy uzasadniając swoje orzeczenie.

Mając na względzie kategorię zarzutów podniesionych w apelacji, przy jednoczesnym braku przesłanek z art. 440 kpk, Sąd Okręgowy nie miał podstaw, by na skutek ich treści odnieść się do rodzaju i wymiaru kary orzeczonej wobec oskarżonej. W powyższym kontekście, w ocenie Sądu Okręgowego, wystarczającym będzie zatem stwierdzenie, iż nie sposób stwierdzić, aby zaskarżony wyrok w zakresie orzeczenia co do represji karnej, cechowała rażąca niesprawiedliwość.

Kierując się przedstawionymi wyżej racjami, stosownie do treści art. 456 kpk w zw. z art. 437 § 1 kpk, Sąd Okręgowy utrzymał w mocy zaskarżony wyrok Sądu Rejonowego w Węgrowie.

Na podstawie art. 634 kpk w zw. z art. 636 § 1 kpk, Sąd Okręgowy stwierdził, iż wydatki postępowania odwoławczego w tej sprawie winien ponieść Skarb Państwa.

Z tych wszystkich względów, Sąd Okręgowy orzekł, jak w wyroku.