Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV K 1170/16

UZASADNIENIE

Na podstawie całokształtu materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie
i ujawnionego na rozprawie Sąd ustalił następujący stan faktyczny.

W dniu 16 października 2015 roku, M. R., przebywając na bazarze na zakupach, otrzymała telefon od swojej siostry K. K. z informacją, że jej syn M. K. został na przerwie międzylekcyjnej dotkliwie pobity przez kolegę z klasy. W trakcie tej rozmowy K. K. poprosiła M. R., aby niezwłocznie udała się do szkoły, gdyż sama nie może tego uczynić, ponieważ nie może wyjść teraz z pracy. K. K. poinformowała dodatkowo M. R., że w związku z brakiem odpowiedniej reakcji (...)szkoły na pobicie jej syna, zadzwoniła również na Policję, w celu przeprowadzenia interwencji w tej sprawie. K. K. podczas dalszej rozmowy, poprosiła również M. R. o to, aby ona, jako osoba bliska jej synowi była obecna podczas trwania całej interwencji, jak również, aby zabrała chłopca do lekarza.

Po tej rozmowie telefonicznej M. R., przejęta otrzymaną informacją
o pobiciu swego siostrzeńca, niezwłocznie udała się do Gimnazjum nr (...) przy ul. (...) w W., do którego uczęszczał M. K.. W momencie, kiedy M. R. znajdowała się już pod szkołą podjechał tam wezwany patrol Policji. Po krótkiej rozmowie z M. R., funkcjonariusze Policji poprosili ją, aby przyprowadziła do nich małoletniego siostrzeńca, ponieważ nie chcieli robić sensacji wśród uczniów swoim wejściem do budynku szkoły. Następnie M. R. weszła do budynku szkoły i po krótkim oczekiwaniu na holu na parterze, udała się na drugie piętro do klasy, w której M. K. miał akurat lekcję biologii. Po zabraniu go z tej lekcji zaczęła schodzić wraz z nim po schodach. W momencie kiedy znajdowali się już na pierwszym piętrze drogę zagrodziła im (...)tego gimnazjum - B. M., pytając M. R., dlaczego zabiera chłopca ze szkoły i czy posiada upoważnienie w formie pisemnej od rodziców M. na odebranie go ze szkoły. Kiedy M. R. odpowiedziała jej, że nie posiada takowego upoważnienia, wtedy (...)oznajmiła jej, że się nie zgadza, aby M. opuścił z nią szkołę. M. R. nie tylko zignorowała te słowa (...), ale i zaczęła próbować ją ominąć, jednocześnie nakazując swemu siostrzeńcowi, aby także kontynuował opuszczanie budynku szkoły. Gdy zaś B. M.próbowała odgrodzić ją swym ciałem od siostrzeńca, chcąc uniemożliwić jej w ten sposób zabranie M. K.z budynku szkoły wówczas oskarżona, działając w kilkusekundowych odstępach czasu, co najmniej dwukrotnie naruszyła nietykalność cielesną B. M. poprzez jej przepychanie i odepchnięcie rękoma. Świadkami zachowania oskarżonej byli pracownicy tej szkoły: M. Ż., K. Z., A. K. oraz (...) K. G.,
a końcowy jego fragment widział ponadto pracownik ochrony oraz uprzednio oczekujący przed szkołą funkcjonariusze Policji.

M. K. nie posiadał żadnych widocznych obrażeń ciała, tym niemniej (...)tej szkoły, mając na uwadze roszczeniową i awanturniczą postawę M. R., zdecydowała o wezwaniu do niego karetki pogotowia.

Po przybiciu karetki pogotowia, ratownicy medyczni również nie stwierdzili
u M. K.żadnych zewnętrznych obrażeń ciała świadczących o jego pobiciu, jednak uznali, że zabiorą go ze sobą do szpitala, żeby stan jego zdrowia zbadał lekarz. W tym samym czasie do szkoły przybyła również matka małoletniego ucznia - K. K..

M. R. nie posiadała pisemnego upoważnienia od rodziców małoletniego na odebranie go ze szkoły i uprzednio nigdy nie odbierała go samodzielnie z tej szkoły.

Uprzednio uczestniczyła jeden raz w spotkaniu K. K. z (...)tej szkoły i wychowawczynią M. K.jednakże nie została wówczas przedstawiona jako jego ciotka, a jedynie jako osoba, która pracuje z nim jako pedagog w związku z występującym u niego zespołem (...).

M. R. nie była dotychczas karana za jakiekolwiek przestępstwo.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie następujących dowodów z: zeznań świadków: B. M.(k. 5v – 6, 259 – 261), L. M. (k. 72v, 267 – 269), M. Ż. (k. 36v, 269 – 270), P. S. (k. 61v, 272 - 273), K. Z. (k. 42v, 298 – 300), M. M. (k. 79v, 300 – 301), A. K. (k. 39v w zw. z k. 302), M. N. (k. 70v w zw. z k. 302); dokumentów w postaci: oświadczeń i notatek służbowych (k. 13 – 22, 25), protokołu ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy (k. 23 – 24), karty medycznych czynności ratunkowych (k. 27), dokumentacji medycznej (k. 28), protokołów oględzin
z odtworzenia nagrania z monitoringu (k. 63 – 64, 111 – 118, 261 – 262), raportu historii działania (k. 65 – 66), kserokopii notatników służbowych (k. 74 – 78), danych o karalności (k. 84, 171, 226, 284); pisemnej opinii sądowo – psychologicznej (k. 136 – 139); częściowo zeznań świadków: K. G. (k. 44v, 271 – 272), M. K. (k. 130v – 131, 274 – 276), K. K.(k. 133v – 134, 294 – 298); częściowo wyjaśnień oskarżonej (k. 109 – 109v, 258 - 259).

Oskarżona M. R. zarówno podczas przesłuchania, w toku postępowania przygotowawczego, jak i jurysdykcyjnego, nie przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu. Przy czym na etapie postępowania sądowego skorzystała z przysługującego jej uprawnienia do odmowy złożenia wyjaśnień, w tym do odmowy odpowiedzi na pytania Sądu, podtrzymując jednocześnie swoje wyjaśnienia z etapu dochodzenia. W końcowej części przesłuchania wyraziła wolę złożenia wyjaśnień, ale jedynie na pytania swego obrońcy
(k. 109 – 109v, 258 - 259).

Sąd zważył, co następuje.

W ocenie Sądu, na obdarzenie przymiotem wiarygodności zasługują jedynie te wyjaśnienia oskarżonej, w których opisała ona okoliczności swego przybycia do szkoły, rozmowy pod szkołą z funkcjonariuszami Policji, jak również zabrania swego siostrzeńca
z klasy w trakcie lekcji biologii, a także w których przyznała się do odepchnięcia (...)tej szkoły - B. M., na korytarzu pierwszego piętra, w momencie gdy ta zagradzała jej oraz M. K.dalszą drogę, jak również, iż oboje próbowali ją w czasie tego incydentu obejść, ominąć.

W tym zakresie jej wyjaśnienia znajdują bowiem potwierdzenie w zeznaniach pokrzywdzonej B. M., jak również świadków: L. M., M. Ż., K. G., P. S., M. K., K. K., K. Z., M. M., A. K. i M. N., a nadto nie pozostają one w sprzeczności
z pozostałym materiałem dowodowym zgromadzonym w niniejszej sprawie.

Mając na uwadze przeprowadzone oględziny nagrania zarejestrowanego przez kamerę szkolnego monitoringu, a także treść zeznań B. M.złożonych na rozprawie,
w których sprecyzowała ona, iż nie została uderzona przez oskarżoną w klatkę piersiową,
a jedynie popchnięta, Sąd dał ponadto wiarę depozycjom oskarżonej, w których zaprzeczała ona, aby w trakcie przedmiotowego zdarzenia uderzyła pokrzywdzoną ręką w klatkę czy też szarpała ją za odzież.

Natomiast za niemiarodajne i kłamliwe Sąd uznał te wyjaśnienia oskarżonej,
w których twierdziła, że odepchnęła pokrzywdzoną, gdy ta położyła na nią swój biust,
a także, iż w trakcie przedmiotowego zdarzenia również pokrzywdzona ją odepchnęła.

W tej części jej depozycje są bowiem nie tylko nieprzekonujące, ale nadto pozostają one w oczywistej sprzeczności nie tylko z zeznaniami pokrzywdzonej B. M.oraz pozostałych naocznych świadków tego zdarzenia, ale także z dowodami z oględzin nagrania zarejestrowanego przez kamerę szkolnego monitoringu (k. 63 – 64, 111 – 118, 261 – 262), a utrwalonego na nośniku w postaci płyty DVD – R, przechowywanej w aktach sprawy.

Mając na uwadze powyższe, w ocenie Sądu, wyjaśnienia oskarżonej – w zakresie,
w jakim Sąd odmówił im waloru wiarygodności – zostały złożone jedynie na użytek toczącego się postępowania i stanowiły przyjętą przez nią linię obrony, która w zamyśle podsądnej zmierzała jedynie do uniknięcia odpowiedzialności karnej za popełniony przezeń czyn zabroniony.

Sąd, co do zasady, dał natomiast w całości wiarę zeznaniom złożonym przez pokrzywdzoną B. M.(k. 5v – 6, 259 – 261), albowiem jej zeznania są szczegółowe, kategoryczne, logiczne i spójne wewnętrznie, a przy tym znajdują one potwierdzenie w zeznaniach świadków: L. M., M. Ż., K. G., P. S., M. K., K. Z., M. M., A. K., M. N., jak również w dowodach z dokumentów w postaci oględzin nagrania z monitoringu.

Dokonując oceny wiarygodności zeznań pokrzywdzonej uwadze Sądu przy tym nie uszło, iż podczas przesłuchania w toku postępowania przygotowawczego podała ona, iż oskarżona ją nie tylko kilkukrotnie popychała, ale i uderzyła ręką w klatkę piersiową (k. 5v), zaś w toku rozprawy zaprzeczyła, aby otrzymała jakiś cios ze strony oskarżonej. Powyższa rozbieżność w jej zeznaniach ma jednakże charakter pozorny zważywszy na fakt, iż z treści jej depozycji złożonych przed Sądem wynika, że mówiąc podczas przesłuchania na Policji o uderzeniu w klatkę piersiową miała na myśli jedno mocniejsze jej odepchnięcie rękoma przez oskarżoną, które jest zauważalne również na nagraniu z monitoringu (o czym Sąd mógł się naocznie przekonać dokonując oględzin tego nagrania także w toku rozprawy).

Tym niemniej Sąd jednocześnie dostrzegł, iż w zeznaniach pokrzywdzonej – podobnie, zresztą, jak i w wyjaśnieniach oskarżonej (np. dotyczących rzekomego dotkliwego pobicia jej siostrzeńca) – zawarta jest pewna doza przesady i nadinterpretacji zdarzeń, o czym świadczy chociażby okoliczność, iż twierdziła ona, że w wyniku przedmiotowego odepchnięcia jej przez oskarżoną rzekomo znalazła się aż po drugiej stronie tego korytarza
(w rozumieniu jego szerokości), gdy tymczasem nagranie z monitoringu pozwala na wyprowadzenie wniosku, iż najprawdopodobniej nie została odepchnięta na odległość większą niż 1 metr.

Sąd, co do zasady, obdarzył przymiotem wiarygodności również zeznania świadków: L. M. (k. 72v, 267 – 269), M. Ż. (k. 36v, 269 – 270), P. S. (k. 61v, 272 - 273), K. Z. (k. 42v, 298 – 300), M. M.(k. 79v, 300 – 301), A. K. (k. 39v w zw. z k. 302), M. N. (k. 70v w zw. z k. 302), gdyż są one nie tylko rzeczowe, szczegółowe, logiczne, konsekwentne, kategoryczne i spójne zarówno wewnętrznie, jak i wzajemnie ze sobą, ale nadto nie pozostają one w sprzeczności – za wyjątkiem wyjaśnień oskarżonej, w zakresie, w którym Sąd nie dał jej wiary - z pozostałym materiałem dowodowym zgromadzonym w niniejszej sprawie. Wskazać ponadto należy, iż świadkowie: L. M., M. N., M. Ż., K. Z., A. K., posiadają status (...) i osób zaufania publicznego, a jednocześnie, iż dwaj pierwsi, jako funkcjonariusze Policji, na późniejszym etapie postępowania, nie podejmowali oni innych czynności procesowych wobec oskarżonej. Tym samym, stwierdzić należy, iż brak jest jakichkolwiek postaw i przesłanek do uznania, by w/w świadkowi mieli jakikolwiek, osobisty czy też zawodowy, interes w celowym zeznawaniu na niekorzyść oskarżonej.

Przechodząc do oceny wiarygodności zeznańM. K.(k. 130v – 131, 274 – 276) i K. K.(k. 133v – 134, 294 – 298) wskazać należy, iż świadkowie Ci są osobami z najbliższego kręgu rodzinnego wobec oskarżonej, a tym samym, iż już z tego powodu mieli oni interes osobisty w celowym zeznawaniu na korzyść oskarżonej. Już z tego powodu, z dużą dozą ostrożności, należało ocenić, ich depozycje jakoby oskarżona przed odepchnięciem pokrzywdzonej informowała ją o tym, iż sprowadza „M.” do policjantów czekających na niego przed szkołą. Zważyć ponadto należy, iż w sposób stanowczy twierdzeniom tym konsekwentnie zaprzeczała nie tylko pokrzywdzona, ale i żaden z pozostałych naocznych świadków tego zdarzenia nie słyszał takowych słów oskarżonej. Co więcej, za niewiarygodności depozycji w/w świadków w tym zakresie przemawia nadto nagranie z monitoringu z którego wynika, że rozmowa pomiędzy oskarżoną a pokrzywdzoną – przed jej pierwszym odepchnięciem - trwała bardzo krótko (niespełna minutę),
a jednocześnie bezspornym jest, iż wówczas (...)szkoły pytała się podsądnej
o dysponowanie upoważnieniem do odbioru ucznia ze szkoły, zaś oskarżona podnosiła pod jej adresem pretensje dotyczące braku jej adekwatnej reakcji na rzekome pobicie siostrzeńca.

W pozostałej części, ich zeznania, w zakresie mającym znaczenie dla rozstrzygnięcia przedmiotowej sprawy, nie pozostają w sprzeczności z pozostałymi dowodami zgromadzonymi w toku postępowania, stąd też Sąd dał im wiarę.

Natomiast jedynie częściowo Sąd dał wiarę zeznaniom świadka K. G. (k. 44v, 271 – 272). Jako niewiarygodne Sąd uznał zeznania tego świadka co do tego, że rzekomo widziała, jak oskarżona rzuciła się rękoma na szyję pokrzywdzonej i ją nimi ścisnęła (k. 271), gdyż w tym zakresie jej zeznania są nie tylko sprzeczne z jej depozycjami złożonymi w toku dochodzenia (kiedy to z kolei podała, że rzekomo widziała jak oskarżona szarpie pokrzywdzoną za klatkę piersiową), ale przede wszystkim nie znajdują potwierdzenia zarówno w zeznaniach pokrzywdzonejB. M., jak również w pozostałym materiale dowodowym zgromadzonym w niniejszej sprawie, w tym w nagraniu
z monitoringu.

Logicznym potwierdzeniem omówionych powyżej osobowych źródeł dowodowych – w zakresie, w którym Sąd dał im wiarę - jest także dowód z nagrania z monitoringu, utrwalony na nośniku, przechowywanym w aktach sprawy. Przeprowadzone w toku rozprawy oględziny przedmiotowego nagrania (k. 261 – 262) jednoznacznie wykazały, że przez okres kilkudziesięciu sekund pokrzywdzona starała się uniemożliwić oskarżonej oraz jej siostrzeńcowi opuszczenie korytarza, zaś w tym samym czasie oskarżona przepychała ją i jednokrotnie odepchnęła ją z zauważalnie większą siłą. Zważyć przy tym należy, iż zapis przedmiotowego nagrania nie był kwestionowany przez strony procesu w zakresie jego autentyczności (oskarżona zgłaszała jedynie gołosłowne zastrzeżenia co do rzekomego braku wszystkich zdarzeń na tymże nagraniu, podobnie jak i w przypadku zdarzenia dotyczącego rzekomego pobicia jej siostrzeńca), a tym samym brak jest podstaw do podważenia jego wartości dowodowej.

Natomiast dowód z pisemnej opinii sądowo – psychologicznej (k. 136 – 139), wydanej przez psychologa biegłą sądową – M. G., przyczynił się do ustalenia stanu psychicznego i stanu rozwoju umysłowego M. K., zdolności postrzegania, zapamiętywania i odtwarzania przez niego spostrzeżeń, skłonności do kłamstwa i konfabulacji, oraz uzyskania odpowiedzi, czy na treść zeznań wskazanego powyżej świadka miały ewentualny wpływ osoby trzecie. Wskazać należy, iż w wydanej opinii biegła psycholog nie stwierdziła u świadka zniekształceń w jego zeznaniach. Z treści przedmiotowej opinii wynika ponadto, że cechy psychologiczne świadka M. K., przebieg zdarzenia i jego charakter pozwoliły mu na dokonanie i zapamiętanie spostrzeżeń oraz ich odtworzenie.

W ocenie Sądu, powyższa opinia jest jasna i pełna, a także nie zawiera wewnętrznych sprzeczności, a przy tym jej treść nie była kwestionowana przez strony procesu, dlatego Sąd uznał ją za pełnowartościowy materiał dowodowy, stanowiący podstawę do dokonania ustaleń w w/w zakresie. Wskazać ponadto należy, iż przedmiotowa opinia wydana przy tym została przez biegłą posiadającą bogate doświadczenie zawodowe.

Sąd obdarzył również przymiotem wiarygodności, także pozostałe ujawnione na rozprawie i zaliczone w poczet materiału dowodowego dowody z dokumentów – wskazane we wstępnej części niniejszego uzasadnienia - które również przyczyniły się do pełniejszego ustalenia stanu faktycznego w niniejszej sprawie. Dokonując oceny wartości dowodowej tych rzeczowych źródeł dowodowych, a także pozostałych ujawnionych dowodów z dokumentów, Sąd miał na uwadze, iż nie tylko korespondują one z osobowymi źródłami dowodowymi,
w zakresie, w którym Sąd dał im wiarę, ale nadto zostały one sporządzone w przepisanej formie oraz przez upoważnione do tego osoby i organy, a przy tym nie ujawniły się jakiekolwiek okoliczności świadczące o ich nieautentyczności lub niezgodności wskazanych w nich faktów z rzeczywistym stanem rzeczy. Podnieść również należy, iż zarówno forma, jak i treść tych dokumentów nie była kwestionowana przez strony procesu.

Przechodząc do końcowej części uzasadnienia poświęconej rozważaniom prawnym wskazać należy, iż w świetle zaprezentowanych dowodów zasadnym jest przyjęcie, że oskarżona M. R. swoim zachowaniem dopuściła się popełnienia zarzucanego jej aktem oskarżenia przestępstwa z art. 222 § 1 kodeksu karnego dalej k.k.

Odpowiedzialności karnej za przestępstwo stypizowane w art. 222 § 1 k.k. podlega ten kto „narusza nietykalność cielesną funkcjonariusza publicznego lub osoby do pomocy mu przybranej podczas lub w związku z pełnieniem obowiązków służbowych”.

Penalizowane na gruncie art. 222 § 1 k.k. zachowanie sprawcy polega na naruszeniu nietykalności cielesnej człowieka. Użyty przez ustawodawcę w/w zwrot normatywny na oznaczenie czynności wykonawczej sprawcy stanowi formułę bardzo pojemną. Mieszczą się w nim bowiem wszelkiego rodzaju czynności oddziałujące na ciało drugiej osoby, które nie są przez nią akceptowane. Obejmuje on wszelkie możliwe rodzaje ingerencji sprawcy w nietykalność cielesną człowieka. Jedynie zatem tytułem przykładu można wskazać następujące sytuacje: oblanie drugiej osoby płynem, oplucie, spoliczkowanie, potrącenie kogoś ręką lub barkiem, popchnięcie, ciągnięcie za włosy, przytrzymanie, szarpanie, uciskanie, podstawienie nogi, spoliczkowanie, zrzucenie czapki lub okularów, uderzenie rękawiczką, rozbicie na ubraniu jajka, obcięcie włosów (nawet "na zero"), ogolenie, szczypanie, kłucie, poklepywanie, rzucenie w kogoś jakimś przedmiotem, pocałunek drugiej osoby bez jej zgody (M. Mozgawa, Ustawowe znamiona..., s. 71-73); A. Zoll (w:) Kodeks karny..., red. A. Zoll, s. 672; B. Kunicka-Michalska (w:) B. Kunicka-Michalska, J. Wojciechowska, Przestępstwa przeciwko wolności..., s. 337; O. Górniok (w:) O. Górniok [i in.], Kodeks karny..., s. 247). Podejmowane przez sprawcę działania nie muszą się wiązać
z zadaniem pokrzywdzonemu bólu.

Za naruszenie nietykalności cielesnej może być uznane przy tym tylko takie zdarzenie, które nie powoduje żadnych zmian anatomicznych lub fizycznych w organizmie człowieka
i nie pozostawia na jego ciele żadnych lub - co najwyżej - nieznaczny lub przemijający ślad
w postaci niewielkiego i krótkotrwałego zasinienia" (vide wyrok SN z dnia 9 września
1969 r., V KRN 106/69, OSNKW 1970, nr 1, poz. 3). W pojęciu naruszenia nietykalności cielesnej mieści się zatem również spowodowanie nawet niewielkich następstw fizycznych
u pokrzywdzonego, takich jak np. siniaki, otarcia, zadrapania, mikrourazy itp.
(J. Wojciechowski (w:) Kodeks karny. Część szczególna... , red. A. Wąsek, s. 1137; P. Hofmański, J. Satko, Przestępstwa przeciwko czci... , s. 58; M. Kalitowski (w:) O. Górniok
i in., Kodeks karny... , s. 707; O. Górniok (w:) O. Górniok i in., Kodeks karny... , s. 248).

Wskazać nadto należy, iż nie każde naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego lub osoby do pomocy mu przybranej realizuje znamiona tego typu czynu zabronionego. Musi ono bowiem nastąpić "podczas pełnienia obowiązków służbowych" lub "w związku z pełnieniem obowiązków służbowych". Jest to alternatywa zwykła, co oznacza, że dla realizacji znamion przedmiotowego typu czynu zabronionego, wystarczające jest spełnienie jednego jej członu. Pojęcie „podczas pełnienia obowiązków służbowych” oznacza zbieżność czasową i miejscową zachowania sprawcy i wykonywania obowiązków służbowych przez funkcjonariusza publicznego. Z kolei znamię "w związku z pełnieniem obowiązków służbowych" przez funkcjonariusza publicznego zachodzi wówczas, gdy wykonywana przez funkcjonariusza publicznego czynność mieszcząca się w kategorii czynności służbowych jest motorem, przyczyną, naruszenia przez sprawcę jego nietykalności cielesnej lub nietykalności cielesnej osoby do pomocy mu przybranej.

Mając na uwadze powyższe uwagi oraz orzecznictwo, a także całokształt zgromadzonych w sprawie dowodów, zaprezentowaną powyżej ich ocenę oraz ustalony
w oparciu o nie stan faktyczny, przedstawiony we wstępnej części pisemnego uzasadnienia wyroku, nie budzi wątpliwości Sądu, że M. R. swoim zachowaniem dopuściła się popełnienia przypisanego jej w wyroku przestępstwa. Zdaniem Sądu, dowiedzione bowiem zostało, iż w dniu 16 października 2015 r. w Gimnazjum nr (...) przy ul. (...)
w W. na korytarzu naruszyła nietykalność cielesną (...) B. M.poprzez jej odpychanie, podczas i w związku
z pełnieniem przez nią obowiązków służbowych.

Nie budzi bowiem wątpliwości Sądu, iż w chwili naruszenia przez oskarżoną nietykalności cielesnej pokrzywdzonej B. M., tejże przysługiwał status funkcjonariusza publicznego.

Ustawą z dnia 11 kwietnia 2007 r. o zmianie ustawy o systemie oświaty oraz o zmianie niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2007 r. nr 80, poz. 542) wprowadzono do Karty Nauczyciela zapis przyznający nauczycielowi status funkcjonariusza publicznego i wynikającej z tego tytułu ochronie. Powyższa zmiana weszła w życie 24 maja 2007 r. Art. 63 ust. 1 Karty Nauczyciela stanowi, że „nauczyciel, podczas lub w związku z pełnieniem obowiązków służbowych, korzysta z ochrony przewidzianej dla funkcjonariuszy publicznych na zasadach określonych w ustawie z dnia 6 czerwca 1997 r. - Kodeks karny (Dz. U. Nr 88, poz. 553, z późn. zm.).”

Bezspornym jest przy tym, iż zachowanie oskarżonej miało miejsce na terenie szkoły, w której pokrzywdzona pełniła obowiązki (...), jak również, iż z tej przyczyny była ona osobiście odpowiedzialna za ucznia M. K.. Tym samym bez wątpienia do naruszenia jej nietykalności cielesnej jako funkcjonariusza publicznego doszło zarówno podczas, jak i w związku z pełnieniem przez nią obowiązków służbowych. Istniała bowiem zbieżność czasowa i miejscowa pomiędzy zachowaniem oskarżonej a wykonywaniem obowiązków służbowych przez pokrzywdzoną. Ponadto, zdaniem Sądu, oskarżona będąc osobą dorosłą, z wykształceniem wyższym z uprawnieniami pedagogicznymi, miała świadomość szczególnej ochrony prawnej, pod jaką pozostaje pokrzywdzona jako nauczyciel, a jednocześnie osoba piastująca stanowisko (...)tej szkoły. Bezspornym jednocześnie
w przedmiotowej sprawie było, iż oskarżona wiedziała, że pokrzywdzona zajmuje takowe stanowisko.

Z uwagi jednakże na fakt, iż w toku postępowania jurysdykcyjnego ustalono, że oskarżona nie uderzyła pokrzywdzonej (a jedynie ją odpychała z różną intensywnością pod względem siły), Sąd w sentencji wyroku, stosownie do poczynionych ustaleń, sprecyzował opis czynu zabronionego przypisanego oskarżonej.

Mając na uwadze dotychczasową niekaralność oskarżonej za jakiekolwiek przestępstwo oraz jej ustabilizowany tryb życia, a nadto okoliczności, w jakich doszło do popełnienia przez oskarżoną przypisanego jej w wyroku czynu zabronionego, a nadto fakt, iż oskarżona naruszyła nietykalność cielesną pokrzywdzonej jedynie poprzez jej odpychanie od siebie, w dodatku przez krótki okres czasu i przy stosunkowo niedużym natężeniu i nasileniu siły fizycznej, jak i zachodzącej po jej stronie złej woli, Sąd uznał, że wystarczającym sposobem reakcji karnej – na popełniony czyn zabroniony – będzie warunkowe umorzenie prowadzonego przeciwko oskarżonej postępowania karnego, albowiem spełnione zostały jego cele, o których mowa w art. 2 § 1 k.p.k. W ocenie Sądu spełnione zostały również przesłanki, o których mowa w art. 66 § 1 i 2 k.k., warunkujące dopuszczalność zastosowania instytucji warunkowego umorzenia postępowania – albowiem wina i społeczna szkodliwość przypisanego oskarżonej czynu nie są znaczne, okoliczności jego popełnienia nie budzą przy tym wątpliwości, a postawa sprawcy nie karanego dotychczas nie tylko za jakiekolwiek przestępstwo umyślne, ale i za przestępstwo nieumyślne, jego właściwości i warunki osobiste oraz dotychczasowy sposób życia, uzasadniają przypuszczenie, że pomimo warunkowego umorzenia postępowania oskarżona będzie przestrzegała porządku prawnego,
w szczególności nie popełni innego przestępstwa.

Za słusznością warunkowego umorzenia prowadzonego przeciwko oskarżonej postępowania karnego przemawia bowiem okoliczność, iż podłożem popełnionego przez nią czynu zabronionego było jej silne wzburzenie wywołane faktem, iż po otrzymanym telefonie od swej siostry była przekonana, że jej siostrzeniec został na terenie szkoły dotkliwie pobity,
a także, iż (...)zamiast pomóc pobitemu dziecku nie dała wiary jego relacji i rzekomo jeszcze bardziej nakręca całą sytuację, nie dążąc do jej wyjaśnienia i poprawy (k. 109). Uwadze Sądu przy tym nie uszło, że oskarżona aczkolwiek w złożonych wyjaśnieniach formalnie nie przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu, to jednocześnie jednakże nie kwestionowała tego, że „w nerwach” odepchnęła pokrzywdzoną (k. 259).

Jakkolwiek, zachowanie oskarżonej wobec pokrzywdzonej było niewątpliwie bezprawne i karygodne, to jednakże nie było to działanie z premedytacją, przemyślane,
a wynikało z impulsywnego, emocjonalnego, a przede wszystkim despotycznego, charakteru osobowości oskarżonej.

Sąd, miał również na względzie, iż od popełnienia przedmiotowego zdarzenia upłynęło prawie trzy lata. W tym czasie oskarżona nie popadła w konflikt z prawem, a więc należy przypuszczać, iż było to incydentalne zdarzenie w jej życiu.

Mając na uwadze powyższe, w ocenie Sądu, warunkowe umorzenie prowadzonego przeciwko oskarżonej postępowania karnego z orzeczonym wobec niej dwuletnim okresem próby, będzie wystarczającym środkiem probacyjnym kontroli jej dalszego zachowania się, jak również umożliwi zweryfikowanie trafności postawionej wobec niej pozytywnej prognozy resocjalizacyjnej co do tego, iż będzie ona w przyszłości przestrzegała porządku prawnego. Mając na uwadze wiek oskarżonej i jej dotychczasową niekaralność można założyć, że już samo wszczęcie postępowania karnego w tej sprawie odniosło wobec niej pożądany przez ustawodawcę skutek. Tym samym niecelowym jest dalsze prowadzenie postępowania.

Jedynie ubocznie wskazać należy, iż mając na uwadze fakt, że oskarżona po odebraniu swego siostrzeńca z klasy widziała go, w tym, iż nie ma on widocznych obrażeń ciała, nie leci mu krew oraz iż swobodnie się porusza, brak jest jakichkolwiek podstaw do uznania, aby podsądna dopuściła się owego czynu działając w warunkach stanu wyższej konieczności, o którym mowa w art. 26 § 1 k.k. Z tych samych powodów, jak również mając na uwadze, iż oskarżona naruszyła nietykalność cielesną pokrzywdzonej w obecności jej (...), na szkolnym korytarzu, a także wobec uporu oskarżonej w podtrzymywaniu swego stanowiska
i zamknięciu się na jakąkolwiek merytoryczną krytykę jej zachowania ze strony innych osób, zdaniem Sądu, nie zasadnym byłoby zakończenie przedmiotowego postępowania umorzeniem postępowania z powodu znikomej szkodliwości popełnionego czynu. Pomijając już bowiem fakt, iż popełniony przez nią czyn zabroniony jawi się jako społecznie szkodliwy w stopniu wyższym niż znikomy, to takowe rozstrzygnięcie nie odniosłoby pożądanego wobec oskarżonej skutku wychowawczego, lecz jedynie utwierdziłoby ją w mylnym przekonaniu
o prawidłowości, legalności i słuszności swego zachowania, będącego przedmiotem osądu
w niniejszej sprawie.

Zdaniem Sądu warunkowe umorzenie prowadzonego wobec oskarżonej postępowania karnego na dwuletni okres próby jest słuszne i sprawiedliwe, a jednocześnie adekwatne do natężenia winy i stopnia społecznej szkodliwości popełnionego przez nią czynu oraz spełni swe cele wychowawcze i zapobiegawcze w stosunku do samej oskarżonej, jak i osiągnie swoje zadania w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa i prewencji generalnej.

Rozstrzygnięcie w przedmiocie zabezpieczonego w sprawie dowodu rzeczowego Sąd wydał w oparciu o dyspozycję art. 230 § 1 k.p.k., zarządzając jego zwrot Gimnazjum nr (...)im.(...) z siedzibą przy ul. (...) w W..

O kosztach procesu, Sąd orzekł natomiast na podstawie art. 627 k.p.k. i art. 629 k.p.k. w zw. z art. 626 § 1 k.p.k., zasądzając od oskarżonej na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe w kwocie 624,31 złotych, w tym kwotę 100 złotych tytułem opłaty. Obciążając oskarżoną kosztami sądowymi w całości, Sąd miał na uwadze, iż zadeklarowane przez nią dochody uzyskiwane z pracy dorywczej, polegającej na opiece nad dziećmi oraz osobami w podeszłym wieku jawią się jako zaniżone, mając na uwadze obowiązujące w tym segmencie tzw. „szarej strefy” stawki wolnorynkowe, ale nadto, iż nie posiada ona innych osób na swoim utrzymaniu, a przy tym, iż w toku całego postępowania stać ją było na ustanowienie sobie obrońcy z wyboru.

Mając na uwadze powyższe okoliczności, stwierdzić należy, iż poniesienie kosztów sądowych w tejże wysokości, nie będzie na niej zbyt uciążliwe, jak również nie narazi jej na niemożność utrzymania siebie.

Mając na uwadze powyższe orzeczono jak w sentencji.