Pełny tekst orzeczenia

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 listopada 2019 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie V Wydział Cywilny w składzie następującym

Przewodniczący: Sędzia SA Robert Obrębski (spr.)

Sędziowie SA Przemysław Kurzawa

SO (del.) Ewa Jończyk

Protokolant: Aneta Walkowska

po rozpoznaniu w dniu 14 listopada 2019 r. w Warszawie na rozprawie

sprawy z powództwa R. B.

przeciwko D. B. (1) i A. M.

o stwierdzenie nieważności czynności prawnych

na skutek apelacji D. B. (1)

od wyroku Sądu Okręgowego Warszawa-Prawa w Warszawie z dnia 11 maja 2018 r., sygn. akt II C 898/13

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od D. B. (1) na rzecz R. B. kwotę 18750 (osiemnaście tysięcy siedemset pięćdziesiąt) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu;

3.  oddala wniosek pozwanej o obciążenie pozwanego kosztami postępowania apelacyjnego.

Ewa Jończyk Robert Obrębski Przemysław Kurzawa

Sygn. akt VA Ca 784/18

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 5 sierpnia 2013 r., skierowanym przeciwko D. B. (1), R. B. wniósł o stwierdzenie nieważności umowy sprzedaży nieruchomości położonej przy ul. (...) w W., zawartej pomiędzy tymi stronami 20 maja 2008 r. z powodu jej pozorności. Pismem z dnia 30 października 2015 r. wystąpił też o stwierdzenie nieważności umowy sprzedaży tej samej nieruchomości, zawartej dwoma aktami notarialnymi z 12 i 31 marca 2008 r. pomiędzy A. M., za którą jako pełnomocnik sprzedającego właściciela działał jej ówczesny konkubent D. B. (1), a powodem jako nabywcą, również z powodu jej zawarcia dla pozoru i z przekroczeniem umocowania udzielonego pozwanemu aktem notarialnym z 26 lipca 2006 r.

Pozwany wnosił o oddalenie powództwa. Zaprzeczał twierdzeniu, jakoby dla pozoru zawierał jako pełnomocnik pozwanej, a następnie nabywca spornej nieruchomości umowy jej sprzedaży na rzecz brata R. B., a następnie jej nabycia do własnego majątku. Argumentował, że wcześniej na tej nieruchomości poczynił nakłady. Z uwzględnieniem ich wartości zamierzał jej własność nabyć od matki pozwanej, z którą to uzgadniał i zdecydował, że jej własność nabędzie pozwana w celu odsprzedaży powodowi, następnie zaś też pozwanemu, który podnosił że podana w tych aktach cena 5300000 zł uiszczona wprawdzie nie została, mimo złożenia przez strony takiej deklaracji w aktach notarialnych. Jej zakup miał jednak zostać sfinansowany przez powoda ze środków pozyskanych ze sprzedaży porzeczek, które powód zamierzała na tej działce uprawiać. Jej lokalizacja nie pozwoliła jednak za założenie plantacji tego rodzaju i spowodowała, że pozwany zdecydował się sporną działkę odkupić od brata.

Wyrokiem z 11 maja 2008 r. Sąd Okręgowy stwierdził nieważność tak umowy sprzedaży spornej działki zawartej pomiędzy A. M., którą reprezentował D. B. (1), a R. B., aktami notarialnymi z 12 i 31 marca 2008 r., jak również umowy sprzedaży tej samej nieruchomości z 20 maja 2008 r. zawartej między powodem a D. B. (1). Ponadto Sąd Okręgowy obciążył D. B. (1) obowiązkiem zwrotu kosztów procesu poniesionych przez powoda i oddalił wniosek pozwanej o obciążenie D. B. obowiązkiem zwrotu kosztów poniesionych przez pozwaną.

Na podstawie zebranych dowodów, Sąd Okręgowy ustalił, że w okresie pozostawania przez pozwanych w konkubinacie, aktem notarialnym z 26 lipca 2006 r. pozwana udzieliła D. B. pełnomocnictwa do sprzedaży spornej nieruchomości na warunkach, które pozwany mógł określić samodzielnie, jak też do wpłacenia uzyskanej z tego tytułu ceny na oznaczony w tym akcie rachunek bankowy pozwanej. Korzystając z tego pełnomocnictwa, aktem notarialnym z 12 marca 2008 r., jak ustalił Sąd Okręgowy, działając w imieniu pozwanej, D. B. (1) złożył zobowiązujące oświadczenie o sprzedaży spornej nieruchomości na rzecz brata R. B. za cenę określoną na kwotę 5300000 zł, jak też oświadczenie wiedzy, że kwota 2800000 zł została już uiszczona przez nabywcę, jak też deklarację, że pozostała część ceny w kwocie 2500000 zł zostanie zapłacona w terminie późniejszym. Sąd Okręgowy ustalił na podstawie zgodnych zeznań stron, że żadna kwota przy podpisaniu tego aktu nie została przez powoda przekazana sprzedawcy, ani też wpłacona na jego konto. Powód nie dysonował bowiem wówczas środkami na ten cel. Nie zapłacił też jakiejkolwiek części ceny po podpisaniu tego aktu. Ze swoim bratem uzgodnił bowiem, że cena w ogóle nie będzie uiszczana. Umowa zobowiązująca związana była z prawem pierwokupu na rzecz Skarbu Państwa, który z tego uprawnienia nie skorzystał. Ustalone ponadto zostało, że w związku z tym, aktem notarialnym z 31 marca 2008 r. dokonana została rozporządzająca czynności przeniesienia na powoda własności spornej działki na warunkach z pierwszego aktu z dodatkowym zastrzeżeniem na rzecz nabywcy uprawnienia do zatrzymania z ceny kwoty 800000 zł w wypadku niewywiązania się przez A. M. jako sprzedawcę z obowiązku uzyskania, do 31 maja 2008 r., wyroku eksmisyjnego przeciwko wszystkim osobom zajmującym bez tytułu prawnego budynek położony na spornej działce.

Ustalone również zostało, że tego samego dnia, czyli 31 maja 2008 r., w formie aktu notarialnego powód udzielił pozwanemu osobnego pełnomocnictwa dotyczącego sprzedaży tej samej nieruchomości lub nieodpłatnego jej zbycia na warunkach określonych przez pełnomocnika, jak też że aktem notarialnym z 20 maja 2008 r. R. B. sprzedał na rzecz brata D. B. tę samą nieruchomość za analogiczną cenę wnoszącą 5300000 zł, która miała zostać przed jego podpisaniem w całości przekazana nabywcy, lecz nie została uiszczona, wbrew oświadczeniom złożonym w tym akcie przez strony tej czynności. Sąd Okręgowy ustalił, że pozwany tej kwoty nie posiadał oraz że również po podpisani tej umowy podanej ceny nie zapłacił na rzecz brata jako sprzedawcy. W części dotyczącej ustaleń faktycznych Sąd Okręgowy też podał, że oświadczenia, które D. B. składał w imieniu A. M. w aktach notarialnych z 12 i 31 marca 2008 r., jak też we własnym już imieniu w akcie notarialnym z 20 maja 2008 r. o sprzedaży nieruchomości, która była przedmiotem tych obu czynności, zostały złożone dla pozoru bez rzeczywistego zamiaru odpłatnego przeniesienia na powoda, a następnie na pozwanego prawa własności tej nieruchomości za ustaloną cenę, której nabywcy nie mieli zamiaru zapłacić, jak też że doszło tymi aktami do zawarcia ukrytych umów darowizny tej nieruchomości na rzecz powoda, następnie zaś do majątku pozwanego, ze względu na to, że zamiarem powoda w ogóle nie było nabycie tej nieruchomości dla siebie, lecz przeniesienie jej własności na rzecz pozwanego. Ustalone zostało, że w księdze wieczystej prowadzonej dla tej nieruchomości jako właściciel w wyniku opisanych czynności został ujawniony D. B..

Oceniając znaczenie prawne dokonanych ustaleń pod kątem przesłanek zasadności powództwa o ustalenie nieważności opisanych umów z art. 189 k.p.c., Sąd Okręgowy doszukał się podstaw do jego uwzględnienia w pełnym zakresie, czyli do stwierdzenia nieważności obu czynności dokonanych przez pozwanego, przy pierwszej jako pełnomocnika pozwanej, przy drugiej zaś - we własnym imieniu. Dostrzegł też interes prawny powoda w ustaleniu nieważności czynności nabycia od pozwanej spornej nieruchomości i przeniesienia własności tej nieruchomości na rzecz pozwanego. Przyczyny nieważności pierwszej z tych umów, czyli rozłożonej na dwa akty notarialne z 12 i 31 marca 2008 r., Sąd Okręgowy się dopatrzył w przekroczeniu przez D. B. zakresu pełnomocnictwa udzielonego pozwanemu przez A. M. aktem notarialnym z 26 lipca 2006 r., w którym pozwany został upoważniony tylko do sprzedaży oznaczonej w nim nieruchomości, nie zaś do jej darowania na rzecz innej osoby, w tym brata. W ocenie Sądu Okręgowego, we wskazanych aktach notarialnych z 12 i 31 marca 2008 r. nie doszło natomiast do jej sprzedaży za cenę podaną w ich treści, lecz do zawarcia ukrytej umowy darowizny, której nie mógł jednak pozwany podpisać. Nie został bowiem w tym pełnomocnictwie do tego upoważniony. A. M. nie potwierdziła ponadto oświadczenia, które dotyczyło dokonania darowizny, a nie sprzedania tej nieruchomości na rzecz powoda. Bracia B. uzgodnili bowiem przy tych aktach, że cena nie zostanie nigdy uiszczona. Nabywca zresztą nie dysponował taką kwotą.

Przyczyny nieważności drugiej umowy sprzedaży z 20 maja 2008 r. Sąd Okręgowy dopatrzył się w tym, że ukryta pod czynnością tej treści faktycznie została umowa darowizny, która nie doszła jednak do skutku ze względu na brak zachowania koniecznej dla takiej umowy formy aktu notarialnego. Pozorność obu wskazanych umów wynikała z potajemnego porozumienia uzgodnionego pomiędzy braćmi B. w rozumieniu przyjętym w art. 83 § 1 k.c. W ocenie Sądu Okręgowego, przemawiała za koniecznością uwzględnienia żądania opartego na art. 189 k.p.c. o ustalenie nieważności tych czynności. Wyjaśnione w końcowej części uzasadnienia zostały przyczyny braku podstaw odroczenia rozprawy wyznaczonej na 27 kwietnia 2018 r., mimo nieobecności pozwanego, jak też obciążenia D. B. kosztami poniesionymi przez powoda oraz oddalenia wniosku A. M. o obciążenie pozwanego tymi kosztami. Sąd Okręgowy wskazał, że takie rozstrzygnięcie może dotyczyć tylko przeciwnych stron procesu. Nie może natomiast obejmować osób działających po tej samej stronie postępowania.

Apelację od wyroku Sądu Okręgowego wniósł D. B.. Zaskarżające ten wyrok w całości, zarzucił Sądowi Okręgowemu naruszenie art. 103 k.c. poprzez wadliwą wykładnię tego przepisu i nieuzasadnione przyjęcie, że skarżący przekroczył zakres pełnomocnictwa udzielonego przez pozwaną zawierając umowę darowizny, mimo że w marcu 2008 r. została zawarta umowa sprzedaży, do podpisania której pozwany był umocowany skutecznie. Kolejny zarzut dotyczył naruszenia przez Sąd Okręgowy art. 83 k.c. poprzez niezasadne uznanie, że pomiędzy A. M. a powodem doszło w podanym okresie do zawarcia pozornej umowy sprzedaży, podczas gdy nie służyła ona do ukrycia innej czynności prawnej, jak też poprzez bezzasadne przyjęcie, że pozorny też charakter miała umowa sprzedaży zawarta pomiędzy powodem a skarżącym, mimo że także nie miała na celu ukrycie żadnej innej czynności, a tym samym że nie była to czynność pozorna. W dalszej kolejności zostały w apelacji także podniesione zarzuty procesowe, dotyczące naruszenia: art. 214 w zw. z art. 162 k.p.c. poprzez nieuzasadnione nieuwzględnienie wniosku o odroczenie rozprawy wyznaczonej na 27 kwietnia 2018 r., a tym samym naruszenie przysługującego pozwanemu prawa do obrony; art. 233 § 1 k.p.c. poprzez wadliwą ocenę części dowodów, tym przyjęcie, że zapłata ceny przez powoda nie mogła nastąpić ze środków pochodzących z uprawy porzeczek oraz że powód nie zamierzał takiej uprawy prowadzić, jak też poprzez przeoczenie okoliczności niekwestionowania przez pozwaną skuteczności umowy zawartej w marcu 2008 r., o czym miało świadczyć to, że pozwana nie podjęła kroków prawnych w celu odzyskania tej nieruchomości. Prowadziła natomiast egzekucję w kierunku zmierzającym do uzyskania ceny, którą powód zobowiązał się w tej umowie zapłacić na rzecz sprzedawcy, a ponadto poprzez nieuwzględnienie zeznań pozwanego, z których wynikały przyczyny sprzedaży spornej nieruchomości na rzecz powoda. Na podstawie opisanych zarzutów skarżący wnosił o zmianę zaskarżonego wyroku i uwzględnienie stanowiska pozwanego, ewentualnie jego uchylenie i przekazanie tej sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania.

W odpowiedzi na apelację pozwana wnosiła o jej oddalenie i obciążenie skarżącego kosztami postępowania poniesionymi przez pozwaną, która podała w tym piśmie, że pozwany został prawomocnie skazany za przywłaszczenie własności spornej nieruchomości opisanymi w pozwie czynnościami oraz że od zarzutu tego został uniewinniony powód, który w postępowania apelacyjnego również wnosił o oddalenie apelacji oraz obciążenie skarżącego poniesionymi kosztami postępowania apelacyjnego. Jako dodatkową podstawę uwzględnienia powództwa wskazywał podczas rozprawy apelacyjnej obejście przez skarżącego ograniczenia w zakresie dokonywania czynności z samym sobą, wynikającego z art. 108 k.c.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie, z innych jednak powodów niż to przyjął Sąd Okręgowy, jak też mimo zasadności znacznej części zarzutów, na których została oparta. Finalnie zaskarżony wyrok odpowiadał bowiem prawu, mimo że został uzasadniony w sposób nieprzekonujący, a nawet naruszający wskazane w apelacji przepisy prawa materialnego, w tym art. 103 § 1 i art. 83 § 1 k.c. Oceniając istotne dla sprawy elementy faktyczne, poprawnie ustalone w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, Sąd Apelacyjny doszedł natomiast do tezy, na którą powoływał się także powód podczas rozprawy apelacyjnej. Zachodziły w tym specyficznym stanie faktycznym i układzie procesowym podstawy do uznania, że dokonując obu czynności z marca i 20 maja 2008 r. pozwany dział z zamiarem obejście ograniczenia wynikającego z art. 108 § 1 k.c. w odniesieniu do zakazu dokonywania czynności z samym sobą jako pełnomocnikiem. Przy uznaniu, że rozłożone na opisane czynności działania pozwanego zmierzały do obejścia powołanego przepisu, zachodziły pełne podstawy do stwierdzenia, że obie umowy opisane w zaskarżonym wyroku były nieważne na podstawie art. 58 § 1 k.c., nie zaś z powodu pozorności tych czynności i przekroczenia przez pozwanego zakresu pełnomocnictwa z 26 lipca 2006 r. Odmienne stanowisko skarżącego nie było uzasadnione, podobnie jak zarzuty naruszenia przez Sąd Okręgowy wskazanych w apelacji przepisów prawa procesowego. Nie sposób uznać, aby oddalenie wniosku pozwanego o odroczenie rozprawy wyznaczonej na 27 kwietnia 2018 r. pozbawiało skarżącego prawa do obrony w sytuacji, gdy pozwany na tym terminie był reprezentowany przez zawodowego pełnomocnika procesowego, zwłaszcza że zeznania złożył na innym terminie rozprawy. Nie sposób też uznać, aby ustalając pozostałe okoliczności opisane w apelacji Sąd Okręgowy naruszył zasady swobodnej oceny dowodów, w tym by dokonał w tej sprawie ustaleń sprzecznych z zasadami logiki i doświadczenia życiowego. Przy ustalaniu okoliczności zakwestionowanych w apelacji nie zostało wskazane, aby Sąd Okręgowy korzystał z dowodów, z których takie fakty nie wynikały, jak też by wadliwie ocenił ich moc dowodowa. Część zaś okoliczności opisanych w tej apelacji, w tym dotyczących uprawy porzeczek, nie miała istotnego znaczenia dla wyniku sprawy. Istotne zdarzenia nie były zaś kwestionowane. Wynikały bowiem przede wszystkim z treści aktów notarialnych przywołanych przez Sąd Okręgowy. Podstawowe znaczenie miało natomiast określenie prawnego ich charakteru, dokonanie subsumpcji ustalonego stanu faktycznego pod właściwe przepisy prawa materialnego. W tym zakresie stanowisko Sądu Okręgowego nie było trafne. Oparte bowiem zostało na nieuprawnionym zastosowaniu art. 83 § 1 i art. 103 § 1 k.c. Pominięty natomiast został art. 108 k.c., podczas gdy właśnie zastosowanie tego przepisy pozwalało samodzielnie na ustalenie nieważności obu spornych umów. Kluczowy był bowiem przy zawieraniu tych czynności udział D. B., który przy pomocy brata realizował z góry powzięty zamiar przywłaszczenia spornej nieruchomości na szkodę byłej konkubiny, za co pozwany został prawomocnie skazany wyrokiem wydanym 15 lutego 2018 r. przez Sąd Okręgowy Warszawa – Praga w Warszawie w sprawie VK 15/15 (k: 1235 i n.), który w tym zakresie został w zasadzie utrzymany w mocy wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 15 października 2018 r. w sprawie IIA Ka 173/18. Zawarta w tym wyroku redukcja opisu czynu, za który pozwany został prawomocnie skazany polegała, bowiem tylko na eliminacji elementu dotyczącego ujawnienia pozwanego w księdze wieczystej dla spornej nieruchomości jako jej właściciela, wykraczającego poza znamiona czynu z art. 284 § 1 w zw. z art. 294 § i art. 12 k.k. W ocenie Sądu Apelacyjnego, tylko przy uznaniu, że powództwo oparte na at. 189 k.p.c. znajdowało materialną podstawę w art. 108 k.c., można było dokonać oceny dochodzonego w sprawie roszczenia w sposób odpowiadający opisowi czynu, za który pozwany został prawomocnie skazany wyrokiem, ustaleniami którego Sąd Apelacyjny był także związany, stosownie do art. 11 k.p.c.

Zastosowanie przez Sąd Okręgowy art. 83 § 1 i art. 103 § 1 k.c. do stanu faktycznego tej sprawy nie było uzasadnione. Obarczone było bowiem brakiem logiki wpisanej w normy powołanych przepisów. Z jednej strony Sąd Okręgowy za przyczynę nieważności umowy sprzedaży, dokonanej aktami notarialnymi z 12 i 31 marca 2008 r., uznał przekroczenie przez D. B. zakresu pełnomocnictwa z 26 lipca 2006 r. ustalając, że pod pozorną umową sprzedaży ukryta została umowa darowizny, również wymagająca zachowania formy aktu notarialnego, która nie została dochowana. Z drugiej stron jednak ze względu na przekroczenie zakresu tego samego pełnomocnictwa, a w istocie też niezachowanie formy aktu notarialnego zostało uznane za podstawę ustalenia, że darowizna również nie została skutecznie dokonana. Nie można więc było, przy zachowaniu zasad logiki i wykładni obu powołanych przepisów, przyjąć, że ze względu na zawarcie niedokonanej umowy darowizny doszło jednak zarazem do przekroczenia zakresu pełnomocnictwa udzielonego pozwanemu. Jeśli bowiem umowa darowizny nie została skutecznie zawarta, nie można było uznać, że pozwany zakres pełnomocnictwa przekroczył. Poza sporem bowiem pozostaje, że na podstawie tego pełnomocnictwo mógł samodzielnie ustalić treść umowy sprzedaży spornej nieruchomości, w tym jej cenę. Nie został natomiast w treści tego pełnomocnictwa upoważnionych do zawarcia w umieniu A. M. umowy darowizny tej działki.

Analogiczna niekonsekwencja wystąpiła przy ocenie pozorności umowy z 20 maja 2008 r. zawartej pomiędzy powodem a jego pozwanym bratem. Jeśli więc nie doszło do zawarcia ukrytej w akcie notarialnym z tej daty darowizny tej samej nieruchomości na rzecz pozwanego z powodu niezachowania formy aktu notarialnego, pozorności opisanej w tym akcie umowy sprzedaży nie było można się logicznie dopatrzeć w ukrytej umowie darowizny właśnie dlatego, że nie doszło do jej skutecznego zawarcia.

Z podanych już względów pozorności obu spornych umów nie można się było dopatrzeć. Umowa rozłożona na akty notarialne z 12 i 31 marca 2008 r. nie ukrywała umowy darowizny właśnie dlatego, że D. B. nie było upoważniony do jej zawarcia w imieniu A. M. na podstawie aktu notarialnego z 26 lipca 2008 r. Z tego właśnie powodu dokonana w marcu 2008 r. czynność przybrała postać umowy sprzedaży, tyle że zawartej ze z góry przez braci B. podjętym zamiarem jej dalszego sprzedania na rzecz brata powoda oraz bez zamiaru wywiązania się przez powoda z obowiązku zapłacenia na rzecz pozwanej ceny ustalonej na 5300000 zł, czyli na kwotę, którą powód w tym czasie nie dysponował. Zebrany w tej sprawie materiał dowodowy, trafnie zresztą oceniony przez Sąd Okręgowy, uzupełniony zasadami doświadczenia i logiki, istotnie przemawiał za przyjęciem niewiarygodności twierdzeń D. B., jakoby zamiarem powoda było założenie na tej działce plantacji porzeczki oraz sfinansowanie jej zakupu z uzyskanych z tego źródła dochodów, zwłaszcza że okoliczność lokalizacji tej nieruchomości była znana pozwanemu z racji pozostawania z pozwaną w stosunku faktycznego pożycia, znajomości z jej matką i wcześniejszego planowania jej nabycia od niej poprzez bezpośrednią czynność prawną, do której nie doszło. Zamiarem pozwanego oraz powoda było więc zawarcie umowy sprzedaży, która miała być niewykonywana w części dotyczącej obowiązku zapłaty ceny na rzecz A. M., która swych praw w tym zakresie jednak dochodziła, także w postępowaniu egzekucyjnym prowadzonym przeciwko powodowi. Nie kwestionowała więc przed procesem skuteczności umowy nabycia przez powoda spornej działki. Nie twierdziła też przed złożeniem przez powoda pozwu w tej sprawie, że 12 i 31 marca 2008 r. pozwany przekroczył zakres pełnomocnictwa z 26 lipca 2006 r. Nie można było więc uznać, że przyczyną nieważności umowy z 12 i 31 marca 2008 r. było przekroczenie przez pozwanego zakresu pełnomocnictwa wykorzystanego do nieskutecznego zawarcia ukrytej umowy darowizny, ponieważ nie doszła ona do skutku i dojść nie mogła właśnie dlatego, że pozwany nie był umocowany do jej zawarcia w imieniu A. M.. Poza sporem też musi pozostawać, że przy zawarciu tej umowy nie chodziło o upozorowanie sprzedaży bez przeniesienia na powoda własności spornej działki z tej oczywistej przyczyny, że jej nabycie przez R. B. było koniecznym warunkiem zrealizowania przez pozwanego całego planu, czyli nabycia do własnego majątku tej działki aktem notarialnym z 12 maja 2008 r. Niezachowanie formy aktu notarialnego przy dokonaniu rzekomo ukrytej darowizny trudno było zresztą uznać z istotny argument na rzecz tezy zakładającej jej niedojście do skutku. Czynność prawna, w której taka umowa miałaby zostać ukryta, została bowiem dokonana w tej właśnie formie. Jej zachowanie powinno się więc także odnosić do czynności, która by miała zostać ukryta. Na tle stanu faktycznego tej sprawy przyczyną jej niedokonania w marcu 2008 r. byłoby więc wyłącznie przekroczenie zakresu pełnomocnictwa udzielonego pozwanemu 26 lipca 2006 r. Właśnie dlatego nie doszło do zawarcia w tym czasie umowy darowizny na rzecz powoda, lecz tylko sprzedaży, mimo braku zamiaru dotyczącego zapłacenia przez powoda ceny w kwocie 5300000 zł, zwłaszcza że jej egzekucja w późniejszym terminie mogła też polegać na zajęciu roszczenia powoda wobec pozwanego z tytułu zapłaty za tę samą działkę ceny ustalonej w umowie z 20 maja 2008 r., która miała zostać zapłacona przez pozwanego na rzecz powoda. W dalszej kolejności pozwana mogłaby zająć nieruchomość, gdyby doszło do jej skutecznego nabycia na rzecz pozwanego, ujawnionego zresztą w księdze wieczystej prowadzonej dla spornej działki jako jej właściciel. Nawet przy niewypłacalności pozwanego oraz braku nabywców licytacyjnych, powódka byłaby uprawniona do przejęcia własności swojej działki, gdyby doszło do jej skutecznego zbycia omawianymi umowami z marca i 20 maja 2008 r. Warunek ten jednak nie został spełniony.

Poprawna subsumpcja stanu faktycznego niniejszej sprawy nie mogła się opierać, z podanych powodów, na zastosowaniu art. 83 § 1 i art. 103 § 1 k.c., lecz na jego podciągnięciu pod obejście przez pozwanego ograniczenia, które wynika z art. 108 k.c. Z przepisu tego wynika, że pełnomocnik nie może jednak wykorzystać otrzymanego od mocodawcy pełnomocnictwa, w szczególności do sprzedaży należącej do niego nieruchomości, do dokonania takiej czynności na własną bezpośrednio korzyść, czyli do występowania w tym samym akcie jako osoba reprezentująca zbywcę oraz jako nabywca, chyba że zostałby do tego w treści otrzymanego pełnomocnictwa upoważniony. Z pełnomocnictwa z 26 lipca 2006 r. takie upoważnienie nie wynikało. Umowa sprzedaży spornej działki na rzecz pozwanego jako jej nabywcy, podpisana jednocześnie w imieniu zbywcy, nie mogłaby w stanie faktycznym tej sprawy dojść do skutku. Pozwany zdawał się mieć taką świadomość. Wykorzystując przychylność brata, działającego z pobudek motywowanych więzami rodzinnymi, zaplanował dwa etapy działania prowadzącego do tego samego skutku, czyli przejęcia własności spornej działki do swojego majątku ze szkodą dla pozwanej, mimo łączącej pozwanych więzi związku nieformalnego, czyli konkubinatu, który wkrótce ustał.

Zawarcie umowy sprzedaży spornej działki na rzecz brata pozwanego w istocie było tylko pierwszym etapem planu, który zmierzał do wskazanego celu. Okolicznością ten zamiar potwierdzającą było ustalenie, że cena z tytuły umowy zawartej w imieniu pozwanej nie zostanie przez powoda uiszczona. Nie została bowiem w żadnym zakresie uregulowana na rzecz pozwanej. Ponadto ten sam zamiar ujawnia udzielenie przez powoda pozwanemu w tym samym też dniu, czyli 31 marca 2008 r., pełnomocnictwa dotyczącego nieodpłatnego nawet rozporządzenia sporną nieruchomością. Drugi etapy realizacji tego plany był wykonany aktem notarialnym z 20 maja 2008 r., którym powód sprzedał na rzecz brata sporną nieruchomość za taką samą cenę, które nie miał zamiaru ani dochodzić, ani oczekiwać jej zapłaty. Zawarcie tej umowy w konsekwencji z góry powziętego zamiaru pozyskania spornej działki do majątku pozwanego nie było związane z ukryciem umowy darowizny, lecz zmierzało do obejścia zakazu dokonania takiej czynności bezpośrednio pomiędzy pozwaną a pozwanym jako pełnomocnikiem A. M., która w pełnomocnictwie z 26 lipca 2006 r. nie upoważniła konkubenta do dokonania takiej czynności.

Zawarcie obu opisanych umów nie miało na celu ani darowania spornej działki na rzecz powoda, ani też pozwanego, który nie mógł takiej umowy zawrzeć bezpośrednio wskutek dokonania czynności z pozwaną. Zmierzało zaś od obejścia ograniczenia wynikającego z art. 108 k.c. W efekcie uzasadnione było w tej sprawie, pozwalającej na ocenienie prawnej skuteczności obu umów zawartych przy udziale pozwanego, ustalenie, że każda z tych czynności, jak też obie łącznie były nieważne w rozumieniu przyjętym w art. 58 § 1 k.c. Miały bowiem na celu obejście ograniczenia określonego w art. 108 k.c. Wyłącznie też jednoczesne rozstrzygniecie o ich ważności, wynikające ze zgłoszenia żądania z art. 189 k.p.c. w stosunku do obu tych czynności, pozwalało na dostrzeżenie ich związku, a tym samym rozłożonego na dwa etapy zamiaru pozwanego, który zmierzał do pozbawienia A. M. własności spornej działki poprzez jej przywłaszczenie do własnego majątku, o co został oskarżony we wskazanej już sprawie karnej, zakończonej wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 15 października 2018 r., wydanym w sprawie IIA Ka 173/18. Celu tego nie zdołał jednak osiągnąć ze względu na nieważność obu wskazanych czynności, wynikającą z obejścia art. 108 k.c., czyli znajdującą podstawę w art. 58 § 1 k.c. Znamienne jest przy tym, a zarazem zgodne z oceną ważności tych czynności, że o ile w akcie oskarżenia wniesionym w powołanej sprawie karnej pozwany został oskarżony o to, że „w celu osiągnięcia korzyści majątkowej doprowadził A. M. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem”; o tyle w wyroku, którym został skazany, opis czynu przestępczego został zmieniony poprzez przypisanie pozwanemu odpowiedzialności karnej za to, że „przywłaszczył prawo majątkowe A. M. o wartości 4728000 zł w postaci prawa własności do nieruchomości – działki nr (...) (…) przy ul. (...) w W.”. Przytoczony opis czynu, za który pozwany został skazany, nie jest przy tym równoznaczny z nabyciem tego prawa przez pozwanego w wyniku dokonania czynności, które na podstawie art. 189 k.p.c. z podanych już względów należało uznać za nieważne z racji ich dokonania z obejściem art. 108 k.c., czyli z nadużyciem zaufania, które pozwana okazała konkubentowi przez złożenie oświadczenia o udzieleniu pozwanemu pełnomocnictwa z dnia 26 lipca 2006 r. Nie upoważniła jednak pozwanego do dokonania czynności prowadzącej do nabycia tego prawa bezpośrednio do majątku pełnomocnika.

Z podanych powodów, zasadniczo odmiennych od ocen przyjętych przez Sąd Okręgowy, mimo częściowej zasadności zarzutów apelacji, należało jednak uznać, że zaskarżony wyrok odpowiada prawu. Apelacja pozwanego nie była w związku z tym uzasadniona. Dodać tylko należy, że dopiero łączne ocenienie obu spornych czynności pod katem ich ważności uzasadniało dostrzeżenie ich związków i motywacji pozwanego, która nie zasługiwała na ochronę prawną. Związek pomiędzy tymi czynnościami uzasadniał ponadto przyjęcie istnienia po stronie pozwanego interesu prawnego, czyli gravamen, w zaskarżeniu wyroku ustalającego nie tylko nieważność czynności dokonanej z udziałem pozwanego jako jej strony, lecz również czynności dokonanej przez pozwanego nie jako jej strony, lecz jako pełnomocnika A. M.. Związek ten wprost odpowiadał więc ratio legis art. 108 k.c. i wykazywał nieważność obu spornych czynności, a tym samym przesłankę dopuszczalności rozpoznania apelacji pozwanego co do obu tych czynności. Z podanych powodów nie zasługiwała ona jednak na ocenę pozytywną. Podlegała więc oddaleniu z obciążeniem pozwanego kosztami tego procesu w instancji odwoławczej, zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik tego procesu w instancji apelacyjnej. Kumulacja dwóch roszczeń dotyczących w istocie osobnych stosunków prawnych powodowała ponadto, że po stronie biernej tej sprawy nie występowało współuczestnictwo jednolite. Każdy z obu pozwanych zajmował bowiem stanowisko odnośnie czynności dokonanej z jego udziałem jako jej strony. Pozwani mogli więc zajmować w tym zakresie inne stanowiska procesowe, tak przed Sądem Okręgowym, jak też w postępowaniu apelacyjnym.

Na postawie art. 98 § 1 i 3 w zw. z art. 108 § 1 i przy zastosowaniu na tym etapie postępowania rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie, Sąd Apelacyjny zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 18750 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego, na które złożyła się podstawowa stawka za udział przed Sądem Apelacyjnym zawodowego pełnomocnika po stronie biernej właściwa dla rodzaju sprawy oraz podanej w apelacji wartości przedmiotu zaskarżenia. Powołane przepisy, jak trafnie wskazał Sąd Okręgowy, nie były zaś podstawą obciążenia pozwanego kosztami procesu poniesionymi przed Sądem Apelacyjnym przez pozwaną.

Mając powyższe na uwadze, na podstawie powołanych przepisów i art. 385 k.p.c., Sąd Apelacyjny orzekł jak w sentencji.

Ewa Jończyk Robert Obrębski Przemysław Kurzawa