Pełny tekst orzeczenia

Sygn. I C 6/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 września 2019 r.

Sąd Okręgowy w Słupsku I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSR del. Joanna Krzyżanowska

Protokolant:

Stażystka Agata Dauksza

po rozpoznaniu w dniu 16 września 2019 r. w Słupsku

na rozprawie

sprawy z powództwa A. N. (1), I. N., K. N.

przeciwko B. (...) w R.

o zadośćuczynienie

1.  zasądza od pozwanego B. (...) w R. na rzecz powódki A. N. (1) kwotę 16.400 zł (szesnaście tysięcy czterysta złotych) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 20 kwietnia 2018 r. do dnia zapłaty;

2.  w pozostałym zakresie powództwo A. N. (1) oddala;

3.  zasądza od pozwanego B. (...) w R. na rzecz powódki K. N. kwotę 39.400 zł (trzydzieści dziewięć tysięcy czterysta złotych) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 20 kwietnia 2018 r. do dnia zapłaty;

4.  w pozostałym zakresie powództwo K. N. oddala;

5.  zasądza od pozwanego B. (...) w R. na rzecz powoda I. N. kwotę 57.400 zł (pięćdziesiąt siedem tysięcy czterysta złotych) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 20 kwietnia 2018 r. do dnia zapłaty;

6.  w pozostałym zakresie powództwo I. N. oddala;

7.  zasądza od powódki A. N. (1) na rzecz pozwanego B. (...) w R. kwotę 2.330,60 zł (dwa tysiące trzysta trzydzieści złotych 60/100) tytułem stosunkowego rozliczenia kosztów postępowania;

8.  zasądza od pozwanego B. (...) w R. na rzecz powódki K. N. kwotę 1.990 zł (tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiąt złotych) tytułem stosunkowego rozliczenia kosztów postępowania;

9.  zasądza od pozwanego B. (...) w R. na rzecz powoda I. N. kwotę 5.466,90 zł (pięć tysięcy czterysta sześćdziesiąt sześć złotych 90/100) tytułem stosunkowego rozliczenia kosztów postępowania;

10.  nakazuje ściągnąć na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Słupsku:

- od powódki A. N. (1) 55,23 zł (pięćdziesiąt pięć złotych 23/100)

- od powódki K. N. 123,50 zł (sto dwadzieścia trzy złote 50/100)

- od powoda I. N. 64,23 zł (sześćdziesiąt cztery złote 23/100)

- od pozwanego B. (...) w R. 320,97 zł (trzysta dwadzieścia złotych 97/100)

tytułem nieuiszczonych kosztów stawiennictwa świedków i opinii biegłej.

Na oryginale właściwy podpis

Sygn. I C 6/18

UZASADNIENIE

Powodowie A. N. (1), I. N. i K. N. wnieśli o zasądzenie od pozwanego B. (...) odpowiednio po 76 400 zł, 77 400 zł, 79 400 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia następnego po dniu doręczenia pozwu pozwanej do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za krzywdę doznaną wskutek śmierci matki, D. N., w wyniku wypadku komunikacyjnego.

Pozwany wniósł o oddalenie powództw, podnosząc, że w toku postępowania likwidacyjnego wypłacił powodom tytułem zadośćuczynienia kwoty odpowiednio po 23 600 zł, 22 600 zł i 20 600 zł zaś dalej idące roszczenia powodów pozostają niezasadne.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 16 marca 2017 r. na drodze krajowej nr (...), na wysokości miejscowości Z. doszło do wypadku drogowego, w którym na skutek doznanych obrażeń, śmierć - po przewiezieniu do szpitala - poniosła D. N. – matka powodów. Sprawcą wypadku był ojciec powodów.

okoliczność bezsporna

Pojazd, którym kierował sprawca zdarzenia w dacie wypadku korzystał z ochrony ubezpieczeniowej w zakresie obowiązkowego ubezpieczenia OC udzielonej u pozwanego.

okoliczność bezsporna

W toku postępowania likwidacyjnego pozwany uznał swoją odpowiedzialność i przyznał A. N. (1) 23 600 zł, I. N. 22 600 zł , a K. N. 20 600 zł tytułem zadośćuczynienia.

okoliczność bezsporna

D. N. w chwili śmierci miała 58 lat. Pozostawała w związku małżeńskim z W. N.. Ze związku tego zrodziło się troje dzieci: K., I. i A.. D. N. pracowała jako nauczyciel. Z racji zawodu i trybu pracy męża (marynarz wypływający w rejsy na długie okresy) przejęła ona rolę obojga rodziców, co spowodowało zbudowanie głębokich więzi pomiędzy nią a dziećmi. D. N. stanowiła centrum życia rodzinnego, była jego organizatorem. Zapewniła powodom beztroskie dzieciństwo, a w okresie dorosłości wspierała ich, motywowała w dążeniu do spełniania marzeń, służyła im radą, cieszyła się ich sukcesami. Kochała kwiaty. Na krótko przed wypadkiem D. N. przeszła na emeryturę. Do wypadku doszło w czasie, gdy z mężem wracała z zagranicznej wycieczki. Śmierć D. N. spowodowała znaczące rozluźnienie więzi rodzinnych, poczucie krzywdy i żalu, tym większe, że zdarzenie zostało spowodowane przez ojca powodów.

(dowód: odpis skrócony aktu zgonu k.6; opinia psychologiczna k. 132-134; zeznania świadków: A. N. (2) k.90-92, M. Z. k. 92-94, przesłuchanie powodów: K. N. k. 197v.-198 v., I. N. k. 198v.- 200)

A. N. (1) jest najmłodsza z trojga rodzeństwa. W chwili śmierci mamy miała 22 lata. Bezpośrednio przed śmiercią mamy powódka przebywała w Stanach Zjednoczonych w ramach programu A. P., jednak codziennie kontaktowała się z mamą za pomocą komunikatorów internetowych. Powódka decyzję o wyjeździe podjęła przy aprobacie i wsparciu mamy. Konsultowała z nią wybór rodziny goszczącej. Rodzice wspierali powódkę finansowo.

Na wieść o wypadku rodzina, u której powódka przebywała w Stanach Zjednoczonych, sfinansowała jej podróż do kraju. O tym, że mama nie żyje powódka dowiedziała się na lotnisku, oczekując na samolot do Polski. Wiadomość ta była dla niej szokiem, całą podróż do Polski powódka przepłakała. Po pogrzebie powódka wróciła do S.. Rozpoczęła tam studia. Do Polski przylatuje 3 razy do roku.

(dowód: odpis skrócony aktu urodzenia k. 8; zeznania świadków: A. N. (2) k.90-92, M. Z. k. 92-94)

I. N. w chwili śmierci mamy miał 27 lat, pracował jako rehabilitant. Mieszkał wspólnie z narzeczoną na tym samym osiedlu co rodzice. Z racji bliskości zamieszkiwania i charakteru pracy ojca, powód widywał się z mamą niemal codziennie. Wspólnie gotowali, jeździli na zakupy. Powód był tzw. „synkiem mamusi”. Tam gdzie była mama tam był rodzinny dom. D. N. miała bardzo dobry kontakt z narzeczoną syna. Uczestniczyła w przygotowaniach do ich ślubu zaplanowanego na wrzesień 2017 r. Młodzi lubili jej towarzystwo, liczyli na jej pomoc w wychowywaniu dzieci. D. N. nie mogła doczekać się wnuków, nie kryła radości na wiadomość, że młodzi po ślubie planują dziecko. Relacje powoda z mamą były prawidłowe, głębokie i ciepłe.

Powód o tym, że jego rodzice mieli wypadek dowiedział się od taty. Na krótko przed tym oglądał z narzeczoną na portalu internetowym zdjęcia z tego zdarzenia. Rozpoznał na nich samochód rodziców, jednak wypierał myśl, że to oni są uczestnikami wypadku. Telefon od ojca potwierdził jego przypuszczenia. Powód niezwłocznie udał się do szpitala. Tam dowiedział się, że stan mamy jest ciężki. Widząc jej obrażenia trzymał się kurczowo myśli, że złamania zrosną się, zaczął planować terapię mamy. Dopiero stwierdzenie pielęgniarki, że trzeba wezwać księdza na ostatnie namaszczenie uświadomiło mu, że mama może nie przeżyć. Powód odczuwał wówczas złość i niemoc. Godzinę po przyjeździe ze szpitala do domu powód otrzymał wiadomość o śmierci mamy. Nie dowierzał temu co się stało. Odczuwał smutek, żal i jeszcze większą niemoc. Wspólnie z siostrą K. zajął się organizacją pogrzebu. Popadł w wir w pracy. W tym okresie otrzymał duże wsparcie od narzeczonej.

Ślub powoda odbył się planowo. Nadal mieszka on w tym samym miejscu. Codziennie rozmawia z żoną o mamie. Proces żałoby i wychodzenia z żałoby przebiega u powoda prawidłowo, bez cech patologicznych. Obecnie następuje u powoda powrót do równowagi psychicznej i emocjonalnej. Śmierć matki odcisnęła piętno w psychice powoda, jako przeżycie traumatyczne. U powoda ujawniają się cechy zaburzeń depresyjnych.

(dowód: odpis skrócony aktu urodzenia k. 9, przesłuchanie powoda I. N. k. 198v.-200; przesłuchanie świadka A. N. (2) k. 90-92, opinia psychologiczna k. 132-134)

K. N. w chwili śmierci mamy miała 34 lata. Od kilku lat mieszkała w G., nie założyła własnej rodziny. Mama była dla powódki doradcą, pomagała jej podejmować decyzje, Powódka przyjeżdżała do rodzinnego domu dwa razy w miesiącu. Relacje powódki z matką były prawidłowe, głębokie i ciepłe. W momencie wypadku powódka przebywała w W., na kursie przygotowującym do egzaminu specjalizacyjnego. Gdy dowiedziała się o wypadku, najbliższym pociągiem udała się do C., gdzie do szpitala została przewieziona D. N.. Na wiadomość o śmierci mamy powódka zareagowała gwałtowanie. Nie godziła się z nią. Całą noc nie spała. Problemy ze snem utrzymywały się u powódki jeszcze przez pewien czas. Śmierć D. N. zbiegła się z egzaminem specjalizacyjnym powódki. Ze względu na stan psychiczny powódka nie była w stanie należycie przygotować się do egzaminu, co skutkowało, że nie zdała go w pierwszym terminie. Obecny stan psychiczny powódki wskazuje na brak pogodzenia się ze stratą, występuje dużo negatywnych emocji, szczególnie złości. Powódka obwinia lekarzy o śmierć mamy. Wskazane byłoby podjęcie przez powódkę terapii psychologicznej. Śmierć matki odcisnęła piętno w psychice powódki, jako przeżycie traumatyczne. U powódki ujawniają się cechy zaburzeń depresyjnych. Powódka nadal mieszka w G., pracuje w zawodzie lekarza.

(dowód: odpis skrócony aktu urodzenia k.7, przesłuchanie świadka A. N. (2) k. 90-92, opinia psychologiczna k. 132-134, przesłuchanie powódki K. N. k. 197v.-198 v).

Powodowie pielęgnują pamięć po mamie. Odwiedzają jej grób, rozmawiają o niej, mają po niej pamiątki. Ich relacje jako rodzeństwa uległy zacieśnieniu.

(dowód: przesłuchanie powodów: K. N. k. 197v.-198 v., I. N. k. 198v.- 200, przesłuchanie świadka A. N. (2) k. 90-92).

Sąd zważył, co następuje:

Zgodnie z art. 446 § 1 i 4 k.c. sąd może przyznać najbliższym członkom zmarłego, który poniósł śmierć wskutek uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, od zobowiązanego do naprawienia szkody, odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.

Odpowiedzialność strony pozwanej w niniejszej sprawie nie była sporna tak co do zasady jak i podstawy prawnej. Świadczy o tym wypłacenie powodom przez pozwanego w toku postępowania likwidacyjnego kwot z tytułu zadośćuczynienia za śmierć matki. Sporna w sprawie była jedynie wysokość przysługujących powodom świadczeń.

Ustawodawca nie określił zasad ustalania wysokości zadośćuczynienia wskazanego w przytoczonym wyżej przepisie, ograniczając się do stwierdzenia, że ma to być suma odpowiednia. Niewątpliwie krzywdę związaną z utratą osoby bliskiej bardzo trudno ocenić i wyrazić w formie pieniężnej. Oczywistym jest też, że nie ma możliwości zrekompensowania w pełni świadczeniem pieniężnym śmierci osoby bliskiej, albowiem żadna kwota nie może ukoić cierpienia związanego z utratą takiej osoby. Charakter zadośćuczynienia przesądza o tym, że ostateczne ustalenie rozmiaru krzywdy, a tym samym wysokości zadośćuczynienia, z istoty swej należy do sfery swobodnego uznania sędziowskiego, przy czym nie może to być uznanie dowolne. Sąd podziela wyrażany w orzecznictwie pogląd, że każdy przypadek zasądzenia zadośćuczynienia powinien być traktowany indywidualnie, z uwzględnieniem wszystkich okoliczności sprawy, zaś na rozmiar krzywdy wywołanej śmiercią bliskiej osoby mają przede wszystkim wpływ: dramatyzm doznań osoby bliskiej, poczucie osamotnienia i pustki, cierpienia moralne i wstrząs psychiczny wywołany śmiercią osoby najbliższej, rodzaj i intensywność więzi łączącej pokrzywdzonego ze zmarłym, wystąpienie zaburzeń będących skutkiem tego odejścia (np. nerwicy, depresji), roli w rodzinie pełnionej przez osobę zmarłą, stopień w jakim pokrzywdzony będzie umiał się znaleźć w nowej rzeczywistości i zdolności jej zaakceptowania, leczenie doznanej traumy, wiek pokrzywdzonego. Sąd stoi nadto na stanowisku, że do czynników, które wpływają na wysokość zadośćuczynienia nie może być zaliczany poziom życia poszkodowanego. Różnicowanie krzywdy, a tym samym wysokości zadośćuczynienia zależnie od stopy życiowej poszkodowanego godziłoby w z zasadę równości wobec prawa, a także w powszechne poczucie sprawiedliwości (podobnie SN w uzasadnieniu wyroku z 17 września 210 r., (...), Lex nr (...)).

W ocenie Sądu, okoliczności niniejszej sprawy, prowadzą do ustalenia, że zadośćuczynienia w wysokości przyznanej powodom przez pozwanego na etapie przesądowym, nie spełniają funkcji kompensacji doznanej krzywdy polegającej na złagodzeniu odczuwanego cierpienia i pomocy w dostosowaniu się do zmienionej sytuacji spowodowanej śmiercią osoby bliskiej - matki.

Zwrócić przede wszystkim należy uwagę, że prawo do życia w rodzinie, jakie wywieść można z art. 446 § 4 k.c. w hierarchii wartości zasługuje na wzmożoną, w porównaniu z innymi dobrami, ochronę. Niewątpliwie naruszenie tego dobra stanowi większą dolegliwość psychiczną dla członków rodziny zmarłego niż w przypadku innych dóbr. Powodowie bezpowrotnie utracili więź rodzinną z matką. Skutki wypadku rozciągać będą się na całe życie powodów. Powodowie pozbawieni zostali wielu doświadczeń związanych z obecnością mamy w rodzinie. Nie budzi wątpliwości, że bezpowrotna utrata więzi rodzinnej z matką spowodowała u powodów ból, poczucie żalu, złości. Uwzględniając wiek D. N., można zakładać, że powodowie z mamą mogliby tworzyć rodzinę jeszcze przez wiele lat. Nagłość tej śmierci uniemożliwiła powodom przygotowanie się na nią, pożganie się z mamą. Z tego też względu cierpienia psychiczne, poczucie niesprawiedliwości są u powodów większe niż w przypadku śmierci naturalnej, stanowiącej normalną kolej rzeczy. Poczucie bezradności i niemocy z pewnością było i pozostanie dla powodów przykrym przeżyciem. Dla oceny rozmiaru krzywdy powodów nie bez znaczenia jest i to, że poczucie żalu będzie towarzyszyło powodom do końca życia, nawet jeżeli z czasem będzie się zmniejszać. Każda uroczystość rodzinna, święta spędzane dotąd w gronie rodzinnym potęgują i będą potęgować poczucie bezpowrotnej straty. Istotna w okolicznościach niniejszej sprawy jest również rola jaką D. N. pełniła w rodzinie. Matka powodów scalała rodzinę. Powodowie mieli z nią bliskie relacje na całej przestrzeni życia. Wypadek spowodował, że powodowie pozostali bez wsparcia osoby, na którą zawsze mogli liczyć.

Sąd nie podzielił stanowiska strony pozwanej, że w tym konkretnym przypadku, przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia należy mieć na uwadze, że powodowie, a w szczególności K. N., nie skorzystali z pomocy psychologicznej, w konsekwencji czego nie podjęli działań by zminimalizować krzywdę. W ocenie Sądu nie można czynić powodom zarzutu, że nie podjęli, czy nie podejmują terapii psychologicznej. Jest to indywidualna kwestia, pozostająca wypadkową wielu czynników i jako taka nie może wpływać na obniżenie zadośćuczynienia.

Powyższe okoliczności skłoniły Sąd do przyznania powodom wyższych, niż uczynił to pozwany, kwot zadośćuczynienia. Zdaniem Sądu odpowiednią kwotą zadośćuczynienia w rozumieniu art. 446 § 4 k.c. w przypadku I. N. jest kwota 80.000 zł, w przypadku K. N. 60.000 zł, zaś w przypadku A. N. (1) 40.000 zł

Różnicując wysokość zadośćuczynienia Sąd miał na względzie, że bliskość zamieszkiwania powoda I. N. i matki oraz charakter pracy ojca siłą rzeczy powodowały, że ich codzienne życie było ściśle związane. Zarówno powód był mocno zaangażowany w życie mamy jak i mama w jego, co w szczególności wynika z zeznań świadka A. N. (2) i z opinii psychologicznej, a także z przesłuchania powoda. I. N. w swoich planach życiowych uwzględniał mamę, oczekiwał jej wsparcia w wychowaniu dzieci i co istotne, oczekiwania te i plany, miały uzasadnioną podstawę w układzie stosunków jaki między nimi panował. W ocenie Sądu, powód z uwagi na namacalną, codzienną obecność matki w życiu najsilniej odczuwa i odczuwać będzie konsekwencje jej straty, co uzasadnia przyznanie powodowi najwyższego zadośćuczynienia. Nie kwestionując silnej więzi łączącej zarówno K. N. i A. N. (1) z mamą, Sąd miał na względzie, że nie pozostawały one w bezpośrednim uzależnieniu od siebie w sprawach życia codziennego. Zarówno K. N. jak i A. N. (1) organizowały sobie życie w innych miejscowościach niż dom rodzinny, A. N. (1) nawet w innym państwie. Ich zażyłość i bliskość miała odmienny charakter niż w przypadku I. N. niezależnie, że pozostawał on w stałym związku z kobietą, z którą po śmierci mamy założył rodzinę.

W odniesieniu do krzywdy K. N. Sąd uwzględnił dodatkowo, że wciąż nie może ona pogodzić się ze śmiercią mamy. Jest w niej wiele negatywnych emocji, szczególnie złości, że istnieje wskazanie do podjęcia przez nią terapii psychologicznej. Istotne było też, że śmierć mamy w pewien sposób przyczyniła się do opóźnieniu w zdobyciu przez powódkę specjalizacji. Jeżeli natomiast chodzi o A. N. (1) Sąd miał na względzie okoliczności w jakich dowiedziała się o śmierci mamy, że w tym pierwszym najtrudniejszym momencie była tysiące kilometrów od domu, że nie było przy niej nikogo bliskiego, kto mógłby udzielić jej wsparcia. Jest też najmłodsza z trójki rodzeństwa, ciągle jeszcze częściowo zależna od rodziców, nie usamodzielniła się zawodowo ani nie założyła własnej rodziny.

O nie uwzględnieniu roszczeń powodów w całości zadecydowało, że w momencie śmierci mamy powodowie byli już dorosłymi osobami, a więc siłą rzeczy nie byli od niej uzależnieni w taki sposób, jak ma to miejsce w przypadku dzieci, które tracą matkę przed osiągnięciem pełnoletniości. Śmierć matki jakkolwiek zubaża życie powodów, to jednak nie spowodowała w nim istotnych negatywnych skutków. I. N. pracuje, założył rodzinę. K. N. ostatecznie zdała egzamin specjalizacyjny, pracuje w zawodzie lekarza, nadal mieszka w G.. A. N. (1) pozostała w Stanach Zjednoczonych, podjęła tam studia. Powodowie utrzymują ze sobą kontakt, wspominają mamę, mają bliskie relacje ze sobą.

W przypadku A. N. (1) należało mieć dodatkowo na uwadze, że przeprowadzone postępowanie dowodowe, ograniczające się w zasadzie jedynie do zeznań dwóch świadków, nie pozwoliło Sądowi na ustalenie, by u powódki wystąpiły szczególne okoliczności, które uzasadniałyby przyznanie zadośćuczynienia w wysokości ponad 40.000 zł. Sąd nie dysponował tu ani opinią biegłego psychologa, ani przesłuchaniem powódki. Ciężar udowodnienia okoliczności mających wpływ na rozmiar krzywdy spoczywał na powódce (art. 6 k.c.). Sąd nie mógł w tym zakresie oprzeć się jedynie na zasadach doświadczenia życiowego i twierdzeniach pozwu.

Wobec powyższych okoliczności uwzględniając kwoty wypłacone powodom na etapie postępowania likwidacyjnego należało zasądzić na rzecz: na rzecz A. N. (1) 16 400 zł (40 000 zł – 23 600 zł), K. N. 39 400 zł (60 000 zł – 20 600 zł ) I. N. 57 400 zł (80 000 zł – 22 600 zł), zaś w pozostałym zakresie powództwo oddalić (pkt. 1-6 wyroku).

Orzekając o odsetkach od zasądzonego świadczenia, zgodnie z żądaniem zgłoszonym w pozwie, Sąd miał na uwadze, że w chwili wydania przez pozwanego decyzji o ustaleniu wysokości zadośćuczynienia miał on pełną wiedzę pozwalającą ocenić zakres krzywdy powodów.

O kosztach postępowania Sąd orzekł stosownie do art. 100 k.p.c. i art. 113 ust. 1 i 2 ustawy z 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, przyjmując że powództwo A. N. (1) zostało uwzględnione w 21 %, K. N. w 50%, a I. N. w 74%.

Na oryginale właściwy podpis