Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt XI Ka 1124/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 17 stycznia 2019 roku

Sąd Okręgowy w Lublinie XI Wydział Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący SSO Dorota Dobrzańska (spr.)

Sędziowie SSO Katarzyna Żmigrodzka

SSO Krzysztof Wojtaszek

Protokolant Joanna Szewczyk

przy udziale Prokuratora Artura Oleszka

po rozpoznaniu dnia 17 stycznia 2019 roku

sprawy J. M., s. K. i J. z d. C. ur. (...) w O.

oskarżonego z art. 207 § 1 k.k.

na skutek apelacji wniesionych przez kuratora oskarżyciela posiłkowego i obrońcę

od wyroku Sądu Rejonowego w Łukowie z dnia 6 września 2018 roku sygn. akt. II K 304/18

I.  zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy;

II.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz kuratora małoletniej oskarżycielki posiłkowej O. M. - adw. A. N. 619,92 (sześćset dziewiętnaście 92/100) zł tytułem kosztów zastępstwa prawnego w postępowaniu odwoławczym;

III.  zwalnia oskarżonego od kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze, wchodzącymi w ich skład wydatkami obciąża Skarb Państwa.

Katarzyna Żmigrodzka Dorota Dobrzańska Krzysztof Wojtaszek

Sygn. akt XI Ka 1124/18

UZASADNIENIE

J. M. został oskarżony o to, że w okresie od bliżej nieustalonego dnia miesiąca listopada 2017 roku do dnia 22 marca 2018 roku w miejscowości O. D. II, woj. (...), znęcał się fizycznie i psychicznie nad swoją żoną A. M. (1) w ten sposób, iż znajdując się pod działaniem alkoholu wszczynał awantury, w trakcie których wyzywał ją słowami wulgarnymi i powszechnie uznawanymi za obelżywe, groził spaleniem, wyganiał z domu, zakłócał spoczynek nocny oraz naruszał jej nietykalność cielesną poprzez szarpanie, popychanie, ponadto znęcał się psychicznie nad małoletnią córką O. M. w ten sposób, iż wyzywał ją słowami obraźliwymi, wypowiadał pod jej adresem bezpodstawne oskarżenia, naruszające jej godność osobistą, zakłócał spoczynek nocny, tj. o czyn z art. 207 § 1 kodeksu karnego.

Wyrokiem z dnia 6 września 2018 roku Sąd Rejonowy w Łukowie w sprawie sygn. akt II K 304/18 uznał oskarżonego za winnego dokonania zarzucanego mu czynu, ustalając za jego datę końcową dzień 19 lutego 2018 roku i za to skazał go na karę 3 miesięcy pozbawienia wolności. Jednocześnie na podstawie art. 69 § 1 i 2 k.k. w zw. z art. 70 § 2 k.k. wykonanie orzeczonej kary pozbawienia wolności warunkowo zawieszono na okres próby wynoszący 3 lata, a na podstawie art. 73 § 2 k.k. oddano oskarżonego pod dozór kuratora sądowego. Na podstawie art. 72 § 1 pkt 5 k.k. zobowiązano także J. M. do powstrzymywania się od nadużywania alkoholu.

Apelację od powyższego wyroku złożyli kurator małoletniej oskarżycielki posiłkowej oraz obrońca oskarżonego.

W pierwszym środku odwoławczym zaskarżono wyrok sądu pierwszej instancji w części dotyczącej wyłącznie kary i na podstawie art. 438 pkt 4 k.p.k. zarzucono mu:

I.  rażącą niewspółmierność orzeczonej kary wobec oskarżonego w stosunku do stopnia winy oskarżonego oraz społecznej szkodliwości zarzucanego mu czynu polegającą na wymierzeniu kary 3 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania, podczas gdy wysoki stopień społecznej szkodliwości, popełnienie przestępstwa na szkodę osoby oskarżonemu najbliższych oraz względy społecznego oddziaływania sankcji karnej wskazują na konieczność zastosowania wobec oskarżonego bezwzględnej kary pozbawienia wolności, która to w należyty sposób spełni cel społecznego oddziaływania oraz zadania represyjno-wychowawcze wobec oskarżonego;

II.  niezastosowanie wobec oskarżonego zakazu zbliżania się do osób pokrzywdzonych na odległość nie mniejszą niż 20 m;

III.  niezastosowanie wobec oskarżonego nakazu opuszczania lokalu zajmowanego wspólnie z pokrzywdzonymi, podczas gdy do popełnienia czynu doszło w miejscu zamieszkania pokrzywdzonych i oskarżonego.

Wskazując na powyższe strona apelująca wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku w części dotyczącej orzeczonej kary i wymierzenie oskarżonemu:

I.  kary 3 miesięcy pozbawienia wolności bez warunkowego zawieszenie jej wykonania;

II.  zastosowanie środka karnego w postaci zakazu zbliżania się do pokrzywdzonych na odległość nie mniejszą niż 20 m;

III.  nakazanie opuszczenie lokalu zajmowanego wspólnie z pokrzywdzonymi w terminie dwóch tygodni od dnia uprawomocnienia się orzeczenia.

Obrońca oskarżonego natomiast zaskarżył wydany wyrok w całości i zarzucił mu, że:

I.  został wydany z naruszeniem następujących przepisów postępowania, które to naruszenie miało wpływ na treść orzeczenia, tj.:

A.  art. 7 k.p.k., a to poprzez dokonanie dowolnej, a nie swobodnej oceny dowodów, skutkującej rażącym przyjęciem, iż prawdziwe są wyjaśnienia żony oskarżonego A. M. (1) wskazujące na fakt, iż J. M. znęcał się nad rodziną. Zachowanie oskarżonego w żadnym stopniu nie przejawia znamion czynu zabronionego z art. 207 § 1 k.k., wręcz przeciwnie jest następstwem długoletniego rozpadu pożycia małżeńskiego oraz dużej niechęci A. M. (1) względem swojego małżonka mimo jego ciągłych starań o poprawienie bytu swojej rodziny przez wzgląd na poprawienie warunków bytowych swojej rodziny poprzez remont lokalu mieszkalnego;

B.  zgodnie z art. 92 k.p.k. Sąd I instancji winien był oprzeć podstawę orzeczenia o całokształt materiału dowodowego, który de facto w postępowaniu przed sądem nie został zebrany ani oceniony, a orzeczenie, które zostało wydane w przedmiocie domniemanego znęcania się oparte było o zeznania niewiarygodnej osoby oraz stronniczej, a mianowicie o zeznania żony oskarżonego;

C.  art. 5 § 2 k.p.k. albowiem orzeczenie wyroku nie oparto o rozstrzygnięcie wątpliwości na korzyść oskarżonego. Rażącym jawi się fakt, iż dano wiarę jedynie zeznaniom żony oskarżonego, które jawią się jako wątpliwe pod względem wiarygodności;

D.  art. 410 k.p.k. albowiem orzeczenie nie oparto na bezpośredniej ocenie sądu odnośnie całości materiału dowodowego zgromadzonego w trakcie rozprawy głównej, przez pominięcie lub zdyskredytowanie dowodów świadczących na korzyść oskarżonego;

E.  art. 424 k.p.k. poprzez sporządzenie uzasadnienia, w którym sąd I instancji nie sprostał wymogom nakazującym wyjaśnić poszczególne elementy wnioskowania oraz zawrzeć argumenty za zapadnięciem właśnie takiego orzeczenia; w szczególność nie wyjaśnił sąd dlaczego nie dał wiary wyjaśnieniom oskarżonego, brak jest konstatacji na temat tego, dlaczego sąd dał jedynie wiarę zeznaniom, tj. A. M. (1), nie biorąc pod uwagę wyjaśnień składanych przez oskarżonego w czasie trwania postępowania przygotowawczego;

II.  został wydany z poczynieniem błędu w ustaleniach faktycznych polegającego na tym, że:

A.  błędnie odtworzono sekwencję wydarzeń, polegającą na zwróceniu uwagi tylko na zeznania żony oskarżonego oraz dzieci, które w ewidentny sposób były podburzane oraz manipulowane przez swoją matkę w celu oczernienia J. M.;

B.  błędnie przyjęto, iż J. M. nadużywał alkoholu ponieważ nigdy nikt go nie widział w stanie nietrzeźwości, ponadto nie był karany za żadne wykroczenia ani przestępstwa popełnione w stanie nietrzeźwości. Interwencja, która została wzięta pod uwagę w przedmiocie orzeczenia wyroku jawi się jako działanie mające w znaczny sposób działać na niekorzyść oskarżonego. Jawi się stwierdzenie, iż A. M. (1) mataczyła jeszcze przed rozpoczęciem przewodu sądowego;

C.  rażącym naruszeniem jawi się fakt, iż w czasie przewodu sądowego pominięto kwestie kontaktu ojca z dziećmi, wszelkie dochody jakie przejawia oskarżony poświęca poprawieniu bytu swojej rodziny, w ostatnim czasie dokonał remontu lokalu, w którym zamieszkuje ze swoją rodziną. J. M. kocha swoje dzieci oraz opiekuje się nimi oraz spełnia wszelkie obowiązki wynikające z bycia rodzicem według zasad określonych w k.r.o.;

III.  rażącą niewspółmierność kary i środków karnych, polegającą na tym, iż:

A.  nałożenie na oskarżonego kary pozbawienia wolności na okres trzech miesięcy jest bezpodstawne, gdyż J. M. nie popełnił zarzucanego mu czynu z art. 207 k.k., co więcej postępowanie sądowe z tego tytułu jest niezasadne oraz bezpodstawne, wręcz trafne jawi się, iż jest to manipulacja A. M. (1) w odwecie zemsty za nieudane (w jej mniemaniu) małżeństwo;

B.  nałożenie okresu próby na oskarżonego jawi się jako bezpodstawne przez wzgląd na okoliczności w/w;

C.  błędnie orzeczono względem oskarżonego zobowiązanie odnoszące się do powstrzymywania się od nadużywania alkoholu ponieważ, owe nadużywanie alkoholu nigdy nie zostało J. M. udowodnione, w tej kwestii oparto oraz dano wiarę zeznaniom żony, która już przed postępowaniem sądowym mataczyła oraz manipulowała organami ścigania przez zgłaszanie interwencji w przedmiocie przemocy domowej.

Mając powyższe na uwadze obrońca oskarżonego wniósł o uniewinnienie oskarżonego w całości od zarzucanych mu czynów, ewentualnie o uchylenie w całości zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi I instancji.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje.

Na wstępnie stwierdzić należy, że wywiedzione przez obie strony apelacje nie zasługują na uwzględnienie, a tym samym nie mogły okazać się skuteczne, zarówno jeżeli chodzi o podniesione zarzuty, jak i wnioski odwoławcze.

Apelacja kuratora oskarżyciela posiłkowego zwrócona została tylko przeciwko karze, natomiast obrońca oskarżonego kwestionował zarówno winę J. M., jak i karę.

Adwokat J. K. podważając sprawstwo przypisanego oskarżonemu czynu formułuje dwie grupy zarzutów, tj. obrazy prawa procesowego oraz błędu w ustaleniach faktycznych, a w ramach tych pierwszych zarzuca naruszenie art. 7, 92, 5 § 2, 410 i 424 k.p.k. W istocie rzeczy wszystkie te zarzuty sprowadzają się do wykazania błędnej oceny dowodów dokonanej przez sąd pierwszej instancji, a więc najwłaściwsze będzie rozpoznanie ich łącznie.

Już tytułem wstępu można wskazać, że w ocenie sądu odwoławczego podniesione zarzuty są dowolną polemiką obrońcy z prawidłowymi ustaleniami faktycznymi sprawy. Sąd pierwszej instancji właściwe, wszechstronnie i wnikliwie rozważył wszystkie dowody i okoliczności ujawnione w toku rozprawy głównej. Na ich podstawie dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych oraz trafnie przypisał sprawstwo jak i winę J. M..

Przechodząc do omówienia podniesionych zarzutów zaakcentować należy, że dla skutecznego sformułowania zarzutu obrazy prawa procesowego i błędu w ustaleniach faktycznych niezbędne jest wykazanie, jaki konkretnie skutek określone uchybienie mogło odnieść w sferze prawidłowego orzekania, oraz co najmniej uprawdopodobnienie, że miało ono wpływ na treść wydanego wyroku. Jest to warunek konieczny uwzględnienia zarzutów z art. 438 pkt 2 lub 3 k.p.k. Jednakże obrońca oskarżonego tych warunków nie próbował nawet wykazać, a co za tym idzie podnoszone zarzuty już z tej przyczyny jawią się jako ułomne.

Godzi się także przypomnieć, że wynikające z art. 7 k.p.k. prawo swobodnej oceny dowodów jest jedną z najistotniejszych prerogatyw sądu orzekającego merytorycznie, a zarzut obrazy tego przepisu może być skuteczny jedynie wtedy, gdy zostanie wykazane, że sąd pierwszej instancji oceniając dowody naruszył zasady logicznego rozumowania, wskazań wiedzy lub doświadczenia życiowego. Zarzut taki nie może sprowadzać się do samego tylko zaprezentowania własnych ocen zebranego materiału dowodowego pozostającego w opozycji do ustaleń sądu. Nie może także opierać się na wybranych fragmentach materiału dowodowego, mających wesprzeć prezentowane stanowisko skarżącego, z pominięciem innych - mających przeciwną wymowę.

Istotnym czynnikiem kształtującym przekonanie sądu orzekającego w pierwszej instancji o wiarygodności wyjaśnień oskarżonego i zeznań świadków są spostrzeżenia oraz wrażenia odniesione w toku bezpośredniego przesłuchania tych osób na rozprawie. Kontrola odwoławcza tej sfery już nie obejmuje, a sprowadza się wyłącznie do jej weryfikacji w kontekście występowania powołanych wyżej uchybień z art. 7 k.p.k.

Z kolei naruszenie art. 410 k.p.k. może polegać na oparciu wyroku na okolicznościach nieujawnionych w toku rozprawy głównej, albo pominięciu przy wyrokowaniu okoliczności wynikających z przeprowadzonych dowodów. Taka, a nie inna, ocena określonych dowodów nigdy nie może stanowić podstawy zarzutu obrazy wymienionego przepisu. W związku z tym nieprawidłowe jest wiązanie jednocześnie – przez obrońcę oskarżonego – art. 410 i art. 7 k.p.k., co do tych samych okoliczności faktycznych.

Nie sposób także uznać zasadności zarzutu opartego na art. 410 k.p.k. w sytuacji, gdy Sąd prawidłowo ujawnił dowody, ale z części z nich nie uczynił podstawy ustaleń faktycznych ze względu na odmówienie im waloru wiarygodności. Artykuł 410 k.p.k. nakazujący uwzględnienie całokształtu okoliczności ujawnionych na rozprawie, nie może być rozumiany w ten sposób, że każdy z przeprowadzonych dowodów ma stanowić podstawę ustaleń sądu. Byłoby to oczywiście często niemożliwe, gdy z różnych dowodów wynikają wzajemnie sprzeczne okoliczności, a sąd musi oprzeć się na jednych, a inne odrzucić. Nie można tego zarzutu apelacyjnego opierać na tym, iż pewne dowody nie stanowiły podstawy ustaleń, jeżeli sąd rozważył je i ocenił ich znaczenie w sposób określony w art. 7 k.p.k.

Nie jest prawidłowe także jednoczesne zarzucanie sądowi pierwszej instancji art. 92 i 410 k.p.k. Treść tych przepisów, co prawda jest bardzo zbliżona, ale regulują one odrębne kwestie. Dotyczą bowiem podstawy dowodowej, na której organ procesowy może wydać dane orzeczenie, przy czym pierwszy ze wskazanych przepisów odnosi się do orzekania na posiedzeniu, a drugi – na rozprawie głównej i tylko w formie wyroku. Artykuł 92 k.p.k. ma w związku z tym charakter ogólny i wyznacza mniej sformalizowany sposób ujawniania okoliczności faktycznych w procesie karnym. Przepis natomiast art. 410 k.p.k. reguluje zasadę, że podstawą wyroku mogą stanowić tylko okoliczności ujawnione w toku rozprawy głównej, a więc przeprowadzone w sposób odpowiednio sformalizowany. Dodatkowo umiejscowienie art. 410 k.p.k. w rozdziale zatytułowanym „wyrokowanie”, a art. 92 k.p.k. w rozdziale pt.: „orzeczenia, zarządzenia i polecenia” świadczy o tym, że to pierwsze unormowanie ma charakter szczególny, w stosunku do drugiego. W związku z tym, kwestionowanie ujawnionych okoliczności po przeprowadzeniu rozprawy głównej, niemożliwe jest przez pryzmat art. 92, a tylko jako obraza art. 410 k.p.k. Nie zmienia to jednak w niniejszej sprawie istoty rzeczy, ponieważ skarżący żadnego z tych przepisów nie uzasadnia w sposób możliwy do chociażby minimalnego ustosunkowania się. Wskazać tylko należy, że art. 92 k.p.k. apelujący wiąże z tym, że sąd pierwszej instancji oparł się na zeznaniach niewiarygodnej osoby, a art. 410 k.p.k. przez pominięcie dowodów świadczących na korzyść oskarżonego. Przypomnieć jednak należy, że wskazane przepisy nie mogą dotyczyć oceny dowodów (w sensie ich wiarygodności lub niewiarygodności). Sąd pierwszej instancji nie dał wiary wyjaśnieniom oskarżonego, ale to nie oznacza, że pominął ten dowód. Artykuł 410 k.p.k. dotyczy tylko okoliczności całkowicie nieujawnionych lub nieocenionych. W związku z tym podnoszone przez skarżącego zarzuty obrazy art. 92 i 410 k.p.k. pozbawione jest jakiejkolwiek zasadności.

Zgodnie z art. 5 § 2 k.p.k. niedające się usunąć wątpliwości rozstrzyga się na korzyść oskarżonego. Przepis ten wyraża regułę in dubio pro reo, która jest naturalną konsekwencją domniemania niewinności. W przepisie tym mowa jest wyłącznie o wątpliwościach, których nie da się usunąć. Oznacza to, że dopiero po stwierdzeniu, że wszystkie dopuszczalne przez prawo środki dowodowego zostały wyczerpane i podjęto rzeczywiste próby wyjaśnienia pojawiających się rozbieżności, możliwe jest zastosowanie tej zasady. Reguła wynikająca z art. 5 § 2 k.p.k. odnosi się jedynie do wątpliwości organu procesowego. Stąd też dla oceny, czy nie został naruszony zakaz tłumaczenia wątpliwości na niekorzyść oskarżonego, nie są istotne zgłaszane przez stronę własne subiektywne wątpliwości, ale jedynie te, czy orzekający sąd rzeczywiście je powziął na tle realiów konkretnej sprawy. Omawiana zasada nie ma też zastosowania gdy pewne ustalenia faktyczne sądu zależą od dania wiary jednym dowodom, a odmówienia innym w myśl reguły art. 7 k.p.k. W związku z tym nieprawidłowe jest wiązanie zasady swobodnej oceny dowodów i in dupio pro reo jednocześnie co do tych samych okoliczności w zarzucie apelacyjnym. Skarżący natomiast argumentuje podniesiony zarzut art. 5 § 2 k.p.k. przez pryzmat, że sąd pierwszej instancji dał wiarę jedynie zeznaniom żony oskarżonego, które są – w jego mniemaniu – niewiarygodne. W istocie więc zarzut ten zmierza do podważenia oceny dowodów i w żaden sposób nie odnosi się do niedających się usunąć wątpliwości. Kwestionowanie tych okoliczności przez treść art. 5 § 2 k.p.k. jest pozbawiane jakikolwiek racji. W związku z tym także ten zarzut nie mógł okazać się zasadny.

Podstawa odwoławcza, o jakiej mowa w art. 438 pkt 3 k.p.k., tj. błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, jeżeli mógł mieć wpływ na treść tego orzeczenia, tylko wówczas może stanowić skuteczną podstawę apelacji, gdy zasadność ocen i wniosków wyprowadzonych przez sąd meriti z okoliczności ujawnionych w toku przewodu sądowego nie odpowiada zasadom logicznego rozumowania oraz wskazaniom wiedzy i doświadczenia życiowego, bądź jest rezultatem oceny obarczonej nieuprawnioną dowolnością. Zarzut taki nie może się sprowadzać wyłącznie do polemiki z ustaleniami sądu I instancji, lecz musi dowodzić, jakich konkretnych uchybień w zakresie wymienionych zasad dopuścił się sąd w ocenie zebranego materiału dowodowego. Sama możliwość przeciwstawienia ustaleniom sądu odmiennego poglądu nie wystarcza do uznania zasadności tego zarzutu. Błędne ustalenia faktyczne są najczęściej konsekwencją wadliwych wniosków wywiedzionych z ocenionych dowodów lub pominięcia wynikających z tych dowodów okoliczności.

Pomimo powyżej wskazanych niedoskonałości w formułowaniu podstaw odwoławczych, w istocie rzeczy złożona przez obrońcę apelacja sprowadza się głównie do zarzucenia sądowi pierwszej instancji niezasadnego uznania zeznań A. M. (1) za wiarygodne i zdyskredytowania wyjaśnień oskarżonego.

Przypomnieć należy, że pokrzywdzona była kilkukrotnie przesłuchiwana w toku prowadzonego postępowania i za każdym razem szczegółowo opisywała fakt znęcania się przez oskarżonego na nią oraz małoletnią O. M. (k. 3, 22v, 149-150). Wymieniona podała, że wszczynane przez J. M. awantury miały miejsce zawsze, kiedy był on pod wpływem alkoholu. Ona natomiast przez dłuższy okres czasu znosiła taką traumatyczną sytuację, aż w końcu w dniu 18 lutego 2018 roku odważyła się wezwać policję. Wersję przedstawioną przez A. M. (1) potwierdzili także pracownicy Gminnego Ośrodka Pomocy (...) w K.A. M. (2) (k. 50v-51, 149) i M. N. (k. 55v-56, 148-149). Opisali oni w swoich zeznaniach okoliczności dotyczące stosowanej przez oskarżonego przemocy wobec żony. Co więcej, M. N. podała, że również w jej obecności J. M. był agresywny oraz wulgarny (k. 55v). Wskazani świadkowie są osobami obcymi dla stron oraz niezainteresowanymi niniejszym postępowaniem, a w związku z tym w ocenie sądu odwoławczego nie mieli żadnego interesu w składaniu fałszywych zeznań. Relacje w/w świadków korespondowały z dokumentacją zgromadzoną w aktach sprawy, a w szczególności związaną z procedurą prowadzenia niebieskiej karty (k. 31-34, 40-42, 44) oraz kartą pracy pracowników socjalnych w rodzinie (k. 58-62).

Pomocne w ustaleniu okoliczności sprawy były także dowody z zeznań funkcjonariuszy policji – R. B. (k. 64v, 150) i T. R. (k. 72v, 148), którzy przeprowadzali interwencję u rodziny M. w dniu 18 lutego 2018 r. R. B. wskazał, że oskarżony także wtedy był pod widocznym i znacznym wpływem alkoholu, zachowywał się bardzo agresywnie oraz nie reagował na wydawane polecenia (k. 64v).

Zarzuty podniesione w apelacji, jakoby A. M. (1) celowo pomawiała oskarżonego, są całkowicie dowolne. Po stronie pokrzywdzonej nie zaistniały jakiekolwiek racjonalne przyczyny, dla których miałaby fałszywie oczerniać swojego męża. Pokrzywdzona A. M. (1) składała zeznania niezwykle konsekwentnie i spójnie odnośnie okoliczności determinujących odpowiedzialność karną oskarżonego. Oparcie materiału dowodowego w głównej mierze na zeznaniach tego świadka było więc jak najbardziej słuszne. W kontekście powyższego sąd pierwszej instancji był legitymowany do uznania zeznań A. M. (1) za wiarygodne.

Konsekwencją takiej oceny depozycji pokrzywdzonej była odmowa dania wiarygodności prezentowanej przez J. M. linii obrony. Eksponowany przez stronę skarżącą wywód, że oskarżony wszelkie uzyskiwane dochody poświęca na poprawienie bytu posiadanej rodziny, kocha swoje dzieci i opiekuje się nimi, nie może automatycznie prowadzić do obdarzenia ich walorem wiarygodności. Sąd wyjaśnienia oskarżonego ocenia nie w sposób wyodrębniony, lecz dokonuje tego zawsze w kontekście pozostałego materiału dowodowego i ów środek dowodowy podlega identycznym regułom ocennym, co inne okoliczności. Taki proces, przeprowadzony w niniejszej sprawie, doprowadził Sąd Rejonowy do konkluzji, że wyjaśnienia oskarżonego są w tym zakresie niewiarygodne i jest to stanowisko w pełni uprawnione.

Zupełnie gołosłowne są twierdzenia obrońcy oskarżonego, że J. M. nie nadużywa alkoholu, ponieważ nigdy nikt go nie widział w stanie nietrzeźwości. Co innego bowiem wynika z przebiegu chociażby interwencji funkcjonariuszy policji u rodziny M. w dniu 18 lutego 2018 r., kiedy oskarżony był pod tak silnym działaniem alkoholu, że konieczne było przetransportowanie go do odpowiedniej izby wytrzeźwień (k. 64v, 72v, 148).

Fakt nadużywania alkoholu potwierdzili świadkowie przesłuchani w sprawie, a w szczególności A. M. (2), która wskazała, że Gminna Komisja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych przy Urzędzie Gminy w K. prowadziła wobec J. M. czynności, które zakończyły się zobowiązaniem go przez Sąd Rejonowy w Łukowie do poddania się leczeniu odwykowemu (k. 50v, 132). Istotnym dowodem jest także opinia złożona w sprawie przed sądem rodzinny na temat uzależnienia od alkoholu (k. 133-136). Wynika z niej, że J. M. jest osobą uzależnioną od alkoholu.

Wbrew także twierdzeniom strony skarżącej, sąd pierwszej instancji w sposób wnikliwy i wyczerpujący przeprowadził postępowanie dowodowe, a zgromadzony materiał ocenił stosownie do reguł wynikających z art. 7 k.p.k. Każdy z dowodów, tak o korzystnej, jak niekorzystnej dla oskarżonego wymowie, stanowił przedmiot rozważań sądu meriti. Analiza pisemnych motywów orzeczenia prowadzi do przekonania, że proces decyzyjny sądu nie pozostaje w opozycji do zasad logiki, wiedzy, czy doświadczenia życiowego.

Uzasadnienie opowiada także wymogam art. 424 § 1 pkt 1 i 2 k.p.k. i wbrew zarzutom obrońcy oskarżonego wyjaśniono w nim, dlaczego nie dano wiary wyjaśnieniom oskarżonego, a obdarzono przymiotem prawdziwości zeznania A. M. (1). Sąd pierwszej instancji zawarł w tym zakresie odpowiednią argumentację (str. 6-7 uzasadnienia). W tym stanie rzeczy nie sposób podzielić poglądu, iż w niniejszej sprawie miała miejsce obraza art. 424 k.p.k.

Konkludując, ustalenia faktyczne i ocena dowodów sądu pierwszej instancji nie budzą zastrzeżeń, a więc możliwe jest rozważenie kolejnych zarzutów podnoszonych w złożonych apelacjach.

Według kuratora małoletniej oskarżycielki posiłkowej kara orzeczona wobec J. M. jest rażąco niewspółmiernie łagodna, a w związku z tym strona ta domagała się wymierzenia bezwzględnej kary 3 miesięcy pozbawienia wolności oraz zastosowania zakazu zbliżania się do pokrzywdzonych i nakazu opuszczenia lokalu mieszkalnego.

Podobnie obrońca oskarżonego podniósł zarzut rażącej niewspółmierności kary. Przy czym ten skarżący uważa, że kara jest niewspółmierna niekorzystnie, ponieważ J. M. nie popełnił zarzucanego mu czynu, a oprócz tego błędnie orzeczono zobowiązanie do powstrzymywania się od nadużywania alkoholu. W związku z tym skarżący – ponownie – ponosi, że owe nadużywanie alkoholu nigdy nie zostało oskarżonemu udowodnione. Przedstawiony sposób formułowania zarzutów z art. 438 pkt 4 k.p.k. jest w sposób oczywisty nieprawidłowy, ponieważ w istocie rzeczy kwestionuje on ocenę dowodów, a nie stopień dolegliwości karnej wymierzony w wyroku przez sąd. Całkowicie także błędnie zarzucono sądowi pierwszej instancji rażącej niewspółmierności środka karnego, ponieważ żadnego takiego środka nie orzeczono. W wyroku sądu pierwszej instancji zastosowano natomiast zobowiązanie z art. 72 k.k. i dozór kuratora z art. 73 § 2 k.k. i w żadnym razie nie są to środki karne w rozumieniu kodeksu karnego.

Jednakże ustosunkowując się do podniesionych zarzutów, zarówno kuratora małoletniego oskarżyciela posiłkowego, jak i obrońcy oskarżonego, wstępnie wskazać należy, że sąd pierwszej instancji wymierzając karę ma obowiązek baczyć by nie przekraczała ona stopnia winy, a jednocześnie uwzględniała stopień społecznej szkodliwości czynu, oraz cele zapobiegawcze i wychowawcze. Nie bez znaczenia są także przy wymiarze kary potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa.

Z pojęciem współmierności kary nierozerwalnie związany jest problem kary sprawiedliwej. Otóż sprawiedliwa kara jest taka, która należycie uwzględnia rodzaj popełnionego przestępstwa, jego następstwa, wszystkie istotne w sprawie okoliczności, osobowość sprawcy, jego właściwości, warunki osobiste itp. Jednocześnie zasady polityki karnej upatrują w wymierzonej karze środek za pomocą, którego organy państwa chcą osiągnąć określony cel, a w szczególności zapobiec ponownemu popełnieniu przestępstwa przez sprawcę. Oczywiste jest, że w stosunku do sprawców niepoprawnych, którzy po raz kolejny dopuszczają się czynów zabronionych, prymat powinny mieć cele ogólnoprewencyjne, natomiast do sprawców wchodzących po raz pierwszy w konflikt z prawem, powinny dominować cele wychowawcze.

Kodeks karny zawsze przewiduje pewną gradację w katalogu kar. Natomiast za przestępstwo przypisane oskarżonemu możliwe jest wymierzenie kary od 3 miesięcy pozbawienia wolności do 5 lat. Sąd pierwszej instancji orzekł karę 3 miesięcy pozbawienia wolności, którą warunkowo zawiesił na okres 3 lat tytułem próby. Orzeczono dodatkowo oddanie oskarżonego pod dozór kuratora sądowego i obowiązek powstrzymania się od nadużywania alkoholu. Wymiar kary ukształtowany został w minimalnym pułapie ustawowego zagrożenia.

Niewspółmierność kary to natomiast pojęcie ocenne. Ponieważ w treści art. 438 pkt 4 k.p.k. mowa jest o niewspółmierności rażącej, uznać należy, że chodzi tu o dysproporcję znaczną, bijącą wręcz w oczy, a nie o ewentualne drobne różnice. Nie można zatem w ramach tej przyczyny odwoławczej dokonywać korekty w każdej sytuacji, w której dochodzi się do wniosku, że karę należałoby ukształtować nieco odmiennie, tj. że kara jest po prostu zbyt surowa lub zbyt łagodna. Musi być ona rażąco surowa lub rażąco łagodna. Chodzi więc o różnice w ocenie o zasadniczym charakterze.

Przypisane oskarżonemu zachowanie polegało na stosowaniu w okresie od listopada 2017 roku do 19 lutego 2018 roku przemocy fizycznej i psychicznej wobec żony A. M. (1) oraz przemocy psychicznej wobec córki O. M.. Jednakże według zeznań A. M. (1), słusznie zaakceptowanych przez sąd pierwszej instancji, przemoc fizyczna oskarżonego wobec niej była stosowana tylko 3-4 razy i polegała na popychaniu oraz szarpaniu (k. 22v). Działanie więc J. M. nie było więc na tyle intensywne ani rozciągnięte w czasie (czasookres zarzutu to tylko 4 miesiące), aby wymierzyć mu karę o charakterze bezwzględnym, czy też orzec dodatkowo zakaz zbliżania się do pokrzywdzonych i nakaz opuszczenia lokalu mieszkalnego.

Z powyższych względów według Sądu odwoławczego w niniejszej sprawie sytuacja rażącej niewspółmierności kary nie zachodzi. Wymierzona oskarżonemu kara jest adekwatna do stopnia zawinienia, jak i społecznej szkodliwości popełnionego przestępstwa, spełnia także wymagania ustawowe w zakresie prewencji ogólnej, jak i szczególnej. Niewątpliwie na warunkowe zawieszenie orzeczonej kary miała wpływ pozytywna prognoza kryminologiczna oskarżonego, który dotychczas nie był karany sądownie. Nie zachodzi potrzeba stosowania działań reedukacyjnych w zakresie kształtowania jego świadomości prawnej w ramach wykonywania kary bezwzględnego pozbawienia wolności. Mając na uwadze wyrażoną w art. 58 § 1 k.k. zasadę preferencji kar nieizolacyjnych, przyjąć należy, że mimo warunkowego zawieszenia wykonania kary, spełnione zostaną jej cele. Orzeczona kara jest szansą, ale także kredytem zaufania danym oskarżonemu, aby przestrzegając porządku prawnego funkcjonował on nadal w ramach swojej rodziny, a perspektywa wykonania zawieszonej kary w orzeczonym okresie próby będzie miała odpowiednie znaczenie indywidualnoprewencyjne. Świadomość możliwości zarządzenia wykonania kary oraz nałożony na oskarżonego obowiązek będą wystarczającymi czynnikami determinującymi właściwe jego zachowanie względem pozostałych członków rodziny. Nakaz opuszczania zajmowanego lokalu i zakaz zbliżania się do pokrzywdzonych możliwy byłby do orzeczenia tylko w przypadku takiego zachowania oskarżonego, które stanowiłoby dla pozostałych członków rodziny zagrożenie dla życia lub zdrowia. Dotychczasowe natomiast działanie J. M. nie przekraczało granic, która uniemożliwiałaby jego wspólne zamieszkiwane z A. M. (1) i małoletnią O. M.. Z tych wszystkich względów sąd odwoławczy uznał, że stopień wymierzonej oskarżonemu sankcji nie jawi się jako rażąco łagodny, ani rażąco surowy.

W związku z tym, że zarówno apelacja na korzyść oskarżonego, jak i niekorzyść nie zostały uwzględnione, Sąd na podstawie art. 636 § 2 w zw. z art. 633 k.p.k. zwolnił J. M. i małoletnią oskarżycielkę posiłkową od obowiązku ponoszenia sądów sądowych za postępowanie odwoławcze.

Mając powyższe na uwadze orzeczono jak w sentencji wyroku.

Mariusz Jaroszyński Dorota Dobrzańska Krzysztof Wojtaszek