Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VII AGa 1411/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 18 listopada 2019 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie Wydział VII Gospodarczy w składzie:

Przewodniczący: Sędzia SA Jolanta de Heij-Kaplińska (spr.)

Sędziowie: SA Magdalena Sajur - Kordula

SO del. Tomasz Szczurowski

Protokolant: protokolant sądowy Błażej Mokrzki

po rozpoznaniu w dniu 18 listopada 2019 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa (...) spółki akcyjnej w P.

przeciwko (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością
w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 31 października 2017 r., sygn. akt XVI GC 176/16

I.  zmienia zaskarżony wyrok częściowo w ten sposób, że:

a)  w punkcie pierwszym zasądza od (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w W. na rzecz (...) spółki akcyjnej w P. kwotę 130 987,42 zł (sto trzydzieści tysięcy dziewięćset osiemdziesiąt siedem złotych czterdzieści dwa grosze) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 25 października 2013 roku do dnia zapłaty,

b)  w punkcie drugim ustala, że powód wygrał sprawę w 88% a pozwany w 12% i pozostawia szczegółowe wyliczenie kosztów procesu referendarzowi sądowemu w Sądzie Okręgowym w Warszawie;

II.  oddala apelację w pozostałym zakresie;

III.  zasądza od (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w W. na rzecz (...) spółki akcyjnej w P. kwotę 9 641,04 zł (dziewięć tysięcy sześćset czterdzieści jeden złotych cztery grosze) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt VII AGa 1411/18

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 28 grudnia 2015 r. (...) Spółka Akcyjna w P. wniósł o zasądzenie od (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w W. kwoty 149 150,50 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 25 października 2013 roku do dnia zapłaty oraz kosztami postępowania tytułem zapłaty za wykonane roboty na inwestycji przebudowy salonu (...) przy ul. (...) w W.. Podstawą żądania był art. 647 1 k.c. ze względu na odpowiedzialność pozwanego jako inwestora. Z ostrożności procesowej powód wskazał, że podstawą dochodzenia jego roszczeń są również przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu.

W dniu 30 grudnia 2015 roku wydano nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym zgodnie z żądaniem pozwu.

W dniu 2 lutego 2016 roku pozwany wniósł w terminie sprzeciw od nakazu zapłaty, w którym zaskarżył nakaz zapłaty w całości podnosząc brak zgody inwestora na wykonywanie robót przez powoda, w związku z czym jego odpowiedzialność z art. 647 1 k.c. nie istnieje. Odnosząc się do zarzutu o bezpodstawnym wzbogaceniu pozwany wskazał, że uiścił w pełni wynagrodzenie dla generalnego wykonawcy za wykonane roboty budowlane, w związku z czym zapłacił również za prace wykonane wbrew jego woli przez powoda.

Pismem z dnia 13 lipca 2016 roku pozwany wniósł o wezwanie do wzięcia udziału w procesie w charakterze interwenienta ubocznego syndyka masy upadłości (...) spółki akcyjnej w upadłości na podstawie art. 84 § 1 i 2 k.p.c., jednakże syndyk pomimo skutecznego powiadomienia nie przystąpił do procesu.

Wyrokiem z dnia 31 października 2017 r. Sąd Okręgowy w Warszawie XVI Wydział Gospodarczy oddalił powództwo (...) Spółki Akcyjnej w P. przeciwko (...) Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w W. o zapłatę i kosztami procesu w całości obciążył powoda (...) Spółkę Akcyjną w P. pozostawiając ich szczegółowe wyliczenie referendarzowi sądowemu.

Powyższy wyrok został wydany na podstawie następujących ustaleń faktycznych i rozważań prawnych:

Powód (...) spółka akcyjna w P. prowadzi działalność gospodarczą polegającą m.in. na produkcji prefabrykatów betonowych.

Pozwany (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w W. (inwestor) zawarł w dniu 22 marca 2013 roku umowę o generalne wykonawstwo robót budowlanych z (...) spółka akcyjna w P. (generalny wykonawca), której przedmiotem była rozbudowa i przebudowa istniejącego budynku salonu samochodowego o części biurowo-wystawowej w W. przy ul. (...). Zgodnie z zapisem pkt. 5 umowy strony uzgodniły, że generalny wykonawca może umowę wykonywać za pomocą podwykonawców. W pkt. 5.3 zawarto zapis, że do zawarcia przez wykonawcą umowy z dalszym podwykonawcą jest wymagana zgoda zamawiającego. Wskazano warunek, że jeżeli zamawiający w terminie 3 dni od przedstawienia mu przez wykonawcę umowy z podwykonawcą lub jej projektu, wraz z częścią dokumentacji dotyczącej wykonania robót określonych w umowie lub projekcie, nie zgłosi na piśmie sprzeciwu lub zastrzeżeń, uważa się, że wyraził zgodę na zawarcie umowy. Także niedostarczenie kompletu dokumentów wymaganych do zgłoszenia miało być traktowane jako niezgłoszenie podwykonawcy. Niezgłoszenie przez generalnego wykonawcę bądź podwykonawcę innego podwykonawcy zwalniało zamawiającego z odpowiedzialności.

Przed podpisaniem umowy, tj. w dniu 25 lutego 2013 roku strony określiły zakres prac, które mają być wykonane przez bezpośrednio generalnego wykonawcę (...) S.A., a które przez podwykonawców.

(...) spółka akcyjna w P. w dniu 28 maja 2013 roku zawarł umowę zlecenia wraz z aneksem z tego samego dnia z generalnym wykonawcą (...) S.A, w której to powód zobowiązał się do wykonania konstrukcji prefabrykowanej w postaci słupów, belek i stropów HC wraz z dostawą na podstawie dokumentacji oraz do zamontowania wszystkich wyżej wymienionych elementów. Termin wykonania prac strony uzgodniły na okres od dnia 10 czerwca 2013 roku do dnia 22 czerwca 2013 roku. W terminie do dnia 23 czerwca 2013 roku wykonawca zobowiązany był zakończyć montaż wszystkich elementów słupów, belek, stropów. Wynagrodzenie powoda zostało określone na kwotę 169 000 zł plus obowiązujący podatek VAT. Jednocześnie powód miał otrzymać zaliczkę w wysokości 15 % wartości zlecenia tj. w kwocie 31 180,50 zł, która miała zostać uregulowana w terminie 7 dni od daty wpływu faktury zaliczkowej. Z uwagi na konieczność modyfikacji szczegółowego zakresu umowy strony podpisały aneks nr (...), w którym zwiększyły wynagrodzenie powoda.

W dniu 06 czerwca 2013 roku pracownik generalnego wykonawcy (...) S.A zwrócił się do M. J. (1) (pracownika powoda) o przesłanie dokumentacji w związku z zawartą umową z dnia 28 maja 2013 roku celem uzyskania akceptacji pozwanego inwestora na realizacje tego zakresu prac przez podwykonawcę tj. powoda. Dokumentacja dotycząca konstrukcji żelbetowo-prefabrykowanej została przesłana w dniu 10 czerwca 2013 roku i zaakceptowana przez inspektora nadzoru inwestorskiego J. O.. Jednocześnie powód został wezwany do złożenia w formie papierowej powyższej dokumentacji oraz do złożenia dokumentów pracowników oraz uprawnień kierownika montażu, mającym być wpisanym do dziennika budowy. W dniu 7 czerwca 2013 roku prokurent pozwanego M. J. (2) w e-mailu skierowanym do pracownika (...) S.A. T. N., poinformowała, że „niezależnie od potwierdzenia zgodności zakresu dokumentacji technicznej z przedmiotem umowy przez inspektora jako inwestor mamy zastrzeżenia do zgłoszonego w dniu 6 czerwca 2013 roku podwykonawcy P.. Prosimy do czasu wyjaśnienia wątpliwości traktować niniejszym mail jako odmowę akceptacji”. W kolejnym e-mailu do pracowników (...) S.A. M. J. (2) zaproponowała, aby P. „dokonała dostawy prefabrykatów jako dostawca, a nie podwykonawca. Prosimy wobec tego o zmianę umowy z P., aby jednoznacznie wynikało z niej, że jest podwykonawcą, a więc nie podlega regulacji z art. 647 1 k.c. Przy takiej zmianie jesteśmy zwolnieni z obowiązku akceptacji dostawcy”.

Sąd Okręgowy ustalił, że pomimo braku akceptacji ze strony pozwanego inwestora, powód za pośrednictwem kolejnego podwykonawcy (...) sp. z o.o. zrealizował zakres prac wynikających z umowy łączącej go z (...) S.A. z dnia 23 maja 2013 roku polegających na montażu belek i słupów na parterze oraz montażu płyt stropowych nad parterem i słupów I piętra. Za wykonane prace powód wystawił faktury generalnemu wykonawcy (...) S.A potwierdzone wcześniej protokołami zaawansowania prac i odbioru robót. Dokumentacja powykonawcza została podpisana jedynie przez przedstawicieli powoda i generalnego wykonawcy (...) S.A.

Za wykonywane prace generalny wykonawca wystawił faktury pozwanemu. W dniu 08 lipca 2013 roku pozwany dokonał płatności za faktury wystawione przez generalnego wykonawcę (...) S.A. na kwotę 275 259,62 zł zgodnie z umową zawartą pomiędzy nimi. Płatność ta obejmowała należność za prace zrealizowane przez powoda.

W piśmie z dnia 13 sierpnia 2013 roku skierowanym do B. (...) (...) B. i M. powód wystąpił o akceptację siebie jako podwykonawcy ponownie powołując się na umowę z 28 maja 2013 roku z (...) S.A i zakres zleconych prac obejmujących produkcję, dostawę oraz montaż słupów, belek i stropów prefabrykowanych. W odpowiedzi pismem z dnia 09 września 2013 roku poinformowano powoda, że spółka (...) nie jest inwestorem przebudowy salonu samochodowego przy ul. (...) w W., a w związku z tym, nie może podjąć decyzji w sprawie akceptacji powoda jako podwykonawcy.

Dalej Sąd Okręgowy ustalił, że powód pismem z dnia 14 sierpnia 2013 roku wezwał generalnego wykonawcę (...) S.A. do zapłaty kwoty 141.351,60 zł za zobowiązanie wynikające z umowy zlecenia z dnia 28 maja 2013 roku oraz aneksu do tej umowy. Wezwanie zostało nadane do adresata 16 sierpnia 2013 roku i w tym samym dniu odebrane .

Pismem z dnia 10 października 2013 roku powód wezwał pozwanego do zapłaty kwoty 180 379,50 zł w terminie 7 dni od doręczenia wezwania pod rygorem skierowania sprawy na drogę postępowania sądowego. W uzasadnieniu powód powołał się na niezapłacone przez (...) S.A. faktury oraz wskazał podstawę prawną art. 647 1 k.c. określając pozwanego jako inwestora przedmiotowej inwestycji.

W wyniku wykonania prac budowlanych na inwestycji „rozbudowa i przebudowa istniejącego budynku salonu samochodowego o części biurowo-wystawowej w W. przy ul. (...)” Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego dla (...) W. wydał dwa pozwolenia na użytkowanie datowane na 18 października 2013 roku oraz na 18 listopada 2013 roku.

W wyniku braku wpłat należności od generalnego wykonawcy powód wystąpił z powództwem o zapłatę należności przeciwko (...) Spółka Akcyjna. W dniu 28 października 2013 roku Sąd Okręgowy w Poznaniu nakazem zapłaty zasądził od (...) Spółki Akcyjnej na rzecz powoda kwotę 149 149,50 zł wraz z ustawowymi odsetkami i kosztami postępowania. W wyniku skutecznie złożonego sprzeciwu nakaz zapłaty utracił moc. Wyrokiem z dnia 29 stycznia 2014 roku Sąd Okręgowy w Poznaniu zasądził na rzecz powoda od (...) S.A kwotę 149 149,50 zł oraz zwrot kosztów procesu. Apelacja (...) S.A. została odrzucona postanowieniem z dnia 18 kwietnia 2014 roku.

Pismem z dnia 05 grudnia 2013 roku pozwany w związku z wezwaniem do zapłaty poinformował powoda, że jako inwestor nie wyraził zgody na zatrudnienie powoda jako podwykonawcy przez (...) S.A. Wyjaśnił, że wg jego wiedzy, powód był jedynie dostawcą elementów budowlanych, zatem art. 647 1 k.c. nie ma zastosowania.

W dniu 04 lutego 2014 roku generalny wykonawca (...) S.A. skierował do pozwanego pismo z listą podwykonawców z ich oświadczeniami wnosząc o uruchomienie bezpośrednich płatności dla wymienionych podwykonawców zgodnie z treścią załączonych dokumentów. W przedmiotowym piśmie nie wskazano powodowej spółki. Pozwany kolejnym pismem z dnia 26 marca 2014 roku skierowanym do powoda ponownie wyjaśnił, że jako inwestor nie wyraził zgody na zlecenie (...) S.A. i skoro taka zgoda nie została wyrażona, a była wyraźna odmowa, to nie ma odpowiedzialności pozwanego na gruncie art. 647 1 k.c.

W wyniku ogłoszenia upadłości przez generalnego wykonawcę (...) Spółki Akcyjnej, powód zgłosił 20 października 2014 roku swoją wierzytelność – będącą przedmiotem niniejszego postępowania - na listę wierzytelności syndykowi masy upadłości spółki (...) spółka akcyjna w upadłości likwidacyjnej z siedzibą w K. A. W. (1). Wierzytelność powoda w kwocie 149 149,50 zł wraz z odsetkami i kosztami postępowania została uwzględniona na liście wierzytelności.

Sąd Okręgowy dokonał ustaleń faktycznych na podstawie twierdzeń i oświadczeń stron zawartych w pismach procesowych oraz składanych na rozprawie, niekwestionowanych dowodach z dokumentów załączonych do pozwu, odpowiedzi na pozew oraz zeznań przesłuchanych świadków. Dowody te nie budziły wątpliwości co do informacji w nich zawartych, jak i ich autentyczności. Nie były one ponadto kwestionowane przez żadną ze stron, a zatem zostały przez Sąd uznane za wiarygodne. Sąd Okręgowy uwzględnił także zeznania świadków M. J. (3), M. J. (2), A. W. (2) i J. O.. Zeznania te korelowały ze sobą i znajdowały potwierdzenie w dokumentach złożonych do akt sprawy.

Sąd Okręgowy zacytował przepis stanowiący podstawę roszczeń powoda w stosunku do pozwanego. Zgodnie z art. 647 1 k.c. inwestor odpowiada solidarnie z wykonawcą (generalnym wykonawcą) za zapłatę wynagrodzenia należnego podwykonawcy z tytułu wykonanych przez niego robót budowlanych, których szczegółowy przedmiot został zgłoszony inwestorowi przez wykonawcę lub podwykonawcę przed przystąpieniem do wykonywania tych robót, chyba że w ciągu trzydziestu dni od dnia doręczenia inwestorowi zgłoszenia inwestor złożył podwykonawcy i wykonawcy sprzeciw wobec wykonywania tych robót przez podwykonawcę. Jednoczenie zgłoszenie to nie jest wymagane, jeżeli inwestor i wykonawca określili w umowie, zawartej w formie pisemnej pod rygorem nieważności, szczegółowy przedmiot robót budowlanych wykonywanych przez oznaczonego podwykonawcę (§ 2). W art. 647 1 § 3 k.c. wskazano, że inwestor ponosi odpowiedzialność za zapłatę podwykonawcy wynagrodzenia w wysokości ustalonej w umowie między podwykonawcą a wykonawcą, chyba że ta wysokość przekracza wysokość wynagrodzenia należnego wykonawcy za roboty budowlane, których szczegółowy przedmiot wynika odpowiednio ze zgłoszenia albo z umowy, o których mowa w § 1 albo 2. W takim przypadku odpowiedzialność inwestora za zapłatę podwykonawcy wynagrodzenia jest ograniczona do wysokości wynagrodzenia należnego wykonawcy za roboty budowlane, których szczegółowy przedmiot wynika odpowiednio ze zgłoszenia albo z umowy, o których mowa w § 1 albo 2. Zgłoszenie oraz sprzeciw, o których mowa w § 1, wymagają zachowania formy pisemnej pod rygorem nieważności (§ 4).

Sąd Okręgowy wskazał, że powyższa regulacja został wprowadzona celem ochrony podwykonawców w sytuacji, gdy generalny wykonawca nie reguluje należności za wykonane prace budowlane. Na powodzie zatem spoczywał ciężar wykazania, że pozwany wyraził zgodę na wykonanie przez niego prac na przedmiotowej inwestycji, a w przypadku zmiany podstawy prawnej na przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu, że pozwany jest bezpodstawnie wzbogacony (alternatywna podstawa prawna dochodzonego żądania) .

Analizując stan faktyczny w przedmiotowej w sprawie w świetle przywołanego przepisu, tj. art. 647 1 k.c. w pierwszej kolejności Sąd Okręgowy dokonał oceny umowy łączącej pozwanego z generalnym wykonawcą (...) S.A. w zakresie przepisów dotyczących zatrudnienia podwykonawców. W pkt. 5 umowy strony jednoznacznie określiły warunki w jakich generalny wykonawca mógł zrealizować prace za pośrednictwem podwykonawców. Na generalnego wykonawcę został nałożony obowiązek przedstawienia inwestorowi umowy z podwykonawcą lub jej projektu wraz z częścią dokumentacji dotyczącej wykonania robót określonych w umowie lub projekcie. W tej sytuacji inwestor miał 3 dni na zgłoszenie na piśmie sprzeciwu lub zastrzeżenia. Gdyby nie skorzystał z tego uprawnienia należało przyjąć zgodnie z umową, że wyraził zgodę na zawarcie umowy generalnego wykonawcy z podwykonawcą. Taka sama sytuacja dotyczyła umowy podwykonawcy z dalszym podwykonawcą (pkt 5.4 umowy).

Sąd Okręgowy zauważył, że z ustalonego stanu faktycznego na podstawie przedłożonej do akt sprawy dokumentacji wynika, że generalny inwestor zawarł z powodem umowę w dniu 28 czerwca 2013 roku na wykonanie prac będących częścią robót na inwestycji prowadzonej przez pozwanego w W.. Generalny inwestor dopiero 06 czerwca 2013 roku (czyli po 9 dniach) zwrócił się do pozwanego o wyrażenie zgody na zatrudnienie podwykonawcy. Po dopełnieniu formalności związanych z przekazaniem dokumentacji wykonawczej i projektowej prac jakie miał wykonać powód, inspektor nadzoru inwestorskiego J. O. zaakceptował przesłaną dokumentację, email dokładnie tej treści został wysłany 07 czerwca 2013 roku. W korespondencji z dnia 10 czerwca 2013 roku skierowanej do przedstawiciela (...) S.A. prokurent pozwanego M. J. (2), jako osoba uprawniona do reprezentacji wskazała, że „niezależnie od potwierdzenia zgodności dokumentacji technicznej z przedmiotem umowy przez inspektora jako inwestor mamy zastrzeżenia do zgłoszonego w dniu 6 czerwca 2013 roku podwykonawcy P.. Prosimy do czasu wyjaśnienia wątpliwości traktować niniejszym mail jako odmowę akceptacji”. W dalszej korespondencji stanowisko to zostało potwierdzone przez propozycję zmianę umowy pomiędzy generalnym wykonawcą a podwykonawcą (powodem) na umowę dostawy, która nie będzie podlegała regulacji z art. 647 1 k.c. a w konsekwencji inwestor będzie zwolniony z obowiązku jej akceptacji.

Sąd Okręgowy odwołał się do zeznań świadka M. J. (2), która potwierdziła jednoznacznie, że pozwany odmówił zaakceptowania powoda jako podwykonawcy w zakresie montażu, natomiast wyraził zgodę na dostawę przez powoda prefabrykatów. Złożona do akt sprawy korespondencja e-mailowa potwierdza, że o treści tej decyzji poinformowani zostali przedstawiciele i pracownicy generalnego wykonawcy (...) S.A. Skoro umowa łącząca pozwanego z generalnym wykonawcą dawała inwestorowi taką możliwość Sąd Okręgowy przyjął, iż pozwany skorzystał z tego uprawnienia i odmówił akceptacji powoda jako podwykonawcy.

Sąd Okręgowy podkreślił, iż został zachowany zgodnie z umową (...)-dniowy termin na podjęcie decyzji przez pozwanego jako inwestora, a forma pisemna odmowy wypełniła dyspozycję art. 647 1 § 5 k.c. Zapisy w dzienniku budowy wskazują zdaniem Sądu, że montaż prefabrykatów produkowanych przez powoda trwał w okresie od 12 - 23 czerwca 2013 roku, a więc w czasie, gdy generalny wykonawca miał wiedzę o braku akceptacji dla udziału powoda w tej inwestycji jako podwykonawcy. Przesłuchiwany świadek A. W. (2), który dokonywał wpisów w dzienniku budowy podał w swych zeznaniach, że prace te realizował w imieniu (...) sp. z o.o. na zlecenie powoda. Fakt ten w ocenie Sądu Okręgowego kształtuje nową sytuację, bowiem prace objęte umową miedzy powodem a generalnym wykonawcą zostały zrealizowane przez kolejnego podwykonawcę. Zapisy umowy z dnia 22 marca 2013 roku zawartej między pozwanym a (...) spółka akcyjna w P. w pkt. 5.4 wprost wskazują, że do zawarcia umowy przez podwykonawcę z dalszym podwykonawcą wymagana jest zgoda zamawiającego i generalnego wykonawcy, zaś niezgłoszenie przez generalnego wykonawcę bądź podwykonawcę innego podwykonawcy zwalnia zamawiającego (tu pozwanego) z odpowiedzialności.

Odnosząc się do zarzutu powoda, że pozwany akceptował obecność powoda na budowie, co zdaniem powoda miało wiązać się z wyrażeniem zgody na wykonywanie robót jako podwykonawca, Sąd Okręgowy wskazał, że pozwany jednoznacznie wykazał swój sprzeciw, w związku z czym nie mogło dojść do biernej akceptacji działalności powoda na budowie. Nadto sama wiedza inwestora o tym, że jakaś część robót wykonywana jest przez podwykonawcę, nie przesądza per se o wyrażeniu przez niego w sposób dorozumiany zgody, o jakiej mowa w art. 647 1 § 2 zd. 1 k.c.. To samo dotyczy udziału inwestora w naradach, odbiorach itp. związanych z procesem budowlanym (tak: wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z 17 grudnia 2009 r., I ACa 874/2009). Za wyrażenie zgody na realizację prac przez powoda nie można zdaniem Sądu Okręgowego przyjąć treści korespondencji e-mailowej podpisanej przez J. O. – inspektora nadzoru inwestorskiego. Z racji charakteru jego obowiązków i uprawnień, a także dosłownego brzemienia e-maila z dnia 06 czerwca 2013 roku oraz zeznań świadka O. oczywistym było dla Sądu, że akceptacja dotyczyła jedynie otrzymanej dokumentacji pod względem jej zgodności z projektem. Zapis o konieczności zgłoszenia kierownika montażu oraz przedstawienia dokumentów pracowników przez podwykonawcę miał charakter informacyjny, w sytuacji wyrażenia akceptacji dla podwykonawcy, natomiast nie stanowił nawet dorozumianej zgody. Nie budziło wątpliwości Sądu, że J. O. z racji pełnionej funkcji nie był uprawniony do decyzji w imieniu pozwanego w tej kwestii, decyzję tę podjął prokurent pozwanego M. J. (2). W tej sytuacji, wobec zapisów przywołanej wyżej umowy oraz w świetle ustalonego stanu faktycznego Sąd Okręgowy uznał, że z uwagi na brak zgody dla podwykonawcy P. jaki i kolejnego podwykonawcy (...) sp. z o.o. nie można mówić o solidarnej odpowiedzialności pozwanego na podstawie art. 647 1 k.c.. Działaniom pozwanego nie można odmówić braku staranności ani dbałości o własne interesy. Pozwany po przekazaniu mu umowy miedzy powodem a generalnym wykonawcą (...) S.A. z wnioskiem o wyrażenie zgody na tego podwykonawcę jednoznacznie i wprost tej zgody odmówił. Stanowisko te było wielokrotnie potwierdzane w kolejnych pismach do powoda. Powód nie znalazł się też na listach podwykonawców przedłożonych przez generalnego wykonawcę pozwanemu. Także z treści zapisów w dzienniku budowy nie wynikało, by powód realizował na inwestycji prace budowlane. Nadto zakres prac objętych umową miedzy powodem a (...) S.A. został przyznany do wykonania generalnemu wykonawcy bez udziału podwykonawców.

W ocenie Sądu Okręgowego tak kształtujące się okoliczności sprawy, jak i sformułowane stanowisko pozwanego przekazane przedstawicielowi generalnego wykonawcy wskazuje na brak akceptacji dla P. jako podwykonawcy. W konsekwencji Sąd Okręgowy przyjął, że może mieć zastosowania odpowiedzialność solidarna pozwanego i generalnego wykonawcy na podstawie art. 647 1 k.c.

Odpowiedzialność inwestora jest odpowiedzialnością gwarancyjną podmiotu nie będącego stroną umowy, jest odstępstwem od zasady prawa zobowiązań - za zobowiązania z umowy odpowiadają wobec siebie strony a nie osoby trzecie. Konsekwencje jej ustanowienia sprawiają, że inwestor musi mieć zapewniony realny wpływ na jej powstanie w konkretnym stanie faktycznym. Ma ona za zadanie chronić podwykonawców przed nierzetelnymi wykonawcami, jednakże powinna być interpretowana ściśle z uwagi na swój wyjątkowy charakter. W konsekwencji nie można z góry założyć odpowiedzialności solidarnej inwestora i generalnego wykonawcy, w sytuacji, gdy inwestor w trosce o swoje interesy wyraził sprzeciw przeciwko zatrudnieniu powoda jako podwykonawcy (zeznania prokurenta pozwanego M. J. (2)). Słusznie zauważył Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z dnia 04 stycznia 2017 roku w sprawie o sygn. I ACa 630/16, że zgoda inwestora na zawarcie umowy z podwykonawcą jest oświadczeniem woli o charakterze zindywidualizowanym, a nie blankietowym. Odnosi się do konkretnego podwykonawcy, wykonującego oznaczony zakres robót i pociąga za sobą ustawowy skutek, wynikający z art. 647 1 § 5 k.c., jakim jest przyjęcie przez inwestora solidarnej odpowiedzialności za zapłatę wynagrodzenia wynikającego z objętej zgodą umowy. Dotyczy więc wynagrodzenia określonego w tej umowie zarówno co do wysokości, jak i zasad płatności. Wprawdzie celem art. 647 1 k.c. jest zapewnienie ochrony podwykonawcom, jednak sposób realizacji tej ochrony, polegający na wprowadzeniu gwarancyjnej odpowiedzialności inwestora za cudzy dług, wymaga starannej i rozważnej interpretacji zachowań mających uzewnętrznić wolę przyjęcia na siebie takiej odpowiedzialności. W procesie budowlanym uczestniczyć mogą nie tylko podwykonawcy, których umowy są objęte zgodą inwestora, ale także podwykonawcy, którzy takiej zgody nie uzyskali. W związku z tym samo tolerowanie pracowników określonego podmiotu na placu budowy nie świadczy o woli zaakceptowania przez inwestora umowy, na podstawie której podmiot ten wykonuje prace. Ocenie każdorazowo podlegać musi całość okoliczności konkretnej sprawy, inne wnioski płyną bowiem ze współpracy na placu budowy z podwykonawcą, który zwrócił się do inwestora o zgodę na zawarcie umowy z wykonawcą lub o akceptację już zawartej umowy, a inne z współdziałania z takim, który jedynie realizował umowę uzgodnioną ze swoim kontrahentem.

Sąd Okręgowy wziął pod uwagę, że powód do czasu aż nie otrzymał świadczenia pieniężnego za wykonane zlecenie nie interesował się, czy pozwany jako inwestor w ogóle wyraził zgodę na uczestnictwo w procesie budowlanym powoda w charakterze podwykonawcy. Brak było zapisów w umowie łączącej powoda z generalnym wykonawcą o obowiązku powiadomienia inwestora. Pracownik powoda poprzestał jedynie na wysłaniu kompletu dokumentów do generalnego wykonawcy i nie podjął żadnych starań celem ustalenia, czy taka akceptacja miała miejsce. W literaturze wskazuje się, iż wystarczy, że inwestor zawiadomił wykonawcę, że rozważa kwestię wyrażenia sprzeciwu wobec podwykonawcy, to powstaje stan zawieszenia i dalsza sytuacja nie jest już milczeniem inwestora w rozumieniu art. 647 1 § 2 k.c. i nie może stanowić podstawy do wnioskowania o jego dorozumianej zgodzie (tak: Sokołowski Tomasz, Komentarz do art. 647 1 [w:] Kidyba Andrzej (red.), Kodeks cywilny. Komentarz. Tom III. Zobowiązania - część szczególna, wyd. II).

Zdaniem Sądu Okręgowego należało przyjąć, że nastąpiło pełne wyrażenie sprzeciwu w e-mailu, gdy wskazuje się, że „do czasu wyjaśnienia wątpliwości” należy „traktować niniejszy mail jako odmowę akceptacji”. W takim stanie faktycznym nie ulega wątpliwości, że inwestor nie wyraził zgody na uczestnictwo powoda jako podwykonawcy zatem nie można zastosować konstrukcji o odpowiedzialności solidarnej pozwanego i generalnego wykonawcy z art. 647 1 k.c. Dopiero 13 sierpnia 2013 roku powód zainteresował się swoim statusem w stosunku do inwestora, jednakże wysłał pismo z prośbą o akceptację nie do podmiotu będącego inwestorem. Powód musiał zatem wiedzieć, że zgoda inwestora nie została wcześniej wyrażona, a jej wyrażenia zaczął domagać się dopiero, gdy pojawiły się problemy z płatnościami od generalnego wykonawcy. W sprawie natomiast zostało skutecznie wykazane, że prace objęte umową miedzy powodem a generalnym wykonawcą zostały zrealizowane. Zeznania na tę okoliczność złożył A. W. (2). Pozwany uregulował na rzecz generalnego wykonawcy należność za nie, o czym świadczy złożone do akt sprawy potwierdzenie przelewu. Powód nie zakwestionował tych okoliczności. Za powyższym świadczy też fakt, że wierzytelność powoda została prawomocnie zasądzona przez Sąd Okręgowy w Poznaniu, a syndyk uwzględnił ją na liście wierzytelności.

Sąd Okręgowy rozważył alternatywną podstawę dochodzonego roszczenia, mianowicie bezpodstawne wzbogacenie (nienależne świadczenie). Zgodnie z art. 405 k.c. kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania korzyści w naturze, a gdyby to nie było możliwe, do zwrotu jej wartości. Zdaniem Sądu Okręgowego nie zachodziły przesłanki z niniejszej regulacji, bowiem pozwany uregulował należności za prace wykonane przez spółkę (...) sp. z o.o. na zlecenie powoda z tym, że ten zakres prac był uregulowany w umowie między pozwanym a generalnym wykonawcą (...) S.A. i temu podmiotowi pozwany prawidłowo przekazał wynagrodzenie. Sąd Okręgowy powołał się na wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 kwietnia 2017 roku (I CSK 270/16, Lex 2288106), zgodnie z którym „brak możliwości zasądzenia wynagrodzenia za roboty budowlane na podstawie art. 647 1 § 5 k.c. nie sprzeciwia się możliwości uwzględnienia powództwa na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu, ale tylko wówczas, jeżeli o wartość tych robót strona pozwana została bezspornie wzbogacona”.

Sąd Okręgowy przyjmując, że powód nie wykazał przesłanek z powołanych podstaw prawnych, oddalił powództwo (punkt pierwszy) i orzekł o kosztach zgodnie z art. 98 k.p.c. pozostawiając ich szczegółowe wyliczenie referendarzowi sądowemu zgodnie z dyspozycją art. 108 k.p.c.

Apelację od wyroku złożył powód i zaskarżając go w całości zarzucił:

1) naruszenie prawa materialnego, tj. art. 104 k.c. w zw. z art. 109 1 § 1 k.c. polegające na niestwierdzeniu nieważności sprzeciwu złożonego przez p. M. J. (2) w dniu 7 lub 10 czerwca 2013 r. przeciwko udziałowi powoda w realizacji inwestycji budowy salonu (...) przy ul. (...) w W. (Inwestycja) w charakterze podwykonawcy mimo, że była to jednostronna czynność prawna dokonana bez umocowania niezgodnie z jednoznacznym sposobem działania prokurenta, ujawnionym w KRS (prokura łączna), który wyłączał możliwość samodzielnej reprezentacji pozwanego przez prokurenta,

2) naruszenie prawa materialnego tj. art. 38 k.c. polegające na niestwierdzeniu, że p. M. J. (2) nie mogła samodzielnie reprezentować pozwanego, tj. złożyć w dniu 7 lub 10 czerwca 2013 roku sprzeciwu przeciwko udziałowi powoda w realizacji Inwestycji w charakterze podwykonawcy, pomimo jednoznacznego brzmienia zapisu o sposobie reprezentacji pozwanego, ujawnionego w KRS (dwóch członków zarządu lub członek zarządu łącznie z prokurentem), który wyłączał możliwość samodzielnej reprezentacji pozwanego przez prokurenta,

3) naruszenie prawa materialnego, tj. art. 647 1 § 1 k.c. polegające na przyjęciu, że pozwany skutecznie zgłosił w dniu 7 lub 10 czerwca 2013 roku sprzeciw przeciwko udziałowi powoda w realizacji Inwestycji w charakterze podwykonawcy w drodze złożenia przez prokurenta pozwanego sprzeciwu wyłącznie wobec generalnego wykonawcy Inwestycji, podczas gdy zgodnie z tym przepisem pozwany powinien był zgłosić sprzeciw nie tylko generalnemu wykonawcy ale również podwykonawcy, czyli powodowi;

4) naruszenie prawa materialnego, tj. art. 647 1 § 4 k.c. w zw. z 78 § 1 k.c. polegające na przyjęciu, że pozwany skutecznie zgłosił sprzeciw przeciwko udziałowi powoda w realizacji Inwestycji w charakterze podwykonawcy wiadomością e-mail prokurenta pozwanego z dnia 7 lub 10 czerwca 2013 roku, podczas gdy zgodnie z tym przepisem pozwany powinien był zgłosić sprzeciw w formie pisemnej pod rygorem nieważności,

5) naruszenie prawa materialnego, tj. art. 58 § 1 k.c. polegające na niestwierdzeniu nieważności sprzeciwu złożonego przez prokurenta pozwanego w dniu 7 lub 10 czerwca 2013 roku przeciwko udziałowi powoda w realizacji Inwestycji w charakterze podwykonawcy mimo, że sprzeciw ten miał na celu obejście przepisów o solidarnej odpowiedzialności inwestora za zapłatę wynagrodzenia podwykonawcy (art. 647 1 k.c.),

6) naruszenie prawa materialnego, tj. art. 647 1 § 1 k.c. polegające na nie stwierdzeniu solidarnej odpowiedzialności pozwanego jako inwestora za zapłatę wynagrodzenia powodowi jako podwykonawcy za roboty budowlane wykonane na Inwestycji pomimo niezłożenia przez pozwanego, w ustawowym terminie skutecznego (ze względu na okoliczności, o których mowa pkt. 1-5 powyżej) sprzeciwu w odpowiedzi na zgłoszenie powoda jako podwykonawcy dokonane przez generalnego wykonawcę w dniu 6 czerwca 2013 roku oraz nie zgłoszenie przez pozwanego żądnego sprzeciwu w odpowiedzi na zgłoszenie powoda jako podwykonawcy dokonane samodzielnie przez powoda w dniu 13 sierpnia 2013 roku,

7) naruszenie prawa materialnego, tj. art. 405 k.c. w zw. z art. 409 k.c. polegające na niestwierdzeniu uzyskania przez pozwanego korzyści w postaci prefabrykatów dostarczonych przez powoda na Inwestycję i niestwierdzeniu obowiązku zwrotu ich równowartości powodowi, w sytuacji gdy pozwany uzyskał te prefabrykaty kosztem powoda, bez podstawy prawnej, a dokonując za nie zapłaty generalnemu wykonawcy, nie będącemu ich właścicielem, musiał liczyć się z obowiązkiem zwrotu ich wartości powodowi.

Powołując się na przedstawione zarzuty powód wnosił o:

1) zmianę punktu pierwszego zaskarżonego wyroku i zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 149 150,50 zł (sto czterdzieści dziewięć tysięcy sto pięćdziesiąt złotych 50/100) wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 25 października 2013 roku do dnia zapłaty,

2) zmianę punktu drugiego zaskarżonego wyroku i zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje wg norm przepisanych.

W odpowiedzi pozwany wniósł o:

1. oddalenie apelacji w całości oraz

2. zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego, wedle norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Apelacja zasługiwała na częściowe uwzględnienie, mimo że znaczna część zarzutów nie była trafna.

Apelujący nie kwestionował ustaleń faktycznych, w związku z tym Sąd Apelacyjny realizując zasadę z art. 382 k.p.c. za podstawę własnych ustaleń przyjmuje stan faktyczny ustalony przez Sąd pierwszej instancji uzupełniając go w zakresie wartości prefabrykatów wbudowanych przez podwykonawcę na kwotę netto 82 795,08 zł (załącznik do procedury księgowej dołączony do faktury VAT nr (...), k. 34) i kwotę netto 23 698,76 zł (załącznik do procedury księgowej dołączony do faktury VAT nr (...), k. 37) oraz zastrzeżenia prawa własności przez powoda w §9 pkt 2 umowy łączącej z generalnym wykonawcą z dnia 28 maja 2013 roku stanowiącego ”własność prefabrykatów miała przejść na generalnego wykonawcę w momencie zapłaty wszystkich należności wobec wykonawcy”.

Zarzuty apelacji dotyczą trzech zagadnień (i) braku stwierdzenia nieważności sprzeciwu pozwanego z dnia 7 lub 10 czerwca 2013 r. na udział powoda w procesie budowlanym, (ii) braku stwierdzenia solidarnej odpowiedzialności pozwanego za zapłatę wynagrodzenia przez generalnego wykonawcę na rzecz powoda oraz (iii) braku uznania, że pozwany bezpodstawnie uzyskał korzyść (prefabrykaty) kosztem powoda. Nie były trafne zarzuty dotyczące naruszenia art. 647 1 k.c. a okazał się zasadny zarzut naruszenia art. 405 k.c. Na wstępie należy wskazać, że Sąd pierwszej instancji wadliwie zastosował art. 647 1 k.c. w brzmieniu zmienionym ustawą z 7 kwietnia 2017 r. o zmianie niektórych ustaw w celu ułatwienia dochodzenia wierzytelności (Dz.U. z 2017 r. poz. 933), która zgodnie z jej art. 22 weszła w życie 1 czerwca 2017 r. Zgodnie z art. 12 ustawy zmieniającej art. 647 1 k.c. w jego pierwotnym brzmieniu stosuje się do umów o roboty budowlane zawartych przed dniem wejścia w życie ustawy zmieniającej oraz odpowiedzialności za zapłatę wynagrodzenia za roboty budowlane wykonane przez podwykonawcę na ich podstawie. Umowa o roboty budowlane, na kanwie której toczy się spór, została zawarta 22 marca 2013 roku.

Chybiony był zarzut naruszenia art. 104 k.c. w zw. z art. 109 1 § 1 k.c. Doktryna prawa cywilnego przyjmuje zarówno zgłoszenie, jak i sprzeciw za oświadczenia woli. Oznacza to, że oświadczenia woli wywołują skutki prawne z chwilą, gdy doszło do adresata w taki sposób, że mógł się on zapoznać z jego treścią (art. 61 k.c.). Pierwszy jest skierowany do inwestora (odpowiednio generalnego wykonawcy), drugi ma kierunek odwrotny (do zgłaszającego). Skoro z założenia sprzeciw jest odpowiedzią na zgłoszenie, nie ma przekonującego argumentu, aby był skierowany do innego podmiotu niż zgłaszający. Zmieniony art. 647 1 k.c. według brzmienia nadanego ustawą z 7 kwietnia 2017 r. o zmianie niektórych ustaw w celu ułatwienia dochodzenia wierzytelności, na którym wadliwie opierał się Sąd pierwszej instancji, potwierdza jedynie wniosek, że pozwany nie miał ustawowego obowiązku złożenia oświadczenia woli wobec powoda jako podwykonawcy zgłaszanego przez generalnego wykonawcę. W obecnym stanie prawnym zgłoszenie może pochodzić od generalnego wykonawcy i wykonawcy, dlatego inwestor składa wykonawcy i podwykonawcy sprzeciw wobec wykonywania robót przez podwykonawcę (art. 647 1 §1 in fine k.c.). Charakter prawny sprzeciwu sprowadza się do wykonania prawa kształtującego przysługującego inwestorowi, wskutek czego dochodzi do ubezskutecznienia ex tunc zgłoszenia dokonanego na podstawie art. 647 1 § 1 k.c. (tak B. Lackoroński, w: Kodeks cywilny. Komentarz, red. K. Osajda, Legalis 2019, uwaga 47 do art. 647 1; K. Zagrobelny, w: Kodeks cywilny. Komentarz, red. E. Gniewek, P. Machnikowski, Warszawa 2014, uwaga 5 do art. 647 1). Ujmując problem w szerszym zakresie sprzeciw jest oświadczeniem woli niweczącym solidarną odpowiedzialność inwestora za zapłatę na rzecz podwykonawcy wynagrodzenia za wykonane roboty budowlane. Nie jest częścią składową czynności prawnej tylko ukształtowaniem sytuacji prawnej inwestora (odpowiednio generalnego wykonawcy). W związku z tym zastosowanie znajduje art. 104 k.c. do jednostronnej czynności prawnej. Ustawodawca potraktował czynności jednostronne dokonane przez rzekomego pełnomocnika jako bezwzględnie nieważne i osoba, w której imieniu działał rzekomy pełnomocnik, nie może ich potwierdzić. Wyjątkiem jest złożenie oświadczenia woli osobie, która wiedziała o braku umocowania i zgodziła się na dokonanie czynności bez umocowania, wówczas reprezentowany może potwierdzić czynność rzekomego pełnomocnika w trybie art. 103 § 2 zdanie drugie k.c.

Apelujący pomija brzmienie art. 8 ustawy z dnia 20 sierpnia 1997 r. o Krajowym Rejestrze Sądowym (tekst jednolity Dz.U. 2019 poz. 1500) wyrażającego zasadę jawności rejestru. Oznacza ona, że dane zgromadzone w rejestrze mają charakter publiczny, nie są utajnione i każdy zainteresowany może je przeglądać, bez wykazywania interesu prawnego. Zachowanie zasady jawności jest niezbędne do pełnienia przez Krajowy Rejestr Sądowy stawianego przed nim celu zapewnienia bezpieczeństwa obrotu i zawartej w art. 14 gwarancji pewności obrotu. Uwzględniając jawność, pewność obrotu i domniemanie wiarygodności danych wpisanych do rejestru zachowanie generalnego wykonawcy stanowi wyraz akceptacji działania prokurenta pozwanego przy odmiennej zasadzie reprezentacji spółki. Powód nie udowodnił braku wiedzy generalnego wykonawcy o łącznej reprezentacji przy jednoznacznej zasadzie wynikającej z art. 15 ust. 1 ustawy z dnia 20 sierpnia 1997 r. o Krajowym Rejestrze Sądowym przyjmującej, iż od dnia ogłoszenia w Monitorze Sądowym i Gospodarczym nikt nie może zasłaniać się nieznajomością ogłoszonych wpisów. Ogłoszenie w Monitorze Sądowym i Gospodarczym powoduje, że od dnia jego dokonania nikt nie może zasłaniać się nieznajomością ogłoszonych wpisów, niezależnie od tego, czy faktycznie zapoznał się ich treścią, czy też nie, oraz czy posiadał realną możliwość takiego zapoznania się. Rację ma pozwany wskazując, że generalny wykonawca podpisał umowę o generalne wykonawstwo robót budowlanych z pozwanym, stąd znał zasady reprezentacji w spółce, a mimo tego kierował korespondencję elektroniczną dotyczącą wyrażenia zgody na zatrudnienie podwykonawcy do prokurenta spółki (email z dnia 6 czerwca 2013 2:02 PM). Generalny wykonawca na żadnym etapie procesu budowlanego nie wyznaczył terminu spółce pozwanej jako mocodawcy na potwierdzenie czynności jej prokurenta (art. 103 §2 k.c.). Pośrednio takie zachowanie generalnego wykonawcy świadczy o godzeniu się na działanie bez umocowania.

Czynność podjęta przez rzekomego pełnomocnika (falsus procurator) jest tzw. czynnością prawną kulejącą (negotium claudicans), wymagającą dla swojej ważności potwierdzenia przez osobę do tego uprawnioną. Do tego czasu czynność prawna wiąże w pewnym stopniu strony – jej bezskuteczność jest zawieszona- do czasu zatwierdzenia lub zaprzeczenia czynności przez mocodawcę. Zgoda (rzekomego) mocodawcy może być wyrażona w dowolnej formie (nawet dorozumianej) i ustawodawca nie narzucił żadnego terminu na jej wyrażenie. To druga strona chcąc wyklarować sytuację, może wyznaczyć tej osobie określony termin na akceptację umowy lub jej zaprzeczenie. Jeśli mocodawca zatwierdzi czynność dokonaną przez rzekomego pełnomocnika, zgoda ma skutek wsteczny aż do daty zawarcia danej umowy (odpowiednio jednostronnej czynności prawnej) przez pełnomocnika (skutek ex tunc). Sprzeciw złożony przez prokurenta inwestora stał się skuteczny po jego potwierdzeniu przez osoby uprawnione do reprezentacji spółki pozwanej z datą wsteczną od chwili zgłoszenia sprzeciwu. Potwierdzenie nastąpiło dwukrotnie, raz w sposób dorozumiany 7 czerwca 2013 roku poprzez skierowanie odmowy akceptacji do wiadomości członków zarządu pozwanego (email z dnia 7 czerwca 2013 10:34 PM), drugi raz wprost pismem z dnia 5 grudnia 2013 roku podpisanym przez prokurenta i członka zarządu. Strony umowy generalny wykonawca i inwestor przewidzieli formę kontaktu mailowego (pkt 17.5 umowy z 22 marca 2013 roku) i należy przyjąć, że korespondencja wychodząca z adresu (...) stanowiła adres przyjęty we wzajemnych kontaktach, skoro umowa nie podawała wprost danych dla elektronicznej korespondencji. Zarząd pozwanego ani nie sprostował, ani nie odwołał oświadczenia woli złożonego przez prokurenta w przedmiocie sprzeciwu.

Nie zachodzi uchybienie art. 38 k.c. Działanie osoby prawnej oparte jest na tak zwanej teorii organów, która w myśl dominującego poglądy doktryny wyjaśnię problematykę funkcjonowania tych struktur. Teoria ta oparta została na unormowaniu zawartym w przepisie art. 38 k.c., z którego wynika, że osoba prawna działa przez swoje organy w sposób przewidziany w ustawie i w opartym na niej statucie. Przypisanie skutku działania organu osoby prawnej następuje, gdy osoba pełniąca funkcję organu powołanego do reprezentacji składa oświadczenie woli w imieniu osoby prawnej. Według teorii organu skutek ten nastąpi tylko wtedy, gdy sposób reprezentacji jest zgodny z unormowaniem ustawy. Od 28 stycznia 2013 roku do 21 stycznia 2015 roku spółka pozwana miała zarząd dwuosobowy w osobach A. K. i S. H., gdzie przy reprezentacji w przypadku zarządu wieloosobowego spółkę reprezentowało dwóch członków zarządu łącznie lub członek zarządu łącznie z prokurentem, a prokurentem była M. J. (2) mająca prokurę łączną z członkiem zarządu (odpis pełny z rejestru przedsiębiorców pozwanej spółki nr KRS (...)). Przy reprezentacji łącznej z udziałem prokurenta spółka jest reprezentowana przez członka zarządu i osobę o statusie pełnomocnika. Upoważnienie każdego z nich opiera się na odrębnej podstawie, a ponadto prokurent nie pozostaje w strukturach organów osoby prawnej. Dla prokurenta źródłem umocowania jest czynność prawna upoważniająca, a dla członka zarządu normy prawne kodeksu spółek handlowych dotyczące reprezentacji danej osoby prawnej. Dlatego czynność dokonaną przez prokurenta przy reprezentacji z członkiem zarządu należałoby uznać za negotium claudicans, co oznacza, że może zostać potwierdzona. Niezależnie od tego począwszy od uchwały z 14 września 2007 r. (III CZP 31/07, OSNC 2008, Nr 2, poz. 14) Sąd Najwyższy odstąpił od dotychczasowej utrwalonej linii orzeczniczej i opowiedział się za stosowaniem art. 103 k.c. w drodze analogii do działania organów osób prawnych.

Nie trafne są zarzuty naruszenia art. 647 1 §1 k.c. przede wszystkim dlatego, że powieją uchybienie Sądu pierwszej instancji zakładające ocenę żądania powoda w oparciu o brzmienie art. 647 1 k.c. zmienione ustawą z 7 kwietnia 2017 r. o zmianie niektórych ustaw w celu ułatwienia dochodzenia wierzytelności. Ocena stanu faktycznego sprawy na podstawie art. 647 1 k.c. w brzmieniu przed zmianą ustawy nie zmienia jednak trafnego wyniku oceny Sądu pierwszej instancji, że inwestor złożył sprzeciw.

Przepis art. 647 1 k.c. należy postrzegać jako wyjątek od zasady względności zobowiązań. Art. 647 1 § 5 k.c. stanowi, iż zawierający umowę z podwykonawcą oraz inwestor i wykonawca ponoszą solidarną odpowiedzialność za zapłatę wynagrodzenia za roboty budowlane wykonane przez podwykonawcę. Aby powstała solidarna odpowiedzialność inwestora konieczne jest ustalenie, że inwestor wyraził zgodę na zawarcie umowy przez wykonawcę z podwykonawcą i o tym stanowi przepis art. 647 1 § 2 k.c. Według jego treści do zawarcia przez wykonawcę umowy o roboty budowlane z podwykonawcą jest wymagana zgoda inwestora. Jeżeli inwestor, w terminie 14 dni od przedstawienia mu przez wykonawcę umowy z podwykonawcą lub jej projektu, wraz z częścią dokumentacji dotyczącą wykonania robót określonych w umowie lub projekcie, nie zgłosi na piśmie sprzeciwu lub zastrzeżeń, uważa się, że wyraził zgodę na zawarcie umowy. Interes inwestora chroni konieczność udowodnienia mu przez podwykonawcę, że wyraził zgodę na zawarcie określonej umowy z podwykonawcą. Dlatego na powodzie spoczywa ciężar dowodu, że zgoda ta została udzielona w sposób bierny (milczący), co reguluje art. 647 1 § 2 zd. 2 k.c., lub czynny (w sposób wyraźny lub dorozumiany). Mimo operowania terminem „zgoda na zawarcie umowy”, zgoda inwestora warunkuje jedynie jego solidarną odpowiedzialność z wykonawcą za zobowiązania z tytułu wynagrodzenia należnego podwykonawcy.

Dyrektywa szczegółowej wykładni przepisu art. 647 1 § 2 k.c. zawiera się w uchwale składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 29 kwietnia 2008 r. III CZP 6/08 (OSNC z 2008 Nr 11, poz. 121). W uzasadnieniu uchwały Sąd Najwyższy wyjaśnił wówczas, że art. 647 1 § 2 i 3 k.c. określa sposób udzielenia zgody i jest przepisem szczególnym wyłączającym reguły art. 63 k.c. Do tego art. 647 1 § 2 k.c. normuje jedynie postępowanie konieczne do przypisania milczeniu inwestora określonego w tym przepisie znaczenia, tj. zgody na zawarcie umowy przez wykonawcę z podwykonawcą. Z przepisu tego wynika, że za wyraz takiej zgody ustawodawca uznaje niewyrażenie na piśmie sprzeciwu lub zastrzeżeń w terminie 14 dni od przedstawienia inwestorowi przez wykonawcę umowy z podwykonawcą lub jej projektu, wraz z częścią dokumentacji dotyczącej wykonania robót określonych w umowie lub projekcie. Poza tym przypadkiem, zgoda inwestora na umowę między wykonawcą a podwykonawcą warunkująca powstanie wspomnianej odpowiedzialności, może być wyrażona w dowolny sposób dostatecznie ją ujawniający (art. 60 k.c.), odczytany przy zastosowaniu ogólnych zasad wykładni oświadczeń woli. Jeżeli więc z oświadczeń lub zachowań inwestora można wyinterpretować, że akceptuje konkretną umowę (jej projekt), z której wynika zakres jego odpowiedzialności solidarnej, to okoliczność ta jest wystarczająca do uznania skuteczności tej zgody.

Niniejsza sprawa dotyczy oświadczenia woli inwestora, który w terminie przewidzianym umową zawartą z generalnym wykonawcą odpowiedział raz, “prosimy do czasu wyjaśnienia wątpliwości, traktować niniejszy mail jako odmowę akceptacji”, i drugi raz “prosimy o zmianę umowy, aby wynikało z niej, że nie jest podwykonawcą, a więc nie podlega regulacji art. 647 1 k.c.”. Pytaniem wymagającym odpowiedzi jest, czy oświadczenie woli jest sprzeciwem, a po drugie, w razie odpowiedzi pozytywnej, czy została zachowana forma, w jakiej oświadczenie woli inwestora winno być złożone.

Niekwestionowane ustalenia Sądu pierwszej instancji poparte materiałem dowodowym wskazują, że pozwany otrzymał umowę zawartą pomiędzy generalnym wykonawcą i podwykonawcą. Pozwany nigdy też nie twierdził inaczej w prezentowanych stanowiskach procesowych (sprzeciw od nakazu zapłaty, pismo procesowe z dnia 4 lipca 2016 roku). Dostarczenie umowy otwiera bieg terminu z art. 647 ( 1) §2 k.c., o czym zdawał sprawę pozwany kierując zapytanie 6 czerwca 2013 roku (2:39 PM) do inspektora (...) „termin dla naszej akceptacji płynie od daty dostarczenia kompletu dokumentów”. Inspektor nadzoru odpowiedział do M. J. (2) (...) i R. S. (...) 7 czerwca 2013 (9:18AM) „akceptacja” dalej rozwijając „dokumentacja zaakceptowana”. Ten mail został rozesłany kilka minut później (7 czerwca 2013 9:27:46) przez R. S. (...) do m.in. M. J. (1) (...) i T. N., K. K. z (...).pl. Tymczasem po otrzymaniu wiadomości od inspektora, M. J. (2) (...) przesłała 7 czerwca 2013 (10:34 PM) maila do R. S., T. N. i K. K. z (...) oraz do wiadomości S. H., A. K. i inspektora ( (...) ) uwagi, że „jako inwestor mamy zastrzeżenia do zgłoszonego w dniu 6.06.2013 podwykonawcy _P.. Prosimy do czasu wyjaśnienia wątpliwości traktować niniejszy mail jako odmowę akceptacji”. Wiadomość o odmowie akceptacji podwykonawcy przez inwestora i akceptacji dokumentacji przez inspektora otrzymały te same osoby ze strony generalnego wykonawcy (...) S.A. Dotrzymując terminu ustalonego umową pomiędzy inwestorem (...) sp. z o.o. a generalnym wykonawcą (...) S.A. 10 czerwca 2013 (12:09) M. J. (2) (...) przesłała do R. S., T. N. i K. K. (...) oraz do wiadomości S. H., A. K. i inspektora ( (...) ) zgodę na dokonanie przez P. dostawy prefabrykatów jako dostawca a nie podwykonawca „prosimy wobec tego o zmianę umowy z P., aby jednoznacznie wynikało z niej, że jest podwykonawcą, a więc nie podlega regulacji z art. 647 ( 1) k.c. Przy takiej zmianie jesteśmy zwolnieni z obowiązku akceptacji dostawcy”.

(...) S.A. miała wiedzę o zgodzie inspektora i przesłała ją do podwykonawcy M. J. (1) o godzinie 9:27 AM, a nie ma dowodu na przesłanie maila z godziny 10:34 PM. Potrzebne dokumenty wymienione przez inspektora M. J. (3) dostarczyła elektronicznie do R. S. (...). 10 czerwca 2013 (8:53 AM). Jakkolwiek postępowanie generalnego wykonawcy budzi zastrzeżenia, to z punktu widzenia odpowiedzialności inwestora, powód przystępując do wykonania robót opierał się tylko na akceptacji dokumentacji przez inspektora. Zaakceptowanie umowy podwykonawczej na zasadach określonych w art. 647 1 § 1 k.c. jest oświadczeniem woli i rodzi poważne skutki dla inwestora, że zgodę czynną na umowę podwykonawczą wprost lub w sposób dorozumiany wobec podwykonawcy może wyrazić inwestor osobiście albo przez osoby fizyczne będące jego organami jako osoby prawnej względnie przez osoby, które jako pełnomocnicy są upoważnione do składania oświadczeń woli w imieniu i na rzecz inwestora (art. 96 k.c.). Nie można przypisywać inwestorowi skutków oświadczeń osób, których nie upoważnił do działania w swoim imieniu w określonym zakresie stosunków (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 października 2016 r., IV CSK 834/15). O tym, że inspektor nie miał upoważnienia świadczy chociażby fakt skierowania do jego wiadomości o odmowie akceptacji (7 czerwca 2013 10:34 PM). Powód po pierwsze, opierał się tylko na wiadomości otrzymanej od inspektora a po drugie, nie znając zasad ustalonych umową z generalnym wykonawcą, przystąpił do robót nie czekając na upływ terminu z art. 647 1 § 2 k.c., aby móc skutecznie twierdzić o zgodzie biernej tzw. milczącej.

Reguły art. 60 k.c., zgodnie z którym oświadczeniem woli może być każde zachowanie wyrażające wolę podmiotu, a zatem zachowanie, które niesie określony komunikat mający wywołać skutki prawne, winne być stosowane również do sprzeciwu inwestora. Oświadczenie musi być dostatecznie uzewnętrznione, tak by można je było poddać określonym dyrektywom interpretacyjnym – ogólnym lub szczegółowym. W związku z przesłanką zrozumiałego charakteru oświadczenia woli wyróżnia się oświadczenia wyraźne i dorozumiane. Pierwsza ze wskazanych kategorii obejmuje oświadczenia złożone za pomocą mowy, pisma lub innych znaków powszechnie uznawanych za oświadczenie woli danej treści. Z kolei oświadczenie dorozumiane to takie, które w danych okolicznościach i tylko ze względu na kontekst, w jakim zostało złożone, należy uznać za oświadczenie woli danej treści. Przy dokonywaniu interpretacji zachowania inwestora należy wziąć pod uwagę, że inwestor w istocie składa oświadczenie woli o wyrażeniu zgody na ponoszenie solidarnej odpowiedzialności za wynagrodzenie określone w konkretnej umowie wykonawczej. Zgoda inwestora nie jest zgodą na faktyczne wykonywanie robót, gdyż bez zgody inwestora (głównego wykonawcy) podwykonawca może roboty wykonywać. Fakt, że inwestor wie o wykonywaniu robót, niekoniecznie musi oznaczać, że wyraził zgodę w rozumieniu art. 647 1 k.c.

Nie sposób inaczej wyłożyć oświadczeń pozwanego jak sprzeciwu wobec wykonywania robót przez powoda, gdyż odmówił akceptacji powoda i zwrócił się do generalnego wykonawcy o zmianę umowy na dostawę dając wyraz świadomości, jakie konsekwencje wynikają z akceptacji podwykonawcy. Potwierdził swoją decyzję pismem z 5 grudnia 2013 roku. Wbrew stanowisku apelującego zgłoszenie z 13 sierpnia 2013 roku było skierowane do B. (...) (...) B. i M. a nie pozwanego. Twierdzenie, że prokurentem obu podmiotów była M. J. (2) i pozwany zapoznał się ze zgłoszeniem powoda przeczy art. 61 k.c. Oświadczenie woli składane innej osobie wywołuje skutki prawne dopiero od momentu dojścia do adresata, a adresatem pisma z 13 sierpnia 2013 roku nie był pozwany. Co prawda oświadczenie może być złożone także pełnomocnikowi czy innej osobie umocowanej do odbierania oświadczeń woli w cudzym imieniu, i inaczej wyglądałaby ocena, gdyby adresatem pisma była prokurent spółki pozwanej.

Nie ma uzasadnienia zarzut naruszenia art. 58 k.c. W wyroku z dnia 10 kwietnia 2019 roku (IV CSK 34/18) Sąd Najwyższy rozważał problem sprzeciwu inwestora na udział podwykonawcy przedstawiając dwa nurty oceny. Pierwszy przyjmujący, że skuteczne zgłoszenie sprzeciwu nie może być wynikiem arbitralnej decyzji inwestora; jest on zobligowany do przytoczenia przyczyn tej decyzji, jeżeli zawarta przez niego umowa z wykonawca przewidywała możliwość realizowania robót z udziałem podwykonawców i tylko tak wyrażony sprzeciw wyłącza solidarną odpowiedzialność inwestora z wykonawcą przewidzianą w art. 647 1 § 5 k.c. (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 sierpnia 2014 r., IV CSK 733/13). Drugi podkreślający, że ustawodawca nie przewidział szczególnych wymogów co do treści sprzeciwu inwestora wyłączającego jego odpowiedzialność wobec podwykonawcy, wobec czego sprzeciw ten nie musi być umotywowany ani uzasadniony; ewentualne wątpliwości co do zakresu podmiotowego lub przedmiotowego sprzeciwu mogą być usunięte w drodze wykładni oświadczenia woli wyrażającego sprzeciw. Racjonalne jest przyjęcie, że skoro odpowiedzialność inwestora ma charakter gwarancyjny, inwestor musi mieć zapewniony realny wpływ na jej powstanie w konkretnej sytuacji faktycznej (por. wyrok Sadu Najwyższego z dnia 21 października 2016 r., IV CSK 834/15). Sprzeciw inwestora jest przejawem braku zgody na przyjęcie takiej odpowiedzialności. Ustawodawca wskazał, że sprzeciw musi być zgłoszony pisemnie i z zachowaniem określonego terminu. Nie wypowiedział się natomiast co do treści sprzeciwu; nie wskazał - choćby w sposób ogólny - że musi on być uzasadniony. Taki sposób regulacji wprowadzonego rozwiązania odpowiada konstrukcji odpowiedzialności gwarancyjnej, na której został on oparty. Odmawiając inwestorowi prawa złożenia sprzeciwu ze względu na obejście przepisów o solidarnej odpowiedzialności inwestora za zapłatę wynagrodzenia podwykonawcy, należałoby odpowiedzieć, po co w takim razie przewidziano instytucję sprzeciwu, jeżeli jej zastosowanie zmierzałoby do obejścia przepisów. Racjonalne zdaje się być stanowisko pozwanego, który wskazuje, że nie godził się na inny zakres prac wykonywanych przez podwykonawców, gdyż w umowie z generalnym wykonawcą zakreślił prace mogące być wykonane przez podwykonawców. Art. 647 1 § 1 k.c. wprost formułuje obowiązek ustalenia w umowie o roboty budowlane zawieranej przez inwestora z wykonawcą, jakie zadania będzie realizował wykonawca we własnym zakresie, a jakie powierzy podwykonawcom. O ile prace powoda nie należały do puli prac podwykonawców, to generalny wykonawca podpisując umowę nie kwestionował swoich możliwości wywiązania się z umowy. Znamienne jest również, że pozwany odmawiał przyjęcia odpowiedzialności za wykonanie montażu prefabrykatów, a generalny wykonawca podpisując umowę nie wyłączył tego zakresu z własnych zadań. Na ile montaż wymagał specjalistycznych umiejętności i wykorzystania specjalistycznego sprzętu pozostaje sferą twierdzeń apelującego. Zakładając, że generalny wykonawca nie posiadał samodzielnych możliwości, niejasne jest przyjęcie zobowiązania umownego do wykonania przekraczającego zdolności wykonawcze. Z regulacji art. 647 1 k.c. nie wynika, aby inwestor miał szczególny obowiązek bieżącego monitorowania, kto wykonuje prace budowlane na danej inwestycji; prowadzenia postępowania czy też sprawdzania okoliczności faktycznych w celu uniknięcia odpowiedzialności solidarnej.

Nie jest trafny zarzut naruszenia art. 647 1 §4 k.c. w związku z art. 78 §1 k.c. W literaturze przyjmuje się, że sprzeciw może być zgłoszony przez inwestora w jakikolwiek sposób i będzie skuteczny z punktu widzenia prawa materialnego. Zgodnie z obowiązującym w dacie składania oświadczenia brzmieniem art. 647 1 § 2 k.c. dla sprzeciwu wymagana była forma pisemna, zaś oświadczenie zostało złożone w korespondencji elektronicznej. W dacie składania oświadczeń przez inwestora obowiązywał (i) zmieniony nowelizacją z 14 lutego 2003 roku (Dz.U. Nr 49, poz. 408) art. 61 k.c. poprzez dodanie § 2 stanowiąc, że oświadczenie woli wyrażone w postaci elektronicznej jest złożone innej osobie z chwilą, gdy wprowadzono je do środka komunikacji elektronicznej w taki sposób, żeby osoba ta mogła zapoznać się z jego treścią. Oświadczenie woli wyrażone w postaci elektronicznej jest zakodowane do takiej postaci, która umożliwia ich przechowywanie, przetwarzanie i przesyłanie na nośnikach elektronicznych oraz (ii) art. 73 k.c. w brzmieniu sprzed zmianą ustawy z dnia 10 lipca 2015 r. (Dz.U. z 2015 r. poz. 1311) przewidujący, że jeżeli ustawa zastrzega dla czynności prawnej formę pisemną, czynność dokonana bez zachowania zastrzeżonej formy jest nieważna tylko wtedy, gdy ustawa przewiduje rygor nieważności.

Punktem wyjścia dla oceny zarzutu powoda jest wskazanie, że zgodnie z obowiązującym wówczas art. 73 k.c. zwykła forma pisemna polegała na wyrażeniu oświadczenia woli w języku pisanym oraz złożeniu podpisu pod złożonym oświadczeniem. Zasadą w odniesieniu do formy pisemnej jest rygor ad probationem w rozumieniu art. 74 § 1 zdanie pierwsze k.c., chyba że ustawa przewiduje rygor ad solemnitatem albo ad eventum. Wymóg dochowania formy zastrzeżony ad probationem oznacza, że forma czynności prawnej została ustanowiona dla celów dowodowych. Niezachowanie tego rygoru spowoduje utrudnienia w przeprowadzeniu niektórych dowodów na fakt dokonania danej czynności. Jednakże przepis art. 74 k.c. w brzmieniu ustawy z dnia 14 lutego 2003 r. (Dz.U. Nr 49, poz. 408) wprowadzał § 3 stanowiący, iż przepisów o formie pisemnej przewidzianej dla celów dowodowych nie stosuje się do czynności prawnych w stosunkach między przedsiębiorcami. Eliminacja formy ad probationem w stosunkach umownych między przedsiębiorstwami (obrocie obustronnie profesjonalnym) oznacza wyłączenie ograniczeń dotyczących udowodnienia faktu dokonania określonej czynności prawnej a niezachowanie formy pisemnej zastrzeżonej dla celów dowodowych (czyli bez rygoru nieważności albo dla wywołania określonych skutków prawnych) nie wywołuje żadnych skutków prawnych. Niekwestionowanym faktem jest, że umowa o roboty budowlane i umowa o podwykonawstwo zostały zawarte pomiędzy przedsiębiorcami. Skoro uchybienie wymogowi formy pisemnej w stosunkach profesjonalnych nie skutkuje sankcjami dowodowymi, przeprowadzenie dowodu na fakt dokonania czynności prawnej bez dochowania formy jest dopuszczalne i nie może stanowić podstawy zarzutu naruszenia przepisów postępowania.

Przesłuchana prokurent spółki (...) potwierdziła oświadczenia złożone w postaci elektronicznej z dnia 7 czerwca i 10 czerwca 2013 roku o odmowie inwestora na wykonywanie prac przez zgłoszonego powoda jako podwykonawcę w zakresie montażu, a wyraziła zgodę na dostawę prefabrykatów przez powoda (czas 00:12:17). Pozwany inwestor potwierdził swoją decyzję pismem z 5 grudnia 2013 roku zachowując tym samym formę pisemną. Oświadczenie z 5 grudnia 2013 roku stawiało wymóg z jednej strony formie z art. 78 k.c. w związku z art. 647 1 § 2 k.c., a z drugiej strony usuwało bezskuteczność zawieszoną oświadczenia prokurenta z 7 czerwca 2013 roku i wyraźnie potwierdzało oświadczenie o odmowie dorozumiewane wobec braku reakcji na korespondencję mailową z 10 czerwca 2013 roku. Jak już nadmieniono zgłoszenie z 13 sierpnia 2013 roku było skierowane do B. (...) (...) B. i M. a nie pozwanego.

Zasadny okazał się zarzut naruszenia art. 405 k.c. w związku z art. 409 k.c. Umowa z dnia 28 maja 2013 roku łącząca powoda z generalnym wykonawcą w § 9 pkt 2, której treść znał pozwany, przewidywała iż własność prefabrykatów miała przejść na generalnego wykonawcę w momencie zapłaty powodowi wszystkich należności wobec wykonawcy. Materiały w postaci prefabrykatów stanowiące własność powoda były montowane przez spółkę (...) sp. z o.o. Powód wykonał przedmiot umowy łączącej go z generalnym wykonawcą, czego dowodzi odbiór dokonany przez generalnego wykonawcę potwierdzony protokołem odbioru robót (80%) z dnia 30 czerwca 2013 roku (k. 24), protokołem zaawansowania robót sporządzony na dzień 31 czerwca 2013 roku (k. 25) i protokołem odbioru robót z dnia 27 sierpnia 2013 roku (k. 26). Dochodząc wynagrodzenia za wykonane prace powód wystawił faktury VAT nr (...) z dnia 30 czerwca 2013 roku z terminem płatności wyznaczonym na dzień 14 lipca 2013 roku na kwotę 166 296 zł (k. 28) i nr (...) z dnia 30 sierpnia 2013 roku z terminem płatności wyznaczonym na dzień 13 września 2013 roku na kwotę 45 264 zł (k. 29). Z łącznej kwoty 210 330 zł powód otrzymał zaliczkę 31 180,50 zł i następnie kwotę 30 000 zł, pozostałej należności w wysokości 149 149,50 zł dochodził w niniejszym postępowaniu po skorygowaniu wystawionych faktur. Załącznik do skorygowanych faktur stanowiły dokumenty zatytułowane „załącznik nr 3 do procedury księgowej” wyszczególniające składowe kwoty netto ujętej na fakturze. W tym rozbiciu wartość prefabrykatów wynosiła 82 795,08 zł (k. 34) i 23 698,76 zł (k. 37). Wezwanie do pozwanego jako inwestora powód wystosował 10 października 2013 roku z terminem płatności 7 dni od daty doręczenia, co nastąpiło 17 października 2013 roku (k. 39-40).

Zgodnie z wolą stron umowy materiały stanowiące własność powoda zostały przeznaczone do zrealizowania konstrukcji prefabrykowanej w postaci słupów, belek i stropów HC. W ramach umowy o roboty budowlane z dnia 22 marca 2013 r., łączącej generalnego wykonawcę z pozwanym inwestorem, doszło do połączenia wspomnianych materiałów z inwestycją pozwanego - budynkiem salonu (...), co oznacza status prawny tych urządzeń jako części składowe nieruchomości stanowiącej własność pozwanego (art. 191 k.c., art. 47 § 2 k.c.).

Faktem wynikającym z materiału dowodowego jest brak stosunku obligacyjnego łączącego powoda z pozwanym oraz brak wynagrodzenia od generalnego wykonawcy powoda za wbudowane prefabrykaty. Wykonanie robót w postaci montażu prefabrykatów wykonywała firma podwykonawcza powoda. Generalny wykonawca wykonał więc umowę z pozwanym inwestorem przy pomocy podwykonawcy powoda. Nie ma dowodu przeciwnego, aby pozwany nie znał umowy łączącej generalnego wykonawcę z powodem. Nie zostało nigdy zaprzeczone, aby umowa podwykonawcza nie była przekazana w ramach wyrażania odmowy akceptacji podwykonawcy. Co więcej pozwany wnosił o jej zmianę na dostawę. Miał zatem wiedzę o zastrzeżeniu własności rzeczy sprzedanej, a co najmniej miał możliwość zapoznania się z §9 pkt 2 umowy. Wobec braku zapłaty przez generalnego wykonawcę wynagrodzenia z umowy, nie przeszła na generalnego wykonawcę własność prefabrykatów, które przenosił przez wykonanie umowy z inwestorem na tego ostatniego. Dlatego pozwany inwestor nie nabył własności prefabrykatów ze stosunku łączącego go z generalnym wykonawcą, gdyż generalny wykonawca nie był upoważniony do przeniesienia własności, skoro sam jej nie nabył. Do nabycia własności mogłoby dojść w warunkach uregulowanych art. 169 k.c. (jeżeli osoba nieuprawniona do rozporządzania rzeczą ruchomą zbywa rzecz i wydaje ją nabywcy, nabywca uzyskuje własność z chwilą objęcia rzeczy w posiadanie, chyba że działa w złej wierze), ale wbrew stanowisku wyrażonym przez pozwanego w piśmie procesowym z dnia 4 lipca 2016 roku, w chwili objęcia w posiadanie 27 czerwca 2016 roku nie był w dobrej wierze.

Zgodnie z utrwaloną linią orzeczniczą, decydujące znaczenie dla oceny zarówno złej, jak i dobrej wiary mają elementy subiektywne odnoszące się do stanu świadomości nabywcy. Za pozostającego w złej wierze uznaje się przy tym nie tylko tego nabywcę, który wiedział, że zbywca nie jest uprawniony do rozporządzania rzeczą, lecz także takiego, który wskutek swojego niedbalstwa lub niezachowania przyjętej w danych warunkach staranności nie uzyskał takiej wiedzy. W judykaturze jako kryterium oceny, czy określone osoba działała w dobrej wierze wykorzystywane jest kryterium przeciętnego człowieka. Dobrą wiarę wyłącza istnienie takich okoliczności, które u przeciętnego człowieka powinny wzbudzić poważne wątpliwości, że nie przysługuje mu prawo do korzystania z rzeczy. W dobrej wierze nie jest posiadacz, który przy zachowaniu należytej staranności mógł się dowiedzieć o tym, iż narusza swym zachowaniem prawo innej osoby. Pozwany przede wszystkim znał umowę podwykonawczą, po drugie, nie sprawdził, czy doszło do zawarcia umowy o innej treści sugerowanej przy odmowie akceptacji podwykonawcy. Po trzecie, nie mogło dojść do zapłaty za prefabrykaty w dacie 27 czerwca 2013 roku, skoro za ten zakres robót zapłacił generalnemu wykonawcy 8 lipca 2013 roku. Skoro zatem pozwanemu jako inwestorowi budowy nie można przypisać dobrej wiary, tym samym wbrew twierdzeniom pozwanego nie sposób uznać, by doszło do skutecznego nabycia przez niego prawa własności wbudowanych prefabrykatów w rozumieniu przepisu art. 169 §1 k.c., który wprowadza wyjątek od zasady nemo plus iuris in alium transferre potest quam ipse habet i który jako jedną z koniecznych przesłanek nabycia rzeczy od nieuprawnionego przewiduje właśnie dobrą wiarę nabywcy.

W rezultacie doszło do przyłączenia prefabrykatów do nieruchomości pozwanego w taki sposób, że stały się ich częścią składową (art. 191 k.c. superficies solo cedit) i z tą chwilą własność rzeczy przeszła na pozwanego. Podstawą nabycia własności przedmiotów powoda przez pozwanego nie była ani umowa z powodem (bo takiej nie było), ani umowa z generalnym wykonawcą (bo (...) S.A. nie był właścicielem rzeczy i nie były spełnione przesłanki nabycia od nieuprawnionego). Do nabycia własności przez pozwanego doszło na skutek czynności faktycznej, jaką było połącznie przedmiotów z budynkiem pozwanego. Aż do chwili połączenia powód zachowywał ich własność ze względu na brak zapłaty przez generalnego wykonawcę. Podstawą nabycia prawa własności przez pozwanego jest przepis art. 191 k.c., a stosownie do art. 194 k.c. samo formalne przejście tytułu własności przez połącznie nie wyłącza roszczeń z bezpodstawnego wzbogacenia. Pozwany uzyskał korzyść bez podstawy prawnej, bowiem wbrew ocenie Sądu pierwszej instancji, nie jest nią umowa łącząca pozwanego z generalnym wykonawcą. Mimo zawarcia tej umowy generalny wykonawca wykonał roboty prefabrykatami należącymi do powoda, a których własności nie nabył. Inaczej wyglądałaby ocena bezpodstawnego wzbogacenia, gdyby nie było zastrzeżenia własności rzeczy sprzedanej. Niezrozumiałe było powołanie się pozwanego na art. 590 k.c., gdyż pozwany nie był wierzycielem kupującego (tu generalnego wykonawcy).

Uwzględniwszy wartość prefabrykatów 82 795,08 zł (k. 34) i 23 698,76 zł (k. 37) łącznie 106 493,84 zł plus VAT 24 493,58 zł, Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok i zasądził od pozwanego kwotę 130 987,42 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 25 października 2013 roku. Stosownie do treści art. 455 k.c. jeżeli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony ani nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania. O przekształceniu takiego zobowiązania w zobowiązanie terminowe decyduje więc wierzyciel przez wezwanie dłużnika do wykonania zobowiązania. Wymagalność zobowiązań bezterminowych zależy od woli wierzyciela, a zatem do momentu podjęcia przez niego czynności (wystosowania przez niego wezwania do dłużnika) stan ten nie następuje. Wezwanie z dnia 10 października 2013 roku odpowiadało przekształceniu zobowiązania bezterminowego w terminowe.

W pozostałym zakresie apelacja na podstawie art. 385 k.p.c. podlegała oddaleniu. Zmiana wyroku w części merytorycznej wpłynęła na rozstrzygnięcie o kosztach procesu. Powód wygrał sprawę w 88% a pozwany w 12%, co stanowiło podstawę do rozliczenia kosztów przez referendarza sądowego na zasadzie art. 100 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Apelacyjny orzekł na podstawie art. 100 k.p.c. w związku z art. 108 § 1 k.p.c. przyjmując, że powód wygrał postępowanie apelacyjne w 88% a pozwany w 12%. Na poniesione koszty powoda składa się kwota 4 050 zł obejmująca wynagrodzenie pełnomocnika procesowego i kwota 7 458 zł tytułem opłaty od apelacji. Na poniesione koszty pozwanego składa się kwota 4 050 zł obejmująca wynagrodzenie pełnomocnika procesowego. Powodowi przysługiwał zwrot kwoty 10 127,04 zł (11 508 zł x 88%), a pozwanemu 486 zł (4 050 zł x 12%). Wynik rozliczenia zamyka się zasądzeniem kwoty 9 641,04 zł na rzecz powoda. Wynagrodzenie pełnomocników obliczono zgodnie z § 2 pkt 6 w związku z § 10 ust. 1 pkt. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. z 2015 r., poz. 1804), w brzmieniu obowiązującym w chwili wniesienia apelacji tj. na dzień 29 grudnia 2017 roku.

Magdalena Sajur-Kordula Jolanta de Heij-Kaplińska Tomasz Szczurowski