Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: X K 1093/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 5 lutego 2018 roku

Sąd Rejonowy Gdańsk-Południe w Gdańsku, X Wydział Karny

w składzie

Przewodniczący: SSR Adrianna Kłosowska

Protokolant: Mateusz Patelczyk

pod nieobecność Prokuratora Prokuratury Rejonowej w Pruszczu Gdańskim

po rozpoznaniu w dniach 30 maja 2017 r., 28 września 2017r., 23 listopada 2017r. i 23 stycznia 2018r. na rozprawie

sprawy J. B. (1) , syna L. i H. z domu S., urodzonego (...) w G., PESEL (...)

oskarżonego o to, że :

w dniu 2 maja 2015r. w G. znieważył funkcjonariuszy policji sierż. A. R. i sierż. P. W. słowami powszechnie uznawanymi za obelżywe podczas i w związku z pełnieniem przez nich obowiązków służbowych,

tj. o czyn z art. 226 § 1 k.k.

orzeka

I.  oskarżonego J. B. (1) uznaje za winnego popełnienia zarzucanego mu aktem oskarżenia czynu, czyn ten kwalifikuje jako występek z art. 226 § 1 k.k. i skazując go za ten czyn, na mocy art. 226 § 1 k.k. w zw. z art. 33 § 1 i 3 k.k. wymierza oskarżonemu karę grzywny w liczbie 250 (dwustu pięćdziesięciu) stawek dziennych i wysokości 20 zł (dwadzieścia złotych) za jedną stawkę,

II.  na podstawie art. 46 § 2 k.k. orzeka wobec oskarżonego obowiązek uiszczenia nawiązki w kwotach po 500 zł (pięćset złotych) na rzecz pokrzywdzonych A. R. i P. W.;

III.  na mocy art. 626 § 1 k.p.k., art. 627 k.p.k., art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych (tekst jednolity Dz.U. z 1983 r., Nr 49, poz. 223 z późn. zm.) obciąża oskarżonego kosztami sądowymi: wydatkami w kwocie 1486,61 zł (jeden tysiąc czterysta osiemdziesiąt sześć złotych 61/100) oraz opłatą w wysokości 500 zł (pięćset złotych).

Sygn. akt X K 1093/15

UZASADNIENIE

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 05 maja 2015 roku w G. przy ul. (...) J. B. (1) i jego żona S. B. urządzili we wczesnych godzinach popołudniowych, na terenie posesji przedsiębiorstwa (...), grilla dla rodziny i przyjaciół. W trakcie spotkania gospodarze spożywali alkohol. Około godziny 20:00 goście zaczęli rozchodzić się do domów i gdy J. B. (1) i S. B. zostali sami doszło między nimi do kłótni, a następnie do rękoczynów.

Dowody: częściowo zeznania świadka R. B. k. 334; częściowo wyjaśnienia oskarżonego k. 46-48, 114-116, 262-263, 305v.-306.

W związku z powyższym S. B. około godziny 20:40 zadzwoniła do swojej córki N. K. i powiedziała, aby ta wezwała pogotowie, ponieważ została pobita przez męża. Zaniepokojona telefonem matki N. K. niezwłocznie pojechała razem ze swoim partnerem P. P. do siedziby przedsiębiorstwa (...). Jadąc tam N. K. zawiadomiła telefonicznie o zdarzeniu Policję i Pogotowie (...). Kiedy dotarli na miejsce zastali J. B. (1) i S. B. na podwórzu – S. B. siedziała na ławce i płakała, miała zakrwawioną twarz; J. B. (2) krzyczał zaś na żonę, a następnie również na przybyłych. P. P. zaczął wtedy nagrywać zachowanie J. B. (1), ten zaś zdając sobie z tego sprawę uspokoił się nieco. W tym samym czasie na teren posesji wjechał skierowany tam przez dyspozytora po zawiadomieniu N. K. radiowóz Policji. Przybili funkcjonariusze – P. W. i A. R. rozpoczęli interwencję od ustalenia, czy S. B. wymaga natychmiastowej hospitalizacji, następnie, gdy dowiedzieli się, że pomoc medyczna jest już w drodze, zwrócili się do J. B. (1). Ten wyjął wówczas telefon i zaczął robić funkcjonariuszom zdjęcia, jednocześnie wycofując się w kierunku bramy wjazdowej na teren posesji i wykrzykując, że mają „wypierdalać”. Wówczas Policjanci wezwali go do zatrzymania się, uspokojenia i zaprzestania nagrywania, a wobec braku reakcji J. B. (1) na te polecenia – przystąpili do jego zatrzymania. Po zastosowaniu względem niego środków przymusu bezpośredniego w postaci założenia chwytu obezwładniającego, J. B. (1) zaczął wykrzykiwać pod adresem Policjantów obelgi takie jak: „ty frajerze”, „ty kurwo jebana”, „jebana cioto”, „wszystkich was ujebię”. Jednocześnie J. B. (1) szarpał się i wyrywał, nie reagując na wezwania Policjantów do zachowania spokoju. W konsekwencji użyty został względem niego gaz obezwładniający, po czym został przez Policjantów unieruchomiony leżąc brzuchem na ziemi i w tej pozycji założone mu zostały kajdanki.

Następnie J. B. (1) został przewieziony do Komisariatu Policji VII w G. celem podjęcia z jego udziałem dalszych czynności. Dokonane po zatrzymaniu J. B. (1) badanie na zawartość alkoholu w wydychanym przez niego powietrzu dało przy tym wynik 0,79 mg/l.

Dowody: zeznania świadków: P. W. k. 32, 264-266, 317-318; A. R. k. 52-54, 266-268, 333v.-334; N. K. k. 21-23, 306v.-307; P. P. k. 28-29, 307v.-308v.; częściowo zeznania świadka K. J. k. 308v.-309; częściowo wyjaśnienia oskarżonego k. 46-48, 114-116, 262-263, 305v.-306; protokół zatrzymania osoby k. 3-4; protokół zatrzymania rzeczy k. 86-88; płyta CD-R z zapisem nagrania z telefony komórkowego k. 89; protokół odtworzenia utrwalonych zapisów k. 92; dokumentacja zdjęciowa k. 238-304.

W toku przesłuchania w charakterze podejrzanego J. B. (1) oświadczył, iż rozumie treść stawianego mu zarzutu i nie przyznaje się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Nadto wyjaśnił, że w toku interwencji był spokojny, zaś funkcjonariusze bezpodstawnie zastosowali względem niego środki przymusu bezpośredniego.

W toku rozprawy głównej wyjaśniając w charakterze oskarżonego J. B. (1) konsekwentnie nie przyznawał się do winy podnosząc, iż nie wyklucza, że przeklinał jednak tłumaczył przy tym, że jego zachowanie wynikało z nieuzasadnionej agresji funkcjonariuszy.

Jednocześnie z uwagi na wymóg zwięzłości uzasadnienia wynikający z art. 424 § 1 k.p.k. odstąpiono od cytowania całości wyjaśnień odstępując do wskazanych poniżej kart akt postępowania.

Vide: wyjaśnienia oskarżonego k. 46-48, 114-116, 262-263, 305v.-306.

J. B. (1) ma wykształcenie średnie. Jest żonaty i ma jedno dziecko pozostające na jego utrzymaniu. Prowadzi działalność gospodarczą osiągając z tego tytułu dochód w wysokości 6.000 zł miesięcznie. Stan jego zdrowia jest dobry; nie był leczony neurologicznie, ani przeciwalkoholowo. Leczony psychiatrycznie w związku z depresją. W toku postępowania został przebadany przez dwóch biegłych lekarzy psychiatrów, którzy zgodnie stwierdzili, iż nie zachodzą względem niego przesłanki z art. 31 § 1 i 2 k.k. Nie był uprzednio karany.

Dowody: dane osobopoznawcze k. 45-46, 113-114; dane o karalności k. 293; opinia sądowo – psychiatryczna k. 137-138, 154-156.

Sąd zważył, co następuje:

W świetle wszystkich przeprowadzonych i ujawnionych w toku postępowania dowodów należało przyjąć, iż sprawstwo oskarżonego J. B. (1) odnośnie zarzucanego mu czynu nie budzi wątpliwości. Do powyższego przekonania doszedł Sąd głownie w oparciu o zeznania świadków P. W. i A. R. oraz zapisu nagrania z telefonu komórkowego.

W pierwszej kolejności podkreślenia wymaga, iż Sąd nie znalazł żadnych podstaw aby podważyć wiarygodność zeznań funkcjonariuszy Policji, którzy podjęli w dniu 05 maja 2015 roku interwencję w G. przy ul. (...)P. W. i A. R.. Oboje odnieśli się rzeczowo do okoliczności dotyczących czasu i miejsca przeprowadzanych czynności służbowych z udziałem oskarżonego oraz powodów podjęcia interwencji, ich depozycje były przy tym w pełni spójne zarówno wywnętrzenie jak i wzajemnie. Istotnym było również, że świadkowie szczegółowo opisali przebieg zdarzenia wskazując przy tym na konkretne zachowania oskarżonego – cytowali słowa jakimi zwracał się do nich, zwracając jednocześnie uwagę na ich obelżywy charakter oraz opisywali podjęte przez oskarżonego działania, które wyraźnie wskazywały na stale narastający w toku zdarzenia poziom jego agresji. Sąd zważył nadto, że funkcjonariusze Policji nie mieli żadnego interesu w tym, aby ponad miarę obciążać oskarżonego – osobę dla nich obcą. W tym względzie istotnym było, że świadkowie wyraźnie zaprzeczali, aby w czasie zdarzenia doszło do naruszenia przez oskarżonego ich nietykalności cielesnej, co miało przecież istotne znacznie dla zakresu odpowiedzialności J. B. (1). Nie bez znaczenia pozostawało też, że wskazani świadkowie w roku rozprawy podtrzymali treść wcześniej wskazanych zeznań, zaś ich relacje korelowały przy tym z nagraniem przedmiotowego zajścia wykonanym przez P. P..

Oceniając treść zeznań N. K. i P. P. Sąd zauważył, iż zasadniczo brak jest podstaw aby podważyć ich wiarygodność, nie mniej jednak, mając na uwadze, iż przedmiotem niniejszego postępowania jest wyłącznie zachowanie oskarżonego noszące znamiona występku z art. 226 § 1 k.k., pominięto depozycje świadków, w których ci zarzucali J. B. (1) dopuszczanie się czynów zabronionych na szkodę ich, czy S. B., przed przyjazdem Policji. Co zaś tyczy się zeznań świadków w przedmiocie okoliczności wezwania funkcjonariuszy Policji celem podjęcia przez nich interwencji pod adresem Tarcice 4 w G. oraz działań podejmowanych przez oskarżonego względem nich – Sąd uznał, że w całości polegają one na prawdzie. Oboje przedstawili wewnętrznie spójne i wzajemnie niesprzeczne wersje wydarzeń, ich zeznania, w szczególności te złożone w postępowaniu przygotowawczym jawiły się przy tym jako szczere i spontaniczne. Pozytywnie na ocenę wiarygodności twierdzeń w/w wpłynął nadto fakt, że w pełni korespondowały z nimi treść nagrania ze zdarzenia oraz zeznania P. W. i A. R..

Analizując treść zeznań R. B. Sąd stwierdził, iż świadek był obecny na terenie posesji w dniu 05 maja 2015 roku na grillu organizowanym przez oskarżonego i jego żonę i opuścił to miejsce przed zdarzeniem opisanym zarzutem. W konsekwencji świadek w sposób miarodajny był w stanie wypowiedzieć się jedynie co do samego faktu odbycia się we wskazanej dacie spotkania towarzyskiego. Wszelkie informacje jakie przedstawił odnośnie do zachowania funkcjonariuszy – P. W. i A. R. względem J. B. (1), nie stanowiły tym samym wyniku jego spostrzeżeń, lecz zostały zasłyszane od oskarżonego. Zeznań R. B. w tym zakresie nie sposób uznać zatem za obiektywne i jako takie, mogące stanowić podstawę dokonywanych przez Sąd ustaleń.

Przechodząc do omówienia zeznań K. J., Sąd stwierdził, iż zasadniczo trudno uznać, aby stanowiły one poparcie dla twierdzeń oskarżonego, jakoby w toku zdarzenia zachował spokój w odróżnieniu od funkcjonariuszy. Po pierwsze, jak przyznała sama świadek, podeszła do posesji przy ul. (...) gdy J. B. (1) został już zakuty w kajdanki, tymczasem większość obelg jakie skierował pod adresem funkcjonariuszy miało paść wcześniej, w czasie czynności jego obezwładniania. Po wtóre – świadek była niekonsekwentna w kwestii opisywania zachowań Policjantów. Początkowo utrzymywała bowiem, że zachowywali się oni wobec oskarżonego „bardzo agresywnie”, następnie stwierdziła, że rozumie przez to „mówienie do oskarżonego krzykiem”. Wreszcie stwierdziła, że rzeczona agresja polegała na mówieniu do oskarżonego „bardzo głośno i wyraźnie”. Analizując treść wypowiedzi świadka w tym zakresie i zestawiając ją z treścią depozycji funkcjonariuszy należało stwierdzić, iż w istocie, mając na uwadze jaką postawę przyjął wobec nich oskarżony, zarówno po jego obezwładnieniu, jak i wcześniej, mogło dojść do wydawania mu poleceń podniesionym głosem. Trudno jednak uznać powyższe za przejaw agresji, jak opisywała to świadek. Jednocześnie nie sposób oprzeć się wrażeniu, że depozycje K. (...) były tendencyjne. Z jednej strony starała się ona bowiem przedstawić w negatywnym świetle funkcjonariuszy Policji, z drugiej – przedstawiała J. B. (1) jako ofiarę – skutego, siedzącego na ziemi i zakrzykiwanego przez Policjantów. Świadek nie zaprzeczała przy tym, iż oskarżony mówił coś do funkcjonariuszy, podkreślała jednak, iż nie słyszała jego słów. Z relacją tą w jawnej sprzeczności stoją natomiast zeznania P. W. i A. R.. W/w zwracali uwagę na wysoki poziom agresji słownej u oskarżonego, tak w czasie zajścia, jak i nawet po przewiezieniu go do Komisariatu Policji, ich twierdzenia w zakresie znacznego pobudzenia oskarżonego znajdowały przy tym potwierdzenie w treści nagrań wykonanych przez P. P.. W konsekwencji Sąd nie dał wiary omawianym sugestiom K. J..

S. B. skorzystała z przysługującego jej prawa do odmowy składania zeznań.

Sąd nie znalazł podstaw do zakwestionowania autentyczności dokumentów w postaci: danych o karalności, danych osobopoznawczych, protokołów i płyty CD-R. Brak w sprawie innych dokumentów, które mogłyby podważyć autentyczność wymienionych, bądź też zakwestionować ich autorstwo i treści w nich zawarte. Mając ponadto na uwadze zgodność danych wynikających z powyższych dokumentów z treścią zeznań świadków, brak było podstaw do zakwestionowania wiarygodności wskazanych dowodów.

Jako miarodajne ocenił Sąd opinie sądowo – psychiatryczne wydane w niniejszej sprawie na okoliczność stanu zdrowia psychicznego oskarżonego, jego zdolności rozpoznania i pokierowania swoim postępowaniem tempore criminis. W opiniach tych wykluczono aby oskarżony był chory psychicznie lub upośledzony umysłowo, podając rzeczową argumentację przemawiającą za wykluczeniem, aby względem w/w zachodziły warunki z art. 31 § 1 i 2 k.k. Opinie te nie budzą w ocenie Sądu wątpliwości. Zostały bowiem sporządzone przez biegłe w zakresie ich specjalności zawodowej, zgodnie ze wskazaniami wiedzy oraz doświadczenia. Sąd zważył zetem, iż rzeczone opinie spełniają wymagania określone w art. 202 k.p.k. Tym samym zostały zachowane wszystkie wymogi stawiane tego typu opiniom i brak jest podstaw do kwestionowania ich rzetelności oraz trafności.

W świetle powyższych rozważań Sąd nie dał wiary wyjaśnieniom oskarżonego. Oskarżony w toku całego postępowania podnosił, że jego zatrzymanie zostało przeprowadzone w sposób niezgodny z obowiązującym prawem, a sama reakcja Policjantów powodowana wyłącznie faktem robienia im przez oskarżonego zdjęć telefonem (k. 306). J. B. (1) utrzymywał przy tym, że nie podejmował żadnych czynności, które mogłyby skutkować koniecznością jego zatrzymania, wręcz „nie zdążył nic powiedzieć”. Sąd, konfrontując powyższe z treścią zeznań naocznych świadków zdarzenia oraz samych funkcjonariuszy stwierdził jednak, iż powyższemu nie sposób dać wiary. Z jednoznacznych w tym względzie zeznań N. K. i P. P., jak i Policjantów wynikało bowiem, że poza fotografowaniem funkcjonariuszy w czasie interwencji oskarżony nadto od momentu ich pojawienia się stosował agresję skowaną krzycząc „wypierdalać z mojej posesji” i nie wykonywał ich poleceń oddalając się, gdy ci podchodzili do niego. Należy zauważyć, iż sam fakt kwestionowania przez oskarżonego zasadności interwencji, nie zwalniał go z obowiązku reagowania na kierowane do niego polecenia. Warto też zaznaczyć, iż sposób w jaki przeprowadzone zostały czynności zatrzymania oskarżonego, były przedmiotem badania sądu w toku postępowania o sygn. akt X Kp 448/15 zainicjowanego zażaleniem J. B. (1), w wyniku którego wydano w dniu 10 czerwca 2015 roku postanowienie uznające jego zatrzymanie w dniu 05 maja 2015 roku za zasadne, legalne i prawidłowe. Podobnie Sąd nie dał wiary twierdzeniom oskarżonego jakoby zaczął krzyczeć do Policjantów ponieważ był „zdruzgotany” ich zachowaniem – tym, że bez powodu powalili go na ziemię, skuli i obezwładnili gazem, przy czym sam nie wiedział wówczas co wykrzykuje. Jak podniesiono wyżej – uznany za wiarygodny materiał dowodowy stoi w oczywistej sprzeczności z sugestiami oskarżonego, jakoby został niespodziewanie i bezpodstawnie zaatakowany przez funkcjonariuszy, tym samym trudno uwierzyć, aby próba obezwładnienia go wywołała u oskarżonego szok skutkujący utratą możliwości zapanowania nad sobą, w tym nad używanym słownictwem. Z nagrania zachowania oskarżonego wynika, że w czasie interwencji używał on sformułowań w oczywisty sposób ukierunkowanych na ubliżenie funkcjonariuszom i wyrażenia przez oskarżonego swojej pogardy dla nich. Nadto, wobec treści opinii sądowo – psychiatrycznej Sąd wykluczył, aby oskarżony wykrzykując te obelgi znajdował się w anormalnej sytuacji motywacyjnej. W konsekwencji Sąd doszedł do przekonania, że zasłanianie się przez oskarżonego niepamięcią co do treści wykrzykiwanych obelg i brakiem zamiaru urażenia kogokolwiek stanowiło jedynie przyjęta przez niego linię obrony celem uniknięcia lub pomniejszenia odpowiedzialności karnej.

Jednocześnie Sąd stwierdził, że oskarżony nie mijał się z prawdą podając, że w dniu zdarzenia zorganizował spotkanie dla rodziny i znajomych, zaś po jego zakończeniu pokłócił się ze swoją żoną, co skutkowało wezwaniem na miejsce policji przez N. K. – okoliczności te, wobec zeznań świadków są bowiem bezsporne w takim zatem zakresie wyjaśnienia oskarżonego przyczyniły się do zrekonstruowania stanu faktycznego w sprawie i uznane zostały za wiarygodne.

Przechodząc do kwestii kwalifikacji prawnej zarzucanego oskarżonemu czynu Sąd zważył, iż przestępstwo z art. 226 § 1 k.k. jest typem kwalifikowanym w stosunku do przestępstwa znieważenia z art. 216 § 1 k.k. Specyfiką bowiem i zarazem główną przesłanką zaostrzenia karalności w art. 226 § 1 k.k. względem art. 216 § 1 k.k., jest niejako wielość przedmiotów ochrony omawianego przepisu art. 226 § 1 k.k. Czyn zabroniony ma tu bowiem dwa przedmioty ochrony. Pierwszym z nich jest z pewnością godność osobista funkcjonariusza publicznego lub osoby przybranej mu do pomocy, zaś drugim prawidłowe funkcjonowanie i poszanowanie instytucji, której jest reprezentantem (tak, między innymi: Komentarz do art. 226 kodeksu karnego (Dz.U.97.88.553), [w:] A. Marek, Kodeks karny. Komentarz, LEX, 2007, wyd. IV. oraz Komentarz do art. 226 kodeksu karnego (Dz.U.97.88.553), [w:] A. Barczak-Oplustil, G. Bogdan, Z. Ćwiąkalski, M. Dąbrowska-Kardas, P. Kardas, J. Majewski, J. Raglewski, M. Rodzynkiewicz, M. Szewczyk, W. Wróbel, A. Zoll, Kodeks karny. Część szczególna. Tom II. Komentarz do art. 117-277 k.k., Zakamycze, 2006, wyd. II.). Warto również odnieść się do ujętego w treści art. 226 § 1 k.k. pojęcia funkcjonariusza publicznego. Jest ono co do zasady zdefiniowane w art. 115 § 13 k.k. Status takiego funkcjonariusza posiada bez wątpienia funkcjonariusz Policji, w okolicznościach zatem niniejszej sprawy – zarówno P. W., jak i A. R.. Powyższa konstatacja wynika wprost z brzmienia art. 115 § 13 pkt. 7 k.k. Co do samego pojęcia „znieważania” to wskazać należy, iż ustawodawca nie precyzuje tego terminu. Powszechnie przyjmuje się jednak, iż ze względu na fakt, że przedmiotem ochrony w przypadku przestępstwa znieważania jest godność człowieka, zniewagą jest: „zachowanie uwłaczające godności, wyrażające lekceważenie lub pogardę”. To społeczne normy obyczajowe oraz ich oceny decydują o tym, czy dane zachowanie sprawcy ma charakter znieważający (zob. Komentarz do art. 216 kodeksu karnego (Dz.U.97.88.553), [w:] A. Marek, Kodeks karny. Komentarz, LEX, 2007, wyd. IV).

Przenosząc powyższe rozważania teoretyczne na grunt niniejszej sprawy, podkreślić należy, iż kierowanie przez J. B. (3) do P. W. i A. R. słów „ty frajerze”, „ty kurwo jebana”, „jebana cioto”, „wszystkich was ujebię” z całą pewnością wyczerpuje znamiona zniewagi w takim rozumieniu, jak to opisano powyżej. Zwrot tego typu wyraża bowiem pogardę i stanowi zachowanie uwłaczające godności jego adresatów. Podkreślenia wymaga nadto, że oskarżony posługując się tymi zwrotami względem w/w miał świadomość, iż są to funkcjonariusze Policji. Gdy oskarżony kierował do Policjantów przytoczone powyżej sformułowania, byli oni w trakcie interwencji. Tym samym do znieważenia funkcjonariuszy Policji doszło niewątpliwie w trakcie i w związku z pełnieniem przez nich obowiązków służbowych, a J. B. (1) godził tym samym nie tylko w godność osobistą wskazanych funkcjonariuszy, ale również w poszanowanie instytucji, której są oni reprezentantami. Jednocześnie Sąd uznał, iż znieważanie P. W. i A. R. należy uznać za jeden czyn zabroniony nie zmierzał on bowiem do znieważania konkretnego Policjanta, lecz faktycznie ogółem obu.

Rozważając kwestię kary dla J. B. (3) za tak opisane czyny, Sąd miał na względzie przesłanki określone w dyrektywach jej wymiaru ujętych w art. 53 k.k.

Przed przejściem do omówienia wymiaru kary oraz innych konsekwencji prawnych czynu przypisanego oskarżonemu, wyjaśnić należy, dlaczego Sąd w niniejszej sprawie zastosował przy orzekaniu wyroku przepisy kodeksu karnego w brzmieniu obowiązującym w dacie wyrokowania. W związku z tym, że przepisy kodeksu karnego obowiązujące w czasie popełnienia przez oskarżonego przypisanego mu czynu zostały w istotny sposób zmienione ustawą z dnia 20 lutego 2015 r. o zmianie ustawy - Kodeks karny oraz niektórych innych ustaw (Dz.U.2015.396), należało rozstrzygnąć kwestię tzw. konkurencji ustaw, czyli rozstrzygnąć, która z ustaw byłaby dla oskarżonego względniejsza. Stosownie do zgodnego stanowiska doktryny i orzecznictwa, które Sąd orzekający w sprawie w pełni podziela, ocena, która z konkurujących ustaw jest względniejsza dla oskarżonego, zawsze wymaga uwzględnienia okoliczności konkretnej sprawy ( vide: uchwała SN z dnia 24 listopada 1999 r., I KZP 38/99, OSNKW 2000, nr 1-2, poz. 5). Aprobując przytoczony pogląd, Sąd orzekający w sprawie dostrzegł, iż generalnie sytuacja J. B. (1) w obu stanach prawnych jest tożsama - zagrożenie karne przewidziane w art. 226 § 1 k.k. jest bowiem identyczne. Mając zatem na uwadze, iż zasadą jest stosowanie ustawy obowiązującej w momencie orzekania, nie znajdując postaw dla stosowania ustawy karnej obowiązującej przed wskazaną nowelizacją Sąd wyrokował w oparciu o przepisy kodeksu karnego w brzmieniu z dnia wydania wyroku.

Wymierzając karę oskarżonemu Sąd jako okoliczność obciążającą uwzględnił wysoki stopień społecznej szkodliwości czynu popełnionego przez oskarżonego wyrażający się w sposobie i okolicznościach popełnienia czynu, a także motywacji sprawcy. W kwestii stopnia społecznej szkodliwości czynu Sąd ocenił go jako średni, oskarżony ubliżał bowiem funkcjonariuszom na ternie swojej posesji, czego świadkami byli wyłącznie jego żona, jej córka i partner córki, surowsza ocena tej przesłanki byłaby zatem pozbawiona podstaw. Jednocześnie jednak ilość i natężenie obelg było duże. Za okoliczność obciążającą Sąd uznał wysoki stopień winy oskarżonego przejawiający się w tym, iż dopuścił się przypisanego mu przestępstwa w pełni umyślne, w zamiarze bezpośrednim, co należy uznać za świadome łamanie obowiązującego porządku prawnego. Co więcej, oskarżony pomimo wielokrotnego przywoływania go do porządku, nie zaprzestał obrażania funkcjonariuszy, zamiast tego wraz z upływem czasu stawał się coraz bardziej wulgarny i wręcz agresywny słownie. Jednocześnie Sąd za okoliczność łagodzącą uznał brak wcześniejszego wchodzenia przez oskarżonego w konflikt z prawem. Sąd zważył przy tym, iż oskarżony wyrażał skruchę, jednak mając na uwadze treść jego wyjaśnień oraz konsekwentne nieprzyznawanie się do winy, deklaracje w tym przedmiocie zostały uznane za nieszczere i podnoszone wyłącznie celem postawienia siebie w dobrym świetle i tym samym uchronienia się przed sankcjami karnymi.

Sąd wziął również pod uwagę zawartą w art. 58 § 1 k.k. zasadę prymatu kar nieizolacyjnych, zgodnie z którą sąd orzeka karę pozbawienia wolności bez warunkowego zawieszenia jej wykonania tylko wtedy, gdy inna kara lub środek karny nie może spełnić celów kary, uwzględniając przy tym, że przestępstwo jakiego dopuścił się oskarżony jest zagrożone karą pozbawienia wolności nieprzekraczającą 5 lat. W związku z powyższym Sąd wymierzył J. B. (1) karę 250 stawek dziennych ustalając wysokość jednej stawki na kwotę 20 zł. W ocenie Sądu, wymierzona oskarżonemu kara jest adekwatna zarówno do stopnia jego zawinienia, jak i stopnia społecznej szkodliwości przypisanego mu czynu. W konsekwencji w pełni wystarczające dla realizacji celów kary, zarówno w sferze prewencji szczególnej, jak i generalnej będzie orzeczenie właśnie kary grzywny. Jednocześnie wskazać należy, iż wysokość tej kary, tj. 250 stawek dziennych po 20 zł każda z nich, w przekonaniu Sądu, spełnia dyrektywy określone w przepisie art. 33 § 1 i 3 k.k., zgodnie z którą ustalając stawkę dzienną, sąd bierze pod uwagę dochody sprawcy, jego warunki osobiste, rodzinne, stosunki majątkowe i możliwości zarobkowe; stawka dzienna nie może być niższa od 10 złotych, ani też przekraczać 2.000 złotych. Mając na względzie fakt, iż oskarżony osiąga stały, wysoki, miesięczny dochód określenie wysokości jednej stawki dziennej grzywny na kwotę 20 zł jest w ocenie Sądu uzasadnione.

Ponadto w ocenie Sądu uzasadnione było również orzeczenie na mocy art. 46 § 2 k.k. wobec oskarżonego obowiązku zapłacenia na rzecz P. W. i A. R. nawiązki w kwocie po 500 zł dla każdego z nich. Sąd po przeanalizowaniu okoliczności sprawy uznał wskazaną kwotę za adekwatna. Rozstrzygając w powyższym zakresie, Sąd ocenił, iż orzeczenie tego środka dodatkowo uzmysłowi oskarżonemu niewłaściwość jego postępowania i pomoże osiągnąć pozytywny skutek wychowawczy wobec niego.

Sąd orzekł również w przedmiocie kosztów procesu i na mocy art. 626 § 1 k.p.k., art. 627 k.p.k., art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych (tekst jednolity Dz.U. z 1983 r., Nr 49, poz. 223 z późn. zm.) zasądził od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe w kwocie 1.486,61 złotych, oraz kwotę 500 złotych tytułem opłaty. Sąd zważył, że w przedmiotowej sprawie nie występowały przesłanki dla odstąpienia od obciążania oskarżonego kosztami procesu w sprawie, J. B. (1) osiąga bowiem stały miesięczny dochód w wysokości 6.000 zł, pokrycie wskazanych kosztów nie powinno zatem stanowić dla niego zbytniego obciążenia.

Sędzia SR Adrianna Kłosowska